Skocz do zawartości
IGNORED

WINYL ZWYCIĘŻY?


Gość rydz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jeżeli chodzi o akustykę- opinia nieco krzywdząca, z roku na rok jest coraz lepiej. Wystawcy walczyli z ustrojami I to podkreślają redaktorzy wszystkich gazetek audio. Również pamiętam jak to było na początku XXI wieku. Spory postęp.

Acz mnie więcej rzeczy drażniło niż redaktorów. Np w pokoju Mc Intosha brumiła klima, a ludzie nic. W cichych partiach słyszałem brumienie i mnie to na tyle rozwaliło, że wyszedłem. Wspomniałem przy wyjściu, że brumi, a oni, że wiedzą ale nic nie mogą zrobić.

Rzeszom audiofili to nie przeszkadzało, żaden z redakorów się nie zająknął w sprawozdaniu :)

Kolejne rozczarowanie to system Avantgarde napędzanych przez Ayon. Prowadzący prezentacje postanowili, że rozniosą Bristol. Kolumny mają osobne subwoofery, Chyba rozkręcone na maksa. Miało zdmuchnąć i mnie zdmuchneło z pokoju.

Mówi się, że aion się słabo zgrał w kolumnami, fakt, faktem, że brzmiało mi to mało naturalnie, a jeszcze ten łomot rodem z kina domowego.

To sam widzisz i słyszysz że na AS to nie jest słuchanie.To tylko taki marketingowy łomot i miejsce spotkań.

Nie ma to nic wspólnego z graniem dobrego systemu. Tak chodzi o kase bo taki jest też cel takich imprez.

Każdy z AS może wynieść jakąś wiedzę. Nie wspominałem nic o wygodnych, wiarygodnych odsłuchach.

Wspomniałem zaś o tendencjach i zauwazyłem, że przybywa gramofonów. wspomniałem o tendencji reprezentowanej przez Monitor Mudio, a powielanej przez baaaardzo drogie systemy np T+A, które grały na ostro i miały rzeszę wielbicieli, a mnie krew się lała z uszu.

"Tendencja winylowa" jest faktem, ale źródła powrotu czarnych placków są różne: bo nostalgia, bo styl (w niektórych środowiskach gramofon to po prostu fajny gadżet w lansiarkim pomieszczeniu i wcale tu nie mam na myśli audiofilów czy melomanów), bo została w domu kolekcja płyt i chce się do niej wrócić, wreszcie są tacy jak my. Zatem wstawianie gramofonów w system jest po prostu efektem powrotu pewnej mody, w większości uważanej za styl retro, poza środowiskiem ludzi związanych z dobrym audio. Jednak pozostanie niszą i nic tego nie zmieni. Do tego powrót winyla nie oznacza jego powszechności i obecności w większości domów jak drzewiej bywało. Powrót winyla ma dziś charakter ekskluzywny, a w niektórych środowiskach szpanerski, jest w każdym razie elitarny. W związku z tym tego typu popularność nie przełoży się na niższe ceny krążków, wręcz przeciwnie - zostanie wykorzystana przez producentów jako możliwość do niezłego zarobku. Wstawianie gramofonów na targach wpisuje się więc w pewien trend rynkowy, a niekoniecznie służy poprawie brzmienia.

Gość Wireless

(Konto usunięte)

Wątek ten nazwałbym - hmmm - "sympatycznie trollującym". Głównie z powodu wpisów totalnie zakręconego (ale w b. pozytywnym sensie) Excela :)

Bardzo sympatycznie się to czyta. Pozdrawiam winylomaniaków - i Wesołych Świąt życzę.

Zatem wstawianie gramofonów w system jest po prostu efektem powrotu pewnej mody, w większości uważanej za styl retro, poza środowiskiem ludzi związanych z dobrym audio

- fajne, fajne - całkowicie mnie to osłabiło :) - muszę się napić :) pzdr.

 

Aż boję się zapytać co to za CD jest puszczane w skarpetkach :)).

aluzju ponjał - kolega chce mi powiedzieć, że jakbym miał odtwarzacz cd za ileś tam kzł. to spodobałyby mi się płyty cd - ale chodzi o to, że nie tu jest pies pogrzebany. Gdzie jest pies pogrzebany ? po niemiecku: Wo ist der hund gegraben ? Otóż moim zdaniem to technologia, system 16-bitowej płyty cd, powoduje, że już na płycie cd nie da się zapisać kompletnej informacji o dźwięku, pięknego dźwięku tam nie ma ! Zatem te wszystkie drogie urządzenia odtwarzające nic tu nie pomogą i nie wytworzą dobrego prądu do kolumn.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Otóż moim zdaniem to technologia, system 16-bitowej płyty cd, powoduje, że już na płycie cd nie da się zapisać kompletnej informacji o dźwięku, pięknego dźwięku tam nie ma ! Zatem te wszystkie drogie urządzenia odtwarzające nic tu nie pomogą i nie wytworzą dobrego prądu do kolumn.

Excel, problem polega na tym że nie masz punktu odniesienia, nie masz doświadczeń z odsłuchem różnych systemów, a wydajesz jednoznaczne opinie. Bo tobie się tak wydaje. Wybacz, ale w świetle twoich doświadczeń tezy które stawiasz są całkowicie niewiarygodne. Rozumiem, że można stawiać winyl przed CD, ale po uprzednim dokładnym sprawdzeniu możliwości obu technologii. Wymaga to nieco więcej wysiłku niż zakup gramofonu Universum i słuchanie winyli od niedawna (jak sam przyznajesz). W czambuł potępiasz CD i stawiasz na piedestale winyl, który oprócz wielu zalet ma dużo ułomnosci. Lub sobie co tam chcesz, nie pouczaj jednak innych gdy nie masz odpowiedniego doświadczenia.

Excel, problem polega na tym że nie masz punktu odniesienia, nie masz doświadczeń z odsłuchem różnych systemów, a wydajesz jednoznaczne opinie. Bo tobie się tak wydaje. Wybacz, ale w świetle twoich doświadczeń tezy które stawiasz są całkowicie niewiarygodne. Rozumiem, że można stawiać winyl przed CD, ale po uprzednim dokładnym sprawdzeniu możliwości obu technologii. Wymaga to nieco więcej wysiłku niż zakup gramofonu Universum i słuchanie winyli od niedawna (jak sam przyznajesz). W czambuł potępiasz CD i stawiasz na piedestale winyl, który oprócz wielu zalet ma dużo ułomnosci. Lub sobie co tam chcesz, nie pouczaj jednak innych gdy nie masz odpowiedniego doświadczenia.

 

Podzielam twój pogląd. Ostatnio słuchałem DAC Reymio i zagrał tak analogowo i ciepło że trudno było uwierzyć.

Do tego jest transport CD i razem gra to jak gramofon na CD. Jest to bardzo drogi zestaw ale już w Polsce jest kilkadziesiąt takich.. Ludzie posprzedawali rożne swoje wcześniejsze odtwarzacze CD i weszli w te analogowo grające CD Playery.

Nie wspomnę już jak ważna jest niedoceniana u nas akustyka.

Ja akurat wychowałem się na vinylu i kolekcjonowałem je kilkanaście lat więc wiem doskonale co to jest vinyl.

Ma swoje uroki ale ma też poważne wady. Bardzo mi się podobają te nowe, industrialnie wyglądające gramofony ale pomijając kosmiczne ceny i ilość miejsca potrzebną żeby to wstawić to kłopoty z obsługą, wieczne regulacje, czyszczenie płyt,prostowanie,wymiany ramion,wkładek itd skutecznie mnie odstraszyły.Nie wspomnę już o konieczności przekładania stron płyty.

Gdy budowałem swój system to wahałem się czy nie wejść w taki gramofon ale po analizach zrezygnowałem i nie żałuję.

Wolałem kasę za taki super gramofon i kolekcje vinyli wsadzić w lepsze kolumny, wzmacniacz i akustykę pomieszczenia i wg mnie przyrost jakości jest wielokrotnie większy niż gdybym zamiast tego wszedł w taki gramofon.

 

Prawdą jest że wiele CD z lat 90 jest kiepska i skompresowana ale nowe wydania szczególnie z Japonii i USA plus wydania audiofilskie grają zupełnie inaczej oczywiście na odpowiednim odtwarzaczu.

Ale wiele vilyli też gra słabo a te nowe, dobre wydania audiofilskie mają cenę pod 200zł i są znacznie droższe niż audiofilskie wydania CD. Vinyl w takim wydaniu staje sie ekskluzywnie drogi.

 

Dobrze że kolega Excel jest zadowolony i nie ma senu zmieniać jego upodobań.

Ale faktem jest że jego radykalne poglądy wynikają z małej lub zerowej znajomości high endowych systemów opartych o CD i pliki.

Tak często bywa.

 

Pozdrawiam

Sly

sly30, bardzo często w swoich wpisach powtarzasz hasło że coś gra "analogowo i ciepło" , czyli wg. Ciebie jak ?

 

z dużym basem i z wycofaną górą ? , z małą ilością detali ? średnicą ?

 

jeśli sądzisz ,że właśnie taki jest charakter brzmienia toru analogowego to się mylisz, tak może ,ale nie musi grać źle zestawiony tor analogowy.

 

pozdr

 

M.

audiokarma.org

sly30, bardzo często w swoich wpisach powtarzasz hasło że coś gra "analogowo i ciepło" , czyli wg. Ciebie jak ?

 

z dużym basem i z wycofaną górą ? , z małą ilością detali ? średnicą ?

 

jeśli sądzisz ,że właśnie taki jest charakter brzmienia toru analogowego to się mylisz, tak może ,ale nie musi grać źle zestawiony tor analogowy.

 

pozdr

 

M.

 

Masz rację że tak często postrzega się ciepłe brzmienie czyli że jest wycofana góra ale faktycznie to jest błędne zestawienie sprzętu.

Dla mnie musi być mocna górą z jak największą ilością szczegółów i dobrze kontrolowany bas ale to wszystko może być podane w nieco pastelowy

sposób czy może inaczej określając w sposób słodki i soczysty przy jednoczesnym pokazaniu pięknych barw w średnicy.

Wiele osób uważa że ciepłe brzmienie to jest to samo co zmulone ale takiego nie lubię.

Prawdą jest że wiele CD z lat 90 jest kiepska i skompresowana ale nowe wydania szczególnie z Japonii i USA plus wydania audiofilskie grają zupełnie inaczej oczywiście na odpowiednim odtwarzaczu.

Ale wiele vilyli też gra słabo a te nowe, dobre wydania audiofilskie mają cenę pod 200zł i są znacznie droższe niż audiofilskie wydania CD. Vinyl w takim wydaniu staje sie ekskluzywnie drogi.

 

Prawdą jest że wiele winyli z lat 200x jest kiepska i skompresowana ale nowe wydania szczególnie z Japonii i USA plus wydania audiofilskie grają zupełnie inaczej oczywiście na odpowiednim gramofonie.

Ale wiele CD też gra słabo a te nowe, dobre wydania audiofilskie mają cenę pod 200 zł i są znacznie droższe niż audiofilskie wydania winyli. CD w takim wydaniu staje się ekskluzywnie drogi.

 

Dobrze że kolega sly30 jest zadowolony i nie ma sensu zmieniać jego upodobań.

Ale faktem jest że jego radykalne poglądy wynikają z małej lub zerowej znajomości high endowych systemów opartych o winyl i płyty winylowe.

Tak często bywa.

 

Co do Reymio to przereklamowany jak SEX.

 

VIS

pamiętam jak mnie winyl puknął w ucho wiosną 2009, rozpoczęło się szaleńcze kupowanie czarnych placków, w krótkim czasie znałem wszystkie te miejsca: komisy, giełdy, bazary, sklepiki, było tanio i dawało dużo satysfakcji - w jednym komisie na pytanie: po ile winyle ? usłyszałem : klasyka po 3, pozostałe po złotówce :) oczywiście trzeba było oddzielić ziarno od plew, ale płytoteka się rozrastała. Znajomym, którzy już nie będą mieć gramofonu, wyczyściłem piwnice /200 sztuk !/ uwalniając ich od trudu wyniesienia tych "niepotrzebnych " rzeczy na śmietnik. Najbardziej ich dziwiło, że ja się tak bardzo cieszę, ładując te płyty do toreb. A jakie były okazje ! Pamiętam kupiłem na allegro 250 zachodnich płyt za 260 zł. Jechałem po nie aż pod Ostrów Wielkopolski, ale się opłaciło. Ok. 50 musiałem co prawda wyrzucić, ale pozostałe do dziś cieszą moje uszy. Teraz jest trochę gorzej, przelicytowują mnie na allegro, a jak mi naprawdę zależy na płycie, to muszę w ostatniej minucie stoczyć prawdziwą wojnę ! I też nie zawsze wygrywam :) Jednak uważam, że czas okazji jeszcze się nie skończył i trzeba polować ! pzdr.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - tu masz okazje,tak wstępnie policzyłem że płyty z tej aukcji są warte ponad 5000zł, a wątpie żeby aukcja przekroczyła 2000zł. Ja niestety nie mam czasu teraz żeby się bawić w sprzedawanie, a większość płyt z tej aukcji już mam. Ale jak ktoś ma dryg do interesów...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - tu masz okazje,tak wstępnie policzyłem że płyty z tej aukcji są warte ponad 5000zł, a wątpie żeby aukcja przekroczyła 2000zł. Ja niestety nie mam czasu teraz żeby się bawić w sprzedawanie, a większość płyt z tej aukcji już mam. Ale jak ktoś ma dryg do interesów...

dzięki za info, ja też sporo z tych płyt mam, a większość to nie moja muza, płyty kupuję do słuchania....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

pamiętam jak mnie winyl puknął w ucho wiosną 2009, rozpoczęło się szaleńcze kupowanie czarnych placków, w krótkim czasie znałem wszystkie te miejsca: komisy, giełdy, bazary, sklepiki, było tanio i dawało dużo satysfakcji - w jednym komisie na pytanie: po ile winyle ? usłyszałem : klasyka po 3, pozostałe po złotówce :) oczywiście trzeba było oddzielić ziarno od plew, ale płytoteka się rozrastała. Znajomym, którzy już nie będą mieć gramofonu, wyczyściłem piwnice /200 sztuk !/ uwalniając ich od trudu wyniesienia tych "niepotrzebnych " rzeczy na śmietnik. Najbardziej ich dziwiło, że ja się tak bardzo cieszę, ładując te płyty do toreb. A jakie były okazje ! Pamiętam kupiłem na allegro 250 zachodnich płyt za 260 zł. Jechałem po nie aż pod Ostrów Wielkopolski, ale się opłaciło. Ok. 50 musiałem co prawda wyrzucić, ale pozostałe do dziś cieszą moje uszy. Teraz jest trochę gorzej, przelicytowują mnie na allegro, a jak mi naprawdę zależy na płycie, to muszę w ostatniej minucie stoczyć prawdziwą wojnę ! I też nie zawsze wygrywam :) Jednak uważam, że czas okazji jeszcze się nie skończył i trzeba polować ! pzdr.

 

Takie podejście jest OK jeśli masz do tego pewien dystans i za takie ceny to rewelacje.

Problem w tym że tych super okazji będzie coraz mniej, vinyle są coraz droższe a wielu fajnych tytułów w ogóle nie ma na vinylu.

I co wtedy? Nie będziesz słuchał fajnej,nowej muzyki bo nie ma jej na vinylu? Można i tak.

Pewnie i tak z czasem przeprosisz się z CD i teraz właśnie CD będzie można kupić za małe pieniądze.

A w kwestii co wygra to i tak wygrają pliki a vinyle jak i CD będą niszowe coraz bardziej.

Pozdrawiam

Sly

 

 

Takie podejście jest OK jeśli masz do tego pewien dystans i za takie ceny to rewelacje.

Problem w tym że tych super okazji będzie coraz mniej, vinyle są coraz droższe a wielu fajnych tytułów w ogóle nie ma na vinylu.

I co wtedy? Nie będziesz słuchał fajnej,nowej muzyki bo nie ma jej na vinylu? Można i tak.

Pewnie i tak z czasem przeprosisz się z CD i teraz właśnie CD będzie można kupić za małe pieniądze.

A w kwestii co wygra to i tak wygrają pliki a vinyle jak i CD będą niszowe coraz bardziej.

Pozdrawiam

Sly

 

może Cię to zdziwi, ale dla mnie to czego nie ma na winylu, po prostu nie istnieje ! To znaczy w tym sensie, że nie wyobrażam sobie siebie w mojej kanciapie na starej kanapie, wrzucającego cedeka do napędu i delektującego się dźwiękiem ! To absurdalne ! Tak samo jak to, że kupię jeszcze płytę cd, choćby bardzo przecenioną. Na szczęście prawie cała moja muza została już dawno zarejestrowana na winylu, jest tego jak mniemam jeszcze sporo :) Chociaż niekiedy miewam nocne koszmary, śni mi się, że wszystkie stare winyle zostały wykupione przez zastępy winylomaniaków ! Budzę się zlany zimnym potem, ale wtedy przpominają mi się Twoje i podobne wpisy na forum i uświadamiam sobie, że ten kataklizm jeszcze długo nie nastąpi. Zasypiam więc błogo :) pzdr.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Niech mu się przyśni wielki, czarny analog;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

 

 

 

Troszkę osłabiające jest to licytowanie. Dwa tygodnie mijają, a ja mam tylko Bad Company ( płyta w zaskakująco dobrym stanie, nówka w zasadzie, wydana przez Island Records w 1974 r). Pomimo, że tylko ona pokuszę się o mały komentarzyk:

Dokonałem porównania z remasterami Doorsów z Media Marktu ( The doors i L.A. Woman) i krótko mówiąc reedycje masakrują Bad Co.

 

Bad Co. ma przesadzoną przestrzeń, gdy mało się dzieje powiesz łał, ale w kulminacjach zaczyna to męczyć, a w dodatku 90% rzeczy dzieje się w wysokiej średnicy. I to raczej kwestia świadomego wyboru instrumentów, bo pojawiają się i cyknięcia i bum też. Tylko na tyle rzadko, że można zapomnieć. Płyta bardzo dynamicznie nagrana.

 

Mimo to u mnie lepiej brzmią Doors. Dźwięk porozciągany w górę i dół siłą rzeczy od pierwszych minut wydaje się atrakcyjniejszy, tójwymiar mniej namacalny, ale umówmy się, że u mnie Bad Co brzmią troszkę jakby śpiewali z kibla. Echo takie dziwaczne.

Niemniej daleki jestem od negowania wydawnictwa Bad Co, pewnie taka była wtedy moda i tak to było nagrywane, pewnie podobnie brzmi pierwsze tłoczenie The Doors, a to co mam to sprawka suwaków. Zresztą nie wiem na ile to kwestia ułomności mojego zestawu, preferencji i osłuchania ze starym rockiem.

Zobaczymy co będzie jak przyjdzie reszta płyt. Pozamawiałem jakieś japończyki, trochę starego jazzu z USA. Obaczym.

 

no

Gość partick

(Konto usunięte)

Dokonałem porównania z remasterami Doorsów z Media Marktu ( The doors i L.A. Woman) i krótko mówiąc reedycje masakrują Bad Co.

 

nie wartościując. ale zdajesz sobie sprawę, że to są różne zespoły, w różnym czasie, w różnych studiach, z różnymi realizatorami etc. - a ty to próbujesz spłaszczyć.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Spłaszczam o tyle, że sporo osób uważa, że dzisiejsze różne reedycje grają zawsze gorzej od tego "prawdziwego" dźwięku z epoki. Mam już trochę starych płyt, ale nie zauważyłem takiej prawidłowości, a gdy publicznie poddałem ją w wątpliwość, stwierdzono,że mam złe płyty z epoki. Polecono mi parę pozycji, wśród nich Bad Co. ( nota bene pierwsze tłoczenie) jako odnośnik jak to kiedyś super nagrywali.

 

To co jest gorsze w reedycjach to świadomość, że jakiś Mietek suwał korektorem, by dźwięk uwspółcześnić. To się czuje i domyślam się, że to starych wyjadaczy winylowych może wkurzać, a wręcz odrzucać :)

Gość partick

(Konto usunięte)

To co jest gorsze w reedycjach to świadomość, że jakiś Mietek suwał korektorem, by dźwięk uwspółcześnić. To się czuje i domyślam się, że to starych wyjadaczy winylowych może wkurzać, a wręcz odrzucać :)

 

edycje winylowe, to edycje ograniczone. i trzeba się dobrze postarać aby aż tak spieprzyć CD.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

I w CD i w winylu bardziej nierówna wydaje mi się aktualna produkcja. Podbarwianie, podbijanie, które mnie zniechęciło do CD, daje się zauważyć i w winylu. Tyle, że wersja winylowa jest dla mnie bardziej strawna, a nawet czasem atrakcyjna. Starych zespołów sprzed ery CD nie kupuję na CD więc nie wiem jak to wygląda, ale reedycje winylowe, które mam brzmią dobrze, a czasem świetnie. Nie kojarzę w tej chwili jakiejś wtopy.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Waluch, padam niniejszym na cycki. Bad Co- wiadomo, Dire Straits jeszcze jak Cię mogę, ale Supertramp http://allegro.pl/supertramp-crime-of-the-century-uk-1974-i2241693190.html sponiewierał jakością na całej linii. Rewelacyjnie zrealizowana płyta, naprawdę zaświadcza, że drzewiej umieli.

Dziękuję.

bardzo dobrze brzmia plyty CD z lat 80, mam kilka wydan The Beatles czy Marillion, slucha ich sie z nie mniejsza przyjemnoscia jak plyty winylowej, trzeba tylko chciec, a nie uparcie twierdzic, ze CD do niczego sie nie nadaje. Krecacy sie talerz niektorych chyba wprawia w letarg. Jakby zrobic slepe testy to chyba nie zawsze wskazali by co gra, winyl czy CD.

bardzo dobrze brzmia plyty CD z lat 80, mam kilka wydan The Beatles czy Marillion, slucha ich sie z nie mniejsza przyjemnoscia jak plyty winylowej, trzeba tylko chciec, a nie uparcie twierdzic, ze CD do niczego sie nie nadaje. Krecacy sie talerz niektorych chyba wprawia w letarg. Jakby zrobic slepe testy to chyba nie zawsze wskazali by co gra, winyl czy CD.

 

Podzielam twoją opinię.W ogóle wszelki fanatyzm jest głupi i nie potrzebny.

Zarówno CD jak i Vinyl mają swoje wady jak wszystko w życiu.

Kiedyś Vinyl był super tani a CD kosztowne a teraz się to odwraca bo Vinyle są coraz droższe a spore kolekcje CD można wyrwać za grosze.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.