Skocz do zawartości
IGNORED

WINYL ZWYCIĘŻY?


Gość rydz

Rekomendowane odpowiedzi

Brendan Perry (Ark), pomimo wrażenia podbica niskich tonów gra zacnie na winylu. Bardzo zacnie :)

 

I to jest właśnie ciekawe. Gdy na CD jest podbicie basu i spłaszczenie dynamiki, to mówimy, że materiał został spaprany, że loudness war itp. A gdy na analogu jest dokładnie to samo, to się mówi, że gra zacnie. Ark jest zrealizowany efekciarsko - muzycznie fajnie, realizatorsko bez szału. Słuchałem na winylu i na CD - obie realizacje są identyczne.

I to jest właśnie ciekawe. Gdy na CD jest podbicie basu i spłaszczenie dynamiki, to mówimy, że materiał został spaprany, że loudness war itp. A gdy na analogu jest dokładnie to samo, to się mówi, że gra zacnie. Ark jest zrealizowany efekciarsko - muzycznie fajnie, realizatorsko bez szału. Słuchałem na winylu i na CD - obie realizacje są identyczne.

Mi się wydaje przeciwnie - realizacja tego nagrania jest świetna, stąd taki obszerny dźwięk, "wychodzący" z mojego pokoju do sąsiadów za ścianami, a nawet tych z góry i z dołu. Ambientowe brzmienia (ambientne?), tak charakterystyczne dla tej płyty, biorą się głównie z prac realizatorskich. To samo jest na solowych płytach Lizki Gerrard (np. The Silver Tree). Natomiast muzycznie trochę mnie razi syntetyczność i lekka sztuczność brzmień z płyty "Ark". W muzyce Dead Can Dance było nagranych trochę więcej instrumentów akustycznych, czasem nawet "egzotycznych", trochę lepiej mi się przy ich muzyce wypoczywało.

Pozdro,

Yul

Gość rydz

(Konto usunięte)

<<Czytam Yulku i wnioskuję że zawitał u Ciebie Brendan,czy to za sprawą dwóch pozytywnych wpisów,może dla sprawdzenia wiarygodności?:)

Wszystko sę zgadza co do realizacji,dżwięk jak piszesz,basidło jest potężne,schodzi na pewno do sąsiada piętro niżej i nie tylko,wysokośc sceny też wchodzi do sąsiada wyżej,głębia jak w studni,to prawda:))

 

Zastanawiam się co masz na myśli,{syntetyczność,sztuczność brzmienia.}

Możesz trochę wyjaśnić?

 

Pozdrawiam.

Posłuchałem tego Brendana na jutiubie.

Ciekawe kawałki.

Gdzie to można kupić najtaniej?

Posłuchałem też nowego Springsteena.

Ale nie wzbudził mojego zainteresowania.

Zastanawiam się co masz na myśli,{syntetyczność,sztuczność brzmienia.}

Możesz trochę wyjaśnić?

 

To pytanie nie do mnie, ale odpowiem. Na całej płycie poza głosem Perrego nie ma nic naturalnego. Wszystko co słychać to sample. Wierzyć mi się nie chce, że analogowcy tak się zachwycają plastikiem.

To pytanie nie do mnie, ale odpowiem. Na całej płycie poza głosem Perrego nie ma nic naturalnego. Wszystko co słychać to sample. Wierzyć mi się nie chce, że analogowcy tak się zachwycają plastikiem.

Może nie wszystko, jest prawdopodobne, że pewne, prostsze partie są zagrane na instrumentach akustycznych, ale generalnie masz rację - reszta/większość to programming. Głos też jest lekko "podciągany" przez realizatora, ale na znacznie mniejszą skalę niż to jest u Lizki Gerrard, bo takiego głosu jakim momentami śpiewa Lizka, człowiek nie jest w stanie z siebie wydobyć. Zauważyłem, że na "Ark" skrupulatnie pozbyto się partii wolanych gdzie Perry najzwyczajniej w świecie mógłby fałszować, co mu za czasów DCD się zdarzało.

Pozdro,

Yul

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Posłuchałem tego Brendana na jutiubie.

Ciekawe kawałki.

Gdzie to można kupić najtaniej?

Posłuchałem też nowego Springsteena.

Ale nie wzbudził mojego zainteresowania.

 

 

ja kupiłem na allegro od "podnazwa" za 111 zł. nie wiem czy da sie taniej, ale są szybcy i swietnie pakuja te winyle.

Jak tak się czyta na forum o problemach winylowców (kolejność przypadkowa : smary do łozysk,myjki do płyt ,wkładki i regulacje ,maty ,podkładki,igły ,jakość płyt ich mycie i elektryzowanie,zużywanie się płyt przez słabe wkładki i jeszcze trochę by się znalazło ) to nawet poetyckie zachwalanie o lekkości sceny i naturalności niewiele osób namówi na tą stosunkowo drogą zabawę .Pominę juz oczywisty fakt istnienia trzasków i innych "winylowych" dodatków na płytach ,których w oryginale (studio lub koncert) nie ma .Płyty winylowe to przeżytek .Nietrwałe bo ulegają zużyciu i deformacji, łatwo się brudzą ,nieporęczne w obsłudze .Nie nalezy pisać że winyl zwycięży bo walka jest nierówna ze względu na liczebność.

to nawet poetyckie zachwalanie o lekkości sceny i naturalności niewiele osób namówi na tą stosunkowo drogą zabawę

 

I o to nam właśnie chodzi, im więcej takich jak Ty, tym lepiej dla nas: zmniejszy się popyt to i płyty i sprzęcik będa tańsze:)

pozdrawiam:)

Jak tak się czyta na forum o problemach winylowców (kolejność przypadkowa : smary do łozysk,myjki do płyt ,wkładki i regulacje ,maty ,podkładki,igły ,jakość płyt ich mycie i elektryzowanie,zużywanie się płyt przez słabe wkładki i jeszcze trochę by się znalazło ) to nawet poetyckie zachwalanie o lekkości sceny i naturalności niewiele osób namówi na tą stosunkowo drogą zabawę .Pominę juz oczywisty fakt istnienia trzasków i innych "winylowych" dodatków na płytach ,których w oryginale (studio lub koncert) nie ma .Płyty winylowe to przeżytek .Nietrwałe bo ulegają zużyciu i deformacji, łatwo się brudzą ,nieporęczne w obsłudze .Nie nalezy pisać że winyl zwycięży bo walka jest nierówna ze względu na liczebność.

 

 

Jeśli wierzysz w to co napisałeś to winyl nie jest dla Ciebie.

 

Wiele z tych problemów mają ci którzy dopiero zaczynają słuchanie muzyki z winyli.

 

O nietrwałości płyty LP mało wiesz , mam płyty które maja po 30 lat i żaden CD tak nie zagra. Trzasków też tyle co na lekarstwo. Może LP to przeżytek ale nadal produkuje się sprzęt do odsłuchu tego nośnika. Wygra czy nie wygra, a po co? Wystarczy że LP jest i będzie.

Pozdrawiam

Jak tak się czyta na forum o problemach winylowców (kolejność przypadkowa : smary do łozysk,myjki do płyt ,wkładki i regulacje ,maty ,podkładki,igły ,jakość płyt ich mycie i elektryzowanie,zużywanie się płyt przez słabe wkładki i jeszcze trochę by się znalazło ) to nawet poetyckie zachwalanie o lekkości sceny i naturalności niewiele osób namówi na tą stosunkowo drogą zabawę .Pominę juz oczywisty fakt istnienia trzasków i innych "winylowych" dodatków na płytach ,których w oryginale (studio lub koncert) nie ma .Płyty winylowe to przeżytek .Nietrwałe bo ulegają zużyciu i deformacji, łatwo się brudzą ,nieporęczne w obsłudze .Nie nalezy pisać że winyl zwycięży bo walka jest nierówna ze względu na liczebność.

Kolego, to wszystko są sprawy marginalne, najważniejsze, że satysfakcja jest gwarantowana !

ps. przedostatnie zdanie w Twoim poście jest nieprawdziwe i świadczy, że z winylami raczej nie miałeś do czynienia.

excelvinyl winylmania blog szukaj

ps. przedostatnie zdanie w Twoim poście jest nieprawdziwe i świadczy, że z winylami raczej nie miałeś do czynienia.

 

Wiedziałem że zostanie wytknięty mi brak doświadczenia (typowe na forach audio - krytykujesz więc się nie znasz ,nie słuchałeś itp . ).Niestety posiadałem gramofon i kolekcję płyt .

Wiem że winyl nie jest dla mnie, dlatego pozbyłem sie płyt z wiadomych względów.

Wiem że będziecie uparcie bronic płyt winylowych bo macie dużą satysfakcję z pielęgnacji płyt i obserwowanie obrotów talerza ;)

Pozdrawiam.

Wiedziałem że zostanie wytknięty mi brak doświadczenia (typowe na forach audio - krytykujesz więc się nie znasz ,nie słuchałeś itp . ).Niestety posiadałem gramofon i kolekcję płyt .

Wiem że winyl nie jest dla mnie, dlatego pozbyłem sie płyt z wiadomych względów.

Wiem że będziecie uparcie bronic płyt winylowych bo macie dużą satysfakcję z pielęgnacji płyt i obserwowanie obrotów talerza ;)

Pozdrawiam.

 

Gdybyś poczytał wątek o myciu płyt, to byś dopiero padł. To misterium jest o wiele ważniejsze, niż zwykła radość ze słuchania nagrań. Trzeba myć trzy razy po dwa razy w każdą stronę, potem suszyć, potem znowu myć i tak bez końca. Kiedyś, gdy winyle były najlepszym nośnikiem, nikt o myciu nie wspominał. Słuchało się i nie było ważne, czy coś pyknie, zaszumi. Teraz dopiero jest z tym cyrk.

Gdybyś poczytał wątek o myciu płyt, to byś dopiero padł. To misterium jest o wiele ważniejsze, niż zwykła radość ze słuchania nagrań. Trzeba myć trzy razy po dwa razy w każdą stronę, potem suszyć, potem znowu myć i tak bez końca. Kiedyś, gdy winyle były najlepszym nośnikiem, nikt o myciu nie wspominał. Słuchało się i nie było ważne, czy coś pyknie, zaszumi. Teraz dopiero jest z tym cyrk.

 

Dawniej też się myło płyty, tylko nie w Polsce, na zagranicznych starych kopertach od winyli często są instrukcje jak dbać o płyte, czym myć itd. Jak się słuchało na bernardzie to nie miało znaczenia czy płyta była czysta czy brudna:)

Niemniej sam czasem czytam to forum z przymrużeniem oka i to polecam wszystkim forumowiczom, więcej dystansu, nikt nikogo do niczego nie zmusza:)

Dawniej też się myło płyty, tylko nie w Polsce, na zagranicznych starych kopertach od winyli często są instrukcje jak dbać o płyte, czym myć itd. Jak się słuchało na bernardzie to nie miało znaczenia czy płyta była czysta czy brudna:)

Niemniej sam czasem czytam to forum z przymrużeniem oka i to polecam wszystkim forumowiczom, więcej dystansu, nikt nikogo do niczego nie zmusza:)

Ja przecierałem flanelową ściereczką wymoczoną w płynie "K". Za komuny był to podstawowy (i jedyny?) płyn do prania, miał jakieś własności elektrostatyczne, vinyl mniej przyciągał kurz po takim zabiegu. Ale teraz wiem, że bardziej tym płytom szkodziłem niż pomagałem.

Kazda technologia przemija i nic sie na to nie poradzi. Tak naprawde nigdy nie bylem milosnikiem winyli ale kiedys to bylo podstawowe zrodlo dostepne w PRL'u. Sudyjnie nagrane tasmy byly w detalu glownie w USA, nieraz w wersji quadro ale na PRLowskie kieszenie bardzo drogie i prawie niedostepne. Chyba, ze ktos mial dobrego wujka za Atlantykiem. A wiec z winyla sie nagrywalo na tasme i dalej puszczalo go w obieg. Brudne winyle jak najbardziej sie mylo.

 

Dzis mam kolekcje winyli (ponad 400) bo jak na Antypody zjechalem to nadal krolowaly. Kilka lat temu zaczalem je nagrywac na tasmy ale silnik mi w magnetofonie stanal i nie potrafie sie zmobilizowac aby rozebrac. Mam nadzieje, ze da sie latwo zreperowac. W rezerwie mam zapasowy ale nietety uzywany.

 

Slucha sie tego co sie lubi. Na czystych winylach trzaskow zadnych nie ma. Owszem, wiekszy poziom szumow niz z tasmy o cyfrze nie wspominajac. Noise z tarcia igly o rowek doskonale minimalizuje np Gruv Glide ale najlepiej jest sluchac plyt japonskich. Ich winyl to zupelnie inna klasa.

 

pozdrawiam,

Jako amator winylu muszę napisać o swoim zdziwieniu. Kupiłem niedawno gramofon NAD 5120 - stary ale bardzo jary. Wkładka Ortofon OMB 30 jeszcze także jara. Po zainstalowaniu sprzętu, korzystając z ustawień poprzednika, zacząłem swoją przygodę z analogiem. Dźwięk jest super, bynajmniej tak myślałem, dopóki nie posłuchałem pierwszego krążka "made in Japan", jaki zagościł dzisiaj w mojej kolekcji. Szok to mało powiedziane. Wiedziałem, że to najlepsze wydania płyt, ale nie spodziewałem się takiej różnicy. Chyba nie doceniałem swojego sprzętu, chociaż jest już osłuchany i wygrzany. Peter Gabriel zagrał z takim rozmachem, przestrzenią, dynamiką i ilością szczegółów, że mimo narzekania forumowego na sprzęt NAD, jestem pod wrażeniem. Żadna płyta CD nie zagrała tak jak winyl. Wpadłem po uszy.

 

<p> </p>

<div id="myEventWatcherDiv" style="display:none;"> </div>

Jeszcze parę lat a 'młodzież' się znudzi płytami winylowymi, ceny używanych wrócą do normy, nowe wydania będą niszowe, a my starzy wyjadacze będziemy nadal kultywować nasze winylowe hobby :)

Myślę że wprost przeciwnie- ponieważ płyty CD wycofywane sa z produkcji, to winyle pozostana jedyna alternatywą dla plików. Z drugiej strony dzieki lepszej jakości nowych wydań, spadna ceny kiepskich zresztą starych i bardzo drogich winyli. osobiście zawsze wybieram nowe 200g wydanie za 100zł zamiast pierwszego wydania o kiepskiej jakości za 500zł.

Jako amator winylu muszę napisać o swoim zdziwieniu. Kupiłem niedawno gramofon NAD 5120 - stary ale bardzo jary. Wkładka Ortofon OMB 30 jeszcze także jara. Po zainstalowaniu sprzętu, korzystając z ustawień poprzednika, zacząłem swoją przygodę z analogiem. Dźwięk jest super, bynajmniej tak myślałem, dopóki nie posłuchałem pierwszego krążka "made in Japan", jaki zagościł dzisiaj w mojej kolekcji. Szok to mało powiedziane. Wiedziałem, że to najlepsze wydania płyt, ale nie spodziewałem się takiej różnicy. Chyba nie doceniałem swojego sprzętu, chociaż jest już osłuchany i wygrzany. Peter Gabriel zagrał z takim rozmachem, przestrzenią, dynamiką i ilością szczegółów, że mimo narzekania forumowego na sprzęt NAD, jestem pod wrażeniem. Żadna płyta CD nie zagrała tak jak winyl. Wpadłem po uszy.

 

<p> </p>

<div id="myEventWatcherDiv" style="display:none;"> </div>

Mam sporo płyt japońskich i większość jest faktycznie super. Ale czasem wydania UK czy USA brzmią lepiej.

Zależy od muzyki. Japończycy strasznie podkreślają detal i wysokie tony. Na niektórych płytach może to irytować.

Japończycy strasznie podkreślają detal i wysokie tony. Na niektórych płytach może to irytować.

 

w pełni się zgadzam z Thorogood

 

dlatego np. płyty The Beatles preferuję wydane w UK lub Niemczech

 

natomiast płyty grupy Queen wydawane w Japonii grają czyściej, nie 'syczą' i tu wolę właśnie Japońskie

audiokarma.org

Waluch. Warto kupić japońskich Beatles z serii AP. Stara seria, ale gra pięknie -)

Zresztą zgodzę się w 100 % że nie wszystko co z kraju kwitnącej wiśni, jest doskonałe i lekko strawne dla ucha...Osobiście najbardziej cenię sobie, wydania US.

Peter Gabriel zagrał z takim rozmachem, przestrzenią, dynamiką i ilością szczegółów, że mimo narzekania forumowego na sprzęt NAD, jestem pod wrażeniem. Żadna płyta CD nie zagrała tak jak winyl. Wpadłem po uszy.

 

Udowodnię Ci, że zagra. Weź czystą płytę CD-R Audio (nie mylić z CD-R komputerowymi) i skopiuj tego japończyka przy użyciu stacjonarnej nagrywarki CD. Potem posłuchaj tak nagranej CD ze zwykłego odtwarzacza i przekonaj się, że gra tak samo, jak ten winyl. Będą te same trzaski, szumy, barwa dźwięku - będzie identycznie. Robiłem takie próby.

  • Redaktorzy

Winyl należy rozpatrywać w tymych samych kategoriach co palenie fajki (zamiast papierosa), czy pisanie wiecznym piórem (zamiast długopisem). Obrzęd. Celebra zamiast funkcjonalności. Nie przeczę: bardzo urokliwa celebra i ta cała jej otoczka. Wytworność i elegancja. Czy dźwięk lepszy? Niech się wypowiadają znawcy, koneserzy i melomani.

 

Dla wyjaśnienia: wogóle nie palę, piszę długopisem.

 

Trochę nie wiem, jak się do tego odnieść - paradoksalnie, ze względu na trafność. Palę wyłącznie fajkę (nigdy nie paliłem papierosów), piszę zwykle wiecznym piórem (Schaeffers ze złotym pierścieniem), muzyki słucham w znacznym procencie na winylu. Czy z tego wynika, że jestem kimś w rodzaju przybysza z krainy steampunku?

Będą te same trzaski, szumy, barwa dźwięku - będzie identycznie. Robiłem takie próby.

szkoda że na systemie któremu było bez różnicy z czego gra bo różnica jest ewidentna, nawet z "niezwykłego" odtwarzacza

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

szkoda że na systemie któremu było bez różnicy z czego gra bo różnica jest ewidentna, nawet z "niezwykłego" odtwarzacza

 

To właśnie jest zastanawiające, bo można na tym forum poznać całkiem przeciętne, budżetowe systemy wielu użytkowników, którzy plują na płytę kompaktową, słysząc u siebie kolosalną różnicę na korzyść winylu.

Gość rydz

(Konto usunięte)

To właśnie jest zastanawiające, bo można na tym forum poznać całkiem przeciętne, budżetowe systemy wielu użytkowników, którzy plują na płytę kompaktową, słysząc u siebie kolosalną różnicę na korzyść winylu.

 

Ale ta różnica jest! nawet na budżetówce,taką mam:)

Stary Pionek,może kiedyś nie budżetowy,nie wiem,gramofon stary Funken 500-S chyba też był budżetowy i CD Arcam-73 też budżetowy.

Odtwarzając muzykę z płyt ARK Brendana na CD i winylu zapewniam Cię że różnica jest bardzo duża,choć i tu i tu gra znakomicie!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.