Skocz do zawartości
IGNORED

Skąd się wziął człowiek?


DeeS

Rekomendowane odpowiedzi

A jakie to jest życzenie jeżeli można spytać.

Myślenie życzeniowe polega jak pewnie wiesz na tym że ktoś myśli że jest tak jak on życzyłby sobie żeby było. Stąd życzenie myślących że ewolucja nie ma celu jest takie że nie ma ona celu.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Ssaki były "wybrykiem natury" przez miliony lat, miały wewnętrzny regulatory ciepła i futerka, na które potrzebowały więcej pożywienia. Nie miały szans rywalizować z dinozaurami - dopóki te nie wywarły - i w epoce zimna ssaki dostały swoją szansę.

Dlatego nie rozumiem tego kurczowego trzymania się teorii jakoby ewolucja jest celowa i jest to jakiś inteligentny projekt.

Czy bardziej zrozumiałe jest dla Ciebie kurczowe trzymanie się teorii jakoby ewolucja nie miała celu i że nie jest to żaden inteligentny projekt?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Czy nie jest to sprzeczne z inną Twoją wypowiedzią, że to właśnie bardziej skomplikowane organizmy mają systemy nerwowe, a zatem i komórki które te impulsy nerwowe przewodzą?

Inaczej mówiąc jeśli prawdopodobieństwo powstania komórek nerwowych w malutkich organizmach jest niewyobrażalnie większe niż w dużych to jakim cudem właśnie te duże mają systemy nerwowe podczas gdy te mniejsze nie mają?

Nie nie jest sprzeczne. Samoistne powstanie układu nerwowego mogło nastąpić tylko w małych organizmach bo składają się z mniejszej ilości elementów i prawdopodobieństwo nastąpienia zmiany jest większe niż w dużym następnie następowała zmiana ilościowa czyli zwiększała się ilość komórek organizmu i komórek nerwowych. Gdy organizm posiadał większą ilość tych komórek mogła nastąpić znowu zmiana jakościowa polegająca na specjalizacji tych komórek na różnych zadaniach. i.t.d. Cała struktura rosła i się rozwijała równocześnie.

Ty próbujesz wzrost oddzielić od rozwoju. Najpierw chcesz żeby urosło a potem żeby ewoluowało. Jest to raczej niemożliwe.

Skąd to wasze dziwne wyobrażenie ewolucji że następuje jedna mutacja i człowiekowi wyrastają krzela albo rośnie druga głowa.

A jeżeli już chodzi o rośniecie drugie głowy to istnieją ludzie z sześcioma palcami u nóg i rąk i to z wszystkim ruchomymi. Ale to tylko ciekawostka.

 

Myślenie życzeniowe polega jak pewnie wiesz na tym że ktoś myśli że jest tak jak on życzyłby sobie żeby było. Stąd życzenie myślących że ewolucja nie ma celu jest takie że nie ma ona celu.

Problem tylko w tym że w ewolucji nie znaleziono żadnego celu. Jedni z tego powodu uważają że ewolucja nie ma żadnego celu a inni twierdza że ma tylko my go nie znamy. Jak myślisz która postawa jest bardziej racjonalna?

Samoistne powstanie układu nerwowego mogło nastąpić tylko w małych organizmach bo składają się z mniejszej ilości elementów i prawdopodobieństwo nastąpienia zmiany jest większe niż w dużym

No tak, ale zarodnik grzyba jest całkiem malutki, dlaczego w nim nie może powstać samoistnie układ nerwowy?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Znowu nieporozumienie. Ja pisałem o ewolucji jako całości a nie o ewolucji jakiegoś tam wybranego gatunku

Przedstawię to inaczej na początku ewolucji jest tylko jeden organizm jednokomórkowy a następnie powstają organizmy coraz bardziej skomplikowane.

Najpierw były organizmy jednokomórkowe następnie wielokomórkowe te podzieliły się na taki co potrafiły się przemieszczać i takie co pozostały nieruchome tu pewnie pojawił się pierwszy podział na zwierzęta i rośliny. Wśród tych co potrafiły się poruszać pojawiły się takie co decydowały w jakim kierunku chciały się poruszać żeby to robić musiały odbierać bodźce z otoczenia. Tak powstały pierwsze komórki odbierające światło lub dźwięk po czym tych komórek było więcej co pozwalało lepiej oceniać otoczenia i.t.d.

doprowadziło do powstania systemu nerwowego. Można tak dalej.

Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli żeby nie widzieć kierunku rozwoju ewolucji. Za to żeby istniał cel rozwoju ewolucji trzeba założyć że ten cel został wybrany przed nastąpieniem zmiany a do tego potrzebna jest wola i przede wszystkim świadomy wpływ na poszczególne decyzje

 

Wedle tej reguły człowiekowi śniącemu od zarania o lataniu już powinny wyrosnąć, przynajmniej w formie szczątkowej na początek, jakieś skrzydła.

 

Moim zdaniem nie koniecznie. Wystarczy popatrzeć na tych co Niemczech żyją na socjalu. Telewizja cały dzień przez dwadzieścia lat to poziomem umysłowym wiele im do małpy nie brakuje.

 

Fajne, ale dowcipem zagadnienia nie rozwiążemy.

No tak, ale zarodnik grzyba jest całkiem malutki, dlaczego w nim nie może powstać samoistnie układ nerwowy?

Zarodnik sam w sobie nie powiela kodu genetycznego dlatego zmiany w nim zachodzące nie mogą być przekazane dalej.

Wedle tej reguły człowiekowi śniącemu od zarania o lataniu już powinny wyrosnąć, przynajmniej w formie szczątkowej na początek, jakieś skrzydła.

 

 

 

Fajne, ale dowcipem zagadnienia nie rozwiążemy.

Ale działanie celowe to takie że postępuje według określonych reguł aby osiągnąć jakiś cel. Jak osiągnie się określony cel zaprzestaje się działania. Pytanie co miałoby być tym celem po którym ewolucja przestanie następować.

 

Co do dowcipu to wcale nie był to dowcip. Ja warunki człowieka zmienią się na tyle że nie będzie potrzebował używać umysłu to człowiek jako gatunek zgłupieje.

.

Ale działanie celowe to takie że postępuje według określonych reguł aby osiągnąć jakiś cel. Jak osiągnie się określony cel zaprzestaje się działania. Pytanie co miałoby być tym celem po którym ewolucja przestanie następować.

 

Jeśli już, to ewolucja nie jest naszym "widzimisię", to proces non stop.

 

Kiedy (i w jaki sposób) organizm mógłby powiedzieć: stop, tyle mi wystarczy :)

.

 

Jeśli już, to ewolucja nie jest naszym "widzimisię", to proces non stop.

 

Kiedy (i w jaki sposób) organizm mógłby powiedzieć: stop, tyle mi wystarczy :)

Jeżeli ewolucja to proces nons stop to nie może być procesem celowym. To że jesteśmy na takim a nie innym etapie rozwoju to dzieło tylko i wyłącznie przypadku. To że istota rozumna jest ssakiem to też dzieło przypadku. Równie dobrze organizmy rozumne mogły rozwinąć się z owadów. Nikt tego wcześniej nie planował, samo tak wyszło.

Problem tylko w tym że w ewolucji nie znaleziono żadnego celu. Jedni z tego powodu uważają że ewolucja nie ma żadnego celu a inni twierdza że ma tylko my go nie znamy. Jak myślisz która postawa jest bardziej racjonalna?

Najmniej racjonalne jest przyjęcie że ewolucja nie ma celu jedynie na tej podstawie że tego celu ktoś tam nie znalazł.

Również nieracjonalne jest przyjęcie z góry że ma ona jakiś cel.

Racjonalne natomiast wydaje mi się przyjęcie że być może ma jakiś cel. Racjonalne jest dlatego, że zostawia otwartą drogę do poznania, czego nie można powiedzieć o pierwszym przypadku, a jednocześnie nie jest założeniem z góry na podstawie widzimisię, jak w przypadku drugim.

 

Zarodnik sam w sobie nie powiela kodu genetycznego dlatego zmiany w nim zachodzące nie mogą być przekazane dalej.

No ok, ale z zarodnika powstaje np. pierwszych kilka komórek, a jak twierdziłeś w organizmie z kilkoma komórkami niewyobrażalnie większe jest prawdopodobieństwo powstania komórek nerwowych, niż w organizmach większych, czemu na tym etapie nie mogłyby one powstać?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Najmniej racjonalne jest przyjęcie że ewolucja nie ma celu jedynie na tej podstawie że tego celu ktoś tam nie znalazł.

Również nieracjonalne jest przyjęcie z góry że ma ona jakiś cel.

Racjonalne natomiast wydaje mi się przyjęcie że być może ma jakiś cel. Racjonalne jest dlatego, że zostawia otwartą drogę do poznania, czego nie można powiedzieć o pierwszym przypadku, a jednocześnie nie jest założeniem z góry na podstawie widzimisię, jak w przypadku drugim.

Ale wszystkie przesłanki wskazują na to że jest to proces bezcelowy. W zasadzie głównym czynnikiem powodującym zmiany jest zmiana środowiska która ma charakter przypadkowy. Człowiek zaczął myśleć bo zaczął używać narzędzi. zaczął używać narzędzi bo przyjął postawę stojącą a tą przyjął bo inaczej nic nie widział by w terenie stepowym. To że akurat tam zamieszkał było spowodowane jakimś innym czynnikiem przypadkowym. Jakby tak zaobserwować ciąg przyczyn i skutków to okazałoby się że człowiek jest człowiekiem z przypadku. Jeżeli ewolucja była by celowa to to że powstanie człowiek byłoby już wiadome przed wielkim wybuchem.

Jeżeli ewolucja to proces nons stop to nie może być procesem celowym. To że jesteśmy na takim a nie innym etapie rozwoju to dzieło tylko i wyłącznie przypadku. To że istota rozumna jest ssakiem to też dzieło przypadku. Równie dobrze organizmy rozumne mogły rozwinąć się z owadów. Nikt tego wcześniej nie planował, samo tak wyszło.

 

Jeśli powstanie istot rozumnych jest dziełem przypadku, to twój wpis trudno uznać za celowy, gdyż jak może być celowy wytwór kogoś kto jest dziełem przypadku?

 

Ale wszystkie przesłanki wskazują na to że jest to proces bezcelowy. W zasadzie głównym czynnikiem powodującym zmiany jest zmiana środowiska która ma charakter przypadkowy. Człowiek zaczął myśleć bo zaczął używać narzędzi. zaczął używać narzędzi bo przyjął postawę stojącą a tą przyjął bo inaczej nic nie widział by w terenie stepowym. To że akurat tam zamieszkał było spowodowane jakimś innym czynnikiem przypadkowym. Jakby tak zaobserwować ciąg przyczyn i skutków to okazałoby się że człowiek jest człowiekiem z przypadku. Jeżeli ewolucja była by celowa to to że powstanie człowiek byłoby już wiadome przed wielkim wybuchem.

Wszystkie przesłanki wskazują na bezcelowość, czy wszystkie jakie zdołałeś poznac? Czy przypadkowość zmian środowiska jest założeniem czy coś leży u podstaw takiej tezy? Człowiek zaczął myśleć bo zaczął używać narzędzi? A skąd wziąłby niby te narzędzia gdyby wpierw nie myślał i sobie ich nie zrobił? Z supermarketu? Przyjęcie postawy stojącej było Twoim zdaniem uwarunkowane koniecznością widzenia w stepie? Czemu więc nie urósł przy okazji tyle aby mu drzewa widoku nie zasłaniały? Co się działo z człowiekiem kiedy jeszcze nie przyjął postawy wyprostowanej? Jak sobie radził wtedy w stepie? Zakładasz brak celowości ewolucji na tej podstawie że coś było wiadome lub nie przed wielkim wybuchem? Wiadome komu to miałoby być?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Znalazłem jeszcze taki wiersz Christiana Morgensterna, na razie będzie fragment:

 

Ten kto nie zna celu,

Drogi znać nie może,

Krążyć będzie w życiu

Po tym samym torze;

Pośród zgiełku tłumu

Nie odnajdzie sensu,

Tam, gdzie los go rzuci,

Tam doczeka kresu

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Wszystkie teorie kreacjonizmu zakładają, że istnieje czas. Inaczej nic nie mogłoby się zmieniać. Zawsze jednak pozostaje pytanie, co było przed momentem kreacji i skąd się wziął Kreator. Czyli dalej brak odpowiedzi na podstawowe pytanie. Jak i dlaczego?

Czy przypadkowość zmian środowiska jest założeniem czy coś leży u podstaw takiej tezy?

Trochę rekordu paleontologicznego by się znalazło. W Karbonie przykładowo stężenie O2 w atmosferze osiągnęło niebywałe 34% - podczas gdy 25% wystarcza żeby spalić żyletkę. Pożary lasów musiały mieć wtedy charakter niemalże eksplozji. Żyły wówczas pająki wielkości piłki do soccera i ważki o rozmiarach orła. Potem to wszystko wyzdychało, stawonogi mają pewne ograniczenia w oddychaniu które uniemożliwiają im osiągnięcie dużych rozmiarów przy mniejszym stężeniu tlenu.

 

Pod koniec paleozoiku świat był w zasadzie opanowany przez synapsydy - inaczej gady ssakokształtne. Duży pióropusz magmy pod koniec Permu i raptem archozaury, wcześniej niewiele znaczące, uzyskały przewagę za sprawą układu oddechowego z jednokierunkowym przepływem powietrza i/lub lepszego systemu wydalniczego opartego o kwas moczowy zamiast mocznika. Potem dla odmiany w kenozoiku ssaki zaczęły rządzić po wymarciu nie-ptasich dinozaurów, jednak setki milionów lat chowania się w dziurach i wyłażenia tylko w nocy sprawiły, że do dziś mają problemy z widzeniem barwnym.

 

Takie ostre zakręty z wywalaniem większości wyspecjalizowanych organizmów i całych ekosystemów na śmietnik co jakiś czas nie wygląda na działanie bardzo celowe.

Zawsze jednak pozostaje pytanie, co było przed momentem kreacji i skąd się wziął Kreator. Czyli dalej brak odpowiedzi na podstawowe pytanie. Jak i dlaczego?

 

Teoretykom wielkiego wybuchu można postawić to samo pytanie, co było przed nim i skąd się wzięło to co wybuchło. Tu również nie ma odpowiedzi jak i dlaczego.

 

Takie ostre zakręty z wywalaniem większości wyspecjalizowanych organizmów i całych ekosystemów na śmietnik co jakiś czas nie wygląda na działanie bardzo celowe.

 

Na działanie przypadkowe też nie wygląda.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Dowolny proces który nie jest zrozumiany przez jakiegoś człowieka będzie mu się jawił jako przypadkowy. Nie jest więc przypadkowe że różni ludzie będą dany proces czy zjawisko tłumaczyć w różny sposób chociaż proces jest ten sam. Jeżeli jednak jakiś człowiek zaczyna z biegiem czasu dostrzegać że coraz więcej procesów, które uważał dotychczas jako przypadkowe, zaczyna rozumieć i zauważać w nich celowość, musi nieuchronnie dojść do wniosku, że to nie brak celowości procesów a brak ich zrozumienia był przyczyną tego że uważał je za przypadkowe. Jeżeli napotka on następnie jakiś proces któremu nie potrafi przypisać celowości, zada on sobie pytanie, czy w tym przypadku nie jest podobnie jak w poprzednich. Widząc w jakichś procesach celowość a w innych przypadkowość zada on sobie również pytanie co miałoby decydować o tym że jedne zjawiska są celowe a inne nie. Może sobie jeszcze zadać pytanie czy jego myśli o przypadkowości tego czy owego są myślami przypadkowymi czy celowymi i co mają na celu. Jeżeli chce mu się w ogóle myśleć wcześniej czy później dojdzie do wniosku że nie ma niczego co byłoby przypadkowe.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Ta wypowiedź pasowałaby dobrze do poradnika mądrości życiowej - nie dziwić się działaniom innych ludzi "gupie so" tylko próbować zrozumieć ich mentalność, motywacje itd. Tym niemniej w kwestiach nadprzyrodzonych mamy tu logicznie stary problem podciągania się za własne sznurowadła - albo wierzymy że za światem i jego funkcjonowaniem stoi jakaś siła wyższa (wtedy możemy aplikować rozumowanie j.w. być może nawet z założeniem że nie poznamy nigdy motywacji istoty wyższej) albo wierzymy że takiej siły wyższej nie ma, ew. stwierdzamy że nic nie wiemy w tej kwestii.

Dowolny proces który nie jest zrozumiany przez jakiegoś człowieka będzie mu się jawił jako przypadkowy. Nie jest więc przypadkowe że różni ludzie będą dany proces czy zjawisko tłumaczyć w różny sposób chociaż proces jest ten sam. Jeżeli jednak jakiś człowiek zaczyna z biegiem czasu dostrzegać że coraz więcej procesów, które uważał dotychczas jako przypadkowe, zaczyna rozumieć i zauważać w nich celowość, musi nieuchronnie dojść do wniosku, że to nie brak celowości procesów a brak ich zrozumienia był przyczyną tego że uważał je za przypadkowe. Jeżeli napotka on następnie jakiś proces któremu nie potrafi przypisać celowości, zada on sobie pytanie, czy w tym przypadku nie jest podobnie jak w poprzednich. Widząc w jakichś procesach celowość a w innych przypadkowość zada on sobie również pytanie co miałoby decydować o tym że jedne zjawiska są celowe a inne nie. Może sobie jeszcze zadać pytanie czy jego myśli o przypadkowości tego czy owego są myślami przypadkowymi czy celowymi i co mają na celu. Jeżeli chce mu się w ogóle myśleć wcześniej czy później dojdzie do wniosku że nie ma niczego co byłoby przypadkowe.

Ale akurat proces ewolucji jest dobrze zrozumiany przez naukę. W porównaniu n.p. z fizyką kwantową teoria ewolucji jest bardzo prosta. Dlatego nie rozumiem dlaczego niektórzy nie chcą teorii ewolucji zrozumieć. W tym wypadku występuje jakaś forma selektywnej głupoty. Jakby okazało się że teoria ewolucji nie przeczy pewnym poglądom religijnym to pewnie nagle jakimś cudem wszyscy by ją zrozumieli.

 

Zresztą teoria ewolucji jest tak dobrze udokumentowana różnego rodzaju znaleziskami że nawet taki beton jak kościół katolicki musiał się poddać i uznać ja za najprawdopodobniejszy sposób powstania życia na ziemi.

Nie każda mutacja prowadzi do degeneracji. Mutacje do rozwoju są istotne dla rozwoju organizmów niższych. Zresztą jest to udowodnione naukowo. Na pewno słyszałeś o zmianie biegunów ziemi. Zmiana biegunów ziemi powodowała masowe powstawanie nowych gatunków co można zaobserwować w skamielinach. Nagle w danym kresie pojawiała się duża liczba nowych gatunków i związane to było z brakiem ochrony przed promieniem kosmicznym pola magnetycznego ziemii. Poza tym istniej jeszcze coś takiego jak pojawienie się płci i mieszanie genów dwóch różnych osobników. To poza mutacjami jest jednym ze środków następowania zmian. Jak skuteczny jest to sposób można sobie zaobserwować na rasach psów.

 

Zwróć uwagę , że w wyniku "mieszania krwi" konia z osłem powstaje muł ale jest on zawsze bezpłodny , w wyniku krzyżowania wilka z psem powstaje wilko-pies i zawsze jest bezpłodny czyli nigdy nie wydadzą potomstwa aby dalej ewoluować jak życzyła by sobie tego teoria ewolucji .

Jeszcze nigdy nie udało się skrzyżować kota z psem lub wróbla z myszą i jak myślisz dlaczego ?

Wnioski : można dokonywać krzyżówek w obrębie tylko danego gatunku zwierząt i w ten sposób powstają różne rasy ale jak dotąd nikomu się jeszcze nie udało skrzyżować gatunków zwierząt w wyniku którego powstawały by nowe gatunki sauny , kod DNA stoi wbrew teorii ewolucji na straży zachowania GATUNKU , co ciekawe jest dokładnie tak jak wspomina BIBLIA (skąd ta wiedza)

Piotr

... w wyniku krzyżowania wilka z psem powstaje wilko-pies i zawsze jest bezpłodny czyli nigdy nie wydadzą potomstwa aby dalej ewoluować jak życzyła by sobie tego teoria ewolucji .

Nie znasz się na rzeczy - wolfdogs są jak najbardziej płodne.

Znalazłem jeszcze taki wiersz Christiana Morgensterna, na razie będzie fragment:

 

Ten kto nie zna celu,

Drogi znać nie może,

Krążyć będzie w życiu

Po tym samym torze;

Pośród zgiełku tłumu

Nie odnajdzie sensu,

Tam, gdzie los go rzuci,

Tam doczeka kresu

Ładny wiersz !

 

Nie znasz się na rzeczy - wolfdogs są jak najbardziej płodne.

 

Fakt nie jestem na bieżąco , kynologią się nie interesuję już z 25 lat , niemniej nie zmienia to faktu , iż nie udało się skrzyżować gatunków zwierząt np. małpy z psem lub człowieka z orłem a szkoda , gdyż nie potrzebowalibyśmy samolotów do latania . Pomagając ewolucji nie potrafimy przeskoczyć praw , które stoją na straży odrębności danego gatunku i takie są twarde FAKTY .

Piotr

Zwróć uwagę , że w wyniku "mieszania krwi" konia z osłem powstaje muł ale jest on zawsze bezpłodny , w wyniku krzyżowania wilka z psem powstaje wilko-pies i zawsze jest bezpłodny czyli nigdy nie wydadzą potomstwa aby dalej ewoluować jak życzyła by sobie tego teoria ewolucji .

Jeszcze nigdy nie udało się skrzyżować kota z psem lub wróbla z myszą i jak myślisz dlaczego ?

Wnioski : można dokonywać krzyżówek w obrębie tylko danego gatunku zwierząt i w ten sposób powstają różne rasy ale jak dotąd nikomu się jeszcze nie udało skrzyżować gatunków zwierząt w wyniku którego powstawały by nowe gatunki sauny , kod DNA stoi wbrew teorii ewolucji na straży zachowania GATUNKU , co ciekawe jest dokładnie tak jak wspomina BIBLIA (skąd ta wiedza)

Powiem szczerze że dyskutowanie na temat czy ewolucja faktycznie zachodzi uważam za bezpłodne. To jak by dyskutować o tym czy ziemia kręci się w okół słońca. Owszem dla sportu mogę komuś udowadniać że tak jest ale tak naprawdę taka dyskusja to strata czasu. Ja nie mam zamiaru nikogo uszczęśliwiać na siłę i wyprowadzać z mroków niewiedzy. Jest tyle dowód zachodzenia ewolucji w różnych nie powiązanych ze sobą dziedzinach że podważanie czy proces ewolucji naprawdę zachodzi może świadczyć jedynie o bardzo dużych brakach w edukacji.

Ale mimo to spróbuję ci wytłumaczyć jak zachodzi powstawanie nowego gatunku.

Jeżeli pewna grupa zwierząt jednego gatunku rozdzieli się na dwie grupy i te obydwie grupy będą rozwijać się w różnych środowiskach to powoli budowa ciała tych zwierząt będzie się przystosowywać do różnych warunków co spowoduje różnicowanie i powstanie dwóch ras tego samego gatunku. Jeżeli jednak taki proces zachodzi bardzo długo to w pewnym momencie zmiany są tak duże że dochodzi do tego że osobniki tych dwóch grup mogą rozmnażać się jedynie między sobą. Wtedy można uznać że te zwierzęta nie reprezentują już osobników jednego gatunku. Na początku osobniki powstałe z takiej krzyżówki są tylko bezpłodne a jeżeli zmiany następują dalej krzyżowanie takich osobników jest w ogóle niemożliwe.

 

Ładny wiersz !

 

 

 

Fakt nie jestem na bieżąco , kynologią się nie interesuję już z 25 lat , niemniej nie zmienia to faktu , iż nie udało się skrzyżować gatunków zwierząt np. małpy z psem lub człowieka z orłem a szkoda , gdyż nie potrzebowalibyśmy samolotów do latania . Pomagając ewolucji nie potrafimy przeskoczyć praw , które stoją na straży odrębności danego gatunku i takie są twarde FAKTY .

To nie są żadne prawa tylko zwykła niekompatybilność układów rozmnażania. A już na pewno nikt nie stoi na ich straży.

W przypadku bakterii i roślin krzyżówki międzygatunkowe (płodne) są zjawiskiem powszechnym. Miczurin nawet ponoć uzyskał kaktusa krzyżując ogórek z drutem kolczastym.

 

U zwierząt - też nie jest to wcale takie niespotykane. Przykładowo krzyżowka niedźwiedzia grizzly z polarnym. Bywają też przypadki krzyżówek gdzie płodne są samice - muł, liger (jak również inne hybrydy wielkich kotów), i cała masa innych.

Panie Krzysztofie , to że Ziemia orbituje wokół słońca jest udowodnionym faktem naukowym a teoria ewolucji jak sama nazwa wskazuje jest teorią bez naukowych fundamentów.

 

W przypadku bakterii i roślin krzyżówki międzygatunkowe (płodne) są zjawiskiem powszechnym. Miczurin nawet ponoć uzyskał kaktusa krzyżując ogórek z drutem kolczastym.

 

U zwierząt - też nie jest to wcale takie niespotykane. Przykładowo krzyżowka niedźwiedzia grizzly z polarnym. Bywają też przypadki krzyżówek gdzie płodne są samice - muł, liger (jak również inne hybrydy wielkich kotów), i cała masa innych.

 

O symbiozie roślin i bakterii słyszałem ale o skrzyżowaniu rośliny z bakterią nie - mógłby pan podać link do tego fenomenu ?

A propos niedźwiedzia polarnego i grizzly jest to nadal jeden gatunek zwierząt , proszę podać przykład skrzyżowania niedźwiedzia z żółwiem w wyniku którego powstanie nowy gatunek zwierzęcia .

Piotr

Grizzly i niedźwiedź polarny to oddzielne gatunki:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co do tych roślin i bakterii - pisałem o możliwości krzyżówek międzygatunkowych a nie między królestwami - a więc na najwyższym poziomie systematyki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.