Skocz do zawartości
IGNORED

Klub posiadaczy i zwolenników NIE CHIŃSKIEGO AUDIO.


Gość Audio_Newby

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Audio_Newby

(Konto usunięte)

Witam,

 

zainspirowany lekkim offtopem jaki się zrobił w wątku http://www.audiostereo.pl/listwakondycjoner-w-rozsadnej-cenie_92888.html postanowiłem założyć klub dla osób, które posiadają i są zwolennikami sprzętu audio produkcji zachodniej tj. nie Made in China.

Zachodni nie oznacza w tym przypadku kierunku geograficznego a raczej pewną wspólnotę krajów bliskich sobie (mimo oczywistych różnic kulturowych) ze względu na wyznawane zasady, prawo, filozofię i szanujące szeroko pojęty dorobek cywilizacji zachodniej. Nie będzie to zatem tylko Europa i USA ale również niektóre kraje azjatyckie jak Korea Południowa czy Japonia. Kraje te reprezentują również pewien (aczkolwiek zróżnicowany) stopień innowacyjności - w przeciwieństwie do Chin nie kopiują cudzych pomysłów. Za chińszczyznę rozumiemy w tym klubie również produkty chińskie, które w cudowny sposób przyjeżdżając na teren UE zmieniają markę i napis Made in PRC na np. Made in Poland. Miło by było, gdyby klubowicze wskazywali na takie oszustwa. Np. kabelki wyprodukowane w chinach sprzedawane pod polską marką i niby w Polsce wyprodukowane.

 

Dla ścisłości wklejam kilka tez z wątku, który mnie zainspirował do założenia klubu:

 

"Jestem zwyczajnie za tym by w końcu produkcja wróciła z Chin do cywilizowanego świata. Nie chcę wspierać finansowo ideologii w której biznes mogą robić tylko ludzie związani z partią komunistyczną (właściwie co to za komunizm w Chinach ? ) a reszta ludzi jak mróweczki za miskę ryżu ma Charować na wierchuszkę bez przysługujących im minimalnych praw człowieka. To już nawet nie chodzi o jakość sprzętu ale wiem, że jest składany przez Chinkę czikulinkę za 50 centów/1h pracującą 70h w tygodniu i która być może tak jak ma to miejsce w fabryce Apple z marności swojego życia wyskoczy przez okno pokoju hotelu pracowniczego w którym mieszka z 8-śmioma współpracownicami. Zwyczajnie chcę w jak najmniejszym stopniu wspierać ten kraj, który jest całkowitym zaprzeczeniem dorobku zachodniej cywilizacji. I proszę nie piszcie, że Chiny mają historie i osiągnięcia takie jak to, że wynaleźli papier, proch czy porcelanę to było dawno dawno temu. Teraz tylko wszystko podrabiają stosując inżynierię wsteczną i stanowią zagrożenie dla świata. Przez nich na Allegro nawet nie można kupić kolekcjonerskich wydań płyt bo często są to chińskie podróbki nie mówiąc o kablach np. Audioquesta......

 

Mam nadzieję, że ktoś w końcu rozpropaguję modę na "NIE KUPUJĘ CHIŃSZCZYZNY". Jak są jacyś chętni możemy zacząć od tego forum i założyć Klub posiadaczy nie chińskiego Audio ;) Osobiście posiadam Micromege Made in France i Audio Physic Made in Germany. A nie tylko Designed in ...... a Made in China."

 

"Przykład Creeka. Przenieśli produkcję do Chin. Czy ich produkty staniały ? Wręcz przeciwnie. Gdy pierwsza seria Creek Evo kosztowała 2800 zł to już Evo 2 3400 zł. Gdy Destiny kosztował 6700 zł to Destiny 2 już 7600 - 7800 zł. Faktycznie Wszyscy na tym zyskaliśmy. W ciągu kilku lat około 20% wzrost cen produktów. A chyba powinno być odwrotnie......

 

Prawda jest taka, że konsumenci nie zyskują na przenoszeniu produkcji do Chin. Zyskuje tylko producent. Taniej wytwarza produkt, który często wciska w tej samej cenie jak był produkowany w rodzimym kraju albo nawet i podwyższa cenę. Konsumenci tracę za to jakość produkty. Zmniejsza się liczba miejsc pracy i PKB kraju..... Wszystko z powodu zwykłej pazerności zachodnich przedsiębiorców. Oni się bogacą a przy okazji pasą czerwonych baronów Chińskiej Republiki Ludowej bo przeciętni mieszkańcy tego kraju żyją w nędzy. Chiny to właściwie nie jest kraj komunistyczny a azjatycka oligarchia uzasadniająca potrzebę swojego istnienia ideologią komunistyczną.... To tak jak z księdzem co wiernym wciska opowieści o piekle i potrzebie moralnego prowadzenia się a sam nie wierzy w boga i prowadzi rozwiązłe życie z pieniędzy wiernych......"

 

 

O tym gdzie, co i jak produkują producenci decydujemy my konsumenci. Nie kupując pewnych produktów zmuszamy ich do podwyższenia jakości, zmiany miejsca produkcji, sposoby produkcji (np. na handmade), zmiany ceny. Nasz polski rynek jest mały ale też możemy mieć na niego wpływ nie kupując Chińszczyzny. Tego sobie i wam życzę. Zapraszam do klubu i dyskusji.

Gość Audio_Newby

(Konto usunięte)

Co za ideologiczny bełkot.

Zresztą polscy producenci też mają często fabryki w Chinach :)

 

Tak ma być ideologicznie :) Nie chodzi o to, że z góry każdy produkt Made in China to chała ale o to by dokonując zakupu sprzętu kreować rynek tak by produkcja nie odbywała się w chinach. W tym temacie nie da się uniknąć ideologi.

 

Proponuję podawać na wstępie nazwy marek, które na pewno nie produkują w Chinach. Ja zacznę od rynku francuskiego: Atoll, Lavardin, Micromega.

Czy mamy wymieniać tylko i wyłącznie marki, które w 100% wytwarzają swoje produkty nie w Chinach, czy też można wskazywać te, które używają komponentów znienawidzonej produkcji chińskiej? : ) Pytanie zasadnicze, bo produkt niechiński będzie de facto w pewnej części produktem chińskim. Co ze sprzętem montowanym poza Chinami, ale chińskich komponentów. Jeśli mamy wymieniać marki, to trzeba zrobić podkategorie. Np. PURE NIECHIŃCZYK, 98% no Chinese product etc. : ) A może podzielić na konkretne modle, np. Denon PMA-2010AE (i bodajże 1510AE) są produkowane w Japonii. Tylko teraz, które części w nich są też w 100% niechińskiego pochodzenia. : )))

 

Strasznie to będzie skomplikowane i nie wiem, czy bez wykwalifikowanej pomocy detektywów i śledczych, a nawet kontroli producenckich fabryk, Klub niniejszy podoła rzuconej rękawicy. Ta piękna inicjatyw i wyliczanka będzie obarczona dużym ryzykiem błędu w nazywaniu produktów zupełnie niechińskimi bez użycia specjalistycznego sprzętu : )

 

Kolejne pytanie. Kto będzie orzekał ostatecznie na tymże forum o nie-chińskości danego produktu? : )

 

I ostatnia kwestia. Czy do klubu może należeć ktoś, kto ma kilka komponentów chińskiej produkcji? Co jeśli ktoś posiada np. odtwarzacz CD chińskiej produkcji, a reszta sprzętu wyprodukowana została poza CHRP, zalicza się do tej grupy. Ja głowy nie dam i się obawiam (a nawet przyznaję z góry), że u mnie coś się znajdzie z chińskiej produkcji, chociaż góruje produkcja europejsko-amerykańsko-japońska. Chodzi o to, że podejrzewam o to jedną parę kabli : )

Ja bym poszedl jeszcze dalej. Jak komus nie odpowiada 'chinszczyzna' to co w ogole robi uzywajac komputera/

 

jackk, bo wszyscy pójdą za Twoją propozycją jeszcze dalej, porzucą domy, TV, AGD i zaczną mieszkać w lesie (wyrośniętym naturalnie z nie-chińskich nasion lub sadzonek). A co dopiero jak ktoś ma chińską żonę? :) Ja nie mogę sobie pozwolić na porzucenie komputera, bo komputer to niestety moje narzędzie pracy : )

Gość rochu

(Konto usunięte)

Ja bym poszedl jeszcze dalej. Jak komus nie odpowiada 'chinszczyzna' to co w ogole robi uzywajac komputera/

 

Jest pewna subtelna różnica.

W sprzęcie komputerowym nie ma już możliwości wyboru kraju pochodzenia urządzenia.

W audio póki co jeszcze jest.

Ale zapewne już niedługo.

Gość Audio_Newby

(Konto usunięte)

Zacznijmy od wymieniania producentów, których finalny produkt powstaje poza Chinami. Nie ma sensu rozpatrywać poszczególnych elementów składowych, gdyż jak wiemy nie unikniemy tego, że coś będzie pochodzenia chińskiego. Można oczywiście cały pomysł sprowadzać ad absurdum (jak próbujecie) ale nie taka jest idea tego klubu.

 

najwyraźniej nie rozumiecie problemu. Jeszcze trochę a nawet Kiełbasa Krakowska i Majonez Kielecki będzie produkowany w Chinach i z nich sprowadzany....

 

Tak jak ktoś wcześniej wspomniał w przypadku Audio jest jeszcze szansa kupna sprzętu pochodzącego z europejskiej lub amerykańskiej manufaktury - ja nie chcę, żeby to wszystko przeniosło się do Chin. Efekt końcowy i tak będzie taki, że żadnego Audio nie będzie bo gdy zachód zubożeje kosztem Chin to i tak nie będzie nas na nie stać. Z kolei przeciętny chińczyk nie interesuje się Audio jemu do życia niewiele potrzeba więc nie będą tego produkować - po co by mieli skoro nie sprzedadzą tego za granicą ? Sami kupując Chińszczyznę zaciskamy pętlę na swojej szyi. Wrzucamy grubą kasę do Chińskiej skarbonki w zamian za produkty, których koszt wyprodukowania jest znacznie niższy od ceny oferowanej w sklepie.

 

I naprawdę nie chodzi tu już o tak mało istotne do życia kwestie jak sprzęt audio.....

Nie ma sensu rozpatrywać poszczególnych elementów składowych, gdyż jak wiem nie ma to sensu.

 

Podwójne zaprzeczenie, czyli jak rozumiem sens jednak jest, bo niby dlaczego nie?

 

Jeśli eliminujemy chińską produkcję, to musimy zacząć od podszewki, od ziarna, czyli od płytek, laserów, śrubek etc. i plenić te własnie wytwory. Jak się nie zacznie od korzeni, to nie ma większego sensu uznawanie składaków (spoza Chin, ale budowanych na bazie części chińskiej produkcji ) za produkty niechińskie :) Przecież to już nawet sam Adolf wiedział, że zaczyna się od ziarna : )

 

Jest pewna subtelna różnica.

W sprzęcie komputerowym nie ma już możliwości wyboru kraju pochodzenia urządzenia.

 

ot co : )

Gość Audio_Newby

(Konto usunięte)

Podwójne zaprzeczenie, czyli jak rozumiem sens jednak jest, bo niby dlaczego nie?

 

Jeśli eliminujemy chińską produkcję, to musimy zacząć od podszewki, od ziarna, czyli od płytek, laserów, śrubek etc. i plenić te własnie wytwory. Jak się nie zacznie od korzeni, to nie ma większego sensu uznawanie składaków (spoza Chin, ale budowanych na bazie części chińskiej produkcji ) za produkty niechińskie :) Przecież to już nawet sam Adolf wiedział, że zaczyna się od ziarna : )

 

Z tym sensem to była literówka, która została poprawiona i nie potrzebowałem do jej zauważenia twojego postu ;) Tak jak pisałem sprowadzasz wszystko ad absurdum. Nikt nie ma wątpliwości, że mnóstwo drobnych elementów elektronicznych jest produkowanych w chinach. Wiemy, że zwyczajnie prawie wszystko jest obecnie produkowane w chinach i klub ma się sprzeciwiać tej sytuacji. Dla gospodarki i dochodów najważniejsze jest miejsce powstania finalnego produktu. Co z tego, że kondensatory będą zakupione za 50 centów sztuka w chinach gdzie pracownikom płaci się 5$ dniówki skoro stały się częścią składową wzmacniacza zaprojektowanego i złożonego we Francji przez pracownika któremu się płaci 10 tyś zł miesięcznie (taka w przeliczeniu na złotówki jest średnia pensja we Francji). Następnie ten wzmacniacz trafi do sklepu za 12 tyś złotych. To gospodarka europejska na tym zyskuje a nie czerwony baron z Chin, który dostał od partii komunistycznej zgodę na prowadzenie 15 fabryk kondensatorów w prowincji Quahuja jinga jinga. Chiński robotnik najczęściej nawet nie wie co składa tak jak chińczycy w fabryce Apple na oczy nie wiedzieli finalnego produktu - ipada. Są tylko robotami wykonującymi poszczególne czynności. Nie potrafiąc zrozumieć co robisz nie możesz również włożyć całej staranności i uwagi w to by produkt był dopracowany i prawidłowo wykonany. Taki francuski robotnik wie, że składa wysokiej klasy wzmacniacz np. Lavardin IT. Wie jakie potrzeby mają klienci czemu ma on służyć. Najczęściej również ma większy wkład w jego powstanie niż chiński robotnik co wkręca 4 śrubki i puszcza resztę dalej bo za rogiem czeka drugi chińczyk co ma tylko przyczepić przyciski do obudowy etc.

Tak jak pisałem sprowadzasz wszystko ad absurdum. Nikt nie ma wątpliwości, że mnóstwo drobnych elementów elektronicznych jest produkowanych w chinach. Wiemy, że zwyczajnie prawie wszystko jest obecnie produkowane w chinach i klub ma się sprzeciwiać tej sytuacji. Dla gospodarki i dochodów najważniejsze jest miejsce powstania finalnego produktu.

 

Jaki absurd? Od tego, co sam przyznajesz się zaczyna. Co z tego, ze sprzęt z chińskich części złożysz w niech będzie tej Francji i dodasz napis "Fabrique en France"? Przecież wbrew pozorom to będzie i tak produkt chiński, z chińskich części, jak piszesz chińskiej jakości tych części, a chyba nie o to chodziło założycielom tego szacownego Klubu. Dla mnie całe to myślenie nie ma sensu, tak samo że dla gospodarki i dochodów najważniejsze jest miejsce powstania finalnego produktu. Przepraszam, ale to jakieś nieporozumienie w dużej mierze. Oczywiście często jest tak, że produkty są składane w innych krajach, ale nieopatrzne jest ich późniejsze nazywanie nie-chińskimi, bo zostały złozone tylko w innym kraju. To jest własnie wg mnie absurd, czy jak to nazywasz z łacińska absurdum. Taki sam bezsens dotyczy pocieszania się naklejką np. "Wyprodukowano w Polsce", skoro to będzie prawdopodobnie nieprawda : )

 

Dlatego też nie zgadzam się z podejściem Klubu do produktów nie-chińskich, a i nie mam nic przeciwko tym wytwarzanym w Chinach, o ile są wykonane wzorcowo i z wysokiej jakości komponentów, tylko jakoś w moim systemie audio nomen omen tych chińskich produktów mam mało, więc powinienem być zagorzałym zwolennikiem klubu, a wyszło jak wyszło : ) Jak powiedziałem, jeśli chcecie walczyć z chińszczyzną, to powinniście zacząć własnie od kondensatorów itp : )

Gość partick

(Konto usunięte)

Chiński robotnik najczęściej nawet nie wie co składa tak jak chińczycy w fabryce Apple na oczy nie wiedzieli finalnego produktu - ipada. Są tylko robotami wykonującymi poszczególne czynności. Nie potrafiąc zrozumieć co robisz nie możesz również włożyć całej staranności i uwagi w to by produkt był dopracowany i prawidłowo wykonany.

Gość Audio_Newby

(Konto usunięte)

Jaki absurd? Od tego, co sam przyznajesz się zaczyna. Co z tego, ze sprzęt z chińskich części złożysz w niech będzie tej Francji i dodasz napis "Fabrique en France"? Przecież wbrew pozorom to będzie i tak produkt chiński, z chińskich części, jak piszesz chińskiej jakości tych części, a chyba nie o to chodziło założycielom tego szacownego Klubu. Dla mnie całe to myślenie nie ma sensu, tak samo że dla gospodarki i dochodów najważniejsze jest miejsce powstania finalnego produktu. Przepraszam, ale to jakieś nieporozumienie w dużej mierze. Oczywiście często jest tak, że produkty są składane w innych krajach, ale nieopatrzne jest ich późniejsze nazywanie nie-chińskimi, bo zostały złozone tylko w innym kraju. To jest własnie wg mnie absurd, czy jak to nazywasz z łacińska absurdum. Taki sam bezsens dotyczy pocieszania się naklejką np. "Wyprodukowano w Polsce", skoro to będzie prawdopodobnie nieprawda : )

 

Dlatego też nie zgadzam się z podejściem Klubu do produktów nie-chińskich, a i nie mam nic przeciwko tym wytwarzanym w Chinach, o ile są wykonane wzorcowo i z wysokiej jakości komponentów, tylko jakoś w moim systemie audio nomen omen tych chińskich produktów mam mało, więc powinienem być zagorzałym zwolennikiem klubu, a wyszło jak wyszło : ) Jak powiedziałem, jeśli chcecie walczyć z chińszczyzną, to powinniście zacząć własnie od kondensatorów itp : )

 

 

W krótkim czasie nie zmieni się 20-30 lat przenoszenia przemysłu cywilnego z krajów zachodnich do Chin. Przemysł ten został przeniesiony z powodu prymitywnej ludzkiej cechy - chciwości. Jeżeli ludzie/konsumenci powiedzieli by pas chcemy by miejsca pracy były w naszych krajach, Nie chcemy kupować produktów chińskich to prawdopodobnie z czasem by się okazało, że skoro składamy elektronikę u nas bo ludzie nie chcą kupować Made in China to również przeniesiono by produkcję podzespołów (koszty transportu, podaży dokładnie na czas etc). Poza tym produkcja płytek drukowanych, kondensatorów, pamięci etc. jest w dużej mierze zautomatyzowana. To są te najprostsze produkty, które same w sobie jeszcze nie mają waloru użytkowego. To tak jak z cegłami. Cegła jest ważna dobrze, żeby była świetnie wykonana (w chinach się oszczędza a oszukanie białego to punkt honoru) ale jeszcze ważniejsze jest zaprojektowanie budynku i jego budowa. Jeżeli ktoś się nie przyłoży cegły zwalą ci się na głowę. I wierz mi, że to już nie będzie istotne czy będą to chińskie czy japońskie cegły.

Jakby produkcja audio w całości wrócila do krajów "zachodnich", znowu musielibyśmy zbierać parę lat na byle wzmacniacz, bo wszystko automatycznie podrożałoby do granic abstrakcji.

No i swoją drogą ciekawe, jakimi to rękoma skręcane (przepraszam, montowane) są we Francji owe Lavardiny. Czy aby nie azjatyckimi?

Ja się do klubu zapisać nie mogę bo mój SB Duet jest niewątpliwie chiński. Chyba, że ktoś mi pokaże równie dobre urządzenie produkcji USA czy europejskiej, Tylko nie Sonos, bo Sonos jest dobry co najwyżej do nagłaśniania windy. :)

Do tego mój DAC jest z Tajwanu a to prawie Chiny, mało że tam zbudowany, to jeszcze Chińczyk go zaprojektował. O zgrozo!

Reszta już prawie koszerna:

Moje kolumny pochodzą z czasów gdy Sonus Faber był prawdziwą włoską manufakturą. Dziś jedna i ta sama fabryka w Chinach robi drewniane obudowy dla Sonusa, Ushera i kilku innych producentów.

Wzmak - wiadomo: ręcznie robiony w Anglii. :) Jest nawet naklejka z danymi montera. Jak na silniku Astona czy AMG.

Kable - amerykańskie. Ale konwerter USB/SPDIF choć niby Musical Fidelity to przecież chiński! Fe! I jeszcze ten napis: "V-Series: High-End myślącego człowieka"! :)

No i komputery (ważny element systemu) jak najbardziej chińskie! :)

Także przykro mi - ale na członkostwo w tym elitarnym klubie nie zasługuję.

A na poważnie: to "tropienie Chińczyka" wydaje mi się trochę śmieszne. Weźmy audio-GD Firma z Chin, projektant i właściciel chiński. I co z tego - źle gra? Wejdźcie na ich stronę www i zobaczcie listę wysyłkową. Klienci są z USA, krajów UE i... Japonii! Klienci świadomi, którzy wiedzą czego chcą! Nikt im nie wciska chińszczyzny pod znaną europejską marką. Albo Ushery.

Ja nie mówię, że każdy Chińczyk to genialne i najsolidniejsze urządzenie ale nie przesadzajmy z tą dyskryminacją, bo to mi nieco trąci szowinizmem.

Dobre, naprawdę dobre urządzenia trzeba doceniać niezależnie od kraju pochodzenia.

Gdy pojawią się świetne i tanie kolumny z Albanii czy Ekwadoru to chętnie kupię.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

które robią zupełnie nieklony WLM i za szerokopasmowe głosniczki z stxie chcą dwa razy wyższszą cenę od lepszych w niemieckich sklepach ???

No tak ... ale ja pytałem o audio :)

a to przepraszam!

Może Niemcy mają jeszcze jakieś swoje wytwórnie? Np Teufel?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Niewiem ale wątpię. Oni tez już niczego nie produkują. Mieli producenta oemowego głośników LPGmbh, znanych z ... wysokich cen.

 

a tego teufela znalazłem na przykład to - zwróćcie uwage na typowo "chiński" - dziwnie podany - zestaw parametrów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

16 kilo wagi na obudowe 52 litry objętiości BR ?

 

Sami kupując Chińszczyznę zaciskamy pętlę na swojej szyi

Wspomnicie słowa Lenina - "kapitaliści sprzedadza nam wszystko - nawet sznur, na którym ich powiesimy"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wspomnicie słowa Lenina - "kapitaliści sprzedadza nam wszystko - nawet sznur, na którym ich powiesimy"

To już było. Eksperyment pod nazwą socjalizm skończył się kompletną klapą.

 

a tego teufela znalazłem na przykład to - zwróćcie uwage na typowo "chiński" - dziwnie podany - zestaw parametrów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

16 kilo wagi na obudowe 52 litry objętiości BR ?

Z historii firmy wynika, że robią u siebie ale za słabo znam angielski i niemiecki więc mogłem nie zrozumieć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Ostatnio jak widzę wpis StaregoM i toptwentego to zanim przeczytam wiem ile trocin z głowy wytrzasną.

G...uzik mnie obchodzi co już było a czego nie było, bo wpis dotyczył zupełnie czegos innego, czego wasze zalane czerwienią oczy nie potrafiły odczytać.

 

Przytoczenie słów Lenina z czasów rewolucji dotyczyło tego, że kapitaliści zrobią wszystko dla zysku nawet jeśli w konsekwencji zaszkodzi to im samym.

 

Tak to własnie działa w Chinach. Przenoszą produkcje do Chin gdzie ich jont ventures kontroluja państwowe chińskie centrale. W razie potrzeby moga odkupić od nich udziały a w razie wojny na przykład po prostu zablokuja mozliwość wycofania kapitału.

ich ideologia nie jest dla kapitalistów z zachodu tajemnicą, bo wyjaśniał ją Deng Xiao Ping już w 1977 i 1980-którymś roku podczas wizyt w USA.

Wygłosili wtedy ideologię "odbierania kapitalistom srodków produkcji" przez reinwestowanie zysków z państwowej częsci kapitału. Zarabianych na kapitalistach przyciąganych dzieki zaniżaniu kursu waluty i w konsekwencji utrzymywaniu swoich robotników w nędzy wzgledem mozliwości nabywczych zachodnich konsumentów.

Do czasu aż przeważająca sfera produkcji znajdzie się w Chinach - czyli w rękach chińskich robotników - której władza ludowa ma być reprezentantem. i wtedy już nie bedzie konieczności stosowania dumpingu kosztów pracy a społeczeństwo Chińskie będzi emogło zacząć się bogacić korzystając z kapitału przejatego od zachodnich kapitalistów.

 

 

Z historii firmy wynika, że robią u siebie ale za słabo znam angielski i niemiecki więc mogłem nie zrozumieć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Raczej robili. Na forum był kiedyś taki temat o hi-end vintage czy jakoś tak gdzie założyciel wątku rozebrał stara dużą kolumnę podstawkowa tej firmy i znalazł w srodku wykonanie jakie obecnie nie spotyka się w urządzeniach kilkunastokrotnie droższych.... Ale to było dawno.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość partick

(Konto usunięte)

Przytoczenie słów Lenina z czasów rewolucji dotyczyło tego, że kapitaliści zrobią wszystko dla zysku nawet jeśli w konsekwencji zaszkodzi to im samym.

 

to fakt. i od już od dawna tak robią.

 

Do czasu aż przeważająca sfera produkcji znajdzie się w Chinach - czyli w rękach chińskich robotników - której władza ludowa ma być reprezentantem. i wtedy już nie bedzie konieczności stosowania dumpingu kosztów pracy a społeczeństwo Chińskie będzi emogło zacząć się bogacić korzystając z kapitału przejatego od zachodnich kapitalistów.

 

z tym, że aktualny kryzys wynika z dokładnie tego - skończyło się thatcherowskie "zarabianie pieniędzy na zarabianiu pieniędzy".

prawdziwe pieniądze zarabia się ZAWSZE na produkcji dóbr, a nie na kreowaniu pieniądza.

 

przykre i trochę brutalne to, ale wyrzuciliśmy kupę ludzi na zasiłki - wyłacznie dla krótkoterminowego zysku City.

No chyba sie jeszcze nie skończyło. jeszcze z jeden kryzys spekulacyjny zrobiony przez USA i moze sie po tym skończy. Zostanie się już tylko ten tak zwany "socjalizm" chiński.

 

Chyba na BBC (?) jest serial dokumentalny pt. "Zachodnia cywilizacja: Czy to już koniec?"

Oczywiscie wystarczy zeby czajna tak namieszala z hamerykanami zeby hamerykanie powaznie sie oogniewali na czajne a nastepnie w odwecie hamerykanie wyszli z propozycja miedzynarodowej umowy nakazujacej sprzedaz po cenie rownowaznej cenie produkcji w kraju a roznica ta bylaby tzw doplata do chinskiego jak i kazdego zagranicznego produktu...

Nic wiecej nie trzeba robic tylko kto to zrobi? Za duzo moga stracic bogaci a zyskac biedni...

 

 

 

A tak serio apropo chinszczyzny zalewajacej swiat chvialbym tylko jednej zmiany: przepisu ktory nakazuje firmie o dochodach przekraczajacych xxx postawienie zakladu w kraju w ktorym chce sprzedawac... a wiec przykladowo apple chce sprzedawac to ma postawic zaklad w polsce, itd to by rowiazalo problemy...

chwilowy brak działalności w audio.

Cały myk obecnej sytuacji polega na tym że USA i UE nie wprowadzą ceł antydumpingowych bo wiekszośc ich kapitału na produkcje smieci z Chin nalezy do kapitalistów z USA i UE. Sami sobie wiec nie będa zamykać kranu z wodą. A Chińczycy kontrolują te spólki i moga im zablokowac na przykład wypłatę dywidend. Te firmy nie upadna od razu z powodu ceł antydumpingowych bo władze Chin zrobia to co już raz zrobiły kiedy spadał eksport w 2008 roku - uruchomią rezerwy na kredyty i podtrzymają popyt wewnetrzny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.