Skocz do zawartości
IGNORED

WINYL,BRZMIENIE.


Gość rydz

Rekomendowane odpowiedzi

Może kiedyś dorosnę do tego poziomu :) Wtedy zajrzę do zakładki hi-end i się tam zadomowię. Wtedy też z pobłażaniem będę obserwował co wyprawiają chłopaki na gramofonach za 50zł :

 

hehehe..nie jest tak źle. Zabawa w gramofon też ma swoje uroki. Znam to dobrze. Ale dziś wolę wygodę. Doceniam jednak tych którzy poważnie bawią się w vinyl tyle że wtedy mówimy

o nieco innym poziomie tej zabawy i też niestety innych kosztach. Jest to wtedy dużo droższe niż nawet bardzo wysoki poziom CD i wtedy faktycznie można mówić o pewnych przewagach ze strony vinyla choć cyfra w najlepszym wydaniu też ma swoje zalety w postaci dynamiki, braku szumu, trwałości nagrań itd.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Masza 1968- Ale tutaj, na audiostereo, wsród ludzi, którym zależy, można uznać, że to podstawowy problem. Kasa na sprzęt i rozsądek- dwa główne problemy na audiostereo :) Przeciez jak zarabiam 5oo zł to nie wezmę kredytu na 20 lat by kupić sobie analogowo brzmiący odtwarzacz CD. Ale jak dorosnę ( finansowo), tak by wejść do sklepu i wziąć- to czemu nie?

Kto bogatemu zabroni?

. Ale jak dorosnę ( finansowo), tak by wejśc od sklepu i wziąć- to czemu nie?

I życzę Ci Drogi Tancerzu abyś nigdy nie zatracił determinacji w spełnieniu tego marzenia. A kiedy już będziesz mógł wejść do sklepu i nabyć upragniony sprzęt, to pamiętaj że wielość mediów audio, to radość z obcowania z muzyką bez ograniczeń, a nie powód do stresów i podziałów na lepsze, gorsze, modne, czy nobilitujące, posiadacza.

Masza 1968- Ale tutaj, na audiostereo, wsród ludzi, którym zależy, można uznać, że to podstawowy problem. Kasa na sprzęt i rozsądek- dwa główne problemy na audiostereo :) Przeciez jak zarabiam 5oo zł to nie wezmę kredytu na 20 lat by kupić sobie analogowo brzmiący odtwarzacz CD. Ale jak dorosnę ( finansowo), tak by wejść do sklepu i wziąć- to czemu nie?

Kto bogatemu zabroni?

 

Jak najbardziej masz racje. Popieram.

 

I życzę Ci Drogi Tancerzu abyś nigdy nie zatracił determinacji w spełnieniu tego marzenia. A kiedy już będziesz mógł wejść do sklepu i nabyć upragniony sprzęt, to pamiętaj że wielość mediów audio, to radość z obcowania z muzyką bez ograniczeń, a nie powód do stresów i podziałów na lepsze, gorsze, modne, czy nobilitujące, posiadacza.

 

Cenna uwaga. Najważniejsza jest radość z muzyki!

na tym sprzęcie fruwały wczesne krążki Stones'ów:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-43337-0-85480500-1337356704_thumb.jpg

post-43337-0-62572700-1337356733_thumb.jpg

post-43337-0-57997300-1337356758_thumb.jpg

post-43337-0-14415200-1337356784_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Fajny oldschool.

Mnie się bardzo podobają te awangarowe gramofony różnych firm, zbudowane z takich industrialnych lub steampunkowych elementów,silniki, linki, talerze,waga pod 100kg i ceny ponad 100tys! Kosmos ale wygląd też kosmos.

W fajnym pokoju audio o odpowiednim metrażu i adaptacji akustycznej to musi super wyglądać.

Ale wiem że wygoda bierze górę i już nie wrócę do gramofonu!

Sly30

Ale, wygląd nie gra. Może łechtac ego właściciela, jeśli nie ma wiedzy o tym co jest ważne w analaogowym źródle.

Musi to być konstrukcja z głową i odpowiednie wykonanie - jakość, materiały. Wtedy gra.

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

1337359561[/url'>' post='

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Podepnę się jako uzupełnienie pod wypowiedź ahaja, te rzetelnie skonstruowane, dobrze grające gramofony nie mają monstrualnych rozmiarów i kosmicznych udziwnień. Co więcej jest w nich minimum części i dbałość o jak największe skupienie masy. Te "dzieła designu" o frapującym wyglądzie, to wabik na pustaków z nawisem dochodów:-)

Podepnę się jako uzupełnienie pod wypowiedź ahaja, te rzetelnie skonstruowane, dobrze grające gramofony nie mają monstrualnych rozmiarów i kosmicznych udziwnień. Co więcej jest w nich minimum części i dbałość o jak największe skupienie masy. Te "dzieła designu" o frapującym wyglądzie, to wabik na pustaków z nawisem dochodów:-)

 

Mnie się podobają te designerskie konstrukcje widać jestem pustakiem. Ale nie mam czegoś takiego bo i nie mam miejsca i nie mam już za wielu vinyli i dziś wolę już wygodę.

Mnie się podobają te designerskie konstrukcje widać jestem pustakiem.

Miałem na myśli wytwory całkowitego przerostu formy nad treścią:-) Dzieła jakie z tak wielkim zamiłowaniem tworzą specjaliści z Azji i oferują zachodowi w coraz wyższych cenach.

Moja wypowiedź nie dotyczyła kwestii podobania lub nie. Wszak o gustach się nie dyskutuje.

Jeśli poczułeś się urażony przepraszam.

Miałem na myśli wytwory całkowitego przerostu formy nad treścią:-) Dzieła jakie z tak wielkim zamiłowaniem tworzą specjaliści z Azji i oferują zachodowi w coraz wyższych cenach.

Moja wypowiedź nie dotyczyła kwestii podobania lub nie. Wszak o gustach się nie dyskutuje.

Jeśli poczułeś się urażony przepraszam.

 

Nie no co ty, wszystko OK. Wiadomo że gusta są różne. Pamiętam że podobało mi się coś Goldmunda, Kuzmy i jeszcze inne marki których nie pamiętam.

Lubie styl industrialny, satynowy metal, ciężkie talerze, fajne ramiona itd ale to mówię tylko o wyglądzie.Cieszy oko, przynajmniej moje.

Jak to gra to już inna bajka.

Oczywiście, bardzo drogie gramofony znajdują nabywców, jednak nie zawsze idzie to w parze z jakością odtwarzania. Ot tak jak np dzisiejszy Jaguar , drogi samochód. Nic poza tym. Z jakością starszych nie ma nic wspólnego.

Często nabywcami są ludzie których stać, ale nie mają wiedzy o której wspomniałem. Nie mówię tu o wiedzy tajemnej, ale o takich rzeczach, które mają znaczenie w tym zakątku audio.

Odsprzęganie drgań napędów, ramion, plint, łożysko, okablowanie, redukcja złącz sygnałowych ... etc.

 

Kuzma - OK. Ponoć, ramię liniowe jest najlepsze (jedno z najlepszych) na świecie ... wrogowi bym tego nie polecił. Ale recenzje ... sam wiesz.

 

Co gra ... ? Warto z ciekawości przeszukać ebay i zobaczyć co i za ile się sprzedaje. Lub jak długo jest na aukcji ... ;-). I ludzie kupują o dziwo używane , starsze gramofony za często duże pieniądze ... mimo, że ich stać na Goldmunda czy Kuzmę czy SME.

Podobnie jest z ramionami.

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Sprawa nie jest jednoznaczna. Nie można generalnie stwierdzić, że winyl gra lepiej, a CD jest do niczego lub na odwrót. Dużo zależy od realizacji, nagrania, masteringu/remasteringu. Mam kilkanaście płyt tych samych nagrań czarnych ( starych oryginalnych) i na CD. I np. jedna z ulubionych płyt Pink Floyd "Meddle". Oryginalna z 1971r. (Harvest) i najnowszy remaster 2011. Słuchałem kilkakrotnie dostosowując poziom głośności i (subiektywnie oczywiście) CD brzmi wyraźnie lepiej powiedziałbym bardzo anologowo plus zalety CD. Druki przykład to bardzo dobrze zrealizowana płyta Talk Talk "Colour of spring". Tataj różnica jest subtelna ale odwrotnie na korzyść czarnej płyty. Z tym zastrzeżeniem, że nagrania z CD to jakieś The best of Talk Talk, nie wiem czy ukazał się jakiś porządny remaster.

 

Druga rzecz to sprzęt. Kilka lat temu z litości do mojej starej kolekcji kilkuset czarnych płyt urządziłem sobie na strychu "analogowy kącik", stary budżetowy sprzęt, którego nie udało się sprzedać ( jakiś NAD) plus gramofon technics ze standardową wkładką i podstawkowe tanie kolumienki quadral. I co? i nic, bardzo słabo. Posłuchałem trochę i zapał szybko minął. Rok temu dałem sobie drugą szansę, kupiłem lepszą wkładkę i pre ( ale nadal bez przesady czyli CA 640p i Grado) i podłączyłem to wszystko do swojego podstwowego sprzętu klasy dobrego hi-fi ( wszystko warte ok. 17 tys. jeśli cena może coś mówić, nie podaję dokładnie z czego się składa żeby nie prowokować na ten temat zbędnej dyskusji o kablach, wzmacnaiczach etc. chodzi o wniosek ogólny) i teraz to gra bardzo ładnie i można usłyszeć to o czym pisałem wyżej. Nadal z wygody zdecydowanie rzadziej słucham winyli ale jak już to z przyjemnością i zwłaszcza tych dobrze zrealizowanych.

 

Sprzęt ma więc znaczenie i to dość duże. Jaskrawy przykład to standardowy podstawowy system car audio w naszych samochodach. Trudno odróżnić na nim czy muzyka gra z radia CD, mp3 czy z gramofonu ( teoretycznie gdyby dało się podłączyć) nie wspominając już o niuansach.

 

Więc jak brzmi winyl? różnie raz lepiej raz gorzej ale niewątpliwe inaczej i ze swoim charekterem.

 

 

hehehe..nie jest tak źle. Zabawa w gramofon też ma swoje uroki. Znam to dobrze. Ale dziś wolę wygodę. Doceniam jednak tych którzy poważnie bawią się w vinyl tyle że wtedy mówimy

o nieco innym poziomie tej zabawy i też niestety innych kosztach. Jest to wtedy dużo droższe niż nawet bardzo wysoki poziom CD i wtedy faktycznie można mówić o pewnych przewagach ze strony vinyla choć cyfra w najlepszym wydaniu też ma swoje zalety w postaci dynamiki, braku szumu, trwałości nagrań itd.

 

- sty30, co Ty z tą wygodą, uważam, że zakładanie tej śmiesznej srebrnej płytki jest bardziej upierdliwe i pracochłonne od wrzucenia na talerz winyla - jedyny zysk, że można sobie pykać utwory, co przy cd jest niezbędne bo dźwięk wkurza. Winyl to całkiem inna filozofia słuchania i ruszenie d... z kanapy raz na 20 minut jest jest zdrowe i przyjemne. Co do kosztów też mam odmienne zdanie - winyle jeszcze tanie jak zboże, chociaż ono ostatnio podobno podrożało. Jeżeli chodzi o trwałość, to spróbuj wylać drinka na cd, od razu padnie, a winyle wprost pławią się w alkoholu i dobrze im to robi :)pzdr.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Uważam inaczej. CD wyjmuję z szafy w kilka sekund i zaraz ląduje w odtwarzaczu.

U mnie jest tak skonfigurowany system że CD gra rewelacyjnie.

Zabawę z winylami mam już za sobą. Znam to i już w to nie wchodzę.

A argument o laniu alkoholu na płyty CD jest bez sensu.

Po co miałbym to robić?

Poza tym większości mojej muzyki i tak nie ma na vinylu.

Ale te fajne gramofony Kuzma, Clearauio podobają mi się.

Zabawę z winylami mam już za sobą. Znam to i już w to nie wchodzę.

 

też tak myślałem, dopóki znowu nie posłuchałem winylu - dźwięk z cd jest po prostu nie do zaakceptowania - jest w nim coś przykrego - pamiętam jak weszło mp3 - to było objawienie ! w ciągu kilku minut mogłem mieć nagrania, które pamiętałem z dawnych lat , których nie miałem - bardzo mnie to rajcowało - zaskoczyła mnie nawet jakość tego mp3, mam tego sporo. Dawniej przy słuchaniu muzyki zwracałem uwagę na linię melodyczną, software, czyli krótko mówiąc słuchałem tego, co mi się podobało. Teraz też, ale przy winylu, może bardziej od linii melodycznej, fascynuje mnie hardware czyli brzmienie, sound, które odczuwam jako nieporównanie bardziej prawdziwe i miłe dla ucha od wiadomego nośnika. Dlatego też słucham dużo jazzu i muzyki klasycznej mimo, że dawniej za tymi gatunkami nie przepadałem. Piano, sax, perkusja - to trzeba usłyszeć !

excelvinyl winylmania blog szukaj

też tak myślałem, dopóki znowu nie posłuchałem winylu - dźwięk z cd jest po prostu nie do zaakceptowania - jest w nim coś przykrego - pamiętam jak weszło mp3 - to było objawienie ! w ciągu kilku minut mogłem mieć nagrania, które pamiętałem z dawnych lat , których nie miałem - bardzo mnie to rajcowało - zaskoczyła mnie nawet jakość tego mp3, mam tego sporo. Dawniej przy słuchaniu muzyki zwracałem uwagę na linię melodyczną, software, czyli krótko mówiąc słuchałem tego, co mi się podobało. Teraz też, ale przy winylu, może bardziej od linii melodycznej, fascynuje mnie hardware czyli brzmienie, sound, które odczuwam jako nieporównanie bardziej prawdziwe i miłe dla ucha od wiadomego nośnika. Dlatego też słucham dużo jazzu i muzyki klasycznej mimo, że dawniej za tymi gatunkami nie przepadałem. Piano, sax, perkusja - to trzeba usłyszeć !

 

Ja robię to samo z CD i z plików i u mnie brzmi to rewelacyjnie!

Ja robię to samo z CD i z plików i u mnie brzmi to rewelacyjnie!

gratuluję ! ale co Twoim zdaniem jest powodem tego niesamowitego rozwoju winyla w ostatnich latach ? Te coroczne wzrosty sprzedaży ! ....co ludzi ciągnie do tego starego nośnika ? Tylko nie mów o nostalgii i rytuale, bo to nie to.

excelvinyl winylmania blog szukaj

gratuluję ! ale co Twoim zdaniem jest powodem tego niesamowitego rozwoju winyla w ostatnich latach ? Te coroczne wzrosty sprzedaży ! ....co ludzi ciągnie do tego starego nośnika ? Tylko nie mów o nostalgii i rytuale, bo to nie to.

 

Jest kilka przyczyn w tym te o których piszesz.

 

- tanie vinyle bo pojawiło się na rynku bardzo dużo vinyli za grosze gdy ludzie wyprzedawali całe kolekcje.

 

- właśnie nostalgia za dawnymi latami gdy wiele innych spraw było prostych i gdy ludzie byli młodzi.

Zawsze wszyscy tęsknią za latami i czasami gdy byli młodzi.

 

- design wnętrz i fajnych gramofonów które pojawiły się w wielu wnętrzach na pokaz i skusiło to trochę taką nadętą klientelę która

mniej lubi muzykę a bardziej sprzęt właśnie na pokaz.

 

- rozczarowanie techniką i sprzętami cyfrowymi produkowanymi masowo w latach 1990-2000. Sądzono wtedy że cyfra sama z siebie gra super

a z czasem okazało się że tak nie jest i sprzęt cyfrowy również musi być budowany z najlepszych komponentów specjalnie dobieranych.

Dzisiejsze CD i DACi ale te najlepsze, grają zupełnie inaczej niż 10 lat temu. Ale ta grupa ludzi ma gramofon dodatkowo do CD i w bardzo drogich

systemach.Tych osób jest w Polsce nie wiele.

 

- tak samo realizacje wielu płyt CD z lat 1990-2005, szczególnie tych masowych z popularną muzyką pozostawiało wiele do życzenia.

Oczywiście i wtedy były znacznie lepsze wydania z USA, Japonii ale większość w Europie było słabych ale to nie wina technologii CD

a głupota realizatorów którzy sądzili że ludzie są głupi,głusi i kupią wszystko.Teraz na CD realizację są znacznie lepsze a wydanie z Japonii

te najlepsze z klasyką, jazzem i spokojną muzą powalają jakością!!

 

Może są jeszcze jakieś przyczyny ale nie zmienia to faktu iż vinyl jest nośnikiem marginalnym i nie zwojuje już rynku.

Podobnie CD które jakby automatycznie przemieniło się w pliki choć bardzo dobry transport CD z dobrym DAC gra wybitnie.

Zresztą z plikami też bywa różnie i często zwykłe ripy 16/44 grają lepiej niż pliki hires 24/96.

 

I teraz ja ciebie rozumiem że jeśli masz nie najlepszy CD player i puścisz na nim np CD Chris Rea, którego sam bardzo lubię i mam wszystkie CD,ale

wiem że są nagrane nędznie to nie dziwię się że tobie się to nie podoba.Mnie też nie choć genialna muza broni się sama.

 

Ale jakbyś posłuchał dobrych wydań np jazzu czy klasyki a mam takich kilkaset, japońców, zagranych na Esoteric-u K-01 i odpowiednio dobranym systemie

to jestem pewien że byłbyś w szoku.

Przyszłość i tak należy do plików, CD i vinyle będą na rynku ale niszowo. Ceny vinyli, tych dobrych wydań będą coraz wyższe bo producenci nie mogąc zarabiać na plikach ze wzlędu

na łatwość ich kopiowania będą odbijać to sobie na wielbicielach vinyli.

Przyszłość i tak należy do plików

 

- no nie wiem, skoro tak łatwo je kopiować jak sam piszesz, to czy producentom będzie się opłacało iść w tym kierunku ?

W ostateczności i tak zdecyduje ekonomia, czyli rynek.

Ja w sobotę, czy niedzielę na rynku mogę kupić 5 do 10 niezłych winyli wydając powiedzmy 100 zł. Przychodzę do domu, myję i gram.

Ciekawi mnie, gdybym ten materiał muzyczny chciał ściągnąć z sieci w postaci plików hi-res, to:

- czy to jest proste łatwe i szybkie, czy raczej niekoniecznie ?

- muzyka odpowiadająca np. 5 winylom - ile to by było gigabajtów ? i ile czasu by się ściągało ?

- ile to by kosztowało ?

- żeby to prawidłowo zagrało, to trzeba specjalnego sprzętu ? DAC ?

i na koniec - czy miałbym taką samą przyjemność jak z winylem ?

excelvinyl winylmania blog szukaj

5-10 dobrych winyli za 100zł? Heh, nie oszukujmy się...

Sly30 - tylko ile taki Esoteric kosztuje? Sprzęt analogowy w tej cenie też gra powalająco. Słuchałęm sporo wydań ECM na średniej klasy cyfrze, ale kiedy dorwałem winyle (mój sprzęt analogowy też jest "średni") dźwięk był zupełnie inny, moim zdaniem ciekawszy, większe różnice w dynamice, instrumenty akustyczne brzmią bardziej naturalnie, większa przestrzeń. Używana płyta ECM w idealnym stanie kosztuje 30-40zł, czyli mniej więcej tyle samo co używane CD ECM, więc myśle że to dobry kierunek dla fanów tej wytwórni. Klasyka na winylu jest prawie za darmo, przy umiejętnym szukaniu odpowiednich wydań dźwięk jest zniewalający, uwierz mi. Blues można dostać stosunkowo tanio, rock z niemieckich wydań jest w przystępnych cenach (25-35zł za płyte AC/DC etc.). Niestety stare wydania jazzowe są droższe, tu nie ma reguł cenowych, zależy jaki artysta. Reedycje blue note i prestige są po 49zł. Na pewno łatwiej jest dostać dobre wydanie na winylu niż na CD, sam pewnie wiesz ile jest spartolonych wydań, również z Japonii. Inna kwestia to fakt, że niektóre wydania CD bardzo mocno odbiegają od oryginału i nie wiem czy chciałbym być tak "oszukiwany" (słuchałem kiedyś abstrakcyjnego wydania In the courty of crimson king na CD)

Analog ma sporo zalet, nie jestem fanatyczny i nie oszukuję się, po prostu słucham. Nostalgia u mnie nie występuje, bo moja młodość to kasety i już CD. Gramofonu nie mam na pokaz, ale masz racje z tymi podpunktami które wypisałeś. W ogóle jako użytkownik analogu zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach, sam dostrzegam śmieszność "mody na winyl", wyłącznie na pokaz. Ale czarna płyta ma sporo do zaoferowania, tylko nie na przysłowiowym "gramofonie za 300zł", chociaż nie musi to być sprzęt za 20k.

Pliki plikami, moje odczucie jest takie, że ciężko się na prawde zainteresować muzyką mając gdzieś w katalogu na komputerze muzyke. Kiedyś już pisałem o tej kwestii - mimo że całe życie gram muzykę, to nie potrafiłem jej słuchać, znałem mało wykonawców i gatunków, to że miałem na dysku mnóstwo muzyki nie sprawiało, że chciałem jej słuchać. Chodzi o to, że młodzi ludzie nie potrafią słuchać muzyki, winyl, kaseta, szpula zmuszały do słuchania w całości, bo nie można było tak po prostu przeskoczyć. Muzyka bywa wymagająca i trudna dla słuchacza, bitches brew we FLACu mnie odstraszyło, a kiedy kupiłem winyla osłuchałem się z nową dla mnie muzyką i uzależniłem się od tej płyty. Mówisz, że sam się wychowałeś na analogu więc masz tą bazę, której młoda osoba nie będzie mieć, bo mp3 nauczyło, że jak coś jest zbyt trudne to się przeskakuje dalej. Zauważ czego teraz słuchają młodzi ludzie, zespóły takie jak pink floyd są uznawane za trudne i złożone muzycznie. Chyba warto się zastanowić dlaczego pliki są popularne i chyba nie koniecznie chodzi tu o jakość.

 

pzdr

Słucham i słucham... zachwytu końca nie ma. Skończyli... aplauz - mimo że to w domu, ręce same się podnoszą, prawdziwa muzyka porusza wnętrzności, czar winyla .... końca niema. Czy dobrze zrealizowane nagranie ( + wzmacniacz ) może oddać klimat zarejestrowanej chwili ? Zamierzenia artysty ? ?? Wydaje mi się że zdecydowanie tak. Winyl na pewno należy do grupy nośników mających to coś... Coś co nie do końca można zmierzyć, zważyć, ale można to odczuć,doświadczyć, usłyszeć. Owszem im lepsze wydanie tym lepiej - nie brakuje idiotów psujących prawdziwe brzmienie w imię szybkiego zysku. Wrażliwe ucho wie co mam namyśli. ( Wszech obecnie króluje IM WIĘCEJ I SZYBCIEJ TYM LEPIEJ ! ) Nie wszyscy nabierają się na ten numer...

Czy dobrze zrealizowane nagranie ( + wzmacniacz ) może oddać klimat zarejestrowanej chwili ? Zamierzenia artysty ? ?? Wydaje mi się że zdecydowanie tak

Zdecydowanie tak! Ja tam słyszę jak dyrygentowi ocierają się o siebie karty kredytowe, schowane w wewnętrznej kieszonce fraka. A z zamierzeń to słyszę co zamierza zjeść na kolację :)

Pozdro,

Yul

Swoją drogą szeleszczenie kartek (nie kredytowych, chodzi o nuty) to zmora realizatorów dźwięku, orkiestra z NY używa teraz elektronicznych nut, coś a'la kindle, mikrofony bardzo zbierają takie dźwięki, a usuwanie nie jest proste.

 

Taki offtopic, z resztą ten temat to domena Sly i Excela:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.