Starszy i wysoki model amplitunera KinaDomowego do stereo

[arkadowski]

Panowie...dajcie spokój ;) Zdrady, nawet w rodzinie często są wybaczane. Czasem dopiero na cmentarzu lub w trakcie stypy, ale chyba nie chcecie do tego doprowadzić?

 

Wróćmy do dyskusji, czy warto kupowac wysoki ALE I STARY model kina domowego TYLKO do stereo.

Jak dla mnie - nie. Szkoda wydanej KAŻDEJ złotówki. Dla kogoś,kto nie ma audiofilskiego skrzywienia wystarczą współczesne, całkiem dobre nawet do stereo amplitunery kina domowego.

Taki meloman bez bólu i bez maści na ten ból odnajdzie w takim sprzecie coś dla siebie na długie wieczory jesieni czy zimy.

Natomiast jeśli ktoś myśli powaznie o stereo, to ani stare, ani nowe kino domowe mu tego nie zapewni. Chyba, że zacznie sięgać po wysokie i bardzo drogie modele amplitunerów firm wcześniej wymienionych.

ale to pułap kilku, a raczej bliżej kilkunastu tysięcy złotych i tutaj już poważnie wydane pieniądze musza iść w parze z rozsądkiem i znajomością tematu.

A audiofil "pełną gębą"...dla niego kino domowe za 12 tysięcy nie będzie stanowiło efektu "wow" i obiektu westchnień...tym bardziej stare graty sprzed nastu lat.

 

Dlatego mój głos na tego typu pomysł jest na NIE.

[parantulla]

Sam pomysł kupowania amplitunera KD tylko do stereo jest tak samo udany jak pomysł kupowania siedmiometrowego kampera do codziennej jazdy.

Równie dobrze można się uprzeć i kupić sobie wodolot z radzieckiego demobilu, żeby nim pływać po przydomowym bajorze, tylko pytanie PO CO?

[BoDeX]

Jakiś promyk nadziei można na siłę wyszukać - bi, lub tri amping może być takim promykiem.

[rafal735r]

Myśli że jak wymamrocze pod nosem wymuszone na nim siłą "przepraszam" to wszyscy zapomną jakie szopki tu odstawiał.

Ciebie nigdy na to nawet stac nie bedzie.

[Jaca_re]

Czy ktoś zauważył że założyciel wątku od ponad 3 lat się nie ima Waszych wpisów ?

Akurat mam tego SONY STR-DB1080QS od kilkunastu lat w tzw. "dużym pokoju". W funkcji Stereo nie jest wybitny ale przekazuje na tyle dużo szczegółów że bardzo dobrze się go słucha. Jeśli go kiedyś wymienię to z powodu braku jakichkolwiek nowoczesnych gniazdek typy HDMI. Na razie szkoda mi na to kasy.

Jak mi naprawdę zależy na stereo to i tak słucham na wzmaku lampowym...wtedy gdy domownicy już śpią. Na luźny co dzień SONY STR-DB1080QS jest bardziej niż wystarczający

[bolth]

Tak to Krajcar zadał pytanie w temacie z 2012r i tak się zaczęło.

 

Ale teraz trwa dyskusja ampli KD vs wzmak stereo.

 

Ampli KD do stereo?dlaczego nie?Nie ma w tym nic dziwnego przecież,zależy od słuchacza czy takie rozwiązanie go satysfakcjonuje.

Tak samo nie wypada mieć świni w mieszkaniu ale jak ktoś lubi...

[parantulla]

Ampli KD do stereo?dlaczego nie?

Dlatego nie, że kupując ampli KD za 2.000zł zapłacisz 1.500zł głównie za rzeczy z których i tak nie będziesz korzystał.

Dwa przetworniki, pięć procesorów, osiemnaście kanałów, trzysta wejść i wyjść, dwa tysiące funkcji, wielki wyświetlacz, tunery, inne bajery...

za to wszystko przecież trzeba zapłacić i jak to odejmiesz od ceny takiego ampli, to na stereo zostanie może ze 120zł plus obudowa i kabel,

więc nie ma co się później dziwić czy obrażać na fakty, że tak to właśnie gra i nie ma porównania do klasycznego stereo do kupienia za te same 2.000zł.

[bolth]

Powtarzam kolejny raz,autor pyta o starszy wysoki model ampli.

Na moim przykładzie opisanym wcześniej w tym wątku będę dalej sie upierał przy ampli.

Nie rozmawiamy tutaj o nowych tandetnych ampli o których autor nie pytał.

Z mojej strony koniec tematu.

[costa brava]

No właśnie, tu chodzi o porównanie amplitunera za >10 kzł do wzmaka za 2 kzł, gdy ten ampli kosztuje dziś tyle samo co taki wzmak czyli poniżej 1 kzł. Idąc logiką kol.parantulla warto :)))

[bolth]

Szwagrowi kupiłem Denon avr 2805 za£45 z wysyłką do PL,komplet z pudełkiem a dlaczego? Napisałem parę postów wcześniej.

Wszystko zależy od kupującego ale to powinniście wiedzieć:)

[parantulla]

No właśnie, tu chodzi o porównanie amplitunera za >10 kzł do wzmaka za 2 kzł, gdy ten ampli kosztuje dziś tyle samo co taki wzmak czyli poniżej 1 kzł. Idąc logiką kol.parantulla warto :)))

Co to za jakieś chińskie równania są :) Gdzie te amplitunery po 10.000zł można kupić za 1.000zł?

Fantazje jakieś opowiadacie i tak powstają później legendy o wykurwistych amplitunerach do kupienia za grosze.

Leszczyna zaraz przeczyta i się rzucą jak szczerbaci na suchary czyścić Allegro z tych rarytasów. O to chodzi?

To trza było od razu gadać :)

 

Może mi ktoś pokazać chociaż jeden taki ampli co to kiedyś kosztował ponad dziesięć koła, a dzisiaj można go mieć za 1.000zł?

 

Bo dopóki nie zobaczę, to nie uwierzę...

[Wuelem]

parantulla, ale uwzględnij inflację i ogólny wzrost cen sprzętu w ostatnich latach. Do ceny z kiedyś-tam dodaj te orientacyjne wartości i wyjdzie Ci, że 10 koła to przynajmniej trzeba staremu top-modelowi przypisać. Jeśli ceny sprzętów by dalej tak szybowały jak dziś, to kiedyś za taką budowę trzeba będzie zapłacić trzykrotność. I też będziesz dzielił cenę ówczesną (z 2015 r.) według przelicznika za używkę (np. 30% starej ceny w 2035 roku)?

 

Nie wiem, ale strzelam, że szczytowy ampli Sony z końcówki lat 80-tych wygra z dzisiejszymi wzmacniaczami za 5000 zł. Jeśli kosztował 2000 DM, to mnożę przez 2 (po kursie waluty, więc jest 4000 zł) i dodając 3% za każdy rok (25 lat ogólnego wzrostu cen) jestem blisko 10 tysięcy. Wyliczenia pewnie obarczone błędem, ale chodzi o przelicznik wartości materiałowej i pozycji w cenniku / katalogu.

Od jakiegoś bogatego audiofila, który kupił to sobie kiedyś, bo był marynarzem - miał okazję - i zza kurtyny sobie przytargał fajny sprzęt, to bym kupił. Dziś kurier wywala paczkę u dystrybutora, ale podobny do tego co było kiedyś jest tylko... karton.

[parantulla]

Ale zaraz zaraz, co porównujemy do czego, bo już wychodzi pomieszanie z poplątaniem.

Ampli sprzed 30 lat do nowego stereo w sklepie? Przecież to jest bez sensu.

Weź ampli sprzed 30 lat i stereo sprzed 30 lat kosztujący dzisiaj tyle samo, wtedy Ci odejdzie kłopot z mnożeniem przez jakieś dziwne przeliczniki,

za to pojawi się inny problem, a mianowicie taki, że 30 lat temu nikt jeszcze nie słyszał o wielokanałowych systemach kina domowego :)

[Krajcar]

Tak samo nie wypada mieć świni w mieszkaniu ale jak ktoś lubi...

 

Litości "bolth", chodziło tylko o namiary na kogoś, kto umiałby przerobić według opisu z forum "eksponat" Nakamichi AV-10 fabryczny, nie grzebany do w miarę dobrego stereo, aby z raz na kilka miesięcy zagrać jakaś płytę CD. Ja mam na czym słuchać i mam co słuchać. Ten ampli trafia się za friko. Co mam go wyrzucić, bo według Kolegów nie zagra płyty CD?

Chodzi o zagranie poprawne CD rozbujanej na odtwarzaczu. Sory za zaciemnienie.

[cygaret]

Panowie podajcie konkrety, jaki amplituner chcecie porównać?

[bolth]

 

 

Litości "bolth", chodziło tylko o namiary na kogoś, kto umiałby przerobić według opisu z forum "eksponat" Nakamichi AV-10 fabryczny, nie grzebany

 

Właśnie,nie zrozumiałeś mnie troszkę,

miałem na myśli że zadając to pytanie zamiast odpowiedzieć Ci na nie,człowieki w tym i ja,zaczęli pisać na pytanie z (2012r) zawarte w tytule.

 

Rozumiem iż nie chciałeś tworzyć nowego wątku o Nakamichi,zrobiłeś tak jak zrobiłeś

[parantulla]

To jak będzie z tymi ampli po dychu do kupienia za tysia?

Doczekam się jeszcze czy to kolejne forumowe yeti co to wszyscy o nim słyszeli ale nikt jeszcze nie widział?

[bolth]

Po dychu to nie znam ale po pół dychy był denon avr 2805 kupiłem go w przeliczeniu za 200zł

[parantulla]

No to musi być zajebisty :)

Ja mam do dzisiaj w szafie DVD Philipsa, które w 2000 roku kosztowało równo 999 euro. U nas nieco ponad 4.000zł

Jakbym dzisiaj chciał je sprzedać, to chyba za pięć złotych, bo koszt wysyłki większy od rynkowej wartości sprzętu.

Tak więc suche ceny przepisane z katalogu to jedno, a rzeczywista zwłaszcza użytkowa wartość sprzętu to całkiem inna para kaloszy.

Coś co kiedyś było hajendem (przynajmniej cenowym) dzisiaj często może być tylko ładnie opakowaną kupą bezwartościowego złomu.

 

P.S.

Nowy Denon AVR 2805 kosztował niecałe 900 USD, a to bardziej ćwierć dychy niż pół :)

[Gość bartosz_55239]

Tak więc suche ceny przepisane z katalogu to jedno, a rzeczywista zwłaszcza użytkowa wartość sprzętu to całkiem inna para kaloszy.

Coś co kiedyś było hajendem (przynajmniej cenowym) dzisiaj często może być tylko ładnie opakowaną kupą bezwartościowego złomu.

 

Zalezy jaki sprzedawca. Jak Polak to spróbuje na alle puscic stare DVD Denona powyzej 2 tysięcy choc i za 500zł nie schodzą:) pierdyknie "hi end" w opisie i lux

[parantulla]

Tylko najpierw założy na audiostereo wątek w którym ten suchar będzie walcował wszystko na swej drodze.

[bolth]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sugerowałem się tym linkiem powyżej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[arkadowski]

Dla niektórych mn. na tym Forum wartość sentymentalna z roku na rok rosnie tak, że okazuje się wg. wpisów jakoby stare 20 letnie "złomy" są cenniejsze niz nowe produkty :)

I jak pisze Kolega Parantulla - przy tym wczesniej stworzą setką wpisów mit o "zajebistości" takiego sprzętu. Okazuje się, że cos kosztowało w 1995 4000 złotych, to teraz może kosztować nadal 4000, a może i więcej. No a jeśli nie, to ale przynajmniej połowę tej kwoty. Taka lotność umysłu podparta własnymi sentymentami.

Smutne to.

[parantulla]

No bo przecież inflacja, denominacja, masturbacja... tak Ci zaraz tu wszystko wyliczą, że do tej ceny sprzed 20 lat będziesz musiał jeszcze dołożyć.

[Wuelem]

To ja Ci odpowiem jeszcze inaczej - patrząc na stosowane tabele amortyzacji przedmiotów użytkowych (stosowane przez rzeczoznawców), to elektronika mająca np. 25 lat nie ma żadnej (okrągłe zero) wartości. 0 zł. Zero złotych.

 

Więc kupowanie jej za jakikolwiek grosz jest bezmyślnością. Bezwartościowe, a płacą za to.

 

Takie to ciekawostki na tym świecie.

[arkadowski]

To ja Ci odpowiem jeszcze inaczej - patrząc na stosowane tabele amortyzacji przedmiotów użytkowych (stosowane przez rzeczoznawców), to elektronika mająca np. 25 lat nie ma żadnej (okrągłe zero) wartości. 0 zł. Zero złotych.

 

Więc kupowanie jej za jakikolwiek grosz jest bezmyślnością. Bezwartościowe, a płacą za to.

 

Takie to ciekawostki na tym świecie.

I zasadniczo skłaniałbym się w tą stronę w przypadku niektórych (powtarzam niektórych) przedmiotów. Ich stan techniczny jest napiszmy to "dyskusyjny", wizualny nie lepszy.

Efekt może być taki, że po zakupie takiego przedmiotu człowiek mysli tylko "oby nic w nim nie odmówiło pracy".

A jeśli tak się stanie to naprawa przekracza zdrowy rozsądek :) i reanimacja trupa jest nieopłacalna.

W efekcie wyrzuciliśmy kwotę X do kosza.

 

Ale jak napisałem wcześniej, są produkty godne polecenie, gabinetowe vintage, które cieszą oko, pełnią funkcję ozdoby i potrafią "dla przyjemności" pokazać co potrafiły za czasów swej świetności.

Tylko ile takich perełek znajdziesz w stosie smieci?

[Wuelem]

Czyli można stwierdzić, że decydująca jest wartość uznaniowa. Dla audiofila opierająca się o porównanie leciwego urządzenia z bieżącej produkcji, za który trzeba podobnie zapłacić.

 

Ja bym staruszków nie skazywał na porażkę, o czym pisałem.

A tak przy okazji... Jak wskazuje nazwa "amplituner" jest połączeniem wzmacniacza z radiem. Dodanie przetworników i większej liczby kanałów (do KD) ma takie samo znaczenie, jak rozważanie, czy potrzebne było wbudowanie regulacji tonów.

[Gość discomaniac71]

Gdzie się przyznał? W którym dokładnie miejscu forum można przeczytać jak się przyznaje?

 

Proszę:

 

W czasach o których mówimy byłem nieopierzonym miłośnikiem audio. Mój poziom wiedzy był tak żenująco nisko że w pierwszym wpisie na forum Denona PMA 560 nazwałem high-endem. Pewien wpływ na to miał nieżyjący już elektronik z Krakowa. Dlatego byłem oczarowany przeciętnymi wzmacniaczami jakimi są Denon PMA 1560 czy Marantz PM-75. Błędem było publikowanie na forum swoich dość egzaltowanych opinii ale błędem był także ton wypowiedzi w stosunku do innych uczestników dyskusji. Powracając na forum staram się ten ton zmienić. Jednak nigdy nie zajmowałem się handlem.

Nicki Bald i Accu to była zgrywa. Prawdę zna chyba tylko rochu bo z nim o tym kiedyś rozmawiałem. Chodziło o bana w wątkach winylowych bo wkurzały mnie wpisy excela, paula67 i kilku innych. Poniosłem za to karę administracyjną czyli ponad rok byłem obciążony kolejką moderacyjną (wpisy były regularnie sprawdzane i akceptowane przez moderatorów). Nigdy nie używałem tych nicków do chwalenia czegokolwiek i wystawiania na Allegro. Można to sprawdzić śledząc wpisy w/w.

Mam Ci podać nicki forumowiczów którzy mają co najmniej dwa konta? Sam znam ich kilkunastu. Z punktu widzenia forum nie było to zjawisko nowe. Oczywiście sprzeczne z regulaminem ale nie rozumiem nagonki na moją osobę zwłaszcza w świetle faktu iż kara została już nałożona i wykonana. Administratorzy doszli do wniosku że zrobiłem więcej dobrego jak złego na forum i konto odblokowali. A ja wracając na forum przyjąłem zasadę większego dystansu. Wiąże się to także z nowymi doświadczeniami (w tym z analogiem). Kilka godzin temu wysłałem maila z przeprosinami do vlado. Wiem że kiedyś nie byłem miły wobec niego. Zakopałem też topór wojenny z innymi forumowiczami. I tyle. Nigdy żadnego handlu nie było i nie będzie.

[dariusz964]

Starszy i wysoki model amplitunera KinaDomowego do stereo

Jestem za,lecz nie wszystkim może sie to podobać.

Pierwsza sprawa te amplitunery z początku lat 2000 wyglądały bosko,piękne szczotkowane aluminium,,zero plastyków jak w obecnych sprzętach,zarąbiste piloty,dobre dac na pokładach.,i wszystko to teraz możemy kupić powiedzmy za 2-3 tyś.

Druga sprawa to trzeba trafić na sprzęt faktycznie sprawny,i od pierwszego właściciela,bo pełno złomu naprawianego,nieoryginalnego jest na allegro.tu trzeba bardzo uważać.Wzmacniacze nowe w tych kwotach nic wielkiego nie oferują,innaczej jest ze sprzętem starszym,kupno np Denona pm2000,.Marantza pma 15 s1,czy 8003 ,lub Roteli,wysokich Nadów w cenie 2-3 tys to lepszy interes.Wejście w sprzęt jeszcze starszy Sansui,Luxman,daje nam jeszcze więcej,podobnie jednak jak z amplitunerami kupno dziewiczego wzmacniacza graniczy z cudem.Uważam że jak ktoś na początku drogi trafi porządny amplituner kina Yamaha z9,Pioneer ax 10,,Marantz SR-9600,HK8500,Rotel 1098,i będzie to od pierwszego własciciela z papierami i pełnym kompletem jest to okazja z której warto skorzystać.Osoby bardziej osłuchane nigdy tego nie kupią,ale na dobry początek warto sie nad tym zastanowić.

[parantulla]

Czyli można stwierdzić, że decydująca jest wartość uznaniowa.

Dla audiofila opierająca się o porównanie leciwego urządzenia z bieżącej produkcji, za który trzeba podobnie zapłacić.

Dla audiofila opierająca się o lekturę sensacyjnych wpisów z rożnych for internetowych,

na których żerują szrot opychacze, od małego Kazia chcącego sprzedać to i owo od czasu do czasu,

po zawodowych handlarzy sprowadzających z reichu kupowany na palety u turka wycofany z obiegu elektroniczny złom.

Do tego dochodzi cała rzesza domorosłych tuningowców poprawiaczy naprawiaczy co to cuda wianki z gówna lepią.

Czyli można stwierdzić, że handel starym próchnem z demobilu, to całkiem spory i prężnie działający biznes,

a nie jak to niektórzy próbują przedstawiać, niewinny pierdolec jakiejś garstki walniętych zapaleńców.