Skocz do zawartości
IGNORED

HI END CZY NIE


Gość HarpiaAcoustics

Rekomendowane odpowiedzi

Gość papageno

(Konto usunięte)

19 stron bicia piany i nadal nie wiadomo czym jest hajend. A to proste jest. Hajend to taki system, na który większości z Was nie stać. I nie możecie się z tym pogodzić. Jakie to przykre, nieprawdaż?

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

19 stron bicia piany i nadal nie wiadomo czym jest hajend. A to proste jest. Hajend to taki system, na który większości z Was nie stać. I nie możecie się z tym pogodzić. Jakie to przykre, nieprawdaż?

 

Bzdura!!!

Współcześnie, Hi End nie ma nic wspólnego z pieniędzmi.

Większość drogich sprzętów to oszukańcze kurioza które "grają" fatalnie.

Aby mieć Hi end potrzebny jest .....zdrowy rozsądek i "trochę" pieniędzy:)

 

Poza tym nie chodziło o to czym jest Hi End ale o to dlaczego niektórzy klasyfikują tak klocki które napewno nim nie są bo nie są nawet Hi Fi:)

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Tyle ile potrzeba.

Jestem w stanie zrobić lepszy dźwięk całego systemu w niższej cenie niż koszt jakiegoś kabla w mitycznej cenie nie licząc ceny reszty klocków.

Ważniejszy jest zdrowy rozsądek.

Największy problem jest z .....wiedzą.

Ona (wiedza) pozwala na lata oszczędności odrzucając większość marketingowego bełkotu.

 

Mając wiedzę nie tracimy czasu i pieniędzy na złe produkty które mają dobry marketing i podejrzaną technologiczną "filozofię"

 

Pomimo tego zostaje nam do sprawdzenia mnóstwo poprawnie zaprojektowanych urządzeń które mimo tego i tak dobrze nie ODTWARZAJĄ.

Szkoda czasu na śmieci.

Przykre, to wtedy, gdy ma się drogi sprzęt i wciąż trzeba w nim coś zmieniać, aby się bronił.

Co wpis, to doniesienie, jak bardzo dwięk się polepszył po dokupieniu lub zmianie "x" elementu.

 

Lampa za 4 000 zł i kolumny za 5 - 10 000 zł plus źródło za 5 000 zł dostarczają hi-end.

To nie mój zestaw, ale taki znam - wszystko obecnie produkowane i ceny sklepowe.

Pewnie niektórzy więcej wydali na kable. Naprawdę przykre, naprawdę.

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Zdefiniuj Pan Harpia zdrowy rozsądek. Będę wdzięczny;)

 

Może jakaś książka Elzenberga będzie pomocna.

Polecam "Kłopot z istnieniem"

 

Naprawdę perła.

Może przydać się także w innych sferach życia:)

Gość papageno

(Konto usunięte)

 

 

766 postów

Rejestracja: 17.10.2006

 

 

Napisano dziś, 22:19

 

 

Użytkownik papageno dnia 01.08.2012 - 22:14 napisał

 

 

Zdefiniuj Pan Harpia zdrowy rozsądek. Będę wdzięczny;)

 

 

Może jakaś książka Elzenberga będzie pomocna.

 

Zawiódł mnie Pan. Liczyłem na jakieś osobiste przemyślenia ;)

papageno,

A co to ma do tematu?

 

Miałeś drogie lampy, ale nieodpowiednie do lampy kolumny i była kicha. Bo musiała być w takim mezaliansie.

Potem przejście na tranzystor i kolumny może bardziej odpowiednie, ale raczej jakieś Wilsony by się przydały, żeby to zagrało jak na tę zakładkę.

Szkolne błędy, a tak mizerrnie sądzisz o innych. Poradź się, zapytaj, to nie będziesz tak zniechęcony do całego audio.

Zdefiniuj Pan Harpia zdrowy rozsądek. Będę wdzięczny;)

 

Papageno,

Co za przewrotne "żądanie" w stosunku do producenta kolumn.

Toż on raczej żyje z definicji jego braku... :)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

DLACZEGO?

Tu Ci nie pomogę. Pewnie potrzebna jest glębsza introspekcja.:):):)

P.S. Nie bierz tego tak dosłownie i poważnie.:)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

widziałem definicje - hi-end to sprzet audio skierowany do wyrafinowanych i wymagajacych klientów

wniosek prosty jest to produkt stworzony przez marketingowca pod konkretnego klienta

poniewaz jedyny dobry klient to taki ktoremu wiecznie mało lub ciągle cos jest za słabe stad definicja papageno zawiera sporo racji

audiofil hiendowy musi ciagle rozpaczać

ciagnac dalej-- ilosc wpisów w wątku poszczegolnych userów zapewne przeklada sie na stopien wieczniego niezadowolenia i słabego usatysfakcjonowania posiadanym sprzetem stad potrzeba ciagłego biegania do sklepu i pisania w watku/oczywiscie nie dotyczy Harpii :) ktory jest gospodarzem watku/

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość papageno

(Konto usunięte)

Miałeś drogie lampy, ale nieodpowiednie do lampy kolumny i była kicha

 

Pan oczywiście gruntownie przesłuchał system identyczny z moim poprzednim, bo nie wyobrażam sobie wydawania tak autorytatywnych opinii bez tego elementarnego zabiegu. Zechce Pan, jak mniemam, wyjaśnić, na czym owa kicha - że użyję Pańskiego sformułowania - polegała?

Do HiEndu dążymy, jego definicja przesuwa się tym dalej, im dalej brniemy w audio.

HiEnd miałem już kilka razy, po jakimś czasie okazywało się, że jednak go nie mam ;)

Czy muzyka na żywo na koncercie ze sprzętem estradowym jest HiEndem?

Ciekawe...

Ja po wymianie wszystkich lamp w swoim Lebenie ze średnich Sovteków na wybitne Psvane (nowe, żadne tam NOS-y) mam hi-end, choć zapewne nikt z szacownego grona tego nie przyzna zlliczając wartość mojego systemu, bo to najwyżej hi-fi. Ale moje osłuchane także w bardzo drogich systemach uszy podpowiadają mi, żebym nie zawracał gitary i pamiętał, co słyszę/ałem. A więc nie ma się co chwalić tym hi-endem (jeśli chodzi o kasę), ale warto skupić się na hi-endzie (jeśli chodzi o to, co się słyszy). Innymi słowy, każdy ma hi-end na miarę swoich uszu. Portfel, powiadają kolorowe pisma i wy? Cóż, można i tak :)

Gdzie jest najlepiej...?

Mnostwo ludzi wie i czuje przykladowo jaka czekolada jest pyszniejsza,a ktore naj.Jest ich troche-rozne drogi...Alkohole,ubrania,sprzet sportowy,codziennego uzytku itd...Wybieramy i oceniamy ktory wybrac i z jakich powodow.Cel przewaznie ten sam-posiadac najlepsze.

A czym audio sie rozni od pozostalych?Niczym,zycze coraz lepszego.

Zdrowy rozsądek nie istnieje.

Zdrowy rozsądek istnieje wówczas kiedy patrząć na kobietę nie będziemy tylko oceniać walorów urody ale i możliowości radzenia

sobie w kuchni.Tylko jak to sprawdzić ? Po twarzy, po biuście czy długich nogach ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.