Skocz do zawartości
IGNORED

Excel's Audio Nirvana - tylko winyl !


excel

Rekomendowane odpowiedzi

Sly, bardzo ładnie i na przykładach wytłumaczyłeś żeś człek rozumny. Może i ja posłużę się mądrością przeszłości. W wiekach średnich pokutowało przekonanie, że każda zorganizowana społeczność, wieś, osada, miasteczko, powinna mieć swojego lokalnego głupka. Społeczność taka powinna nie tylko tolerować jego fanaberię, ale dbać o niego, aby im wszystkim działo się dobrze i żyło zgodnie.

Myślisz, że to błędne podejście z wieków "ciemnych"?

Pozdrawiam. W.

Nie ... teraz rozmawiamy o wygadywanych głupotach które szkodzą, a nie o sprzęcie, muzyce, lubieniu czy odczuciach.

 

A można wiedzieć komu szkodzą? Mitycznym "nowym użytkownikom", którzy jak z tego wynika są totalnymi imbecylami?

 

Przykre, że nic nie zrozumiałeś.To przecież excel jest głosicielem jedynej prawdy i to w sposób fanatyczny.

 

Zrozumiałem. Nie rozumiem tylko fanatyzmu w zwalczaniu fanatyzmu. Jak napisał masza - "luzik". Ale wiem, że dla fanatyków to niewykonalne.

 

Sly, bardzo ładnie i na przykładach wytłumaczyłeś żeś człek rozumny. Może i ja posłużę się mądrością przeszłości. W wiekach średnich pokutowało przekonanie, że każda zorganizowana społeczność, wieś, osada, miasteczko, powinna mieć swojego lokalnego głupka. Społeczność taka powinna nie tylko tolerować jego fanaberię, ale dbać o niego, aby im wszystkim działo się dobrze i żyło zgodnie.

Myślisz, że to błędne podejście z wieków "ciemnych"?

Pozdrawiam. W.

 

Myślę, że byłoby miło gdybyś nie schodził poniżej pewnego poziomu, do którego myślę wszystkich przyzwyczaiłeś.

Vlado ale pojechałeś.

 

Sly, akurat ty masz fobię jeśli chodzi o gramofon, więc mógłbym postawić znak równości między tobą, a excelem :)

Źle odebrałeś. Nie chodzi o pojechanie. Ja zawsze bronię excela jako człowieka. Człowieka, który jak każdy, ma prawo do swych dziwactw i inności. Przez to człowiek jest idywidualnością i postacia barwną. Tutaj jednak wykrystalizowało się zjawisko "excel- obrońca analogu" gdzie w/wym rycerz, we wszystkich watkach głosi swe przesłanie za pomocą tez, których bronić się nie daje.

Bo broniąc zjawiska excel, co mam odpowiedzieć zapytany, czy podzielam ewangelię głoszona przez excelka?

Prawdę.

To excel sam wykreował się na trefnisia, dopóki trzyma się swej roli jest Ok. Jednak kiedy zaczyna popadać w misjonarstwo, to sorry. Muszę stać po stronie prawdy. Przez szacunek dla siebie, excela i Nas wszystkich.

W.

 

Myślę, że byłoby miło gdybyś nie schodził poniżej pewnego poziomu, do którego myślę wszystkich przyzwyczaiłeś.

 

+

0

 

Do góry

Cytuj selektywnie

Odpowiedz

Cytuj

Zgłoś

 

Tomku staram się, jednak godzenie się z nadmiarem głupot wygłaszanych prze excela również zacząłem postrzegać jako błąd. Czasami nadmierna tolerancja pozwala zrodzić się patologii.

Historia i praca z młodzieżą to potwierdzają.

Vlado to ja jeszcze zapytam Ciebie - komu to szkodzi? Jaki jest sens tej krucjaty?

Tomasz, to szkodzi Wszystkim ponieważ zakłamuje prawdę. To szkodzi Nam broniącym excela jako człowieka, ponieważ jednocześnie ukazuje Nas jako broniących Jego tez. To nie ja, to excel powinien utrzymywać minimalny poziom przyzwoitości wobec Nas.Tej garstki, która jeszcze odróżnia exela człowieka, od zjawiska "excel obrońca analogu".

Myślę, że żadnej krucjaty nie ma i nie będzie. Oponenci excela to inteligentni i młodzi ludzie. Wszystko o odbiorze zjawiska excel zostało już powiedziane. Teraz finał sztuki należy wyłącznie do excela.

Serdecznie pozdrawiam. Włodek.

Włodku pozwolisz, że dalej nie będę rozumiał tej "obrony prawdy".

Na tym forum ludzi piszących - moim zdaniem - idiotyzmy jest MASA. Czemu akuratnie uwzięto się na Excela, który w przeciwieństwie do większości jest kulturalny, sympatyczny i ma do siebie dystans? Myślę, że to, że słucha na tanim, zwykłym sprzęcie i ośmiela się mieć inne zdanie jest dla niektórych nie do przełknięcia. Mimo ich deklaracji, że chodzi tylko o "prawdę". I tu nie mam na myśli Ciebie :-)

Tomasz, ja to widzę w ten sposób. Dopóki excel twierdzi, że jemu najlepiej brzmi z MF-100 i płyty gramofonowej, to wszyscy to tolerują z przymrużeniem oka. Jego zakładkę z wklejanymi filmikami również wszyscy tolerują i nawet uważają za sympatyczną. Wielu z nas w tym Ty i ja, uważamy samego excela za sympatycznego, kulturalnego, może troszkę ekscentrycznego człowieka. Niestety, kiedy budzi sie ten drugi excel, excel zjawisko internetowo-forumowe, który wpadając do różnych wątków i zakładek, nawołuje do wyrzucania mediów cyfrowych bo tylko analog a właściwie stare płyty gramofonowe to najdoskonalsze brzmienie, to nie dziw się, że to działa na większość jak przysłowiowa płachta na byka.

Excel sam prowokuje "obrońców prawdy" a i Nas stawia w niekomfortowej sytuacji jako Jego obrońców.

Pomijam przypadki rozpatrujące prawo excela do swego zdania, poprzez pryzmat wartości pieniężnej sprzętu jakim dysponuje.

W.

Widzę, że kolega vlado rozumie zagadnienie. Przecież ja sam od dawna nie zabieram głosu w wątku. Wiele razy próbowałem dyskutować z excelem

ale okazało się to niemożliwe bez względu na wagę argumentów. Z czasem uświadomiłem sobie, że to nie ma sensu.

 

Odezwałem się dopiero teraz tłumacząc niejako postawę kolegi pmcomp ponieważ czuję to podobnie.

Do excela jako człowieka nic nie mam i przyznaję, że jest kulturalny ale do jego internetowego fanatycznego tworu już niestety tak.

Nie jest tak, że jestem wrogiem gramofonu. To prawda, do mnie czarna płyta już nie przemawia, ma cechy które mi nie odpowiadają ale akceptuję hobby innych osób, szanuję to i nie wmawiam im jak excel, że są głusi, głupi, nie mają pojęcia o dobrym dźwięku itd.

 

Takie nachalne wmawianie jest irytujące. tym bardziej gdy robi to ktoś kogo pojęcie o dobrym dźwięku jest co najmniej wątpliwe!!

Nie muszę chyba wspominać o źle ustawionym gramofonie czy wzmacniaczu który ma gałki bas i sopran wykręcone na maxa.

Trudno opinie takiej osoby uważać za sensowne ale jednak ta osoba uzurpuje sobie prawo do oceniania gustów i poczynań innych w kwestii budowy ich systemów audio.

Ludzie latami testują i dobierają sobie poszczególne elementy systemu, robią adaptacje akustyczną swoich pokoi a pojawia się ktoś kto na oczy nie widział żadnego porządnego sprzętu, nie mówiąc już o akustyce, ale bezczelnie mówi im, że ich system, ich włożona w to praca to śmieci!!

Najgorsze, że są osoby który excela jeszcze w tym idiotyzmie nakręcają i legitymizują taką postawę.Tym samym też ośmieszają siebie jak i ideę analogu.

Bo jeśli tacy mieliby być analogowcy to jak najdalej należałoby od nich i idei uciekać ponieważ trąci to nie tylko fanatyzmem ale też głupotą i prymitywnym zaściankiem. A wiem, że tak nie jest bo jest tu wielu analogowców na poziomie, ludzi osłuchanych, używających i plików i CD i vinyli.

W końcu chodzi o muzykę a nie o nośnik czego taki excel zupełnie nie rozumie.

I to, że on nic nie rozumie to jeszcze można....zrozumieć...ale faktu, że nie rozumieją tego jeszcze inne osoby to już...zrozumieć nie potrafię.

 

Prawdą jest że w wielu wątkach pojawiają się absurdy na tematy audio ale nie prawdą już nie jest, że też wszyscy dają temu poklask bo piszący...jest miły!!

Fakt że ktoś jest miły i kulturalny nie powinno mieć wpływu na ocenę głoszonych przez niego tez, szczególnie gdy nabierają one fanatycznych cech nawoływania oraz krytyki innego sposobu myślenia.

Przypomnę tylko że Hitler był człowiekiem bardzo kulturalnym i równie miłym dla swojego otoczenia i co z tego?

Jakie były skutki jego fanatyzmu wszyscy wiemy.

Na szczęście excel nie ma władzy i możliwości Hitlera bo pewnie kilka tysięcy systemów audio poszłoby z dymem... :-)

A ja i jeszcze inny zawiślibyśmy na szubienicach.... :-)

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Sly, a ja ci mówie, że niewiele się różnisz od Excela. Idziesz na odsłuch gramofonu bo wypada, bo pokazujesz, że masz otwarty umysł, ale widać z opisu jak cię mierzi, jak bardzo czekasz na pierwsze trzaśnięcie by odzyskawszy równowagę emocjonalną kolejny raz zakomunikować CD górą!! :)

 

Vlado, prawda, prawdą, ale w linii prostej nazwałeś kogoś kogo szanujesz wioskowym głupkiem. Pmcom i Sly ze swoją krucjatą to lajcik.

 

Może ktoś muzyke zarzuci bo cos dużo pieprzenia i solenia

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Nie ty założyłeś np wątek w HIFI o tym jak poszedłeś do audiofila posłuchać winyli i mu strasznie trzeszczał gramofon , a on drogi taki i płyty ponoć wypasione.

Zresztą nie chodzi tylko o ten wątek, widzę twoje nastawienie, podchodzisz jak do jeża :)

 

Ale pal licho, ten wątek obfituje w podobne krucjaty przeciw Saracenowi jednemu. W ogóle w tej zakładce pewnie było ich trzytysiącepięćsetoosiemdziesiąt osiemitrzyczwartepierwiastkazośmiu. Ze dwa razy przyłączyłem się do rycerskiej braci, ale w sumie jak się zastanowić to było bez sensu. Przy nastepnej krucjacie wiec połozylem się na kocyku uwolniwszy rumaka :)

 

Make love not war!

 

Tym bardziej, że z perspektywy czasu widać, że szkodliwość na którą się powołujecie jest iluzoryczna, jakoś nie zauważyłem tutaj wysypu sfrustrowanych nabywców gramofonu Adam, którzy się czuli oszukani poradami Saracena.

 

Gramy:

 

http://www.youtube.com/watch?v=1dl4d6tf3EA

Tak, ja założyłem ten wątek bo byłem na odsłuchu kolumn tubowych a gość grał z vinyli i efekt był fatalny.

Ale nikogo nie nawołuje że ma wyrzucić gramofon.

Ale skoro uważasz źe jestem taki sam jak Excel to przykre.

Tomasz, ja to widzę w ten sposób. Dopóki excel twierdzi, że jemu najlepiej brzmi z MF-100 i płyty gramofonowej, to wszyscy to tolerują z przymrużeniem oka. Jego zakładkę z wklejanymi filmikami również wszyscy tolerują i nawet uważają za sympatyczną. Wielu z nas w tym Ty i ja, uważamy samego excela za sympatycznego, kulturalnego, może troszkę ekscentrycznego człowieka. Niestety, kiedy budzi sie ten drugi excel, excel zjawisko internetowo-forumowe, który wpadając do różnych wątków i zakładek, nawołuje do wyrzucania mediów cyfrowych bo tylko analog a właściwie stare płyty gramofonowe to najdoskonalsze brzmienie, to nie dziw się, że to działa na większość jak przysłowiowa płachta na byka.

Excel sam prowokuje "obrońców prawdy" a i Nas stawia w niekomfortowej sytuacji jako Jego obrońców.

Pomijam przypadki rozpatrujące prawo excela do swego zdania, poprzez pryzmat wartości pieniężnej sprzętu jakim dysponuje.

W.

 

Cała prawda i trafne podsumowanie.

 

Pozdr

Muszę przewietrzyć mój system…

Vlado, prawda, prawdą, ale w linii prostej nazwałeś kogoś kogo szanujesz wioskowym głupkiem.

Mylisz się. Nikogo nie nazwałem wioskowym głupkiem. Pisałem o wymogu tolerancji przez społeczność jakim jest również forum, ludzi odbieranych jako dysfunkcyjnych i ekscentrycznych, dla dobra ogółu.

Widzę, że upraszczanie problemów i łatwość ferowania ocen masz we krwi. To w pewnym sensie cecha pozytywna, dla Ciebie.

Pozdrawiam W.

Palec pod budkę, kto zrozumiał inaczej :)

:-). Odpowiedz mi szczerze na pytanie, czy wolałbyś abym jako Twój przyjaciel, widząc że z powodu twego postępowania ludzie odbieraja cię jak zdziwaczałego błazna, powiedział ci to wprost, czy popierał Twoja błazenadę i bronił cie zaciekle na pokaz, lub udawał że niczego nie widzę i nie słyszę?

W wiekach średnich pokutowało przekonanie, że każda zorganizowana społeczność, wieś, osada, miasteczko, powinna mieć swojego lokalnego głupka. Społeczność taka powinna nie tylko tolerować jego fanaberię, ale dbać o niego, aby im wszystkim działo się dobrze i żyło zgodnie.

 

Pamiętajmy, że wioskowy głupek pełnił niezwykle ważną rolę w społeczności lokalnej: otóż pozwalał innym czuć się lepszymi, mądrzejszymi, zaradniejszymi. To taki plebejski odpowiednik królewskiego błazna, oczywiście z należytym zachowaniem proporcji. Na dworze błazen miał rozmieszać króla i dworzan, ale też był tym głupkiem, aby reszta mogła się dowartościować. Była jednak różnica między błaznem, a wioskowym głupkiem: błazen udawał głupiego w rzeczywistości będąc najmądrzejszym z całego towarzystwa, wioskowy głupek niekoniecznie. Excel z pewnością głupi nie jest, ale wielu rozśmiesza. Zdawałoby się więc, że jest błaznem, z drugiej strony nie udaje - on naprawdę wierzy w to co mówi. To wskazywałoby na opcję wioskową... Już sam nie wiem, mamy ehem... jakąś hybrydę, a może nową jakość? :)))

Dzięki Kubeł. Widząc że rozumienie sensu przypowieści o wioskowym głupku jest dla niektórych dość trudne i korzystając, że połowę roboty wykonałeś za mnie, dodam o czym już pisałem.

Wioskowy głupek miał zapewnioną opiekę ze strony włościan. Nie ze względów altruistycznych, jeno ze świadomości, że przywilej/luksus czucia się lepszym/mądrzejszym musi kosztować, a znieważanie swojego głupka przez innych godzi w nich wszystkich.

Jeśli pomogłem bardzom rad, jeśli dalej nie rozumiecie przypowieści, bardzo żałuję i przepraszam wszystkich którzy biorą ja do siebie.

Z wyrazami szacunku Włodek.

Jesteś niemożliwy, brniesz dalej :)

Znowu się mylisz:-) W nic nie brnę i z niczego się nie wycofuję.

 

Jak sam widzisz vlado wielu nie rozumie ani twoich ani moich wpisów. Takie czasy.

Frywolny rozumie, to tylko taka poza:-)

A co na to autor wątku. Przecież jesteśmy gośćmi w jego przestrzeni forumowej. A zachowanie niektórych z nas można przyrównać np.: do sytuacji przyjaciela, który zaprosił głuchego przyjaciela na koncert.

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

Gość rydz

(Konto usunięte)
<br />Jak sam widzisz vlado wielu nie rozumie ani twoich ani moich wpisów. Takie czasy. <br />

Sly,też nie rozumiesz wielu wpisów.

 

Excel powinien zglosić usunięcie całej strony wpisów,chyba że ma ochotę i czas siedzieć/czytać i odpowiadać na ataki.

Sly,też nie rozumiesz wielu wpisów.

 

Excel powinien zglosić usunięcie całej strony wpisów,chyba że ma ochotę i czas siedzieć/czytać i odpowiadać na ataki.

 

Wbrew pozorom ja go nie atakuję bo wiem, że on już taki jest i OK.

Bardziej dziwię się że wielu innych utwierdza go w jego absurdalnych tezach.

Sam mam nawet to niego trochę sympatii za taką nieugiętą postawę.

To dziś takie archaiczne,rzadkie że aż osobliwe i ciekawe.

Niemniej jednak tezy jakie głosi to na prawdę totalne bzdury a wy mu jeszcze przyklaskujecie.

 

To jest właśnie tak jak starze dzieciaki nakręcają młodszego na jakieś chore pomysły a potem się z niego

nabijają. I tu wyczuwam niesmak całej sytuacji.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.