Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

U nas tak właśnie to pokutuje, co innego taki Bowers, jak zaczynał w garażu robić kolumny dla znajomych. To dopiero był wizjoner z rozwianym włosem i rozbieganymi oczami...

ZAZDROŚĆ wpieprza Polaków, nie dziwota, że są kawały o rybce która spełnia życzenia.

 

Bo takie Bowers z Wilkinsem to nadludzie byli, gdzie tam Kowalskiemu do nich. Jak Bowers dłubie w garażu, to jest to pierwszy krok do absolutu, a jak Kowalski dłubie, to dłubie. No, chyba że to ja jestem ten Kowalski, wtedy absolut jest od razu. W sumie proste zasady. Czasem jest problem, bo Kowalski nagle zaczyna robić swoje w fabryce. Spadek dostał, ktoś mu pomógł, czy coś. I wtedy już zupełnie nie wiadomo co z tym fantem. Na szczęście zwykle wtedy cena idzie w górę, bo fabryka to nie tyle masowa produkcja, ile podatki i koszt pracowników. Wiec zawsze można oskarżyć o zdzierstwo. I świat znowu jest piękny.

Czytajmy ze zrozumieniem.

 

Odnoszę wrażenie że bardzo dobrze Cię zrozumiałem.Przecież tu nawet nie trzeba było nic rozumieć,interpretować,przywaliłeś prosto z mostu:komputery to hitech,audio....wiadomo.

Ja szanuje Twój pogląd,jedynie nie pasuje mi on do tego miejsca.Ot tyle.

l'enfant sauvage

Niezupełnie.

W audio tez może zaistnieć hi-tech.

Przepis na kabel już podałem kilka stron wcześniej.

 

Można wyprodukować znakomity transformator głosnikowy, o znikomym rozproszeniu i niskiej stratności dla układów lampowych. Wytwarzany na cienkim zwijanym permaloyu, o kilkudziesięciu uzwojeniach sekcyjnych nawijanych koszykowo dla zminimalizowania pojemności...

 

Można wyprodukować transformator zasilający o wielokrotnie izolowanych uzwojeniach, małym rozproszeniu...

 

Można zaprojektować urządzenie stosując się do zasad wielokrotnego ekranowania płytki z elektroniką, chassis, obudowy. Odpowiednio wypracować potencjały do sterowania ekranami w kablach IC...

 

Można wyprodukować odpowiednie kable w wieloma izolowanymi ekranami, sterowanymi potencjałami uzyskiwanymi z odpowiednich działań z potencjałeu żył gorących...

 

Można...

 

Tylko kto widział w audio takie rozwiązania?!

Tylko kto widział w audio takie rozwiązania?!

 

Bo te kable ze sterowanymi potencjałami uznano by pewnie za topowe....audio-voodoo.

W pewnych środowiskach.

 

Można wyprodukować odpowiednie kable w wieloma izolowanymi ekranami, sterowanymi potencjałami uzyskiwanymi z odpowiednich działań z potencjałeu żył gorących...

 

Mógłbyś,tak w skrócie,przybliżyć?To zdanie mnie zainteresowało.Jakie konsekwencje dla sygnału ostatecznie?

l'enfant sauvage

  • Użytkownicy+

Rozumię rze morzna pisaci jag siem hce i niewolno zwracac uwage na ortogfarie, bo moderacia zabrania?

 

 

Uwaga! Napiszę brzydkie słowo - ślepy test. Nikt z was nie usłyszy nic, jak nie zobaczy.

 

 

A o tym decyduje palton. ;)

Jeśli on zwraca to nie, a jak ja to ma to na celu zdobycie przewagi nad rozmówcą.

A więc nadal udajemy Greka ? Dam przykład: w dyskusji jeden z rozmówców (który zaczyna udowadniać swoją rację) rozentuzjazmowany podnosi głos. Na co ten drugi nie mając argumentów, uczepia się nad podnoszeniem przez pierwszego głosu. Sądzi, że w ten sposób odwróci uwagę od meritum, lub zmiesza rozmówcę. W samej rzeczy oczywiście ma rację, nie powinno się podnosić głosu...

 

Przejściowym:)

Tylko w którą stronę zmierzam? ;)

 

Bo takie Bowers z Wilkinsem to nadludzie byli, gdzie tam Kowalskiemu do nich. Jak Bowers dłubie w garażu, to jest to pierwszy krok do absolutu, a jak Kowalski dłubie, to dłubie. No, chyba że to ja jestem ten Kowalski, wtedy absolut jest od razu. W sumie proste zasady. Czasem jest problem, bo Kowalski nagle zaczyna robić swoje w fabryce. Spadek dostał, ktoś mu pomógł, czy coś. I wtedy już zupełnie nie wiadomo co z tym fantem. Na szczęście zwykle wtedy cena idzie w górę, bo fabryka to nie tyle masowa produkcja, ile podatki i koszt pracowników. Wiec zawsze można oskarżyć o zdzierstwo. I świat znowu jest piękny.

Otóż to, pytanie czy da się to zmienić, bo taka postawa wydaje się być nadal w modzie. A, że niszczy komuś życie, no cóż ... ile za to jest satysfakcji, jak się utrze nosa takiemu początkującemu producentowi.

Mógłbyś,tak w skrócie,przybliżyć?To zdanie mnie zainteresowało.Jakie konsekwencje dla sygnału ostatecznie?

W skrócie i uproszczeniu:

Zakłócenia przedostające się na drodze pojemnościowej, wpływają do obwodu sygnałowego z otoczenia tak długo jak długo jest różnica potencjałów między ekranem a ekranowana żyłą.

Aby przez zawsze istniejącą pojemność od ekranu do żyły nie przepływał prąd zakłóceń, ekran powinien mieć potencjał żyły.

I odpowiednio się taki potencjał wytwarza dla tego ekranu.

To nie wszystko. Należy ten ekran przykryć jeszcze jednym ekranem.

Dlaczego to musiałbym już narysować odpowiednie rysunki na wzór tych z wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zakłócenia elektromagnetyczne to poważniejsza sprawa. Te przenikają również do wnętrza obudowy przez szczelne ekrany elektrostatyczne. Ale i tu są metody.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A, że niszczy komuś życie, no cóż ... ile za to jest satysfakcji, jak się utrze nosa takiemu początkującemu producentowi.

Zdaje się, że pytałeś o to czy ludzie mają pojęcie o czym piszą, bezczelnie wypominając takiemu początkującemu producentowi,

że żaden audiofil ani nawet pies z kulawą nogą nigdy ani o nim ani o jego wspaniałych wyrobach by nie usłyszał,

gdyby się chłopak całymi latami nie lansował na forum, szykując grunt pod przyszły biznes i robiąc sobie ogólnopolską reklamę za friko.

Bowers też tak zaczynał? Poza tym o ile mnie pamięć nie myli, to sam przez jakiś czas byłeś szczęśliwym posiadaczem kolumn B&W,

więc zanim zaczniesz się wcielać w rolę obrońcy uciśnionych, może w skrócie nam opowiesz co też Tobą kierowało przy wyborze

i zakupie podstawkowych kolumienek za ponad osiem kafli (czy ile one tam kosztowały) zamiast dać zarobić początkującemu producentowi

kupując za ułamek ceny B&W podobne albo lepsze kolumny sklecone przez jakiegoś domorosłego majsterklepkę z forum audiostereo.pl?

 

Otóż to, pytanie czy da się to zmienić, bo taka postawa wydaje się być nadal w modzie.

Jaka postawa wydaje się być nadal w modzie?

Wylewać na forum krokodyle łzy nad losem początkującego producenta, a w domu słuchać muzy na B&W za prawie dziesięć patyków?

No nie wiem, ja tam słabo się znam na modzie akurat...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Redaktorzy

Poza tym o ile mnie pamięć nie myli, to sam przez jakiś czas byłeś szczęśliwym posiadaczem kolumn B&W,

więc zanim zaczniesz się wcielać w rolę obrońcy uciśnionych, może w skrócie nam opowiesz co też Tobą kierowało przy wyborze

i zakupie podstawkowych kolumienek za ponad osiem kafli (czy ile one tam kosztowały) zamiast dać zarobić początkującemu producentowi

kupując za ułamek ceny B&W podobne albo lepsze kolumny sklecone przez jakiegoś domorosłego majsterklepkę z forum audiostereo.pl?

 

To może jeszcze mnie o to samo zapytaj, dla symetrii? Będziesz miał pełniejszy obraz.

  • Użytkownicy+

Zdaje się, że pytałeś o to czy ludzie mają pojęcie o czym piszą, bezczelnie wypominając takiemu początkującemu producentowi,

że żaden audiofil ani nawet pies z kulawą nogą nigdy ani o nim ani o jego wspaniałych wyrobach by nie usłyszał,

gdyby się chłopak całymi latami nie lansował na forum, szykując grunt pod przyszły biznes i robiąc sobie ogólnopolską reklamę za friko.

Bowers też tak zaczynał? Poza tym o ile mnie pamięć nie myli, to sam przez jakiś czas byłeś szczęśliwym posiadaczem kolumn B&W,

więc zanim zaczniesz się wcielać w rolę obrońcy uciśnionych, może w skrócie nam opowiesz co też Tobą kierowało przy wyborze

i zakupie podstawkowych kolumienek za ponad osiem kafli (czy ile one tam kosztowały) zamiast dać zarobić początkującemu producentowi

kupując za ułamek ceny B&W podobne albo lepsze kolumny sklecone przez jakiegoś domorosłego majsterklepkę z forum audiostereo.pl?

 

 

Jaka postawa wydaje się być nadal w modzie?

Wylewać na forum krokodyle łzy nad losem początkującego producenta, a w domu słuchać muzy na B&W za prawie dziesięć patyków?

No nie wiem, ja tam słabo się znam na modzie akurat...

B&W mam do dzisiaj w drugim systemie. Kupiłem je wtedy, bo były dla mnie najlepsze z wielu jakie mogłem wtedy porównać. Nie znałem nikogo, kto dłubałby w kolumnach i chciał je sprzedać. Forum czytam od 5-6 lat, czyli nieco później niż kupiłem Bowersy (6-7lat). Poza tym, nieco zmieniasz to, o czym ja mówiłem. Chodziło o to, że forumowy diy-owiec pomału zdobywa doświadczenie i w końcu chce zacząć produkować kolumny na sprzedaż. Diy-owcy są za równo widoczni na forach, jak i klepią klocki po cichu. Jak ich nie widać, to w jakimś momencie obawia nam się firma x i jeśli sprzęt zagra dobrze, to nikt się nie przyczepi. Forumowicz który pokazywał swoje projekty na forum, będzie miał już przyczepioną łatkę grzebacza, majsterklepki itp i trudno będzie mu zostać "poważną firmą". Te słowa nie są moim wymysłem, powiedział mi o tym forumowicz, który nie chciał pokazać sprzętu na wystawie AS. Jego spostrzeżenia są dla mnie przekonujące, sam miałem podobne, ale nie tak sprecyzowane.

W wykształceniu słuchu jak mniemam ? Zastąpiona "wykształceniem" technicznym, czyli wkułem regułkę i wiem...

Trochę nie na temat, ale być może nie całkiem:

 

jeśli wkułeś na pamięć to nic to nie daje, trzeba tę regułkę jeszcze zrozumieć.

 

Proszę nie traktować powyższego stwierdzenia jako skierowanego pod czyimś adresem, to tylko stwierdzenie faktu.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Jakoś mam dziwne wrażenie, że palton leje łzy nad nieszczęsnym losem tych branżystów, którzy kable produkują, bo to im, a konkretnie ARTECH CABLES się ostatnio dostało i to nie bez przyczyny. Pomijam już to, że jasno zostało udowodnione jakich gość komponentów używa, a na dodatek bum1234 technicznie udowodnił mu ignorancję.

To ja przepraszam, czego tu bronić?

Przez rok prawie nie zauważyłem, by ktoś szczególnie gnębił np. polskich producentów kolumn, szczególnie tych niszowych, bo STX i Pylon dostają trochę w kość, ale chyba mają to w nosie (szczególnie ten pierwszy, który zdecydowanie wyszedł na prowadzenie w produkcji głośników). Myslę, że branża ma się dobrze na tym forum. Każdy prawie ma swój fanklub na forum, są wielbiciele, więc o co chodzi?

Czytam krótko forum, bo niespełna rok, ale na moich oczach Tomanek stawał się producentem hajendowych zasilaczy audio ze swoim fanklubem. OK, nie mam nic przeciwko temu. Jak ktoś chce kupić zasilacz za 600 do squeezeboxa za 200, żeby mieć hajend, ok, nie mój cyrk, nie moje małpy.

Jednak nie użalajmy się tak nad losem branży, bo chyba nasz klub nie jest zagrożeniem dla rynku kabli w Polsce? A może jest i są naciski? ;)

Czuję w powietrzu elektrony: czy to, że są ludzie, którzy zabierają się za produkcję sprzętu, w tym kabli, to źle? Czy to, że biorą za to pieniądze, to źle? Czy to, że na branżowym forum, starają się pokazać, to źle? Czy to, że poszukują swojej drogi, to źle? Czy to, że różne firmy produkują sprzęt wyceniany na grube pieniądze, to źle? Czy to, że znajdują się nabywcy, to źle? Czy to, że istnieje reklama, to źle? Czy to, że istnieje rynek, to źle? Na wszystkie te pytania odpowiadam: nie. Uważam, że nabywca ma rozum lub nie. Jeśli ktoś jest naiwny, to wsadzi pieniądze do Amber Gold, albo źle kupi sobie sprzęt. Ja nie jestem podatny na pogawędki sklepowe, artykuły w pisemkach, urban legends etc. Ale uważam, że każdy producent ma prawo sprzedać to, co produkuje. Kable MITa są porządnie zrobione, świetnie brzmią i to mi wystarczy, by wydać na nie pieniądze. Ostateczną weryfikacją jest odsłuch, a nie spiskowa teoria, że każdy chce nas naciąć. Najlepiej olać producentów i z desek skleić sobie samemu kolumny? DIY jest lekarstwem na rynek? Zawsze myślałem, że to hobby dla majsterkowiczów, a sprzęt robi się w profesjonalnych warunkach, za co ktoś daje gwarancję i bierze odpowiedzialność. Gdy jakiś majsterkowicz zaczyna spełniać te kryteria, staje się producetem. Nie rozumiem czepiania się Tomanka w tym kontekście. Robi dobre zasilacze, ma klientów, forum mu pomogło i to bardzo dobrze.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Za co się dostało Artech Cables, jeżeli kable nie mają żadnego wpływu na brzmienie, nie rozumiem.

Czytać nie umiesz? "konkretnie ARTECH CABLES się ostatnio dostało i to nie bez przyczyny. Pomijam już to, że jasno zostało udowodnione jakich gość komponentów używa, a na dodatek bum1234 technicznie udowodnił mu ignorancję."

Nie za grające kable ale za ignorancję techniczną.

 

Nie rozumiem czepiania się Tomanka w tym kontekście. Robi dobre zasilacze, ma klientów, forum mu pomogło i to bardzo dobrze.

Czy ja się czepiam Tomanka? Nie wolno mi podać przykładu, bez podejrzenia o czepianie się? Pokazywałem, na jego przykładzie, że nikt nie prześladuje początkujących branżystów.

nieco zmieniasz to, o czym ja mówiłem. Chodziło o to, że forumowy diy-owiec pomału zdobywa doświadczenie i w końcu chce zacząć produkować kolumny na sprzedaż.

Wcale nie. Chodziło to, że nie mam pojęcia o czym piszę napadając na biednego małego misia (czyt. początkującego producenta)

wytykając mu między innymi to, że bezceremonialnie użył ogólnopolskiego internetowego forum do wypromowania siebie i wyrobienia sobie marki,

regularnie podsrywając konkurencji pod przykrywką zwykłego forumowicza rzekomo wielce zatroskanego o wydawane pieniądze kolegów

czyt. przyszłych lub obecnych swoich klientów, którym najpierw za drobną opłatą tak po koleżeńsku w ramach wspólnego hobby coś tam skleci,

a jak już jego skromna osoba oraz wytwarzane cudeńka zyskają rozgłos na najbardziej poczytnym w tym kraju forum, to wtedy nagle

skromny forumowicz przeistacza się w Pana Producenta, bo ma właśnie taki kaprys, że teraz będzie dłubał nie za czapkę śliwek i "dziękuję",

tylko za konkretny szmal, bo teraz już jako znana marka może sobie na to pozwolić. I to wszystko się odbywa w świetle jupiterów przy oklaskach

i radosnej aprobacie Paltona & Józwy, którzy jako moderatorzy tego forum nie widzą w tym nic złego, bo oni wspierają początkujących producentów.

No i fajno jest.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Wcale nie. Chodziło to, że nie mam pojęcia o czym piszę napadając na biednego małego misia (czyt. początkującego producenta)

wytykając mu między innymi to, że bezceremonialnie użył ogólnopolskiego internetowego forum do wypromowania siebie i wyrobienia sobie marki,

regularnie podsrywając konkurencji pod przykrywką zwykłego forumowicza rzekomo wielce zatroskanego o wydawane pieniądze kolegów

czyt. przyszłych lub obecnych swoich klientów, którym najpierw za drobną opłatą tak po koleżeńsku w ramach wspólnego hobby coś tam skleci,

a jak już jego skromna osoba oraz wytwarzane cudeńka zyskają rozgłos na najbardziej poczytnym w tym kraju forum, to wtedy nagle

skromny forumowicz przeistacza się w Pana Producenta, bo ma właśnie taki kaprys, że teraz będzie dłubał nie za czapkę śliwek i "dziękuję",

tylko za konkretny szmal, bo teraz już jako znana marka może sobie na to pozwolić. I to wszystko się odbywa w świetle jupiterów przy oklaskach

i radosnej aprobacie Paltona & Józwy, którzy jako moderatorzy tego forum nie widzą w tym nic złego, bo oni wspierają początkujących producentów.

No i fajno jest.

Masz kogoś konkretnego na myśli ? Bo jaj mam :-))))

Masz kogoś konkretnego na myśli ? Bo jaj mam :-))))

Ja tam akurat nie widzę nic w tym złego, że się gościu naumiał i teraz będzie próbował na tym zarobić.

Póki co nie ma koncesji na produkcję kolumn i egzaminu państwowego więc niech chłopak robi. Jak będą dobre to dobrze, a jak będą złe, to tylko on na tym straci nie? Więc w czym problem?

To zupełni inna sytuacji niż mnożący się jak króliki kablarze, którzy potrafią tylko ściągać towar z chin, dolepiać mu swoje logo i odpowiednio pomnorzyć cenę.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Czuję w powietrzu elektrony: czy to, że są ludzie, którzy zabierają się za produkcję sprzętu, w tym kabli, to źle? Czy to, że biorą za to pieniądze, to źle? Czy to, że na branżowym forum, starają się pokazać, to źle? Czy to, że poszukują swojej drogi, to źle? Czy to, że różne firmy produkują sprzęt wyceniany na grube pieniądze, to źle? Czy to, że znajdują się nabywcy, to źle? Czy to, że istnieje reklama, to źle? Czy to, że istnieje rynek, to źle? Na wszystkie te pytania odpowiadam: nie.

Nie? No to weź zapytaj zarząd B&W ile chociaż w przybliżeniu milionów dolarów rocznie wydaje na reklamę i marketing,

a później zapytaj Paltona albo Józwę ile za krypto reklamę i ukryty marketing na forum płacą tzw. "początkujący producenci".

Może wtedy zmienisz zdanie, a może i nie, wolna wola, tylko mi nie mów, że wszystko jest cacy i tak jak być powinno.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

 

Nie? No to weź zapytaj zarząd B&W ile chociaż w przybliżeniu milionów dolarów rocznie wydaje na reklamę i marketing,

a później zapytaj Paltona albo Józwę ile za krypto reklamę i ukryty marketing na forum płacą tzw. "początkujący producenci".

Może wtedy zmienisz zdanie, a może i nie, wolna wola, tylko mi nie mów, że wszystko jest cacy i tak jak być powinno.

Palton, Jozwa, ile płacą? A jeśli nawet płacą, to pod przymusem? A jeśli sami płacą, czy to znaczy, że nie ma innej drogi, tylko przez forum? Ludzie, obalcie kapitalizm!

Ja tam akurat nie widzę nic w tym złego, że się gościu naumiał i teraz będzie próbował na tym zarobić.

A gdzie i kiedy on to tak się naumiał i czego na przykład?

Bo według mnie podejrzenie u konkurencji, niech będzie kolumnowej na przykład, co z czym się je i jak to się robi,

publiczne obsrywanie tej samej konkurencji i ujawnianie rzekomo kompromitujących faktów, jaki to kał ta konkurencja robi,

a następnie poprawianie "niedouczonych konstruktorów" poprzez nawtykanie w ich kolumny paru desek dla zmniejszenia objętości

i zmianę niektórych wartości w elementach fabrycznych zwrotnic (co naturalnie zmieni brzmienie kolumny, pytanie tylko czy na lepsze)

to nie jest powód do chwały czy dumy tym bardziej, tylko ewentualnie do ścigania przez prokuraturę i urząd skarbowy,

bo w każdym cywilizowanym kraju uprawianie jawnej antyreklamy konkurencji czy miganie się od podatków jest ścigane przez prawo,

tylko na naszym forum jak widać jest to norma i jedyna słuszna droga do zaistnienia w branży przez początkującego producenta...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Palton, Jozwa, ile płacą?

 

później zapytaj Paltona albo Józwę ile za krypto reklamę i ukryty marketing na forum płacą tzw. "początkujący producenci".

SzuB - przekraczasz granice manipulacji. Robisz to od początku, ale tym razem przeszedłeś samego siebie. Naprawdę nie potrafiłeś przeczytać prostego zdania?

 

Prawdę mówiąc to nie ogarniam tego tematu. Nie wiem kto i kogo i za ile...

Nie czytam większości klubowych wątków na forum. Czytam za to DIY i zauważyłem tam coś dziwnego. Są forumowicze, którzy zawsze coś skrytykują, a nigdy nie przedstawią jakiejś swojej kompleksowej porady. Z półsłówek domyślać się można, ze oni to niby mają dorobek, że oni już się "napomagali", że to, tamto i sramto. Nie wiem jaki to ma związek z branżą i z producentami, ale akurat mi się nie podoba. Wychodzę z założenia, że drogi są trzy - pomagam, nie pomagam (nie odzywam się), proponuję pomoc odpłatną. Wtedy sytuacja jest jasna.

publiczne obsrywanie tej samej konkurencji i ujawnianie rzekomo kompromitujących faktów, jaki to kał ta konkurencja robi,

a następnie poprawianie "niedouczonych konstruktorów" poprzez nawtykanie w ich kolumny paru desek dla zmniejszenia objętości

i zmianę niektórych wartości w elementach fabrycznych zwrotnic (co naturalnie zmieni brzmienie kolumny, pytanie tylko czy na lepsze)

to nie jest powód do chwały czy dumy tym bardziej, tylko ewentualnie do ścigania przez prokuraturę i urząd skarbowy,

 

No gdzie? Zakładając spiskową teorię, że koleżka logował się x lat temu na forum, żeby bluzgać konkurencję swojego przyszłego interesu to może tak.

Proponuję przyjąć jednak wersję, że kiedy człowiek jest zwykłym userem to wolno mu to co userowi, jak się stał producentem, to już mu pewnych rzeczy nie wypada, pytanie, czy robi je teraz? Jeśłi nie, to wszystko w porządku.

Tak samo jest z zaglądaniem do gotowych produktów i podpatrywanie co tam jest w środku i ewentualne ulepszanie (kwesia kwesti czy ulepszanie to jest do zweryfikowania przez przyszłych klientów) - to normalna praktyka podczas uczenia się. Nie wszystkiego da się nauczyć z książki a potem porzyczyć milion i stać się odrazu powarznym producentem. Tak samo forumowy fame, jeśli sobie na niego zasłużył swoimi konstrukcjami/modyfikacjami i faktycznie go posiada i mam mu to pomagać w wystartowaniu to bardzo dobrze. Dla kogoś to będzie dodatkową rekomendacją, dla kogoś innego nie i siedmiometrowym drągiem nie ruszy bo będzie wolał konstrukcje od producentów z szerszą renomą.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

 

 

 

SzuB - przekraczasz granice manipulacji. Robisz to od początku, ale tym razem przeszedłeś samego siebie. Naprawdę nie potrafiłeś przeczytać prostego zdania?

 

Prawdę mówiąc to nie ogarniam tego tematu. Nie wiem kto i kogo i za ile...

Nie czytam większości klubowych wątków na forum. Czytam za to DIY i zauważyłem tam coś dziwnego. Są forumowicze, którzy zawsze coś skrytykują, a nigdy nie przedstawią jakiejś swojej kompleksowej porady. Z półsłówek domyślać się można, ze oni to niby mają dorobek, że oni już się "napomagali", że to, tamto i sramto. Nie wiem jaki to ma związek z branżą i z producentami, ale akurat mi się nie podoba. Wychodzę z założenia, że drogi są trzy - pomagam, nie pomagam (nie odzywam się), proponuję pomoc odpłatną. Wtedy sytuacja jest jasna.

Przecież zapytałem Paltona i Jozwy, ile tamci płacą! Czy ty masz problemy z rozumieniem? Czy wiesz, co czytasz? Gdzie tu manipulacja?

A może tak z innej beczki. Zajmijmy się sprzętem klasy hi-end. I to tym obecnie produkowanym. Otóż moim zdaniem o przynależności do tej kategorii decydują przede wszystkim - niekonwencjonalny wygląd oraz cena. Żeby sobie ktoś nie pomyślał, że chcę go obrazić, napiszę, że nie widzę w tym niczego złego, ani też dziwnego, czy godnego napiętnowania. Jest to podobna sytuacja jak z biżuterią - funkcja jest bardziej zdobnicza i to w każdym tego słowa znaczeniu. Z technicznego punktu widzenia raczej nie należy się tam spodziewać fajerwerków, a nawet mogą się zdarzać różne błędy, które kwalifikuje się jako bezkompromisowe podejście do tematu.

Wzornictwo można podzielić na dwie grupy. Pierwsza, skierowana do początkujących hi-endowców cechuje się dużą ilością złotego koloru i różnych jego odcieni, a także często tabliczkami z wygrawerowanym nazwiskiem właściciela, taki styl nieco bizantyjski. Dla zaawansowanych, o nieco już bardziej wyrobionym smaku hi-endowców przenaczona jest grupa druga. Tu króluje surowa, ascetyczna forma połączona z minimalizmem funkcjonalnym - ma to być ilustracja sloganu o najkrótszej ścieżce sygnału. Często można tu spotkać dość odważne formy przywołujące skojarzenia z rzeźbą współczesną.

O dmuchanym hi endzie za setki tysięcy a grającym fatalnie pisał niedawno redaktor naczelny Audio Video Filip Kulpa. Pisał własnie że jeśli system za 150 tys euro nie robi wrażenia, a zapewne powinien to coś jest nie tak. Sam jestem ciekaw jak to wygląda i chyba kiedyś się na audioshow wybiorę. A własnie niedawno nowa firma hi end weszła na rynek polski z monoblokami za 120 000zł

  • Użytkownicy+

Jakoś mam dziwne wrażenie, że palton leje łzy nad nieszczęsnym losem tych branżystów, którzy kable produkują, bo to im, a konkretnie ARTECH CABLES się ostatnio dostało i to nie bez przyczyny. Pomijam już to, że jasno zostało udowodnione jakich gość komponentów używa, a na dodatek bum1234 technicznie udowodnił mu ignorancję.

To ja przepraszam, czego tu bronić?

Przez rok prawie nie zauważyłem, by ktoś szczególnie gnębił np. polskich producentów kolumn, szczególnie tych niszowych, bo STX i Pylon dostają trochę w kość, ale chyba mają to w nosie (szczególnie ten pierwszy, który zdecydowanie wyszedł na prowadzenie w produkcji głośników). Myslę, że branża ma się dobrze na tym forum. Każdy prawie ma swój fanklub na forum, są wielbiciele, więc o co chodzi?

Czytam krótko forum, bo niespełna rok, ale na moich oczach Tomanek stawał się producentem hajendowych zasilaczy audio ze swoim fanklubem. OK, nie mam nic przeciwko temu. Jak ktoś chce kupić zasilacz za 600 do squeezeboxa za 200, żeby mieć hajend, ok, nie mój cyrk, nie moje małpy.

Jednak nie użalajmy się tak nad losem branży, bo chyba nasz klub nie jest zagrożeniem dla rynku kabli w Polsce? A może jest i są naciski? ;)

Kupię kontener SB T po 200zł.

Za swojego płaciłem 1500zł, teraz można kupić w okolicach tysiaka. Może mówisz o używkach, wtedy cena spada do ok. 600+700zł. Używanego Tomanka można kupić za ok. 300zł, Poza tym, cena SB T jest dla mnie wyjątkową okazją, znając inne serwery typu np. Olive, to relacja jakości do ceny jest wyjątkowa. Tak więc nie naciągaj prawdy.

 

O dmuchanym hi endzie za setki tysięcy a grającym fatalnie pisał niedawno redaktor naczelny Audio Video Filip Kulpa. Pisał własnie że jeśli system za 150 tys euro nie robi wrażenia, a zapewne powinien to coś jest nie tak. Sam jestem ciekaw jak to wygląda i chyba kiedyś się na audioshow wybiorę. A własnie niedawno nowa firma hi end weszła na rynek polski z monoblokami za 120 000zł

Fajnie się gada o czymś, co zna się ze zdjęć w gazetach ...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.