Klub ateistów Audio-Voodoo

[wit64]

Podobnie jest z interkonektami i kablami głośnikowymi. Różnice w sposobie przewodzenia są tak minimalne, że nie są w stanie wpłynąć na sygnał.

 

Zwykły kabel elektryczny (taki do podłączenia lampki nocnej) w sposobie przewodzenia nie różni się prawdopodobnie od kabla głośnikowego. Załóżmy, że oba wykonane są z miedzi, mają identyczny przekrój i formę linki. Czy w takim razie można zastosować kabel elektryczny do podłączenia kolumn głośnikowych ? Czy może parametry elektryczne tych kabli są znacząco różne i to sprawia, że tylko jeden z nich nadaje się do wykorzystania w podłączeniu kolumn głośnikowych ?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

http://www.bankkabli.pl/przewod-glosnikowy-tlgyp-2x1-6.html

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość partick]

Słuchając z kumplami przy piwie i pogaduchach to nie dziwota źe nie słychać różnic w okablowaniu.

Przypuszczam że w miarę "rozwoju" takiego spotkania trudno rozróżnić nawet grające zespoły czy wykonawców.... :-)

 

a może lepiej jednak słuchać przy dobrym piwie, zamiast przy tanim winie.

[Gość StaryM]

Zwykły kabel elektryczny (taki do podłączenia lampki nocnej) w sposobie przewodzenia nie różni się prawdopodobnie od kabla głośnikowego.

Dlaczego do lampki nocnej? Może lepiej posługiwać się przekrojem kabla, zamiast bardzo umownego "do lampki nocnej". Ktoś może mieć "lampkę nocną" świecącą na podwórze o mocy 400W i nie zastosuje takiego samego kabla, jak dla lampki o mocy żarówki 20W.

Kiedyś już Grzegorz chyba podawał jakieś dane dotyczące kabli oraz ich izolacji. Kabel do włączenia w sieć 230V musi mieć izolację taką, by nie powstało przebicie. W pewnym sensie musi być lepsza od tej z kabla głośnikowego. Kabel elektryczny 2x1,5mm² jest wystarczający do tego, by podłączyć kolumny głośnikowe i będą grać sobie bardzo dobrze. Jego parametry wizualne za to są zdecydowanie gorsze.

[wit64]

Taki właśnie kabel miałem na myśli. Parametry wizualne nie mają znaczenia.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Grzegorz7]

Zwykły kabel elektryczny (taki do podłączenia lampki nocnej) w sposobie przewodzenia nie różni się prawdopodobnie od kabla głośnikowego. Załóżmy, że oba wykonane są z miedzi, mają identyczny przekrój i formę linki. Czy w takim razie można zastosować kabel elektryczny do podłączenia kolumn głośnikowych ?

Można!

Czy może parametry elektryczne tych kabli są znacząco różne i to sprawia, że tylko jeden z nich nadaje się do wykorzystania w podłączeniu kolumn głośnikowych ?

Podaj te parametry.

[wit64]

Podaj te parametry.

 

Czytaj to co napisał StaryM - post #6961. Tego tyczyło moje pytanie i chodziło o merytoryczne uzasadnienie. Jeśli różnic nie ma, to po co przepłacać za kable z nazwy tylko "głośnikowe", skoro można wykorzystać przewody typowo elektryczne? Ja się nie znam na parametrach elektrycznych kabli.

[stefan5000]

I znowu meczarnia z tymi kablami sie zaczela!Moze warto posluchac muzyki jako dodatek do przewodu?

[Gość partick]

Jeśli na próbie xxx osób przeprowadzisz test, w którym jednoznacznie w taki sam sposób opiszą oni cechy danego przedmiotu, to jest to równie dobra metoda poznawcza, jak test abx.

Weź Golfa i Astrę, zawiąż człowiekowi oczy, wyeliminuj możliwość rozpoznania czym jedzie (odgłosy, różnice w tapicerce, zapachu itp). Jestem niemal pewien, że większość osób wyłoży się na takim teście. Jestem jednak równie pewien, że jeżeli dasz te dwa auta grupie xxx osób, to bardzo podobnie opiszą oni różnice w testowanych autach.

Porównania jakiekolwiek, zawsze są obarczone niedoskonałością. Powyższy przykład, ma tylko naświetlić sprawę.

 

to ja wchodzę w takie testy - jako sceptyk.

to teraz tylko zbierz ekipę słyszących, ok?

[palton]

ok.

[Dominic2509]

Jeśli można również chętnie w to wejdę.

Dobre piwo, ( na po teście ) również przywiozę.

[alkomacik]

też chętnie przetestuję swój słuch

[Lech36]

też chętnie przetestuję swój słuch

Tylko pamiętaj żeby przy tym "testowaniu" używać wiarygodnych metod testowych a nie "audiofilskich" :-).

[SzuB]

Wiarygodnych, czyli słuchać trzeba uszami, a nie miernikami.

[Lech36]

Wiarygodnych, czyli słuchać trzeba uszami, a nie miernikami.

Słuchać trzeba uszami, czasem używając miernika. Bez miernika nie da się wyrównać dokładnie poziomów (podstawowy warunek testu w dziedzinie audio). Bez tego "test" można zaliczyć tylko do audiofilskich, czyli mało rzetelnych. Chociaż muszę powiedzieć, że ja potrafię wyrównać poziomy "na ucho" z dokładnością nie gorszą niż 0,2dB, ale muszę mieć możliwość szybkiego przełączania między porównywanymi urządzeniami (nie dotyczy kolumn).

P.S. Przy porównaniach przede wszystkim trzeba używać naszego "komputera pokładowego" czyli mózgu.

[fox733]

No i najważniejsze, słuchamy z zamkniętymi oczyma! Jak lepiej zagra kabelek z rurki miedzianej to znaczy, że Arek_45 ma rację!

 

A kable....zadna plecionka nie zastapi rurki miedzianej - ale plecionka jest wygodna, gietka..to nie jest bezkompromisowe rozwiazanie.

[Grzegorz7]

Dlatego powszechnie stosuje się rurki.

[fox733]

Rurka od dawien dawna służyła za przewodnik dżwięku.

[triode]

. Bez miernika nie da się wyrównać dokładnie poziomów

poziomów :czego? sygnału?głośności?

[Grzegorz7]

Rurka od dawien dawna służyła za przewodnik dżwięku.

Nawet instrumenty dęte to zazwyczaj rurki. Te blaszane i nawet te drewniane...

[fox733]

Dokładnie. Kiedyś rur używano również jako interkomów, w budynkach, na statkach.

[Grzegorz7]

Również lekarze używali stetoskopów w formie trąbki przykładanej do ciała pacjenta stroną odwrotną.

W trakcie rozwoju cywilizacji stetoskopy przybrały formę dzisiejszą; membranę zbierającą łączą giętkie rurki z słuchawkami dousznymi.

Giętkie rurki - taki odpowiednik plecionki (też giętkiej), którą brzydzi się Arek.

[Lech36]

poziomów :czego? sygnału?głośności?

Wyrównanie napięć na wyjściu porównywanych urządzeń oczywiście :-)

[triode]

Wyrównanie napięć na wyjściu porównywanych urządzeń oczywiście :-)

przed czy za porównywanymi kablami?

[Lech36]

przed czy za porównywanymi kablami?

Za.

[triode]

Za.

kable są bardzo różne zarówno jeżeli chodzi o materiał przewodnika,średnicę przewodnika i jego geometrię.Mają bardzo różną konfekcję czyli wtyki.chcąc wyrównać poziom sygnału-tłumisz w bardzo różnym stopniu:od 0 do kilku/kilkunastu procent.Jak w takich warunkach(rozmaite tłumienie) można wyciągnąć jakiekolwiek wnioski?

[Gość]

 

Użytkownik triode dnia 27.03.2013 - 19:11 napisał:

przed czy za porównywanymi kablami?

 

Za.

 

Na logikę, to chyba raczej przed porównywanymi kablami i wtedy okaże się, czy wprowadzone przez nie zmiany są słyszalne.

[Dominic2509]

Nie obrażając, ale logiki to w tym dla mnie nie ma żadnej.

Jak mamy słuchać na własne uszy to szlag trafił wiarygodność, bo już widzę, albo słyszę.

 

partick " nie słyszę różnicy"

a SzuB na to

" no jak qr..nie słyszysz !! , przecież WYRAŹNIE słychać różnicę w głębi sceny"

 

( tak Was wybrałem losowo, mam nadzieję, że nikt nie ma z tym problemu )

 

I jesteśmy w punkcie wyjścia, piwo można otworzyć, cieszyć się po prostu muzyką w dobrej jakości i miłym towarzystwem.

[Gość]

Jeśli na próbie xxx osób przeprowadzisz test, w którym jednoznacznie w taki sam sposób opiszą oni cechy danego przedmiotu, to jest to równie dobra metoda poznawcza, jak test abx.

Weź Golfa i Astrę, zawiąż człowiekowi oczy, wyeliminuj możliwość rozpoznania czym jedzie (odgłosy, różnice w tapicerce, zapachu itp). Jestem niemal pewien, że większość osób wyłoży się na takim teście. Jestem jednak równie pewien, że jeżeli dasz te dwa auta grupie xxx osób, to bardzo podobnie opiszą oni różnice w testowanych autach.

Porównania jakiekolwiek, zawsze są obarczone niedoskonałością. Powyższy przykład, ma tylko naświetlić sprawę.

 

Nie obrażając, ale logiki to w tym dla mnie nie ma żadnej.

Jak mamy słuchać na własne uszy to szlag trafił wiarygodność, bo już widzę, albo słyszę.

 

partick " nie słyszę różnicy"

a SzuB na to

" no jak qr..nie słyszysz !! , przecież WYRAŹNIE słychać różnicę w głębi sceny"

 

( tak Was wybrałem losowo, mam nadzieję, że nikt nie ma z tym problemu )

 

I jesteśmy w punkcie wyjścia, piwo można otworzyć, cieszyć się po prostu muzyką w dobrej jakości i miłym towarzystwem.

 

Nie, nie, nie! ;)

Zabawa może być wtedy, kiedy podłączane będą różne kable, różnych firm, a uczestnicy testu, nie widząc wcześniej tych kabli, będą musieli opisać wrażenia (co uległo zmianie, w jaki sposób, itp.).

Posiadam czasopisma branżowe, w których są testy tych samych kabli, a gdy przeczytasz opis w "X" i porównasz go z opisem w "Y", to tak jak gdyby goście odsłuchiwali inne kable... ;)

Zresztą totalnym kuriozum był np. test bodajże Creek'a Destiny - ktoś zamieścił to tutaj na forum:

w jednym czasopiśmie testowały go dwie różne osoby i totalnie różne wrażenia odsłuchowe!

Testy zamieszczone praktycznie obok siebie... ;)

 

PS partick może po prostu napisać "Zmian brak, nie słyszę" :)

[SzuB]

Nie obrażając, ale logiki to w tym dla mnie nie ma żadnej.

Jak mamy słuchać na własne uszy to szlag trafił wiarygodność, bo już widzę, albo słyszę.

 

partick " nie słyszę różnicy"

a SzuB na to

" no jak qr..nie słyszysz !! , przecież WYRAŹNIE słychać różnicę w głębi sceny"

 

( tak Was wybrałem losowo, mam nadzieję, że nikt nie ma z tym problemu )

 

I jesteśmy w punkcie wyjścia, piwo można otworzyć, cieszyć się po prostu muzyką w dobrej jakości i miłym towarzystwem.

Nie wiadomo, co bym powiedział. Ale piwa można się napić. :)

[Gość]

Nie wiadomo, co bym powiedział. Ale piwa można się napić. :)

 

No, no! Tylko żeby mi tam nikt po paru wypitych butelkach, kapsli od piwa banankami od głośnikowych nie otwierał! ;)

Czy też tego typu klimaty: