Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Szkocja jest piękna, szczególnie Simple Minds i Blue Nile tyle że Jim Kerr woli jednak swój dom i hotel na Sycylii i tam spędza więcej czasu niż w Glasgow.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Nikt ze sceptyków (z tego co się orientuję) nie neguje różnic w pomiarach kabli, wzmacniaczy czy cd. Negują tylko możliwości rozpoznania tych niewielkich zmian w pomiarach, przez ucho ludzkie. Przecież każdy kabel ma inną nieco pojemność itd. Tutaj kwestia progu percepcji, o której mówił Grzegorz. Jaką różnicę w tych parametrach, jesteśmy w stanie wyłapać.

 

A Ty znowu o tych kablach :). A ja tylko pisałem o tym, że wniosek o bezsensowności testu A/B/X, na podstawie braku pozytywnego wyniku, nie trzyma się kupy, na prostą logikę patrząc. Bo to wniosek jak w docipie o rosyjskich naukowcach, gdzie "po wyrwaniu wszystkich nóg, mucha traci słuch", bo nie reaguje na polecenie idź :P. To jest taka sama, hmm, daleko idąca logika.

 

Człowiek widocznie ma silne powiązanie zmysłu wzroku z innymi zmysłami. Pozbawienie go tej możliwości, prawdopodobnie wpływa na jego możliwości rozpoznawania.

 

O, to, to. Wreszcie zaczynasz prawidłowo kombinować. Ciepło, ciepło, coraz cieplej. Ja cały czas właśnie prawie o tym "trąbię" na prawo i lewo :). "Prawie" bo jeszcze tylko kawałek przed Tobą, na razie doszedłeś do etapu, słusznego zresztą, że pozbawienie słuchu pozostałych zmysłów "wpływa na możliwości rozpoznawania". Już niewielka droga stąd do tego wniosku ostatecznego, jak słuch człowieka jest "cienki Bolek" zawodny i jak mu wzorce pływają. I jak jest słaby i bezbronny, jak tylko mu zabrać inne zmysły. Ale niektórzy nie są w stanie tego zaakceptować, tak słyszą wszystko pięknie i kwieciście, ze 100% pewnością. To jest taki niepodważalny i niewątpliwy pewnik, że każdy kto nawet śmie wspomnieć o "cienkości" słuchu, staje się nagle skrajnym wrogiem i sekciarzem.

 

Nie potrafią niestety, zdobyć się chociaż na odrobinę refleksji i ewentualnie spróbować pójść dalej i sprawdzić to także w teście samego słuchu, czyli rzecznym A/B i A/B/X.

 

SławkuR, czy test ABX jest jedynym sposobem badawczym na świecie?

 

Ależ ja nigdzie nie napisałem, że to jedyny sposób badawczy. No proszę Cię, spojrzyj jeszcze raz na moje wpisy? Czy ja śmiałem coś takiego sugerować? Napisałem, że to jedna z niezbędnych metod. A im więcej ich zastosujemy tym oczywiście lepiej. Ograniczanie się do jednej metody poznawczej, nie daje wystarczających podstaw, do wyciągnięcia prawidłowych wniosków. A które mają chociaż cień szansy uchodzić za pewnik. Dokładnie to napisałem i to powtarzam.

Ale faktem też jest że próbuje się to negować, zamykając się na te inne metody. I to mi się właśnie nie widzi.

 

A co byś powiedział, gdyby 10 osób opisało nieznany im kabel wysłany do sprawdzenia na kilka dni, w taki sam sposób - np. w 10-ciu szczegółowych punktach ? Załatwilibyśmy dwie sprawy jednocześnie 1. Czy są rozpoznawalne cechy w kablach, 2. Czy test abx jest odpowiedni do sprawdzania kabli.

 

Powiedziałbym, że to ciekawe zjawisko, ciekawa metoda poznawcza. I jeśli wnioski z niej są takie jak opisujesz, to koniecznie należy się nad nimi zastanowić, jaka jest natura ich powstania. Na pewno nie szukałbym wykrętów, "test do bani, bo niezgodny z naturą człowieka". Jeśli już o coś takiego pytasz :). Bo to by było z gruntu nielogiczne. Co do drugiego podpunktu, to nie widzłabym związku przyczynowo skutkowego, aby przy okazji nie pokusić się i o test A/B/X i deprecjonować jedną metodę poznawczą, poprzez wnioski z innej. Raczej szukałbym logicznego związku pomiędzy wnioskami z obu metod. Bo na logikę patrząc, tak właśnie należałoby postąpić. Zarówno wnioski z pierwszej metody, tej przez Ciebie zaproponowanej, jak i z testu A/B/X wiele by wniosły do sprawy.

 

Zauważ, że przy Twojej metodzie, pomimo nieznajomości pochodzenia kabla, jednak ten testujacy ma z nim kontakt za pomocą kilku zmysłów, nie tylko słuchu, ale i wzroku, jak i dotyku. Kabel może być sztywny, giętki, w oplocie twardym, miękkim, srebrny, miedziany. To już może dawać sporo do myślenia, w kwestii wniosków i "zakodowania" mózgu przy obserwacjach. Tak samo jak "obcięcie" dostępu, z poziomu innych zmysłów w teście ślepym. Jedna metoda nie wyklucza drugiej, a wnioski z obu mogą się uzupełniać i prowadzić do logicznej konkluzji. Ba, nie tyle mogą, co muszą. Bo innego wyjścia nie ma, no chyba że zaczniemy wierzyć w czary, nieprawdaż? :).

Gość partick

(Konto usunięte)

Szkocja jest piękna, szczególnie Simple Minds i Blue Nile tyle że Jim Kerr woli jednak swój dom i hotel na Sycylii i tam spędza więcej czasu niż w Glasgow.

 

Midge Ure mieszka dwie mile ode mnie i nie narzeka ;)

  • Użytkownicy+

nigdy na stałe nie mieszkałem w Highlands i nie zamierzam.

 

natomiast w chwili obecnej, kuszą nas Aberdeen - no cóż, pożyjemy, zobaczymy.

 

ps.gif

 

Highlands jest super do zwiedzania, ale życie codzienne jest pewnie cięższe. Najpiękniejsze miejsca do jakich dotarłem, to

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i wyspa Skye ze swoimi górami Cuillins.

Polecam (po raz kolejny na forum :) blog naszej rodaczki o Szkocji:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-24402-0-20241300-1356774966_thumb.jpg

post-24402-0-19693300-1356774987_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość StaryM

(Konto usunięte)

PS. StaryM, raczej nie uwolnimy się od tematu kabli.

Bardzo o to dbasz.

 

czemu sprawy nieistotne dla Was (kable itp) pochłaniają tyle Waszej energii,

Nie naszej, ale waszej. Przychodzicie tu smędzić o kablach.

...

Zauważ, że przy Twojej metodzie, pomimo nieznajomości pochodzenia kabla, jednak ten testujacy ma z nim kontakt za pomocą kilku zmysłów, nie tylko słuchu, ale i wzroku, jak i dotyku. Kabel może być sztywny, giętki, w oplocie twardym, miękkim, srebrny, miedziany. To już może dawać sporo do myślenia, w kwestii wniosków i "zakodowania" mózgu przy obserwacjach. Tak samo jak "obcięcie" dostępu, z poziomu innych zmysłów w teście ślepym. Jedna metoda nie wyklucza drugiej, a wnioski z obu mogą się uzupełniać i prowadzić do logicznej konkluzji. Ba, nie tyle mogą, co muszą. Bo innego wyjścia nie ma, no chyba że zaczniemy wierzyć w czary, nieprawdaż? :).

I wreszcie:

Ta metoda jest podatna na dotychczasowe doświadczenia (wiedzę) testerów.

Testy ślepe wyłączają ten ważny aspekt. Tester zostaje sam na sam jedynie ze zmysłem i kategorią zjawisk go dotyczących.

Tak panowie, bardzo ładnie. Pytanie tylko, czemu osoby, którym się da do porównania kilka NIEZNANYCH im kabli, potrafią identycznie opisać zmiany jakie one wprowadzają. Inna sprawa, to czy te zmiany tym osobą się podobają - tutaj kwestia gustu. Ostatnio dostałem kabelek, który pierwszy raz na oczy widziałem. Dokładnie takie same odczucia mieli wszyscy słuchający. Nikt nic nie sugerował, nie była znana cena, budowa, ani producent (mało znany)

 

Ja mam takie same doświadczenia z moimi klientami, kiedy wysyłam im różne kable do odsłuchu. Każdy trafnie własnymi słowami opisuje brzmienie danego kabla.

 

>>SlawekR

 

Chyba tylko z tobą i Grzegorzem da się tutaj normalnie rozmawiać, więc pytanie do was. Na jakiej zasadzie klienci, którzy wcześniej nie znali danych kabli, potrafią prawidłowo i tak samo jak inni, opisać ich brzmienie?

Dotychczasowa wiedza, również nabyta na podstawie obcowania chociażby na tym Forum.

Widząc przedmiot wiem czego się po nim spodziewać.

 

To tak jak ja widząc kolumienki z małymi wooferami od razu "nie słyszę" właściwego basu.

Wystarczy mi zasłonić oczy i zbliżyć owe kolumienki i porównać z potężnymi zespołami głośnikowymi. Zaczynają się problemy.

Przez przysunięcie przechodzimy do tzw. warunków "bliskiego pola".

Ale ja o tym z wyłączonym zmysłem wzroku nie wiem.

Idą c tą drogą, jakież małe przetworniki mają słuchawki, a jak znakomity bas :).

 

Jak widać wszystko te kwestia współpracy zmysłów i doświadczeń. Efekty współpracy są na + i - jak wykazałem.

Audio Academy:

 

Zwyczajnie ci nie wierzę. To po pierwsze.

 

Po drugie - na jakiej podstawie twierdzisz, że "Każdy trafnie własnymi słowami opisuje brzmienie danego kabla"?

 

Co to znaczy "opisać prawidłowo brzmienie kabla" ? Czy istnieją tu jakieś wzorce, dzięki którym opis taki byłby jednoznaczny?

Zauważ, że przy Twojej metodzie, pomimo nieznajomości pochodzenia kabla, jednak ten testujacy ma z nim kontakt za pomocą kilku zmysłów, nie tylko słuchu, ale i wzroku, jak i dotyku. Kabel może być sztywny, giętki, w oplocie twardym, miękkim, srebrny, miedziany. To już może dawać sporo do myślenia, w kwestii wniosków i "zakodowania" mózgu przy obserwacjach. Tak samo jak "obcięcie" dostępu, z poziomu innych zmysłów w teście ślepym. Jedna metoda nie wyklucza drugiej, a wnioski z obu mogą się uzupełniać i prowadzić do logicznej konkluzji. Ba, nie tyle mogą, co muszą. Bo innego wyjścia nie ma, no chyba że zaczniemy wierzyć w czary, nieprawdaż? :).

 

Myśle, że nie ma znaczenia jak zrobiony jest kabel i czy jest twardy czy miękki. Klient i tak ma z nimi styczność pierwszy raz i nie może sobie wyrobić zdania o dźwięku na podstawie tylko wyglądu danego kabla.

A co z tymi, którzy przyjdą do mnie na odsłuchy? Zazwyczaj kable leżą gdzieś tam u mnie za sprzętem i klient nawet nie widzi tego co podłączam. Wtedy również dobrze rozróżni brzmienie pomiędzy jednym a drugim kablem. Opis jest zdawkowy i klientowi brakuje słów, żeby to kwieciście opisać, ale sens jest zrozumiały.

 

Audio Academy:

 

Zwyczajnie ci nie wierzę. To po pierwsze.

 

Po drugie - na jakiej podstawie twierdzisz, że "Każdy trafnie własnymi słowami opisuje brzmienie danego kabla"?

 

Co to znaczy "opisać prawidłowo brzmienie kabla" ? Czy istnieją tu jakieś wzorce, dzięki którym opis taki byłby jednoznaczny?

 

Wiary mieliśmy do tego nie mieszać, ale jak nie wierzysz to twój problem.

 

Twierdze na podstawie tego, że każdy opisuje tak samo, podobnie, lub zaznacza w swoich wypowiedziach cechy najbardziej słyszalne danego kabla w porównaniu z innym, który przysłałem.

 

Prawidłowo, to znaczy tak, że opis będzie się zgadzał z 10 innymi opisami osób, które również miały ten kabel u siebie.

  • Użytkownicy+

Z wiki, a więc poezja Pawła na temat audofilii:

Audiofilizm a nauka - obserwacje audiofilów ani przeprowadzane w ich środowisku dyskusje nie budzą żadnego zainteresowania wśród przedstawicieli nauk technicznych i ścisłych

Pierwsza zasada marketingu

Wiary mieliśmy do tego nie mieszać...

 

 

Druga zasada marketingu

...każdy opisuje tak samo, podobnie, lub zaznacza w swoich wypowiedziach cechy najbardziej słyszalne danego kabla

w porównaniu z innym, który przysłałem...

 

...Prawidłowo, to znaczy tak, że opis będzie się zgadzał z 10 innymi opisami osób,

które również miały ten kabel u siebie...

 

 

Czekamy na kolejne z Podręcznika Sprzedawcy Roku, rozdawanego za darmo na szkoleniach dla bezrobotnych :)

Stopniowanie napięcia i podsycanie atmosfery nie może trwać w nieskończoność (trzecia zasada marketingu)

więc może w końcu poznamy tego tajemniczego producenta tych cudownych kabelków i przejdźmy dalej :D

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

>>parantulla

 

Nie bardzo mogę zrozumieć sens twojej wypowiedzi i czemu miała ona służyć, więc bądź łaskaw to objaśnić.

No i co miało znaczyć określenie obwoźny sprzedawca? Czy ta aluzja tyczy się mnie? Czy miała mnie obrazić, poniżyć? Co wynika z tego, że jestem obwoźnym sprzedawcą?

Z tymi opisami to jest tak jak z kolorami. Jak sobie trzaśniesz samochód, to nie idziesz do lakiernika i nie mówisz mu, żeby ci błotnik pomalował np. na jasnozielony kolor, tylko podajesz numer lakieru, albo korzystasz z wzornika barw. Opisy słowne są dobre, ale nie mogą stanowić podstawy do stwierdzenia, że dwie osoby opisują to samo. Zbyt wiele nieokreśloności. Czysty subiektywizm.

Ale co wtedy, jak ktoś zamknie oczy przy takim teście, to nagle robi mu się z tego test A/B/X jeśli ktoś mu dodatkowo przełączy sygnał, bez jego wiedzy. Typowy test porównawczy, A/B/X, tyle, że z nieco dłuższym czasem przełączenia. Ale nic poza tym nie uległo zmianie, poza wyłączeniem współgrania ze słuchem zmysłu wzroku, sposób odsłuchu nadal pozostał identyczny, długotrwały.

Kilka razy czytałem już o sytuacjach, że złotouchy właściciel wychodził na chwilę np. do toalety, a głusi profanatorzy (czasami po całej akcji stawali się już tylko byłymi kolegami/przyjaciółmi) podstępnie przepinali mu kabelek z takiego audiofilskiego wypasu na marketowy badziew. I co? I nic. Właściciel po powrocie nadal mlaskał, jak to ta namaszczona siecióweczka albo cyfróweczka pięknie rozciąga scenę i kontroluje basik.

AFAIR nawet szanowany na tym forum "producent" kabli (m.in. cyfrowych) padł ofiarą takiego bluźnierstwa.

 

Jeśli rozpoznałeś kable, to nieźle.

Dlaczego "nieźle"? Co w tym nadzwyczajnego, że potrafiłem udowodnić w ślepym teście moje własne twierdzenia? Jeśli różnica faktycznie występuje, to bezproblemowo można ją udowodnić w ślepym teście.

Jeśli ktoś coś twierdzi, nie potrafiąc udowodnić tego w wiarygodny sposób, to IMHO robi tylko i wyłącznie przysłowiową cholewę z gęby, stając się (przynajmniej dla mnie) całkowicie niewiarygodną osobą.

 

Ja miałem problem z rozpoznaniem dwóch wzmacniaczy, więc do kabli nawet nie podchodziłem.

Dlaczego? Gdzie według Ciebie leży przyczyna Twojej porażki?

1. Porównywane przez Ciebie wzmacniacze grały (prawie) identyczne?

2. Użyty w teście sprzęt towarzyszący i pomieszczenie nie były wystarczająco "przejrzyste"?

3. Ślepe testy są do bani?

4. W rzeczywistości nie masz tak dobrego słuchu, jak Ci się wydaje i jak byś sobie tego życzył?

 

ja tylko pisałem o tym, że wniosek o bezsensowności testu A/B/X, na podstawie braku pozytywnego wyniku, nie trzyma się kupy, na prostą logikę patrząc

Ślepe testy z tego co widzę oblewają (i negują) póki co tylko namaszczeni złotousi audiofile. Znam naprawdę dużo osób, które nie mają problemu ze słuchowymi ślepymi testami A/B/X. Oczywiście o ile różnica pomiędzy porównywanymi elementami faktycznie istnieje i jest w granicach ludzkiej percepcji.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Oto przykład:

 

W wątku nirwanowym nasz wieszcz Elberoth przedstawił takie coś:

 

"Scarlatti CD:

Przejrzystość: 100

Wypełnienie dźwięku: 100

 

Komplet Evo:

Przejrzystość: 110

Wypełnienie dźwięku: 90

 

Off Ramp 5:

Przejrzystość: 95

Wypełnienie dźwięku: 100"

 

Powstawiał sobie kilka liczb z sufitu, oczywiście są dość do siebie zbliżone, żeby nikogo nie obrazić (w końcu ten sprzęt będzie kiedyś trzeba komuś sprzedać).

Jest to totalna bzdura, ponieważ liczby dobrane są zupełnie arbitralnie, bo przecież coś takiego jak "przejrzystość" nie posiada zdefiniowanej miary. Można zupelnie spokojnie stwierdzić, że gdyby nie prowadził notatek, to po roku przeprowadzając podobny odsłuch, zestaw liczb byłby zupełnie inny.

 

Kilka razy czytałem już o sytuacjach, że złotouchy właściciel wychodził na chwilę np. do toalety, a głusi profanatorzy (czasami po całej akcji stawali się już tylko byłymi kolegami/przyjaciółmi) podstępnie przepinali mu kabelek z takiego audiofilskiego wypasu na marketowy badziew. I co? I nic. Właściciel po powrocie nadal mlaskał, jak to ta namaszczona siecióweczka albo cyfróweczka pięknie rozciąga scenę i kontroluje basik.

AFAIR nawet szanowany na tym forum "producent" kabli (m.in. cyfrowych) padł ofiarą takiego bluźnierstwa.

 

Parokrotnie zrobiłem taki perfidny kawał z podobnym rezultatem. Dlatego nie wierzę w opisy w których ktoś twierdzi, że słyszy ogromne zmiany.

 

Np. takie:

"Jakiś czas temu wylądował u mnie doskonały Acoustic Revive Power Reference, kabel nie jest super drogi, ale gra rzeczywiście super.Bardzo szybki, czysty i plastyczny kabel, o kapitalnym, zróżnicowanym basie.

Początkowo myślałem, że będzie podłączony do listwy, ale najlepiej spisał się wg. mnie, gdy podłączyłem go do DAC'a.

W porównaniu do Harmonixa SM350, Power Reference to jest dynamit, a Harmonix to misiek, też fajny, ale np. do wzmacniacza nie pasował, mulił nieco.

Acoustic Revive również świetnie się spisał podpięty do wzmaka, efekty takie same - szybkość, rozdzielczość plus świetna barwa.

Podsumowując: dla mnie kabel genialny, mam nadzieję, że niebawem uda mi się kupić drugi.

Trochę trudny w ułożeniu, ze względu na swoją sztywność i delikatność.

 

Innym kablem, który ćwiczę już od dłuższego czasu jest Sablon Audio - Robusto, podpięty do wzmacniacza, efekty bardzo dobre.

Dynamiczny i żywy przekaz, z kapitalnym basem.

Kabel jest tak gruby i ciężki, że Leben'a prawie na dwie nogi stawia... ;)"

 

Czyste bajkopisarstwo.

  • Użytkownicy+

Bardzo o to dbasz.

 

 

Nie naszej, ale waszej. Przychodzicie tu smędzić o kablach.

 

Obiektywizm jest Twoją mocną stroną. Przytoczyłem dowód na to, że w odpowiedzi na moje słowa Twoi klubowi koledzy, w pierwszym zdaniu odnieśli się do marginalnego w mojej wypowiedzi tematu kabli.

 

Tematy przeze mnie tutaj poruszane, są związane z Waszym pobytem na forum audiofilskim. Być może to jest dla Was takie niewygodne, bo ewidentnie widać, że w tematach które powinny być Waszym konikiem (to co ma dla was wpływ na dźwięk), nie istniejecie.

 

PS. Fajnie, że tyle obiektywnie postawionych kolejek dostałeś za swój wpis. Gratuluję.

Przepraszam za odejście od głównego tematu dyskusji, ale nie mogę się powstrzymać od zacytowania naszego wspaniałego Eberotha, który tym razem odkrywa mroczne tajniki .... matematyki:

 

"Zapisując to dla lepszego zrozumienia w postaci równania matematycznego:

 

wybitny oscylator + SPDIF > przeciętny oscylator + clock link (czyli HS Link i rozwiązania podobne)"

A ja nawiąże do tematu kabli ale tylko jako przykład na siłę oddziaływania ludzi uważanych bądź też rzeczywiście będących znakomitościami w świecie audio. Mój znajomy słyszał kable tak jak większośc forumowiczów ale przestał kiedy w rozmowie z innym gościem chyba znajomym nawet A.Shawa dowiedział się że ten w ogóle o nie nie dba. W drugą strone podobne opisy kolegów z hi end działają na młodszych stażem kolegów którzy pokutują później za swoją nieznajomośc dobrze jeszcze jeśli wypowiedzi są szczere zgodne z naszymi odczuciami ale już kiedy wchodzą w to interesy to już jest unfair zwłaszcza że opisy są wręcz idylliczne dające wrażenie że ten czy inny wynalazek w postaci kawałka drewna, szmatki czy gumki daje coś w rodzaju final destination

Z wiki, a więc poezja Pawła na temat audofilii:

Co dziwnego jest w przytoczonym cytacie z wikipedii: "Audiofilizm a nauka - obserwacje audiofilów ani przeprowadzane w ich środowisku dyskusje nie budzą żadnego zainteresowania wśród przedstawicieli nauk technicznych i ścisłych"

 

Dyskutują.

Ale jest to wyśmiewanie się ze środowiska ałdiofilskiego.

Wiem bo pochodzę z tamtej strony a i obecnie mam tam przyjaciół.

Ale mogę tylko mówić za środowisko elektryków (automatycy, elektronicy,...) i trochę za informatyków.

 

A wiesz dlaczego drwią z tutejszych bajkopisarzy?

To proste.

Ci ludzie prowadzą niekiedy zaawansowane prace badawcze. Używają w nich urządzeń i kabli. To oczywiste. Nigdy nikt nie zastanawiał się nad wymianą sieciówki w precyzyjnych przyrządach pomiarowych! Co do przewodów pomiarowych to wielokrotnie wspominałem o potrójnym ekranowaniu i wypracowywaniu potencjału każdego z ekranów w odpowiedni sposób.

Za tym stoi nauka a nie gusła.

A jakie standardy i procedury obowiązują w urządzeniach ałdiofilskich? Śmiech na sali, nieprawdaż...

Nawet nie wiadomo gdzie ekran (pojedynczy!) podłączyć; od strony nadajnika czy odbiornika... Raz tak a raz tak brzmi lepiej... Co to w ogóle znaczy w tym wypadku: "brzmi"?! Nie brzmi tylko zakłóca! Ałdiofile nawet tego nie potrafią rozróżnić.

 

Ekran w sieciówkach? Ałdiofil nawet nie wie do czego go podłączyć ;).

Ale ekran pomaga. Taaa, zbierając więcej zakłóceń...

 

Ale są i Audiofile.

Nie ważne, że schodzą w swoich poszukiwaniach ideału poniżej percepcji ale robią to zgodnie z logiką... nie chce powiedzieć; naukową.

 

Widzieliście gramofony z talerzami (cylindrami) o wadze kilkudziesięciu kg? Widzieliście rozbudowane pre RIAA, tudzież filtry za DAC`y w pełni symetryczne beż żadnych kompromisów?

To właśnie jest hi-end technologiczny i brzmieniowy.

Mimo iż często zbędny, ale robiony z głową.

Takie hobby.

Chylę czoła!

 

Tymczasem wielu krzykaczy z Forum zmienia jakiś kondensator czy opornik i potrafią tak 20 stron pierdzielić o nieistniejącym ;).

Dlaczego?

 

Bo zwyczajnie brak im wiedzy. Raz aby samemu coś skrobnąć, dwa robić te tuningi z głową.

Dla nich konstruktor takiego klocka był idiotą. Oni jednym ruskim olejowym kondem na wejściu podnosza klasę urządzenia o dwa poziomu wyżej.

To nie audiofilizm!

To maniakalne zaspokajanie swoich kompleksów.

 

Dlatego takie poczynania "nie budzą żadnego zainteresowania wśród przedstawicieli nauk technicznych i ścisłych" co najwyżej śmiech politowania.

a patrząc na tony sprzętu jaki przerzucili takowoż ceny jego porównania targa to wyobraźnią i jeszcze wypowiedzi z cyklu napewno wiem i nie może byc inaczej

 

Oni jednym ruskim olejowym kondem na wejściu podnosza klasę urządzenia o dwa poziomu wyżej

często tak się dzieje i potem taki element jest dziwnie drogi poszukiwany i rare

"Zapisując to dla lepszego zrozumienia w postaci równania matematycznego:

 

wybitny oscylator + SPDIF > przeciętny oscylator + clock link (czyli HS Link i rozwiązania podobne)"

Czyżby za wybitny oscylator należało w tej nierówności podstawić pulsar lub zegar atomowy ? ....

 

Pilnuj jedynie aby odorek ze słoja nie rozchodził się po całej kuchni ;)

Masza , bądź tak dobry i spłyń w końcu do hajentu bo jedyne co potrafisz to pierdzielić no i oczywiście nadymać się jak każdy bufon.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Masza , bądź tak dobry i spłyń w końcu do hajentu bo jedyne co potrafisz to pierdzielić no i oczywiście nadymać się jak każdy bufon.

Osobiście wolę nosić miano bufona niż osobnika z dysfunkcją umysłową.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Kilka razy czytałem już o sytuacjach, że złotouchy właściciel wychodził na chwilę np. do toalety, a głusi profanatorzy (czasami po całej akcji stawali się już tylko byłymi kolegami/przyjaciółmi) podstępnie przepinali mu kabelek z takiego audiofilskiego wypasu na marketowy badziew. I co? I nic. Właściciel po powrocie nadal mlaskał, jak to ta namaszczona siecióweczka albo cyfróweczka pięknie rozciąga scenę i kontroluje basik.

.....

 

Jeśli chodzi o ścisłość, to nie do toalety, a do kuchni, aby się poczęstować jedzeniem. A kabelek to przyniósł cyfrowy koaksjalny, wpiął zamiast marketowego Belkina i po zapuszczeniu muzyki, bardzo dokładnie zaczął opisywać jakie są różnice brzmieniowe. A my oczywiście przytakiwaliśmy. W międzyczasie zgłodniał i udał się do kuchni, wtedy jeden z nas "chamów", zamienił kabelek z powrotem na wspomnianego Belkina. A, że kable były z tyłu sprzętu, to nie było widać co jest podpięte. Po powrocie z kuchni, przy dalszych odsłuchach, nadal opisywał nam wrażenia i "różnice" w sposób bardzo obrazowy. Muzyka leciała w tle i bardzo konkretnie wskazywał w którym miejscu mamy się wsłuchać i doznać tych różnic. W skrócie tak to wyglądało :).

 

A Kolegę Nedj uprasza się, o nie podawanie szczegółów mogących zidentyfikować delikwenta z osoby, bo do dziś nie wie jaki numer mu wtedy "chamskie" towarzystwo wycięło ;-D. Poprzestańmy więc na tej ilości szczegółów, dotyczących rzeczonego zdarzenia.

 

Zwracam tylko uwagę szanownych Kolegów, że to nie był ślepy test, a długotrwały test odsłuchowy jawny. Czyli z udziałem większej ilości zmysłów i z pełnym przekonaniem i nastawieniem konkretnego słuchacza. Znaczy nie był to ten test "niezgodny z naturą człowieka" :)

 

Skutki i wnioski? Cóż, wszystko napisano wyżej.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Osobiście wolę nosić miano bufona niż osobnika z dysfunkcją umysłową.

To ci zdaje się nie wyszło, przynajmniej w ostatnich odpowiedziach.

 

Jak widzę, nasz nieoceniony kolega Audio Academy wciąż do kabelków zachęca. A co by tak powiedział na test swoich kolumn?

Za dwa tygodnie będę w kraju i chętnie potestuję, masz chyba jakieś egzemplarze demo? Podaj swoje warunki, jaką chcesz kaucję, jakie warunki wysyłki i jej koszty? Porównam twoje kolumny z Dali Concept 8, takim seryjnym badziewiem. Twój wyrób powinien toto rozłożyć na łopatki. Na testy chętnie kogoś zaproszę, kto żyje na Pomorzu, żeby miał blisko...

I co ty na to?

>>parantulla

 

Nie bardzo mogę zrozumieć sens twojej wypowiedzi i czemu miała ona służyć, więc bądź łaskaw to objaśnić.

No i co miało znaczyć określenie obwoźny sprzedawca? Czy ta aluzja tyczy się mnie? Czy miała mnie obrazić, poniżyć? Co wynika z tego, że jestem obwoźnym sprzedawcą?

Matko bosko częstochosko, a słyszałeś kiedyś o czymś takim jak poczucie humoru na przykład?

Gdyby ta aluzja Ciebie się tyczyła, miała obrazić lub poniżyć, to sformułowałbym ją tak, że raczej nie miałbyś żadnych wątpliwości,

a czy Ty kiedykolwiek jakiekolwiek złe słowo tutaj ode mnie usłyszałeś? No więc właśnie i to jest odpowiedź na Twoje pytanie :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Chrzanić muzykę, sprzęt jest ważny

 

To z Twojego o mnie - żenada, szum różowy, szum biały i może jeszcze wbijanie gwożdzi ...

 

Jak widzę, nasz nieoceniony kolega Audio Academy wciąż do kabelków zachęca. A co by tak powiedział na test swoich kolumn?

Za dwa tygodnie będę w kraju i chętnie potestuję, masz chyba jakieś egzemplarze demo? Podaj swoje warunki, jaką chcesz kaucję, jakie warunki wysyłki i jej koszty? Porównam twoje kolumny z Dali Concept 8, takim seryjnym badziewiem. Twój wyrób powinien toto rozłożyć na łopatki. Na testy chętnie kogoś zaproszę, kto żyje na Pomorzu, żeby miał blisko...

I co ty na to?

 

Od około miesiąca mam okazję porównywać AA Hyperion III oraz JBL Ti600 - częściej w moim systemie grają jednak JBL-e.

Denon PMA 925R, Sony TA F690ES, ST-S590ES, NuBERT NuBox 360, AKG K550, Graham Slee Solo klon, BCL.

"Doświadczenie jest ostatecznym kryterium prawdy".

Robert, zostaw to. Niech chłopaki sobie fermentują jak chcą w tym swoim gąsiorze.

Pilnuj jedynie aby odorek ze słoja nie rozchodził się po całej kuchni ;)

 

Pytanie tylko kto tu ten nirwanowy odorek wydziela ......

 

I kto tu ma dysfunkcję umysłową ....

Gość masza1968

(Konto usunięte)

To z Twojego o mnie - żenada, szum różowy, szum biały i może jeszcze wbijanie gwożdzi ...

Wyrwane z kontekstu, zapomniałeś jeszcze o tym - 0fuck.gif"]0fuck.gif[/url]

 

Pytanie tylko kto tu ten nirwanowy odorek wydziela ......

A to nie do mnie pytanie gdyż albowiem w nirwanowym wątku mam bana :)

I kto tu ma dysfunkcję umysłową ....

Nie wiem, ja tylko zwykłym, pospolitym bufonem jestem...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.