Skocz do zawartości
IGNORED

Przyczyny emigracji (wyjazdów za granicę)


Gość partick

Rekomendowane odpowiedzi

Można założyć, że ci z solidnym wykształceniem, chęcią jego kontynuacji zakładając, że są w dolnej grupie wiekowej, posiadający trzeźwą percepcję panującej w Polsce rzeczywistości oraz jasną wizję perspektywy partycypacji w świecie, ci wyjadą.  Mniejsze prawdopodobieństwo wyjazdu dotyczy osób z wykształceniem humanistycznym, prawników, socjologów, psychologów i pozostałej grupy ansolwentów polonistyki, anglistyki, oraz innych kierunków nie mających realnych rynkowych wartości.  Najniższe denominacje kombinatorów, osób powiązanych z rynkiem pracy poprzez szeroko rozpowszechniony nepotyzm też najczęściej charakteryzujących się stosunkowo niską inteligencją, ale z zaawansowaną agresją, bezczelnością i pozbawionych etyki oraz chętnie propagujących i praktykujących korupcję, ci zostaną.  Polska w kontraście nawet do innych państw dawnego bloku wschodniego jest szczególnym ewenementem samopozbawionym w okresie transformacji elementarnych dla harmonijnego funkcjonowania społeczeństwa tak fundamentalnych komponentów jak między innymi uczciwość, wysoka jakość edukacji, realna wiedza, etyka, poprawnie funkcjonujący system prawny.  Polska stała się jarmarcznym polem bitwy gdzie główną wygraną jest szybki zarobek, gdzie budowanie bogactwa narodowego jest popularnie rozumiane jako moja własna dupa, gdzie nie ma miejsca na myśl twórczą, gdzie intelekt stał się niemodny przy pyskatej gębie udekorowanej okularami za kilka tysięcy złotych, pieniędzy pochodzących z EU i pierwotnie przeznaczonych na np modernizacje zkorodowanych wież infrastruktury dystrybucji energii.  Oczywiście to, że Polska nie ma jednego globalnie znanego znaku firmowego nikomu nie przeszkadza i nadal będziemy się upierać, że i tak jesteśmy namądrzejsi i najlepsi, a nasze politechniki zawstydziłyby tak MIT jak i CalTech oraz kilka innych uczelni w EU i nawet w Congo.  Pozostaje jednak ta mała i niepopularna grupa, ci którzy w dziwny i niezrozumiały, ale też naturalny sposób mają w sobie tę jakże rzadką chorobę potrzeby wzbogacania własnego intelektu gdzie próżność nie była nigdy ich genetycznych składnikiem.  Mam nadzieję, że ci wszyscy stąd wyjadą, ponieważ jeżeli nie tutaj, to już lepiej gdziekolwiek.

Prawie dwadziescia lat poza granicami Polski, oczywiscie z wlasnego wyboru. Tlumaczyc sie i spowiadac nie zamierzam, zbyt osobisty temat uwazam. Zaluje tylko, ze zdecydowalem sie wyjechac troche pozno, oczywiscie moglem wczesniej ale zawsze bylo jakie ale, przewaznie "bedzie lepiej". Niestety, nie bylo i nie jest. Amen.

Dla mnie kalkulacja była hmm nie wiem czy prosta, ale logiczna:

1) zaczynac od zera w PL czy za granicą?

2) perspektywy zawodowe: po studiach podyplom. w PL pracowałem w biurze podróży (jako tzw. zapchaj-dziura przez 3 mies) za 820 PLN podstawy netto. Jak mi sie przebiła opona w aucie to był problem, bo za kawalerkę płaciłem 900 PLN; dobrze, że moja narzeczona wtedy pracowała też. Zatankowanie auta za więcej niż 30 PLN było wyzwaniem. Na zachodzie miałem do wyboru: stypendium doktoranckie w jednym kraju lub pracę naukową w drugim.

3) chęć wykorzystania wykształcenia i języków oraz głód międzynarodowego środowiska.

Powrót po dłuższej przerwie...

(...)

Nie ma powodu tłumaczyć się z emigracji. Porzucić państwo, czemu nie. Jak państwo jest do dupy?

Ale wyprzeć się narodowości to już poważna sprawa. Tu jestem ortodoksem. Hej Wy, Emigranci, bądźcie godnymi waszej Matki Polski reprezentantami…

;)

 

nikt ni mowi o porzucaniu kraju, wypieraniu sie go czy innych takich.

ja ucze moich matolkow wspolpracownikow jak po polsku sie ladnie nasze "ogonki" wymawia i wypisuje na tablicy ze zamiast PLOK czyta sie Puotzk itd. itd.

emigracja nie znaczy utrata umiejetnosci porozumiewania sie w jezyku ojczystym, czy silny nabyty akcent w 2 miesiace. nie znaczy tez ze od razu sie obywatelstwa kazdy polski obywatel na emigracji pozbywa..

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

 

emigracja nie znaczy utrata umiejetnosci porozumiewania sie w jezyku ojczystym, czy silny nabyty akcent w 2 miesiace.

 

Racja chociaz zdarzaja sie tacy co to nie umieja jeszcze dobrze angielskiego a juz zapominaja polski hehe :)

Racja chociaz zdarzaja sie tacy co to nie umieja jeszcze dobrze angielskiego a juz zapominaja polski hehe :)

Tak, ale jest to rzadziej spotykane od osób mieszkających w kraju, które nie bardzo wiadomo po co wrzucają obcy wyraz do wypluwanych zdań. W zeszłym tygodniu trafiłem podczas jakiegoś marnego wernisażu na pozornie dosyć elokwentną kobietę, pracownika ministerstwa administracji i cyfryzacji, która upierdliwie i nie mniej irytująco musiała dodać do każdego warknięcia "whatsoever"? W celu nawiązania lepszego kontaktu zacząłem ze swojej strony dorzucać "what the fuck". Nie zrozumiałem czym się zajmuje na Rakowieckiej.

Gość partick

(Konto usunięte)

Hej Wy, Emigranci, bądźcie godnymi waszej Matki Polski reprezentantami…

;)

 

i vice versa.

 

jak to dobrze, że angole nie oglądają polskich wiadomości.

Można jeszcze tutaj dodać taką kwestię, że to że można w Polsce jeszcze przebierać ( i pomiatać nimi) w pracownikach fizycznych pracujących często na lewo bez umowy, i za śmieciowe pieniądze albo i za darmo że niby potem im zapłacą, to jest to tylko związane z tym że istnieją jeszcze na rynku pracy dosyć liczne pokolenia z ery komunizmu które nie były nauczone języka angielskiego, a także rozpowszechnionym i to często ciężkim alkoholizmem ( a co za tym idzie są mocno zamuleni emocjonalnie i umysłowo i zależy im głównie na tym żeby się dobrze naje..bać i pójść spać i przez to tacy ludzie zaniżają pensję tym bardziej ambitnym ) w tych grupach społecznych. Ale jeżeli jeżeli oni pójdą już na emerytury a nowe pokolenie (tzw pracowników fizycznych) już dobrze nauczone języka w szkole podstawowej wejdzie na rynek pracy, to nie sądzę żeby przy takich zarobkach jak z poprzedniej ery komunizmu i cenach mieszkań i produktów takich lub wyższych jak w krajach gdzie zarobki są ''zachodnie'' brali poważnie pozostanie w Polsce. Tak że moim zdaniem gdyby nie te powszechne braki językowe (i ostry alkoholizm), to albo by się w Polsce bardzo wyludniło albo zarobki by się zbliżyły w końcu do europejskich. Mowa jest oczywiście o typowych pracownikach fizycznych a nie o wysokiej klasy specjalistach, właścicielach firm itp bo to jest nieco inna bajka.

Edytowane przez Krak_oN

Tak, ale jest to rzadziej spotykane od osób mieszkających w kraju, które nie bardzo wiadomo po co wrzucają obcy wyraz do wypluwanych zdań. W zeszłym tygodniu trafiłem podczas jakiegoś marnego wernisażu na pozornie dosyć elokwentną kobietę, pracownika ministerstwa administracji i cyfryzacji, która upierdliwie i nie mniej irytująco musiała dodać do każdego warknięcia "whatsoever"? W celu nawiązania lepszego kontaktu zacząłem ze swojej strony dorzucać "what the fuck". Nie zrozumiałem czym się zajmuje na Rakowieckiej.

 

Pani ta, faktycznie byla >>pozornie dosyc elokwentna<< :-)))

nie chce ty ublizac niekomu ze wzgledu na wykonywana prace, ale przepraszam, czlowieka z wyksztalceniem przynajmniej srednim stac jest na cos wiecej niz praca fizyczna. nawet na zachodzie

 

 

Tak,tylko po co.Dla wyższego komfortu pracy?Faktycznie.Dla lepszego wynagrodzenia?Niekoniecznie.

Nasi rodacy za granicą,ci pracujący fizycznie potrafią dotrzeć nawet do pułapu 5-cio krotnej pensji dyrektora banku lub bardzo dobrego specjalisty IT.

l'enfant sauvage

Jeszcze oprócz tego co napisałem we wcześniejszym poście, należy dodać że tzw ''fizyczni'' jeszcze jako tako funkcjonują tylko dzięki temu że mają odziedziczone mieszkania (bo aby odłozyć na takie same, to musięliby chyba nic nie jesć i nic nie wydawać przez całe dziesięciolecia) albo nadal mieszkają ze starymi rodzicami/z dziadkami itp, poza tym gromnym rzeszom tzw fizycznym pomagają finansowo jeszcze rodzice i dziadkowie i jeżeli tylko ich zabraknie to zobaczycie ile zacznie się systematycznie pojawiać nowych biednych i bezdomnych. A o Polskich wsiach i peryferiach Polski to już nawet nie wspominam, bo tam bardzo duży procent żyje tylko dzięki rentom dziadków i temu co tam sobie zasadzą, wychodują na swojej ziemi, no ewentualnie jeszcze bazują na tzw kontrabandzie i podobnych zajęciach. Tak że zobaczycie co się zacznie dziać jak tych starszych ludzi z rentami i emeryturami zabraknie. Stanie się też bardzo niebezpiecznie bo tacy ludzie pozbawieni już całkowicie pomocy finansowej będą się wszędzie wałęsać i patrzyć tylko aby kogoś skroić itp. A ci którzy znają język, to po prostu wyjadą, bo logika jest prosta :

 

 

Nasi rodacy za granicą,ci pracujący fizycznie potrafią dotrzeć nawet do pułapu 5-cio krotnej pensji dyrektora banku lub bardzo dobrego specjalisty IT.

Edytowane przez Krak_oN

Hm ciekawe, wiesz ja "dziele" ludzie na glupich i madrych. Nie na fizycznych i ...? reszte swiata?

 

No wiesz ale, tych fizycznych (tj w sensie stanowiska) to właśnie u nas oddzielono od reszy świata, oglądałem kiedyś w TV wypowiedż jakiegoś eksperta od ekonomii który przyznał że to jest zrobione dlatego żeby ci inni mogli najpierw się rozwinąć a dopiero jak oni się rozwiną to i kieeeeedyś tam tym fizycznym będzie trochę lepiej . No ale jak sam przyznał trochę to potrwa, tak że każdy fizyczny może sam ocenić i wybrać czy ma szanse na swój rozwój i mieszkanie w Polsce czy też nie. Należy też dodać że wśród tzw fizycznych jest całkiem sporo osób o bardzo szerokich zainteresowaniach i inteligentnych i chcących zaznać od życia trochę przyjemności a nie tylko robotę od świtu do zmierzchu bez żadnych prespektyw poza opłaceniem rachunków za mieszkanie (jeśli mają to szczeście że je odziedziczyli) i kupnem najtańszej żywności. Można też tutaj dodać że w Polsce tzw ciucholandy sporo ulżyły finansom zwykłych ludzi.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

A ten co robi lutownica to fizyczny czy psychiczny?

Jak na sprzedaż, to fizyczny. Jak dla siebie - psychiczny. A jeśli robi audio to sprzedawca kabli...

Oczywiście to, że Polska nie ma jednego globalnie znanego znaku firmowego nikomu nie przeszkadza

No jak niema???

Pleciemy najlepsze kosze z wikliny na świecie! Nawet całe stoisku na przedostatnim Expo było ludzycznie wyplecione. Potem pełowe władze Warszawy dopadło oburzenie kiedy niemieccy architekci zrobili projekt stadionu narodowego w kształcie wiklinowego kosza, bo takie mieli skojarzenia.

A niby jakie powinni mieć?

 

Można jeszcze tutaj dodać taką kwestię, że to że można w Polsce jeszcze przebierać ( i pomiatać nimi) w pracownikach fizycznych pracujących często na lewo bez umowy, i za śmieciowe pieniądze albo i za darmo

Ale to już jest winą rządów, a nie wina kraju.

Winą narodu natomiast jest, że sobie takie rządy wybiera i nie jest to wypadek przy pracy demokracji tylko właśnie jej cecha. Jaki naród takie jego rządy.

He he, zobaczcie sobie poniżej posta Adama Polaka, tylko kliknijcie na rozwiń całosć bo post jest dosyć obszerny.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

On pracuje w państwowej firmie - jeśli jeszcze takie są w ogóle. Ja pracowałem w prywatnych i miałem tak samo. Tylko że te "oszczędności" i "stałe wynagrodzenie" to były tylko w gębie a nie na koncie.

W tamtych czasach znalazłem na to wymuszony warunkami gospodarczymi "sposób" - zmiany pracy. To po ośmiu latach kolejna pani z aparatem ortodontycznym na zębach podczas rozmowy rekrutacyjnej widząc cztery kolejne pozycje w CV zapytała dlaczego tak często zmieniam pracę?

 

Tak jak napisałem naród debili nie wybierze mądrego rządu. Zostają się tylko panienki z aparatami na zębach, na darmowych stażach.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Amplifikator Gold - Amplifikator Bitofon CD - Amplifikator Konwencja - Preamplifikator - Dual CS 750-1+ Audio Technica AT-OC9MLII, Tuner Amplifikator, Kabel Głośnikowy Amplifikator IC XLO Limited Edition, IC2 XLO Signature 3

Z takim sprzętem, to nic dziwnego. ;)

Życie jest zbyt krótkie i piękne by całe życie pracować na debili... Szczęściarz to osoba która ma dobrego szefa, kochającą żonę, dobrego sąsiada, zdrowie, coś na start... A co z tymi co nie mają prawie nic ? Powinno się im przynajmniej zapewnić warunki by sobie sami na to zapracowali - ci którzy nie chcą pracować - karać ich bardzo surowo za zbrodnie jakich się dopuszczają. Obojętnie czy polityk, ksiądz, żebrak... Osoba która nie ma wyboru i tupetu by bogacić się na krzywdzie innych, wykorzysta nadarzającą się szansę wyjazdu za lepszym życiem. Tu gdzie mieszkam w urzędzie proponuje się coś do picia ( kawę, herbatę, ciacho - nie wódkę :) a formalności zabierają kilka minut, parking jest przestronny i darmowy. Polska się zmienia i są miejsca gdzie chyba na lepsze... - to widać, kiedy będzie bardziej sprawiedliwa i do życia ?

Myślę że dopiero wtedy gdy zmusi się urzędników, polityków i inne grupy uprzywilejowane do ponoszenia pełnej odpowiedzialności, konsekwencji za wykonaną pracę, wydane decyzje... Może spadłaby liczba chętnych na emigrację i łatwiej było by o sprawiedliwość.

radmruś pozdrawia

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

Życie jest zbyt krótkie i piękne by całe życie pracować na drebili... Szczęściarz to osoba która ma dobrego szefa, kochającą żonę, dobrego sąsiada, zdrowie, coś na start... A co z tymi co nie mają prawie nic ? Powinno się im przynajmniej zapewnić warunki by sobie sami na to zapracowali - ci którzy nie chcą pracować - karać ich bardzo surowo za zbrodnie jakich się dopuszczają. Obojętnie czy polityk, ksiądz, żebrak... Osoba która nie ma wyboru i tupetu by bogacić się na krzywdzie innych, wykorzysta nadarzającą się szansę wyjazdu za lepszym życiem. Tu gdzie mieszkam w urzędzie proponuje się coś do picia ( kawę, herbatę, ciacho - nie wódkę :) a formalności zabierają kilka minut, parking jest przestronny i darmowy. Polska się zmienia i są miejsca gdzie chyba na lepsze... - to widać, kiedy będzie bardziej sprawiedliwa i do życia ?

Myślę że dopiero wtedy gdy zmusi się urzędników, polityków i inne grupy uprzywilejowane do ponoszenia pełnej odpowiedzialności, konsekwencji za wykonaną pracę, wydane decyzje... Może spadłaby liczba chętnych na emigrację i łatwiej było by o sprawiedliwość.

radmruś pozdrawia

Mysle ze za jakies 15 lat kiedy pkb sie podwoi sam popyt wewnetrzny spowoduje wzrost plac do poziomu 1000 eur. To bolesne ze ludzie zarabiaja 1000 zl. Nie mowie o leserach z wyboru tylko o tych ktorzy nia maja wyjscia. U nas kapitalizm dopiero nabiera ludzkich cech...ale to wymusi tylko popyt na prace.... Ale juz niedlugo jefni licza ze za 5-7 lat braknie w polsve rak do pracy...wtedy wzrosna place...ja mowie ze.to bedzie za 10-15.

Wszystko to pod warunkiem utrzymania obecnych trendów wzrostowych - a z tym może być kiepsko jak bańki spekulacyjne pękną - zwłaszcza te, związane z zadłużeniem państw zachodnich.

...

Polska się zmienia i są miejsca gdzie chyba na lepsze... - to widać, kiedy będzie bardziej sprawiedliwa i do życia ?

Myślę że dopiero wtedy gdy zmusi się urzędników, polityków i inne grupy uprzywilejowane do ponoszenia pełnej odpowiedzialności, konsekwencji za wykonaną pracę, wydane decyzje...

...

radmruś pozdrawia

Jeszcze trochę.

 

Na razie biurokratyczna maszyna napędza się sama...

Partyjniactwo ma się lepiej jak za komuny...

 

Sądzę, że bez wstrząsu niewiele się zmieni...

 

Pozdrawiam Radmrusia

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

Wiesz ja nie bylbym przeciwny wstarzasowi byle on cos zmienil ale nie na gorsze. no bo na nowego stalina nikt nie ma dzis ochoty. Wic w tym zeby nie rozdawac ryb tylko wedki. Ale jest tez masa ludzi typu 4piwa/doba.

Tak,tylko po co.Dla wyższego komfortu pracy?Faktycznie.Dla lepszego wynagrodzenia?Niekoniecznie.

Nasi rodacy za granicą,ci pracujący fizycznie potrafią dotrzeć nawet do pułapu 5-cio krotnej pensji dyrektora banku lub bardzo dobrego specjalisty IT.

 

no i co? dumny mam z nich być? pracują 7 dni w tygodniu po 10-16 godzin. dymają urząd skarbowy na emigracji i w pl równocześnie na grube pieniądze.

 

i co? ty też jesteś z nich dumny?

 

bo ja nie. i jak słyszę ze tu gdzie jestem fizyczny pracownik pracujący j.w. wykazuje roczny przychód poniżej najniższego progu podatkowego to mnie krew zalewa.

 

ale pod kreska "potrafią dotrzeć nawet do pułapu 5-cio krotnej pensji dyrektora banku lub bardzo dobrego specjalisty IT"

 

ale nie o tym był ten watek czyż nie?

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.