Skocz do zawartości
IGNORED

O dobrodziejstwach religii i wiary w boga/bogów.


bady

Rekomendowane odpowiedzi

Wychowuje odpowiedzialność

 

Czy nie wymagasz za dużo od ludzi? Wiele dorosłych osób jest nieodpowiedzialnych. Dochodzi brak wiedzy czy jak by to powiedzieć, ograniczenia mentalne (jak w każdej populacji).

Odpowiedzialność to towar deficytowy bo nienaturalny i wymaga bazy kulturowej, bez niej to bajki teoretyków. A co z bazą kulturową - cywilizować ludzi na siłę? I jak, ile to może kosztować?

  • Redaktorzy

Odpowiedzialność to towar deficytowy bo nienaturalny

 

Gdyby tak było, cywilizacja ludzka by nie powstała, bo przeszkodziłby temu "naturalny" stan nieodpowiedzialności u większości populacji. Uważam, ze przeciwnie, odpowiedzialność jest stanem naturalnym i rozpowszechnionym. Każdy człowiek znajdując się w sytuacji, gdy coś od niego zależy, zwłaszcza związanego z dobrem jeszcze innych ludzi, odczuwa przypływ dziwnego, trudnego do zdefiniowania uczucia. Jest to właśnie poczucie odpowiedzialności. Dowcip w tym że są osoby, które wychowano tak, że nigdy nie miały okazji tego uczucia zaznać. A potem już nie są w stanie go rozpoznać i myślą, że to strach albo nagła niestrawność. Tymczasem poczucie odpowiedzialności jest uczuciem złożonym, bo oprócz lęku (że zawiodę) jest też duma i nadzieja na sukces.

 

A najlepsze jest to, ze nie potrzeba do tego żadnej religii.

->józwa maryn

Oczywiście zależy co rozumiemy pod słowem "odpowiedzialność" bo można też tu rozumieć te "poczucie" jw. ale to raczej atawizm socjalny, można też tak ale to jest niezupełnie świadome i opiera się na przeczuciach i podświadomemu doświadczeniu niż realnej ocenie bo z tą jest bardzo ciężko. Jak wiele osób podpisuje umowy wiążące ich finansowo na wiele lat, zabierają się do budowy domu, traktują małżeństwo (kwestia kontraktu), panują nad emocjami itd? Od zachowania na drodze po kredyty etc.

Tu jest realna odpowiedzialność czyli brak realnych więzi społecznych poza rodziną i znajomymi a przez to atrofia społeczna i obojętność, brak zaangażowania w sprawy lokalne, osiedlowe itd. Od ładnych paru lat rodzice mają np. podstawy prawne do realnej kontroli i współorganizowania szkół publicznych (podstawowych i liceów) ale to prawo jest martwe gdyż zainteresowania praktycznie żadne (okazuje się że najgorzej jest pod tym względem w dużych miastach).

Albo cedowanie spraw lokalnych na władze bo to "oni" mają wszystko robić i to bez żadnej kontroli bo nikomu się nie chce d... ruszyć żeby sprawdzić co robią w urzędach gminnych. Czy prawnicy się udzielają społecznie (ok, bardzo czasami ktoś robi coś u rotarianów), lekarze, biznesmeni? Czy zrzucają się żeby np. na osiedlu wspólnie wybudować plac zabaw, zasadzić drzewa etc? Zarządzanie we wspólnotach mieszkaniowych :D

Odpowiedzialność. Trudne słowo.

Jak to powiedział pewien mądry człowiek - bądź to zmianą, którą wymagasz, oczekujesz u innych (to trochę pod prąd w kontekście religii)

 

W tej chwili obserwuje tendencje do wprowadzania szczegółowych przepisów gdzie się da...niedługo będzie ich wystarczającą dużo, że myślenie nad właściwym wyborem metod działania, pojęciem właściwej decyzji będzie zbędne, bo niemożliwe...coś takiego jak odpowiedzialność sprowadzi się do postępowania wg. procedur. Proponuje już teraz definicję odpowiedzialności - to wypełnianie w jak największym stopniu zaleceń i procedur wykonując daną czynność.

->józwa maryn

Oczywiście zależy co rozumiemy pod słowem "odpowiedzialność" bo można też tu rozumieć te "poczucie" jw. ale to raczej atawizm socjalny, można też tak ale to jest niezupełnie świadome i opiera się na przeczuciach i podświadomemu doświadczeniu niż realnej ocenie bo z tą jest bardzo ciężko. Jak wiele osób podpisuje umowy wiążące ich finansowo na wiele lat, zabierają się do budowy domu, traktują małżeństwo (kwestia kontraktu), panują nad emocjami itd? Od zachowania na drodze po kredyty etc.

Tu jest realna odpowiedzialność czyli brak realnych więzi społecznych poza rodziną i znajomymi a przez to atrofia społeczna i obojętność, brak zaangażowania w sprawy lokalne, osiedlowe itd. Od ładnych paru lat rodzice mają np. podstawy prawne do realnej kontroli i współorganizowania szkół publicznych (podstawowych i liceów) ale to prawo jest martwe gdyż zainteresowania praktycznie żadne (okazuje się że najgorzej jest pod tym względem w dużych miastach).

Albo cedowanie spraw lokalnych na władze bo to "oni" mają wszystko robić i to bez żadnej kontroli bo nikomu się nie chce d... ruszyć żeby sprawdzić co robią w urzędach gminnych. Czy prawnicy się udzielają społecznie (ok, bardzo czasami ktoś robi coś u rotarianów), lekarze, biznesmeni? Czy zrzucają się żeby np. na osiedlu wspólnie wybudować plac zabaw, zasadzić drzewa etc? Zarządzanie we wspólnotach mieszkaniowych :D

Odpowiedzialność. Trudne słowo.

 

To bardzo proste. Działanie i konsekwencja. Nawet genialnie proste.

 

Po prostu mylisz odpowiedzialnośc z intelektem. A intelekt może okazać się ślepą ścieżką ewolucji. Są ku temu nawet przesłanki. Na dodatek, intelekt to typowo socjalistyczne pojęcie :)

Nie da się nie myśleć, później mamy kupę idiotów których "okradł Amber Gold". Trzeba było myśleć a nie oczekiwać że znowu "ktoś to zrobi za nich" a odpowiedzialność sprowadzać do łatwych rozwiązań. Nie ma tego bo świat nie jest prosty. Kiedyś zajmowali się tym odpowiedni ludzie a reszta nie miała nic do gadania ale od dłuższego już czasu na Zachodzie ludzie mają wolnośc wyboru (no, państwo udaje że martwi się na przyszłość - teoretyczne emerytury etc.).

 

Proponuje już teraz definicję odpowiedzialności - to wypełnianie w jak największym stopniu zaleceń i procedur wykonując daną czynność.

Takie systemy są mało elastyczne a to często generuje problemy systemowe, dobrze kiedy wychodzą na jaw szybko ale np. głupota kilkudziesięcioletnia w skali społecznej (bo tak przewidziano w legislacji) jest bardzo trudna do naprawienia. Nie da się w ten sposób reagować a i oducza ludzi myślenia. To jest dopiero socjalizm :D

Wbrew pozorom w wielu dziedzinach odchodzi się od tego tyle że np. w naszej administracji jest to niemożliwe bo z powodu podstawy konstytucyjnego legalizmu w Polsce na ogólne wytyczne UE rozpisuje się dokładne procedury niepozwalające na reagowanie i myślenie o skutkach działań, ustawa o zamówieniach publicznych jest dobrym przykładem ale również warunki techniczne w budownictwie dotyczące instalacji etc.

 

Inny przykład - urbanistyka w krajach rozwiniętych i polska praktyka urbanistyczna tworzona nie przez urbanistów a polityków i prawników tak jak im to pasuje, nie pozostawiając przestrzeni na realne prace planistyczne.

Człowiek musi po prostu myśleć bo w naszym sztucznym świecie nie da się niczego przewidzieć na instynkt i doświadczenie bo to za mało (chociaż pomagają). Samo prawo i procedury też niczego nie gwarantują a usztywniają system w ciągle zmieniającym się świecie.

Od lat nie da się traktować osobno odpowiedzialności i myślenia. Kiedyś to drugie robiło prawo zwyczajowe i sztywna struktura społeczna, tradycje a dzisiaj te instytucje są martwe (za to mogą być dobrą bazą do etnoturystyki ale nic poza tym).

Łatwo się za to zrzuca dzisiaj odpowiedzialność za własne błędy na innych. Kiedy bierze to na siebie państwo robi się coraz śmieszniej. Mało to śmieszne bo widać co się dzieje z Europą a co z Chinami i Turcją.

Warto się uczyć mandaryńskiego i mieć konto w Singapurze. To może być bardziej odpowiedzialne niż inwestowanie w nieruchomości w Europie :D

Aha. Poczułeś się obrażony intelektualnie :) Nie chciałem. I przepraszam.Nie mam nic przeciwko myśleniu.

Myślenie tak, ale jego intelektualne wypaczenia nie !

Tylko wtedy, gdy opanujemy myślenie jesteśmy w stanie w miarę szybko i celnie wybierac, Jeśli myślenie opanuje nas, jesteśmy, po prostu w dupie. :)

I przepraszam.Nie mam nic przeciwko myśleniu.

Myślenie tak, ale jego intelektualne wypaczenia nie !

Jak to było w Szwejku?

"Myślenie jest w wojsku zabronione. Myślenie nie prowadzi do niczego dobrego!"

:D

 

Patrząc co wiele osób bierze pod uwagę podczas podejmowania decyzji można odnieść wrażenie że myślenie logiczne i wysnuwanie wniosków nie jest popularne :D Skoro politycy nie muszą tego robić...

 

Dodam jeszcze z Wielkiego Sternika: "Im więcej człowiek książek czyta tym bardziej głupieje"...

 

Patrząc co wiele osób bierze pod uwagę podczas podejmowania decyzji można odnieść wrażenie że myślenie logiczne i wysnuwanie wniosków nie jest popularne :D Skoro politycy nie muszą tego robić...

 

Zauważ, że to się kształtuje przez mechanizm odpwiedzialności. Czyli skutek Jeśli wynik doświadczenia nie jest istotny to i wniosków nie ma.

Jeżeli delikwent nie rozumie jaki zrobił błąd i co się właściwie stało to trudno o odpowiedzialność a efektem będzie frustracja i tworzenie mitów. Widać to dobrze po Hiszpanii. Idioci postawili wszystko na budownictwo a później dziwią się że coś jest nie tak. Kiedyś zrobili to samo kiedy z kolonii zamiast sprowadzać towary sprowadzali gotówkę i też się dziwili że kraj bogaty w złoto bankrutuje.

A winny kto? Wtedy protestanci, Żydzi i zdrajcy korony. A dzisiaj? :D Będąc odpowiedzialnymi rozwiążą banki i "wygonią kapitalistów" jak to te tłumy rozumieją?

Nawet najwięksi mocarze musieli czasem wycofać się z państwowo wymuszanego ateizmu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dzisiejsza sytuacja demograficzna jak i moralna w Rosji za ciekawa nie jest - 6 na 7 ciąż kończy się aborcją, HIV szaleje, podobno w niedługim czasie 50% poborowych będzie "czornymi" wyznawcami islamu. Wiadomo że trudno jest wykazać związek w typie causation z rewolucyjno - stalinowską ateizacją, jednak correlation jest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Religia ma wpływ na ekonomię.

Owszem, masami ciemnych wyznawców lepiej rządzić i zmuszać ich do pracy w imię rozmaitych bogów i bożków. Nota bene system komunistyczny de facto był odmianą religii.

Nota bene system komunistyczny de facto był odmianą religii.

Tylko że był dość kiepską religią - bez obietnic raju w życiu pozagrobowym itd. I jak większość nowo-powstałych - na zasadzie wykwitu intelektu - religii, był niewiele wart w sensie dania wyznawcom przewagi selekcyjnej - szybko zresztą zdechł bez szansy ewolucyjnego "dotarcia się" z naturą ludzką. A wyziewy z truchła na dość długi czas zatruły dotknięte nim społeczeństwa.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.