Skocz do zawartości
IGNORED

JPLAY+DAC=Taśma matka?


Stasiop

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Sławek nie wymiękaj. Pochwal się swoim hi-endem na którym robisz te wszystkie próby... No dobra, może za mocno naciskam, to chociaż napisz jaki masz dac?

Czekamy tu na Ciebie.

 

:-)

 

 

Proszę bardzo.

 

Komputer stacjonarny: Płyta Intela Na Z77. Intela, gdyż są najmniej "zaśmiecone" elektroniką. A uważam, że im mniej śmiecia się w komputerze dzieje tym lepiej.

Dodatkowo zaletą tych płyt jest bardzo niski pobór energii, który jest bezpośrednią konsekwencją zdania poprzedniego.

Procesor Intel Pentium G630 8GB RAM. dysk na system to Vertex 4 na Indilixie, a dlatego taki, że nie robi kompresji w locie jak SSDki na Sand force.

Zasilacz Seasonic SS-500ET

Źródło danych NAS Synology DS-212j z dyskiem WD "RED" wersja for NAS.

 

Alternatywnie MacBook Pro Unibody wersja 2010.

 

Źródło danych cyfrowych, konwerter asynchroniczny z oprogramowaniem SDR Widget, rozwiązanie sprzętowe QNKTC, wersja z dorobionym samodzielnym zasilaniem, separacją masy i podwójnym Master Clockiem. Wyjście I2S, ewentualnie na potrzeby Spdif dołączam do tego moduł interfejsu z Wolfsonem WM8805.

Przetworników mam kilka, zajmuję się ich budową już od dość dawna. Więc trochę tego szajsu się nazbierało :). Jako główne używam 2, jeden to identyczna konstrukcja jak ma StasioP, z zegarem Crystek. Suprpise?! :) czyli Buffalo III od Twisted Pear.

Drugi, to starsza konstrukcja oparta o 4 sztuki PCM63-K pracujące różnicowo, moje ulubione multibitowe kostki.

Dalej, kolumny na Scan Speakach 20cm po 2 sztuki, węglowa i kewlarowa, do tego ScanSpeak Revelator. Każdy głośnik posiada własny wzmacniacz do niego dopasowany. Wzmacniacze zasilane są z akumulatorów, ale to świeża sprawa, na razie testuję tę opcję. Wcześniej to tradycyjne zasilacze były.

Do tego, do "dziwnych" testów zamiennie mam STaxy Lambda Pro Classic, wersja 1997, czyli z tych lepszych.

Okablowanie do tego wszystkiego to: kolumnowy, Audioquest Midnight, do tego Inteconennecty DIY, ewentualnie Wireworlda, ale te idą na sprzedaż, bo mi zbędne.

 

No i kilka pomniejszych "septocków" na zasadzie ciekawostek. coś tam na PCM1794A, coś tam na mniejszym Sabre, ze dwa inne konwertery USB/Spdif, o ostanio najświeższa zabawka to Audioquest Dragon Fly, to tak z czystej ciekawości :).

 

Zadowolony?

 

Pewnie Cię rozczarowałem, że nie ma tam "audiofilskich" wynalazków, na których wydumanych nazwach można sobie język połamać. Ale to dlatego, że przez 25 lat doświadczeń, doszedłem do smutnej prawdy, że jak chcę dobrze, to muszę sobie sam zrobić sprzęt. Bo te fabryczne, to albo kiepskie, to te w normalnych cenach. A jeśli już coś sobą prezentują, to producenci tracą wszelkie granice przyzwoitości, w wycenianiu swoich zabawek. Więc wolę włożyć w to swoją własną pracę, którą sobie sam nieco bardziej racjonalnie wyceniam :)

 

W_aw czekaj, 2 pytania to już za dużo dla Sławka. Z moim pytaniem chłop się nie może uporać.

Słaaaaaaawku jaki masz dac ?

 

:-)

 

Nie ironizuj, ja naprawdę nie mam maszyny do pisania w palcach i mój czas nie jest z gumy. Cierpliwość jest cnotą :). Bądź cierpliwy, a będzie Ci dane, jak wyżej :D

Tak zauważyłem że jak zapytać radykalnych ortodoksyjnych dyskutantów jaki mają system to zawsze...cisza!!

Mam takie wrażenie że...tak ogólnie...ci którzy wiedzą najwięcej...na 200%...bezwzględnie....absolutnie....próbowali to tysiąc razy....

mają naukowe dowody....super precyzyjne pomiary....mega doświadczenie konstruktorskie....realizatorskie....mają na koncie swoje super

wynalazki....patenty...ćwiczyli różne cuda już 40 lat temu...gdy inny robili w pieluchy...itd....to....albo w ogóle nie mają żadnego sprzętu....albo mają jakiś kombajn kuchenny lub ipoda z mp3....i po prostu nawet nie lubią słuchać muzyki na dobrym sprzęcie, często nawet nigdy tego nie robili.

 

To tu chociaż kolega napisał co ma. A to co ma to jego wybór i ma takie prawo słuchać na czym chce.

Ale wcześniej gdy innym teoretykom zadawałem pytanie na czym grają i nie było w tym żadnej złośliwości z mojej strony

za zawsze...cisza.

Pewnie Cię rozczarowałem,

 

Nawet nie wiesz jak bardzo.

Król jest nagi. Bardzo nagi!

Serdecznie pozdrawiam i nie mam więcej pytań :-)

 

PS. Dużo wody w rzece upłynie zanim pojmiesz (doświadczysz nausznie) pewne rzeczy. Też mi się kiedyś coś wydawało... ale

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ponieważ zawsze starasz się być taki poprawny merytorycznie, to napisz jaką metodę optymalizacji stosujesz ?

 

przepraszam, nie mogłem się powstrzymać

 

 

Pytasz o optymalizację systemu komputerowego, czy metody odsłuchowej służącej ocenie wyników?

 

Jeśli to drugie, to już o tym pisałem, testy bezpośrednie w czasie rzeczywistym, porównywanie z wzorcem odniesienia, czyli testy A/B. A później ich rozwinięcie, jeśli jest tego potrzeba, testy na określenie co gra, czyli testy A/B/X. Lepszej metody na razie nie znam, więc na tej się opieram z braku innych alternatyw.

 

A jeśli to pierwsze, to długo by pisać. Więc to raczej nie na ten wątek i tak nadużywamy już gościnności Kolegi StasiaP, autora wątku. Ewentualnie można się przenieść do PC Audio, z dyskusją na temat optymalizacji, bo tam będzie to właściwsze miejsce. Częściowo odpowiedziałem już zresztą w moich wcześniejszych postach. Płyta bez zbędnej elektroniki, koniecznie bez DIGI VRMów i innych komputerowo sterowanych faz zasilania. Przyzwozity zasilacz z aktywnym chłodzeniem, preferuję Seasonica i BeQuieta. Pasywka odpada. I do tego wisienka na torcie możliwie najlepszej jakości konwerter asynchroniczny USB/Spdif/I2S.

 

Nawet nie wiesz jak bardzo.

Król jest nagi. Bardzo nagi!

Serdecznie pozdrawiam i nie mam więcej pytań :-)

 

PS. Dużo wody w rzece upłynie zanim pojmiesz (doświadczysz nausznie) pewne rzeczy. Też mi się kiedyś coś wydawało... ale

 

 

Mówi się trudno. Każdy ma swoją "filozofię życiową" w określonych kwestiach. A to co napisałeś w PS brzmi dość, hmm, nie napiszę, bo nie chcę Cię obrazić. Może inaczej, napiszę w formie bezosobowej. To podejście "zadufane w sobie."

 

Ale dokładnie tej metody używa się tutaj dość często, jako oręża w dyskusji, jeśli brak argumentów merytorycznych, to pisze się "nie jesteś osłuchany, masz za słaby sprzęt, puchu marny, nie warto więc z tobą dyskutować" To tak pokrótce, w pigułce.

 

Na szczęście jest wolność wyboru, także tego co się czyta i co się bierze pod uwagę. Więc nie musisz uwzględniać tego co piszę. Jakoś przyjdzie mi się z tym pogodzić ;) . Zawsze można kupić sobie do PCta, pod audio, zasilacz pasywny i kartę SOTM, nawet jeśli jest ona zbędna, ze względu na pozostałą konfigurację. Do tego dysk na Sand Force, bo to SSD, więc na pewno będzie lepszy, jak nie ssd. Itd. itp.

Tak trochę z innej beczki. Po przeczytaniu tego wątku postanowiłem coś spróbować. Serwer mam na Win 7. Jednak zawsze coś było odpalone w tle podczas słuchania muzyki. Postanowiłem przed słuchaniem odpalić PC w trybie awaryjny z obsługą sieci. I jest różnica dość wyraźna.

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

SławekR, nie chwyciłeś

 

Pytanie zadałem, bo z Twoich wpisów wynika, że masz wykształcenie techniczne. Zatem z pewnością miałeś styczność ze słowem "optymalizacja". Nie wiem jak Ty, ale z tego co ja widzę nikt z nas nie stosuje optymalizacji w audio. Szczerze mówiąc to miotamy się trochę na oślep (tu często decydują ceny) stosując najczęściej zupełnie przypadkowe rozwiązania/połączenia sprzętowe, które czasem działają lepiej a czasem gorzej. Oczywiście stosujemy przy tym kilka mniej lub bardziej sprawdzonych zasad i przemyśleń, ale wybacz optymalizacją to nie jest.

Sławku Ty się nie focz. Rozmawiamy o dźwięku a dobry jest niestety kosztowny. Diy jest ok ale do pewnego pułapu.

Aby wyciągać miarodajne i obiektywne wnioski trzeba mieć w miarę przeźroczysty system.

Z mojej strony to nie zadufanie lecz osłuchanie i ciągłe zmiany w poszukiwaniu lepszego i tego życzę Tobie.

Pitolicie, pitolicie i nic z tego pitolenia nie ma - trza ruszyć cztery litery i zacząć się interesować.....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

SławekR, nie chwyciłeś

 

Pytanie zadałem, bo z Twoich wpisów wynika, że masz wykształcenie techniczne. Zatem z pewnością miałeś styczność ze słowem "optymalizacja". Nie wiem jak Ty, ale z tego co ja widzę nikt z nas nie stosuje optymalizacji w audio. Szczerze mówiąc to miotamy się trochę na oślep (tu często decydują ceny) stosując najczęściej zupełnie przypadkowe rozwiązania/połączenia sprzętowe, które czasem działają lepiej a czasem gorzej. Oczywiście stosujemy przy tym kilka mniej lub bardziej sprawdzonych zasad i przemyśleń, ale wybacz optymalizacją to nie jest.

 

 

Pewnie i masz rację, ale to semantyka tak naprawdę. Użyłem określenia "optymalizacja" bo nic innego akurat mi nie przyszło do głowy. Ale fakt, że nie jest to optymalizacja, w rozumieniu jak ją opisujesz. Właściwszym, byłoby chyba użyć określenia "podejście pragmatyczne", czyli opieram się na tym co wiem, jakie doświadczenie zdobyłem i przede wszystkim staram się do tego wszystkiego zastosować logikę. A co nie ma wytłumaczenia logicznego, to do tego podchodzę z ostrożnością. Oczywiście jest w tym czynnik poznawczy, z elementem błądzenia na ślepo. Stąd i przyznaję Ci rację, że nie jest to optymalizacja. No ale musimy się poruszać w ramach dostępnych dla nas metod poznawczych, na to rady nie ma.

 

Sławku Ty się nie focz. Rozmawiamy o dźwięku a dobry jest niestety kosztowny. Diy jest ok ale do pewnego pułapu.

Aby wyciągać miarodajne i obiektywne wnioski trzeba mieć w miarę przeźroczysty system.

Z mojej strony to nie zadufanie lecz osłuchanie i ciągłe zmiany w poszukiwaniu lepszego i tego życzę Tobie.

 

 

Kolega Johny rozczarował się moim sprzętem. Widać ma inne podejście, do tego. Ja właśnie mam podejście pragmatyczne. Taki sprzęt to mój świadomy wybór. Mam go nie dlatego, że nic innego nie słyszałem, albo że mnie nie stać. Bo przewineło mi się przez ręce kupę sprzętu, cały czas zresztą szukam dalej. Było tam całkiem sporo sprzętu naprawdę fajnego, nawet z punktu widzenia mojego inżynierskiego, bo zawsze patrzę na "flaki" w środku. Kwieciste opisy i ładna obudowa, to dla mnie trochę za mało. O, z tego sprzętu co miałem, to bardzo podobały mi się klocki Accuphase i McIntosha. Naprawdę solidne i fajne klocki. Tyle, że jest mały szczegół, one nie grały lepiej od tego co mam teraz, a kosztowały od 8 do 12 razy więcej. Więc sens ich trzymania był żaden. No chyba tylko po to, aby się goście ślinili i było czym ich epatować, także na forach dyskusyjnych ;) Ale ja mam nieco inne podejście. Jeśli nie jest lepiej, to nie ma sensu przepłacać. Ale nie każdy tak do tego podchodzi.

Ktoś inny kupi taki drogi klocek, a następnie szuka do niego kabla zasilającego i zastanawia się czy wydać na niego 5 czy 10 tys. zł. Albo żali się jak mu licznik elektryczny na korytarzu psuje dźwięk.

 

Dla mnie to absurd i te problemy z licznikiem i te ceny kawałka kabla zasilającego. Ja wolę dorobić do tego co mam zasilanie akumulatorowe i będzie mi powiewać jaki jest licznik i kabel zasilający, bo ich nie będzie w moim torze. Ale jak bym miał Mcintosha, czy nawet Accuphase, to by mi było żal je przerobić, bo taki drogi i zacny klocek :D. To naprawdę kwestia podejścia. Kolega Johny ma inne stąd czuje się rozczarowany. Ja z kolei czuję się rozczarowany, jak ktoś kupuje pasywkę do komputera pod audio, do wzmacniacza kabel zasilający za 5 "klocków". I kartę sotm, której kompletnie nie potrzebuje w swojej konfiguracji. W innej być może, ale nie w tej.

 

W moim przypadku cena nie jest wyznacznikiem jakości i przeźroczystości systemu. W przypadku Kolegi Johny, "kto nie posmaruje ten nie jedzie". Nie dziwi mnie takie podejście, bo jest ono od lat wpajane ludziom przez czasopisma branżowe, dystrybutorów i producentów. A dlaczego tak sobie "tresują" klientów, to rzecz oczywista. Ja uważam inaczej, ale to może dlatego, że należę do tej grupy szczęśliwców, którzy potrafią sami co nieco sklecić i widzę co w tych "audiofilskich" klockach, za absurdalne pieniądze, siedzi. A nie siedzą tam żadne technologie kosmiczne, zapewniam.

 

Czyje podejście lepsze, to już każdy sobie sam może ocenić, wedle swoich priorytetów. Ale na pewno wszyscy się nie zgodzą do kupy, na to szans nie ma, z powodów jak wyżej opisałem :D.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Powinieneś raczej napisać: "mieć wrażenie posiadania w miarę przezroczystego systemu".

 

A nieodłączną cechą tego wrażenia jest cena systemu. Bez niej nie byłoby przeźroczystości. Na takie podejście niestety, cała branża audio "wytresowała" sobie klientów. I to skutecznie, czego przykłady widać na każdym kroku. A jak ktoś nie poddaje się tej tresurze, bo został już wcześniej "uwarunkowany" wiedzą techniczną, to cóż, jest niemile widziany :).

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Gdzieś tam u zarania dziejów bil gates z kolegami wymyślili wielozadaniowość i jak dla mnie, to sprawdza się ona znakomicie i nie widzę żadnej merytorycznej przesłanki, żebym miał się jej teraz sam pozbawiać :)

Do Billa Gatesa podchodzi młodzieniec i pyta: czy to prawda, ze Windows 95 jest już systemem wielozadaniowym?

Tak - odpowiada Gates.

- Czy mógłby mi pan pokazać, na czym to polega?

- Za chwilę, tylko system skończy formatować dyskietkę.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

W sumie faktycznie ciekawe podejście, że DIY to tylko do pewnego pułapu. Sądzę że nawet Kolega StasioP, autor wątku, mógłby mieć ciut odmienne zdanie. I to byłaby kolejna rzecz, w której bym się z nim zgodził w całej rozciągłości :D.

 

Ciekawe czemu DIY ma być tylko do pewnego pułapu, a później to czarna dziura? Własnie DIY to potrafią być dopiero "crazy" pułapy jakościowe, że tak to ujmę. Totalna bezkompromisowość i brak piętna księgowych w projekcie, to są właśnie zasadnicze zalety DIY. Nikt mi nie zabroni do DACa DIY wpakować transformatora 1kW, 7 stopni zasilania. czy też baterie 10 akumulatorów, a do tego na masę wstawić szynę miedzianą o wadze 3kg. Calość mogę okablować srebrem, a zamiast ścieżek na płytce w sekcji analogowej DACA, użyć kabli z miedzi monokrystalicznej, ot chośby Audioquesta. Jeśli mnie tylko najdzie fantazja, to nie ma po temu przeszkód. No ale Kolega Johny może stwierdzić, że to pewnie kiepścizna, bo ileż to kosztowało do kupy razem.... z ćwierć kabla zasilającego.

 

W "firmówkach" to są cały czas ograniczenia, czasem dość frustrujące dla konstruktorów, cały czas księgowi i marketingowcy im smęcą nad uchem. O ile dobrze pamiętam, to z tego powodu właśnie, grupa inżynierów wyniosła się z Kenwooda i założyła firmę.... Accuphase. Teraz klepią inżyniersko przyzwoite klocki, ale z czasem poddali się ogólnemu trendowi i dostosowali ceny do HiEndu. Ale na początku to i ceny mieli nawet normalne, to jeszcze przed erą że "dobre musi kosztować".

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

.....

Król jest nagi. Bardzo nagi!

.....

 

Swoją drogą, jeszcze jedna myśl przyszła mi do głowy. Bajka z której użyłeś cytatu, wprost idealnie pasuje do wielu wątków na forum. Szczególnie w tym dziale. Jeśli ktoś nie czytał, to polecam:

 

http://czytelnia.onet.pl/0,1222209,1,do_czytania.html

 

Nowe szaty cesarza Hans Christian Andersen

 

Krótkie streszczenie: cesarz uwielbiał wykwintne stroje. Zamówił więc szaty z materiału, o którym słyszał, że jest przecudnej urody, ale potrafią go dostrzec tylko ludzie najmądrzejsi i kompetentni na swoich stanowiskach, gdyż jest on tak delikatny i .nomen omen :), przeźroczysty. I tak właśnie wszystkim wmawiała banda oszustów udających krawców, która tak naprawdę zamiast materiału "szyła" ubrania z powietrza. Ale nikt nie śmiał się do tego przyznać, że szat nie widzi, bo wyszedłby na głupca i wykazał się brakiem kompetencji. Zachowywali się tak wszyscy dworzanie, na czele z cesarzem. Chwalili jakie te szaty są cudowne, przytakiwali sobie wzajemnie, a banda krawców doiła cesarza z kasy na potęgę, na coraz to nowsze "materiały" przecudnej urody. I dopiero dziecko, nie poddane temu praniu mózgu i nieświadome intrygi, zakrzyknęło "cesarz jest nagi".

 

Brzmi znajomo? :D

 

Jak widać, określone mechanizmy wcale nie są wymysłem naszych czasów, tyle że wtedy miały mniejszą siłę oddziaływania, bo mniejszy był też wpływ oddziaływania mediów informacyjnych o zasięgu globalnym.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Gadu gadu ale Johny ma rację.

Pewnego pułapu DIY nie przeskoczy.

Nie ma co się oszukiwać, DIY (a przynajmniej taki jaki znamy z tego forum) raczej nie powalczy z Markiem Levinsonem czy McIntoshem.

W sumie faktycznie ciekawe podejście, że DIY to tylko do pewnego pułapu. Sądzę że nawet Kolega StasioP, autor wątku, mógłby mieć ciut odmienne zdanie. I to byłaby kolejna rzecz, w której bym się z nim zgodził w całej rozciągłości :D.

 

Ciekawe czemu DIY ma być tylko do pewnego pułapu, a później to czarna dziura? Własnie DIY to potrafią być dopiero "crazy" pułapy jakościowe, że tak to ujmę. Totalna bezkompromisowość i brak piętna księgowych w projekcie, to są właśnie zasadnicze zalety DIY. Nikt mi nie zabroni do DACa DIY wpakować transformatora 1kW, 7 stopni zasilania. czy też baterie 10 akumulatorów, a do tego na masę wstawić szynę miedzianą o wadze 3kg. Calość mogę okablować srebrem, a zamiast ścieżek na płytce w sekcji analogowej DACA, użyć kabli z miedzi monokrystalicznej, ot chośby Audioquesta. Jeśli mnie tylko najdzie fantazja, to nie ma po temu przeszkód. No ale Kolega Johny może stwierdzić, że to pewnie kiepścizna, bo ileż to kosztowało do kupy razem.... z ćwierć kabla zasilającego.

 

W "firmówkach" to są cały czas ograniczenia, czasem dość frustrujące dla konstruktorów, cały czas księgowi i marketingowcy im smęcą nad uchem. O ile dobrze pamiętam, to z tego powodu właśnie, grupa inżynierów wyniosła się z Kenwooda i założyła firmę.... Accuphase. Teraz klepią inżyniersko przyzwoite klocki, ale z czasem poddali się ogólnemu trendowi i dostosowali ceny do HiEndu. Ale na początku to i ceny mieli nawet normalne, to jeszcze przed erą że "dobre musi kosztować".

Jezeli potrafisz zrobic takie hiendowe sprzety jak Accu i inni, nic nie stoi na przeszkodzie ,abys wprowadzil na rynek te przelomowe rozwiazania.

Rynek je zweryfikuje, wyceni , a wtorny obieg pokaze, jaka jest ich prawdziwa wartosc w dlugim okresie.

Na razie polowa watku to Twoje posty i dotycza one Twoich - nie ukrywam - robiacych wrazenie kompetencji w zakresie pc audio i DIY, jednak to jest zakladka hiend. Przy okazji surowo osadzasz autorytety hiendu - np Elba, ferujac bardzo stanowcze opinie.

Kompetencje techniczne i doswiadczenia komputerowca to troche za malo , aby platanine kabli, kart i innego eletronicznego hardwaru uznac za hiend.

Konto w trakcie usuwania

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Gadu gadu ale Johny ma rację.

Pewnego pułapu DIY nie przeskoczy.

Nie ma co się oszukiwać, DIY (a przynajmniej taki jaki znamy z tego forum) raczej nie powalczy z Markiem Levinsonem czy McIntoshem.

 

 

Otóż zapewniam Cię, że DIY to bardzo szerokie pojęcie i to nie są tylko takie płyteczki z zamówień grupowych. Mam kumpli, którzyzajmują się DIY, a podejście mają "crazy" purystyczne. Ogromne dławiki do separacji zakłóceń masy. Baterie kondensatorów jako magazyny energii do impulsowych uderzeń prądu. Osobne zasilacze do każdej istotnej kostki, wymyślne zegary, układy buforujące i formujące przebiegi. Słyszałem taką konstrukcję opartą o najgorsze możliwe PCM56, że buty spadają. A przenosiliśmy tego DACa we dwóch chłopa, taki był ciężki. Tak, że DIY potrafi być naprawdę konkretne, to tylko kwestia podejścia. Naprawdę znam sporo osób i konstrukcji, przez nie popełnionych, że sam się za głowę łapię, jak goście poszli po bandzie w kwestiach purystyczno-audiofilskich. I to tak naprawdę, a nie tylko marketingowo na papierze. Kosmos normalnie.

 

Faktycznie trudniej jest w kolumnach, czy tez wzmacniaczach mocy, to z powodów czysto logistyczno-konstrukcyjnych. Więc trzeba się naprawdę przyłożyć. Ale DACa, czy wzmacniacz słuchawkowy, to można w DIY takiego "wystrugać", że nic mu nie podskoczy.

 

Jezeli potrafisz zrobic takie hiendowe sprzety jak Accu i inni, nic nie stoi na przeszkodzie ,abys wprowadzil na rynek te przelomowe rozwiazania.

Rynek je zweryfikuje, wyceni , a wtorny obieg pokaze, jaka jest ich prawdziwa wartosc w dlugim okresie.

 

Ale ja mam już pracę i nie potrzebuję kolejnej. Zresztą na obecnym etapie, brak mi po prostu czasu. Wcześniej było go więcej.

A jeśli merytoryczność wypowiedzi, wiedza i autorytet, mają być mierzone wyłącznie poziomem egzotyki i epatowania ceną posiadanych sprzętów, to ja wysiadam. Sorry, ale to nie moja bajka.

 

Na razie polowa watku to Twoje posty i dotycza one Twoich - nie ukrywam - robiacych wrazenie kompetencji w zakresie pc audio i DIY, jednak to jest zakladka hiend. Przy okazji surowo osadzasz autorytety hiendu - np Elba, ferujac bardzo stanowcze opinie.

Kompetencje techniczne i doswiadczenia komputerowca to troche za malo , aby platanine kabli, kart i innego eletronicznego hardwaru uznac za hiend.

 

Ja nie osądzam autorytetu Elba, a pokazuję tylko pewne cechy, których nie uwzględnia w swoich rozważaniach. Nie robię tego aby kogokolwiek ośmieszyć, a raczej żeby mu to przyniosło korzyść. Szersze spojrzenie na pewne sprawy, także z innego punktu widzenia, czyli kogoś kto ma doświadczenie w tej konkretnej dziedzinie, to zawsze korzyść. Jeśli myślisz że obrałem sobie za misję ośmieszanie ludzi to się mylisz. Nie mam w tym żadnego biznesu. Ale z drugiej strony, nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego, jak pojawiają się wypowiedzi, stojące w sprzeczności z merytorycznym i specjalistycznym podejściem do danej kwestii. Nie twierdzę, że świadomie, czy też specjalnie, a być dlatego że wynikają ze zbyt małego doświadczenia technicznego w specjalistycznej kwestii. bo przecież nikt nie jest omnibusem żeby musiał się znać na wszystkim.

Wtedy piszę co piszę, bo mam świadomość że to się zaindeksuje w google i w przyszłości będą to czytać także inni. Więc warto aby poznali argumentację i spojrzenie na dane zagadnienie z wielu stron. Czyż to nie jest logiczne i dobre podejście?

 

Naprawdę nie chcę umniejszać hiendowości sprzętów ELBa, bo biznes w tym mam dokładnie zerowy. Ale akurat zasilacz dobrał fatalnie, gdyż nie kierował się wystarczającymi przesłankami. Jeśli Mu to uświadomię, gdyż trochę specjalistycznej wiedzy w tej konkretnie dziedzinie posiadam, to będzie to zaraz złe i obraźliwe?

 

Optymalny dobór zasilacza komputerowego, do komputera, pod konkretne komputerowe zastosowanie, nijak nie stoi w sprzeczności z Hiendem i nie umniejsza wiedzy tego, kto wiedzę na temat zasilaczy posiada.

Wiedza komputerowa nijak tym samym i tego hiendu nie umniejsza. No chyba, że ktoś ją potraktuje jako zbyt plebejską i mało hiendową :)

 

Tak samo jak wiedza i doświadczenie inżyniera elektryka, nie będzie się kłócić z małą audiofilskością licznika elektrycznego, z pobocznego wątku. Taka wiedza może tylko pomóc. Jeśli ktoś twierdz,i że nie należy jej słuchać, gdyż jest niewygodna i może zaszkodzić, to cóż...... ja się z takim podejściem nie zgadzam :)

 

Pozdrawiam wszystkich tych bardziej HighEndowych i tych mniej. Wszyscy są sobie równi, byle tylko nie uciekali od logiki i nie zatracali się "w świecie równoległym". Te high endowwe klocki to naprawdę projektują inżynierowie i to kierujący się wiedzą techniczną z zakresu elektroniki i fizyki, a nie kosmici :) I czasem może warto i tę wiedzę uwzględnić w doborze sprzętu. Skoro posłużyła ona za podstawy do jego skonstruowania. Czy dlatego, że jest to zakładka HiEnd to ma natychmiast deprecjonować znaczenie wiedzy technicznej?

A jeśli merytoryczność wypowiedzi, wiedza i autorytet, mają być mierzone wyłącznie poziomem egzotyki i epatowania ceną posiadanych sprzętów, to ja wysiadam. Sorry, ale to nie moja bajka.

Masz o sobie bardzo wysokie mniemanie , jeszcze raz powtorze: kompetencje komputerowe i DIY nie sa wystarczjaca przeslanka w zakladce hiend.

Potrzebne sa jeszcze sprawdzone przez rynek walory sprzetu i to zarowno soniczne , jak i w zakresie design'u, serwisu i wartosci uzytkowej w dlugim okresie. Oczywiscie maja one swoja cene, czesto wysoka. O takich sprzetach tu chcemy dyskutowac, a nie byc zmuszanym do lektury Twojej nieustannej tworczosci epistolograficznej.

Ci , dla ktorych te aspekty sa wtorne i nie licza sie maja swoja zakladke w pc audio i DIY, wiec zapraszam do przesiadki.

Konto w trakcie usuwania

jeśli krajowe diy nie pokona dźwiękiem McIntosha to ja współczuję takim konstruktorom

a jeśli krajowa półka za niska (bo elementy za drogie) to proponuję pooglądanie odpowiednich stronek z zachodu

 

Jezeli potrafisz zrobic takie hiendowe sprzety jak Accu i inni, nic nie stoi na przeszkodzie ,abys wprowadzil na rynek te przelomowe rozwiazania.

Rynek je zweryfikuje, wyceni , a wtorny obieg pokaze, jaka jest ich prawdziwa wartosc w dlugim okresie.

jednym wystarcza satysfakcja, inni wszystko przekładaliby na kasę i zaistnienie w przestrzeni publicznej

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Gość rochu

(Konto usunięte)

Otóż zapewniam Cię, że DIY to bardzo szerokie pojęcie i to nie są tylko takie płyteczki z zamówień grupowych. Mam kumpli, którzyzajmują się DIY, a podejście mają "crazy" purystyczne. Ogromne dławiki do separacji zakłóceń masy. Baterie kondensatorów jako magazyny energii do impulsowych uderzeń prądu. Osobne zasilacze do każdej istotnej kostki, wymyślne zegary, układy buforujące i formujące przebiegi. Słyszałem taką konstrukcję opartą o najgorsze możliwe PCM56, że buty spadają. A przenosiliśmy tego DACa we dwóch chłopa, taki był ciężki. Tak, że DIY potrafi być naprawdę konkretne, to tylko kwestia podejścia. Naprawdę znam sporo osób i konstrukcji, przez nie popełnionych, że sam się za głowę łapię, jak goście poszli po bandzie w kwestiach purystyczno-audiofilskich. I to tak naprawdę, a nie tylko marketingowo na papierze. Kosmos normalnie.

 

Zachowaj te bujdy do wątku o audio-voodoo gdzie twoje miejsce.

Coraz bardziej twoje wypowiedzi śmierdzą mi seniczem i seniczyzmem.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Masz o sobie bardzo wysokie mniemanie , jeszcze raz powtorze: kompetencje komputerowe i DIY nie sa wystarczjaca przeslanka w zakladce hiend.

Potrzebne sa jeszcze sprawdzone przez rynek walory sprzetu i to zarowno soniczne , jak i w zakresie design'u, serwisu i wartosci uzytkowej w dlugim okresie. Oczywiscie maja one swoja cene, czesto wysoka. O takich sprzetach tu chcemy dyskutowac, a nie byc zmuszanym do lektury Twojej nieustannej tworczosci epistolograficznej.

Ci , dla ktorych te aspekty sa wtorne i nie licza sie maja swoja zakladke w pc audio i DIY, wiec zapraszam do przesiadki.

 

No dobrze, to inaczej.

 

Jeśli ktoś uważa, że informacja o niedobrym zachowaniu się zasilacza, opartego o konwertery DC/DC, w kwestiach audio traci na znaczeniu, tylko dlatego, że nie używam w domu kupnych kolumn za 150 tys. złotych.

 

Albo, że zasilacz nagle zacznie mniej syfić, tylko dlatego, że napisaliśmy o tym w dziale Hi-End, a nie w PC Audio.

 

To oczywiście z czymś takim nie jestem w stanie polemizować, żadną miarą. To trochę nie mój poziom abstrakcji. Więc pozostaje mi przyjąć do wiadomości, że aspekty techniczne nie są żadną przesłanką w tym dziale. Faktycznie, jeśli to jest sedno kwestii, to czas zwijać zabawki i udać się do innej piaskownicy :).

 

Zachowaj te bujdy do wątku o audio-voodoo gdzie twoje miejsce.

Coraz bardziej twoje wypowiedzi śmierdzą mi seniczem i seniczyzmem.

 

 

Rochu, szanuję Cię, ale utożsamianie mnie z audiovoodoo to już naprawdę gruba przesada. Wielu rzeczy mógłbym się spodziewać, ale nie tego.

 

Ale tak jak napisałem wyżej, przyjąłem do wiadomości, że jest to dział, gdzie są ważniejsze priorytety od solidności inżynierskiej sprzętu, która w podstawowym stopniu wpływa na jakość dźwięku oferowanego przez ten sprzęt. Dostosuję się więc....

To ja, w formie przerywnika, znowu napiszę trochę na temat.

 

Przez ostatnie 2 dni 2 razy przerzucałem się między wersjami JPlay-a 4.3 i 5. Powiem szczerze, nie wiem jakie sztuczki/rozwiązania autorzy zastosowali w v5 ale faktycznie skok jest bardzo duży - według mnie na plus, a cały czas jeszcze nie testowałem wersji z 2 komputerami. W sumie to testowałem, ale dziwne rzeczy się u mnie działy z komunikacją między komputerami (w końcu to jest jeszcze wersja testowa) i chwilowo odpuściłem tę konfiguracje pomimo, iż kilka utworów które w ten sposób odtworzyłem brzmiały b.obiecująco.

Jakość JPlay v5, w sumie dość łatwo zauważyć po tym jak potrafi różnicować płyty. Nie ma widocznej, swojej własnej "maniery" lub czegoś dodawanego od siebie, co często można zauważyć w wielu odtwarzaczach czy urządzeniach, które każdą płytę potrafią zagrać w podobny sposób. v5 może natomiast zawieść (mam takie wrażenie) tych którzy oczekują tego dodatkowego "eteru" unoszącego się pomiędzy instrumentami - pomieszczenie jest wyraźnie słyszalne ale ilość "zawiesiny" jest ograniczona.

 

jeżeli w obu testowanych wersjach JPlay do konwertera płynie sygnał BITPERFECT to za cholerę nie wiem jak uzasadnić tak olbrzymie różnice w sposobie grania tych wersji

 

p.s. zamiast wpychać sobie nawzajem paluchy do oczu, proponuję potestować - zabawa jest świetna

 

jeszcze jedno - v5 docenią w szczególności słuchawkowcy

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

...

 

p.s. zamiast wpychać sobie nawzajem paluchy do oczu, proponuję potestować - zabawa jest świetna

 

 

To tylko pozostaje postulat do producenta, aby udostępnił betę public, a nie tylko do wybranego grona. Chętnie bym sprawdził co i jak. A tak to zabawa być może i jest, ale tylko dla wąskiej grupy uzytkowników.

 

A właśnie, piszesz: "jeżeli w obu testowanych wersjach JPlay do konwertera płynie sygnał BITPERFECT to za cholerę nie wiem..". Może faktycznie warto wykonać test na bitperfect. Poprzednie wersje były, ciekawe czy nic się w tej kwestii nie zmieniło. Bo być może producent testuje jakieś nowe rzeczy.

A co chodzi z tymi dwoma komputerami ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.