Gwarancja TV Samsung.

Następna firma, która nieuczciwie podchodzi do klienta. Kolega z forum ma problem z TV Samsung. TV ma rok. Pojawiły na obrzeżach ekranu plamy, przebarwienia. TV jest na gwarancji więc w czym problem?

Usterkę zgłosił, serwis przyjechał, usterkę i potwierdził, więc wydawałoby się sprawa prosta. Nic bardziej mylnego. Odmówili usunięcia usterki gdyż jest ona podobno spowodowana kurzem, który UWAGA, zabrudził matrycę od wewnątrz. A tego zgodnie z kartą gwarancyjną samsunga usuwać nie muszą. Może to sobie klient zamówić na własny koszt, ale ostrzegają, że istnieje ryzyko uszkodzenia matrycy.

Tu tekst pisma z serwisu:

,, Widoczne plamy na ekranie, są to wewnętrzne zabrudzenia matrycy powstałe wskutek osadzającego się kurzu. Tego tupu defekt w rozumieniu treści karty gwarancyjnej nie jest usterką odbiornika - punkt 5 i 7 karty gwarancyjnej. Z tego powodu odrzucamy roszczenia klienta, usunięcia tej usterki na zasadach gwarancji. Sporządzono dokumentację fotograficzną.''

Odnosząc się do karty gwarancyjnej i ww. punktów, to: pkt.5 Gwarancja obejmuje wyłącznie wady powstałe z przyczyn tkwiących w sprzedanym urządzeniu, a wszystkie naprawy gwarancyjne muszą być przeprowadzone przez APS firmy Samsung. pkt.7 Gwarancja nie obejmuje: a) okresowe kontrole, konserwacja i naprawa lub wymiana części z powodu normalnego zużycia eksploatacyjnego (zarysowania, trudne do usunięcia zabrudzenia, wytarcia. itp). b) usunięcie lub instalacja produktu, czyszczenia zewnętrznego jak i wewnętrznego (np. głowic, układów optyki).

Niezła jazda.

Skoro matryca w telewizorze Samsung brudzi się od wewnątrz i potwierdził to serwis samsunga to jest to wada konstrukcyjna TV - niezgodność towaru z umową - lol

Serio - Obawiam się iż został mu sąd.

Dlatego ja trzymam się na odległość mili morskiej od produktów f-my samsung - z wyjątkiem telefonu. Dwa, unikam takich zakupów w Polsce, w Niemczech na taki numer nie zdobyłby się serwis nawet firmy krzak & spółka. Od razu mogliby zwijać namiocik - ale dopiero po zapłaceniu odpowiednio wysokich kar...

Nadal uważają niektórzy iż polski konsument jest za bardzo chroniony i nowe prawo obowiązujące od 25 grudnia 2014 to rozpusta konsumencka ??? LOL

Oczywiście, że jest tak jak mówisz.

Poradziłem mu, żeby się wypiał na gwarancję i zgłosił niezgodność towaru z umową sprzedawcy.

O cholera, a napisali może w warunkach gwarancyjnych o konieczności stosowania filtrów hepa w pomieszczeniu? A może były w pudełku z telewizorem:)

To że japończycy chodzą na co dzień po ulicach w maskach przeciwpyłkowych to widziałem, ale teraz się okazuje że koreańskiemu TV trzeba też taką zakładać. Inaczej nie naprawią Ci na gwarancji.

Trzeba obkleić TV nylonowym workiem i już można się cieszyć obrazem :D

Tylko czy się nie doczepią do wentylacji?

A ten worek przecież nic Ci nie da. Jak plamy powstaną i oni podają jako przyczynę zakurzenie wewnętrzne, to jak im udowodnisz, że worek był szczelny? :-)

A może zameczek puścił?

A może miałeś zakurzone ręcę przy zakładaniu?

To jak z prezerwatywą. 100% gwarancji nie ma.

:)) Ale tak poważnie to jest absurd w czystej postaci i robienie z klienta wała, po prostu. To trochę tak jakby kupić łódkę, ale która przepuszcza wodę:D

Już w Teleexpresie pokazali pisemko z serwisu obuwia (but po ok. miesiącu pękł), które mówiło, że "wymiana towaru nie jest możliwa, ponieważ buty noszą ślady eksploatacji".

Kolega u którego te plamy wystąpiły i Samsung nie chciał bezpłatnie na gwarancji naprawić TV, wysłał go do sprzedawcy jako towar niezgodny z umową.

Tu już sprzedawca nie mógł się zasłonić zapisami gwarancji ( która jest chyba tylko po to, żeby producent mógł umyć ręce) i TV zostanie naprawiony.

....kurczaki dobrze że w porę przeczytałem... bo pomału sony 32fx68k u mojego synka będe chciał wymienić i właśnie myślałem nad h6400... ale jezeli kurz go zabija i gwarancję to zostaje panas 48" as640..... :).... czekam i czekam jak ten 32fx padnie i nie chce chyba jest nieśmiertelny a zyje u mnie od 2003 roku... tyle pln-ów dałem za niego w komplecie z dedykowanym stolikiem sony... a to tylko 32" ale za niesmiertelność się płaci... ;) :)

Kolega którego przypadek opisałem, zamieścił zdjęcia swojego ekranu z plamami, na fejsie na stronie dyskusyjnej Samsunga. Zamieścił tam też skan pisma z serwisu odmawiający mu prawa do bezpłatnej naprawy tej wady.

W odpowiedzi Samsung napisał, że ta, UWAGA, ,, NIEDOGODNOŚĆ'' nie podlega naprawie w myśl gwarancji.

Zauważcie że już nie używają jak w piśmie serwisowym określenia defekt, ale tylko niedogodność. Chyba czytają nasze wypowiedzi na forach i poszli po rozum do głowy, bo przecież określenie defekt z ich pisma serwisowego, to gwóżdź do trumny dla sprzedawcy jak dostanie w sprawie tego samego TV reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową, na co w wypowiedziach wskazywaliśmy.

Po paru dniach fejs został wyczyszczony i już jak pisze osoba zamieszczająca tam zdjęcia i opis ich podejscia informuje, nie ma śladu po jego wypowiedziach. Nie ma on też już możliwości zamieszczenia tam żadnego komentarza!

Normalnie "wolność słowa".... ale nie ma się co dziwić bo to w końcu "pejsbook" ....... made in leming...... :) ;)

W Polsce nie tylko Samsung ale większość firm kpi sobie z gwarancji. Wszyscy wiedzą że w naszym kraju egzekwowanie gwarancji jest bardzo trudne i producenci to wykorzystują. Ja miałem takie problemy z TV Sharp kilka lat temu. Padł dźwięk, naprawili. Padło coś z sygnałem po HDMI , naprawili. W końcu kolejny problem z obrazem, serwis przyjął, potwierdził że usterkę zauważa i zaraz otrzymam TV tylko dojdą części bo zamówili. Mija kolejne dwa tygodnie, zero kontaktu, dzwonię czy płytka dojechała i następuje odmowa naprawy. Usterkę uznają za właściwość tego TV. Jak naciskałem na naprawę wysłali mi pismo że mam sobie z serwisu TV odebrać sam i tutaj wyliczają mi całą litanię kosztów jakie poniosę jak nie odbiorę. Koszt składowania kilkaset zł, koszt dostawy ok 1000zł :), koszt postępowania kolejne kilkaset zł.....

Dodam że serwis oddał TV do innego w innym mieście. Wysyłki kurierem na mój koszt też odmówili, mimo że sami go odbierali . Nie dali nawet żadnego zabezpieczenia, bo odbierali we własnym opakowaniu serwisowym. Pożyczyłem od kumpla auto bo przecież TV nie mały i do osobówki nie mógł wejść, a w serwisie stał sobie jak na wystawie. Musiałem sobie folią owijać.

Chciałoby się rzec : sk...... syny.

Na szczęście mamy obecnie obowiązującą Ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży ...... i na jej podstawie duuuuużo łatwiej i skuteczniej możemy dochodzić swoich praw.

Dwóch kolegów na których się wypiął Samsung w omawianym temacie, skorzystało z mojej rady i mimo pisma z serwisu złożyło reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową.

Już mają je pozytywnie rozpatrzone u sprzedawców. Ci nie mogą się powoływać na bzdurne zapisy gwarancyjne.

Nie trzeba się męczyć z naprawą sprzętów w nieskończoność, bo już przy drugiej padace otrzymamy zwrot kwoty zakupu.

Nie musimy się męczyć jak z Sony które za padnięty sprzęt może bezkarnie dać nam na wymianę albo używkę, albo sprzęt o połowę tańszy w zakupie niż był nasz bubel.

Tu dostajemy albo taką samą nówkę sztukę, albo zwrot pełnej kwoty zakupu.

No i w razie sporu nie musimy iść do sądu do Wielkiej Brytanii jak w przypadku gwarancji Sony.

mimo pisma z serwisu złożyło reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową

Czy jest tak jak dawniej - że na "niezgodność" można powoływać się tylko przez 6 miesięcy?

Nie, nigdy tak nie było.

Tylko kiedyś jeśli wada wystąpiła przez 6 miesięcy od zakupu to zakładało się że była już w momencie kupowania towaru. I to sprzedający jeśli się z tym nie zgadzał, musiał udowodnić że było inaczej. Że np. wystąpiła z naszej winy. Teraz ten termin jest wydłużony do roku. Ale reklamację z tego tytułu możemy składać normalnie przez dwa lata od zakupu.

Nie, nigdy tak nie było.

Tylko kiedyś jeśli wada wystąpiła przez 6 miesięcy od zakupu to zakładało się że była już w momencie kupowania towaru. I to sprzedający jeśli się z tym nie zgadzał, musiał udowodnić że było inaczej. Że np. wystąpiła z naszej winy. Teraz ten termin jest wydłużony do roku. Ale reklamację z tego tytułu możemy składać normalnie przez dwa lata od zakupu.

Bardzo dziękuję - prawnik ze mnie żaden - więc proste rozkminy się przydają...

Okazuje się, ze problem plam na ekranach TV Samsunga już w 2011r był obecny i omawiany na elektrodzie:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2045604.html

Tam w dyskusji oprócz kurzu, praktycy elektronicy wskazują jako przyczynę ich powstawania po prostu wadliwość tych matryc.

Ciekawe, że zwłaszcza matryc AUO, które tak są zachwalane w Samsungach.

No jakiś wynik naszej pisaniny na forach w tym przypadku jest!

Założyłem taki sam temat na HDTV.com.pl i paru forumowiczów nie odpuszczało i atakowało Samsunga jak również sprzedawców z żądaniem usunięcia wady TV.

Jak wiecie do tej pory Samsung stał na stanowisku, że tego robić nie musi.

Dzisiaj się ugięli. Na hdtv.com.pl ten temat był czytany juz ponad 33000 razy. Forumowicze też atakowali ich na fejsie na funpagu Samsunga.

Pierwsi forumowicze dostali już decyzje o wymianie matrycy.

W piśmie do Samsunga przeczytali:

,,Na dzień dzisiejszy w trosce o dobro swoich klientów firma Samsung Electronics Polska zdecydowała się rozpatrzyć każdą taką sprawę ponownie, jak również w uzasadnionych przypadkach przychylić się do wykonania naprawy warunkowej polegającej na usunięciu zmian, które powstały w ten sposób.

A mi plazmę naprawili po gwarancji bezpłatnie (wymiana panela)

Widocznie problem był dyskusyjny albo kto inny załatwiał reklamację.

Ja nie zgłaszałem usterki do serwisu tylko bezpośrednio na infolinię BOK.

Przeczytaj temat od poczatku, będziesz wiedział o co chodzi.

W sumie jak na tę markę mam jeden sposób, nie kupuję jej. Do żadnej innej nie jestem tak zrażony . Wszystkie urządzenia tej marki albo krótko żyły, albo były awaryjne, poza lodówką. Padały telefony, padło pierwsze "kino domowe", odtwarzacze dvd. Ostatni zakup to klimatyzacja do kina, od początku źle reaguje na pilota, nie chce załączać się grzanie, nie osiąga zadanej temperatury bo potrafi się nie przełączyć z grzania na chłodzenie i odwrotnie. Szmelc za 5 kz. Nawet nie rozpatruję już zakupu tej marki, nie zerkam na ceny etc. Jest wiele innych.

Przeczytaj temat od poczatku, będziesz wiedział o co chodzi.

Obawiam się że nie bardzo .

Usterkę zgłosił, serwis przyjechał, usterkę i potwierdził, więc wydawałoby się sprawa prosta. Nic bardziej mylnego. Odmówili usunięcia usterki gdyż jest ona podobno spowodowana kurzem, który UWAGA, zabrudził matrycę od wewnątrz

Jak dla mnie to bardzo dziwna procedura.

U mnie serwis się pojawił dopiero po informacji telefonicznej i ustaleniu terminu wizyty i od razu przyjechali z nowym panelem rozkręcili wymienili skręcili i pojechał- niczego serwis nie potwierdzał.

Samo zgłoszenie usterki odbyło się poprzez kontakt e-mail wysłanie zdjęć etykiety odbiornika i zdjęć obrazujących wadę.

Nigdy żaden serwis tak elegancko mi reklamacji nie załatwił.

Na forum nie rozsądzimy czy dana usterka jest winą konstrukcji czy użytkownika.

Tytuł wątku "Gwarancja Samsung" i ton wypowiedzi wskazują na jakiś atak krytykę serwisu itp.

To jednak tylko pojedynczy konkretny przypadek niezadowolonego klienta a nie całokształt,

podobnie i mój przypadek zadowolonego klienta też o niczym nie świadczy.

W sumie jak na tę markę mam jeden sposób, nie kupuję jej. Do żadnej innej nie jestem tak zrażony

Ile ja się kiedyś naczytałem o tym jakim badziewiem jest Renault lub Kia.

Renaultem przejeździłem 14 lat te niby lepsze znajomym padły 5 lat wcześniej.

Z Samsungiem nie mam większego doświadczenia mam tylko plazmę - jak się okazało wymagała naprawy ale mam też aparat cyfrowy, który mam 5 lat i nadal działa.

Miałem kilka aparatów innych firm nie były tak niezawodne i nawet w podobnym pułapie cenowym nie oferowały tak dobrej jakości zdjęć.

Mam też aparat Panasonica - 2 lata działa bez zarzutu

Generalnie raczej stawiam na parametry techniczne, stosunek jakości do ceny wybieram jakiś kompromis bo nie sztuka kupić coś najlepszego i opróżnić konto.

Sztuka wydać względnie mało i mieć dobry sprzęt. Napis na sprzęcie mi lotto.

Jak dla mnie to bardzo dziwna procedura.

Jak dla mnie też.

Na forum nie rozsądzimy czy dana usterka jest winą konstrukcji czy użytkownika.

My oczywiście, nie.

Dlatego pisałem i dałem link do strony na której są pisma serwisu. Każdy może sobie samemu przeczytać zapisy z karty gwarancyjnej Samsunga i gotowca z jakim przyjeżdża ich serwis do klienta, pozwalający nie naprawiać padniętego TV na gwarancji.

Jeśli, jak pisze serwis w swojej ekspertyzie, winą plam na ekranie jest osadzający się kurz wewnątrz matrycy, to jak dla mnie zawinił producent tego bubla, wypuszczając TV z nieszczelnymi matrycami.

Te TV były użytkowane w normalnych mieszkaniach, nie w żadnym młynie czy na stolarni.

Zresztą koledzy z forum którzy dostali te pisma, wysłali żądanie usunięcia niezgodności towaru z umową do sprzedawców. Ci nie mogli się już zasłaniać gwarancją i wielu z nich ma już decyzje albo o wymianie matryc albo nawet o zwrocie kasy za te buble.

Oczywiście po tym fakcie sprzedawca ma roszczenie regresowe do podmiotu który mu te niesprawne TV dostarczył. Więc finalnie Samsung i tak za to zapłaci.

Nie rozumiem więc zupełnie ich polityki. Po co zlewali klientów i zarobili fatalne opinie w necie, skoro nic na tym nie zyskali.

Po burzy na forach jak sam widzisz, nawet samsung naraz zmienił zdanie i teraz już chce je naprawiać.

Tytuł wątku "Gwarancja Samsung" i ton wypowiedzi wskazują na jakiś atak krytykę serwisu itp.

Nieprawda.

Nikt tutaj nie krytykuje serwisu. Tylko opisujemy fakty związane z realizacją zapisów gwarancji przez firmę Samsung. To producent odpowiada za realizację gwarancji, nie żaden serwis.

Uważasz, że ta firma wstydzi się tego jak traktuje klientów?

Ja myślałem, że powinni być dumni z tego, że ktoś chce napisać, jak oni rzetelnie, miło i fachowo podchodzą do klienta jak czasami zdaży im się, że ich wyrób na gwarancji okaze się bublem.

To jednak tylko pojedynczy konkretny przypadek niezadowolonego klienta

Nieprawda.

To normalna praktyka Samsunga.

Przeczytaj ilu klientów zostało tak potraktowanych przez Samsunga.

Ja czytam, że chyba wszyscy dyskutujący w tym temacie, którzy sie do nich zwrócili z tym problemem. A odwiedziło tą stronę już ponad 35000 osób.

http://www.hdtv.com.pl/forum/samsung/116935-gwarancja-samsunga-uwaga-90.html

Ile ja się kiedyś naczytałem o tym jakim badziewiem jest Renault lub Kia.

Renaultem przejeździłem 14 lat te niby lepsze znajomym padły 5 lat wcześniej.

 

Nie wyciągam opinii o marce na podstawie naczytania się. Jeśli doczytałeś dwie linijki postu dalej to wyjaśniłem powód. Czyli opinia użytkownika a nie czytelnika.

Ale porównanie dobre częściowo, samsung to taka sama śmieciowa marka, jak przynajmniej niektóre modele Renault. To taka Laguna motoryzacji.

Koledzy z forum HDTV czarnego nie odpuszczają w dalszym ciągu.

Dzięki interwencji jednego z nich sprawę opisał Komputer Świat.

Skontaktowali się z Samsungiem i ten naraz zmienił swoje stanowisko. Przyznali, że działanie serwisu było niezgodne z wymogami.

http://www.komputerswiat.pl/artykuly/interwencje/2015/04/interwencje-serwis-probuje-naciagac-samsung-sie-tlumaczy.aspx

Oby dotrzymali stanowiska:

No to mamy nowe wieści w temacie.

Koledzy którym Samsung zmuszony przez nas naprawił jednak TV na gwarancji są w punkcie wyjścia.

Okazuje się, że matryce które założyli znowu są do wyrzucenia. Plamy mają znowu po paru miesiącach użytkowania.

SKANDAL.

http://www.hdtv.com.pl/forum/samsung/116935-gwarancja-samsunga-uwaga-106.html

Uffffff..... całe szczęście że wziąłem panasa as640..... a myślałem o samsungu h6400...to bym se w jajca z procy palnął.... ;)))

Mam nadzieję że u mojej Pociechy panas trochę polata bez kurzu pod matrycą :))))))