Z Neotechem mam pozytywne doświadczenia, już od dawna. Ale raczej z przewodnikiem miedzianym. Jedynym odstępstwem jest kabel RCA z dodatkiem srebra, czyli NEI-3001.
Ostatnio, dzięki uprzejmości Pana Karola z Black Dot Audio, mogłem zapoznać się ze srebrnym kablem RCA KaCsa KCOS-I01. Kabel zaterminowany jest wtykami, również z tej samej stajni, miedzianym powleczonym srebrem RP-100ST.
Już dawno temu składaliśmy kable DiY na różnych przewodnikach. W czasach świetności Gain Clone'a, popularne były druty Cardasa. 🙂 Pamiętam moje zdziwienie, kiedy zrobiłem kabel RCA, w oparciu o lity drut srebrny, właśnie Cardasa, który brzmieniowo nie wpisywał się w stereotyp grania srebra, które kojarzyło się ze sporym rozjaśnieniem.
Tak samo jest z KCOS-I01. Ten kabel gra gładko, bez ewidentnych rozjaśnień. Jest równy, i co najważniejsze spójny w całym paśmie. W porównaniu z kablami srebrzonymi jest kultura i szlachetność.
Na dole pasma dobrze dobrane proporcje pomiędzy wypełnieniem a konturem. Można swobodnie śledzić partie gry kontrabasu bez niedosytu. Słychać wszystkie szczegóły. Bas ma masę i potrafi zejść w miarę nisko.
Takie kawałki jak "Light my fire" Jacinthy, zrobią wrażenie gęstości i plastyczności, przy precyzyjnym rozlokowaniu instrumentów. Wokal szczegółowy z wszystkimi niuansami zlokalizowany przecyzyjnie. Wszelkie mlaśnięcia, skrzypnięcia są bardzo dobrze pokazane. Jednak prezentacja nigdy nie wpada w kliniczność i suchość.
Góra nie przejaskrawiona. Bardzo szczegółowa. U mnie lepiej niż z NEI-3001.
Bardzo przejrzysty i rozdzielczy kabelek. To chyba najtańsza opcja z kabli srebrnych. Bardziej szczegółowa alternatywa dla NEMOI-3220 - też świetnego kabelka . Moim zdaniem. 🙂