O muzyce:
Bajor, jak to Bajor. Lirycznie, romantycznie. Po raz pierwszy odważył się napisać słowa do piosenki. Są tutaj trzy takie utwory. W duecie śpiewa z Ireną Santor, z Kayah. Wiele piosenek starych, zaśpiewanych i zagranych w nowej aranżacji.
"Nie pozwalam na tę miłość" - utwór w całości skomponowany przez Michała Bajora, zaśpiewany wspólnie z Chórem Studentów Wydziału Wokalno-Aktorskiego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie pod kier. Tomasza Krezymona. Charakterystyczne wibrato w głosie Bajora. Kiedyś to mi przeszkadzało, dzisiaj już nie, bo to znak charakterystyczny "Trade Mark" i warto takie rzeczy akceptować u artystów. Jedni akceptują pojękiwania Keitha Jarreta, to inni mogą zaakceptować charakterystyczne "kozie" wibrato.
Utwór 6. "Po każdej nocy wstaje dzień" - cudowny tekst M. Sosnowskiego, świetna muzyka, bogate instrumentarium. Z tyłunodzywają się dęciaki-puzony rodem z filmów Jamesa Bonda. Tango, salsa, rumba - takie tańce można "uprawiać" przy tej muzyce.
Jest też jeden błąd gramatyczny w utworze "Dla duszy gram". "Parę gram waży moja dusza", "dla paru gram" itp. Wiadomo, że oo polsku odmienia się "gramów", ale wiadomo, w sztuce gramatyka polska ma prawo się zatrzeć. Najważniejszy jest przekaz, a on tutaj jest pierwszoligowy. Słowa, a może nawet wiersz napisany przez Andrzeja Poniedzielskiego. Moment zadumy. Zabawa słowem "gram - gram" (ang. "play - gram"). Gram, bram, spowiadam...
O dźwięku:
Dźwięk poukładany. Wszystkie smyczki, dęciaki, oboje, klarnety są tam gdzie mają być, czyli z tyłu. Po środku stoi Michał Bajor, chwilami uśmiechnięty i śpiewa dla nas.