Skocz do zawartości

Guns 'n Roses Greatest Hits



Wykonawca: Guns 'n Roses

Tytuł: Greatest Hits

Rok wydania: 2004

Ocena ogólna:

(4.5/5 na podstawie 1 opinii)


kangie

Data dodania: 10 sierpień 2023

kangie

Data dodania: 10 sierpień 2023

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk

     Album typu "Składanka". Wydawałoby się, że słabe to i że lepiej mieć albumy studyjne, "prawdziwe". Takie też mam w kolekcji. "Appetite for Destruction", "The Spaghetti Incident?", "Use your Illusion I / II" oraz "Chinese Democracy". Oczywiście to kultowe płyty. Nawet ta ostatnia daje radość ze słuchania z powodu np. niesamowicie dobrej gry gitarzysty z kubełkiem na głowie - Bucketheada. Poza tym Axl związany był umowami i siłą rzeczy musiał dać znać o sobie.

     Składanka "Greatest Hits" to głównie starsze tytuły. I powiem Wam, że po tę płytę Guns 'n Roses sięgam najczęściej. Są na niej kawałki, które uwielbiam. Numerem JEDEN jest nic innego jak "November Rain" - utwór, a dokładniej teledysk, który wstrząsnął mną gdy byłem nastolatkiem. Rok 1991 i kolejne były okresem stacji MTV w Polsce. Jako dzieciak chłonąłem praktycznie wszystko to, co tam serwowano. Dlatego też wiele utworów przejadło mi się, chociażby słynne znane "Smells like teen spirit" Nirvany słuchane miliony razy. Dzisiaj twórczości takich zespołów słucha moja 12-letnia córka. Ba, nawet uczymy się grać tych kawałków na gitarze. Jej ulubionym albumem Nirvany jest "In Utero".

     Wróćmy do "November Rain". Cudowny teledysk, trzymający w napięciu do końca, pełen emocji. Piękna panna młoda w cudownej sukni ślubnej. Marzyłem kiedyś żeby moja przyszła żona taką krótką suknię ubrała w dniu ślubu. Nie udało się. Pewnie dlatego, że nigdy wcześniej jej o tym nie powiedziałem. Świetne wielowątkowe sekcje gitary elektrycznej Gibson Les Paul, grane ciepło, bo głównie z przetwornika pod gryfem. Przetwornik pod mostkiem w każdej gitarze elektrycznej niezależnie czy to Fender Stratocaster czy Gibson Les Paul daje brzmienie ostrzejsze, jaśniejsze. Przetwornik gryfowy jest na drugim biegunie. Ciepło, miękko, nawet ciut ciemno. Wynika to też z faktu, że gra solówek wiąże się ze skracaniem długości czynnej strun - zwyczajnie mówiąc - gra się dalej/wyżej na gryfie. Przetwornik gryfowy zbiera inne dźwięki, inne harmoniczne. Dobrze gdy umieszczony jest dalej od dwóch skrajnych węzłów, a bliżej "strzałek". Wracając do niskich pozycji na gryfie gitarzyści zmieniają pozycję przełącznika na mostkowy, bo wtedy lepiej to brzmi. Slash robi tutaj nie lada furrorę. Zapomina gdzie schował obrączki ślubne. Jest chwila niepewności i niepokoju. Tych chwil jest tutaj kilka. Pod koniec muzyka staje się bardziej nerwowa i mocniej przykuwa uwagę słuchacza, a teledysk widza. Następuje zwrot akcji i szczęśliwe chwile człowieka zaczynają zamieniać się w istne piekło! "Nothing lasts forever", czyli "Nic nie trwa wiecznie". Niby proste i każdy to rozumie, ale im człowiek wcześniej zacznie to dogłębnie rozumieć, tym lepiej. Utwór mocny, z głębokim tekstem i przesłaniem. Wiadomo - o miłości. A ona ma nieobliczalna siłę, której nie da się wyrazić żadną jednostką fizyczną. Czyż liczba 1 000 000 000 000 000 N (niutonów) coś Wam mówi? Tak, to fest siła niszcząca naszą kochaną Planetę Ziemię. Ale czyż siła miłości człowieka do drugiego człowieka nie jest większa? Przecież ona góry przenosi!

     Jeśli miałbym wybrać drugi numer na tej płycie byłby to "Since I don't have you". Niby prosty tekst. On co prawda jest prosty, ale nie jest prostacki! A w dodatku jak zaśpiewany! Kto tak dziś potrafi zaśpiewać że czuć rozdarcie serca, duszy, żyletki w gardle? Możliwe, że Natalia Sikora. Możliwe że Mr. Shadows z Avenged Sevenfold. Inni wielcy, którzy to potrafili już dawno nie żyją.

     "Welcome to the Jungle" to numer o naszym świecie pełnym wariactwa, zawirowań, stanów nieustalonych, krytycznych. Wiem, wiem. Zapachniało teraz trochę "hemą", "hemoglobiną", "wodą, ziemią, halucynajcą i taką sytuacją". Bo taki właśnie jest świat widziany okiem dojrzałego, nie do końca szczęśliwego człowieka, a takich ludzi u nas ogrom. Dzieci i osoby szczęśliwe na szczęście widzą świat w innych barwach i ta "dżungla" może okazać się zbiorem "pagórków leśnych i łąk zielonych".

     Na koniec utwór skomponowany przez dwóch wielkich tego świata, czyli Micka Jaggera i Keitha Richardsa "Sympathy for the Devil". Mamy tutaj cover dziko śpiewany przez Axela Rose, który wydaje się być właściwą osobą na właściwym miejscu.

    Jeśli nie znacie, to sięgnijcie. Dla mnie to płyta również w dalekie trasy samochdem, a taka u mnie niebawem się szykuje.

 

Kangie

10.08.2023

IMG_20230810_071544233_HDR~2.jpg

IMG_20230810_071727821_HDR~2.jpg

IMG_20230810_071808101_HDR~2.jpg

IMG_20230810_071815319_HDR~2.jpg

IMG_20230810_071832056_HDR~2.jpg

IMG_20230810_071847146_HDR~2.jpg

IMG_20230810_071608133_HDR~2.jpg





  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.