Budowa - zastosowano miedź OFC oraz izolację z teflonu i bawełny ! Gdzieś o stosowaniu bawełny w kablach już czytałem , o ile pamiętam były dość tanie i użyto ją do kabli kolumnowych , trochę było to napisane ironicznie. A tu ,poważna firma kablarska ją stosuje ,ha !
Kabel otrzymał podwójne ekranowanie oraz zewnętrzną szarą powłokę o firmowej nazwie \\\"neopren\\\". Układ przewodników jest typu \\\"litz\\\", składający się z 88 żył o różnym przekroju.
Wtyki RCA są niezłocone! Ogólnie wartościami postrzegawczymi nie zwala z nóg , za to dźwięk ... ale, nie uprzedzajmy faktów.
Brzmienie - pierwszą oznaką, mówiącą nam o klasie tego interkonektu ,a rzucającą się na uszy jest rozdzielczość. A więc rozplanowanie pozornych źródeł dźwięku . Jest w porównaniu z pozostałymi interkonektami duuuużo lepsze,przede wszystkim brak mgiełki wokół muzyków. Jeszcze więcej powietrza \\\"audifilskiego\\\", jak ja to lubię podkreślać widać ,słychać i czuć.
Wszelkie przeszkadzajki ( P. Barber- Companion ), bębenki afrykańskie ( Kendigo , wydanie Anima Music GECB2026, kto to zna ? ) są świetnie separowane w przestrzeni, słychać ,że używa się do tego rąk.
Muzycy są ładnie poustawiani na scenie , nie włażą sobie na głowy. Wyrażnie słychać separację kilku głosów śpiewających jednocześnie . To samo w \\\"Akustycznie\\\" Dżemu , gitary mają swoje wyrażne miejsca oraz to co mnie cieszy odpowiednią wielkość . Czyli instrumenty nie są pomniejszone, jak to ma miejsce w wielu podstawkowcach . A tego osobiście nie lubię. Co z tego ,że są pięknie rozplanowane ,ale wyglądają jak orzeszki ziemne ? Głębokośc jest satysfakcjonująca, ale mogłoby być lepiej. Myślę ,że tutaj ograniczeniem są moje kolumny. Chociaż na płycie The Two Tenors , James Moody i Mark Turner grający obaj na saksofonach nie byli ustawieni w jednej lini, tylko jeden z nich był cofniety do tyłu względem drugiego . Małe zdarzenie ,ale cieszy. Ten stan rzeczy ( głębia sceny )pomału ulegnie poprawie. ( mam nadzieję ). W planie dokończenie wewnętrznego upgradu. Tak na marginesie są to świetne kolumny ,choć niektórzy nie lubią kewlaru ( Andrea29) do pokazywania różnic w okablowaniu , co nie wepnę to wychodzi z tego kawa na ławę . I baaaardzo mnie to cieszy, bo istnieje silna motywacja do kręcenia kablami
w lewo i prawo ,jak kto woli. Jeszcze jedno uwielbiają bi-wire.
No i wiadomość z ostatniej chwili . W przerwie pisania recenzji ,zrobiłem sobie zworki do ECI2 z Goertza Micro Purl Silver , którymi zastąpiłem oryginalne.W skrócie głębia i rozdzielczość i barwa jeszcze bardziej się poprawiła!!! A gitara metalowa Marka Knopflera ,swoja barwą chyba mnie zwaliła z nóg ! Hm, a do hi - endu jeszcze trochę brakuje , więc jak ona na tym poziomie zabrzmi ,hę ?
Wraz z rozdzielczością w parze idzie przejrzystość, a dla mnie nierozerwalnie kojarzy się to z barwą instrumentów. Ta cecha jest najbardziej pokazującą wartośc tego kabelka. Na dole, średnicy i górze pełno harmonicznych. Ta cecha powaliła nawet Axioma Tary Labs ( bardzo nad tym ubolewam i niestety między innymi z tego powodu poszła w nowe ręce).
Swietną zaletą Cardasa jest łagodzenie sybilantów, co znakomicie słychać na P.Barber, która lubi tą przywarą nieźle sieknąc po twarzy.
Basik nie jest twardy , raczej po jego miękkiej stronie, co powoduje dośc miłe słuchanie . Szybkość na odpowiednim poziomie i pomimo bogatych harmonicznych nie snujący się po ścianach, aczkolwiek do potężnych nie należy.Grę M.Millera wyraźnie słychać. Jego struny szarpane w najniższych rejestrach wcale się nie zlewają. A to bardzo lubię.
Minusem, jednym z niewielu w tej kategorii cenowej jest dynamika. Choć nie jest strasznie spłaszczona ,ale w porównaniu z Axiomem jest słabiej,
a w porównaniu do pozostałych łaczówek, nie ma wcale czego się wstydzić. Więc może się czepiam ?
Konkluzja - gdy w nazwie tego interkonektu zobaczyłem 300B , od razu w mgnieniu oka skojarzyłem z lampą i bez czytania recenzji pomyślałem on będzie mój ... tak też się stało. Gorąco polecam i tradycyjnie ostrzegam , choć starzy wyjadacze o tym wiedzę ,że nie w każdym systemie się sprawdzi. U mnie wyszło lepiej niż okey.