Kolumny Dali 470 były jak dotąd najdłużej posiadanymi przeze mnie zestawami w historii, nie licząc oczywiście wieloletniej przygody z przymusu z jakże 'wspaniałymi' produktami chwalonego przez niektórych Tonsilu. Kolumny kupiłem u dystrybutora, zwabiony licznymi pochwalnymi peanami na ich temat. Niestety, o wiele przesadzonymi. Pozdrawiam tą drogą czasopismo o kinie domowym pt. Audio, które nadało Dali 470 zaszczytny tytuł urządzenia XXI wieku.
Cechą wyróżniającą Dali, oprócz bardzo solidnej budowy i dobrej stolarki, jest dynamika i szeroko pojęty czad, oparte na silnej podbudowie basowo -'średniośrednicowej'. W zasadzie słuchanie tych kolumn w pomieszczeniach mniejszych, niż 20 metrów, uważam za bezsens. U mnie grały w 25 m, wcześniej w dużym i nieregularnym pokoju ok. 40-paru metrów. Problemem numer jeden, oprócz oczywiście dobrania elektroniki, jest ustawienie kolumn: zalecam absolutnie co najmniej 1 dobry metr od ścian, inaczej bas was zmiecie z fotela. Kolumny powinny stać maksymalnie zdala od ścian bocznych i ołtarzyka ze sprzętem (czyli tzw. szafki audiofilskiej) Po zwalczeniu ustawienia, można rozpocząć odsłuch.
Dali to kolumny dla ludzi i tak też grają: mają silny, nadmierny moim zdaniem bas, przyjemną, ale zupełnie nie wciągającą średnicę i poprawną górę. Zważając na bardzo dobre w tej cenie głośniki, to moim zdaniem mało. Ale ludziom się taki dźwięk podoba i Dire Straits też zagra ładnie, zresztą nie tylko DS, ale większość tzw. "muzyki środka" (sprawdzałem u siebie: gościom się zawsze podobało).
Plusem tych kolumn jest dobra skuteczność, także przy zmianie z tranzystora na lampę nie powinno być problemów.
Kolejny plus to estetyka wykonania: moje obecne Spendory wyglądają przy Dali 470 jak produkt wyciągnięty z pawlacza na prowincji, w każdym razie tak uważa moja żona. Niektórzy goście wręcz pytają, na którym śmietniku znalazłem te koszmarne skrzynie.
Ja mam nieco odmienne zdanie i dlatego dziś mam chimeryczne, brzydkie jak noc i olbrzymiaste brytyjczyki, a Dali grają pewnie u kogoś w systemie 5.1 albo nawet i 10.1, bucząc i harcząc na wszystkie strony.