Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

Yamaha AX1090

Wielki wspaniały wzmacniacz Yamahy o masie 20 kilogramów, posiadajacy ekranowane trafo o mocy 400W i kondensatory Elna Cerafine 22000uF/63V. Gigantyczne radiatory ,mnóstwo funkcjii rozbudowany wygodny pilot. W swej grupie cenowej wzmak był bezkonkurencyjny i nic nie było mu w stanie dorównać no moze blisko był tylko Denon PMA1500R.   Dziwięk z Yamahy jest miły gładki i łagodny nie ma podbarwien w zadnym zakresie a gigantyczny zapas mocy 300W przy 4 ohmach potrafi napedzic nawet kiepskiej jakosci głosniki.Główna zaleta tego wzmak to wspaniały doprawdy audiofilski Bass potrafi poruszyc nawet "sciany" Prawda jest taka, ze bezproblemowo wzmakiem tym robiłem dyskotekę w szkole napedzając 4 kolumny Altus 140 i mając jeszcze spory zapas mocy. Jedno na co nalezy uwazac to kiepskiej jakosc odtwarzacz cd który ma zmulony bass boz takim yamaha dobrze nie zagra. Z moim byłym cd lekko osuszonym i cyfrowo zasmieconym Denonem DCD2700 Yamaha radziła sobie wspaniale. Yamahe Ax1090 mozna uzywac rowniez tylko jako koncówkę mocy ma rozpinane stopnie PRE-OUT co napewno ucieszy niejednego posiadacza wyjscia regulowanego w CD lub premapa psywnego. Bardzo gorąco polecam..wszystkim tym którzy pragną miec moc..wzmacniacz pracuje jak Silnik BMW serii7 albo Japoński motocykl tzw scigacz.


RLS Callisto

Ten dzwiek przykuwa uwage, kazdy gatunek muzyki brzmi na nich dobrze. Otwarte, bezpretensjonalne brzmienie, nisko schodzący bas, szczegolowe wysokie i bardzo wysoka jakosc wykonania. W porownaniu z drozszymi kolumnami (proac studio 100) da sie zauwazyc pewne zaokraglenie brzmienia i cofniecie gornej srednicy. Bas tez nie jest perfekcyjnie kontrolowany, ale to wszystko dopiero, gdy sie porowna z 3x drozszymi kolumnami... Do malych pokoi 9-12m2 - rewelacja! Nie osładzaja tak brzmienia jak drozsze dynaudio, na ktorych rocka sie nie da sluchac... Dobre do tuningu - na obie kolumny wystarcza 1,1m przewodu glosnikowego, mozna sobie pozwolic na jakis drogi... a kondesatory w filtrze 1 rzędu - 1.5uF mozna wymienic na olejowe. Wtedy to juz poziomem zblizaja sie do Elaca 510...


Avance Omega 503

Po kolumnach szumnie przyjętych przez audiofilski światek spodziewałem się super dźwięku i dobrego wykonania, na dźwięku raczej się nie zawiodłem, lecz wykonanie jest beznadziejne, nasze altusy są lepiej sklejone, ale po kolei: 1. Obudoway są tak niskie, że trzeba usiąść na ziemi, żeby mieć tweter na wysykości ucha. 2. Piękne "nóżki" okazują się być zwykłymi dużymi pinezkami wbitymi w obudowę pod dziwnymi kątami, nie muszę mówić, że są niewypoziomowane, przez co kolumna się chwieje. 3. waga zespołów głośnikowych jest śmieszna, przez co przewracają się "od najmniejszego podmuchu wiatru", a tak na serio, to nie jest to zbyt przyjemne, jeśli coś za 2000zł przewraca się i obija, jak plastykowy kubeł na śmieci. 4. Terminale głośnikowe: brak możliwości bi-wire, ale tym się nie martwię. Panowie z avance użyli złych wkrętów do ich instalacji i pod każdą śrubą jest pęknięcie, no ale cóż?, chcieli być oryginalni, użyli śrub z okrągłymi główkami na tzw. gwiazdkę, nie muszę mówić, że b. mnie to irytuje, a wiem, że takie terminale są warte może 8zł za komplet :-(, tylko zwrotnica jest przykręcona do nich bezpośrednio i wymiana może być kłopotliwa, a poza tym może się nie zgadzać rozstaw śrub. 5.Okleina jest położona niedbale, na kantach się odlepia, a poza tym jest b. podatna na uszkodzenia, mam już kilka nadgryzek i w ogóle jest raczej tandetna. 6. przetworniki: Jeden basowiec zaczął mi dleikatnie brzęczeć, pewnie prowadnica jest zatarta i postanowiłem go bliżej obejżeć, no więc kosze głośników bas-mid są wykonane z plastyku, w dodatku b. miekkiego, przez co można je zginać ręką, poza tym magnesiki są malutkie, na prawdę wolę już nasze "blaszane" z Tonsilu, ale i u nas przyszła moda na cięcia i robią z plastyku. ie wiem, czy można wogóle dostać głośniki do Avance, a jeśli można to pewnie chcą za nie majątku. 7. Wartość materiałowa, to wg mnie jakieś 500zł/płyta wiurowa, tanie głośniki, terminale, 8 pinezek i zwrotnice po 50zł, to wsztstko/ plusy: 1. kopółka jest nawet porządna 2. Terminale bass-refleks mocno siedzą 3. zgrabne gabaryty wzbudzają sympatię. 4. na zwrotnicy się nie znam, ale raczej bez zastrzeżeń %. oddzielna komora dolnego basowo-średniotonowca wrażenia: mimo wszystkich ewidentnych niedoróbek grają b. dobrze, lepiej od innych z którymi je porównywałem, tworzą piękną scenę i są dynamiczne. nie ma się do czego przyczepić. niezbędne ingerencje: musicie się przygotować na zakup porządnych cokołów z granitu/ja dałem 60zł/, wtedy można skasować 3 pierwsze minusy, a w dodatku kolumny znacznie lepiej wyglądają. Ja wyjąłem pinezki i przykleiłem granit b. mocną taśmą 2stronną do obudów, płytki ważą drugie tyle, co głośniki i podwyższają je o 5cm i można ich słuchać na niskim fotelu :-). za cenę 950zł można jeszcze przeżyć tą jakość wykonania, ale za pełną katalogową 1900zł, to już chyba nie do przyjęcia.


Audiograde filtry głosnikowe

Uwagami dzielę się po raz 2. 1. opinię diabli wzięli :-((( A zatem:   Kiedy wreszcie po 3 tyg. remontu, wyrwałem swój sytem z letargu, od razu wpiąłem filtry. Mocno skoncentrowany przystąpiłem do krytycznego odsłuchu. Znam niedoskonałości swego systemu /jak każdy z nas/ i nawet, kiedy słucham z przyjemnością, potrafię je usłyszeć. To wszystko dzięki nieustannemu porównywaniu niektórych dopieszczonych systemów Kolegów z niniejszego z forum i nieuleczalnej chorobie ;-)) Swój system lubię..., głos Jacinthy brzmiał jak marzenie, jak chyba nigdy dotąd dobiegał wyraźnie z przestrzeni między głośnikami, był kobiecy, sugestywny, ludzki. Wyraźnie porozdzielane instrumenty, stanowiły zgrany zespół, na tle którego głos wokalistki brzmial zawsze wyraźnie, czysto, klarownie. Zachwycałem się tym wszystkim po równo i nawet poczułem się dumny z tego, co dobrałem, bo pomyślałem: czy warto tu w tej sutuacji robić jakiekolwiek zmiany ? Po raz nie wiem który duże wrażenie zrobił na mnie wokal Jacinthy i realizacja jej płyty "Here's To Ben". Porządek na scenie - zawsze taki chciałbym mieć. A co z akustyką mego pokoju, na którą lubię sobie ponarzekać ? - A nic. Bo i nie byłoby co poprawiać ;-) Ach jak mi się podobał głos, muzyka i realizacja. Bardziej niż dotąd. Odleciałem i przesłuchałem kilka utworów z czystej przyjemności. A co z męskimi wokalami ? Często - nie wiem czemu - gdy kobiece brzmią prawidłowo, męskie są zniewieściałe i jakby bez jaj. Wrzuciłem moją ulubiona płytkę z 2-płytowego albumu Franka Sinatry: "Romance". Wokal Franka określę jednym słowem: RE-WE-LA-CJA. Uczta melomana. Lubię się w słuchiwać w jego sposób interpretacji, akceny, posługiwanie się głosem, czuciem rytmu i temu, co stanowi o oryginalności interpretopwanych przez niego piosenek. "Fly Me to the Moon" każdy zna - mruczałem i ja ;-)) No tak, wiem od dawna, że mam niezły system. Więc do czego miałbym się tu przyczepić ? 2:0. Dziwne, już coś powinienem wyłowić. Chyba więcej szczegółów tła, hehe, jednak nie one tu są najważniejsze. Bo że więcej - to oczywista, podobnie, jak lepiej - łatwiej rozróżnialna stała się akustyka pomieszceń, w którch dokonywano nagrań. Poszły w ruch dalsze nagrania okołojazzowe, małe składy z muzyką dawną. Królowi rock and rolla też nie popuściłem, a co ;-)   Zawsze mam dużą frajdę, gdy dźwięki materializują się nie dochodząc wprost z przetworników. Te od czasu do czasu odzywały sie, pokazując granice sceny co wzmagało efekt przestrzenności i przestronności nagrań. Proporcje ustaliły się na poziomie ok. 85/15% w nagraniach jazzowych /lub coś koło tego/. /Każdemu tak życzę, bo na przestrzeń jestem wyjątkowo łasy i lubię -> patrz: moje "o mnie". / No dobra, dobra, tak przecież gra mój system, więc, co zatem dają te puszki "z górskim powietrzem" w środku" ?   Jak się domyślacie, teraz usunąłem filtry i w ileś chwil potem wzięło mnie zdziwko. A to wokale wydały mi się jakieś nienaturalnie pogrubione, scena też gorzej uporządkowana /ale to wszystko w porównaniu z poprzednią konfiguracja /. O!, Wstęp 2. utwóru z płyty Orny Ball: "The Very Thought of You" zaczyna się efektownym wejściem kontrabasu. Ileż to razy się popisywałem przed kolegami, pokazując jak znakomicie oddają to moje standowce. /Niemała to zasługa ABOXa, ale ProAc'ów jednak też./ Aż trudno uwierzyć, skąd bierze się tak nisko schodzący u Tabletek 2000 bas. Wiem, że niektórzy się uśmiechną, mają przecież... - zatem, zapraszam do siebie, po umówieniu się. Nie ma to jak przekonać się na własne uszy. Co zwróciło moja uwagę ? Ano, że z filtrami tak nie było ! Tam odczuwalny był jakby brak najniższego basu. Nie, nie myliłem się. Średni i górny z filtrami był i jak mi się wydawało - minimalnie może odchudzony, jednak do zaakceptowania. Dobrze współgrał z resztą pasma. Pamiętam, jak kiedyś, garmin, gdy słuchaliśmy razem cd Paganiniego, zwróclł uwagę, że taki pozornie niski bas z mego pionka to słabo kontrolowany czy coś w tym stylu. A mnie na płytach M. Knopflera taki się właśnie podobał ! Możliwe, że nastąpił jakiś rodzaj synergii: niski bas z klocków + Tabletki = ciekawy efekt. "Paganinowski" kojarzy mi się jednoznacznie z testowanymi scalakami 2604 (...). Teraz mam najniższy podzakres basowy, ale całość przekazu jest ociupinę mniej efektowna. To nad czym wyżej się zachwycałem, teraz jest pogrubione, przesadzone lekko i całość - w porównaniu - na pewno mniej uporządkowana. Nie, nie jest źle, tylko porównuję. Czyżby garmin miał rację ? Gdzie nawiał najniższy podzakres basu ?! Puszczałem ten fragnmnent jeszcze ze 3x i nie mam wątpliwości. Różnica "z" czy "bez" filtrów jest słyszalna /i to nie tylko z tego powodu/.   I najważniejsze pytanie: to jak wolę, jak jest lepiej: "z" czy "bez" filtrów ? Odpowiedź brzmi: bez przetestowania na innych gatunkach muzycznych, nie zdecydowałbym się na nie. Różnicę jaką wprowadziły, odbieram jako minimalną. Jest jednak pewne ale. Otóż nie słucham wszystkich gat. muz. tylko tych, na jakich przeprowadziłem testowe odsłuchy. Głównie jazz i kameralistyka. Do reszty /ponieważ się strzeję/, przykładam jakby mniejsze znaczenie. Nie znaczy, że nie lubię, tylko tak mi ostatnimi czasy w duszy gra. Tak, jak napisałem "w plusach": wokale, ich czytelność, klarowność, nie to, że są na 1. planie lecz że nigdy nie zginęły, nie zostały zamaskowane instrumentem. Uporządkowana scena z wyraźnie, klarownie słyszanymi z osobna instrumentami, każą mi docenić umiejętności "Audiograde" /p. Ślubowskiego/. Czyli dla mnie, do mojej muzyki - jak znalazł, mogłyby być. I to ostatnie rzutuje na moją ocenę ogólną filtrów.   Tak jak ktoś kiedyś napisał, że gdy walka toczy się już na dość wyśrubowanym poziomie, każda /nawet nieznaczna/ poprawa kosztuje i niekiedy - to już dodaję od siebnie gratis ;-), warto odżałować trochę grosza, zwłaszcza, jak się słyszy, że jest lepiej ;-) lub gdy słuchanie z filtrami daje więcej frajdy.   Wszystkich odsłuchów w liczbie 3, dokonywałem późno w nocy. Kiedy były podłączone filtry, w Tabletkach 2000 zwierałem głośniki pozłacanymi (?), fabrycznymi zworami z drutu fi 3mm. W innym wypadku był to biwiring.


Tonsil sd 426

Grają naprawdę znakommicie - najlepiej w swej klasie cenowej , ale tekże biją o wiele droższe konstrukcje wspaniała przestrzenność dynamika , budowa sceny (tworzy sie w głowie ) szybkość ,wszystko jest tam gdzie chyba być powinno bas potezny , delikatne soprany , ciepła średnica bardzo muzykalne (pewnie dodaja od siebie ... mankament to to ze kabelek gdzieś sie przetarł - przy słuchawkach - ale były uzytkowane długo i czesto słuchałem na nich muzyki w dzień i w nocy (szczeg jak jest ktoś w domu) ,uzytkowałem jako sł. komputerowe


Tannoy SENSYS DC2

Szukałem kolumn z zakresu cenowego 2 - 2,5 kzł, jednak różnica między SENSYS-ami a najlepszymi moim zdaniem z tej stawki MISSION 34 była na tyle istotna, że sięgnąłem głębiej do portfela. Pomogła mi w tym istotna obniżka ceny uzyskana ze względu na pogniecone membramy w "supertweeterach", które jeżeli nawet słyszę, to o tym nie wiem. Być może dźwięki, które przetrwarzane są przez supertweeter (powyżej 16 kHz) biorą udział w ogólnych doznaniach, np. pomagają budować głębię. Głęboka scena i świetna stereofonia to właśnie wyróżnik tych głośników, do czego z pewnością przyczynia się koncentryczny głośnik średnio - wysokotonowy. Dla zwolenników tego rozwiązania, rozważających zakup np. KEF-a Q5, radzę porównać je z SENSYS-ami. Tannoye wygrają w każdym aspekcie. Opisując moje spostrzeżenia, to DC-2 mają całkiem spory i dobrze kontrolowany bas, przyjemną średnicę i przestrzenne, pozbawione zabrudzeń wysokie tony. W basie nie ma śladów nielubionego przeze mnie dudnienia, którym np. wykazał się PACYFIC EVO 30. Wysokim tonom brakuje może nieco ostatecznego szlifu i perlistości, są jednak i tak znacznie lepsze niż we wszystkich innych kolumnach z zakresu 2 -2,5kzł, które chciałem kupić , jak również Q5 i WH Pacyfic EVO 30. Pewne zastrzeżenia może budzić jakość wykończenia, gdyż jest ona bardzo "nierówna". Z jednej strony przyjemny, obciągnięty materiałem front, wpuszczone w wyfrezowania głośniki przykręcone wpuszczanymi, chromowanymi wkrętami, genialne gniazda przyłączeniowe o pięciu zaciskach (piąty to patent Tannoya służy do uziemienia ekranowania głośników). Z drugiej strony winylowa okleina z widocznymi (na szczęście z tyłu) śladami nierównego łączenia. Cóż, za ok. 4kzł nie można mieć supertweetera, supergniazd, dualconcentric i forniru. Dodam jeszcze, że kolumny zaczęły "grać" po kilku dniach, a producent sugeruje odsłuch po 30 godzinach wygrzewania. Coś w tym jest...


Marantz PM310

Mam PM310 z \'demobilu\', Sprzedawany ze zlomem - ktos chyba nie wiedzial, co sprzedaje. W zestawie z padnietymi innymi elementami mini-wiezy Marantza byl wlasnie ten wzmacniacz. Nawet tranzystory mocy nie wygladaja na lutowane. Po odczyszczeniu, doprowadzeniu do ladu potencjometrow i przelacznikow sprzet od 3 lat sprawowal sie bez zarzutu. Wszystko bylo dobrze do czasu zmian napiecia w sieci 220V i eksplatacji non stop. Wysiadl zasilacz seciowy. Tu wielka prosba do Zoltana o podanie zamiennika polskiego na sharer-pl[at]wp.pl (jestem amatorem i sam do tego nie dojde). Z gory dzieki.


Minima Audio Ultima 3.5

Po kontaktach z innymi modelami Minimy (Micromonster, Talisman, Ultima 3.2). Sporo obiecywałem sobie po tych kolumnach. Nie miałem możliwości posłuchać ich u siebie na swoim systemie. Bazą do niniejszej opini są odsłuchy w dwóch pomieszczeniach kolegów forumowiczów. Również różne konfiguracje sprzętu towarzyszącego pozwoliły na określenie cech tych konstrukcji. Na początek duży plus za wygląd - dość duże trzygłośnikowe konstrucje, wyposażone w eleganckie cokoły i pokryte ładną naturalną okleiną zachęcały stylistyką i wykończeniem do słuchania. Pierwsze wrażenie było takie, że spodziewałem się po nich większego dźwięku. Instrumenty takie jak gitara, trąbka, czy skrzypce brzmiały dobrze tak samo wokale zwłaszcza żeńskie - problemy pojawiały się w bardziej dynamicznych momentach (perkusja) oraz przy odtwarzaniu basu. Wykorzystane wzmacniacze - od MF A1 poprzez Arcama Alpha 6+, mocną końcówkę Rotela 980, aż po 18W monobloczki SE Delta Studio - dawały bardzo różne brzmienia, natomiast wspólną cechą było wycofanie i wysuszenie dolnej średnicy i jej przełomu z basem. Za to (o ile takowy był na płycie) najniższy bas pojawiał się ze zdwojoną siłą, acz kolwiek nie był najweyższych lotów jeżeli chodzi o kontrolę, co ciekawe efekt ten był mniej dokuczkliwy z tańszymi wzmacniaczami, a najmniej przeszkadzał przy korzystaniu z A1 - wpływ mogło też mieć pomieszczenie (inne przy Arcamie/MF i Rotel/Delta Studio). Średnica choć lekko napiętnowana wycofaniem dolnego zakresu potrafiła być całkiem niezła, natomiast wysokie tony za sprawą kopółki Scanspeaka były jakby z innej bajki - bardzo dobre. Z opini kolegów, którzy mieli okazję wziąć udział w prezentacji tych głośników w Delta Studio - bardzo dobrze komponowały się one z 6L6 oraz topowymi monoblokami Delty. Według mnie najlepszym produktem Minimy Audio pozostaje model dwudrożny Ultima 3.2, który nie dysponuje może aż taką potęgą najniższych częstotliwości, ale pod względem zrównoważenia i muzykalności są konstrukcjami zdecydowanie lepiej dopracowanymi. Kolumny mają potencjał, ale albo nie miały szczęścia do warunków w jakich je odsłuchiwałem, albo po prostu wymagają dopieszczenia.


Yamaha RX-396RDS

To moj pierwszy sprzet z tych "troszke lepszych". Poprzednio uzytkowalem poczciwa Diore, ktora tez niezle sie sprawowala; nie byla szczytem techniki ale za te pieniadze... . Yamaha w porownaniu z Diora jest jak mercedes do malucha, gra czysciutko, ma bardzo przyjemny "cieply" bas, dobrze zbiera stacje radiowe, posiada pilota, i jak dla mnie super wyswietlacz, bardzo wyrazny i przejrzysty, tradycyjnie dla Yamahy w kolorze bursztynowym. Na pewno gdybym uslyszal zestaw za pare tysiecy na moja Yamahe spojrzal bym nieco surowiej, ale na razie jest bardzo O.K.


Creek A50i

Świeżo po odsłuchu a więc na gorąco. Wzmak pracował razem z Avance Dana 509 oraz Rotel RCD-02. Płytki: St. Germain \"Tourist\"; Rage Against The Machine - jedynka; King Crimson \"Thrak\"; Peter Gabriel \"Passion\". Pierwsze co się rzuca w uszy to fenomenalna przestrzeń, zniknięcie kolumn - generalnie stereofonia na szóstkę. Scena budowana wszerz jak i w głąb, muzycy stoją przed słuchaczem i grają swoje. Bardzo dobry bas i niezła kontrola, coś było nie tak przy St. Germain ale to dziwnie zrealizowania w sumie płyta. Przy Crimsonach Levin grał jak należy, z energią bez snucia się dźwięku po pomieszczeniu. Góra bardzo naturalna, bez śladu natarczywości ani ostrości. Dobra dynamika - Rage zagrał zgodnie z oczekiwaniami.   Po tym porównanie z NAD 320BEE oraz 352. Siadła przestrzeń - w przypadku 320 było to szczególnie bolesne, dźwięk nie mógł oderwać się od głośników - oraz słaba kontrola basu, niemniej jednak zważywszy na cenę uważam że NAD obronił się. Dlatego też mam wrażenie że za Creeka musimy dość dużo zapłacić i przyrost jakości jest logarytmiczny, niestety. Niemniej jednak jest to następny krok w stronę lepszego dźwięku.


Denon DCD1015

Ten cd trafił w moje rece jako model do naprawy uszkodzony był laser Kss240A i to nie do konca bo czytał co powiedzmy 2 płytę czytał wszystkie orginały a niekiedy nie widział piratów z giełdy.Po wymianie Lasera chodzi jak "żyleta" szybki dostep do sciezek, mechanika pracuje cicho i poprawnie bez zgrzytów. Najpierw to co sie rzuciło w moje oczy po otwarciu pokrywy tego cd to ze w srodku niemalze "hula wiatr " a na obwodzie drukowanym jest masa miejsca na jakies elementy których brakuje..Jak sie potem z dobrze pionformowanych żrodeł dowiedziałem wolne miejsca były zajete w modelu produkowanym na rynek brytyjski jako wersja SE i dla firmy Audio Note jako model no-name.Audio Note dodawała na wyjscie dwie małe lampy co znacznie poprawiało dzwiek tego cd. TAK ZE UPGREADOWICZE MACIE SZEROKIE POLE DO POPISU Ten model bedzie wdziecznym polem do modyfikacjii. Wzmaki operacyjne to NJM4558 a za servo jest odpowiedzialny słynny scalak CXD2500AQ sony'ego.W zasilaczu słabe kondensatory nippona chemicona ASF 2200/25V i 4700/25V i biedniutki mostek prostowniczy. Wada to transformator sieciowy bezposrednio na płytce drukowanej.   Dzwiek tego cd to typowa szkoła denona Solidny mocny bass ładna lekko kremujaca srednica i lekko wyostrzone wysokie tony do tego swietna dynamika.Słychac wyrazna prace Alpha procesora niektóre takty sa jakby wyraznie podkreslone. Ale przez to, ze denon jak zwykle zastosował swoja kosc SM5845 AF to efekt koncowy jest okraszony duuza iloscia "cyfrowych najeźdzców" wina kiepskiego flitru cyfrowego wszystkon troszke "gwizdze" chcoc w tym modelu i tak jest to słyszane w znikomym stopniu w porownaniu z wczesniej przezemnie posiadanym modelem DCD-S10MK2 czy Z DCD825. Jednakze wtej cenie tj 400zł z naprawą w porównaniu z nową konkurencja z przedziału 400-2000zł to ten klocek to i tak REWELACJA.   Na duża uwage zasługuje pilot i mnóstwo funkcjii które on posiada, jest bardzo skrupulatnie wyposazony mozna nawe przyspieszyc tempo dzwieku pitch o 6%...sciemnic wyswietlacz lub całkiem go wyłaczyć itd.


Eltax Liberty 3+

Eltaxy spodobały mi się od razu. Z moim zestawem dźwięk oderwał się od głośników i swobodnie wędrował po pokoju. Na scenie panuje porządek,która jest umieszczona między głośnikami. Najlepszy dźwięk można uzyskać przy głośniejszym słuchaniu, wtedy zwiększa się rozdzielczość. Nadają się w zasadzie do każdej muzyki (dlatego w zasadzie, ponieważ nie słucham muzyki klasycznej), a najlepiej w/g mnie sprawdzają się w mocnym graniu o dobrej podstawie basowej. Słucham również rocka akustycznego i ten rodzaj muzyki również wypada bardzo dobrze: głosy ludzkie są przekazane bardzo naturalnie a dźwięk gitarrry to sama słodzycz dla ucha. Pocecam każdemu, gdyż jest to dobry i rozsądny wybór.


Yamaha ax 870

Moim zdaniem świetny wzmacniacz,ciepły,taki jaki mi pasuje.Mimo wieku (ponad 10 lat) w niczym ne ustępuje nowym konstrukcjom,a jeśli chodzi o modele yamahay,przywyższa je(wg opinii innych ludzi...w końcu teraz siedzi tam philips czy sony:-/). Wygląda świetnie,\\\"oszczędnie\\\" po zamknieciu panelu. Właściwie nie mam się do czego przyczepic...jak znajdę jakieś wady,napiszę. Jak dla mnie,na razie jest to wszystko czego mi trzeba,jest dla mnie moją ulubioną "zabaweczką":-)         pzdr


Radmor 5102

Ach Radmor...Legenda!!!grał u mnie na imprezach,kiedy byłem jeszcze w liceum.Nie wiem,czy znajdzie sie lepszy wzmacniacz do takich celów:-).Jednakże pod względem brzmieniowym nie jest to hi-end,po prostu dobre hi-fi dla miłośników ciepłego brzmienia z dominującym w scenie basem,nie narzucający się ostrym brzmieniem.Dla samego wyglądu i sentymentalnej wartości(także dla naszych przodków:-)) warto go mieć jako...hmm...wzmacniacz w sypialni.     Ale tak ogólnie bardzo go lubię mimo niedostatków brzmieniowych!     pzdr


Denon AVR 700 RD

sprzet tani lecz pozadny, brakuje mu nieco dolu lecz uzypelniam to pasmo subwooferkiem. w polaczeniu z malo efektywnymi kolumnami (tonsil perfect150, 86dB) brakuje mu pary przy glosniejszym sluchaniu muzyki. jest to moj drugi ampli. pierwszy to unitra at9100 wiec roznica spora. uzywam glownie do sluchania muzyki -poprawnie radzi sobie z tym zadaniem. przy sporadycznym ogladaniu filmow z komputera denerwuje mnie brum z tylnych glosnikow efektowych. dosyc czuly tuner fm. lapie stacje z odleglych czech, czego nie potrafia "miniwieze" kolegow. osobiscie plecam ten sprzet osoba dopiero wkraczajacym w swiat audio. jesli szukacie czegos do sluchania muzyki nie kupujcie amplitunera wielokanalowego, kupcie wzmak stereo.


Sony CDP-X222ES

Klocek w moje rece trafił przypadkiem do naprawy wymiany wymagał laser KSS-240A koszt około 190zł. Po wymianie lasera klocek odezwał sie na nowo jakby wczoraj wyszedł z fabryki sony. Hmm jest to wielka solidna jak czołg maszyna z byłej górnej półki Wewnatrz solidne czesci na jednym wspólnym druku tylko płytka servo jest umieszczona bezposrednio pod mechnizmem.Servo pracuje niezwykle poprawnie luksusowo wykonana kieszen bezszelestnie wyjezdza na zewnatrz ze srodka nie wydobywaja sie zadne podejrzane odgłosy.W dzisiejszych czasch taka praca mechaniki w CD i takie wykonanie to niemalze rarytas. Jako konwentery Ca pracują dwa 18 bitowe w trybie roznicowym po jednym na kanał CXA2556.Na wyjsciu sa po dwa wzmaki operacyjne NE5532 ze stajni teksas instr. Hmmm mimo upłuwu czasu dzwiek cd zbyt mocno nie ewoluował fakt całsoc jest troszke spłaszczona i wysunieta do przodu ,ale kontrola basu jest niezwykła co daje wspaniały dosc szczegółowy motoryczny dzwiek z ładną srednica- leciutko uwypukla wokale ale tylko leciutko, co jest niekiedy bardzo symatyczne np przy roku granym odsc mocno na gitarach.Góra jest dobra ale to tylko tyle brakuje jej troszke polotu miekkosci z tym ze nie jest to jakas ostra góra która znamy z tanich odtwarzaczy cd nawet sony. Polecam ten klocek do słuchania szeroko rozumianej muzyki rozrywkowej ale genialnie wychodzi na nim tez ciezsza muza gotyczna np Anathema, Type O Negative, The gathering, Czy Metalica. Znakomicie sprawdza sie na Hip-hopie czy Folku np Golec Uorkiestra:):) Mimo upływu lat polecma tego Sonego do tanszych zestawien a masa funkcjii moze co dla niektórych audiofili byc az Przytłaczajaca-pilot jak komputerek. CD duzoo lepiej gra za nawet prostym kondycjonerkiem sieciowym waro było by zainstalowac gniazdo IEC z wbudowanym prostym filtrem sieciowym.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.