Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

Co mają wspólnego głębia, powietrze i separacja z łączeniem akordów i melodią i w jaki sposób to słyczycie, czy też zauważacie zmiany...???

 

Precyzyjny rytm decyduje o tym czy obraz widzimy wyraźnie czy jako rozmazany.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

akord i melodia to tylko szkic obrazu a dopiero cała reszta razem maluje banan na twarzy

 

Rytm, harmonia i melodia to trzy najważniejsze elementy myzyki. Dorzucam tradycyjnie ofkors timing jako też najważniejszy... banan jest pomijalny i nieistotny, bo u mnie np. pojawia się też przy utworach bez melodii.

Parker's Mood

Są też utwory bez rytmu i co poradzisz :)

 

W sumie najważniejsza jest cisza między dźwiękami, tylko najlepsi potrafią grać ciszą :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Precyzyjny rytm decyduje o tym czy obraz widzimy wyraźnie czy jako rozmazany

 

Precyzyjny rytm decyduje i wskazuje o świetnym timingu, poczuciu rytmu, swobodzie grania i precyzyjności muzyka, a nie urządzenia. Proszę nie wprowadzać zamętu i nie mieszać wódki z majonezem, bo żołądek to nie San Francisco...

Muszę już spadać, bo mnie Vandermark zacznie beze mnie...

 

Są też utwory bez rytmu i co poradzisz :)

 

W sumie najważniejsza jest cisza między dźwiękami, tylko najlepsi potrafią grać ciszą :)

 

No nie, spóżnie się! Cisza pomiędzy dżwiękami to też i jak najbardziej rytm! Zastanów się nad tym!

 

Pozdro, ale muszę już naprawdę spadać... do jutra i fajnie mi się z Wami rozmawia! Dobrze, że jesteście... Nara...!

Parker's Mood

Nie wprowadzam zamętu, jeśli każdy odtworzony dźwięk zostanie precyzyjnie w czasie odtworzony to pojawi się np. przestrzeń. No bo po co były by stosowane te wszystkie atomowe clocki :)

Również rytm powoduje płynność dżwięku a jego brak chaotyczność

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Zwracam tylko uwagę, że przytoczona lista składników dzieła muzycznego jest skończona. A popularne słowo "timing" należy rozumieć w kontekście składnika jakim jest rytmika. Zwracam uwagę na rytm, metrum, takt i akcenty.

 

... banan jest pomijalny i nieistotny, bo u mnie np. pojawia się też przy utworach bez melodii.

Jak najbardziej.

 

W popularnym tego słowa znaczeniu.

Choć teoria muzyki traktuje dzieło jako mające melodię, bo istnieją dźwięki o czasie trwania i odstępach (a to jest melodia), ale równocześnie musza one mieć logiczne uzasadnienie i są powiązanie z rytmem.

Trudno sobie wyobrazić muzykę nielogiczną, prawda…

 

Nie wiem co Mark miał na myśli mówiąc o "bezmelodii", sądzę, że free jazz może podchodzić nieco pod to. Również w klasyce są odniesienia.

Nie rozumiem tej muzyki ale nie sądzę, że jest to jeden chaos…

 

Bardziej podchodzi mi tu, pod "bezmelodię", muzyka jaką tworzono w Studio Eksperymentalnym Polskiego Radia. Polecam pamięci.

Małolaty z Forum nawet sobie sprawy nie zdają, że to prekursor muzyki elektronicznej w Europie…

Ale tam kreowana muzyka to dla mnie takie "bezmelodie", choć pamiętam słuchając jej ciary przechodziły po plecach…

Gość rydz

(Konto usunięte)
<br /><br />Branża <br />3587 postów <br />Rejestracja: 31.08.2009 <br />Napisano dziś, 00:31 <br />Nie wprowadzam zamętu, jeśli każdy odtworzony dźwięk zostanie precyzyjnie w czasie odtworzony to pojawi się np. przestrzeń. No bo po co były by stosowane te wszystkie atomowe clocki :)<br />Również rytm powoduje płynność dżwięku a jego brak chaotyczność <br />

Kiedy będziesz pisał z tego DOKTORAT,przyjade z szampanem:))

Kiedy będziesz pisał z tego DOKTORAT,przyjade z szampanem:))

Mnie jak nikt nie prosi to po prostu nie przyjeżdżam.

 

 

Trudno sobie wyobrazić muzykę nielogiczną, prawda…

 

 

Nie trudno wystarczy choćby pójść na wykład:

 

Studio Muzyki Elektroakustycznej / Electroacoustic Music Studio

 

zapraszaja na wyklad / invite for presentation

 

Rafal Mazur

 

Improwizacja swobodna jako twórcza metoda komponowania

 

Free improvisation - creative composition method

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Już od dawna zadawałem tu pytanie o elementy budowy utworu muzycznego ulegające zmianie.

 

"Dla przypomnienia utwór muzyczny to:

melodyka – wyznacza następstwo dźwięków o różnej wysokości i różnym czasie trwania,

rytmika – porządkuje materiał dźwiękowy w czasie,

dynamika – reguluje natężenie dźwięku,

agogika (tempo) – określa szybkość wykonywania utworu,

artykulacja – sposób wydobywania dźwięku,

harmonika – porządkuje współbrzmienia dźwięków w utworze,

kolorystyka – określa barwę dźwięku,

frazowanie – porządkuje budowę utworu. Które elementy utworu zmieniają się?

 

 

chyba nie tędy droga....

 

żaden z tych elementów rozpatrywanych osobno się nie zmienia! bo jak może się zmienić melodyka, harmonia czy frazowanie w dziele wykonanym i zapisanym????

ale odbiór tego dzieła, przez wierniejsze odtworzenie wszystkich elementów + choćby organizację przestrzeni, odsłonięcie maskowanych wcześniej detali, czyli dotarcie do większej ilości informacji o zapisanym ju,ż niezmiennym dziele, powoduje u nas tę radość odkrywcy......

tak mnie się wydaje w ten piękny niedzielny poranek (i nie tylko...)

 

no właśnie! bo jak się może zmienić "budowa utworu" której elementy są tu rozpatrywane??????

Budowa utworu się nie zmienia! Zmienia się to, JAK ten utwór jest reprodukowany. Jeśli jakiś kabel wydobędzie detale, które inny maskował, to można mówić o innym odbiorze utworu. Kable zmianiają jedynie sposób reprodukcji utworu przez system audio, to oczywiste. Przykład Grzegorza jest mylny, bowiem mówi o utworze, a nie o reprodukowanym utworze.

Budowa utworu się nie zmienia! Zmienia się to, JAK ten utwór jest reprodukowany.

Zauważył to i wykonał w postaci żartu John Cage w utworze Tacet 4' 33"

 

Ogólnie można to parafrazować także do odtwarzania muzyki w domu na sprzęcie audio że za każdym razem reprodukcja tego samego utworu zabrzmi inaczej.

 

Jak to pisali rzymianie nigdy nie wchodzimy tej samej rzeki :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jak tam, panowie, radości audiofilów? :) Macie jakiś sprzęt, którego się nigdy nie pozbyliście i jest już z wami wiele lat? Są takie ukochane urządzenia? Czy raczej parę lat - i cześć?

Jak coś jest dobrego i się tego nie tyka czas i dzieje to się samo obroni.To nie musi być coś bardzo cennego a raczej coś co dało wiele radości przez długi okres czasu. Dałem taki sprzęt dzieciom i dalej u nich służy u mnie to przehulało z 90'000 godzin.Nie posypały się ani zawieszenia ani nie trzeszczy potek; może to kultura techniczna a może kiedyś dobrze podjęta inwestycja jak to mówią na lata :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Bo zastanawiam się, czy w audio jest tak, jak dawniej z dobrymi markami samochodów? Czyli kupujemy drogo, ale wiadomo, że na lata. Coś, co jest dobrze zrobione, ze znakomitych podzespołów etc. Dawniej były takie sprzęty. Dziś - są? Jak patrzę na swojego Lebena i zaglądam mu we wnetrzności, to widzę porządny przedmiot, bez plastiku, robiony ręcznie i relatywnie drogi. Liczę, że na lata.

Mam trochę, dokupuję NOSy, lubię Psvane, nie ma tam "trudnych" lamp. Zresztą lampy to nie wszystko, ale też trafa, materiały wysokiej jakości. Ciężko mi zrezygnować z lampy. Mam sporo odsłuchów Accuphase za sobą i za Chiny Ludowe nie umiem przekonać się do tranzystorów. Może Accu jest słabe (brzmieniowo) dla mnie. Ale podejrzewam, że to kwestia charakteru reprodukcji. Wolę lampę, która trochę "oszukuje", ale piękne oszustwo kupuję :)

Mój pierwszy solidny wzmacniacz był lampowy, miałem go parę dni. Jak na tamte czasy grał bajkowo ale nie byłem w stanie ścierpieć cichego brumienia w kolumnach.Pewnie jak by nie było tego brumienia został bym przy lampie :)

 

Tylko tak sobie uzmysłowiłem że przez ten w/w czas użytkowania tranzystora optymistycznie licząc wymienił bym 22 komplety lamp, to ile by mnie taki wzmacniacz poza prądem faktycznie kosztował :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Mnie nic nie brumi, a lampy padają rzadko - może za mało słucham? Ale w normalnym użytkowaniu lampa się sprawdza - to piękne, wielowarstwowe brzmienie, takie "prawdziwe", głębokie, fizjologiczne, analogowe, jak zwał, tak zwał. Ale różnice z tranzystorem są tak wielkie, że ja przy lampie zostanę. Nigdy nie mów nigdy - fakt. Ale musiałbym trafić na naprawdę dobry tranzystor, który "pokona" lampę brzmieniowo.

Swoje pancerne Levinsony mam już chyba piętnaście lat i cały czas gra tak samo. Po drodze dokupiłem też pancerny lampowy preamp BATa, drugi set głośników i zostałem z nimi, zachowując zarazem pierwszy set. Nie zmieniam sprzętu bo chcąc teraz cokolwiek nowego i konkretnego kupić w zakresie wzmacniaczy i kolumn to niestety abstrakcja cenowa. Rynek wyczuł wielki snobizm panujący wśród nabywców i dowalił ceny, które przede wszystkim powodują satysfakcję wszystkich nowosłuchaczy... i za cokolwiek przyzwoitego, trzeba zapłacić absurdalną cenę. Poza tym, mam zupełnie inny feel postrzegania muzyki obcując z nią na żywo i moje priorytety audiofilskie zostały zdeklasowane przez np. Green Mill i żywe instrumenty. Płyty kupuję dalej, bo jestem od nich uzależniony, ale w sprzęt to już chyba nie będę inwestował, no chyba, że się mój obecny zepsuje, ale jakoś nie chce się popsuć. Zastanawiam się tylko mocno nad opcją winylową, co już niestety na samych przedbiegach wymaga wysiłku finansowego, chcąc oczywiście coś ciekawego wyjąć... i nie mówię tutaj o żadnej egzotyce gramofonowej! Tak czy siak, uważam, że sprzęt z lat dziewięćdziesiątych niczym konkretnym w brzmieniu się nie różnił, a cenowo był o wiele wiele bardziej przystępny. Jedynie co się zmieniło, to możliwości techniki cyfrowej i tutaj jest ogromny postęp. Wzmacniacze i głośniki to moim zdaniem kręcenie się w kółko, tylko wybór większy i ilość firm na rynku zdecydowanie się zwiększyła.

Parker's Mood

Szub, skoro lubisz lampę i daje ci frajdę to nie szukaj innych opcji.

Akurat porównywanie z Accuphase jako tranzystorem to kiepski pomysł.

Są świetne tranzystory ale bardzo drogie i tu lampa choćby finansowo wygrywa.

Inną rzeczą jest że przez 10 lat trochę trzeba wydać na kilka kompletów lamp ale i tak

wyjdzie taniej niż najlepsze tranzystory bo jak już to myślę tu o Momentum D'Agostino,

Jeff-ie Rowlandzie, Burmesterze, MBL-u.

Zostaję przy lampie, ale ten Momentum jest bardzo mrocznym przedmiotem pożądania ;-)

 

No widzisz, z kolei jest to zupełnie nie moja bajka dizajnerska. Jak dla mnie za bardzo udziwniony, świecący i za niski, taki... że się tak wyrażę, wielkanocny wygląd. Brakuje tylko obok krasnala z gipsu albo ładnej lali czy też innego zajączka i ofkors podusi z haftem. Lubię natomiast design Audio Research, Krell Evolution, Pass X1000.5 itp. Odpowiedzialnych za "design" Conrada Johnsona wysłałbym za karę na dziesięć lat ciężkich robót za Ural, bo zrobić tak fajnie brzmiący sprzęt z takim ch...wym wzornictwem i jeszcze przez lata tego nie widzieć to naprawdę trzeba być jakimś niedorozwojem... Tak samo nie znoszę różnych firanek, obrusików, serwetek na stołach i całego podobnego odpustowego kramu... brrr! Nigdy nie lubiłem czereśniackiego stylu i zawsze miałem z tego tytułu problemy, od najmłodzych lat byłem odszczepieńcem i czarną owcą w rodzinie...

Parker's Mood

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.