Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

No dobra...patricia barber devil's food...bęben jak bęben, ale z kontrabasem wrażenie twardego basu...reszta miękka, ciepła, co daję razem równowagę i szybkość.

Posłuchałem sobie wszystkich klipów które powklejaliście na temat brzmienia basu i kontrabasu.Wszystko to brzmi jak granie na instrumentach zabawkach albo jakieś plumkanie które z graniem na basie nie ma NIC WSPÓLNEGO.

Dla cierpliwych i chętnych posłuchania dobrego dżwięku kontrabasu mistrz tego instrumentu Brian Bromberg pokazuje jak brzmi prawdziwy bas i jak należy się nim posługiwać. Instrument którego Bromberg używa ma 300 lat i został zbudowany przez lutnika z Florencji.

Szub,posłuchaj najpierw Briana B w klipie który przesłałem - słychać doskonale nawet na kiepskich laptopach że dżwięk basu jest

najwyższych lotów. Wasze propozycje to nawet nie materiał poglądowy dla przedszkolaków, sorki.

Posłuchałem sobie wszystkich klipów które powklejaliście na temat brzmienia basu (...)które z graniem na basie nie ma NIC WSPÓLNEGO.

Dla cierpliwych i chętnych posłuchania dobrego dżwięku kontrabasu ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wprawdzie sluchawki (nic specjalnego) mam uszkodzone, to nawet na glosniczkach komputerowych juz slychac, ze np.ten poprzedni kontrabas zamieszczony przez papageno jest taki napompowany i przydudnia, natomiast to co zamiesciles wydaje sie juz byc wyzszych lotow basem. Nie mam pojecia jak to brzmi w systemie z plyty ale tu juz slychac konkretne "mruczenie", czesttotliwosc drgajacych strun. Poprzednim przykladom niestety brakuje sporo do tego poziomu. Zreszta nie mozemy brac pod uwage np. tego basu, ktory zamiescil Szub, gdyz to nie kontrabas, a gitara basowa, ktorej tutaj struny brzmia "wysoka" barwa, sprezynowo i z kontrabasom to niewiele ma wspolnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lutek, super że to słyszysz i zauważyłeś dobrą grę Briana Bromberga.Posłuchaj kilku jego płyt które wydał,gdyż warto je mieć w swoich zbiorach i kolekcji.Jesli znajdę to zaserwuję świetny numer z kontrabasem w roli głównej.Z płyty 'Wood' utwór Beatelsów

'Come together' - absolutnie jedna z ciekawszych solówek na basie jakie znam za którą wręczam Braianowi muzycznego OSKARA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Szub, tak dobrego grania na basie i brzmienia na YT usłyszał by sam kolega BUM a co dopiero takie grono

melomanów jak Ty i cała reszta MB.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przepraszam, a gitara basowa to nie bas? Ale Jurgen jak zawsze robi wszystko, żeby deprecjonować gust innych, swój stawiając uber alles. Kontrabas? Sięgniemy po prawdziwych mistrzów, a nie epigonów

> Magnepan

No..., super...

A czy jakosc nagrania tej plytki jest lepsza od poprzedniej, bo u mnie na tych glosniczkach z malym subwooferem pod stolem :-) tak to slychac, zreszta i poziom sygnalu wiekszy.

Sięgniemy po prawdziwych mistrzów, a nie epigonów

Daj spokój Mingusowi , niech śpi sobie spokojnie.Styl gry,tonacja ,technika to wyjatkowe atuty Briana Bromberga.

Szub, Ty nie słuchasz tych utworów albo jest zbyt pózno aby się skoncentrować na grze BB.

 

> Magnepan

No..., super...

A czy jakosc nagrania tej plytki jest lepsza od poprzedniej, bo u mnie na tych glosniczkach z malym subwooferem pod stolem :-) tak to slychac, zreszta i poziom sygnalu wiekszy.

Wszystkie płyty Brian nagrywał w audiofilskiej wytwórni Artistry Music i brzmią doskonale.

> Szub Napisano dziś, 23:47" Przepraszam, a gitara basowa to nie bas? Ale Jurgen jak zawsze robi wszystko, żeby deprecjonować gust innych, swój stawiając uber alles. Kontrabas? Sięgniemy po prawdziwych mistrzów, a nie epigonów "

Oczywiscie, ze bas, ale nie mozemy bezposrednio porownywac z kontrabasem, bo to inne brzmienie. Ten kontrabas, ktory tu zamiesciles, to taki troche - jak dla mnie - typowy, bardziej pospolity i niczym specjalnym sie nie wyroznia (mowa oczywiscie o brzmieniu nie grze). Zreszta slychac starosc nagrania, stad niezbyt ciekawa barwa. Natomiast na nagraniu Briana Bromberga slychac juz brzmienie wysokiej klasy, rasowe, gdzie podobnego na innych nagraniach raczej ciezko uswiadczyc. Nie wiem dokladnie czego to zasluga, czy tego instrumentu czy jakosci nagrania czy tez jednego i drugiego - nie bez znaczenia zapewne jest tez sama gra. Wprawdzie posluchalem na "calkiem byle czym", ale zyczylbym sobie takiego kontrabasu na kazdym nagraniu gdzie ten instrument wystepuje. Powiem nawet, ze gdyby Magnepan mieszkal niezbyt daleko ode mnie, to przyjalbym zaproszenie, aby tego posluchac bezposrednio z systemu, jak to naprawde brzmi z tej plyty.

Czyli to wszystko to ta ciepła pompa ciepła.

 

Raczej nie ciepla - co kto przez to rozumie - a raczej pompa bardzo konturowego, dzwiecznego, czystego, otwartego... i jak tam jeszcze mozna to nazwac..., bardzo profesjonalnego brzmienia.

 

A..., jeszcze edytowalem, aby powiedziec kolegom dobranoc.

Ps.

>Magnepan

I kolejny utworek, a ja przez te Twoje klipy teraz nie bede mogl spac, bo bede wyobrazal sobie jak to brzmi z plyty, nie mowiac juz o graniu tego czlowieka na zywo :-)

Ale Jurgen jak zawsze robi wszystko, żeby deprecjonować gust innych, swój stawiając uber alles.

SzuB to nie tak. W przeciwieństwie do Was serwuję muzyczne dania główne a nie przystawki jak to poniektórzy mają w zwyczaju.

W przeciwieństwie do Was serwuję muzyczne dania główne a nie przystawki jak to poniektórzy mają w zwyczaju.

No właśnie to napisałem: twoje to dania, a "nasze" to przystawki. Czyli deprecjonujesz, a twoje uber alles.

Panowie! Bas to bas, styl gry to styl gry, a REALIZACJA NAGRANIA to inna bajka. Rozmawiamy o wirtuozerii, czy o jakości nagrań?

No właśnie to napisałem: twoje to dania, a "nasze" to przystawki. Czyli deprecjonujesz, a twoje uber alles

SzuB, przecież to słychać więc nie rozumiem problemu.

Rozmawiamy o wirtuozerii, czy o jakości nagrań?

SzuB o wszystkim jednocześnie.Dobry muzyk nie pozwoli sobie na kiepskie technicznie nagranie i będzie łoił realizatora nagrań

do skutku aż nie będzie brzmiało tak jak w realu.

 

Szkoda.

Proszę , tylko mi nie mów że masz problem ze słuchem.

Brian Bromberg to przede wszystkim smooth-jazzowy muzyk i stawianie go przy Hadenie, Hollandzie, Peacocku... to totalne nieporozumienie. To są mistrzowie i nawet już nie będę wspominał ani przywoływał legend, bo strony by zabrakło... a gdzie cicha eminencja Reggie Workman, następnie Cecil McBee, albo nawet mistrz współczesności John Patitucci... Magnepan, znowu coś nabazgrałeś i nie wiem czy tak naprawdę dostrzegasz i wyłapujesz tonację Bromberga, bo ja nie, ale jak ty tak, to napisz coś o niej... chętnie się czegoś nowego dowiem. Uświadom mnie też o jego stylu i technice, bo to też jest dla mnie ciekawostka... bardzo chciałbym czegoś ciekawego się dowiedzieć na ten temat. Wit-told wspomniał, że obiad musi być ciepły... może i tak, chociaż jak jem surowe ryby w japońskiej knajpie to wolę żeby ten obiad był raczej chłodny, to samo z sałatami. Kolory to chyba też mogą być ciepłe... albo zimne, bo mnie czerwony kojarzy się z gorącym i w ogóle z piekłem, pomarańczowy zresztą też, a żółty to może i z ciepłym. Drewno też kojarzy mi się z ciepłem, a marmur i beton z zimnem... kontrabas, jako że instrument z drewna to chyba bliżej ciepła niż chłodu... zresztą kto tam wie...(!)? Mam kilku przyjaciół, którzy grają na kontrabasie i basie. Jednego z nich przedstawiałem już na forum - Patrick Mulcahy - bardzo uzdolniony i wszechstronny muzyk, gra wszystko zawodowo... jazz, klasyka, rock, prog rock... Magnepan, powiedz coś o jego stylu i tonacji... na jutiubie możesz go posłuchać jak wklepiesz jego nazwisko... I byłbym zapomniał... z ciepłym brzmieniem basu kojarzę też Darka Oleszkiewicza, w prostej linii spadkobiercę brzmieniowego i zarazem asystenta Hadena.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Jeszcze pomęczę trochę węża, bo mnie basiści wyjątkowo interesują... to przecież pod nich się gra i to oni prowadzą w większosci peleton muzyczny. Razem z perkusją tworzą najpopularniejszą sekcję rytmiczną i o ile drummer może sobie pozwolić na "odejście od rytmu" i w pewnym sensie malarstwo muzyczne tak basista najlepiej, żeby posiadał żelazny, nieskazitelny timing i był rytmicznie perfekcyjny. Już chyba kiedyś gdzieś pisałem, że w zależności od szkoły i prezentowanego stylu, basiści potrafią grać i reprezentować różny timing i abstrahując od brzmienia i barwy instrumentu to właśnie timing basisty jest tym co określa jego wyjątkowosć, rytmiczność, feel i łatwość współpracy pozostałych muzyków. Niejednokrotnie też, pomimo swoich wielkich umiejętności, basiści mogą być bólem dupy dla pozostałych członków bandu... i chociaż grają zdecydowanie w sposób poprawny, potrafią skomplikować i utrudnić grę pozostałych muzyków... (proszę mnie poprawić jeżeli się mylę, ale wydaje mi się, że tak właśnie się dzieje). Basiści, którzy grają timingiem do przodu, czyli "front of the beat" pompują rytm, przez co muzyka staje się bardziej żywa i swingowa - perfekcyjnym przykładem będzie tutaj charakter gry Mingusa i jak najbardziej Rona Cartera, którego w poście powyżej zapomniałem wymienić, a to przecież jeden z największych basistów na naszym globie i to w dodatku basista i wiolonczelista klasycznie wykształcony... Granie timingiem do tyłu - "behind the beat" - sprawia wrażenie spowolnienia muzyki i odnajduje się, powiedziałbym, w balladowych, spokojniejszych i relaksacyjnych projektach, chociaż z mocno swingującym drummerem, grającym z kolei bardzo up-front ta kombinacja jak najbardziej też będzie się podobać... i tutaj dobrym przykładem będzie właśnie Charlie Haden ze swoim słodkim i ciepłym soundem... Tak przynajmniej to odbieram i jeżeli jest na sali jakiś zawodowy basista to proszę o korektę moich wypocin... Jeżeli chodzi o sam sound i barwę to oprócz instrumentu, kluczową rolę w brzmieniu kontrabasu odgrywa przecież wzmacniacz i dopiero w połączeniu tych dwóch elementów razem z umiejętnościami basisty otrzymujemy realne i pełnowartoścowe brzmienie. Nie raz widziałem i słyszałem na żywo całkiem niezły instrument, niezłego basistę i do tego malutki, mało wydajny piecyk z małym głośniczkiem - pomimo zupełnie zawodowej jazdy, sam dzwięk był kartonowy i pudełkowaty, chociaż jakby to audiofile nazwali, w pełni kontrolowany. Czasami zdarza się też, że bas jest za mocno odkręcony, co też wcale nie poprawia jakości tylko wręcz przeciwnie, psuje całość nagrania... Na koniec dodam tylko, że byłem obecny podczas dwudniowej sesji nagraniowej jazzowego projektu w chicagowskim studio i muszę powiedzieć, że realizacja kontrabasu wcale nie jest łatwym wyzwaniem dla inżyniera, szczególnie jak jest to projekt akustyczny.

 

Niech nam zagra Reggie Workman, który dziś, a może już wczoraj na polski timing, skończył 76 lat... i niech żyje następne sto. Uwielbiam tego basistę za awangardowy i frytowy styl, za wspaniałe nietuzinkowe jazzowe projekty i za całoształt jego twórczości. W nagraniach Heinera Stadlera przechodzi samego siebie...! Zresztą z Andrew Hillem, Samem Riversem, Malem Waldronem, Edem Blackwellem... i innymi, też jest zajebiście...!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Mark, dzięki. Może coponiektórzy skorzystają. A ja dodam jeszcze Dave'a Hollanda. I jego kontrabasowy wykład:

 

No i niezły koncercik:

Gość papageno

(Konto usunięte)

Bardzo dobry przykład Reggie Workmana. Wyobraźmy sobie, że w tym utworze kontrabas nie gra. Co usłyszymy? Bas nadaje rytm i tonację, utrzymuje całość w ryzach. Tylko czy on jest front czy behind? Moim zdaniem behind. Nie pozwala reszcie za bardzo uciekać do przodu.

 

W początkach jazzu grano partie basowe na tubie. Potwem włączono kontrabas, ale grano na nim smykiem. Legenda mówi, że w 1911 pewnemu basiście na występach złamał się smyczek i zaczął szarpać bas. Było to tak inne od dotychczasowego sposobu gry, że inni basiści zaczęli też grać pizzicato. Pedersen podobno jako pierwszy zaczął szarpać struny 4 palcami.

Cudowny Niels z 2003 roku. Dwa lata później już był w Karianie Wiecznego Jazzu.

Magnepan, znowu coś nabazgrałeś i nie wiem czy tak naprawdę dostrzegasz i wyłapujesz tonację Bromberga, bo ja nie, ale jak ty tak, to napisz coś o niej... chętnie się czegoś nowego dowiem. Uświadom mnie też o jego stylu i technice, bo to też jest dla mnie ciekawostka... bardzo chciałbym czegoś ciekawego się dowiedzieć na ten temat. Wit-told wspomniał, że obiad musi być ciepły... może i tak, chociaż jak jem surowe ryby w japońskiej knajpie to wolę żeby ten obiad był raczej chłodny, to samo z sałatami. Kolory to chyba też mogą być ciepłe... albo zimne,

 

Tu się muszę zgodzić, bo co to za muzyk co gra w jednej tonacji;-0

To chyba błąd i chodziło (lub Powinno chodzić) o intonację! a to już sprawa bardzo ważna....

Jednak obiad jednak wolę ciepły (o ile go jem...) a surowe rybki to uwielbiam, ale wieczorem i najlepiej własnej roboty.

A wieczorem dlatego, że nawet zimna i surowa rybka lubi pływać!

pozdr!

Wszystko zależy od proporcji.....w spożywaniu ryb oczywiście;-)

Jednak wracając do "środowiska płynnego" jeśli nie jest go za dużo, to u mnie zdecydowanie zwiększa przyjemność odsłuchu....

I nie chodzi tu o poprawę w jakimś pojedynczym aspekcie, tylko większą otwartość i euforyczność w odbiorze muzyki - czyli "radość audiofila"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.