Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, że się wtrącę ale chciałbym dodać trochę faktów.

 

Wersje limited są takie drogie bo są niezwykle rzadkie, producent wypuszczał na rynek serie od 1000 do 2000 szt.

 

Z tego powodu we wtórnym obrocie międzynarodowym pojawiają się z częstością raz do roku lub dwóch.

 

Sprzedają się na pniu.

 

W tych modelach procentowo jest więcej wysokogatunkowej miedzi oraz złota niż w większości wyprodukowanych do tej pory urządzeniach audio.

 

We wewnątrz wszystkie elementy były ręcznie dobierane z partii selekcjonowanych najwyższej klasy komponentów, produkowanych tylko pod jednego klienta.

 

Następnie precyzyjnie strojone i testowane.

 

Mała dygresja:

 

To tak, jakby ktoś przyjechał do fabryki zbadał najlepszy produkt, a potem poprosił, że chce zamówić to samo tylko wykonane z najlepszych materiałów wg. jego specyfikacji (przewymiarowane kondensatory, z większą ilością jedwabiu, część będąca przewodnikiem wymieniona na pozłacaną miedz ).

 

Ja rozumiem, że większość z Was tylko słucha i nie ma szacunku do zawartości swoich maszyn.

 

Nikogo broń Boże nie chcę obrazić ale przez analogię do motoryzacji więcej jest użytkowników którzy potrafią docenić walory użytkowe swojego samochodu niż osób ze świadomością jak i po co zostało tak, a nie inaczej skonstruowane.

 

Odrobina zwykłej pokory jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

 

Ja nie twierdzę, że Sansui jest najlepsze tylko szanuję pracę doświadczonych inżynierów, którzy mieli to wyjątkowe szczęście, że czasami mogli sobie pozwolić na "odrobinę" ekstrawagancji i pokazać całemu Światu, że potrafią zaprojektować i wyprodukować coś wyjątkowego.

 

Przy cenie za jaką są oferowane stosunek wartości do ceny jest znakomity.

 

To nie moja wina, że u Nas wszystko jest droższe, a celnicy na elektronikę z JP nakładają cło od 17 do 23 %, bez podawania szczegółów dlaczego raz 17%, a kiedy indziej 23%.

 

Żyjemy w złodziejskim kraju i na to wpływu nie mamy.

 

Nie zmienia to faktu, że wysoki model na miejscu w Japonii kosztuje w przedziale jaki wcześniej podałem.

 

Dodatkowo rozwinę, że jest to cena dla "białego człowieka" w sprzedaży międzynarodowej, a rodowity Japończyk może kupić w obrocie prywatnym (właściciel -> właściciel ) jeszcze taniej.

 

Ojciec miał - umarł, a głupi syn sprzedaje - tak najczęściej trafiają do obrotu.

 

Dobre egzemplarze trafiają się niezwykle rzadko, bo na co dzień cieszą uszy ludzi umiejących docenić ich wartość.

 

Japończycy przed sprzedażą w świat, każdy wzmacniacz przeznaczony do wystawienia rozkładają, testują, wymieniają części, które tego wymagają, stroją i dopiero tak przygotowany egzemplarz wystawiają na sprzedaż z informacją kiedy był robiony ostatni przegląd i pokazując co było wymienione i na co ( jeśli była taka konieczność ), tak samo robią z każdym innym urządzeniem na zwrotnicach kolumn kończąc.

 

My jesteśmy daleko za murzynami jeśli chodzi o jakość świadczonych usług i tzw. mentalność ( złupić, oszukać, naciągnąć. Ot statystyczny Polski sprzedawca - "biznesmen" ).

 

W tym sensie każdy sprzęt jaki weźmiecie do testów w tych samych pieniądzach nie pokaże tej klasy dźwięku co 23-27 letnie zestrojone i sprawdzone Sansui.

 

Te konstrukcje nie starzeją się w tym samym stopniu co ówczesne, bo są bardzo solidnie zaprojektowane i z całą pieczołowitością wykonane.

 

Dlaczego stare Toyoty się nie psują ?

 

Bo do produkcji części użyli wysokogatunkowych stali, a nie taniego "czegoś tam", japoński inżynier zaprojektował, a robotnik wykonał - solidnie !!!.

 

Na koniec wnikliwa kontrola jakości dopuściła tylko dobre egzemplarze, a odrzuciła złe itd.

 

( Co w tej części świata ( EU) zdarza się coraz rzadziej, a u Nas w kraju to ze świecą szukać. Kiedy do niektórych z Was w końcu dotrze, że żyjemy w czasach bylejakości i taniości ? )

 

 

Tatusia oszukasz, Mamusię oszukasz ale praw fizyki nie oszukasz :-)

 

 

Sly30

 

Proszę, czytaj ze zrozumieniem.

 

Nigdzie nie pisałem, że trzeba grzebać w zasilaniu, tylko zbudować urządzenie które dostarczy dobrego prądu o parametrach 115V 50Hz.

 

Zresztą podałem przepis dla purystów, bo przecież jesteśmy wśród Audiofilii.

 

 

Pozdrawiam i życzę więcej luzu i otwartości na Świat, gdzieś kiedyś słyszałem, że człowiek uczy się całe życie, a ...

 

Pygar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pygar, jak czytam twoje wpisy starając się podejść na luzie do tego co piszesz i tak rośnie mi ciśnienie kiedy zalewasz

fascynacją o Sansui innych użytkowników forum SA. W mojej ocenie jesteś niepoprawnym zbieraczem staroci które

powinny walać się na szrotach. Pogadamy za 5 lat jak zdobędziesz więcej wiedzy o systemach audio w praktyce.

Zachowaj dzisiejsze wpisy w swoim archiwum bo za kilka lat będziesz się wstydził tego co nasmarowałeś.

 

Ale cenię twoją determinację - szkoda że nie może być wykorzystana we właściwy sposób w poznawaniu nowych

sprzętów , czego osobiście ci życzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Pygar, często podkreślasz że Sansui ma więcej złota, złocone to i tamto i że to jest ważne.

Jeśli sądzisz, że więcej złota i miedzi we wzmacniaczu gwarantuje lepsze brzmienie to jesteś w błędzie.

 

Kolejny błąd to teza, że dzisiejszy sprzęt w podobnej cenie nie ma szans tak zagrać.Owszem tak może nie ale lepiej

z pewnością. Podałem przykład. Możemy zrobić takie porównanie zimą.

Ja postaram się załatwić dobrą współczesną integrę a kolega dostarczy dobrą integrę Sansui i zobaczymy!!

 

Następny błąd to stwierdzenie, że stare Toyoty się nie psują. Z czasem wszystkie samochody się zużywają, psują i niszczeją.

Samochody 20 lat temu były prymitywne i proste, a dziś są naszpikowane elektroniką, która jest wrażliwa na wstrząsy czy wilgoć

więc zdarzają się częstsze awarie.

Ale można by również dziś wykonać nowy samochód taki sam jak 20 lat temu i byłby zupełnie bezawaryjny tyle, że nikt już nie

chciałby go kupić bo wymagania dziś ludzie mają znacznie większe.

 

Generalnie kolego Pygar często jesteś w błędzie, żyjesz w świecie swoich pobożnych życzeń.

To miło, że inżynierowie Sansui starannie dobierali komponenty do swoich sprzętów.

Ale tak samo robi dziś wiele innych firm. Żadna rewelacja. To po prostu konieczność w sprzęcie High End.

 

Zgodzę się, że dzisiejsza chińska masówka jest tandetna i pewnie gorsza niż podobna masówka 20 lat temu produkowana

wtedy w Japonii i taki jest świat ale my tu nie spieramy się o masówkę tylko o sprzęt wyższej klasy.

 

Gdyby kolega nie zamykał się w swoim fanatyzmie Sansui tylko poświęcił więcej czasu na poprzerzucanie dobrych wzmacniaczy

to zdałby kolega sobie sprawę z faktu, że na rynku jest wiele świetnych sprzętów.

Nie trzeba zaraz brać cennika i zaczynać od nowych, najdroższych sprzętów.

Można skupić się na sprzętach kilkuletnich i okaże się że jest na rynku wiele znacznie lepszych konstrukcji niż Sansui za te same pieniądze.

 

Co do tezy kolegi że nie doceniamy sprzętu jaki mamy i nie oddajemy mu należytego hołdu to kolega raczej pomylił sens i przeznaczenie tych

produktów. Sprzęt służy do słuchania muzyki.To ona jest najważniejsza. Należy o sprzęt dbać ale sprzęt to tylko sprzęt.

Dziś jest taki, jutro może będzie inny ale zawsze najważniejsza jest muzyka.

Razem z kolegą Wuelem patrzycie na te sprawy fanatycznie i zagubiliście sens tej zabawy.

WLM czy Sansui ani żadna inna firma audio to nie jest kościół ani obiekt czci i wiary. To tylko firmy produkujące sprzęt, zresztą dość przeciętny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WLM czy Sansui to tylko firmy produkujące sprzęt, zresztą dość przeciętny.

 

Nieważne, że nie słyszałeś (przynajmniej WLM), ważne, że można bezinteresownie marce przyłożyć. Przecież znajomi mówili, że jest słaby, to można tę opinię ślepo powtarzać.

 

A ktoś tu mówi, że ważna jest muzyka. No to radzę posłuchać i wtedy się wypowiedzieć. Jeden wkleja obrazki i mówi, że brzydkie. Drugi mówi, że nie gra, a nie słuchał. Trzeci powie, że nie można się wypowiedzieć, bo się nie przyklaskuje przedmówcy.

 

Ileż to razy podkreślone zostało, że ktoś jest w błędzie. Powinna zapanować jednomyślność i każdy pogląd powinien być opisany w klubie jego wyznawców. Proponuję na wypominane błędy odpowiadać bardziej merytorycznie, a nie polecać przerzucanie ton sprzętów. Akurat ta metoda prowadzi do niespełnienia i frustracji. Z żoną też w którymś momencie postanawiasz wziąć ślub i więcej nie szukasz - ważne, aby nie za prędko. Świadomie. Z przekonaniem, że to ta druga połowa ciebie.

Jak ktoś wziął "ślub" ze sprzętem, to jest w błędzie. Chyba dlatego, bo nie zdobył t w o j e j "żony"?

Znalazł tę właściwą - jego zdaniem - i trzeba się z tym pogodzić.

 

Jakaś dziwna zazdrość o emocje do ulubionego sprzętu.

 

 

Dodam, że tak jak Ty lubię godzinami słuchac muzyki. Ale nie tylko tzw. dawnej, ale też Depeche Mode, Editors i inne współczesne zespoły. Nie podoba mi się wykastrowany, pomniejszony i nudny dźwięk. W Japonii metraż pokoju liczy się ilością materacy do spania mieszczących się obok siebie na podłodze i tam też są urządzenia dla takich słuchaczy (mała wyspa - małe mieszkania). W Ameryce nie kupuje się nic, co nie jest amerykańskie - duże i solidne. W Polsce kupuje się to, co można z najmniejszą stratą potem odsprzedać. Bez odpowiedzi pozostawiam, które z tych podejść jest najgłupsze. Może jakieś inne, nie wymienione.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, WLM to sprzęt na całe życie ; )

Rynek SH na tak specyficzny sprzęt raczej nie istnieje.

WLM Viola poszła w 2 tygodnie... 2 tygodnie temu. I do teraz mam jeszcze liczne telefony o nią. Sms wręcz z dzisiejszego dnia od osoby zdecydowanej te kolumny kupić - zacytować? Te kolumny nie były moje.

 

Mistrzostwem świata jest - rochu - mówienie banialuk mijających się zupełnie z rzeczywistością.

 

WLM sprzedaje się szybko, bo najwidoczniej wielu by się na niego zamieniło. Dać inne przykłady szybkiej sprzedaży z mojej historii - miałem po drodze kilka modeli i każdy poszedł do miesiąca. Każdy kosztował grubo ponad 10 000 złotych.

 

Chcesz dodać jeszcze jakąś celną uwagę? "Raczej" celną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na pozycję rynkową WLM to wielkiego uznania raczej nie ma.

Stąd moje stwierdzenie o przeciętnosci tej firmy co nie znaczy że jej produkty są złe.

 

Co do przykładu z żoną to potwierdza on raczej moją tezę.

Nikt myślący nie żeni się z pierwszą lepszą a dopiero po "przerzuceniu wielu klocków".

 

Jest to konieczne by nabrać doświadczenia w każdej dziedzinie życia w tym w audio.

Co do cech zakupów w poszczególnych krajach to generalnie tak jest

ale jednak Amerykanie też kupują małe japońskie samochody

a Japończycy wielkie wzmacniacze i kolumny z UE i USA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

WLM Viola poszła w 2 tygodnie... 2 tygodnie temu. I do teraz mam jeszcze liczne telefony o nią. Sms wręcz z dzisiejszego dnia od osoby zdecydowanej te kolumny kupić - zacytować? Te kolumny nie były moje.

 

Rozumiem, że to twoje aukcje:

http://allegro.pl/wlm-viola-zwrotnica-aktywna-system-control-i3353158434.html

http://allegro.pl/wlm-viola-system-control-aktiv-hi-end-opis-i3392244673.html

 

IMO za 1/4 ceny sklepowej to każdy głupek opyli na allegro jakikolwiek klocek.

 

Widać wtopiłeś w te WLM-y, amigo.

 

Patrząc na pozycję rynkową WLM to wielkiego uznania raczej nie ma.

 

A czego można się spodziewać po przeszacowanych kolumnach na chińskich estradówkach?

O drugiej takiej firmie, z podobnym patentem na sukces czyli o Zu Audio też ostatnio jakby ciszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rochu,

 

to model, z 2004 roku i jest od kilku lat nie produkowany. Cena katalogowa nie zawsze jest tą końcową. Kolumny przyjechały do Polski z Niemiec. Nikt tutaj nie wtopił i wypada tylko pogratulować nowemu właścicielowi. Też nie wtopi, gdy je za tyle zechce sprzedać. Wtopił ktoś, kto kupił je 9 lat temu w sklepie, ale to już jego sprawa. Nie był to Polak, więc być może nie miał polskich finansowych zmartwień. Kolumny nie były moje - pisałem. Nie pierwszy raz pomogłem, wcześniej nawet dystrybutorowi-sklepowi współpracującemu z tym forum. Nie napiszę jakiej firmie, bo dopowiecie, że nie potrafi podłączyć i skonfigurować aktywnego systemu. Trochę serca i doświadczenia trzeba do tego mieć...

 

Patrząc na pozycję rynkową WLM to wielkiego uznania raczej nie ma.

 

Możesz rozwinąć tę myśl, bo nie rozumiem, co się pod nią kryje?

 

WLM, to firma rodzinna z dość szeroką dystrybucją. Ich aktywność nie oznacza wbudowanych w kolumny wzmacniaczy i to fakt nie ułatwiający rozgłosu. Wiele razy na łamach "Audio" pisał o tym Andrzej Kisiel. Tak ogólnie dziwił się rynkowi - zupełnie, jak ja, że nie przyswaja aktywnych rozwiązań. Ale nie wiem, co masz na myśli...

 

Jaka pozycja rynkowa - o co chodzi? Jakie stosujesz kryteria i mierniki?

Czyje uznanie?

 

Jest dużo firm, które nie mają u nas dystrybucji, a są bardzo dobre. W samej Francji są dziesiątki wartościowych firm audio. Wystarczy kupić magazyn audio z danego kraju (np. niemiecki) i widać, jak wiele jest ciekawych, nieznanych u nas, producentów. O polskich też poza naszym krajem raczej nie słychać, a niektóre firmy są warte uwagi.

 

WLM należy do firm drugiego obiegu, ale to z powodu, iż każdy z załozycieli zajmuje się w życiu także zupełnie czymś innym. Dochody ze sprzedaży WLM nie są najważniejszymi. Za to pasja i koncepcja jest unikalna, co doskonale słychać. I nie jest to tajemnica, bo przed zdobyciem dystrybutorów WLM wystawiał się regularnie w Monachium - za każdem razem zdobywając wielkie uznanie. A wiadomo, kto jeszcze się tam wystawia.

 

Amerykanie też kupują małe japońskie samochody

a Japończycy wielkie wzmacniacze i kolumny z UE i USA.

 

Owszem, ale to raczej margines. Duma narodowa Amerykanów jest ich wyróżnikiem. Na przykład dobrze znana u nas angielska firma Mission nie ma w USA dystrybutora. Kto zaufa sprzętowi z nieznanego kraju? Szybciej coś rosyjskiego by się w Ameryce sprzedało, bo ten kraj kojarzą.

 

PS. WLM ma amerykańskiego dystrybutora.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

to model, z 2004 roku i jest od kilku lat nie produkowany. Cena katalogowa nie zawsze jest tą końcową. Kolumny przyjechały do Polski z Niemiec. Nikt tutaj nie wtopił i wypada tylko pogratulować nowemu właścicielowi. Też nie wtopi, gdy je za tyle zechce sprzedać. Wtopił ktoś, kto kupił je 9 lat temu w sklepie, ale to już jego sprawa. Nie był to Polak, więc być może nie miał polskich finansowych zmartwień. Kolumny nie były moje - pisałem. Nie pierwszy raz pomogłem, wcześniej nawet dystrybutorowi-sklepowi współpracującemu z tym forum. Nie napiszę jakiej firmie, bo dopowiecie, że nie potrafi podłączyć i skonfigurować aktywnego systemu. Trochę serca i doświadczenia trzeba do tego mieć...

 

Taaak?

To jak w powyższym kontekście skomentujesz tekst z opisu aukcji?

Ot choćby ten:

"Aukcja dotyczy rzadkich na polskim rynku kolumn ze szczytu cennika firmy WLM: modelu VIOLA z zewnętrzną zwrotnicą WLM SYSTEM CONTROL.

Cena sprzedaży stanowi niecałe 25% ceny sklepowej (cena sklepowa przekracza 45 000 zł).

Zestaw kolumny + aktywna zwrotnica jest tutaj proponowany w cenie niższej, niż koszt samej zwrotnicy (jest w cenie 15 500 zł)."

Drobne, niewinne kłamstewko, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rochu, zawsze pytaj, a ja chętnie odpowiem - słowem, nie emocjonuj się, bo nie ma czym.

 

Szczytowe dokonania WLM były skupione w serii Reference obejmującej tylko dwa podłogowe modele: Viola i Gran Viola.

 

Gdy moduł PAC został, w najwyższych modelach, zastąpiony przez moduł Super-PAC, to topowa seria przybrała nazwę Signature. W tej serii pozostała Gran Viola. A co było z Violą?

 

Potrzeby rynku wymusiły zaproponowanie kolumny, która także będzie grała jako pasywna (ze zwrotnicą). Stworzono więc w tej samej wielkści obudowie model Lyra, który już nie był tak dobry, jak wyłącznie aktywna Viola (wymagająca zawsze zewnętrznej zwrotnicy - kosztującej trochę dodatkowego grosza).

 

Tak więc na szczycie katalogu i najlepszy dźwięk w historii WLM oferuje Viola i Gran Viola. Mają one cechy, które nie występują w żadnym innym modelu. Pomimo zaprzestania produkcji mniejszą siostrą Gran Viola ze szczytu katalogu jest Viola.Viola i Lyra wykorzystują identyczny głośnik, jednak Lyra stanowi w kilku szczegółach kompromis i nie jest najwyżej lokowana - to już ekonomiczna wersja WLM. Topem jest Gran Viola (w kilku odmianach) i Viola. Wszystko, co zostało napisane jest prawdą.

 

Gdyby coś zostało do dopowiedzenia lub jeszcze ciekawiło, to zapytaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

Wuelem,

 

Nie obracaj kota ogonem.

 

Zadałem proste pytanie.

Nie odpowiedziałeś na to pytanie a zamiast tego zaserwowałeś bełkot niczym z broszury reklamowej.

Sądzisz, że ludzie są nieinteligentni i nie dopowiedzą sobie reszty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakie proste pytanie? To: "Taaak?"

 

Myślałem, że nie zgadza Ci się, że Viola jest ze szczytu katalogu (więc i cennika). To wyjaśniłem.

Chyba nie chcesz zaglądać ludziom do kieszeni: rozliczać za ile kupili i za ile później sprzedają. Historyczne cenniki są do zdobycia. Wartość cennikowa się nie zmienia, a nawet rośnie, bo jest inflacja. Najnowszy model Lyra w wersji najbardziej wypasionej kosztuje ponad 11 000 euro (sama kolumna).

 

Jak masz jakieś niewyjaśnione pytanie, to zadawaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

W opisie aukcji było odesłanie do obecnego cennika i zawoalowana sugestia co do okazji cenowej (25% ceny sklepowej).

Z drugiej strony ty piszesz, że rzeczone kolumny to stare strucle z trzeciej ręki, już nie produkowane a kiedyś były tanie (bo zapewne nie zostały zakupione za cenę katalogową) a zatem nikt nie wtopił na sprzedaży na allegro.

No to w końcu jak było?

 

Ciekaw jestem, jak ten biedny nabywca tych WLM może się czuć teraz, jeżeli czyta to wszystko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy chyba macie coś nie tak z głową.

 

Cena kolumn przekraczała 30 tys. zł. Cena zwrotnicy przekrzacza 15 tys. zł.

To co można napisać o cenie zestawu kolumny plus zwrotnica?

 

45 000 x 25% = 11 250 zł.

Z liczbami też chcecie dyskutować?

 

Samochody co roku przechodzą lifting i drobne modyfikacje. Samych Gran Viola jest przynajmniej 5 różnych wersji. Kolumny były wyprodukowane w 2004 roku, ale nie wiem, czy sklep pierwszemu właścicielowi nie sprzedał ich 4 lata później. Gdzieś po drodze te kolumny straciły swoje walory, jakość? Szczególnie, że w aukcji wyraźnie było podane miejsce możliwego odsłuch. Były też dokładne zdjęcia.

 

Doceniam chęć doszukania się jakichś nieczystych intencji, ale postarajcie się bardziej. A najlepiej przeczytajcie komentarz, który nabywca napisał po tej aukcji. To też zwolni Was z niepotrzebnych domysłów. W skrócie: jest MEGA zadowolony.

 

Trzeba mieć do Was cierpliwość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry Wieczór

 

Czytam, czytam i ręce opadają :-)

 

 

Chciałem w mini skrócie przybliżyć markę sprzętu, którą lubię, cenię za brzmienie oraz stosunek jakości do ceny, a która w Polsce jest ZUPEŁNIE NIEZNANA.

 

Bo jak ktoś swoje zdanie o tym czy coś jest Hi End czy nie, opiera na przelotnym odsłuchu sprzętu, na który mógł sobie pozwolić 40 parę lat temu przeciętny sympatyk audio w zachodniej europie z paroma DM w portfelu, to stracił w moich oczach.

 

Mam wrażenie, że niektórzy w trakcie czytania omijają celowo zdania, albo piszę za mało obrazowo.

 

Powołując się na przykład legendarnej niezawodności Toyoty, miałem na celu użycie zwrotu, który powszechnie kojarzy się z niezawodnością, solidnością wykonania, wysoką klasą użytych materiałów itd.

 

A nie tym, że wtedy nie było elektroniki w autach... :-)

Jak zrobisz tarczę sprzęgła z byle czego, to się szybko zużyje i elektronika nie ma z tym nic wspólnego.

 

Dawniej niektórzy producenci specjalnie robili trwalsze urządzenia, żeby zapracować na dobrą opinię o swojej marce i w ten sposób przebić się ponad innych uznanych producentów.

 

Ok, rozumiem nie wszyscy mieli porządny japoński samochód made in Japan.

Rozumiem, że nie wszyscy muszą mieć doświadczenie lub wiedzę w technice, materiałoznawstwie, fizyce, elektronice ...

 

Mój błąd ..., starałem się pisać prostym językiem, przywoływać powszechnie znane informacje - słowa klucze itd.

 

Do tej pory byłem święcie przekonany, że z byle czego nie da się zbudować coś co jest wyjątkowe i niespotykane na skalę światową.

 

Mogę się tylko domyślać, że kolega Sly30 pisząc, że ilość Cu i Au użyta do budowy wzmacniacza może mieć degradujący wpływ na dźwięk, opiera na złych doświadczeniach z kablami, które zagrały nie tak jak oczekiwał, a były wykonane z tych dwóch metali.

 

Nadal będę uważał, że w paru kwestiach warto poprosić kolegę Sly30, o radę i opinię.

 

Tylko to wszystko kłóci mi się z jednym - w jaki sposób potrafisz na odległość oceniać sprzęt, z którym nie miałeś jeszcze okazji się zapoznać ?

 

Czy tak postępuje doświadczony posiadacz Hi - Endu, audiofil ?

 

Wydaje wyroki, zanim odbędzie się przesłuchanie ?

 

 

Nie wiem jak innym ale mi na myśl przychodzą sądy nad żołnierzami AK, w powojennej Polsce ...

 

 

Przepraszam, że piszę w ten sposób i może ktoś poczuje się urażony ale takie ataki pod moim adresem nie noszą znamion profesjonalizmu.

 

 

Podałem wcześniej parę linków, by osoby zainteresowane mogły zapoznać się z szerszą ofertą producenta i zobaczyły, że tak naprawdę to co znajduje się w obrocie w Naszym Kochanym Kraju jest nieporozumieniem jeśli chodzi o najwyższą klasę Sansui.

 

Nikogo nie namawiam tylko informuję.

 

Ktoś kto będzie miał w przyszłości okazję posłuchać produktu tej marki, jeśli jest rozsądny, to dzięki tej wiedzy będzie miał świadomość, że to co stoi przed nim to nie jest najwyższy TOP z Sansui.

 

I uniknie wydawania kompromitujących wyroków.

 

 

Wydrukować i przyczepić do monitora:

 

1. Słuchałem modelu XXX marki S..... i wg. mnie gra ... (moje odczucia) (dobrze)

2. Słuchałem tylko modeli XXX, YYY, ZZZ więc marka S..... jest BE !!! (wróć pt.1) (źle)

 

 

Tak już na sam koniec (dla niepoinformowanych) - fanatycy to ludzie dokonujący zamachów, samospalenia itp. itd. ( agresywni, niebezpieczni, impulsywni, nieprzewidywalni ... )

 

Sly30 nadal chcesz się spotkać na odsłuch ;-) ?

 

 

Pozdrawiam

Pygar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Już tyle bzdur zostało napisanych o WLMach. Szkoda tylko, że przez osoby, które miały z nimi do czynienia przez 5 minut na AS lub w ogóle :)

WLM jak i każdą inną markę trzeba wkomponować w resztę toru. Jest dokładnie jak z każdą inną kolumną, wymaga dopasowania do reszty.

Posłuchajcie ich z jakimś SET a zobaczycie jak potrafi oddać muzykę. Do takiego zestawienia zostały stworzone.

 

I jeszcze jedno. Dopieprzanie się do marki sprzętu bo akurat nie specjalnie przepadamy za jego właścicielem jest żenujące.

Zresztą jak większość zachowań na tym portalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję masza1968.

 

Podnosisz mnie na duchu i przywracasz wiarę. Kończę udział w dyskusji, bo nic sensowniejszego nie da się powiedzieć niż to, co napisałeś.

 

Z tego co wiem, to użytkownicy WLM nie są z tych, którzy odmawiają możliwości posłuchania własnych płyt na ich zestawie. Sprzęt, jak sprzęt. Ale niezwykły :-)

 

Pozdrawiam wszystkich rozmówców.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję masza1968.

 

Podnosisz mnie na duchu i przywracasz wiarę. Kończę udział w dyskusji, bo nic sensowniejszego nie da się powiedzieć niż to, co napisałeś.

 

Z tego co wiem, to użytkownicy WLM nie są z tych, którzy odmawiają możliwości posłuchania własnych płyt na ich zestawie. Sprzęt, jak sprzęt. Ale niezwykły :-)

 

Pozdrawiam wszystkich rozmówców.

 

Cenię ludzi z klasą, bo to dziś rzadkość.

 

Pozdrawiam

Pygar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z klasą czyli wtedy gdy są fanatykami danej marki?

 

Co do porównania to jestem gotów w Poznaniu wystawić jakąś współczesną integrę kontra topowa Integra Sansui i zobaczymy jak to jest!!

Ale pażdziernik-listopad.

Jeśli kolega Pygar przywiezie takową integrę to reszta będzie na miejscu.

A towarzystwo będzie zacne. Topowe źródło, topowe kolumny, dobre kable.

 

Może Sansui dokopie "młodszemu". Wtedy zwracam honor i stawiam dużą flachę!!

 

Pasuje?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry Wieczór

 

Czytam, czytam i ręce opadają :-)

 

 

Chciałem w mini skrócie przybliżyć markę sprzętu, którą lubię, cenię za brzmienie oraz stosunek jakości do ceny, a która w Polsce jest ZUPEŁNIE NIEZNANA.

 

Bo jak ktoś swoje zdanie o tym czy coś jest Hi End czy nie, opiera na przelotnym odsłuchu sprzętu, na który mógł sobie pozwolić 40 parę lat temu przeciętny sympatyk audio w zachodniej europie z paroma DM w portfelu, to stracił w moich oczach.

 

Mam wrażenie, że niektórzy w trakcie czytania omijają celowo zdania, albo piszę za mało obrazowo.

 

Powołując się na przykład legendarnej niezawodności Toyoty, miałem na celu użycie zwrotu, który powszechnie kojarzy się z niezawodnością, solidnością wykonania, wysoką klasą użytych materiałów itd.

 

A nie tym, że wtedy nie było elektroniki w autach... :-)

Jak zrobisz tarczę sprzęgła z byle czego, to się szybko zużyje i elektronika nie ma z tym nic wspólnego.

 

Dawniej niektórzy producenci specjalnie robili trwalsze urządzenia, żeby zapracować na dobrą opinię o swojej marce i w ten sposób przebić się ponad innych uznanych producentów.

 

Ok, rozumiem nie wszyscy mieli porządny japoński samochód made in Japan.

Rozumiem, że nie wszyscy muszą mieć doświadczenie lub wiedzę w technice, materiałoznawstwie, fizyce, elektronice ...

 

Mój błąd ..., starałem się pisać prostym językiem, przywoływać powszechnie znane informacje - słowa klucze itd.

 

Do tej pory byłem święcie przekonany, że z byle czego nie da się zbudować coś co jest wyjątkowe i niespotykane na skalę światową.

 

Mogę się tylko domyślać, że kolega Sly30 pisząc, że ilość Cu i Au użyta do budowy wzmacniacza może mieć degradujący wpływ na dźwięk, opiera na złych doświadczeniach z kablami, które zagrały nie tak jak oczekiwał, a były wykonane z tych dwóch metali.

 

Nadal będę uważał, że w paru kwestiach warto poprosić kolegę Sly30, o radę i opinię.

 

Tylko to wszystko kłóci mi się z jednym - w jaki sposób potrafisz na odległość oceniać sprzęt, z którym nie miałeś jeszcze okazji się zapoznać ?

 

Czy tak postępuje doświadczony posiadacz Hi - Endu, audiofil ?

 

Wydaje wyroki, zanim odbędzie się przesłuchanie ?

 

 

Nie wiem jak innym ale mi na myśl przychodzą sądy nad żołnierzami AK, w powojennej Polsce ...

 

 

Przepraszam, że piszę w ten sposób i może ktoś poczuje się urażony ale takie ataki pod moim adresem nie noszą znamion profesjonalizmu.

 

 

Podałem wcześniej parę linków, by osoby zainteresowane mogły zapoznać się z szerszą ofertą producenta i zobaczyły, że tak naprawdę to co znajduje się w obrocie w Naszym Kochanym Kraju jest nieporozumieniem jeśli chodzi o najwyższą klasę Sansui.

 

Nikogo nie namawiam tylko informuję.

 

Ktoś kto będzie miał w przyszłości okazję posłuchać produktu tej marki, jeśli jest rozsądny, to dzięki tej wiedzy będzie miał świadomość, że to co stoi przed nim to nie jest najwyższy TOP z Sansui.

 

I uniknie wydawania kompromitujących wyroków.

 

 

Wydrukować i przyczepić do monitora:

 

1. Słuchałem modelu XXX marki S..... i wg. mnie gra ... (moje odczucia) (dobrze)

2. Słuchałem tylko modeli XXX, YYY, ZZZ więc marka S..... jest BE !!! (wróć pt.1) (źle)

 

 

Tak już na sam koniec (dla niepoinformowanych) - fanatycy to ludzie dokonujący zamachów, samospalenia itp. itd. ( agresywni, niebezpieczni, impulsywni, nieprzewidywalni ... )

 

Sly30 nadal chcesz się spotkać na odsłuch ;-) ?

 

 

Pozdrawiam

Pygar

 

Swoją ocenę o marce Sansui opieram na modelach z lat 90-tych, które były dostępne w Europie. i nie obraź się, ale grały podobnie jak do ówczesnego Denona lub Technicsa. Nie interesowałem się tą marką potem wcale, ale jeżeli twierdzisz, że firma Sansui wypuściła kilka modeli świetnych, które nie były sprzedawane w Europie, to rozumiem teraz twoją pasję. Może kiedyś będzie mi dane posłuchać tych modeli, o których piszesz. Może poprzedni mój post napisałem za szybko - sorry! Aha, i nie schodź z poziomem kultury do poziomu niektórych forumowiczów. Mam wrażenie, że niektórzy nadal są dziećmi fatalnie wychowanymi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś ma ochotę to może przeczytać mały wycinek tego co można znaleźć w sieci :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Na większości popularnych na świecie miejscach poświęconych tematyce audio co jakiś czas gdzieś przewija się temat tej marki ale rzadko o najwyższych modelach.

 

Z klasą czyli wtedy gdy są fanatykami danej marki?

 

Co do porównania to jestem gotów w Poznaniu wystawić jakąś współczesną integrę kontra topowa Integra Sansui i zobaczymy jak to jest!!

Ale pażdziernik-listopad.

Jeśli kolega Pygar przywiezie takową integrę to reszta będzie na miejscu.

A towarzystwo będzie zacne. Topowe źródło, topowe kolumny, dobre kable.

 

Może Sansui dokopie "młodszemu". Wtedy zwracam honor i stawiam dużą flachę!!

 

Pasuje?

 

Sly30

 

To zależy od właścicieli tych lepszych modeli, a nie ode mnie.

 

Nie mogę dysponować czyjąś własnością.

 

 

A żeby odsłuch był w pełni miarodajny to ten sprzęt powinien wcześniej popracować minimum 3 tygodnie w nowej konfiguracji, żeby "się przegryzł" .

 

Zapytam co o tym sądzą i dam Ci odpowiedź.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miało być o radościach audiofila. I co interesujące, najgłośniej krzyczą ci,narzekający na trolling, na niski poziom forum itd. I są to ciagle te same osoby. Smutne,ale prawdziwe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miało być o radościach audiofila. I co interesujące, najgłośniej krzyczą ci,narzekający na trolling, na niski poziom forum itd. I są to ciagle te same osoby. Smutne,ale prawdziwe.

 

Kogo dokładnie masz na myśli? I kto tu krzyczy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie namawiam tylko informuję.

 

Ktoś kto będzie miał w przyszłości okazję posłuchać produktu tej marki, jeśli jest rozsądny, to dzięki tej wiedzy będzie miał świadomość, że to co stoi przed nim to nie jest najwyższy TOP z Sansui.

 

I uniknie wydawania kompromitujących wyroków.

 

Pygar, doceniam Twój kaganek OŚWIECENIA nas w sprawie produktów Sansui sprzed 40 laty............

 

W tamtym okresie w Europie firmy angielskie z rejonu Cambridge brylowały w światku Audio a były to : właśnie marka

Cambridge,Arcam i przede wszystkim QUAD który produkował pierwsze profesjonalne wzmacniacze w Europie w latach 50 które grają do dzisiaj. Pomimo że urządzenia QUAD uznawane są przez fachowców z branży oraz inżynierów za podwaliny

i kamień węgielny przemysłu AUDIO w ogóle nikt nie twierdzi że są to najlepsze produkty. Biorąc pod uwagę aktualną

cenę zrewitalizowanych wzmacniaczy QUAD to grają wybitnie ale w swojej klasie i jak wspomniałem cieszą uszy niejednego audiofila z 4 pokolenia.

Mówienie że Sansui robi super dobre wzmacniacze bo jest tam i złoto,srebro i nie wiadomo co jeszcze to nijak się ma do

faktu że ani w latach 50,60 i do połowy lat 70 firmy Sansui NIE BYŁO NA ŚWIECIE JAKO PRODUCENTA WZMACNIACZY.

Po za tym rzecz najważniejsza, japońskie produkty z tamtych lat i póżniejszych również to nie produkty audiofilskie tylko zwykłe urządzenia ROBIĄCE HAŁAS i nie mające z HiFi NIC WSPÓLNEGO.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pygar, doceniam Twój kaganek OŚWIECENIA nas w sprawie produktów Sansui sprzed 40 laty............

 

W tamtym okresie w Europie firmy angielskie z rejonu Cambridge brylowały w światku Audio a były to : właśnie marka

Cambridge,Arcam i przede wszystkim QUAD który produkował pierwsze profesjonalne wzmacniacze w Europie w latach 50 które grają do dzisiaj. Pomimo że urządzenia QUAD uznawane są przez fachowców z branży oraz inżynierów za podwaliny

i kamień węgielny przemysłu AUDIO w ogóle nikt nie twierdzi że są to najlepsze produkty. Biorąc pod uwagę aktualną

cenę zrewitalizowanych wzmacniaczy QUAD to grają wybitnie ale w swojej klasie i jak wspomniałem cieszą uszy niejednego audiofila z 4 pokolenia.

Mówienie że Sansui robi super dobre wzmacniacze bo jest tam i złoto,srebro i nie wiadomo co jeszcze to nijak się ma do

faktu że ani w latach 50,60 i do połowy lat 70 firmy Sansui NIE BYŁO NA ŚWIECIE JAKO PRODUCENTA WZMACNIACZY.

Po za tym rzecz najważniejsza, japońskie produkty z tamtych lat i póżniejszych również to nie produkty audiofilskie tylko zwykłe urządzenia ROBIĄCE HAŁAS i nie mające z HiFi NIC WSPÓLNEGO.

 

Witam

 

Widzę, że nie doczytałeś, ani nie sprawdziłeś, bo najwyższe modele powstały na przełomie 1990 -1999, a mnie w szkole uczyli, że 2013-1990 = 23 a nie 40 !

 

 

Może poprzesz swój wywód konkretnymi przykładami ... :-)

 

To że Japończycy w pierwszej kolejności tworzą dla Japończyków - mam na myśli manufaktury i firmy z nastawieniem na jakość, a nie ekspansje na rynki zewnętrzne to źle ???

 

Wiedzę, że nie znasz mentalności tego narodu.

 

Oni nie muszą być klepani po plecach przez "barbarzyńców" z zacofanej odległej krainy, która swym poziomem nie dorasta im do pięt, żeby wiedzieć że są w czymś dobrzy.

 

Kiedy Oni, żyli w wysoko rozwiniętej cywilizacji, to u Nas ludzie mieszkali w szałasach na obszarze porośniętym przez puszczę która nie miała końca.

 

To czy ktoś lub coś jest znane lub nie na świecie, nie ma nic wspólnego z faktyczną wartością, jakością, realnymi osiągnięciami itd.

 

 

Nikt nikomu nie broni wynaleźć coś i nie dzielić się tym z innymi .

 

 

Przeczytaj moje wpisy zaczynając od strony nr 142 , #4253.

 

Zdanie po zdaniu, koniecznie ze zrozumieniem tekstu.

 

Niestety zdarzają się ludzie, którzy mają z tym kłopot ale to nie ich wina, tylko innej kombinacji genów.

 

 

To może Cię oświeci, bo póki co widzę, że trwasz przy swoim, bardzo skostniałym stanowisku.

 

Każdy kiedyś zaczyna i na podstawie obserwacji, doświadczeń, poszukiwań rozwija się w jakimś kierunku.

 

Nie słyszałem jeszcze o firmie którą założył ktoś od zera bez żadnego doświadczenia ani przygotowania i już na drugi dzień produkował coś wyjątkowo dobrego.

 

Proszę wysil się bardziej, bo " lać wodę " to żadna sztuka.

 

 

Pozdrawiam

Pygar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.