Skocz do zawartości
IGNORED

Niezależny klub zwolenników firmy ZAGRA


mczaj

Rekomendowane odpowiedzi

Mi go jakoś nie żal. Po to jest to forum żeby zakładać jakiś debilny wątek, po czym kneblować w nim ludzi? Nie można było po prostu zamknąć całego wątku jeśli nie spełniał z jakiś przyczyn oczekiwań założyciela?

Ktoś przewidział juz dość dawno, że HQ150 dostanie na odczepnego coś skleconego na kolanie. W ten sposób Darkul "wywiązał" się z umowy o sprzęt.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Napisano 30.03.2013 - 16:05

 

Ja tam nadal obstaję przy swoim (HQ lepiej tego nie czytaj, bo widzę że wyjątkowo słabo to znosisz)

ani sprzętu, ani kasy w środę nie będzie, ani tą, ani następną, ani żadną inną w dającej się przewidzieć przyszłości.

Jak już, to Pan Darek wyśle koledze HQ150 na odczepnego jakiegoś bohomaza poskładanego z tego co było pod ręką,

żeby się wreszcie przymknął i przestał kłapać dziobem, co by Pan Darek mógł dalej w spokoju nieniepokojony przez nikogo

uskuteczniać forumowy marketing i łapać kolejnych leszczy na wzmacniacze po 10-15kzł a nie tam ślęczeć i się pitolić

z jakimiś aktywnymi ośmiokanałowymi wymysłami przez kolejne pół roku, żeby oddać po kosztach i nic z tego nie mieć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

W tym wszystkim ciekawe i jednocześnie zadziwiające jest jedno, a mianowicie to, że są jeszcze ludzie, którzy zamawiają cokolwiek u Pana Darka. Tyle razy było wałkowane to samo na forum. Wszyscy wiedzą, że to niesolidny, niesłowny i do tego (tu moja opinia) nie potrafiący zrobić dobrego sprzętu jegomość. Wiem, że to kolega części redaktorów, którzy w "bezczelny" sposób reklamowali jego sprzęty (bo jak nazwać wymienianie sprzętów Pana Darka jako punkt odniesienia) na łamach periodyków (tanie i skutecznie nieprawdaż). Ciekawi mnie jedno, czy Pan Darek prowadzi jakąś działalność gospodarczą, czy robi wszystko na lewo? Współczuje HQ150 i nie uważam go za jakiegoś naiwniaka czy kogoś w tym rodzaju. Każdy z nas poszukuje czegoś w muzyce, sprzęcie to nasze hobby. Poszukujemy nowych dźwięków, nowych urządzeń i każdy z nas podąża swoją drogą. Szkoda, że na tej drodze stają czasami tacy ludzie jak Pan Darek, który psuje przyjemność z zabawy. Świat się jednak nie kończy na Darkulu i jego małych oszustwach i krętactwach niech już przestanie klecić te swoje megakonstrukcje i nie robi z siebie większego błazna niż jest w rzeczywistości.

 

Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych

 

Tytus

Myślę, że trochę za bardzo nastajemy na Darkula.

 

Ja też się na początku trochę irytowałem bo za bardzo poważnie traktowałem to wszystko.

Myślę, że zamiarem Darkula od początku nie było wykonanie sprzętu dla HQ, ale zapewnienie nam jak i sobie dobrej zabawy w te smutne, zimowe dni.

 

Niestety my niedomyślni nie połapaliśmy się na żarcie. Pan Darek to super gość i należą mu się przeprosiny.

w sumie to ma konstruktor szczescie bo mogl trafic na osobe nie tak cierpliwa jak HQ150.

byly sugestie jak zakonczyc owa farse i sa na tym forum ludzie ktorzy bez mrugniecia okiem wybrali by raczej inne rozwiazania niz "czekanie na kolejna srode"

albo lemur po prostu lubi zycie na krawedzi... kto wie

Darkul i HQ150 to udany duet, ten nie zrobi, a ten czeka i nic z tego nie wynika :))

A gdzie tak jest żeby się prosić o wysłanie towaru !!

 

To jest granie na czekanie... :D Gra Darkul z HQ w kulki :P

Każdy z nas poszukuje czegoś w muzyce, sprzęcie to nasze hobby. Poszukujemy nowych dźwięków, nowych urządzeń i każdy z nas podąża swoją drogą. Szkoda, że na tej drodze stają czasami tacy ludzie jak Pan Darek, który psuje przyjemność z zabawy.

I tu trudno się z Tobą zgodzić , w swoim wątku HQ napisał jasno że zdawał sobie sprawę z ryzyka, potraktował to jak przygodę.

Darkul nie wlazł mu przed nos na ścieżce przygody. HQ sam go znalazł i świadomie zaryzykował.

 

A tak swoja drogą myślę sobie tak. Sprzęt przyjechał w poniedziałek. HQ oznajmił to trochę późno i od razu że zwrócone.

No nie żebym kogoś posądzał, ale dostaje się przesyłkę nie koniecznie rano, jakieś testy , sprawdzanie /było/ . Pewnie trzeba też nawiązać kontakt z konstruktorem coś poustalać /co niełatwe/. Zamówić kuriera /no do mnie nigdy w ten sam dzień nie dojechał/, no chyba że osobiście lub wieczorem zaraz na poczcie. Przed dostawa numeru nikt nie mógł namierzyć, nie było go w bazie, to HQ twierdzi że dzwonił i ze w drodze przesyłka.

Ale jakoś wszystko ekspresem poszło. Zdjęć nie było szans zobaczyć /straszna tajemnica/.

"Teorię spisku" oglądałem. Nie zainspirował mnie gwoli jasności , ale trochę pomyj na HQ poleciało, nawet rzeka pomyj, kpiło sobie całe forum, może to takie info na zasadzie "dajcie mi już spokój", albo jakiś fortelik konstruktora, lekki presing z pomysłem. To że cwaniak to nie ma wątpliwości.

Dobra wiem , wiem, mało realne. Tylko wystarczy sobie zadać pytanie czy ta cała historia to taka realna?

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

nie bylo zadnej przesylki,zadnego wzmacniacza,

HQ ogarnal totalny Sztokholm,pol forum sie juz smialo,nie wytrzymal i wymyslil zepsuty wzmacniacz.

 

Nie, HQ150 nie jest takim jajcarzem.

 

Przy całej swojej naiwności, to jest uczciwa chłopina o miękkim sercu. Albo jest super bogaty i cała ta wywalona w śmieci kasa mu zwyczajnie wisi.

 

Jak pisał Parantulla, Darkul coś sklecił na kolanie, żeby się w końcu HQ150 od niego odczepił.

Powiem krótko - HQ ma przewalone - obojętnie czy kiedys te graty zagrają czy nie to są niesprzedawalne ! Kasa wyrzucona w błoto, mnóstwo nerwów i chichot lemura w tle....

Niesprzedawalne to to jest na pewno ale także - patrząc na rzeźnicką budowę wnętrza - nieprzenaszalne. Jedyna rada, to watka .... . Dużo watki wepchnąć w elektronikę i potem próbować to przesłać :).

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

przed moim pierwszym zamówieniem wzmacniacza, darkul przesłał mi dużo zdjęć swoich sprzętów, wyglądały nawet nieźle. Pytałem jakie będą moje obudowy, nie wnikając w szczegóły, odpowiedź aluminium, i jest aluminium - ale taka powłoka, natomiast same elementy to chyba jakiś plastik, generalnie obudowy to straszna tandeta, o wnętrzu niech się wypowiedzą fachowcy, bo ja się na tym nie znam.

O ile na temat dźwięku można dyskutować, to jakość wykonania jest żałosna. Jeśli dodać do tego dłuuugi i niepewny czas oczekiwania, to taki interes można sobie darować. Każdy patrzy ze swojej strony, darkul mówił mi swoje zdanie na temat cen i wartości swoich wzmacniaczy, co do cen to już wiem, że mnie mocno naciągnął (bo innym sprzedawał znacznie taniej). Co do wartości - to można samemu zweryfikować, a tu ocena nigdy nie będzie w pełni obiektywna, po pierwsze wiemy, że nie może (każdy ma inny gust), a po drugie - jak słusznie mi powiedział znajomy - znajdzie się sprzęt za 30 tys. grający gorzej niż wzmacniacz darkula, ale znajdzie się i taki o wiele tańszy i do tego firmowy, który zagra lepiej - trzeba tylko poszukać i za bardzo w cuda nie wierzyć. Pan Darek bardzo odważnie wypowiadał się o swoich sprzętach, to, że wybiórczo to ja wiedziałem, ale też bez żadnej wątpliwości, bo jak mi mówił, że nie wstydzi się swoich klocków postawić obok jakiegoś nowego systemu Accuphase za 300 tys. (pomijając oczywiście wykonanie - bo tu nawet Pan Darek stwierdza, że nie jest wysokich lotów, ale chodzi o dźwięk, to sobie pomyślałem - zmyśla w celu naciągnięcia klienta (to akurat wiedziałem), ale myślę jeszcze - facet mówi tak przekonująco i z taką pewnością, to chyba rzeczywiście w dużym stopniu wierzy w to co mówi. Już to gdzieś czytałem - jego znajomi mówili w stylu - "można postawić spokojnie obok klocków za 30-50 tys", panerai był nawet odważniejszy "niech będzie i powyżej 50 tys.". I jak czyta to laik, do tego chcący pójść "na skróty", łapie się na takie interesy. Sam też tak zrobiłem, przyznam, że też w dużym stopniu pod wpływem wpisów forumowych, bo na słowo Panu Darkowi nie wierzyłem do końca (wiadomo reklamuje siebie i chce zarobić, oczywiste i zrozumiałe), ale też mając jakiś dystans do opowiedzianych rewelacji - pomyślałem - niech mi darkul zrobi coś tańszego niż w sklepie, dźwiękowo pod moje oczekiwania, z perspektywy czasu i tu mam już duże wątpliwości...

Na temat terminowości Pan Darek też ma swoją filozofię, i też odważną:)

 

 

Przypuszczam, że za jakiś czas będzie powtórka z tej rozrywki, awantura i nagonka na Pana Darka ucichnie, a potem znowu wróci Pan Darek na forum, odezwie się paru zachwyconych klientów i nagoni (nieświadomie, bo nic nikomu nie chcę zarzucać) kolejnych leszczy, a ci będą płakać - pieniądze wpłacone, a sprzętu nie mam...

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Już to gdzieś czytałem - jego znajomi mówili w stylu - "można postawić spokojnie obok klocków za 30-50 tys", panerai był nawet odważniejszy "niech będzie i powyżej 50 tys.".

 

Stawiać to sobie można wszystko koło wszystkiego. Na parkingu pod Kauflandem czasem koło siebie stoją Cayenne i Tico. I czy z tego wynika, że tylko frajerzy przepłacają za Cayenne, a mądrzy i "obcykani" kupują Tico?

 

Cudów nie ma, szansa, że jakiś domorosły elektronik-amator zaprojektuje i wykona sposobem chałupniczym sprzęt porównywalny jakościowo do produktów marek z wyższej półki jest znikoma.

 

Ale ludzie wierzą w takie bajki. Każdemu marzy się Accuphase za 20% ceny i dlatego łatwo wpaść w sidła "konstruktorów" obiecujących złote góry za czapkę śliwek.

 

Na temat terminowości Pan Darek też ma swoją filozofię, i też odważną:)

 

Terminowość? Pan Darek nie słyszał nigdy o czymś takim. Jeśli coś jest na czas, to czysty przypadek.

Ja miałem kontakty z Darkiem - zrobił dla mnie wzmak słuchawkowy i to było szybko i sprawnie, nawet pomalował na dziwny zielony kolor (chciałem żeby mi pod Shindo pasowało), a jak zaczał brumieć to w ciagu kilku dni była naprawa. Kupiłem też od niego wzmak phono/liniowy i nie było problemu. Pożyczałem bez problemu integrę do posłuchania.

 

Natomiast abstrahując od kwestii jakości serwisu, terminowości.. myślę że o jakości dźwięku warto aby wypowiadały się osoby używające tych klocków. Moje phono gra bardzo dobrze (a przerobiłem RCM Sensora, Klimo VIV, Grahama, kartę gramofonową w Accuphase, Amplifikatora), a jak na swoją funkcjonalności (pełne pre liniowe plus osobne phono z nastawami na trzy ramiona) kosztowało w sumie śmieszne pieniądze.

 

Co do sprzedawalnosci - a firmowe/brandowe klocki to tak łatwo sprzedać? ostatnio trochę rzeczy wymieniałem w 2012/13 - w Polandzie mało co idzie sprzedać, dobre marki na szczęście idzie wypchnąć w innych krajach, ale też czasami trwa to miesiące. A co dopiero "DYI", gdzie kupujący świadomie wchodzi w deal.

3tys z ogloszenia miałem

Grahama - miałem/słuchałem o ile pamietam Gold V i step-upem Grahama, bodajże Elevator XP

Amplifikator phono - wersja 2 z zasilaniem bateryjnym, miałem na testy - zresztą popełniłem tu minirecenzję

 

pewnie że firmowe sprzedasz drożej bo są droższe generalnie ale i też znane po prostu - sprzęt typu DYI albo egzotyczny sprzet brandowy sprzedasz po sensownej cenie tylko komuś kto akurat tej konkretnej rzeczy szuka, a najczesciej tez bedzie pogrywal, ze nie wie co to za cacko i w ogole to moze jeszcze dyskount ;) wiem bo Shindo sprzedawałem kilka miesięcy i poszło do Austrii i Serbii, Leben preamp - do Malezji, kolumny Zu -do Francji. Każda z tych rzeczy w POlsce była niesprzedawalna po jakiejkolwiek rynkowo uzasadnionej cenie - pomijam jakieś chore oferty naciągaczy ;)

Gość vasa

(Konto usunięte)

szansa, że jakiś domorosły elektronik-amator zaprojektuje i wykona sposobem chałupniczym sprzęt porównywalny jakościowo do produktów marek z wyższej półki jest znikoma.

Czy Ty sądzisz że wzmacniacze lub przedwzmacniacze to jest jakiś techniczny majstersztyk? Przecież to są proste, znane od lat układy.

Sugeruję porównać kilka udanych "chałupniczych" produkcji do "firmowych" będziesz mile zaskoczony. Znalezienie przedwzmacniacza lepszego od Kuleszy zajęło mi duużo czasu i jest to kolejny sprzęt "chałupniczy" a "chałupniczego" Amplifona nie mogę wymienić do dziś bo nie trafiłem na nic istotnie lepszego.

a jak zaczał brumieć to w ciagu kilku dni była naprawa. Kupiłem też od niego wzmak phono/liniowy i nie było problemu.

Moje doświadczenia co do terminowości i serwisu są takie same jak Adama z Gdańska.

Nie udało mi się też znaleźć przedwzmacniacza na kościach lepszego od Kuleszowego.

Może rozwiązanie tak rozbieżnych doświadczeń należy szukać w wiktymologii? (nauka o ofiarach)

Cudów nie ma, szansa, że jakiś domorosły elektronik-amator zaprojektuje i wykona sposobem chałupniczym sprzęt porównywalny jakościowo do produktów marek z wyższej półki jest znikoma.

 

Tzn że np. dobry fachman nie zrobi tak dobrze grajacego wzmaka jak np. Shindo albo Leben? przecież to są rodzinne manufaktury w Japoniii bez wielkich laboratoriów abi produkcji przemyslowej - a wykonanie reczne - to niby dlaczego ktos u nas nie miałby tak umiec zrobic? fakt - oprawa wizualna moze byc gorsza... ale wiedza i projekt się głównie liczy przecież..

vasa,

Pan Darek traktuje klientów różnie, i tak samo różny stosuje standard w budowie urządzeń, dlatego ważny jest każdy obiektywny głos w tym wątku, Twój i Adama są takimi.

Moze ja albo HQ150 jesteśmy takimi "ofiarami" jak sugerujesz, wynika to m. in. z tego, że entuzjastyczne opinie zadowolonych klientów napędzają Darkulowi koniunkturę, natomiast Pan Darek już dalej postępuje wg swojego uznania, na pewno inaczej traktuje ludzi dobrze obeznanych w sprzęcie audio, a inaczej takich zielonych, a wydawało mi się, że powinno być jednakowo...

Mój preamp niezbyt dobrze ocenił mój znajomy (ma większe porównanie i osłuchanie), opisał dźwięk jako powolny i lekko zamglony...zresztą Pan Darek tak pisze o swoim podejściu do odtwarzanej muzyki:

"Nie ma pojęcia brzmienie analogowe...cyfrowe, jak system gra to po co pisać/mówić takie bzdury.

W naturze dźwięk nie ma ostrości i jest matowy, bez cudownych nad przestrzennych efektów.

Organy w kościele nie napierdalają basem, łachoczą, warkoczą ,masują wątróbkę : )

Z kilkunastu metrów strun w kontrabasie też nie słychać...a jedynie pudło.

Co do dynamiki, trzeba posłuchać orkiestry wojskowej i z taką płytą poganiać po sklepach."

z tym brakiem basu w organach to akurat sie zgadzam - w ogole w naturze raczej malo efektow subsoncznych, glebokich basow i szemrzacych sybilantów .. i dobrze ;)

Co do dynamiki, trzeba posłuchać orkiestry wojskowej i z taką płytą poganiać po sklepach."

Orkiestry marszowe? Przepraszam, czy Mister Niesolidny jest Niemcem?

Gość partick

(Konto usunięte)

jakich k... KILKUNASTU metrów strun w KONTRABASIE?!

 

Panowie, zejdźcie na ziemię - bo w tej chwili, to pier**licie bez sensu, powtarzając brednie darkula.

 

Panowie, zejdźcie na ziemię - bo w tej chwili, to pier**licie bez sensu, powtarzając brednie darkula.

 

 

I to są właśnie te dobre Forumowe "wzmacniacze" Darkula! ;)

"To co teraz, ha?"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.