Red Wine

[teegebaeck]

(...)

A który lubisz, z jakiego regionu, ten z Alzacji...??? No i od jakiego producenta, no i rocznik też ważny, prawda? No chyba, że ogólnie Riesling, niezależnie skąd.

Alzacja (niem Elzas) to wina francuskie. dobre, le duzo lepsze znajdziecie w niemczech. tu najlepiej szukac win z Nadrenii Palatynatu (Rheinland Pfalz) szczegolnie Rheinhessen (

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ) dla lagodnych wytrawnych, a dla tych co lubia nieco ostrzej -wytrawniej prosze szukac win z Hesji (Hessen). te drugie produkowane sa w winnicach polozonych na "mniej slonecznym" brzezgu renu.

 

Ciekawa alternatywa dla burbona i whisky w zimie jest "Eiswein" produkowany takze w tym regionie. jest go malo i nie kazdego roku, zalezy od sprzyjajacej pogody i dlatego bywa drogie (czesc gron pozostaje niezebrana do pierwszysch mrozow i zbierane sa zmrozone z nrzewow i bezposrednio przerabiane). na zime mniam jak znalazl.

 

kolejny region skad pochodzi naprawde dobre niemieckie wino to Mosel.

 

nalezy tez wziac pod uwage ze niemieckie wina to przede wszystkim wina biale. ciezko jest znalezc dobre czerwone. jesli sa to relatywnie drogie.

jesli chodzi o wina niemieckie to osobiscie przed paroma laty wsiadlem do pociagu winnica "Kloster Eberbach" i nie chce sie przesiadac tak mi dobrze.

 

POLECAM goraco przyjechac do regionu Hesja/Nadrenia Palatynan w okresie sierpien/wrzesien - pryktycznie co weekend sa "jarmarki winne" - (Weinfest) - w miastach (Mainz/Wiesbaden/Bingen/Rüdesheim/Lorch/St.Goar itd) jak i lokalnie w malych wiokach gdzie mozna sprobowa lokalnych win, czesto z malych rodzinnych winnic, gdzie nie ma standaryzacji (bo okreslone wino musi smakowac zawsze tak samo inaczej sie w "supermarkcie" nie sprzeda...) i wino smakuje naprawde rewelacyjnie.

 

No i ciekawe jest to, że Grecy , mimo tysięcy lat tradycji, nie potrafią nic dobrego zrobić. Poza retsiną.

nieprawda. dla przykladu jest winnica ktora nazywa sie Boutari, produkuja przeswietne czerwone wino "Naoussa" (a jeszcze lepiej Grande Reserve Naouussa Boutari). tyle ze ciezko dostac je w europie - ostatnbio moj handlarz opowiedzial mi ze Chinczycy wykupili wiekszosc produkcji na kilka lat wprzod, przz co wino jest slabo dostepne...

 

Do tego biale kallisti albo kretikos.. mniam. tyle ze trzeba wiedziec czego szukac.

 

rowniez zwykly stolowy imiglikos nie jest imiglikosowi rowny, a i na Retsinie mozna sie ladnie przejechac, zwlaszcza takiej z "supermarktu"

Spróbuj dobrego Barolo czy Brunello di Montalcino :)

i tu kolega dobrze mowi!

 

Dodatkowo polecam wina z Francji, Muscadet. specyficzne ale rewelacyjne. naprawde dobre pwyzej €10 za butelke, ale ie oplaca.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Dodatkowo polecam wina z Francji, Muscadet. specyficzne ale rewelacyjne

 

Skoro w temacie red wine są i wina białe wspominane, to polecę dwa:

1) Montbazillac - deserowe, słodkie. Dobrze schłodzone smakuje wyśmienicie.

2) hiszpańskie Muscatel - trudno dostępne, ja kupowałem bezpośrednio będąc w bodedze w Hiszpanii. Również słodkie, deserowe, ale to jest po prostu płynny miód-złoto w gębie. Uwielbiam.

 

Z czerwonych deserowych aż dziwn, że nie wspomniał nikt dotąd Porto. Ale rozumiem, że dla wielu wina słodkie to nie wino, tak jak Francuzi nie uznają wina różowego (uważając, że to pomieszanie białego z czerwonym) - moim zdaniem błąd :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[hydrogen]

Ja dzisiaj bardzo przecietnie_Montepulciano D'abruzzo. Z Wedzonym serem o nucie jablka jeszcze jakos szlo ale do degustacji to raczej sik.

PS-namaiwam do wypowiadania sie o winach ktore sie pilo a nie o ktorych ma sie wiedze katalogowa lub degustowalo po 10 ml panowie bo mnostwo tu wzmianek o winach wykupionych na lata w przod czyli butelkach ktorych nikt z nas nie zobaczy,poczuje czy o degustacji nie wspomne ale ciesze sie bardzo mimo wszystko bo watek dal mi kawalek wiedzy i otworzyl oczy troszke na co patrzec i czego szukac.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Wypiłem dużo win z różnych półek cenowych i w czym to ma pomóc, jak powiem, że piłem takie czy inne winko pięć lat temu na przykład, a wiem jakie piłem, bo wszystko od co najmniej siedmiu lat notuję. Zmienia się rocznik, zmienia się klimat to i produkty są inne, nawet tego samego gatunku i producenta. Nie rozumiem, co widzisz złego w degustacji, mówiąc zarazem, żeby wspominać o winach, które się piło... Im więcej degustujesz, tym masz większe pojęcie, a im więcej pijesz, tym się szybciej upijasz i pojęcia nie masz żadnego. Degustacja to rdzeń i podstawa do jakichkolwiek klasyfikacji i kwalifikacji... no chyba że się mylę... Proponuję wam Panowie dzielenie się informacją co w danym momencie pijecie, ile kosztuje i czy Wam smakowało i ewentualnie podajcie rodzaje szczepów jak to był blend... tak będzie łatwiej i przejrzyściej. Poza tym jedno i to samo wino może zupełnie inaczej smakować zależnie od pory dnia, nastroju, klimatu... i jeszcze wielu innych czynników. Wysoką i bardzo wysoką półkę cenową win, polecam degustować w godzinach południowych, tak od jedenastej do drugiej po południu, po wcześniejszym przelaniu trunku z butelki do decanter'a. Wiem to i wspominam nie dlatego, żeby się chwalić i świrować jarząbka, tylko jak najbardziej z własnego doświadczenia. Nasze kubki smakowe mają w tych godzinach największą wrażliwość, ale to oczywiście wiadomość dla maniaków, ktorzy raczej o tym na pewno wiedzą...he he.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Zapomniałem... Wojciech na początku wątku wspomniał o super filmie Sideways. Chciałbym zaprosić do kina wszystkich winiarzy na następny, co najmniej bardzo dobry film, a może i jeszcze lepszy, bo oparty na prawdziwych wydarzeniach z 1976 roku... Bottle Shock koniecznie trzeba obejrzeć w towarzystwie dobrej butelki Chardonnay, a najlepiej film wchodzi z Chardonnay Chateau Montelena...właśnie sobie odświeżyłem tę niezwykłą opowieść. Oprócz dobrego rozrywkowego kina, dużo dobrej muzyki w wykonaniu Doobie Brothers, Bad Company, Allman Brothers Band...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

W weekend kolejne wrażenia: na kolacji u znajomych degustowaliśmy sobie wina z kierunku alzackiego. A właściwie jedno: rieslinga. Mam w domu butelkę, ale konkretnej nazwy teraz nie pomnę będąc w pracy; była to butelka zakupiona w lokalnej winnicy, bezpośrednio od producenta. Tak dobrego rieslinga nigdy jeszcze nie piłem - gdy studiowałem w DE riesling to było b. dobre wino, ale kwaskowate, czasami cierpkie, mocno odświeżające. Tego alzackiego, którego piłem w sobotę charakteryzowała natomiast świeżość połączona z lekką słodyczą. O dwa tony mniej słodki niż gewurztaminer, o jeden niż pinot gris ów riesling był po prostu doskonały do sushi, które zaserwowali gospodarze. Kolega praacuje w Strasbourgu i już dostał zamówienie na reprezentatywną próbkę z owej winnicy :)

Dla mnie potwierdza to alzację, jako b. ciekawy kierunek rozwoju winnych zainteresowań.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Ciężko jednoznacznie mi określić jakie białe rarytasy są najlepsze, bo z tym to tak jak w jazzie i wraz z doświadczeniem wiele klimatów nabiera nowych rozmiarów, jednak nie można się nie zgodzić z opinią romkajagody, że Alzacja to jak najbardziej właściwy kierunek poszukiwań... Właściwie to nie piłem złego wina z tamtego regionu. Smak Pinot Gris, Meyer-Fonne, Dorfburg, 2005 - mam zapisany jako zjawiskowy o złocisto-miodowej nucie. Wchodziło super z ostrą, wszak znakomitą meksykańską potrawą - Ceviche de Camaron Shrimp. Winko to pięknie złamało ostrość jalapeno i swoją naturalą słodkością bardzo dobrze zbalansowało tę kombinację.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Marku, zgodzĘ SIĘ zupełnie: wspólnym mianownikiem alzacji jest owocowo-słodkość, jeśli tak można to określić. Ale nie jest to słodkość lukrowa, a właśnie w prostej lini słodycz owoców, nienachalna. Ja na pewno dalej będe eksplorował.

 

Kilka butelek ma dojechać do mnie już w piątek.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[teegebaeck]

Ja dzisiaj bardzo przecietnie_Montepulciano D'abruzzo. Z Wedzonym serem o nucie jablka jeszcze jakos szlo ale do degustacji to raczej sik.

PS-namaiwam do wypowiadania sie o winach ktore sie pilo a nie o ktorych ma sie wiedze katalogowa lub degustowalo po 10 ml panowie bo mnostwo tu wzmianek o winach wykupionych na lata w przod czyli butelkach ktorych nikt z nas nie zobaczy,poczuje czy o degustacji nie wspomne ale ciesze sie bardzo mimo wszystko bo watek dal mi kawalek wiedzy i otworzyl oczy troszke na co patrzec i czego szukac.

no wiec kochany zapraszam na degustacje tego Boutari o ktorym pisalem. zostalo mi jeszcze ze trzy butelki rocznik 2005 i 06 ktore trzeba spozyc. z zona pijamy do obiadu i wieczorami z serami zamiast kolacji. a jesli zechcesz kupic, to w Bonn jest handlarz co ma to wino. jeszcze.

jak powiem, że piłem takie czy inne winko pięć lat temu na przykład, a wiem jakie piłem, bo wszystko od co najmniej siedmiu lat notuję. Zmienia się rocznik, zmienia się klimat to i produkty są inne, nawet tego samego gatunku i producenta.

bardzo zacne i madre to co robisz, bo u mnie czesto sytuacja ze wino dobre a nie wiem gdzie kupilem i nie ma jka brakow dopelnic.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

W weekend kolejne wrażenia: na kolacji u znajomych degustowaliśmy sobie wina z kierunku alzackiego. A właściwie jedno: rieslinga. Mam w domu butelkę, ale konkretnej nazwy teraz nie pomnę będąc w pracy;

 

Już znam nazwę winnicy: Domaine Xavier Muller.

Riesling - doskonały. Gewurztraminer b. dobry, ale Andre Blanck Grand Cru jednak lepszy, bez kwaskowatosci, o bardziej lagodnym finiszu, lzejszy w dobrym tego słowa znaczeniu (subtelniejszy, bogatszy bukiet).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[hydrogen]

zainspirowany wpisami kolegow postanowilem tez prtowadzic dziennik smakow i degustacji :)

z dzisiaj biezacej chwili-Chateau Le Bonnat - Graves - 2008

cokolwiek nie pisza na etykiecie dla mnie bardzo suchy posmak,lekko porzeczkowe z lagodnym dojsciem. cena 17£,czy adekwatnie,nie wiem ale taki rodzaj lubie,bez zbednej kwasowosci i nadmiaru smakow.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Znacie jakies dobre stronki, gdzie mozna przy kupowaniu wina sprawdzic jego ocenę, etc.?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

No co Ty Romek...??? Zapomniałeś o google...???

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

To może połączmy wino z muzyką.Jak łączycie te dwa żywioły?Bo np. ja spotykam się regularnie z kolegą na jam session winiarskim przy jazzie( ostatnio tylko winyle).Wypijamy dwie butelki na wieczór,najczęściej porównujemy Stary i Nowy Świat,Portugalię i Hiszpanię czy Francję i Włochy.Zakąszamy serami,oliwkami i winogronami.Te dwie butelki to optymalne ilość,przećwiczona.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

No co Ty Romek...??? Zapomniałeś o google...???

 

 

Mark, nie zapomniałem.Wrzuciłem w google zanim zapytałem, ale właśnie fakt, że wyskoczyło kilkanaście skłonił mnie by zapytać, czy ludzie obeznani w temacie mają jakieś sprawdzone, wiarygodne stronki. W zalewie informacji warto czasami zasięgnąć rady, choć ogólnie z szukaniem i weryfikacją info nie mam problemów.

 

To może połączmy wino z muzyką.Jak łączycie te dwa żywioły?Bo np. ja spotykam się regularnie z kolegą na jam session winiarskim przy jazzie( ostatnio tylko winyle).Wypijamy dwie butelki na wieczór,najczęściej porównujemy Stary i Nowy Świat,Portugalię i Hiszpanię czy Francję i Włochy.Zakąszamy serami,oliwkami i winogronami.Te dwie butelki to optymalne ilość,przećwiczona.

 

No ja na wine-jam session się nie umawiam, to już wyższy stopień wtajemniczenia a i dżem wolę truskawkowy ;) A tak na serio to fajnie to brzmi, choć ja jazzu słucham najczęściej przy szklaneczce whisky. W klimatach połączeń wina z muzyką i zakąską to u mnie dobrze sprawdza się okazjonalnie: rioja + chorizo + oliwki + np. Rodrigo y Gabriela (choć z Meksyku) albo hiszpańskie flamenco. Jest nastrojowo-odlotowo.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

 

To może połączmy wino z muzyką.Jak łączycie te dwa żywioły

 

Już dawno łączę te dwa światy i jeszcze bardziej wyczuwam synergię jazzu z winem niż z malarstwem. Założyłem nawet wątek poświęcony tym klimatom, ale niestety padł jak Janek Wiśniewski. Analogie wina do jazzu czy też jazzu do wina są mi najbliższe... Też spotykam się ze swoim przyjacielem na sesjach winno-jazzowych, który nota bene jest byłym drummerem, jednak zdradził jazz dla innych wartości. Jego trzy najważniejsze pasje to wędkarstwo muchowe, gotowanie i właśnie wina. Zgadzam się, że opcja dwóch butelek jest optymalna, chociaż czasami eksperymentujemy z większą ilością, ale w jednym gatunku, od jednego producenta i różniących się jedynie rocznikami...

Chciałbym zapytać jak i gdzie przechowujecie winka... i czy posiadacie jakieś kolekcje z czymś wartościowym i na specjalną okazję... że tak powiem.

 

Pozdrawiam wszystkich entuzjastów wina i dobrej muzyki... "Jazz i winka to niezła zadymka"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Ja trzymam w piwnicy mojego domu gdzie jest półmrok i temp. ok. 15 st.Nie mam specjalnych kolekcji.Staram się aby zawsze te 20-30 butelek było na stanie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Właśnie skończyłem Bordeaux - Chateau La Graviere, 2002, apelacja Lalande-De-Pomerol, czyli prawy brzeg, zaraz nad Pomerolem, a że z nim graniczy, to może używać nazwy Pomerol, chociaż nie jest to tak faktycznie Pomerol. Jak prawy brzeg to i dominacja Merlot wymieszana z C Franc w proporcjach 85% / 15%. Jedenaście lat to już bardzo dojrzałe winko i tak też smakuje. Typowy standardowy smak dobrego Bordeaux w umiarkowanej cenie... (ok.$30) - Polecam. Jak rocznik nie był za bardzo udany, to zawsze lepiej wybrać apelację z prawego brzegu, bo ziemia inna i M zawsze wcześniej dojrzewa niż dominat lewego brzegu, czyli CS. Dobrym rocznikiem był chyba 2000, ale ponoć najlepszym w historii i to wszędzie, był 2010.

 

 

Na zdjęciu jest 2001, ale mialem do czynienia z rocznikiem 2002. Uwielbiam Bordeaux, chociaż jak najbardziej apelacje i roczniki odgrywają kluczową rolę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Właśnie dostałem info od kolegi, że przesyłka z Alacacji dziś dotarła i do oodbioru w weekend. Wszystko bezpośrednio od producenta, z winnicy Xavier Mueller:

 

pinot gris 6,60 EUR

sylvaner 4,50 EUR

pinot noir 6,90 EUR

auxerrois (pinot blanc) 5,20 EUR

gewurtztraminer: 6,90 EUR

muscat: 6,50 EUR

2 x pinot gris: 13,20 EUR

 

Szykuje się ciekawych kilka dni :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Ostatnio spędziłem tydizeń w Toskanii. Kupiłem ok. 15 butelek wina białego i czerwonego. Białe to głównie deserowe i vino santo (specyficzne :) ).

Z czerwonych spróbowałem 'Barbaresco' - b. dobre, lekkie, ale o pełnym smaku.

Wczoraj wieczorem otworzyłem kolejną butelkę (tylko nazwy nie pomnę) - ponownie doskonałe, lekkie, ale pełne wino. Zmieniam zdaniem na temat włoskich winiaczy :)

 

Ponadto nowe odkrycie: Spät Brugunder Trocken, Weingut: Pffifingen. Pyszne wytrawne, ale o mocno owocowym smaku.

 

Z Białego: Riesling z Alzacji (nie pomnę winnicy) - kolejne potwierdzenie, że Alzacja to doskonały region. Lekkie, odświeżające, na pograniczu wytrawności, owocowe. Pychota.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piotr_1]

A w Biedronce do jutra promocja -20% na wina stołowe.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )