Skocz do zawartości
IGNORED

Rozmowy na luzie o audio.


piano

Rekomendowane odpowiedzi

Gość partick

(Konto usunięte)

partick,

 

Jednego bana już dostałeś.

Odbanowałem, bo pisałeś coś o tym, ze będziesz grzeczny, choć między nami, nie liczyłem na to, a tylko na - nieco grzeczniejszy.

 

Nie chce mi się pisać, więc krótko, po męsku;

Jeśli masz jaja, to dochowaj choć częściowej deklaracji, że będziesz grzeczniejszy.

 

że co Ty pieprzysz (za przeproszeniem)???

 

chyba coś Ci się pomyliło z inną osobą - wyjaśniłem sprawę na PW i tyle (sic!).

 

ale na to aby jakiś kłamliwy dupek, kłamstwo mi zarzucał, no sorry gościu - nie chciej mnie w takim razie spotkać na żywo.

 

pozdrawiam po angielsku :>

 

 

 

jeszcze jakieś pytania w tej sprawie, kapusiu?

 

JEDYNE moje ostrzeżenie na AS, to Twoja robota - dotarło?

 

BTW. co by post nie zniknął w nocy -

Bardzo proszę o zajęcie się tematem.

 

Nawet w zakładce hi end, znajduje się reklama mojej deklaracji co do pomocy w rozwiązaniu problemu, jeśli takowy się pojawi.

 

Jestem wdzięczny moderacji za ten gest!

Wydaje mi się,że ponoć zniknęły zdjęcia rozreklamowanego pokoju Łukasiqa......nota bene razem z nim.))

Nie mogę coś ich odszukać-pomożecie??

Tak się złożyło, iż miałem okazję osobiście poznać forumowicza, który znany jest na forum od lat z kulturalnych wpisów

i sporej wiedzy o audio.

Jednak za nickami czasem kryją się żywi ludzie i to dobrze.

 

Mogłem chwilę posłuchać u niego systemu Reimyo z kolumnami Bravo a w zasadzie z kolumienkami, takimi mini-monitorami.

Nie mogłem uwierzyć, że takie małe bździule potrafią tak zagrać!!

System Reimyo rewelacja a do jazzu i klasyki to już mega rewelacja.

Inne gatunki muzyki też na tym świetnie brzmią ale jazz wybitnie.

To jednak wiadomo od lat.

Nie wiedziałem jednak, że tak małe kolumienki tak zagrają.

Nie jest tajemnicą, że nie jestem fanem małych kolumn i zdecydowanie wolę coś większego z poważną

sekcją basową.

Ale tu muszę mu przyznać rację bo do jego pokoju, do tego systemu i tej muzyki jakiej słucha kolumienki Bravo są

idealne.Przestrzeń, barwa, szybkość rewelacja. Nawet bas jest dobry co wydaje się nieprawdopodobne.

 

No a płytoteka jazzowa CD robi wrażenie, oj duże wrażenie. To piękny widok.

Stefek, dzięki za zaproszenie, gratuluję systemu, wiedzy o audio i gustu muzycznego.

a zaglądałeś za firankę - może tam jaki Torus :)

Żartuję, bo Stefek, to równy gość jakich mało na forum.

 

W KAiM - ie sporo dobrego ostatnio o Bravo.

W sumie, trudno się dziwić, bo monitory, to współosiowy w OZ.

 

Ostatnio, będąc w W-wie nie wyszło nam ze Stefkiem spotkanko, ale ze nie rzadko bywam w stolicy, to ufam, ze dane mi będzie posłuchać Bravo, choć przede wszystkim poznać osobiscie Stefka, bo gadu, gadu przez tel, to nie to samo.

 

Podobno Bravo będą jeszcze w sierpniu u Kujawiaków.Mam sporo bliżej, ale Stefkowi i tak nie odpuszczę:))

Tak Maćku, też słyszałem, że będą, razem z całym systemem Reimyo, już nastawiam uszy.... i nie tylko. System-legenda, a dzielony CD faktycznie świetny, końcóweczka też, ciekawe jak w całości z kolumnami (nie znam ich, choć piękne i budzą duże nadzieję na dobry dźwięk). Przy okazji szansa na miłe spotkanko....

Wituś, :) Spotkanko powiadasz..?Ty nie patrz na wschód, tylko na północ:))

 

taaa.., dzielonka i Bravo, to już coś, wykwintne danie.U mnie co najwyżej możesz liczyć na.., kaszanę:)

 

ale zapewniam parę innych atrakcji:)

Smaczności życzę:)

 

Ja zabieram się za dziś otrzymane płyty.

Niesamowite! Zamówione w Merlinie i czekałem 8 dni!

Zapomniałem zaadresować na firmę, a podałem prywatne dane i co robią kurierzy, gdy to widzą?!

Przyjeżdżają dzień później:) ((( Oczywiście są w zgodzie z regulaminem, bo na dostarczenie mają 48h.

 

Dobra..,dosyć marudzenia.Wkładam do playera pierwszą z nich;

 

Tak się złożyło, iż miałem okazję osobiście poznać forumowicza, który znany jest na forum od lat z kulturalnych wpisów

i sporej wiedzy o audio.

Jednak za nickami czasem kryją się żywi ludzie i to dobrze.

 

Mogłem chwilę posłuchać u niego systemu Reimyo z kolumnami Bravo a w zasadzie z kolumienkami, takimi mini-monitorami.

Nie mogłem uwierzyć, że takie małe bździule potrafią tak zagrać!!

System Reimyo rewelacja a do jazzu i klasyki to już mega rewelacja.

Inne gatunki muzyki też na tym świetnie brzmią ale jazz wybitnie.

To jednak wiadomo od lat.

Nie wiedziałem jednak, że tak małe kolumienki tak zagrają.

Nie jest tajemnicą, że nie jestem fanem małych kolumn i zdecydowanie wolę coś większego z poważną

sekcją basową.

Ale tu muszę mu przyznać rację bo do jego pokoju, do tego systemu i tej muzyki jakiej słucha kolumienki Bravo są

idealne.Przestrzeń, barwa, szybkość rewelacja. Nawet bas jest dobry co wydaje się nieprawdopodobne.

 

No a płytoteka jazzowa CD robi wrażenie, oj duże wrażenie. To piękny widok.

Stefek, dzięki za zaproszenie, gratuluję systemu, wiedzy o audio i gustu muzycznego.

sly

Dziękuję za miłe słowa,

fajnie było się poznać osobiście,i mam nadzieję,że następnym razem będziesz miał więcej czasu ;).

 

piano Tobie także dziękuję za dobre słowo ;)

 

Polecam fajny artykuł:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Cytuję:

 

jakość dźwięku z płyty CD jest – moim zdaniem – lepsza niż te sam materiał grany z odtwarzacza plików, niezależnie od rozdzielczości pliku. Mam przy tym na myśli wysoki high-end, na niższym poziomie cenowym może być różnie.

 

Tym bardziej, że w najnowszej odsłonie cyfrowej rewolucji (chodzi o muzykę zauważyłem pewną prawidłowość: niezależnie od tego, z jak wielobitowych/wysokoczęstotliwościowych plików korzystałem, bez względu na to, jak fantastyczne przetworniki D/A podłączałem przez USB do mojego laptopa, powrót do odsłuchu płyty kompaktowej na najlepszych znanych mi odtwarzaczach CD był dla mnie powrotem do lepszej jakości.

 

Porównania tego samego materiału granego z pliku, nawet w rozdzielczości 24 bitów i częstotliwości próbkowania 192 kHz z fizycznym nośnikiem właściwie zawsze kończyły się werdyktem na korzyść tego ostatniego.

 

piano>

Z "Suspended Night" mój ulubiony,to numer drugi :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

To wyważanie otwartych drzwi, wiadomo że płyta jest lepsza, od plików, zwłaszcza analogowa

Mowa jest o płycie CD.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Tragedia narodowa, Łukasz zniknął :)

Zniknął jak wielu innych mających dość czytania kupy na tym forum. Z kim trzeba to ma kontakt na pw i mail.

Pozdrawiam spiskowców :)

 

Co teraz znowu kupujesz ....................wirtualnie i za ile?

Jakoś piszesz niewiele-dlaczego?..........kłopoty masz jakies?

Zaczynam się martwić o Ciebie-myslałem,ze przebijesz Elberotha swoimi pomysłami na dżwiek.

Stasiop

 

Skoro Kolega posiada poglądy, takie jak zechciał przedstawić, to bardzo trudno odnaleźć będzie przestrzeń do dyskusji.

 

Nie wiem co miałbym powiedzieć, osobom, które ze łzami w oczach zgłaszały do mnie problemy, związane z wydatkowaniem sporych sum na niemiecki sprzęt audio i po diagnozach skutecznym leczeniem okazała się wymiana stabilizatorów już choćby na odpowiedniki japońskie, a kiedy właściciel urządzenia godził się na jego przebudowę, to można było zastosować rozbudowany regulator tranzystorowy.

 

Proszę zasięgnąć opinii w zakładce DIY na forum, tam jest temat poświęcony regulatorom, nawet jest lokalny producent ich w kilku wersjach, są opisywane wrażenia soniczne jakie mają miejsce po wymianie na nie.

 

 

O transformatorach proszę się nie wypowiadać, jeśli Kolega posiada na ich temat tylko taką treść jaką tu prezentuje.

 

Samo przygotowanie uzwojenia do poprawnie zaprojektowanego transformatora zasilania dużego wzmacniacza hi end, wymaga ręcznej pracy, jakby ktoś chciał pójść na całość to i dwóch miesięcy, plus/minus, dla jednej osoby realizującej takie przedsięwzięcie.

Można i dłużej, stopni komplikacji nie brakuje.

 

Albo piszemy o hi end, albo o zarabianiu pieniędzy na hi end.

Jak ktoś pisze o tym drugim aspekcie, to podzielam argumenty odnośnie stosowanych obecnie technik, czy dotyczących transformatorów czy stosowania stabilizatorów, jednak w tym wypadku SERDECZNIE WSPÓŁCZUJĘ ODBIORCOM.

 

Rozumiem że proces ogłupiania społeczeństwa jest korzystny na różnych płaszczyznach działania, skoro jest stosowany w polityce państwa, musi posiadać cel, wszystko jest jednym i tym samym, na tej zasadzie prowadzenie polityki nieświadomości co do wpływu poszczególnych podzespołów na brzmienie posiada podobny cel, tak mnie się wydaje.

747,

 

Mógłbyś choć zapukać, ze wchodzisz i zaśmiecisz mi wątek.

 

:))

 

Tylko błagam, bez Huyny:)

 

cir pisał o "rozmowy na luzie", a nie "rozmowy na luzie o audio" :))

 

Ale dobra.., jak już wlazłeś, to siedź:)

Przepraszam Kolegę, ale nie napisałem żadnego postu w temacie rozmowy na luzie, natomiast Kolega cir przedstawił treść mojej oferty dotyczącej pomocy, wpisanej tu w temacie u Kolegi.

 

 

Mogę otworzyć własny temat, w jakiś sposób zatytułowany, służący do określania szczególnie tego, kto na jaki temat, dysponuje jak określonym pojęciem, skoro Koledzy od małych składów, potrzebują sterylności dla swojego środowiska.

747,

 

Spoko.

Trochę humoru mi się dziś udzieliło od sąsiada:)

 

cir,

 

CIR, TO NIE BYŁO FAJNE ZAGRANIE.

 

Wpierw piszesz"rozmowy na luzie", a po moim poście zmieniasz(edytujesz) swój wcześniejszy(Metronome..) i piszesz rozmowy na luzie o audio.

Bardzo proszę.

Sytuacja jaką opisał Kolega Sly doradczo, dotycząca manipulacji ustawieniem kolumn jest uprawniona, lecz to działanie ratujące sytuację niejako na siłę.

Kiedy kolumny są zbyt "widoczne", kiedy dźwięk nie odrywa się od nich, można pomóc zwiększeniem kata skręcenia ich do wewnątrz.

Skręcać należy do poziomu w jakim nastąpi unaturalnienie się sceny, czyli poszczególne instrumenty "posklejają się" w koherentną całość/jedność i wyraźnie odnajdą swoją lokalizację.

Nie poprawi to jednak ani nie zmieni układu wzmacniacz/głośnik, w którym druty uzwojenia transformatora, jeśli nie są dostatecznie dobre, a pracują one szeregowo z głośnikami, kablami głośnikowymi, są zbyt niskiej jakości, lub gdy konstruktor zabawił się w grę ich kierunkami wewnątrz transformatora, czy wewnątrz urządzenia, dla zbalansowania wpływu powodowanego ich kierunkowością.

 

Drut w transformatorze, jest "kablem głośnikowym", z tą różnicą że znajduje się po drugiej stronie elementu wykonawczego jakim jest tranzystor mocy lub lampa.

To oczywiste, że jego wpływ musi być decydujący dla ogólnej jakości wzmacniacza.

Bez dobrego drutu w tym miejscu, nie ma nic, po prostu nie mamy wzmacniacza.

Proszę sobie przypomnieć uwagi recenzentów krajowych, którzy zauważyli, w przeszłości ogromny wpływ kabla głośnikowego na efekt końcowy i wrażenia odsłuchowe.

 

Jedynym ratunkiem dla Kolegi Jarka byłyby kable głośnikowe wykonane z najlepszego dostępnego srebra, które pracują w wyższym paśmie niż miedź, lub choćby żyła dodatnia wykonana z takiego materiału.

Nastąpiłoby wówczas otwarcie kanału do transmisji składowych wysoko częstotliwościowych i kolumny "przestałyby być tak widoczne".

 

Kupując wzmacniacz, kupujemy z punktu widzenia głównego kosztu, druty w transformatorach, technikę ich nawinięcia oraz technologie w rdzeniu.

Proszę prześledzić ewolucję transformatorów w urządzeniach firmy Sony, widać tam jak na dłoni, jakim elementem dokonywano postępu w urządzeniach ES na przestrzeni lat, widzimy tam ciągły postęp, na końcu mamy rdzenie amorficzne i gołe przewody bez dodatkowych osłon, ponieważ rozumie się tam wpływ powietrza i stratność izolacji, oraz fatalny wpływ żelaza i elementów z stali spowodowany prądami wirowymi.

 

Jakie drogie potrafią być transformatory pokazuje producent AudioNote.

 

Niech konstruktorzy wzmacniaczy nie obrażają się na mnie i niech nie myślą że nie doceniam znaczenia układów wejściowych/sterujących/wykonawczych, stabilizacyjnych, oczywiście że doceniam, tylko nie mają one priorytetu ujmując rozsądne warunki, czyli standardową aplikację, nad jakością układu transformator/rdzeń/bank kondensatorów.

Zakładam że są wykonane modelowo, zgodnie z kanonami sztuki.

 

Zestawem audio, jest dobrze dobrany układ wzmacniacz - głośnik, na drodze posiada jeszcze kabel głośnikowy, który będzie determinował w nim wszystko.

Taki zestaw wtedy jest funkcjonalny, jeśli dobrze wysterowany, jest w stanie wpompować w pomieszczenie sygnał zawierające składowe, które wypełnią pomieszczenie odsłuchowe tak dalece, że poczujemy się niejako wewnątrz zdarzenia muzycznego, to zadanie składników wysoko frekwencyjnych.

Mamy wtedy podstawową poprawność.

Wyczuwamy, że dźwięki grane są od początku do końca oraz bardzo dobrze wyczuwamy tzw podłogę, czyli posiadamy składniki mikro informacyjne z zakresu niskich częstotliwości.

Należy poszukiwać harmonii między wszystkimi składowymi, rażąco naturalny głos ludzki wydaje się być dostępnym miernikiem, naturalna szorstka metaliczność blach również, przestrach wywołany spektakularnym uderzeniem w element perkusyjny o znacznych rozmiarach rzeczywistych, powinien również dobrze świadczyć o możliwościach.

 

Jeśli takiego efektu nie uzyskujemy, mimo znacznych sum które potencjalnie należy wydatkować na zestaw, powstaje problem, który trzeba rozwiązać.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Co do dzwieku to znam to o czy piszesz ...747...a wiecie co sie dzieje wtedy ?

 

Typowy "opad szczeny" to jest nic, przykucie do fotela to tez nie to ....dziwek jest taki ze musimy wstac i wyjesc z pokoju tak jest wprost niewiarygodnie naturalnie ze mozg nie moze sobie z tym poradzic....

Dziękuję, :)

 

Zgoda co do układu w/w, natomiast z moich obserwacji wynika, że zmieni w układzie kolumna/ akustyka pomieszczenia.

 

Przy konstrukcjach emitujących bas na boki np. Rockport czy moje Cardeas (10" aktywny i 10" bierny), rozstaw, doginanie ma imho, kluczowe znaczenie dla finałowej reprodukcji dźwięku.

Drut, drutem, ale czy np. wpływ wektorów odbić nie ma znaczenia?

Po za tym, jest jeszcze sprawa - ja to nazywam humorystycznie punktem G - czyli dążeniem do tego, aby zestaw nie stał w przypadkowym czy tylko wygodnym miejscu, ale był usytuowany w takim punkcie pokoju w którym "zszyje się z nim i go wypełni", aby uzyskać efekt o jakim pisałeś poniżej.Po przeprowadzonej adaptacji, długo szukałem tego punktu(G:)) i w końcu znalazłem parę dni temu.Rozumiem, ze nie każdy ma taką możliwość, ale ja mam i z niej korzystam.

Być może wynika to po części z faktu, ze adaptacja była przeprowadzona na drodze kompromisu( w kontekście wystroju wnętrza) i hipotetycznie, gdyby była przeprowadzona bez kompromisów, to efekt dogięcia czy szerokości rozstawu byłby mniej odczuwalny.

Być może...

Podkreślam, ze są to przemyślenia, które dotyczą TYLKO systemu, który posiadam oraz mojego pokoju.

Jakbyś był w okolicach 3miasta, to zapraszam na kawkę i pogaduchę:)

 

Tylko błagam - nie przyjeżdżaj z Huyną:)))

 

Nie poprawi to jednak ani nie zmieni układu wzmacniacz/głośnik,

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.