Skocz do zawartości
IGNORED

Polska demografia i rodzina - winni beznadziejni faceci (?)


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

Jaka to "ścieżka kariery" zawiera płodzenie i wychwywanie potomstwa?

 

bardzo mądra

tylko my w tym niewolniczym ubekistanie jeszcze tego nie rozumiemy

 

znam wielu pracodawców zatrudniających matki wracające do pracy po macierzyńskim

po prostu czas na .....emencypacje facetów . Od czasu kiedy ta rasa przegrała 1 i 2 wojne światową ( kobiety uniezależniły się materialnie ) jesteśmy traktowani jak podgatunek - czas to zmienić dla dobra ludzkości .

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Nie bardzo zwykle zgadzam się z misiomorem, ale to jego sięgnięcie w przeszłość to krok w dobrym kierunku. Wydaje się to dziwne. Czy powstania narodowe mogą mieć wpływ na łóżkowe problemy Polaków?.

Moim zdaniem tak. Kiedyś nawet zająłem się tym zagadnieniem, a w jaki sposób powstał stereotyp Matki Polki i co się pod nim dziś kryje. Nie będę wyłuszczał całości, kogo to zainteresuje, to znajdzie tekst tutaj. Gdy minął tak zwany złoty wiek w Polsce, rozpoczęła się epoka wojen - od Powstania Chmielnickiego, przez Potop, aż do Odsieczy Wiedeńskiej. Potem zabory i trzy kolejne wyniszczające powstania, najbardziej ostatnie. W żadnym innym kraju nie utrwaliła się tak mocno podobna sytuacja. Mężczyźni idą na wojnę i giną (lub potem są wywożeni na Sybir), kobiety zostają w domu w towarzystwie starców, niepełnosprawnych lub zwyczajnych lebieg. Na ich głowie spoczywa wychowanie dzieci i dostarczenie krajowi kolejnego mięsa armatniego oraz cała codzienna mordęga związana z utrzymaniem substancji majątkowej rodziny. Oczywiście nie są bez winy, bo jak cały naród tkwią w martyrologicznej mitologii pokoleń ("Jędruś, ran twoich niegodnam całować."). Potem przychodzi jeszcze Druga Wojna Światowa i doprowadza do wyginięcie tej ostatniej resztki facetów z jajami (niektórzy z tych, co przeżyli zasilili obce kraje lub zostali zabici przez komunę). Zostają same "ciury obozowe", ci którzy na wojnę nie poszli. Na dodatek zamiast mieć normalny system, w którym dobre cechy mogły się rozwijać, nawet u tego gorszego materiału genetycznego, to mamy komunę. Premiowane jest włazidupstwo, donosicielstwo, kunktatorstwo za odwagę mówienia prawdy i uczciwość nie ma medali. Co najwyżej staje się ktoś taki outsiderem w PRL. A jak za głośno ryja darł to i do pierdla szedł.

W rezultacie mamy to co mamy, gówniane imitacje mężczyzn i baby, które są chrystusem narodu, potrafią sobie bez nas dawać radę lepiej niż z nami. Kiedyś jeszcze potrzebowały nas do łóżka, żeby dziecko zrobić. Dziś perspektywy dziecka są niekorzystne, a wiele rzeczy zrobią lepiej wibratory, które nie rozrzucają brudnych skarpetek po mieszkaniu, nie czkają i nie pierdzą i wystarcza im tylko bateria.

 

PS. Tylko w Rosji jest jeszcze gorzej pod tym względem.

do StaryM

 

no i powtórzyłes Pan mój post

czyli dobrze kombinuję :]

 

 

obecnie do tego dochodzi jeszcze brak wzorców

i zaprzeczanie dotychczasowych

 

czyli ojciec 30 lat przy jednej maszynie pracował a więc przegrał zycie

bardzo mądra

tylko my w tym niewolniczym ubekistanie jeszcze tego nie rozumiemy

 

znam wielu pracodawców zatrudniających matki wracające do pracy po macierzyńskim

 

A przed urlopem też? ;)

A tu jeden z ostatnich bohaterów. Niestety nie może się rozmnażać, ponieważ otrzymał zbyt dużo uderzeń pałą policyjną w narząd odpowiedzialny za zapładnianie:

 

 

485479_457335331020973_532250979_n.jpg

Gdy minął tak zwany złoty wiek w Polsce, ...

Pytanie dlaczego minął. Sam jestem zwolennikiem tezy że przyczyną był właśnie istniejący już wtedy deficyt wartościowych wzorców męskich przekazywanych z ojca na syna, zwłaszcza w warstwach niższych. To nie przypadek że miasta i rzemiosło robili u nas głównie etniczni Niemcy, Żydzi, Ormianie itd.

 

PS. Tylko w Rosji jest jeszcze gorzej pod tym względem.

Oni przynajmniej mają elitę zdolną grać o najwyższe stawki na arenie międzynarodowej. W końcu w paru prestiżowych dziedzinach potrafili skopać tyłek nawet Amerykanom - vide An-124 (z rezerwami wytrzymałości jak pokazała jego rozbudowa do An-225) vs. C-5 Galaxy.

A przed urlopem też? ;)

 

chętniej niż mężczyzn a najchętniej na poczatku studiów

zanim poslkie szkolnictwo wyższe popsuje umysły czyli nauczy kombinować, oszukiwać i kraść

 

Pytanie dlaczego minął. Sam jestem zwolennikiem tezy że przyczyną był właśnie istniejący już wtedy deficyt wartościowych wzorców męskich przekazywanych z ojca na syna, zwłaszcza w warstwach niższych.

błędem pierwotnym była unia z litwą

Oto kto podoba się współczesnej Polce. Jest taki fajny.

9000 głosów na tak, 500 głosów na nie. Dorzućcie mu trochę głosów na nie, żeby tak się nie cieszył :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

znam wielu pracodawców zatrudniających matki wracające do pracy po macierzyńskim

 

 

 

Ale statystycznie przeważają jednak przypadki zwalniania takich matek. I to nie tylko u nas. Z tego względu i na zachodzie jest prawodawstwo chroniące matki w ciąży. Ale ciąża i tak zawsze jest widziana negatywnie przez pracodawcę.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Pytanie dlaczego minął. Sam jestem zwolennikiem tezy że przyczyną był właśnie istniejący już wtedy deficyt wartościowych wzorców męskich przekazywanych z ojca na syna, zwłaszcza w warstwach niższych. To nie przypadek że miasta i rzemiosło robili u nas głównie etniczni Niemcy, Żydzi, Ormianie itd.

Bez przesady. W wiekach wcześniejszych Polska niczym się nie różniła od innych krajów europejskich. Przyczyny polskich problemów (i nie ma to nic wspólnego ze sprawami damsko-męskimi) leżały po stronie zmiany polskiej polityki. Chodzi o tzw. politykę jagiellońską. Piastowie bardzo słusznie nastawiali się na Europę zachodnią. Nie zapominali o wschodniej, najeżdżając to i owo co jakiś czas, ale głównie chcieli dołączyć do innych państw na zachodzie. Na takich samych prawach. Niestety Kazimierz Wielki miał pecha i jego śmierć bez męskiego potomka spowodowała krach polityczny. Dziś można powiedzieć, że była to głupia decyzja zrobić Jagiełłę królem. Polska zaczęła się orientować na wschód. Jagiełło chciał by Litwa dorównała Koronie, stworzył doskonałe warunki do przesiedlenia. Nasze miasta zaczęły tracić fachowców - rzemieślników, bo przenosili się na wschód. Istnienie Zakonu Krzyżackiego jako spoiwo łączącego Litwę i Polskę było Jagielle na rękę. Co wcale nie było dla Polski dobre. Można to omówić dokladniej, ale to w tym temacie nie bardzo pasuje.

Wobec wszystkiego co napisaliście powyżej taka myśl: w takim razie jest to przyrodniczo nieuniknione (Determinizm), że Polacy jako samcy musza dostać kopa od natury (czyt. kobiet), by doszło do jakiejś przemiany? Czy po prostu jest to równia pochyła: ciule przekazują materiał genetyczny ciulom i lebiegom...

 

Poza tym wyniki tych sondażów daja doskonałe wyjasnienie (wymówkę) Polkom, które wyjechały za granicę i tam poznały męża, albo wyszły za obcokrajowca. W związku z tym powszechna pejoratywna ocena takich związków staje się bezzasadna.

 

Muszę poszperać, ale ciekawym, czy podobny sondaż przeprowadzono wśród mężczyzn?

Powrót po dłuższej przerwie...

>> StaryM, 27.05.2013 - 14:07

 

To dlaczego od początku pisanej historii Polski rozwój miast był na prawie niemieckim? Ciekawe że dopiero Kazimierz Wielki przeniósł instancję odwoławczą sądów tych miast z Magdeburga do Krakowa.

 

Wobec wszystkiego co napisaliście powyżej taka myśl: w takim razie jest to przyrodniczo nieuniknione (Determinizm), że Polacy jako samcy musza dostać kopa od natury (czyt. kobiet), by doszło do jakiejś przemiany? Czy po prostu jest to równia pochyła: ciule przekazują materiał genetyczny ciulom i lebiegom...

Ja bym raczej upatrywał przyczyn w memetyce (odpowiednik genetyki tylko stosowany do kultury) - brak wzorców premiujących z jednej strony przebojowość i merytorykę, a z drugiej podporządkowanie w przypadku gdy dany osobnik nie ma dominującej pozycji w rankingu. Zawiązywanie sznurówek zdolniejszemu koledze w szkółce piłkarskiej jest u nas postawą dość powszechną.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

To dlaczego od początku pisanej historii Polski rozwój miast był na prawie niemieckim? Ciekawe że dopiero Kazimierz Wielki przeniósł instancję odwoławczą sądów tych miast z Magdeburga do Krakowa.

Bo to był dobry wzór. Miasta polskie zakładano na wzór istniejących i nie bez powodu Chrobry "podkradał" rzemieślników z zachodu (potem do samo robił Jagiełło dla Litwy)

A prawo niemieckie w miastach? Było prawo magdeburskie i lubeckie. Ale było też nasze prawo średzkie wzorowane na niemieckim i flamandzkim (ok. 1200), Było prawo chełmińskie (ok. 1200), od Kazimierza Wielkiego obowiązywało w Prusach Królewskich, prawo kaliskie i poznańskie (XIII w.). Było prawo flamandzkie i kilka miast na nim lokowano. Tak więc nie było to nic dziwnego i jak widać przekształcano to prawo obce i dostosowywano do naszych warunków. Zaś Magdeburg jako instancja odwoławcza był uznawany tylko w kilku spośród polskich miast.

To zresztą oczywiste, że wzory brano z zachodu i to raczej bliższego, niż dalszego. Nie wiem na jakich prawach lokowano miasta w Portugalii, więc dlaczego miałby to wiedzieć Bolesław Chrobry i szukać np. tam jakichś wzorów.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wobec wszystkiego co napisaliście powyżej taka myśl: w takim razie jest to przyrodniczo nieuniknione (Determinizm), że Polacy jako samcy musza dostać kopa od natury (czyt. kobiet), by doszło do jakiejś przemiany? Czy po prostu jest to równia pochyła: ciule przekazują materiał genetyczny ciulom i lebiegom...

Moim zdaniem to się zmienia. To nie tylko skaza genetyczna, ale też warunki powodują, że pewne cechy mężczyzn się stają bardziej widoczne. Owszem, często bywa tak, że ci bardziej zaradni biorą dupę w troki i wyjeżdżają zamiast "kopać się z koniem". Z drugiej strony kobiety też tym syndromem "Matki Polki" są skażone. Znajomy opowiadał mi o poznanym przez siebie Duńczyku, który miał polską żonę. Przez wiele lat małżeństwa nauczył się po polsku dwóch zdań: "Nie dzisiaj. Boli mnie głowa" ;)

Jeszcze pokolenie kobiet 40 - 50 lat wpisany w psychikę ma etos cierpiętnictwa i wiecznego narzekania. Jedna moja znajoma w chwili szczęścia ujęła to tak: "Nawet nie ma na co ponarzekać".

 

Poza tym wyniki tych sondażów daja doskonałe wyjasnienie (wymówkę) Polkom, które wyjechały za granicę i tam poznały męża, albo wyszły za obcokrajowca. W związku z tym powszechna pejoratywna ocena takich związków staje się bezzasadna.

Ja wiem, czy taka pejoratywna? ;)

A moim zdaniem Panowie dorabiacie mitologię do spraw prostych jak sikanie.

Jednym i drugim (babom i chłopom) przez ostatnie ćwierć wieku usilnie do łbów wpajano

jak to fajnie być singlem, mieć wszystko w dupie, pieprzyć się gdzie i z kim popadnie,

a bachory i rodzina to tylko zbędny balast w życiu, który zresztą dawno wyszedł z mody.

Najpierw przyszła fala rozwodów z byle powodu, później nastała moda na wiecznych singli,

a teraz nagle wszyscy są ciężko zdziwieni faktem, że dzieci nie chcą się same rodzić...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A moim zdaniem Panowie dorabiacie mitologię do spraw prostych jak sikanie.

Jednym i drugim (babom i chłopom) przez ostatnie ćwierć wieku usilnie do łbów wpajano

jak to fajnie być singlem, mieć wszystko w dupie, pieprzyć się gdzie i z kim popadnie,

a bachory i rodzina to tylko zbędny balast w życiu, który zresztą dawno wyszedł z mody.

Najpierw przyszła fala rozwodów z byle powodu, później nastała moda na wiecznych singli,

a teraz nagle wszyscy są ciężko zdziwieni faktem, że dzieci nie chcą się same rodzić...

 

To na co mamy narzekać!? Na pogodę? A jak się wypogodzi???

chętniej niż mężczyzn a najchętniej na poczatku studiów

zanim poslkie szkolnictwo wyższe popsuje umysły czyli nauczy kombinować, oszukiwać i kraść

 

 

Jasne, na recepcjonistki, to wcale dobry wybór. :)

Z drugiej strony kobiety też tym syndromem "Matki Polki" są skażone. Znajomy opowiadał mi o poznanym przez siebie Duńczyku, który miał polską żonę. Przez wiele lat małżeństwa nauczył się po polsku dwóch zdań: "Nie dzisiaj. Boli mnie głowa" ;)

 

Może to i zabawne, tylko czego dowodzi? Że kobiety nie widzą seksu jako ważnego składnika małżeństwa ogólnie, czy że Polki pod tym względem są kiepskie, stosują wymówki, nie znajdują w tym radości. Innymi słowy, czy mówi to o naturze kobiet (statystycznie ich potrzeby łóżkowe są znacznie mniejsze niż mężczyzn), czy też o Polkach? I co mówi?

 

Ja wiem, czy taka pejoratywna? ;)

 

Pejoratywna z punktu widzenia Polaków (mężczyzn). Kogo nie spytasz powie Ci, że to kobiety zachłanne na kasę, blichtr, etc. bo podświadomie każdy Polak będzie czuł się dotknięty, że 'wybrała Niemca' a nie swojego. To chyba poczucie świadomości plemiennej, narodowej, duma narodowa... nie wiem.

 

A moim zdaniem Panowie dorabiacie mitologię do spraw prostych jak sikanie.

Jednym i drugim (babom i chłopom) przez ostatnie ćwierć wieku usilnie do łbów wpajano

jak to fajnie być singlem, mieć wszystko w dupie, pieprzyć się gdzie i z kim popadnie,

a bachory i rodzina to tylko zbędny balast w życiu, który zresztą dawno wyszedł z mody.

Najpierw przyszła fala rozwodów z byle powodu, później nastała moda na wiecznych singli,

a teraz nagle wszyscy są ciężko zdziwieni faktem, że dzieci nie chcą się same rodzić...

 

To jedna z wielu stron medalu pewnie. Ale dlaczego jednak inne kraje zachodnie, z których ta moda na singielstwo niby przywędrowała, mają wskaźniki dzietności wyższe niż PL? Czy jesteśmy aż taką papugą narodów, że sobie piórko w dupę wsadzimy, byle być 'salonowcami', czy też problem jest głębszy niż singielska moda? Parantualla często dajesz b. trafne i proste recepty, ale skoro w badaniu sondażowym kobiety deklarują, że są singielkami z przymusu, bo nie mogą znaleźć odpowiedniego faceta, to problem nie jest na poziomie pojedynczej księżniczki czekającej na królewicza na biąłym koniu, tylko na poziomie setek tysięcy kobiet. Trywializując więc, albo u nas statystyczny nadmiar księżniczek, albo wielki niedobór królewiczów (no ewentualnie białych koni brak ;) ).

Powrót po dłuższej przerwie...

A co jeżeli prawda jest jeszcze bardziej smutna?

Kobiety są coraz brzydsze, coraz mniej kobiece, coraz szybciej się starzeją, tyją i dziadzieją.

Te, które są na jako takim poziomie wizualno-umysłowym trzymają wysoko poprzeczkę są w mniejszości i to wykorzystują. Nie są zdolne do najzwyczajniejszych kompromisów, umożliwiających racjonalny, klasyczny związek. Typowej niezłej "lafi" odwala już na łeb po dwóch tygodniach. Możliwości manewru brak. Mówi się do widzenia i każdy w swoją stronę. No chyba że chcesz być pantoflem.

Kobiety są coraz brzydsze, coraz mniej kobiece, coraz szybciej się starzeją, tyją i dziadzieją.

 

Przyjmuję do wiadomości jako opinię, ale zupełnie się nie zgadzam. Pod względem estetycznym nie widze jakoś pogorszenia standardów - kobiety obecnie potrafią być atrakcyjne do 40+.

Co do kobiecości to trudno ocenić - niekobiece sa funie klubowe, które szukają wyłącznie kasy i dobrego napitku. Ale to kwestia poziomu intelektualnego, kultury, etc. W każdym bądź razie ja widze dookoła wiele fajnych lasek, rozsądnych, mądrych.

 

Piotr, przemawia przez Ciebie jakiś pesymizm zbytni chyba.

 

Ale ok, po stronie kobiet dopisujemy do listy:

- wygórowane oczekiwania.

 

Co jeszcze?

Powrót po dłuższej przerwie...

No jak to co jeszcze :) Przecież główną przyczyną niżu demograficznego co może być :) Obniżona chęć na seks i dostępność a-hormonalnej. Już chyba w gimnazjum nawet.

Uwierz mi, patrzę na to wprawnym okiem. Jest coraz gorzej. Przynajmniej w mojej grupie docelowej.

Ale dlaczego jednak inne kraje zachodnie, z których ta moda na singielstwo niby przywędrowała, mają wskaźniki dzietności wyższe niż PL?

 

Bo tam mimo wszystko jakaś polityka prorodzinna jest. A u nas jak babka na kasie ma 1500, a facet 2000 to dla ministra finansów już są krezusami. I nie należy im się od państwa nic. Nawet przedszkole. Bo tam przecież sami "samotni" rodzice. Państwo popiera patologie. A jak ktoś chce mieć normalne małżeństwo to jest lemingiem do oskubania.

Obniżona chęć na seks i dostępność a-hormonalnej.

 

Ale obniżona ochota na seks ogólnie, gdzie problemem jest samo libido (które statystycznie miałoby się obniżać), czy na seks z Polakami, gdzie problemem są polscy mężczyźni? Bo to dwa różne problemy...

 

Sugerujesz więc, że oczekiwania w górę, a gotowość seksualna w dół u kobiet?

Nie wiem, czy w raporcie Durexa można znaleźć na to potwierdzenie, bo statystycznie nie jesteśmy na samym szarym końcu świata w częstotliwości stosunków.

 

I nie należy im się od państwa nic. Nawet przedszkole.

 

A gdzie (może poza Skandynawią?) należy Ci się od państwa przedszkole? Żłobek?

Tu gdzie mieszkam problemy ze żłobkiem i przedszkolem są chyba porównywalne, jeśli nie bardziej złożone niż w PL.

Nie mówię, że polityka prorodzinna nie ma wpływu - ale jakbyś przeczytał od początku to dyskutujemy o percpecji kobiet, które oprócz braku tej infrastruktury prorodzinnej winią także facetów, że się nei nadają.

Powrót po dłuższej przerwie...

One też się nie nadają. Coraz więcej pryszczatych pasztetów zatapetowancyh już chyba gruntem, a na to dulux.

Ostatnio jak byliśmy z kolegą na disco i trafiliśmy kiepski dzień, to zastanawialiśmy się czy to przypadkiem nie jest ubojnia.

ale jakbyś przeczytał od początku to dyskutujemy o percpecji kobiet, które oprócz braku tej infrastruktury prorodzinnej winią także facetów, że się nei nadają.

 

A to nie jest powiązane? Nie mogąc nic uzyskać od Państwa szuka faceta. Nie mogąc znaleźć zostaje bez dzieci. Do tego dochodzi wychowanie o którym napisał Parantulla. I masz efekt.

 

A gdzie (może poza Skandynawią?) należy Ci się od państwa przedszkole? Żłobek?

 

Niemcy, Francja. Nie należy się ale nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem. I jeśli normalnie pracujesz stać Cię na to.

A to nie jest powiązane? Nie mogąc nic uzyskać od Państwa szuka faceta. Nie mogąc znaleźć zostaje bez dzieci. Do tego dochodzi wychowanie o którym napisał Parantulla. I masz efekt.

 

Sugerujesz, że kobiety szukają w facetach tylko substytutu dochodu, zabezpieczenia materialnego i polityki prorodzinnej. Dlaczego więc np. Bułgaria, Rumunia i inne kraje słabiej od PL rozwinięte mają wyższy wskaźnik dzietności?

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Kobiety są coraz brzydsze, coraz mniej kobiece, coraz szybciej się starzeją, tyją i dziadzieją.

Co za bzdury. W PRL - w latach 70' kobieta trzydziestoletnia wyglądała starzej niż dziś pięćdziesięciolatka. Pojęcie MILF nie istniało nie tylko ze względu na bark internetu. Kobiety w Polsce dziś są ładniejsze, bardziej zadbane. To faceci niestety dziadzieją i tyją i to bardzo szybko. Młoda nowoczesna kobieta faktycznie nie ma na kim dziś oka zawiesić. Albo napakowane dresy, albo siedzące za biurkiem tłuściochy.

 

Może to i zabawne, tylko czego dowodzi? Że kobiety nie widzą seksu jako ważnego składnika małżeństwa ogólnie, czy że Polki pod tym względem są kiepskie, stosują wymówki, nie znajdują w tym radości.

Tak właśnie. Bardzo często właśnie dla kobiet seks jest czymś, co kończy się w małżeństwie. Dla naszych babć i prababć to była norma, bo mąż zapłodnił i szedł na wojnę z której nie wracał. Wnuczki - jak widać - powielają podobne zachowania. Badania seksuologiczne pokazują Polki jako raczej dość leniwe w sferze seksu i nastawione raczej egoistycznie.

 

Obniżona chęć na seks i dostępność a-hormonalnej.

Tak, zabronić stosowania antykoncepcji i już będzie dzieciodajny raj. Nicolae Ceauşescu w Rumunii to próbował i jakoś bez efektów. Ja to u siebie mogę obserwować obniżoną chęć na seks, co w moim wieku jest normalne, ale u młodych? Gdzie tam. Kluczem do dzietności jest poczucie bezpieczeństwa długofalowego. Nie musi być bardzo dobrze, ale nie może być niepewności, co będzie jutro.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.