Skocz do zawartości
IGNORED

Z czego będziemy spłacać nasze długi.


KrzysiekA

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio natknąłem się na ciekawe dane. Mamy obecnie około biliona długu państwowego i 800 miliardów długu prywatnego.

Mi osobiście nic te liczby nie mówią ale jedna rzecz minie zastanawia a mianowicie że podaż pieniądza M3 a więc wszystkie pieniądze jakie znajdują się na rynku wynosi 900 miliardów.

Jednym słowem więcej pożyczyliśmy niż mamy pieniądza na rynku.

Pytanie gdzie się podziała reszta. I drugie pytanie jak spłacić te długi. Nawet jak oddamy wszystkie pieniądze jakie mamy to zostanie nam 900 miliardów długu.

eeee. to już dawno było (boom na nowe samochody parę lat temu) - w Polsce kupiono samochodów za sumę większa niż zdolność kredytowa kupujących.

i co i nic.

 

najwyżej Polska ogłosi upadłość na wzór grecki i "Europa" pomoże...

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

W kręgach finansowych jest takie powiedzenie o Banku Światowym:

 

"to taki bank gdzie pożyczysz 1 $, oddasz 2 $, jesteś winien 3 $"

 

 

"$" dodałem sam, dla poprawy przejrzystości ;P

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Jednym słowem więcej pożyczyliśmy niż mamy pieniądza na rynku.

 

Rezerwa cząstkowa, największy przekręt banksterów.

 

Zadłużenie państwa zawsze spłacają obywatele, w ten lub inny sposób.

 

I choćbyś całe życie nie wziął ani grosza pożyczki, to i tak masz około 20.000PLN do spłacenia.

 

Rząd jakoś z nas te pieniądze zedrze, spokojna nasza głowa.

 

Przecież stabilność "rynków finansowych" to obecnie dobro najwyższe.

Ostatnio natknąłem się na ciekawe dane. Mamy obecnie około biliona długu państwowego i 800 miliardów długu prywatnego.

Mi osobiście nic te liczby nie mówią ale jedna rzecz minie zastanawia a mianowicie że podaż pieniądza M3 a więc wszystkie pieniądze jakie znajdują się na rynku wynosi 900 miliardów.

Jednym słowem więcej pożyczyliśmy niż mamy pieniądza na rynku.

Pytanie gdzie się podziała reszta. I drugie pytanie jak spłacić te długi. Nawet jak oddamy wszystkie pieniądze jakie mamy to zostanie nam 900 miliardów długu.

Kiedys pieniadz mial pokrycie w zlocie, a Kowalski wydawal mniej lub tyle ile zarabial. Dzis ludzie konsumuja wiecej niz sa w stanie zarobic, ktos wiec musi te pieniadze drukowac. Jesli w posiadaniu wszystkich bankow swiata byloby 100 dolarow, a Ty jako obywatel pozyczylbys te 100, to musialbys oddac 130 dolcow ze wzgledu na odsetki. Te 30 ktos musi dodrukowac. I tak to dziala, wez kretyt i zyj tak jak lubisz glosi jedna z reklam. Marek Konrad proponuje szybka pozyczke pedzikiem, Artur Zmijewski namawia kumpla na wycieczke do Egiptu finansowana ze skoku Stefczyka. Apropos sa to ludzie, ktorzy tych pozyczek brac nie musza. Co tydzien dostaje na maila oferty kredytowe, nie wiem nawet skad maja mojego maila. I tak oto zludzenie o zyciu tak jak lubisz kreci sie w najlepsze. System kiedys padnie, to widac po ostatnim kryzysie, Grecji, Hiszpanii, Portugalii. Juz jestesmy niewolnikami bankow, niektorzy na 30 lat. Bank nigdy nie straci, wypieprza czlowieka z mieszkania I ktos znajomy kupi to na aukcji. Myslicie, ze Unia dala pieniadze Grekom?! Nie, dala bankom, tym samym, ktore tak chetnie dawaly kazdemu kredyt, ktore ta kase przepieprzyly durnymi decyzjami I milionowymi premiami dla prezesow. A pani w banku siedzi za 2 tysiace na kasie i wciska ludziom bankowe produkty, bo jak nie wcisnie, to prezesowi premii nie dadza. Gora sie nachapie, a dol popadnie w klopoty. Kupa ludzi nie splaca kredytow, ale to bankowi tez nie przeszkadza, splaca go inni wysokimi odsetkami. Pozyczyles bratku 300 tysiecy na mieszkanie, to teraz 600 oddawaj i cale zycie umoczony.......bo zyje tak jak lubi (musi?)

Problem w tym że WSZYSCY się zapożyczają - cały rozwinięty świat (poza chińczykami ...).

Więc można się nie zapożyczać - ale wtedy takiemu jedynemu "frajerowi" grozi zapóźnienie cywilizacyjne.

Można więc być biednym ale bez długów albo bogatszym z długami.

Jeżeli jedno państwo się zapożycza a wszystkie inne nie - to to państwo jest frajerem. Jeżeli wszystkie państwa się zapożyczają a to jedno nie - to to państwo też jest frajerem.

A co się w końcu z tymi długami stanie ? Otóż ja osobiście w spłaty nie wierzę...

Myślę że istnieją 3 warianty rozwiązania problemu długów.

1. Wariant grecki - inne państwa spłacają długi "frajera" bo się boją rozsypania danej struktury geopolitycznej.

2. Wariant cypryjski - zabierze się z banków pieniądze ludziom bogatym (i wszystkim innym, zostawiając małą kwotę żeby się najbiedniejsi nie burzyli). Taki kapitalistyczny wariant komunizmu - wszystkim się zabierze. W zamian mogą dostać jakieś nic nie warte obligacje albo pokwitowania.

3. Wariant wojenny - zrobi się jakąś zadymę ogólnoświatową i zwycięzcom długi się umorzy (albo zapłaci za nie surowcami np. ropą).

2. Wariant cypryjski - zabierze się z banków pieniądze ludziom bogatym (i wszystkim innym, zostawiając małą kwotę żeby się najbiedniejsi nie burzyli). Taki kapitalistyczny wariant komunizmu - wszystkim się zabierze. W zamian mogą dostać jakieś nic nie warte obligacje albo pokwitowania.

 

I po co piszesz głupoty?

 

W polskich bankach mamy bankowy fundusz gwarancyjny, dzięki któremu państwo gwarantuje WSZYSTKIE zobowiązania bankowe. Na Cyprze gwarantowane były lokaty do 100 tys. E. I to właśnie za pierwszym razem proponowano, aby ciąć wszystkim bez względu na gwarancje. Dopiero później przyszedł drugi wariant, który zgadzał się z tym, że do 100 k E nie tniemy.

 

Zabrano więc nie komunistycznie, a zwyczajnie wolnorynkowo i w majestacie prawa obowiązującego wcześniej.

 

(faktycznie nie zabrano, bo tej kasy nie było już wcześniej).

 

Jest jeszcze ...wariant islandzki...

 

"komunistyczny". Polskie solidaruchy wcześniej osiwieją, niż pozwolą na taką niesprawiedliwość wobec zachodnich banków dymających polski kapitał.

...a Ty jako obywatel pozyczylbys te 100, to musialbys oddac 130 dolcow ze wzgledu na odsetki. Te 30 ktos musi dodrukowac...

 

Nic z tego. Nikt Tobie kasy na spłatę Twoich należności nie dodrukuje. Te sto dolarów oddasz z pierwszej wypłaty, a trzydzieści z następnej. Oddasz bankowi jak najbardziej realne pieniądze.

<br />Przecież stabilność "rynków finansowych" to obecnie dobro najwyższe.<br />

A żebyś wiedział.

 

Gdyby "rynki finansowe" padły, mielibyśmy powtórkę z krachu na giełdzie w latach 20/30-ych ubiegłego wieku razy dziesięć. Najpierw padłyby by małe firmy i zwykli posiadacze kont oszczędnościowych. Wśród nich większośc Polaków. Przed bankami działy by sie dantejskie sceny, stolarze nie nadążali by zbijać trumien dla samobójców. Skromną próbkę tego miałeś przy okazji sprawy Amber Gold, kiedy pieniądze stracili głównie ludzie pazerni.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stabilność stabilnością ale coś w systemie jest popieprzone. Nienormalnym jest że żeby się rozwijać trzeba się zadłużać. Ja rozumiem że może się to zdarzyć kilku krajom ale nie żeby cały świat się zadłużył.

Czy pieniądz w Polsce kreowany jest wraz z rosnącym rynkiem tylko przy pomocy kredytu? Nie trzeba skończyć studiów ekonomicznych żeby sobie zdawać z tego sprawę że to się wcześniej czy później wyrypię. Lepiej żeby wcześniej bo jak później to nie zdziwiłbym się jak bankierów na latarniach będą wieszać.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

"Mamy sierpień, miasteczko na Lazurowym Wybrzeżu, sezon w pełni - ale

leje, wiec puchy. Wszyscy pozadłużani. Na szczęście do jednego hoteliku

przyjeżdża bogaty Rosjanin. Prosi o pokój. Rzuca na stol $100 i idzie go

obejrzeć. Hotelarz chwyta banknot - i natychmiast leci uregulować

należność u dostawcy mięsa, któremu zalega. Ten łapie banknot - i leci

zapłacić nim hodowcy świn, któremu zalega za towar. Ten łapie te $100 - i

leci zapłacic dostawcy paszy. Ten z ulga bierze pieniadze i z tryumfem

wręcza je prostytutce, z której usług korzystał (kryzys!) na kredyt. Ta

łapie pieniądz - i leci spłacić dług w hoteliku, z którego tez korzystała

na kredyt...

 

... i w tym momencie bogaty Ruski schodzi z góry, oświadcza, że pokój mu

się nie podoba - wiec bierze swoje $100 i wyjeżdża."

Stabilność stabilnością ale coś w systemie jest popieprzone. Nienormalnym jest że żeby się rozwijać trzeba się zadłużać. Ja rozumiem że może się to zdarzyć kilku krajom ale nie żeby cały świat się zadłużył.

Czy pieniądz w Polsce kreowany jest wraz z rosnącym rynkiem tylko przy pomocy kredytu? Nie trzeba skończyć studiów ekonomicznych żeby sobie zdawać z tego sprawę że to się wcześniej czy później wyrypię. Lepiej żeby wcześniej bo jak później to nie zdziwiłbym się jak bankierów na latarniach będą wieszać.

Zgoda. Dlatego cywilizowane kraje i rządy szukaja jakiegoś wyjścia. Na razie muszą klajstrować dziury budżetowe, ale opinia publiczna i partie opozycyjne - nie tylko w Polsce - żadają cudów.

Nic z tego. Nikt Tobie kasy na spłatę Twoich należności nie dodrukuje. Te sto dolarów oddasz z pierwszej wypłaty, a trzydzieści z następnej. Oddasz bankowi jak najbardziej realne pieniądze.

Mnie nikt, ale bank centralny wydrukuje. Wspomina sie dzisiaj, jak to kiedys za 100 niemieckich marek mozna bylo zrobic kosz zakupow, dzis za 50 euro masz gowno. Albo wezmy mieszkania, staly sie drogie, ale w zasadzie wielu ludziom zarabiajacym relatywnie male pieniadze dano kredyty, to napedzilo rynek, ceny i stworzono wrazenie, ze Polakow stac na mieszkania, podczas gdy masa ludzi ich nie splaca. Gdyby wszyscy ludzie poszli dzis do banku po swoje pieniadze, okazaloby sie, ze ich nie ma, byloby to co na Cyprze.

I po co piszesz głupoty?

W polskich bankach mamy bankowy fundusz gwarancyjny, dzięki któremu państwo gwarantuje WSZYSTKIE zobowiązania bankowe. Na Cyprze gwarantowane były lokaty do 100 tys. E.

i po co piszesz głupoty, państwo gwarantuje gówno czyli do tyś euro dla konta a fundusz nie służy do realizacji zobowiązań w stos. do indywidualnego klienta

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

I na tym polega mistyka finansów.

Nie sądzę żeby ktoś pożyczał od nas pieniądze. Jeżeli już to śladowe ilości.

Znalazłem taką stronę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Liczby są przerażające.

Długu publicznego mamy ponad bilion. Odsetek od tego długu płacimy 50 miliardów rocznie.

Czyli rozwiązał by się problem emerytów gdybyśmy długu nie mieli.

Jeżeli byśmy nie spłacali częściowo odsetek to w ciągu dziesięciu lat dług z powodu kumulacji odsetek prawie by się podwoił. Ponieważ jednak coś tam spłacamy a mimo to dług rośnie to za dziesięć lat dług z samych odsetek zwiększy się do ponad 1,5 biliona złotych.

Jednym słowem w ciągu dziesięciu lat zapłacimy 500 miliardów odsetek. Prawdopodobnie jest to więcej niż wszystkie pieniądze które pożyczyliśmy.

W taką sytuację wpakował nas Balcerowicz.

Pod pretekstem zwalczania inflacji zabroniono rządowi pożyczania pieniędzy bezpośrednio z NBP i zmuszono do pożyczania pieniędzy z banków komercyjnych. Haczyk w tym był taki że oprocentowanie takich kredytów jest kilka razy wyższe i że odsetki takich kredytów lądują w zachodnich bankach.

A wystarczyło konstytucyjnie ograniczyć ilość pożyczanego pieniądza z NBP przez rząd do powiedzmy 5% PKB.

Tylko że wtedy zachodnie banki nie wydoiłby ani złotówki z polskiej gospodarki.

Pytanie tylko dlaczego ten system działa do tej pory. Podejrzewam że w momencie gdy zniesiono by zakaz pożyczania pieniędzy bezpośrednio z NBP to nastąpił by powszechny bojkot banków na nasz kraj, podniesienie kilkukrotne odsetek od już nabranych kredytów poprzez obniżenie wiarygodności kredytowej co prawdopodobnie skończyłoby się bankructwem.

No i pytanie jak głęboko siedzą politycy w kieszeniach banków które nas oskubują?

Balcerowicz ustawił się w ten sposób do końca życia. Mam nadzieje że kiedyś dosięgnie go sprawiedliwość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Balcerowicz ustawił się w ten sposób do końca życia. Mam nadzieje że kiedyś dosięgnie go sprawiedliwość.

ale za to kazdy idiota moze pisac dowolne idiotyzmy....za darmo.

KrzysiekA

Podobne sytuacje są nie tylko w Polsce, uważasz że to wszędzie robota Balcerowicza? Takich długów można by uniknąć, zmiejszając wydatki państwa. Co proponujesz zlikwidować - wojsko, policję, emerytury, szkoły i uniwersytety, służbę zdrowia i szpitale, budownictwo drogowe, PKP itd? Obywatele żądają coraz więcej,coraz szybciej i coraz lepiej, a gospodarka nie nadąża.

Obywatele sami tez zaciągają długi - rozpasana konsumpcja i pazerność.

a co wiecej, nie zwiekszajac dlugu.I proponuje te usluge rozwinac...

 

KrzysiekA

Podobne sytuacje są nie tylko w Polsce, uważasz że to wszędzie robota Balcerowicza? Takich długów można by uniknąć, zmiejszając wydatki państwa. Co proponujesz zlikwidować - wojsko, policję, emerytury, szkoły i uniwersytety, służbę zdrowia i szpitale, budownictwo drogowe, PKP itd? Obywatele żądają coraz więcej,coraz szybciej i coraz lepiej, a gospodarka nie nadąża.

Obywatele sami tez zaciągają długi - rozpasana konsumpcja i pazerność.

ale winny jest Balcerowicz i zydzi.....jak zwykle.

 

a rzond zakopuje te miliardy w ogrodku a obywatelom pokazuje fige..palcowom.

 

ku..wa mac glupota ludzkosci dorowwnije jej ilosci.

Obywatele sami tez zaciągają długi - rozpasana konsumpcja i pazerność.

Czasem tak, a czasem wystarczy kupic mieszkanie, zeby sie zadluzyc. Potrzeba, czy rozpasana pazernosc I konsumpcja?

Jeśli kupujesz coś za pieniądze, których nie masz, musisz być przygotowany na najgorsze i potem nie narzekaj. Mieszkanie, hi-end, kanapę - obojętnie.

 

A skoro ktoś Ci pożycza 400 tys zł na mieszkanie, które masz spłacić dopiero za 30 lat - nie pluj na niego, tylko go chroń. On te pieniądze pożyczył od kogoś innego, on ich nie wydrukował - i będzie musiał kiedyś oddać. Tak to jest od czasu kiedy Fenicjanie wymyślili pieniądze.

 

Obrót pieniądza - to jest to.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Że Fenicjanie wymyślili ich za mało - to zupełnie inna sprawa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czasem tak, a czasem wystarczy kupic mieszkanie, zeby sie zadluzyc. Potrzeba, czy rozpasana pazernosc I konsumpcja?

Z konsumpcją nie ma to nic wspólnego. Rosnąca gospodarka potrzebuje coraz większej podaży pieniądza. Tylko że u nas pieniądz jest kreowany tylko i wyłącznie przez kredyty. Czemu się potem dziwić że pieniądza mamy na rynku około jednego biliona a długów 1,8 biliona.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.