Skocz do zawartości
IGNORED

Aniołowie,święci,relikwie,cuda itp.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 27 Czerwca 2013 - pyskówka
Ukryte przez misiomor, 27 Czerwca 2013 - pyskówka

Nawet nie wiesz, o co chodzi. Masz za mały staż, synku.

Podobno pier**lisz własną siostrę? - Tak słyszałem na forum.

Chcesz eskalacji zboczeńcu? - Masz to zapewnione, aż do bana - twojego lub mojego.

Więc zleź mi z pleców. Nie jesteś dla mnie rozmówcą.

Skąd wiesz, że nie wiem? Stażem również ze mną nie wygrasz.

Nie pisz chamskich tekstów, cwelu, to może Ci trochę odpuszczę. Ale zbyt dużo nabroiłeś, żeby na coś liczyć. Wracaj do Tworek.

Ty dla nikogo nie jesteś rozmówcą, skyrnywuju.

Jak mam Ci odpowiedzieć? Przeczytaj post mamela. Tak jest - Bóg przyjdzie do Ciebie.

 

Cenzor zwinął mi cały temat:) Palton?

 

Chodzi mi raczej o to , co skłoniło pan / Was , że Bóg istnieje ? Nie ukrywam , że zgadzam się z panem Mamelem , że to Bóg przychodzi do nas (Biblia , objawienie , Księga Stworzenia ) , ale co zdecydowało o waszej niewzruszonej pewności , iż Stwórca istnieje , przecież każdy z nas na pewnym etapie poszukiwań ma wątpliwości ?

Piotr

przecież każdy z nas na pewnym etapie poszukiwań ma wątpliwości ?

nie jedni nawet przez całe życie, inni do czasu, nie da się wytłumaczyć czym jest Wiara czy agape

zwłaszcza jeśli chce się to rozkminić na logikę, dostajesz cios ... (?) ... i nie musisz wierzyć, już wiesz

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

nie jedni nawet przez całe życie, inni do czasu, nie da się wytłumaczyć czym jest Wiara czy agape

zwłaszcza jeśli chce się to rozkminić na logikę, dostajesz cios ... (?) ... i nie musisz wierzyć, już wiesz

 

Ok !

Piotr

Jahwe,

 

Proponuje zapoznać się ze znaczeniem określenia 'Jahwe' w kontekście gramtatyki języka hebrajskiego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Proponuje zapoznać się ze znaczeniem określenia 'Jahwe' w kontekście gramtatyki języka hebrajskiego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Etymologia i pierwotna wymowa tetragramu jest nieznana, ponieważ nie wiadomo, jakie samogłoski podstawiano podczas czytania, oraz żywa była powygnaniowa tradycja żydowska, która zabraniała wymawiania imienia bożego poza obrębem świątyni w Jerozolimie. W literaturze naukowej można spotkać liczne próby ustalenia prawidłowej wymowy tetragramu; obecnie większość uczonych opowiada się za formą Jahwe.

 

Cytuję :

 

Uczeni różnią się w wyjaśnieniu sensu imienia Jahwe. Jedni[2] sądzą, że Bóg objawiając Mojżeszowi swe imię Jahwe, tym samym wskazał to, co stanowi istotę bóstwa, a zarazem rację wszystkich jego doskona­łości. A ponieważ to, co w danym bycie należy do jego istoty, jest bez ograni­czenia, więc i istnienie Boże i jego doskonałość, jako należące do Bożej istoty, są bez ograniczenia. Jest przeto Jahwe bytem najwyższym, istniejącym z siebie samego (aseitas), najdoskonalszym, niezmiennym, wiecznym. Tak już rozumieli znaczenie imienia Jahwe tłumacze LXX, przekładając w ten sposób: Ja jestem Byt istniejący sam z siebie, absolutnie i koniecz­nie (ens a se), w przeciwieństwie do innych bytów, które mają istnienie udzie­lone od kogoś z zewnątrz (ens ab alio). Nie jest zaś Jahwe tylko jakimś bytem myślowym, abstrakcyjnym, lecz bytem osobowym, wyposażonym w wiedzę, moc i świętość. Poucza Mojżesza o czekającym go zadaniu, domagając się od niego po­słuszeństwa. Pragnie przez uwolnienie Izraelitów z Egiptu wypełnić swe obietnice, poczynione w przeszłości patriarchom izraelskim.

 

 

Cytuję :

To tłumaczenie imienia Jahwe zostało przyjęte ogólnie przez teologów i po dziś dzień jest przez nich ogólnie przyjmowane. Do tego tłumaczenia zbliżona jest interpretacja E. Königa[3]. Słowa Boga wyjaśniającego swoje imię Jahwe przekłada on w ten sposób: Jestem, który jestem, i będę, który będę, sądząc, że oznaczają one tyle, co pozostający, trwający, wieczny.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Etymologia i pierwotna wymowa tetragramu jest nieznana, ponieważ nie wiadomo, jakie samogłoski podstawiano podczas czytania, oraz żywa była powygnaniowa tradycja żydowska, która zabraniała wymawiania imienia bożego poza obrębem świątyni w Jerozolimie. W literaturze naukowej można spotkać liczne próby ustalenia prawidłowej wymowy tetragramu; obecnie większość uczonych opowiada się za formą Jahwe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Dużo znowu nawklejałeś cytatów, m.in. z linka który podałem powyżej. Ale nadal nie zrozumiaeś o co mi chodzi. Mi nie chodzi o etymologię, a o znaczenie. Jahwe - Jestem Który Jestem. Bóg nie potrzebuje imienia, by go odróżnić, bo jest jedyny. ŚJ wszędzie natomiast wtykają w swoim przekładzie Biblii 'Jahwe'. To nie jest Bóg Jahwe, który jest inny od boga Zeusa, Aspisa, czy innego bożka. Bóg jest jeden, nie potrzebuje imienia.

Krótkie wyjaśnienie:

 

Natomiast od strony teologicznej, z punktu widzenia chrześcijan, imię JHWH nie miało nigdy większego znaczenia. Jezus nazywał Boga Ojcem, i to jest właściwe imię, pod którym mamy się do Niego zwracać. Chrześcijanie właśnie z tego powodu nie przywiązywali większego znaczenia do imienia JHWH – otaczali je szacunkiem, ale nie miało ono miejsca ani w liturgii, ani w modlitwie Kościoła. Zresztą według Ewangelii Jezus odnosił JHWH do siebie (zanim Abraham stał się JA JESTEM = gr. ego eimi)!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik pomiędzy Bogiem i ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” (1 List do Tymoteusza 2,5-6)

 

Maryja powiedziała: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy” (Ewangelia Łukasza 1,46-47).

 

Apostoł Piotr mówi o Panu Jezusie: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dzieje Apostolskie 4,12).

 

Pan Jezus daje nam jasną odpowiedź: „Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (Ewangelia Jana 14,6).

 

„Każdy, kto w Niego (Chrystusa) wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów” (Dzieje Apostolskie 10,43).

 

Jezus wyraźnie nas nauczył, że powinniśmy modlić się do Ojca: „Ojcze nasz, który jesteś w niebie... przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ewangelia Mateusza 6,9.12).

 

Biblia zapewnia wierzących: „dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię” i „krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu” (1 List Jana 2,12; 1,7)

 

„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was,

lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (List do Efezjan 2,8-9).

 

 

 

 

 

 

 

A teraz , jak na człowieka honoru przystało , który nie rzuca słów na wiatr , czekam Jachusia na wersety biblijne , które by mówiły o tym , że możemy się modlić do różnej maści świętych lub za ich pośrednictwem do Boga ! ?

W przeciwnym wypadku dalszą dyskusję uważam za zamkniętą , gdyż nie popartą naukami Jezusa Chrystusa .

 

 

"Podaj wersety, które zabraniaja prosby o wstawiennicto u innych!"

 

no więc gdzie te zakazy?

 

Znowu manipulujesz, wyrywasz cytaty z kontekstu na poparcie swoich słów, tymczasem one mają zupełnie inne znaczeni niż ty im nadajesz.

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Jacchusia, te akurat cytaty mają znaczenie bardzo jasne: jedynym pośrednikiem między człowiekiem, a Bogiem może być Chrystus. Koniec. Czego tu nie rozumiesz?

Mnie zawsze interesowało zagadnienie Matek Boskich. Jest ich bez liku: częstochowska, fatimska, ostrobramska, z Guadalupy, zielna - można by długo wymieniać. To mnożenie jest tyle chore co śmieszne. Każde miasto chce mieć swoją, czy jak? Jedna jest ważniejsza od drugiej? Zaraz usłyszę, że chodzi o jedna Marię - matkę Jezusa. No dobrze, wiadomo. To po co mnożyć wirtualne byty? I dlaczego ludzie łącznie z najwyższymi dostojnikami kościelnymi często modlą się do konkretnej Maryi? Pomijając fakt, że to sprzeczne z dekalogiem i nauką Chrystusa, to ciśnie mi się na usta pytanie: co robią inne Matki Boskie, gdy tłum się modli do powiedzmy ostrobramskiej? Co na to częstochowska, albo fatimska? Mają jakieś specjalizacje? Np. ostrobramska od chorób, a zielna żeby krowy mleko dawały?

Chodzi o objawienie i raczej ewentualny spór, które miejsce objawienia ważniejsze.

 

Nie koniecznie trzeba do tego dorabiać krzywego zwierciadła.

Obśmiewanie czyjejś wiary w coś jest właściwie warte większego obśmiania.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

xniwax - ja doskonale znam tę argumentację. Pytam się po co to robić, skoro Maria była jedna? Po co się modlić do niej, skoro Chrystus nauczał, że to on jest JEDYNYM pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem? A już modlitwy do konkretnej Marii w zależności od miejsca jej rzekomego ukazania się są cyrkiem na kółkach. Sam kult maryjny jest chory i sprzeczny z nauką Chrystusa, którą tak lubicie się podpierać. Obśmiewanie wiary powiadasz. Nie wiarę obśmiewam, tylko głupotę ludzką i brak jakiejkolwiek refleksji. Polski katolicyzm jest powierzchowny, ludyczny i bezrefleksyjny właśnie. Do tego zupełnie oderwany od Biblii.

Pytam się po co to robić, skoro Maria była jedna? Po co się modlić do niej, skoro Chrystus nauczał, że to on jest JEDYNYM pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem?

 

Przecież chodzi o objawienie jednej i tej samej.

Po co się modlić?

Było to poruszane wcześniej, więc poczytaj.

Modlitwa do jak nazywaśz "pośredników" jest modlitwą do Boga.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik pomiędzy Bogiem i ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” (1 List do Tymoteusza 2,5-6)

 

Ten fragment oprócz tego, że mówi nam jasno kto wg Biblii jest pośrednikiem między człowiekiem, a Bogiem, to jeszcze jest zaprzeczeniem kościelnego wygłupu pod tytułem Trójca Święta, bo jeśli Jezus byłby jednocześnie Bogiem, to nie potrzebowałby pośrednika między sobą samym :).

Ponadto konieczność istnienia pośrednika między człowiekiem, a Bogiem stoi w sprzeczności do Boskiej wszechmocy. Dlaczego Bóg wszechmogący, będący absolutem potrzebowałby pośrednika do kontaktu z ludźmi stworzonymi na jego obraz i podobieństwo?

 

Ja tam nikomu nic nie zabraniam, wierzcie sobie w co chcecie, dla mnie religie w jakiejkolwiek postaci mają dwie role: prać ludziom mózgi i trzymać ich w strachu. Takimi lepiej się rządzi.

to jeszcze jest zaprzeczeniem kościelnego wygłupu pod tytułem Trójca Święta, bo jeśli Jezus byłby jednocześnie Bogiem, to nie potrzebowałby pośrednika między sobą samym :).

 

(26) Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. (27) Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną (28) i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. (29) Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. (30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy. (31) I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. (32) Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?

 

(Ew. Jana 10:26-32, Biblia Tysiąclecia)

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Ponadto konieczność istnienia pośrednika między człowiekiem, a Bogiem stoi w sprzeczności do Boskiej wszechmocy. Dlaczego Bóg wszechmogący, będący absolutem potrzebowałby pośrednika do kontaktu z ludźmi stworzonymi na jego obraz i podobieństwo?

 

To już było tłumaczone w innym, podobym wątku. Na katolicką wykładnię wersetu "Ja i Ojciec jedno jesteśmy." nawet 23031970 wymiękł, wklejek mu zbrakło i zmienił temat.

 

A to powinno dać do myślenia każdemu, bo wklejek ci u niego dostatek.

Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

Również w kontekście całej wypowiedzi oznacza to podporządkowanie i jednomyślność Jezusa z Bogiem Ojcem. Wskazuje, że to co mówi natchnione jest przez Ojca, czyli czyni z siebie usta Ojca swego, potwierdza także jedyne pośrednictwo pomiędzy tymi co wierzą, a Bogiem Ojcem poprzez siebie. Nie mówi że jest w Ojcu swym jednością. Nawet ponosząc najwyższą ofiarę stwierdza "niech im się stanie wedle woli Twej".

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik pomiędzy Bogiem i ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” (1 List do Tymoteusza 2,5-6)

 

Ten fragment oprócz tego, że mówi nam jasno kto wg Biblii jest pośrednikiem między człowiekiem, a Bogiem, to jeszcze jest zaprzeczeniem kościelnego wygłupu pod tytułem Trójca Święta, bo jeśli Jezus byłby jednocześnie Bogiem, to nie potrzebowałby pośrednika między sobą samym :).

Ponadto konieczność istnienia pośrednika między człowiekiem, a Bogiem stoi w sprzeczności do Boskiej wszechmocy. Dlaczego Bóg wszechmogący, będący absolutem potrzebowałby pośrednika do kontaktu z ludźmi stworzonymi na jego obraz i podobieństwo?

 

Ja tam nikomu nic nie zabraniam, wierzcie sobie w co chcecie, dla mnie religie w jakiejkolwiek postaci mają dwie role: prać ludziom mózgi i trzymać ich w strachu. Takimi lepiej się rządzi.

 

 

 

W strachu piszesz a czegos dokonal w zyciu czlowieku o nieskrepowanym umysle?

"Ja i ojciec jedno jesteśmy", może oznaczać że stoją na tym samym stanowisku, mają takie samo zdanie. Zasadniczo jednak jak widzicie religie mają jedną cechę wspólną: są pełnie nieścisłości, logicznych sprzeczności i niedorzeczności.

 

W strachu piszesz a czegos dokonal w zyciu czlowieku o nieskrepowanym umysle?

 

Chyba nie myślisz, że będę tutaj opowiadać swój życiorys, czy chwalić się osiągnięciami i porażkami?

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Zasadniczo jednak jak widzicie religie mają jedną cechę wspólną: są pełnie nieścisłości, logicznych sprzeczności i niedorzeczności.

 

Oczywiście, masz rację, religioznawco nad znawcami.

 

/sarkazm off

A bezpośrednio do Boga Katolikom nie wolno, czy boją się Najwyższego?

 

Nadal nic nie pojmujesz.

Niechaj tak zostanie skoro musi.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik pomiędzy Bogiem i ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” (1 List do Tymoteusza 2,5-6)

 

Ten fragment oprócz tego, że mówi nam jasno kto wg Biblii jest pośrednikiem między człowiekiem, a Bogiem, to jeszcze jest zaprzeczeniem kościelnego wygłupu pod tytułem Trójca Święta, bo jeśli Jezus byłby jednocześnie Bogiem, to nie potrzebowałby pośrednika między sobą samym :).

Ponadto konieczność istnienia pośrednika między człowiekiem, a Bogiem stoi w sprzeczności do Boskiej wszechmocy. Dlaczego Bóg wszechmogący, będący absolutem potrzebowałby pośrednika do kontaktu z ludźmi stworzonymi na jego obraz i podobieństwo?

 

Ja tam nikomu nic nie zabraniam, wierzcie sobie w co chcecie, dla mnie religie w jakiejkolwiek postaci mają dwie role: prać ludziom mózgi i trzymać ich w strachu. Takimi lepiej się rządzi.

 

No, przecież trzeba zrobić miejsce i uzasadnić rolę dla kapłanów. Ot, co.

"Ja i ojciec jedno jesteśmy", może oznaczać że stoją na tym samym stanowisku, mają takie samo zdanie. Zasadniczo jednak jak widzicie religie mają jedną cechę wspólną: są pełnie nieścisłości, logicznych sprzeczności i niedorzeczności.

 

Kubeł, jak dla mnie to zdanie jest ścisłe i precyzyjne: 'Ja o Ojciec jedno jesteśmy'. Nie ma tam o staniu na jednym stanowisku, etc. Nieścisłości, sprzeczności, niedorzeczności to określenia które można zastosować wobec słownej ekwilibrystyki z tym cytatem, która sam próbujesz uprawiać. Ja nie próbuję być złośliwy czy dokuczyć, ale czarne jest czarne, a nie szare czy białe.

Powrót po dłuższej przerwie...

Dziękuję Tubatoon za komplementy, ale nie trzeba było. Przeceniasz moje kompetencje, aczkolwiek z ciekawości (nie z powódek religijnych) czytałem i czytam ST i NT. To ciekawa lektura.

 

Kubeł, jak dla mnie to zdanie jest ścisłe i precyzyjne: 'Ja o Ojciec jedno jesteśmy'. Nie ma tam o staniu na jednym stanowisku, etc. Nieścisłości, sprzeczności, niedorzeczności to określenia które można zastosować wobec słownej ekwilibrystyki z tym cytatem, która sam próbujesz uprawiać. Ja nie próbuję być złośliwy czy dokuczyć, ale czarne jest czarne, a nie szare czy białe.

 

No to mamy pierwszą niedorzeczność. Skoro są jednym, to po co Chrystus ma być pośrednikiem między człowiekiem, a Bogiem czyli sobą samym? Jakiś rodzaj schizofrenii, rozdwojenia jaźni? A jeśli Bóg oznacza wiele jaźni, to mamy wielu Bogów :).

Również w kontekście całej wypowiedzi oznacza to podporządkowanie i jednomyślność Jezusa z Bogiem Ojcem. Wskazuje, że to co mówi natchnione jest przez Ojca, czyli czyni z siebie usta Ojca swego, potwierdza także jedyne pośrednictwo pomiędzy tymi co wierzą, a Bogiem Ojcem poprzez siebie. Nie mówi że jest w Ojcu swym jednością. Nawet ponosząc najwyższą ofiarę stwierdza "niech im się stanie wedle woli Twej".

Bardzo przepraszam, w cytowanym wersecie popełniłem literówkę " niech mi się stanie wedle woli Twej"

 

Dziękuję Tubatoon za komplementy, ale nie trzeba było. Przeceniasz moje kompetencje, aczkolwiek z ciekawości (nie z powódek religijnych) czytałem i czytam ST i NT. To ciekawa lektura.

 

 

 

No to mamy pierwszą niedorzeczność. Skoro są jednym, to po co Chrystus ma być pośrednikiem między człowiekiem, a Bogiem czyli sobą samym? Jakiś rodzaj schizofrenii, rozdwojenia jaźni? A jeśli Bóg oznacza wiele jaźni, to mamy wielu Bogów :).

Czyżby Jezus zapomniał o jeszcze jednym? Przecież ich jest trzech. Powinien powiedzieć Ja, Ojciec i Duch Święty jedno jesteśmy. Czy może się mylę?

W.

No to mamy pierwszą niedorzeczność. Skoro są jednym, to po co Chrystus ma być pośrednikiem między człowiekiem, a Bogiem czyli sobą samym? Jakiś rodzaj schizofrenii, rozdwojenia jaźni? A jeśli Bóg oznacza wiele jaźni, to mamy wielu Bogów :).

 

Niedorzecznością jest analizowanie nieograniczonego niczym Boga ludzkimi, ograniczonymi koncepcjami i ułomnym rozumem. I pozostawmy to w tym miejscu, bo doświadczenie podpowiada mi, że produkukowanie jakichkolwiek dalszych argumentów i tak skazane jest na niepowodzenie.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.