Skocz do zawartości
IGNORED

Czytacie ? A jeśli tak - to co i jak często?


Bezlitosna Niusia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Gość

(Konto usunięte)

Ja z pewną taką nieśmiałością polecę Łysiaka.

Ale tego z lat zamierzchłych!!!! Żebym nie został posądzony o propagowanie jego dzisiejszych ,, dzieł''.

Cała Napoleoniada ( cesarski poker, szachista, empirowy pasjans), ale i inne dawne jego pozycje. Jak to się czytało!

Nie tylko.

Perfidia, Asfaltowy saloon,Konkwista, wreszcie Łysiak Fiction itd.

 

Dla mnie Łysiak to też "MW" ,"Wyspy bezludne" . O Dobrym , Konkwiście i Najlepszym też warto wspomnieć .. Ogólnie Łysiak ze zniżką formy i tak lepszy jest od topowych autorów promowanych przez GW , Politykę i resztę lewactwa ...

A ulegliście modzie na latynoamerykańskich pisarzy?

Grafomana Coehlo odrzuciłem od razu.

Z innych autorów , do gustu przypadło mi kilka książek.

Ale numerem jeden jest "Kronika zapowiedzianej śmierci".

Naprawdę dobra rzecz.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

A ulegliście modzie na latynoamerykańskich pisarzy?

To było jakieś 30 lat temu. ;)

Zaczęło się od Cortazara. Gra w klasy, ale nie tylko. Moim faworytem są Wielkie wygrane.

A potem były inne.

Coelho nie jest grafomanem

Pamiętaj że wszystko, co uczynisz w życiu, zostawi jakiś ślad. Dlatego miej świadomość tego, co robisz.

 

A Mickiewicz nie jest zbyt lewicowy?

W czasach PRL w podręcznikach przedstawiano go jako nieledwie komunistę. ;)

Średnio jedną książkę na 3 dni. Od 30 lat tylko po angielsku. Rynek anglojęzyczny jest olbrzymi i różnorodny.

Szacunek, naprawdę.

Ja czytam kilka książek w roku, nie poświęcam temu dość czasu, bo wieczorami dużo zajęć (treningi, etc.), w weekendy zawsze coś do zrobienia przy domu. Po prostu chyba nie wygospodarowuje wystarczająco czasu na książki. A półka z książkami do przeczytania wydłuża się.

 

Kiedyś chodziłem na kurs szybkiego czytania, ale ponieważ było to w czasie intensywnego okresu na studiach, nie ukończyłem i nie wiem, czy kiedykolwiek powrócę do tego trybu czytania - daje olbrzymią możliwość pochłaniania książek, ale czy daje satysfakcję i czas na delektowanie się nimi...?

Czytam raczej dość wolno niestety.

Powrót po dłuższej przerwie...

Twierdzę , Romku, że nie daje nijakiej satysfakcji. To coś , jak oglądanie Ojca Chrzestnego na średnioszybkim podglądzie:) Kwestia smakowania słów - ot co!

Twierdzę , Romku, że nie daje nijakiej satysfakcji. To coś , jak oglądanie Ojca Chrzestnego na średnioszybkim podglądzie:) Kwestia smakowania słów - ot co!

 

No więc własnie. Ja mam tak, że jak czytam, to czasami się rozmarzę, bo wyobrażam sobie daną scenerię, etc. CZasami jakaś myśl mnie zatrzyma i zastanowi. Przy szybkim czytaniu nie ma czasu, miejsca na to.

Powrót po dłuższej przerwie...

Mnie ostatnio znużyło hard sf i zacząłem jakieś kosmiczne wojenki czytać. A wzięło się to od przypadkiem przeczytanej "Wojny Starego Człowieka" Scalziego. Ogólnie dalsze części jeszcze na mnie czytają, a chwilowo kończę serię Honor Harrington Webera.

 

Z sfu to wszyscy polecają Dicka, a mnie jakoś nie urzekł. Może nie ten tytuł przeczytałem? Lema trochę czytałem i miażdży. Na pewno jeden z ojców nowoczesnego SFu. Jeśli jakiegoś trolla rozczarowuje, to tylko dla tego, że wcześniej przeczytał rzeczy nowsze, które czerpią garściami z klasyki. A z nowej fantastyki to polecam każdemu Perfekcyjną Niedoskonałość Dukaja. Pamiętam, że trochę przekręciła mózg :)

"Średnio jedną książkę na 3 dni"... no i piękna średnia, ale dotyczy chyba jednej i tej samej objętości i jednej i tej samej skali trudności...'-) Umówmy się, że takie podejście i popisywanie się jest zupełnie niedorzeczne. Oczywiście, że są książki, które swoją objętością i skalą trudności w zrozumieniu tekstu są, powiedziałbym błyskawiczne, i jeżeli o takie tylko pozycje chodzi to można zaliczyć i jedną i dwie dziennie, jak się chce, prawda...? Według różnych żródeł średnia dla czytelnika polskiego (mówimy tu o tych, ktorzy czytają systematycznie) to pięćdziesiąt stron na godzinę... ale są przecież takie pozycje, że trzeba się zastanowić i przeanalizować tekst czy też zawartą myśl autora i w tym wypadku średnia wygląda już zupełnie inaczej. Mój były "roommate" z odległych czasów był uzależniony od czytania... powiedziałbym łatwych książek w odbiorze, ale i tak miał problem ze zrozumieniem tego co czytał. Pamiętam, że napierd...ł średnio coś nowego raz na dwa dni... i co z tego, jak to był przeważnie Pan Samochodzik i Templariusze... '-) albo Dzień Szakala... Teraz mam w domu moją najnowszą pannę i to jest dopiero odjazd czytelniczy, no, ale panna ta to profesjonalistka polonistka i pasjonatka literatury pięknej, zresztą nie tylko... no i też w dwóch językach - recenzent... muszę powiedzić, że ma kobieta pojęcie.

Niedawno zaliczyłem ponownie Diabły i Anioły i Tajemnice Polihymnii Waldorffa, z tym że Diabłów i Aniołów powtarzam, można powiedzieć regularnie raz na kilka lat, a do Tajemnic Polihymnii zaglądam znacznie częściej, bo warto - polecam. Też zupełnie niedawno skończyłem Życie Pi - zaraz po filmie, który mnie zafascynował swoją opowieścią i , że tak powiem, manifestem religijnym wszystkich wyznań świata... ale nie czytam praktycznie już takich rzeczy... No, a teraz to leci najnowsza autobiografia Milesa w języku polskim i tak w ogóle to bardzo lubię książki o muzykach i to nie tylko o jazzowych, żeby była jasność '-)... Dawno dawno temu...będąc na etapie lektur, uwielbiałem Ludzi bezdomnych, Przedwiośnie, Lalkę, Popiół i diament, Kolumbów r XX, Granicę... i wiadomo - Sienkiewicza... nie lubiłem Chłopów i Wesela chociaż póżniej doceniłem te dzieła. Jak tam u Was było z lekturami...???

Parker's Mood

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Umówmy się, że takie podejście i popisywanie się jest zupełnie niedorzeczne.

Teraz mam w domu moją najnowszą pannę i to jest dopiero odjazd czytelniczy, no, ale panna ta to profesjonalistka polonistka i pasjonatka literatury pięknej, zresztą nie tylko... no i też w dwóch językach - recenzent... muszę powiedzić, że ma kobieta pojęcie.

Nie ma to jak stosować się do własnych zaleceń. ;)

Jako StaryM Polonista powinieneś wiedzieć co to znaczy, bo mnie tacy ludzie jak moja obecna panna w jakimś stopniu imponują... posiadają pasję i potrafią o tej pasji coś powiedzieć... Właśnie mi opowiada Listy Mrożka do Lema i ... Lema do Mrożka. Mam fajnie bo wielu rzeczy nie muszę czytać chociaż mnie interesują... ale nie aż tak bardzo, żeby to pochłaniać jak pani Ona. Wczoraj widziałem piękne wydanie w trzech tomach Dzienników, właśnie Mrożka, ale fuckin' (czytaj: niestety) cena za jeden tom to fifty bucks... i chociaż naprawdę pękne wydanie to pożałowaliśmy kasy. Kto chodzi jeszcze do biblioteki...???

Parker's Mood

Gość StaryM

(Konto usunięte)

No cóż. Jako stary polonista muszę wyznać, że w młodej polonistce jej miłość do książek mało by mnie rajcowała. Tę mam własną. Co innego cycki na ten przykład. ;)

No cóż. Jako stary polonista muszę wyznać, że w młodej polonistce jej miłość do książek mało by mnie rajcowała. Tę mam własną. Co innego cycki na ten przykład

 

To dlatego, że jesteś Stary i zarazem polonistą... mnie oprócz cycków rajcuje jeszcze dupa, jędrność ciała, srom i generalnie kształty. Sorry, że pozostały Ci już tylko cycki do rajcowania

Parker's Mood

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Napisałem "na przykład", a więc chodziło tylko i wyłącznie o skrócenie wyliczanki. Ale rozumiem zachwyt. ;)

Mówi się: gdyby młodość wiedziała, a starość mogła. ;)

Powieści nie czytam bo te najważniejsze przeczytałem w okresie burzy i naporu.Potrzebę fabuły zaspokajam filmem( tym artystycznym).Czytam literaturę faktu,historię,historię sztuki,eseje.Tak, esej to moja ulubiona forma literacka.No i od paru lat książki podróżnicze bo sam sporo jeżdżę.

No to jak jest z lekturami u Was panowie... i panie oczywiście, jak są obecne tutaj. Które najbardziej lubicie, a które mniej i czy kiedykolwiek powróciliście do nich po latach...??? Z odpowiedzi zwolniony jest StaryM bo wiadomo, że poloniści to fajne chłopaki i wszystkie lektury musieli zaliczyć.

Parker's Mood

Gość Gość

(Konto usunięte)

Jak tam u Was było z lekturami...???

Czytałem wszystkie. Tylko parę lat wcześniej niż mi szkoła nakazywała. I potem nie wszystko pamiętałem.

Ja już mam parę lat, i w latach mojej młodości, nie było netu, nie było 1000 kanałów w TV. Byli rówieśnicy po sąsiedzku i książki. To były piękne czasy.

W liceum miałem wspaniałą panią Profesor od Polaka. Przynosiła mi miesięczniki Literatury na świecie i czytałem pod ławką, również na jej lekcjach. O czym dobrze wiedziała.

A że wracaliśmy razem PKS-em do domu to i było potem o czym pogadać.

Lalkę przeczytałem dobrowolnie dwukrotnie.Trylogię również a Pana Tadeusza ponownie w związku z premierą filmu Wajdy.I dopiero wtedy zachwyciłem się nim!

Lalkę też przeczytałem dwukrotnie i chociaż pamiętam, że pamiętniki Rzeckiego mnie nudziły to i tak była to dla mnie jedna z genialniejszych powieści. Tak samo co najmniej dwa razy zaliczyłem Granicę, Ludzi Bezdomnych, Popiół i Diament i na pewno coś jeszcze, jednak nie pamiętam co... Miałem chyba trzy polonistki w szkole podstawowej i na pewno trzy w szkole średniej. Dwie z nich w szkole średniej to pasjonatki i zarazem wariatki, ale je lubiłem i dzięki nim zapałałem miłością do literatury i języka polskiego. Reszta pań niestety dłubała w nosie i minęła się z powołaniem.

Parker's Mood

Mam sześć wydań Mistrza i Małgorzaty... bardzo cenię wersję Nabatova...'-) Pamiętam, jak po wysłuchaniu płyty nabrałem chęci na ponowne przeczytanie tej powieści, a po przeczytaniu książki, chęci na ponowne słuchanie tej genialnej płyty.

Parker's Mood

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.