Skocz do zawartości
IGNORED

HI-FI VS HI-END


robsonic

Rekomendowane odpowiedzi

Powyżej pewnego pułapu cenowego różnice są coraz bardziej subtelne. Dla mnie HI-END jest wtedy, kiedy kupowanie coraz to nowego, droższego sprzętu przestaje mieć jakikolwiek sens i różnice względem teoretycznie lepszego audio zaczynają być na granicy autosugestii. Robsonic wydaje mi się, że mimo wszystko nie odsłuchiwałeś jeszcze zbyt wiele sprzętu albo słuchałeś go w beznadziejnych warunkach, jeżeli uważasz, że Tonsile są świetnymi kolumnami, oczywiście nikt Ci nie broni tak twierdzić. Akustyka jest niesamowicie ważna, ale nie ważniejsza niż sam sprzęt. Jeżeli wstawisz gówniany sprzęt do świetnie przystosowanego pomieszczenia dalej zagra beznadziejnie, jeżeli wstawisz świetny sprzęt do kibla też za wiele nie usłyszysz, ale jeżeli porównasz w tym samym pomieszczeniu sprzęt kosztujący kilka płyt CD i tzw. Hi-End różnica będzie, lekko powiedziane, kolosalna.

Sam posiadam sprzęt, który uważam za dobry, ale daleki od hi-endu, gdyż wiem, że może być lepiej, a nawet sporo lepiej.

"Hi-endu" nie doświadczysz w kwotach rzędu 5, 10tys. zł, dobry zestaw niestety kosztuje sporo, choć prawdą jest to, że można wydać niesamowicie dużo pieniędzy na coś co zagra na poziomie co najwyżej przyzwoitym.

Ludzie nie dość macie tutaj ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To w Currys UK mają jakiś Hi-End? Możesz wymienić marki? Co oni nazywają Hi-End'em?

Bo Hi-Endu w sklepach typu Currys czy Media Markt raczej bym nie oczekiwał...

To zalezy kto co pojmuje hi end. Dla wielu na tym forum Hi End to zestaw Taga podpięty do amplitunera za 250 złotych ( obowiązkowo z kablami za połowę ceny ).

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Bariera Hi-Fi i High-End naprawdę istnieje...

 

Zestaw high-end to jak maszyna do przemieszczania się w czasie..

Masz koncert w domu, tu i teraz, o każdej porze... "otwierasz wrota"

 

Istnieje - przyznaję.

Tylko ja się tych Hi-Endów nasłuchałem wystarczająco, by stwierdzić, że duża część wyrobów z tej półki to są wydmuszki.

Jeśli system bez hajendowych ambicji gra lepiej niż system 10x droższy... to znaczy, że coś tu jest nie tak.

Nie neguję faktu, że są sprzęty bardzo drogie po stokroć warte swojej ceny.

Ale to już każdy musi sobie sam posłuchać i wyrobić zdanie.

Ogółem - jeśli sprzęt stworzyła manufaktura wybitnego projektanta, jeśli włożył on swoją duszę, pasję, wiedzę i doświadczenie w wyrób i jeśli to gra na najwyższym poziomie - to jest Hi-End.

Na ogół takie wyroby są bardzo wysoko wycenione, stąd przekonanie, że Hi-End musi kosztować.

Ja zaś mówię, że Hi-End musi także grać!

Inaczej to jest tylko wydmuszka.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

StaryM

 

W takim razie mów mi od dziś Pan Pacuła II :-))

Bariera Hi-Fi i High-End naprawdę istnieje...

 

Zestaw high-end to jak maszyna do przemieszczania się w czasie..

Masz koncert w domu, tu i teraz, o każdej porze... "otwierasz wrota"

 

Wiadomo zawsze to tylko większa lub mniejsza namiastka.. ale posłuchajcie jaka! :-))

PS. Nie, nie zarabiam na takim bełkocie :-D

 

 

Po prostu Kocham Dźwięk :-)

Nareszcie jakis temat, gdzie mozna sie poklocic! Super! Osobiscie nie dziele sprzetu na Hi End lub Hi FI, tylko na bardzo dobry i taki sobie, tudziez gowniany. Nie zachwyca mnie spuszczanie sie nad jakims klockiem przez jakiegos goscia, ktore de facto na tym zarabia, bo taka ma prace. Jakkolwiek w ujeciu forumowym Hi Endem nie jest nic, co powstaje w produkcji wielkotasmowej nawet jesli reprodukuje swietny dzwiek. Tak wiec na wejsciu trzeba uprzatnac marki typu Denon, Marantz, Yamaha i im podobne. To nie moze byc Hi End, bo najtansze serie sa w cenie butow, wiec skundlaja reszte produktow takze tych na szczycie. Ponadto powstaja w ogromnych ilosciach, co kompletnie je nokautuje. Ostatnio pojawila sie wzmianka odnosnie najnowszej serii Yamahy 3000 i pomimo, ze nikt nie sluchal, dostalo sie jej na wejsciu. Zapamietaj wiec Panie Pacula... Yamaha nigdy Hi Endem nie bedzie! Hi End w ujeciu forumowym to cos dla nielicznych, wybrancow, nie dla gawiedzi, ani dla plebsu. Musi wiec kosztowac i wygladac jak milion dolarow, lub wrecz przeciwnie. Moze byc ohydne, oby drogie, rzadko spotykane, niedostepne. Hi Endem nie bedzie wiec dopracowany klocek Denona, ale bedzie np Hegel, w ktorym brumia transformatory tak, ze nocny odsluch staje sie uciazliwy. Pomijam juz spartanski wyglad. Hi End to stan umyslu, bohater narodowy, czasem nawet tania elektronika bezczelnie przelozona z taniego klocka do uswieconej obudowy, koniecznie z egzotyczna nazwa. To w koncu cel zycia dla niektorych goniacych wiecznie za spieprzajacym zajacem, ktory oddala sie z predkoscia swiatla. To oczekiwanie na kolejny, przelomowy DAC, ktory rozjezdza te z zeszlego sezonu. To niecierpliwe oczekiwanie na gazetke, w ktorej jest wiele okazji po 30-40 tysiecy, z ktorymi recenzujacy nie moze sie rozstac. To ekwiwalent religii, seksu i udanego zycia rodzinnego, zalepiacz pustki. To cel zycia...Jednak wiele z tych drogich urzadzen (a takze tych tanszych) czesto (bo tez nie zawsze) gra naprawde dobrze, ale kogo obchodzi tu muzyka...Przeciez to nie z niej audiofil czerpie radosc zycia, a przynajmniej nie kazdy.

PS. Takie pytanko. Czy firmy oferujace drogie HI-end takze instruuja swoich klientow jak maja rozstawiac swoje zestawy, gdzie i jakie maja byc zachowane proporcje czy tylko kaza sobie placic ''holocie'' pozbywajac sie tak naprawde zwyczajnych glosnikow zarabiajac krocie? Mam tu na mysli zwykla uczciwosc..

 

O ile wiem, to przyjeżdżają montować system w domu, więc pomoc w odpowiednim rozstawieniu jest. Tak jest np. w przypadku JBL.

Powrót po dłuższej przerwie...

Aaa, bym zapomnial. Kazdy Hi Endowy sprzet musi posiadac legende, pana ktory rozczarowany brzmieniem sprzetu ogolnodostepnego, stworzyl w garazu za pomoca mlotka siodmy cud swiata. I wszyscy tak sie w tym dzwieku zakochali, ze z garazu powstal zamek, a skromne piecyki moga osiagac cene 50 tysiecy i jeszcze konsument po nogach bedzie calowal konstruktora.

Mario, piekny poemat, oda wręcz.

 

Aaa, bym zapomnial. Kazdy Hi Endowy sprzet musi posiadac legende, pana ktory rozczarowany brzmieniem sprzetu ogolnodostepnego, stworzyl w garazu za pomoca mlotka siodmy cud swiata. I wszyscy tak sie w tym dzwieku zakochali, ze z garazu powstal zamek, a skromne piecyki moga osiagac cene 50 tysiecy i jeszcze konsument po nogach bedzie calowal konstruktora.

 

:)

Powrót po dłuższej przerwie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) tu też jest napisane hi-end

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) tu np. hi-endowa kolumna estradowa za 999zł

Napisać każdy może sobie to co mu się podoba co nie znaczy, że ma to jakikolwiek związek z rzeczywistością.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chcesz zdjecie? Jesli denon i roth to nie jest HI-END to po jakiego groma na etykiecie obok ceny dumnie napisane HI-END?

 

Bo ktoś sobie napisał żeby ludożerka miała się czym podniecać i chwalić się sąsiadom Hiendem kupionym za niewielkie pieniądze, który ze sprzętem Hi End ma tylko jedną wspólną rzecz: służy do odtwarzania muzyki.

Zresztą po co kupować Denona czy jakieś tam głośniki Roth. Na alledrogo jest dużo więcej takich Hiendów i za mniejsze pieniądze np:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Koń by się uśmiał gdyby umiał gadać.

Pozdrawiam,

Paweł

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

ehh... w czym tu widzisz problem? dla każdego hi-end oznacza co innego. Dla mnie hi-end ma niesamowicie dobrze grać i najlepiej kosztować przy tym jak najmniej (co niestety nie znaczy mało), dla innych hi-end ma wyglądać jak udziwniony syf i kosztować tyle co willa, a dla niektórych sprzedawców "hi-end" to chwyt marketingowy, żeby nabierać klientów nie posiadających o sprzęcie praktycznie żadnej wiedzy, że dostaną coś wyjątkowego

W takim razie nalezy wszystkich pozwac do sadu o wprowadzanie opinii publicznej w blad. Niech ustala ze hi-end zaczyna sie od 100 tys w gore i wsio bedzie jasne.

Po co do sądu. Jak na Polonezie napiszę "Super samochód" i będę chciał go sprzedać to mnie pozwiesz. Pamiętaj o tym że głupota ludzka nie ma granic i działa to w jednym i drugim kierunku.

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Niech ustala ze hi-end zaczyna sie od 100 tys w gore i wsio bedzie jasne.

A teraz to obrazasz szlachetnych kolegow sugerujac, ze Hi End powinien byc funkcja ceny lub co gorsza jakichs tam durnych parametrow. Hi Endowa dusza wie, ze wlasnie wybrzmiewa sprzet najwyzszej jakosci, ona to czuje po pierwszych taktach. Czarne tlo, holograficzna scena, analogowe brzmienie, gladkie brzmienie, powietrze miedzy muzykami, uspojnienie balansu tonalnego. To sa aspekty Hi Endowe a Wy tu bredzicie o parametrach, liczbach. Echh, niegodni Wy Hi Endu!! Powtarzam wiec, ze dusza wie, gdy z glosnikow wybrzmiewaja pierwsze takty, wystarczy wytezyc sluch.....choc praktyka pokazuje, ze bardzo czesto takze wzrok..... Nie jedna biedna duszyczka pobladzila, gdy przyszlo tylko uszkow uzywac. Ale ciiii, to nasza tajemnica!!

Nareszcie jakis temat, gdzie mozna sie poklocic! Super! Osobiscie nie dziele sprzetu na Hi End lub Hi FI, tylko na bardzo dobry i taki sobie, tudziez gowniany. Nie zachwyca mnie spuszczanie sie nad jakims klockiem przez jakiegos goscia, ktore de facto na tym zarabia, bo taka ma prace. Jakkolwiek w ujeciu forumowym Hi Endem nie jest nic, co powstaje w produkcji wielkotasmowej nawet jesli reprodukuje swietny dzwiek. Tak wiec na wejsciu trzeba uprzatnac marki typu Denon, Marantz, Yamaha i im podobne. To nie moze byc Hi End, bo najtansze serie sa w cenie butow, wiec skundlaja reszte produktow takze tych na szczycie. Ponadto powstaja w ogromnych ilosciach, co kompletnie je nokautuje. Ostatnio pojawila sie wzmianka odnosnie najnowszej serii Yamahy 3000 i pomimo, ze nikt nie sluchal, dostalo sie jej na wejsciu. Zapamietaj wiec Panie Pacula... Yamaha nigdy Hi Endem nie bedzie! Hi End w ujeciu forumowym to cos dla nielicznych, wybrancow, nie dla gawiedzi, ani dla plebsu. Musi wiec kosztowac i wygladac jak milion dolarow, lub wrecz przeciwnie. Moze byc ohydne, oby drogie, rzadko spotykane, niedostepne. Hi Endem nie bedzie wiec dopracowany klocek Denona, ale bedzie np Hegel, w ktorym brumia transformatory tak, ze nocny odsluch staje sie uciazliwy. Pomijam juz spartanski wyglad. Hi End to stan umyslu, bohater narodowy, czasem nawet tania elektronika bezczelnie przelozona z taniego klocka do uswieconej obudowy, koniecznie z egzotyczna nazwa. To w koncu cel zycia dla niektorych goniacych wiecznie za spieprzajacym zajacem, ktory oddala sie z predkoscia swiatla. To oczekiwanie na kolejny, przelomowy DAC, ktory rozjezdza te z zeszlego sezonu. To niecierpliwe oczekiwanie na gazetke, w ktorej jest wiele okazji po 30-40 tysiecy, z ktorymi recenzujacy nie moze sie rozstac. To ekwiwalent religii, seksu i udanego zycia rodzinnego, zalepiacz pustki. To cel zycia...Jednak wiele z tych drogich urzadzen (a takze tych tanszych) czesto (bo tez nie zawsze) gra naprawde dobrze, ale kogo obchodzi tu muzyka...Przeciez to nie z niej audiofil czerpie radosc zycia, a przynajmniej nie kazdy.

Mario za ten tekst pownieneś dostać minimum 100 kolejek :-).

Pozdrawiam

 

A teraz to obrazasz szlachetnych kolegow sugerujac, ze Hi End powinien byc funkcja ceny lub co gorsza jakichs tam durnych parametrow. Hi Endowa dusza wie, ze wlasnie wybrzmiewa sprzet najwyzszej jakosci, ona to czuje po pierwszych taktach. Czarne tlo, holograficzna scena, analogowe brzmienie, gladkie brzmienie, powietrze miedzy muzykami, uspojnienie balansu tonalnego. To sa aspekty Hi Endowe a Wy tu bredzicie o parametrach, liczbach. Echh, niegodni Wy Hi Endu!! Powtarzam wiec, ze dusza wie, gdy z glosnikow wybrzmiewaja pierwsze takty, wystarczy wytezyc sluch.....choc praktyka pokazuje, ze bardzo czesto takze wzrok..... Nie jedna biedna duszyczka pobladzila, gdy przyszlo tylko uszkow uzywac. Ale ciiii, to nasza tajemnica!!

Mario ty to masz dar. Zazdroszczę !!

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

@Mario - dobrze prawisz :P.. Temat napisalem troche prowokacyjnie po przeczytaniu kilku oszolomstw z dzialu HI-END. Ludzie naprawde mysla , ze jak maja wydane fortuny na swoje zabawki to za nic w swiecie nikt kto zaplacil na przyklad 5 tys zl za full komplet (uzywajac mozgu oczywiscie) nie moze im sie rownac. Co gorsze czesto sie zdarza, ze osoby (glownie wprawni i doswiadczeni akustycy) sa w stanie za pare groszy naprawe dobrac pieknie grajace klocuszki i wymiesc HI-END'owe hobbystyczne zabawki w mig. Ale wez to wytlumacz zapalencom z wydana, a raczej utopiona juz kasa.. :P

Gość StaryM

(Konto usunięte)

StaryM

W takim razie mów mi od dziś Pan Pacuła II :-))

Bariera Hi-Fi i High-End naprawdę istnieje...

Ok mistrzu Pacuła Bis. ;)

Chciałbym tylko, żeby wreszcie ktoś tę granicę wytyczył. Gdzie kończy się hi-fi, a zaczyna się hi-end? Będzie z tym pewien problem, bo w specyfikacji hi-fi są podane najniższe wymagane parametry. Najwyższych nie ma. ;)

 

Yamaha nigdy Hi Endem nie bedzie!

Nie tylko Yamaha. Są firmy, które nigdy nie będą hi-endem, bo produkują masowo sprzęt i zbyt wielu ludzi ma możliwość posłuchać i porównać. Taki Denon lub NAD mogą robić przyzwoite audiofilskie klocki, ale dla ubogich. Nic z tego, że jakiś Denon kosztuje ponad 10 tysięcy, hi-end musi być niszowy i nieporównywalny. A Yamaha? Wolne żarty, żaden przyzwoity audiofil nie kupi sprzętu z logo firmy takim samym jak motocykle czy elektroniczne organy. To nie ma prawa grać i nieważne, że naprawdę gra lepiej niż niejeden klocek audiofilski. Nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi Onkyo, to firma produkująca badziewne kina domowe, sam szajs. To musi grać źle i jeśli gra dobrze, to znaczy, że ktoś głuchy jest.

Ale za to hi-endem są kolumienki lokalnej manufaktury XYZ, bo ma je 3 ludzi w Polsce i tych kolumn nigdy z niczym nie porównacie. Nie da się. Kolumienki już na oko są w jakości peerelowskiego Tonsila, ale nic to! Hi-end nie zna kompromisów. ;)

Slyszycie....? Nadbiejaga hi-endowe wojska Mordoru!! Tylko czekam, az mnie zgniota lub dostane bana. Swoja droga dawno nie bylem na wakacjach! To ja moze w ramach zadoscuczynienia wystosuje sobie kare sam i przyznam, ze zazdrosna ze mnie menda, bo nie mam hi enda...

Nikt nie ma hi-enda albo mamy je wszyscy. Mysle, ze HI-END to poprostu ''stan umyslu'' jak to dobrze mario napisales. I tego sie bede trzymac definiujac sprzet :P

 

PS. Dodam jeszcze, ze umiem szybko z HI-FI zrobic HI-END, wystarczy pare piwek :P

Gość partick

(Konto usunięte)

O, kolejny wątek do leczenia kompleksów...

 

http://asia.cnet.com/product/motorola-razr-v3i-dandg-special-edition-gold-39250200.htm

 

no to masz tu jeszcze złoty telefon do kompletu z Lebenem ;)

 

BTW. VEBLEN -> LEBEN?

O, kolejny wątek do leczenia kompleksów...

A czemu kompleksow? Przeciez mam drozszy sprzet od twojego :):):):) Witamy SzuBa, teraz sie dopiero zacznie. No to jedziemy......

Hi-fi to sąsiadka z klatki obok

Hi-end to na przykład Naomi Campbell

Z sąsiadka możesz mieć tzw. okoliczność (jak mawiał Dyzma) i czerpać z tego dużo przyjemności, natomiast w przypadku Naomi to realizacja pozostaje raczej w sferze marzeń, ale marzyć wolno każdemu:)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

A ja tam wole Cindy Crawford, wolalbym nawet Soche od przecpanej Naomi.....

 

A pani Jadzi z delikatnym wąsikiem z osiedlowego warzywniaka to już nie?;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.