Skocz do zawartości
IGNORED

Co to jest HI-END?


fox733

Rekomendowane odpowiedzi

Problem z tą reklamą jest taki, że jest ona po prostu kiczowata do bólu. Co jednak najciekawsze, audiofile tego nie dostrzegają. Ostatnio dowiedziałem się, że "nie zrozumiałem", że iluś tam ludziom się podoba, a ja jestem zawistny. A co poradzić. Chyba jestem. O wieśniacką, popmpatyczną reklamę, która to o dziwo wcale nie zniszczyła firmy traktującej tak swój target. Widać jednak dobrze targetują :))))

 

Bardzo fajna reklama, mi się podoba (serio) :) ma jasny przekaz, który nie jest (akurat) tak bzdurny jak się wydaje ;)

 

od strony zawodowej, bardzo, ale to bardzo ok zrobiona.

Bogactwo nie cieszy się wśród ludzi zbyt dużą popularnością. Zdecydowanie większą zawiść wywołana wilczą pożądliwością. ....

 

A więc podaj stan swojego konta i ocenimy, czy to HienD już czy nie.

Bo jesli masz juz jakieś kredyty, to już raczej żebractwo.

A więc podaj stan swojego konta i ocenimy, czy to HienD już czy nie.

Bo jesli masz juz jakieś kredyty, to już raczej żebractwo.

 

Spoko, jesteśmy 24lata po obaleniu komuny (Wałęsa na tak), nowe pokolenie "iPoda" już myśli inaczej - i jest to dużo lepsze myślenie :)

 

nowe pokolenie które na system audio będzie pracowało tydzień, na pierwszy samochód 1.5mc, a znajomy co zarabia więcej jest dobry

w tym co robi a nie oszust i jeśli się tylko chce to można go brać za lepszy/gorszy ale wzór. I skończą się historyjki jak to "na zachodzie"

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Ciekawe w laptopie słyszę wyraźnie tę złamanją batutę!

W laptopie mam co prawda głośniki JBL a nie MBL. Ale to chyba nie ma znaczenia jak widać...?

 

To wynik równouprawnienia niepełnosprawnych audiofilów z ubytkami słuchu.

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

A więc podaj stan swojego konta i ocenimy, czy to HienD już czy nie.

Bo jesli masz juz jakieś kredyty, to już raczej żebractwo

 

Jest spora przestrzeń pomiędzy żebractwem, a burżuazyjnym wyzyskiwaniem. Mój status finansowy mieści się pomiędzy stwierdzeniami: „bez przesady” i „ujdzie”, ale od dziecka jestem pod silnym wpływem sztuki Edmonda Rostanda – „Cyrano de Bergerac”, nie dbam jakoś specjalnie o pieniądze, nie tylko w sferze audio, ale tak w ogóle. Co za tym idzie, „lekkim leszczem” potrafię utopić pieniądze w kiblu, a co dopiero w kablu, dla którego ceny nie znajduje się uzasadnienia, a niech tam, co najwyżej z głodu zapadną mi się brzuch i policzki. Jezus mógł pościć, mnie też nie zaszkodzi. Brzydzę się tym permanentnym liczykrupieniem, tym wszechobecnym przeliczaniem wszystkiego na kaskę, brakiem nonszalancji i odbijaniem sobie za własną indolencję na innych.

Ale przede wszystkim, naprawdę dużo pracuję.

Jest spora przestrzeń pomiędzy żebractwem, a burżuazyjnym wyzyskiwaniem. Mój status finansowy mieści się pomiędzy stwierdzeniami: „bez przesady” i „ujdzie”, ale od dziecka jestem pod silnym wpływem sztuki Edmonda Rostanda – „Cyrano de Bergerac”, nie dbam jakoś specjalnie o pieniądze, nie tylko w sferze audio, ale tak w ogóle. Co za tym idzie, „lekkim leszczem” potrafię utopić pieniądze w kiblu, a co dopiero w kablu, dla którego ceny nie znajduje się uzasadnienia, a niech tam, co najwyżej z głodu zapadną mi się brzuch i policzki. Jezus mógł pościć, mnie też nie zaszkodzi. Brzydzę się tym permanentnym liczykrupieniem, tym wszechobecnym przeliczaniem wszystkiego na kaskę, brakiem nonszalancji i odbijaniem sobie za własną indolencję na innych.

Ale przede wszystkim, naprawdę dużo pracuję.

 

Wiem, praca uszlachetnia. Głównie biedaków. :)

A HiEnd zaczyna się tam, gdzie nie musisz pracowac, by mieć to, co chcesz.

 

PS. Sam zacząłeś o "zazdrośnikach bogactwa" - stąd moje uwagi. ;)

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Wiem, praca uszlachetnia. Głównie biedaków. :)

 

Jeżeli nie są przekonani co do swojego, jakże szlachetnego, położenia, może powinni poszukać bardziej dochodowych zajęć. Nikt nie przychodzi na świat z zatkniętą za pampersa gwarancją pławienia się w dobrobycie przez całe życie.

 

Bieda to nie kategoria ekonomiczna, a intelektualna. Dojrzały mężczyzna powinien jakoś określić świat wokół siebie. Swoje możliwości. Przestrzeń, w której się znajduje i może działać. Zdrowy, inteligentny (nieleniwy) człowiek, BARDZO POTRZEBUJĄCY PIENIĘDZY, znajdzie sposób na ich zarabianie, może, ale nie musi być cwaniakiem, powinien się jednak troszeczkę przyłożyć, na zwyczajnej ziemskiej egzystencji, troszeczkę skoncentrować. Nie będzie popadał w kolizję z rzeczywistością. Życie to sztuka pływania na krze…. Po jednej dla każdego, sprawiedliwie. Tutaj każdy z nas jest sam. Jeżeli sobie z tym rady nie daje, nie powinien się aż tak bardzo z tą swoją inteligencją obnosić, iść do parku i nawpierdalać się robali, zamiast po babsku wypłakiwać i umniejszać czemuś, co jest poza zasięgiem, fałszować rzeczywistość po to by usprawiedliwić niemoc, czy zadawać zapętlone jak mantra ciągle te same dziecinne pytania, i pieprzyć innym w głowach. To zwyczajny obciach. Tako rzecze Zaratustra.

Tak naprawdę to nie ja tracę tutaj czas. Nie jestem niczyim targetem. Znam mechanizmy rynkowe nie gorzej niż wypowiadający się w tym temacie forumowi mądrale. Audio to jedno z moich hobby, więc przeczytanie o tym troszeczkę i odsłuchanie (w miarę możliwości) legendarnych i tych, które zaabsorbowały moją i tylko moją uwagę, urządzeń (czy nawet kabli) nie jest jakimś tam znowu przykrym obowiązkiem. Robię to już od tak dawna, że nie jest to nawet aż tak czasochłonne. Tyle, że mnie Hi-End nie zaprząta głowy. To nie ta przestrzeń gdzie ja toczę swoją kulkę gnoju. Zwyczajnie nie jest dla mnie. Nie zarabiam takiej kasy, a mój tumiwisizm zadba już o to bym jej, najpewniej, nie zarobił i w przyszłości. Nie chce mi się też tracić życia na walce o kilka fantów, na jakimś tam ganianiu obsranego gryzonia. Ale Hi-End istnieje ( w dziedzinie audio to pewna idea, do której się dąży) i nie wierzę, że nawet najbardziej zdeklarowani „ sceptycy” nie mają świadomości jego bytu i tego, czym tak naprawdę jest, a gdyby nawet, to ignorancja nie sprawi, że zniknie. Nie rozumiem tylko jednego, jest kosztowny i dotyczy naprawdę niewielkiej grupy ludzi. Niewielu tak naprawdę może zostać nim pokaranych. Tej idei nie realizują nawet najlepiej dobrane „tanie sprzęty”. Nie wierzę. I najlepiej byłoby się z tym pogodzić, po co ciągle GO opluwać? Jest tyle przedziałów cenowych, które warto by było eksplorować i omawiać.

 

Można by rzec zgodnie z tym, że bogactwo uszlachetnia...

 

Czy bogactwo uszlachetnia? Tak, ale czasami dopiero w trzecim pokoleniu:)

To wynik równouprawnienia niepełnosprawnych audiofilów z ubytkami słuchu.

Kolega pisze o sobie ? To chyba nieuzasadniona samokrytyka, ale może ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Bieda to nie kategoria ekonomiczna, a intelektualna.

...

Czy bogactwo uszlachetnia?

W takim rozumieniu oczywiście nie.

Szlachetność to bogactwo samo w sobie... Drogi Nosferartur`ze...

nowe pokolenie "iPoda" już myśli inaczej - i jest to dużo lepsze myślenie :)

Dlatego sp***dala z tego kapitalistycznego wolnościowego raju do wstrętnej "komuny" na zachodzie Europy.

 

Nikt nie przychodzi na świat z zatkniętą za pampersa gwarancją pławienia się w dobrobycie przez całe życie.

Naprawdę odkrywco? Dzieci milarderów takze ??? No popatrz pan jak trudno utrzymac pieniądze w dzisiejszych czasach, ach ci dręczeni kapitaliści.

Dlatego sp***dala z tego kapitalistycznego wolnościowego raju do wstrętnej "komuny" na zachodzie Europy.

 

Nie, to moje pokolenie a nie iPoda ;) "Muzyki na PC/Amidze i kasetach" wav,mod,xm,mid aż od 1997 mp3 ;)

 

młodsze wyjeżdża na erazmusa i wraca ;)

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Naprawdę odkrywco? Dzieci milarderów takze ??? No popatrz pan jak trudno utrzymac pieniądze w dzisiejszych czasach, ach ci dręczeni kapitaliści.

 

Zazdrościsz troszeczkę? Zawsze możesz im źle życzyć (to pomaga), nie muszą (przecie) dziedziczyć talentów do robienia tych miliardów po rodzicach, wręcz przeciwnie. Może dzięki tym Twoim zaklęciom będą dorastać w chłodzie nieszczęśliwych, rozbitych rodzin. Ty sam mógłbyś pomyśleć o dobrym starcie dla swoich pacholąt, o ich opływającym w dostatkach rozwoju, mnie nie zaprząta to głowy. Wybacz...

Gość Rob Roy

(Konto usunięte)

"Bogaci ludzie kochają luksus i uwielbiają się wyróżniać. Aby mogli poczuć się jeszcze bardziej wyjątkowo powstanie: "Gold Class lane", czyli droga dla bogaczy.

 

Luksusowy pas ruchu zostanie stworzony pomiędzy Dubajem, a Abu Dhabi. Będzie można z niego korzystać od przyszłego roku za miesięczną opłatą.

 

Właściciele budżetowych samochodów mogą jedynie pomarzyć o podróży tą trasą. Przyjemność jazdy specjalną drogą będą mieli jedynie właściciele luksusowych aut. Powstanie nawet specjalna lista dopuszczalnych modeli.

 

"Gold Class lane" otrzyma specjalne złote oznaczenia i zostanie oddzielona od innych pasów czerwoną taśmą. Droga będzie też 50 cm szersza od tradycyjnej, a kolejnym przywilejem będzie możliwość poruszania się 10 km/h szybciej. Pojawił się też pomysł, aby oddzielić go 20 cm przezroczystym panelem i oznaczyć farbą z drobinkami 24 karatowego złota, ale na razie nie wiadomo, czy zostanie wykorzystany.

 

Dzieki "Gold Class lane" właściciele superaut nie będą już "narażeni" na bliskość tanich modeli i wreszcie unikną tłoku."

http://m.onet.pl/moto,mqbkd

 

To jest prawdziwy Hi-End :)

I tak wygląda rozmowa na temat HI-ENDu.

Przecież takich rozmów były już bez liku i wszystkie służyły tylko jednemu, a mianowicie temu,

żeby wszyscy forumowi gołodupcy gawędziarze mogli sobie podregulować samopoczucie.

Prawda jest taka, że gdyby sprzedać wszystkie graty wszystkich uczestników tej rozmowy,

to pewnie nawet na pół kolumny klasy Hi-End forsy by nie starczyło, więc o czym tu gadać...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Prawda jest taka, że gdyby sprzedać wszystkie graty wszystkich uczestników tej rozmowy,

to pewnie nawet na pół kolumny klasy Hi-End forsy by nie starczyło, więc o czym tu gadać...

 

Jak zawsze celne podsumowanie.

Obawiam się, że większość z nich nie ma nawet zdolności kredytowej na zakup Hi-Endu.

Poniżej 500.000zł za kompletny system, to myślę nie ma po co w ogóle rozpoczynać rozmowy,

a tu każdemu się wydaje, że jak zapłaci 10.000zł za element, to już jest nie wiadomo jaki figo fago.

I ma rację - tylko mu się wydaje.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jak zawsze celne podsumowanie.

Obawiam się, że większość z nich nie ma nawet zdolności kredytowej na zakup Hi-Endu.

 

I co z tego? To wyklucza możliwość pisania w temacie?

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

I co z tego? To wyklucza możliwość pisania w temacie?

 

Mi osobiście tak. Bo trudno wypowiadać o rzeczach, które jedynie mogę pooglądać na folderach reklamowych. I wiedząc, że najprawdopodobniej nigdy mnie nie będzie na nie stać. Nawet nie skrytykuje ich wyglądu. Bo mając milion na sprzęt mam drugi na pomieszczenie odsłuchowe. A tam może wyglądać zupełnie inaczej.

Poniżej 500.000zł za kompletny system, to myślę nie ma po co w ogóle rozpoczynać rozmowy,

a tu każdemu się wydaje, że jak zapłaci 10.000zł za element, to już jest nie wiadomo jaki figo fago.

I ma rację - tylko mu się wydaje.

 

To mówisz tak za 300 000zł nie da rady, co za pech :) Ci wszyscy producenci, którzy sobie przyklejają łatkę Hi-END poniżej tej kwoty to oszuści :D A z DIY niech się każdy chowa za stodołę :)

Pewien mądry człowiek powiedział kiedyś, ze są trzy hi-endy: świynty hi-end, diy hi-end i gazetkowy hi-end. Do tego pierwszego bez dużej bańki złotówek nie podchodź, bo pińcet tysi to było 10 lat temu za górnego naima plus jakieś sensowne głośniki, któremu to stereo do prawdziwego hi-endu jednak jeszcze brakowało. Gazetkowy hi-end to czytałem, że obecnie już po 4 tysie klocek stoi - bardzo poważny i wielce szanowany redaktor naciągacz gonił jelenie na kambodżański hi-end, hehe :)

Ten mądry człowiek żył jeszcze czasach, gdy były tylko 3 hi-endy ;) Co teraz doszło - top hi-end, megakonstruktor hi-end, allegro hi-end, szrotowy hi-end... I jak tutaj się nie pogubić? Temat jest zdecydowanie potrzebny i prawdę mówiąc nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego został usunięty do bocznicy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.