Skocz do zawartości
IGNORED

Jak długo może trwać zwrot pieniędzy za towar?


www.audioinsane.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Długo za długo. Szukałam na forum wątku o niepolecanych sprzedawcach. Nie znalazłam, w związku z czym, tutaj na bocznicy, dzielę się z Wami "przygodą" jaką zaserwował mi sklep internetowy www.audioplaza.pl

 

Opiszę całą historię. Postaram się to zrobić już bez emocji.

 

20 września, w sklepie internetowym www.audioplaza.pl kupiłam sobie słuchawki (Sennheiser HD439). Ponieważ jestem z Poznania, tak jak i firma prowadząca sklep internetowy, zdecydowałam się na to by słuchawki odebrać osobiście. Przed dokonaniem zakupu zadzwoniłam do sklepu powołując się na ofertę internetową, zapytałam czy słuchawki są na stanie magazynu i czy mogę je odebrać tego samego dnia, w którym złożę zamówienie. Otrzymałam odpowiedź pozytywną.

 

Na miejscu sprzedający nie pozwolił mi zapoznać się z produktem, tłumacząc, że opakowanie Sennheiser-ów jest zgrzewane i po rozcięciu go (tak producent sugeruje otworzyć opakowanie) już nie da się tego opakowania zamknąć by wyglądało na nieotwierane. Nie mogłam nawet przymierzyć słuchawek... już nie mówiąc o ich odsłuchaniu.. nie wiem czemu nie zapaliła mi się wtedy lampka kontrolna. Z drugiej strony zakupu dokonałam przecież w sklepie internetowym, gdybym zamówiła je wysyłkowo też bym się z produktem nie zapoznała przed uiszczeniem zapłaty.. Zapłaciłam i pojechałam do domu.

 

Przyjechałam z słuchawkami do domu i o zgrozo! Okazało się, że są mi za duże, nie przylegają do uszu tak jak należy.. A bas jest taki jak powinien być dopiero gdy docisnę słuchawki do uszu.. Podsumowując, zdenerwowałam się. Dokonałam konsumenckiego zakupu przez internet, w związku z czym postanowiłam skorzystać z przysługującego mi prawa do zwrotu towaru.. I w tym momencie rozpoczął się mój e-koszmarek..

 

W najbliższy dzień roboczy pojechałam do salonu z słuchawkami i wypełnionym formularzem zwrotu towaru. Co się okazało na miejscu? Że nie mam prawa do zwrotu towaru.. bo odebrałam produkt osobiście, bo „opakowanie w którym zwracam słuchawki jest niefabryczne”, bo nie mogę mierzyć słuchawek – teraz są one używane, bo na pewno to była zamierzona akcja (jeszcze nie miałam tak zdziwionych oczu jak wtedy, kiedy to usłyszałam!), panowie z salonu, a było ich czterech przeciwko mnie jednej, przecież dobrze znają takich jak ja co to sobie sprzęt wypożyczają.. Dobrze, że było gdzie usiąść.. Halo halo.. Gdzie się podziali Ci sympatyczni sprzedawcy, którzy wydawali mi towar?...

 

Odpierałam te zarzuty jeden za drugim. Zaczęłam od tego, że poprosiłam o definicję niefabrycznego opakowania, zaraz okazało się, że jest fabryczne tylko pęknięte, ponieważ zostało otwarte zgodnie z instrukcją producenta... itd. itp. Mimo to finał finałów odmówiono mi tego co mi się ustawowo należało, postąpiono niezgodnie z prawem. Otrzymałam pisemną odmowę zwrotu towaru i powiedziano mi, że mogę wyjść. Spraw takich jak moja Ci panowie mieli już wiele i są pewni tego, że racja jest po ich stronie.. mogę sobie z tym nawet do sądu pójść.. Tak usłyszałam na odchodne.

 

Mi dwa razy nie trzeba powtarzać.

 

Ponieważ byłam pewna swojej racji, skontaktowałam się z Miejskim Rzecznikiem Praw Konsumenta. Zostałam poinstruowana co po kolei powinnam zrobić, krok po kroku:

1) Napisać i wysłać za potwierdzeniem odbioru oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Koniecznie mieszcząc się w 10 dniach od daty odbioru towaru.

2) Po otrzymaniu potwierdzenia odesłać towar także za potwierdzeniem odbioru

 

Cierpliwie wykonałam polecenia.

 

Oświadczenie zostało odebrane przez sprzedającego 26 września, a słuchawki 3 października, mimo to sprzedający nie poczuł się do tego by zwrócić mi pieniądze.. Odczekałam przepisowe 14 dni i zapytałam Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta co dalej?

 

„Nie pozostało pani nic innego jak napisać wniosek do Rzecznika” Napisałam wniosek, dokumentując w nim każdy krok od momentu złożenia zamówienia w sklepie internetowym do otrzymania potwierdzenia o odbiorze przesyłki ze zwracanymi słuchawkami.

 

Ciekawe jest to, że tak poważny sprzedający za jakiego ma się właściciel sklepu internetowego www.audioplaza.pl w ogóle nie liczy się z obowiązującym prawem..

 

29 października Miejski Rzecznik Praw Konsumentów w Poznaniu zwrócił się do właściciela sklepu internetowego w mojej sprawie (kopię pisma otrzymałam do wiadomości). Poproszono w nim o podjęcie działań zmierzających do polubownego rozstrzygnięcia sporu, a nieustosunkowanie się do pisma od Rzecznika groziło niemałą grzywną.

 

Nagle, 12 listopada, po 50 dniach od mojego pierwszego podejścia do zwrotu towaru, na moje konto bankowe wpłynęły pieniądze za zwrócone słuchawki.. 50 dni! Tak długo czekałam na zwrot pieniędzy..

 

Myślę, że nie muszę nic pisać, wnioski każdy może wyciągnąć sobie sam..

 

Pytanie czy każdy jest tak uparty i świadomy swoich praw jako konsument. Czy każdemu się chce.. bo to i czas i nerwy.. Strzeżcie się. Ja zakupy w tym sklepie szczerze odradzam..

Mogę napisać tylko ... współczuję. Założenie tego tematu przestrzeże innych przed zakupami u nich. Swoją drogą dziwne. Istnieją wiele lat na rynku. Ja pamiętam jak właściciel bywał w Warszawie na stadionie.

Gość

(Konto usunięte)

a pamiętam jak właściciel bywał w Warszawie na stadionie.

 

Widać, jego mentalność nie uległa zmianie i dalej zachowuje się, jak gdyby handlował ze stolika na stadionie albo sprzedawał oscypki na targu...

Notabene "mój dostawca" oscypków na głowę bije w takim razie Panów z Audioplaza - zarówno kulturą, jak i sposobem załatwiania reklamacji ;)

 

www.audioinsane.pl > http://www.audiostereo.pl/zakup-a-zwrot-towaru_105810.html#entry2940761

Sprzedawca ma 14 dni na zwrot środków od chwili otrzymania towaru. Jak piszesz słuchawski zostały zakupione w sklepie stacjonarnym więc prawo zwrotu tu nie obowiązuje, dobra wola raczej jak widać też nie, przestraszyli się widocznie rzecznika.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Sprzedawca ma 14 dni na zwrot środków od chwili otrzymania towaru. Jak piszesz słuchawski zostały zakupione w sklepie stacjonarnym więc prawo zwrotu tu nie obowiązuje, dobra wola raczej jak widać też nie, przestraszyli się widocznie rzecznika.

To chyba nie tak, zakup był w sklepie internetowym tylko odbiór osobiście.

A to wydaje mi się jest różnica .

Pozdrawiam

Gość

(Konto usunięte)

Sprzedawca ma 14 dni na zwrot środków od chwili otrzymania towaru. Jak piszesz słuchawski zostały zakupione w sklepie stacjonarnym więc prawo zwrotu tu nie obowiązuje, dobra wola raczej jak widać też nie, przestraszyli się widocznie rzecznika.

To chyba nie tak, zakup był w sklepie internetowym tylko odbiór osobiście.

A to wydaje mi się jest różnica .

Pozdrawiam

 

Dokładnie! W tym przypadku obowiązują przepisy dotyczące sprzedaży na odległość!

Ustawa mówi że umowa zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa, teraz kwestia czy samo zamówienie jest umową czy zakup w sklepie ? Wydaje mi się że zamówienie nie jest umową tylko sama transakcja.

 

Sprawy takie warto uregulować choć by regulaminem sklepu aby nie było niepotrzebnych nieporozumień.

 

Znalazłem na UOKIK

 

Prawo odstąpienia od umowy a odbiór osobisty

towaru zakupionego przez Internet

Odbiór osobisty towaru zakupionego

w sklepie internetowym nie powoduje

z reguły utraty prawa do odstąpienia

od umowy w ciągu 10 dni.

Niemniej należy mieć na uwadze fakt, że to,

czy konsumentowi przysługuje w tym przypadku

prawo do namysłu, zależy od tego, czy do

zawarcia umowy dochodzi za pośrednictwem

Internetu, czy w siedzibie firmy — co wynika

najczęściej z przejętego przez przedsiębiorcę

modelu sprzedaży.

Może się zatem zdarzyć, że na stronie

internetowej sklepu dochodzi jedynie do

zamówienia towaru (rezerwacji), a umowa

zawierana jest w salonie sprzedaży przed jego

odbiorem. Tak jest w przypadku niektórych

sklepów internetowych, które w swoich

regulaminach lub też na samej stronie wskazują,

że przez Internet można jedynie rezerwować

towar. Z tego też względu kliknięcie opcji

„zamawiam” jest równoznaczne tylko i wyłącznie

z zarezerwowaniem towaru. Sam zakup

dokonywany jest dopiero w siedzibie firmy.

W takiej sytuacji nie dochodzi do zawarcia umowy

na odległość i tym samym konsument nie ma

prawa odstąpienia od umowy. Niemniej należy

pamiętać, że skoro nie doszło do zawarcia umowy

na odległość, to sama rezerwacja nie jest, co do

zasady, dla konsumenta wiążąca, a więc nie ma

on wtedy obowiązku zakupu zarezerwowanego

towaru.

Powyższy przykład pokazuje, jak ważne jest

dokładne czytanie regulaminów. Poza tym należy

podkreślić, że ocena, czy na stronie internetowej

dochodzi do zawarcia umowy, czy też nie, zależy

często od okoliczności indywidualnej sprawy.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Gość

(Konto usunięte)

Ustawa mówi że umowa zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa, teraz kwestia czy samo zamówienie jest umową czy zakup w sklepie ? Wydaje mi się że zamówienie nie jest umową tylko sama transakcja.

 

Sprawy takie warto uregulować choć by regulaminem sklepu aby nie było niepotrzebnych nieporozumień.

 

Chyba nie ma żadnych wątpliwości? ;)

 

w sklepie internetowym www.audioplaza.pl kupiłam sobie słuchawki (Sennheiser HD439). Ponieważ jestem z Poznania, tak jak i firma prowadząca sklep internetowy, zdecydowałam się na to by słuchawki odebrać osobiście. Przed dokonaniem zakupu zadzwoniłam do sklepu powołując się na ofertę internetową, zapytałam czy słuchawki są na stanie magazynu i czy mogę je odebrać tego samego dnia, w którym złożę zamówienie. Otrzymałam odpowiedź pozytywną.

 

Na miejscu sprzedający nie pozwolił mi zapoznać się z produktem, tłumacząc, że opakowanie Sennheiser-ów jest zgrzewane i po rozcięciu go (tak producent sugeruje otworzyć opakowanie) już nie da się tego opakowania zamknąć by wyglądało na nieotwierane. Nie mogłam nawet przymierzyć słuchawek... już nie mówiąc o ich odsłuchaniu.. nie wiem czemu nie zapaliła mi się wtedy lampka kontrolna. Z drugiej strony zakupu dokonałam przecież w sklepie internetowym, gdybym zamówiła je wysyłkowo też bym się z produktem nie zapoznała przed uiszczeniem zapłaty.. Zapłaciłam i pojechałam do domu.

 

I tak na marginesie, to regulamin sklepu, jakikolwiek będzie, nic nie zmieni!

W przypadku zawierania umów na odległość istotny jest sam sposób zawarcia transakcji, a nie sposób zapłaty i odbioru towaru.

Paradoksalnie, nawet jeśli klient tylko zadzwoni i umówi się ze sprzedawcą, że kupuje dany towar, sprzedawca powiedzmy rezerwuje go dla niego, i klient informuje, że zgłosi się osobiście i zapłaci przy odbiorze, to ten rodzaj zakupy, gdyby np. sprawa trafiła do sądu, będzie potraktowany jako zakup na odległość.

Odsyłam do tamtego wątku, do którego wcześniej zamieściłem link - tam jest trochę informacji o tym i linki do odpowiednich przepisów :)

Skoro "branża" ma kłopoty to o czym to świadczy?

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość

(Konto usunięte)

Znalazłem na UOKIK

 

Prawo odstąpienia od umowy a odbiór osobisty

towaru zakupionego przez Internet

Odbiór osobisty towaru zakupionego

w sklepie internetowym nie powoduje

z reguły utraty prawa do odstąpienia

od umowy w ciągu 10 dni.

Niemniej należy mieć na uwadze fakt, że to,

czy konsumentowi przysługuje w tym przypadku

prawo do namysłu, zależy od tego, czy do

zawarcia umowy dochodzi za pośrednictwem

Internetu, czy w siedzibie firmy — co wynika

najczęściej z przejętego przez przedsiębiorcę

modelu sprzedaży.

Może się zatem zdarzyć, że na stronie

internetowej sklepu dochodzi jedynie do

zamówienia towaru (rezerwacji), a umowa

zawierana jest w salonie sprzedaży przed jego

odbiorem. Tak jest w przypadku niektórych

sklepów internetowych, które w swoich

regulaminach lub też na samej stronie wskazują,

że przez Internet można jedynie rezerwować

towar. Z tego też względu kliknięcie opcji

„zamawiam” jest równoznaczne tylko i wyłącznie

z zarezerwowaniem towaru. Sam zakup

dokonywany jest dopiero w siedzibie firmy.

W takiej sytuacji nie dochodzi do zawarcia umowy

na odległość i tym samym konsument nie ma

prawa odstąpienia od umowy. Niemniej należy

pamiętać, że skoro nie doszło do zawarcia umowy

na odległość, to sama rezerwacja nie jest, co do

zasady, dla konsumenta wiążąca, a więc nie ma

on wtedy obowiązku zakupu zarezerwowanego

towaru.

Powyższy przykład pokazuje, jak ważne jest

dokładne czytanie regulaminów. Poza tym należy

podkreślić, że ocena, czy na stronie internetowej

dochodzi do zawarcia umowy, czy też nie, zależy

często od okoliczności indywidualnej sprawy.

 

"Zamawiam", "Rezerwuję", co jest w miarę jasno określone, znaczy całkiem coś innego, niż "Kupuję" i kiedy np. otrzymamy ze sklepu internetowego Potwierdzenie zakupu oraz Potwierdzenie transakcji.

Odsyłam do zapoznania się z takimi sytuacjami :)

Ważne, że zamówił/kupił przez internet - zawarł transakcję na odległość.

 

To, że płacił w sklepie jest porównywalne z zapłatą ''przy odbiorze'' kurierowi - co za różnica czy odbieram przygotowany towar, który zamówiłem/kupiłem czy odbieram w drzwiach własnego domu, który zamówiłem/kupiłem.

 

Nie mierzyłem, nie sprawdzałem - nie było takiej możliwości.

eMeReKo masz bardzo dużą wiedzę. Ja moją sprawę zdecydowałam się rozwiązać z pomocą Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta ponieważ moje argumenty (te same, których używasz zarówno tutaj jak i w drugim temacie) nie trafiły do obsługi tego sklepu.. Jak podałam w pierwszym poście dopiero interwencja samego Rzecznika przyniosła efekt.. moje pisma, znajomość prawa i powoływanie się na nie zostały kompletnie zignorowane.

 

Elektropunkt, słuchawki kupiłam w sklepie internetowym, w sklepie stacjonarnym zrealizowałam tylko odbiór osobisty. I masz rację, warto zapoznać się z regulaminem sklepu internetowego, ja to zrobiłam.

 

jarex branża nie tylko sprzedaje, branża czasem też kupuje ;-)

 

Świadomość, znajomość prawa i to, że u nas w firmie to prawo jest przestrzegane w zestawieniu z sytuacją, która mnie spotkała.. podziałało na mnie jak przysłowiowa płachta na byka. Mój zakup był zakupem prywatnym, kupiłam te słuchawki jako konsument Kowalski. No i co? Czy to uprawnia obsługę tego sklepu do tego żeby mnie tak, a nie inaczej potraktować? Są lepsi i są gorsi?

Gość

(Konto usunięte)

Jak podałam w pierwszym poście dopiero interwencja samego Rzecznika przyniosła efekt.. moje pisma, znajomość prawa i powoływanie się na nie zostały kompletnie zignorowane.

 

Jeśli obsługa sklepu ignorowała wszystko, to tylko takie było wyjście i postąpiłbym tak samo.

Też jestem uparty... ;)

A ja wypowiem taka uniwersalną myśl; w ten sposób biznesy nawet upadają.

I nie chodzi tu tylko o branżę audio i oczywiście większe transakcje, mechanizm pozostaje...

Wystaw jeśli jest taka opcja opinię negatywną na odpowiednim portalu.

 

Ja zawsze zaczynam od czytania negatywów (zawsze !!!) i wiem, że 1 wystawiony negatyw to to przynajmniej kilkanaście ( o ile nie kilkadziesiąt) innych złych transakcji, tylko kupującemu się nie chciało.

 

Ostatnio szukałem karty graficznej - w "fizycznych" sklepach już norma jest iż raz przychodzimy - nie ma - zamawiamy, drugi raz odbieramy.

Czyli przez net, szybciej, wygodniej, ekologicznie (paliwo), no i taniej.

Wybrałem model, wybrałem sklep i..... zrezygnowałem z zakupu w tym sklepie. Kupiłem w innym ciut drożej.

Powód ???

Kilka komentarzy wkurzonych klientów którym zwroty konsumenckie (czyli towar używany) sprzedano jako nowy*.

U mnie ten sklep jest dożywotnio na czarnej liście, a i znajomym jeśli rozmowa jest o e-handlu odradzam zakupy u nich.

 

* - co jest sprzeczne z obowiązującym prawem

Nawet gdyby w tym przypadku pani autorka nie miala racji to sklep Audioplaza, jako jeden z wiekszych powinien bez problemu, poprostu z dobrej woli przyjac ten towar, ktorego nie mozna bylo jak sprawdzic bez rozerwania opakowania prze zakupem. I tak spokojnie sprzedali by te sluchawki moze parę zlotych mniej, ale napewno by nie starcili. Za to zyskali by klienta, a moze ten klient zyskal by jeszcze kilku. A w ten sposob niestety traci sie klientow, tym bardziej ze klient udowadnia nam czarno na bialym ze sklep nie ma racji. Szarpiac sie z czlowiekiem o pare zlotych to jest wrecz smieszne, tym bardziej biorac pod uwage ze to sklep obracajacy tysiacami zlotych. Calkowicie nie rozumiem takiego postepowania. Widocznie sklep Audioplaza ma tak duzo klientow ze pojedynczych ma poprostu w d... i moze ich dymac. Ale postepujac tak dalej bedzie ich coraz mniej.

 

Ja dwa tygodnie temu kupilem w pewnym sklepie na Allegro opony, ktorych jak sie potem okazalo nie maja na stanie. Poprosilem o zwrot kasy to juz tydzien sie z nimi szarpie. Nie dosc ze telefonw nie odbieraja to jak juz to musze enty raz powtarzac to samo. Oczywiscie sklep o swoje pieniadze dba, nawet o najmniejsze grosze, bo wystapili o zwrot prowizji do Allegro, ale niestety zeby oddac mi pare stow za opony to juz nikt nie ma czasu przelac. Dzis juz dzwonilem kilka razy, mimo tego ze pracuja od 8 znow nikt nie odbiera. Dzis jak sie dodzwonie nie bede juz mily. Moja cierpliwosc sie skonczyla. Na same glupie telefony wydalem juz z 10zl, a postepu w sprawie zero mimo tego ze przelew byl juz robiony 2 razy. Firma ma 30tys komentarzy z czego z 250 negatywnych i 250 neutralnych. Daje to tylko 0.2% negatywow wiec firma nic sobie z tego nie robi, ale HALO, to jest 250 potencjalnie oszukanych ludzi. Jak tak mozna?

?👈

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Nawet gdyby w tym przypadku pani autorka nie miala racji to sklep Elektropunkt, jako jeden z wiekszych powinien bez problemu, poprostu z dobrej woli przyjac ten towar, ktorego nie mozna bylo jak sprawdzic bez rozerwania opakowania prze zakupem.

 

To audioplaza.pl i Elektropunkt to jedno i to samo?!?

No właśnie, ja nawet nie mam w ofercie tej marki :) ale dziękuje że jestem postrzegany jako jeden z większych,

 

Co do samej sytuacji to sprawa nie jest taka oczywista, ja ją poruszałem kiedyś z inspekcją handlową w Bydgoszczy podczas kontroli u nas. Pani z inspekcji powiedziała mi że prawo polskie nie reguluje momentu zawarcia umowy czy jest to samo zamówienie, odbiór, zapłata itp. i sami sprzedawcy powinni to uregulować swoim wewnętrznym regulaminem. To co wstawiłem wczoraj z UOKIK potwierdzało by jej słowa.

 

I jeszcze znaczenie może mieć czy odbieramy w typowym punkcie odbioru gdzie nie możliwości sprawdzenia produktu czy w sklepie gdzie taka możliwość jest. Tak naprawdę każda sprawa będzie indywidualna.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Firma ma 30tys komentarzy z czego z 250 negatywnych i 250 neutralnych. Daje to tylko 0.2% negatywow wiec firma nic sobie z tego nie robi, ale HALO, to jest 250 potencjalnie oszukanych ludzi. Jak tak mozna?

 

250 negatywów to bardzo dużo. Ja osobiście, jeśli ktoś ma tyle, to raczej rezygnuje. Kilka złotych oszczędności nie jest warte moich nerwów.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Fajne informacje do czego będą zmuszeni e-handlowcy.

Wygląda na to, że już za pół rokue będzie nam klientom ich sklepów jeszcze łatwiej.

Trochę mnie mrozi dyrektywa wedle której po zakupie na odległość bedziemy mieli 14dni na zwrot i potem dostanie do 14-tu dni kasę plus koszty przesyłki. Ale ja nie mam sklepu wiec mnie to lata:-)

Ja dwa tygodnie temu kupilem w pewnym sklepie na Allegro opony, ktorych jak sie potem okazalo nie maja na stanie.

 

Wyjaw, na czym beemka miała się toczyć?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.