Skocz do zawartości
IGNORED

Nadzwyczajna integra Accuphase E-600


carat57

Rekomendowane odpowiedzi

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

A nie dlatego, że bardziej muzykalne?;-)

 

Tak jednoznacznej opinii bym nie zaryzykował.

 

Poza tym muzykalność to względne pojęcie. A mnie chodzi przede wszystkim o szybki, rytmiczny i świetnie kontrolowany bas.

>tomkly

 

Nie zgadzam się, ale jak najbardziej akceptuję Twoją wyobrażnię o dżwięku w poszczególnych setupach. Zgadzam się też ze zdaniem, że ML, to wprost idealne połączenie z Dynaudio, bo takie ono jest... od topowego zestawu No.33 z Evidence Master do zupełnie budżetowych, takich jak integra No.383 z Audience 53SE... można też skonfigurować C1 z piecem No.335 lub 336, tak jak Ja to uczyniłem, i też brzmi nieżle. Nie zgadzam się natomiast z opowieściami, że Dynaudio to jest jakiś zły mecz z lampowymi wzmacniaczami, bo dlaczego niby miałby być? System oparty o końcówkę mocy BATa VK 75SE, preamp VK 50SE, Dynaudio Contour 3.0 lub 25SE, Nordost SPM lub nawet budżetowy Blue Heaven, CD do wyboru do koloru - ML39/390, Meridian 508.24, Sony XA7ES... brzmi naprawdę świetnie i wierzę, że istnieje jeszcze co najmniej kilkanaście systemów lampowych, które z Dynaudio stworzą bardzo dobry mecz.

Parker's Mood

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

>> MarkN

 

Mnie się takie zestawienie nie udało, sorry. Lampowe preampy, proszę bardzo. Ale końcówka typowy solid state. A już w szczególności nie uwierzę, że udało Ci się napędzić Contoury przy pomocy VK-75 SE. Mamy w Hi-Fi Studio w Bielsku 75-tkę i ona nie może dać rady znacznie mniej wymagającym kolumnom. No chyba że mamy zupełnie różne wyobrażenie o dobrym dźwięku. I tu dochodzimy w ogóle do sedna pytania czy na Dynaudio da się słuchać np Deep Purple, Iron Maiden, Dead Can Dance a nie tylko samplerów Naima czy Chesky'ego.

Tak jednoznacznej opinii bym nie zaryzykował.

 

Poza tym muzykalność to względne pojęcie. A mnie chodzi przede wszystkim o szybki, rytmiczny i świetnie kontrolowany bas.

 

Mam zawsze wrażenie że papierowe przetworniki dają dźwięk suchy i trochę właśnie kartonowy. Dużo bardziej muzykalny i soczysty jest materiał używany w Dynaudio ale trochę gorzej z szybkością.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

ale jak najbardziej akceptuję Twoją wyobrażnię o dżwięku w poszczególnych setupach

 

A ja przyznam szczerze nie rozumiem powyższego sformułowania. Brzmi ono dla mnie tak, jakby to wyobrażenie było konfabulacją małego chłopca, który stoi za szybą wystawową i rozmyśla jakby to mogło smakować... Wydawało mi się, że rozmawiamy na poważnie, a ja czuję w Twoich słowach taką lekceważącą wyższość.

 

Mam zawsze wrażenie że papierowe przetworniki dają dźwięk suchy i trochę właśnie kartonowy. Dużo bardziej muzykalny i soczysty jest materiał używany w Dynaudio ale trochę gorzej z szybkością.

 

Słusznie Ci się wydaje, dokładnie tak jest.

Obawiam się, że starych nagrań DP i innych rockowych gwiazd nie da się słuchać na żadnych wyszukanych audiofilskich kombinacjach! Takich nagrań, to chętnie słuchałbym na JBL z... no właśnie, z czym? W rocku jest potrzebna dynamika, bezpośredniość przekazu, kontur dżwięku i moc... niuanse już tak bardzo się nie liczą. Na BAT VK75SE nie słucha się Purpli, chociaż to nie jest zakazane i jak ktoś lubi, to sobie słucha na czym chce, prawda? Znasz Contoury 3.0? Chesky wydał akurat całą masę dobrych płyt jazzowych, zresztą Naim również ma kilkanaście super propozycji na swoim koncie, ale widzę, że chyba nie za bardzo jesteś w temacie!

Parker's Mood

Spróbuj Focali ale z łagodną, soczystą amplifikacją i muzykalnymi łagodnymi kablami. Będziesz miał szybkość, rozdzielczość ale też soczystość i mięsistość. Podobnie mają TADy ale ceny są wysokie chyba, że dorwałbyś używki te mniejsze podłogówki.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Takich nagrań, to chętnie słuchałbym na JBL z... no właśnie, z czym?

 

I tu się w końcu w pełni zgadzamy. Odpowiadam Ci, zestaw dla mnie to JBL Everest + monobloki Levinsona No 53. Zmieniłbym ewentualnie firmowe pre No 52 na ARC Anniversary. A jak chodzi o CD to sam nie wiem. Może ML 512, może coś innego.

Miałem okazję okablowywać ten system na ubiegłorocznym AS 2012 na prośbę ś.p. Ryszarda B. sieciówkami. Dla mnie bomba.

Nie lekceważę Ciebie tomkly i rozmawiamy jak najbardziej poważnie, ale wyższość odczuwam, sam nie wiem dlaczego... tak to już jest, że jeden musi być wyższy... i broń boże nie popieram równości, to by dopiero było! Mam kilku przyjaciół z Bielska, bardzo bliskich przyjaciół... przeważnie muzycy.

Parker's Mood

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Znasz Contoury 3.0? Chesky wydał akurat całą masę dobrych płyt jazzowych, zresztą Naim również ma kilkanaście super propozycji na swoim koncie, ale widzę, że chyba nie za bardzo jesteś w temacie!

 

Tak, znam. O dziwo, nawet miałem w domu:-) Są do dziś w Bielsku.

Nie znam samplerów Naima ani Chesky'ego poza tymi które mam w domu albo są u Karola w Hi-Fi Studio. Mam 1.400 płyt, ale głównie rock, ciężki rock, metal, progress, alternatywa. Jazzu może raptem kilkanaście.

 

Nie lekceważę Ciebie tomkly i rozmawiamy jak najbardziej poważnie, ale wyższość odczuwam, sam nie wiem dlaczego...

 

Widocznie niektórzy tak mają. Tylko nie buduje to właściwego klimatu do rozmowy, przyznasz?

 

Podobnie mają TADy ale ceny są wysokie chyba, że dorwałbyś używki te mniejsze podłogówki.

 

Sylwek, wiem że lubisz TADa ale mnie nie podchodzą. Jakbym zmieniał to co mam to albo na JBL, albo szukając większego wyrafinowania na Avalony. Z bardziej dostępnych opcji mam możliwość zakupu najwyższych Reveli, ale to już trochę inna szkoła dźwięku. Podejrzewam, że by Ci się podobały, są takie mięsiste, ale z dobrymi manierami:-)

Dlaczego tak czepiłeś się samplerów? Ich jest zaledwie garstka, a przecież cała jazda, to rasowe jazzowe sesje i wiele wiele ciekawych tytułów... swietnie zrealizowanych.

Parker's Mood

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Dlaczego tak czepiłeś się samplerów? Ich jest zaledwie garstka, a przecież cała jazda, to rasowe jazzowe sesje i wiele wiele ciekawych tytułów... swietnie zrealizowanych.

 

Nie czepiłem się;-) Po prostu słucham czego innego, jak dla mnie bardziej autentycznego. Kwestia oceny. Mnie się te samplery kojarzą jako sztucznie wykreowane, marketingowe produkty dla bogatej i snobującej się klienteli. A ja mam szczery stosunek do muzyki. Widocznie jestem starzejącym się rockersem...

Mój kolega ma w Bielsku podobny problem. Kupił B&W 803 i szuka do nich napędu, najlepiej integry. Rozważa Jeffa Rowlanda, Accuphase, McIntosha oraz BATa. Na moje oko z Accuphase to szansę mają tylko E450 lub 460, bo one mają 180W/240W odpowiednio na 8/4 omach.

Zaskocze Cie - z B&W 804 koncowka Accu A-20V (20W/8ohm, 40/4, df=120) poradziła sobie totalnie na luzie. Nie sadze, by 803 byly znaczaco trudniejsze do napedzenia. 450tka to juz konkretny piecyk, choc chyba zbyt suchotniczy do B&W, natomiast nie wydaje mi sie zeby sieganie po sczegolnie mocne wzmaki bylo konieczne. Tak jak ktos tu juz pisal, nie moc, lecz wydajnosc pradowa ma znaczenie.

Inna sprawa, ze uwazam, ze to nie jest najlepszy duet.Niby gra to razem, ale barwowo cos jakby nie tak.

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Zaskocze Cie - z B&W 804 koncowka Accu A-20V (20W/8ohm, 40/4, df=120) poradziła sobie totalnie na luzie. Nie sadze, by 803 byly znaczaco trudniejsze do napedzenia. 450tka to juz konkretny piecyk, choc chyba zbyt suchotniczy do B&W, natomiast nie wydaje mi sie zeby sieganie po sczegolnie mocne wzmaki bylo konieczne. Tak jak ktos tu juz pisal, nie moc, lecz wydajnosc pradowa ma znaczenie.

Inna sprawa, ze uwazam, ze to nie jest najlepszy duet.Niby gra to razem, ale barwowo cos jakby nie tak.

 

A co byś polecił mojemu przyjacielowi? Ja myślałem o BAT VK-300i w wersji na lampach 6922 bodajże. Kierowałem się dwoma czynnikami a mianowicie mocą oraz ciepłym charakterem. On ma teraz jakiegoś topowego, szampańskiego Denona, czy Marantza, jeden czort. Niby 100W i usiłuje grać tak jak A-klasa, ale razem z 803 dramat.

A co byś polecił mojemu przyjacielowi? Ja myślałem o BAT VK-300i w wersji na lampach 6922 bodajże. Kierowałem się dwoma czynnikami a mianowicie mocą oraz ciepłym charakterem. On ma teraz jakiegoś topowego, szampańskiego Denona, czy Marantza, jeden czort. Niby 100W i usiłuje grać tak jak A-klasa, ale razem z 803 dramat.

Tomkly,

BATa, a zwłaszcza tej integry (znam ja w wersji na lampach 6H30) to bym nie brał. Testowałem ją kiedyś w domku i grała szklistym dźwiękiem bez wypełnienia i życia, a miała zapięte łatwe kolumny przeznaczone do lampy.Jemu brakuje dynamiki, masy czy barwy? No i jaki budżet? Z tym Accu można ew spróbować, może mu podejdzie (niektórym się podoba takie połączenie) ale mnie ten dźwięk zmęczył - coś było nie tak i nie chodzi o ostrość tylko o sztuczność. Pamiętaj jednak, że nawet różne Accu grają nieco inną barwą.Może jakiś T+A ? Niektórzy łączą też z McIntoshem, ale ja w tej firmie nie jestem obeznany, więc konkretów nie polecę. Może Stary Audiofil by coś podpowiedział w kwestii M.?

Jak by co możemy przejść na priv, choć nie sądzę by ten wątek się jakoś rozwinął ;-)

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Jak by co możemy przejść na priv, choć nie sądzę by ten wątek się jakoś rozwinął ;-)

 

Serdeczne dzięki, bardzo mi pomogłeś, to znaczy Jurkowi, mojemu koledze:-) Myślałem o integrze z powodów budżetowych. Mam dla niego lepsze rozwiązanie i to za rozsądne pieniądze, ale jednak blisko 30 tys. Fabrycznie nowe klocki CJ ET3 + MET250S. Fantastyczne urządzenia w tej cenie. No i Jurek ma CD Coplanda, a on nie jest XLR, podobnie jak CJ, więc nie ma pokusy XLR i konieczności zmiany CD.

Serdeczne dzięki, bardzo mi pomogłeś, to znaczy Jurkowi, mojemu koledze:-) Myślałem o integrze z powodów budżetowych. Mam dla niego lepsze rozwiązanie i to za rozsądne pieniądze, ale jednak blisko 30 tys. Fabrycznie nowe klocki CJ ET3 + MET250S. Fantastyczne urządzenia w tej cenie. No i Jurek ma CD Coplanda, a on nie jest XLR, podobnie jak CJ, więc nie ma pokusy XLR i konieczności zmiany CD.

Cieszę się :) A gdzie to tak tanio CJ'a dają? MET250s to b, fajna końcówka,ale o ile pamiętam to ona sama 20pare kilo kosztowała?

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Cieszę się :) A gdzie to tak tanio CJ'a dają? MET250s to b, fajna końcówka,ale o ile pamiętam to ona sama 20pare kilo kosztowała?

 

Hi-Fi Studio Bielsko-Biała. Karol kupił gdzieś końcówkę serii, bo one już wyszły z produkcji. Musiał to dostać za naprawdę rozsądne pieniądze. Sam rozważałem tę końcówkę, bo mi się wybitnie podoba. Ale ja mam resztę toru w pełni zbalansowaną. W bezpośrednich odsłuchach ARC Ref. 150 okazał się jednak ciut lepszy. Ale on droższy ponad dwukrotnie:-) Jak kogoś z kolegów temat zainteresuje to można oprócz Studia porównać go u mnie w domu z ARC, zapraszam.

Hi-Fi Studio Bielsko-Biała. Karol kupił gdzieś końcówkę serii, bo one już wyszły z produkcji. Musiał to dostać za naprawdę rozsądne pieniądze. Sam rozważałem tę końcówkę, bo mi się wybitnie podoba. Ale ja mam resztę toru w pełni zbalansowaną. W bezpośrednich odsłuchach ARC Ref. 150 okazał się jednak ciut lepszy. Ale on droższy ponad dwukrotnie:-) Jak kogoś z kolegów temat zainteresuje to można oprócz Studia porównać go u mnie w domu z ARC, zapraszam.

Do Bielska to mam...kawałek:) Aczkolwiek chętnie bym posłuchał. Tylko przecież CJ i ARC to 2różne szkoły - ciepło vs neutralność..ta końcówka super, ale w tej chwili mam inną fajną i szukam do niej preampu...może CJ?

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

może CJ?

 

A nie przeszkadza Ci to, że nie ma w ogóle wejść ani wyjść XLR?

Ja akurat zdecydowanie z setu wolę końcówkę. Zresztą między nimi jest duża różnica cenowa. Pre katalogowo chyba nawet poniżej 10 tys. zł (chyba że się mylę) z kolei końcówka blisko 30 tys. Cały set wyjdzie dużo taniej.

Nie czepiłem się;-) Po prostu słucham czego innego, jak dla mnie bardziej autentycznego. Kwestia oceny. Mnie się te samplery kojarzą jako sztucznie wykreowane, marketingowe produkty dla bogatej i snobującej się klienteli. A ja mam szczery stosunek do muzyki. Widocznie jestem starzejącym się rockersem

 

Sorry, ale znowu muszę się obronić. Co jest według Ciebie bardziej autentycznego, chodzi Ci o gatunki muzyczne, formy, interpretacje, zespoły, ludzi? Możesz podać jakiś przykład autentyczności... nie czepiam się, tylko mnie zastanawia Twoje podejście i opowieść o szczerym stosunku do muzyki. Kończę chyba już ten trolling, ale jeszcze zaczekam na odpowiedż o tej szczerości... Sorry for trolly '-)

Parker's Mood

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Sorry, ale znowu muszę się obronić. Co jest według Ciebie bardziej autentycznego, chodzi Ci o gatunki muzyczne, formy, interpretacje, zespoły, ludzi? Możesz podać jakiś przykład autentyczności... nie czepiam się, tylko mnie zastanawia Twoje podejście i opowieść o szczerym stosunku do muzyki. Kończę chyba już ten trolling, ale jeszcze zaczekam na odpowiedż o tej szczerości... Sorry for trolly '-)

 

Ja bym nie dzielił muzyki na gatunki. To że słucham głównie rocka nie ma znaczenia, doskonale rozumiem, że można kochać jazz. Natomiast znaczna część tzw. audiofilskich płyt, które słyszę na każdej wystawie, czy w każdym renomowanym salonie audio a zwłaszcza hi-end zawiera utwory niekoniecznie wybitne. A płyty te powstały głównie z marketingowych powodów. Nie chcę się akurat w tej dziedzinie wymądrzać, bo nie mogę się równać znajomością rynku płytowego z Tobą. Aczkolwiek wydaje mi się, że tego typu płyt niekoniecznie wartościowych muzycznie jest więcej; zarówno w klasyce czy jazzie; niż w rocku. Po prostu w tym ostatnim bardzo mało kto zadaje sobie trud, żeby płyty te uczynić audiofilskimi;-) Jak słucham realizacji płyt U2 czy Metalliki to aż mi zęby zgrzytają, ale cóż mam zrobić. Nie słucham ich dla realizacji tylko dla treści. To bynajmniej nie jest generalna uwaga do miłośników jazzu czy klasyki. Ja uwielbiam również muzykę klasyczną, ale tę raczej nie z płyt a na żywo podczas koncertów.

 

Ja się wywodzę ze środowiska plastyków, więc też znam trochę bielskich muzyków. Pewnie mamy nawet wspólnych znajomych:-) To też może tłumaczyć moją niechęć do postrzegania świata poprzez pryzmat cyfr, danych technicznych i innych typowo inżynierskich naleciałości.

Nawiązując do recenzji Pacuły można w zasadzie ze 100%-ową pewnością stwierdzić, że gdyby Accu E 550/560/600 przyszły na świat w odwrotnej kolejności, to recenzji i tak nie trzeba byłoby wymieniać. Tzn. 560 byłby lepszy od 600, a 550-tka to byłby przełom...

 

panowie recenzenci na usługach dystrybutorów muszą po prostu jakoś uzasadniać 1,5 krotny wzrost ceny przy każdorazowej zmianie cyferek...

to jest dobre co napisałeś.....

czego brakuje 560tce dopiero się dowiesz jak wyjdzie 600tka... a wcześniej cisza jak po śmierci organisty:)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

panowie recenzenci na usługach dystrybutorów muszą po prostu jakoś uzasadniać 1,5 krotny wzrost ceny przy każdorazowej zmianie cyferek...

 

Ale zobacz jaka przełomowa to zmiana. Z pięćset na sześćset:-)

To musi kosztować <lol>.

 

Oj, sorry czuję że mnie zbanują za trolling:-)

to jest dobre co napisałeś.....

czego brakuje 560tce dopiero się dowiesz jak wyjdzie 600tka... a wcześniej cisza jak po śmierci organisty:)

 

Ja bym się nie podjął odróżnienia w odsłuch E 550 od E -560 nooo chyba ,że po wyświetlaczu ;)

Pewnie podobnie będzie z E -600

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Ja bym się nie podjął odróżnienia w odsłuch E 550 od E -560

 

Ja zaliczyłem podobną konfuzję słuchając E-260 bezpośrednio po E-250:-) To znaczy były pomiędzy nimi różnice, ale jakbym po godzinnej przerwie wrócił do odsłuchów, to miałbym kłopot żeby rozpoznać, który gra.

 

Przy czym w przypadku 260-tki i 250-tki tam przynajmniej nie było dużej różnicy cenowej na starcie. Mnie się wydaje, że obie są w przypadku wybory integry najbardziej trafnym wyborem. Za rozsądne pieniądze otrzymuje się większość tego co można uzyskać ze zintegrowanej amplifikacji. Żeby uzyskać bardziej znaczący przyrost jakości trzeba iść w kierunku dzielonki, a nie inwestować w dwukrotnie droższą integrę.

A nie przeszkadza Ci to, że nie ma w ogóle wejść ani wyjść XLR?

Ja akurat zdecydowanie z setu wolę końcówkę. Zresztą między nimi jest duża różnica cenowa. Pre katalogowo chyba nawet poniżej 10 tys. zł (chyba że się mylę) z kolei końcówka blisko 30 tys. Cały set wyjdzie dużo taniej.

Aha, czyli mówimy o tylko o najnizszym preampie - no to nie wiem czy spełni oczekiwania, myślałem że są dostępne i inne ;) Co do samych XLRów- za czasów ARC u mnie byłem ich zwolennikiem, potem mi przeszło (z moich skromnych doświadczeń, mało który klocek robi dobry użytek z XLRów=rzadko który ma poprawnie zbudowany zbalansowany tor).

Kurcze, ale końcówka jest milutka :-)

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Aha, czyli mówimy o tylko o najnizszym preampie - no to nie wiem czy spełni oczekiwania, myślałem że są dostępne i inne ;)

 

Tak, w Bielsku mają tylko ten jeden model preampu, bazowy.

Ja bym nie dzielił muzyki na gatunki. To że słucham głównie rocka nie ma znaczenia, doskonale rozumiem, że można kochać jazz. Natomiast znaczna część tzw. audiofilskich płyt, które słyszę na każdej wystawie, czy w każdym renomowanym salonie audio a zwłaszcza hi-end zawiera utwory niekoniecznie wybitne. A płyty te powstały głównie z marketingowych powodów. Nie chcę się akurat w tej dziedzinie wymądrzać, bo nie mogę się równać znajomością rynku płytowego z Tobą. Aczkolwiek wydaje mi się, że tego typu płyt niekoniecznie wartościowych muzycznie jest więcej; zarówno w klasyce czy jazzie; niż w rocku. Po prostu w tym ostatnim bardzo mało kto zadaje sobie trud, żeby płyty te uczynić audiofilskimi;-) Jak słucham realizacji płyt U2 czy Metalliki to aż mi zęby zgrzytają, ale cóż mam zrobić. Nie słucham ich dla realizacji tylko dla treści. To bynajmniej nie jest generalna uwaga do miłośników jazzu czy klasyki. Ja uwielbiam również muzykę klasyczną, ale tę raczej nie z płyt a na żywo podczas koncertów.

 

 

Sądzę jednak, że to jakiego gatunku muzyki się słucha oraz jak zrealizowanego - ma jednak zasadnicze znaczenie, jeśli dyskutujemy o "jakości" i w miarę wiernym odtworzeniu muzyki w domu słyszanej tu i ówdzie, w naturalnych warunkach.

Jeśli słuchasz rocka i pochodnych i często bywa, że "nie dla realizacji tylko dla treści", to będziesz zawsze szukał konfiguracji, która ten gatunek zagra generalnie jak najdynamiczniej i najszybciej, bo... o to głównie w tej muzyce chodzi.

A tymczasem na wielu zestawach, które bardzo dobrze "grają" rocka (w tym tego bardzo mizernie nagranego), włączając np. jazz czy jeszcze gorzej (dla systemu) - klasykę - omalże płakać się chce...

Co w tej kwestii poradzisz? Autentyczność zalecasz, czy jednak korekcję?

 

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.