Apel do producentów-koniec CD początek nowej ery !

[jarex]

Artyści to taka dziwna grupa.

Zawsze od zarania dziejów byli nimi najmniej użyteczni w społeczności. Jak nic nie potrafił to zostawał artystą...

Wykopywano ich z odpustów, traktowano na równi z prostytutkami...

 

Jak pan nie przyjął na dwór to artysta klepał bidę...

I tak Bóg stworzył tą Ziemię...

 

A co porobiło się teraz?

Artyści rulez.

A to dzięki zasięgowi mediów. Tylko i wyłącznie!

Kiedyś artysta musiał coś potrafić.

Obecnie media wykreują z każdego artychę. no nie z każdego... z takiego z dużymi cyckani na przykład...

 

No i mamy artystów.

I oni rzeczywiście wszystko dostają.

Ot takie gwiazdy filmu za darmo są np. ubierane..., muzycy dostają instrumenty...

Za to jeszcze to im się płaci i to grubą kasiorę.

Ale to kosztuje. Kto za to płaci? No... pozostali, czyli My!

 

Oczywiście nie wszyscy są gwiazdami...

...ale wszyscy artyści mają nawyki gwiazd.

 

Teraz artysta to nie chce być traktowany jak prostytutka tylko jak panisko. Popatrzcie na takiego Bibera, czy jak mu tam...

Obraźliwe dla prostytutek jest porównywanie do nich tych gwiazd...

 

A co z tymi definicjami praw autorskich i aktu kupna muzyki...?

 

Po takiej krytyce proponuję zmienić zainteresowania na bardziej praktyczne:)

[il Dottore]

płyt CD to już tu na forum audiofilskim chyba nikt nie słucha ?

 

Niektórzy słuchają - nie zauważyli, że to już martwa technologia...

Ktoś pisze że płyty wciąż są w Empiku. OK ale ILE ich jest? Gdy byłem w PL 2 lata temu - półek z CD było od metra. Rok temu: JEDNA się ostała.

Ciekawe czy gdy przyjadę w 2014 będzie choć ta jedna...

Martwa technologia i tyle.

[Mario_77]

Niektórzy słuchają - nie zauważyli, że to już martwa technologia...

Lampowe piecyki, drogie siecioweczki, wzmacniacze w klasie A, gramofony w walce o analogowe brzmienie, stolik na zamowienie, pozlacane intekonekty, kondycjoner, sluch nietoperza, a na koncu szumiacy swoim zasilaczem laptop i zripowana plyta, czasem skonwertowana do flaka w nadzieji, ze magia flaka przewyzszy material zrodlowy. To jest to perfekcyjne podejscie do hobby? Super, zamienil stryjek siekierke na kijek, kijek pojemniejszy, ale o watpliwej przewadze jakosciowej. Prawdziwa rew(o/e)l(u/a)cja.

 

PS. uwielbiam forumowym prorokow, Nostradamusow naszego pokolenia!

[il Dottore]

szumiacy swoim zasilaczem laptop i zripowana plyta,

 

Mój drogi - laptop to jedzie akurat z baterii - najbardziej audiofilskie zasilanie jakie możesz sobie wymarzyć. :)

Więc nie byłbym taki do przodu na Twoim miejscu. :)

[antymalkontent]

Lampowe piecyki, drogie siecioweczki, wzmacniacze w klasie A, gramofony w walce o analogowe brzmienie, stolik na zamowienie, pozlacane intekonekty, kondycjoner, sluch nietoperza, a na koncu szumiacy swoim zasilaczem laptop i zripowana plyta, czasem skonwertowana do flaka w nadzieji, ze magia flaka przewyzszy material zrodlowy. To jest to perfekcyjne podejscie do hobby? Super, zamienil stryjek siekierke na kijek, kijek pojemniejszy, ale o watpliwej przewadze jakosciowej. Prawdziwa rew(o/e)l(u/a)cja.

 

PS. uwielbiam forumowym prorokow, Nostradamusow naszego pokolenia!

 

 

no tylko trochę za male grono tych audiofilów i melomanow żeby utrzymać to cd przy zyciu chyba ze blokując inne metody dystrybucji i zyczac sobie 60zl za sztuke :D

i dlatego jeszcze ten twor zeszłej epoki funkcjonuje zarówno w muzyce jak i filmie

[il Dottore]

no tylko trochę za male grono tych audiofilów i melomanow żeby utrzymać to cd przy zyciu chyba ze blokując inne metody dystrybucji i zyczac sobie 60zl za sztuke :D

i dlatego jeszcze ten twor zeszłej epoki funkcjonuje zarówno w muzyce jak i filmie

 

Dlatego IMO artyści (ci prawdziwi a nie dmuchane lale w stylu Michała Szpaka) powinni olać wytwórnie płytowe i dystrybuować swoją muzykę bezpośrednio przez internet.

Dodam, że są dziś techniczne możliwości rozprowadzania muzyki ZA DARMO DLA KLIENTA I ZA DUŻĄ KASĘ DLA ARTYSTÓW.

Jak? Ano - przyjrzyjcie się jak działa np. taki Google Shop... napiszesz głupią gierkę, postawisz ją za darmo i... masz 50 tys $ dziennie z reklam Google.

To działa!

[jarex]

Dlatego IMO artyści (ci prawdziwi a nie dmuchane lale w stylu Michała Szpaka) powinni olać wytwórnie płytowe i dystrybuować swoją muzykę bezpośrednio przez internet.

Dodam, że są dziś techniczne możliwości rozprowadzania muzyki ZA DARMO DLA KLIENTA I ZA DUŻĄ KASĘ DLA ARTYSTÓW.

Jak? Ano - przyjrzyjcie się jak działa np. taki Google Shop... napiszesz głupią gierkę, postawisz ją za darmo i... masz 50 tys $ dziennie z reklam Google.

To działa!

 

Owszem, to może działać w przypadku artystów znanych i docenionych.

Młody zespół o którym nikt nie słyszał bez wsparcia finansowego wytwórni lub kogokolwiek innego prawdopodobnie nie sprzeda przez sieć w formie cyfrowej dużo płyt, prawdopodobnie nie sprzeda w ogóle.

[Mario_77]

Mój drogi - laptop to jedzie akurat z baterii

Tak, ja nowa bateria to pociagnie z dwie-trzy godziny. W 3 letnim antyku, bo tak szybko starzeje sie dzis sprzet komputerowy tak wesolo juz nie bedzie.

[paavloff]

il Dottore Witaj Zgredzie ))))))))))

[il Dottore]

il Dottore Witaj Zgredzie ))))))))))

 

Też się cieszę, że znowu tu jestem. :)

[Mario_77]

Dlatego IMO artyści (ci prawdziwi a nie dmuchane lale w stylu Michała Szpaka) powinni olać wytwórnie płytowe i dystrybuować swoją muzykę bezpośrednio przez internet.

Ale artysta nie jest od tego, zeby bawic sie w dystrybucje. On ma tworzyc i nagrywac. Artysci, ludzie, narod maja to co sobie wypracuja. Nie obchodzi mnie wchodzenie miedzy artyste, wytwornie i kogo tam jeszcze. Chce kupic dobra muzyke. Nie przesadzajmy tez z cenami. Wiele fajnych plyt mozna kupic w cenie 40 zlotych, czyli raptem 3 paczki fajek, i o ile fajki znikna w trzy dni, to plyta daje radosc nieco dluzej. Co to jest dzis 40 zlotych? Tylko nie wyskakujcie mi tu z ludzmi z zasilkami, oni nie maja nawet na chleb. Wszyscy cygania, taki swiat, czy koszula Joopa uszyta w Chinach jest warta 500 zlotych? A na paliwie jak nas okradaja?! I co, podkopujecie sie do zbiornikow Shella, czy sciagacie z aut ustawionych na parkingach osiedlowych? A banki jak kradna, a nasz rzad, deweloperzy? Moge tak do jutra wymieniac. Czy gdybyscie wymyslili fajna muze, to wolelibyscie sobie zyc z tantiemow, czy wrzucilibyscie material do sieci i dalej siedzieli w pracy 170 godzin, czekac miesiac az skapnie pare zlotych/euro uzerajac sie z j**nietym szefem, klientem, czy kierownikiem? Dajcie spokoj ludzie, wlasnej nieudolnosci nie tlumaczy sie wysokimi cenami. Gdybym wiedzial jak zrobic fajna nute, mial talent, potrafil dzialac jak Bill Gates, to w biurze bym minuty dluzej nie siedzial, a nawet w tym szarym klimacie. A jak kasy brak, to wszystko wkurza. Wtedy plyta za droga, mieszkania za drogie, wczasy,paliwo tez, sprzet za drogi i cale zycie za drogie.

[il Dottore]

Nie rozumiem.

Jeśli rolnik może stać na targu i sprzedawać swoją kapustę, to i chyba muzyk może swoje piosenki wystawić na sprzedaż w necie?

Co w tym złego? Jaka w tym niby ujma dla artysty?

Wytworzył jakis produkt - sprzedaje go... proste!

[Mario_77]

No na sprzedaz moze, tak sie jednak sklada, ze kapusta znika a wegla nie przybywa!

 

Inaczej rzecz ujmujac, ludzie biora kapuste i....zapominaja zaplacic.

[Bezlitosna Niusia]

No jaha , Doktorku... Jednocześnie , stercząc na tym jarmarku może obmyślać nową muzę !:)

[il Dottore]

No na sprzedaz moze, tak sie jednak sklada, ze kapusta znika a wegla nie przybywa!

Inaczej rzecz ujmujac, ludzie biora kapuste i....zapominaja zaplacic.

 

Dlatego bezpośrednia sprzedaż nie jest dobrym wyjściem, a raczej coś w rodzaju Google Shop, gdzie zyski z reklam dzieli się procentowo na artystów za streaming ich piosenek czy teledysków.

Opcja tradycyjnej sprzedaży piosenek czy albumów (nawet w formie fizycznej) przez taką stronę może również być zachowana ale wówczas klient płaci bezpośrednio artyście za download czy fizyczny nośnik a strona www bierze swój %.

Uważam, że takie coś by zadziałało.

[mamel]

zapomnieliście już, że artysta by zaistnieć musiał kilka lat tras koncertowych zaliczyć, wartość twórczości i wykonania weryfikowali odbiorcy

dziś gdy "artysta" poczuje napływ weny twórczej, zgra naście śladów do kupy na kompie, tu i tam coś podłoży, co jakiś czas w którymś kanale wyda jakiś własny (od)głos i ma utwór za który należy się dożywotnie utrzymanie, jak za państwowy order, i już mu płać, i kto tu jest oszustem?

niech to se kupi głupi

 

stary sadownik nigdy nie pilnował sadów, mówił - i tak się nie upilnuje a jak obrodzi, wystarczy i dla złodzieja i dla mnie

[paavloff]

stary sadownik nigdy nie pilnował sadów, mówił - i tak się nie upilnuje a jak obrodzi, wystarczy i dla złodzieja i dla mnie

Dla niektórych pilnowanie innych to najlepszy interes jest.

[neomammut]

Boże - posłuchajcie trochę muzyki albo idźcie na ryby. Ten kto nie potrafi zbudować toru w oparciu o CD ten będzie pisał bzdury..., może lepiej zostawić ten audiofilizm w spokoju Panie Autorze wątku?

[Konsman]

Ale chodzi o to że w realu nie występuje cos takiego jak tor oparty o CD !

W studiach nagrywa się geste pliki, w domach ludzie słuchają plików z kompa, albo z telefonu. Kiedys były to em3-ki teraz telefon LG odtwarza bez problemu pliki studyjne. A tu jakiś pseudoaudiofil ze swoja 16 bitowa płytą i wyjściem lampowym żeby dało się tego g..a słuchać.

[Grzegorz7]

W Kijowie ponownie dramat a ty dajesz nam tyle radości...

[soundchaser]

Zastanawiam się kto w tym wątku jest trollem, a kto przysłowiowym jeleniem. ;-)

[Gość Father_PiO]

Konsman jest trollem, cała reszta z was - jeleniami.

[rafal735r]

Dzisiejsi artysci najwieksze zyski czerpia z tras koncertowych, a tym co sie nie chce, czyli pseudoartystom placza ze im piosenki kradna i zarobic nie moga.