Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

zaczadziały propagandą nieuku

 

I Ty jesteś jest moderatorem ?

Ode mnie dostajesz dziś 13 punktów "za publiczne obrażanie innego użytkownika" 13 dlatego że jesteś moderatorem.

Chętnie bym Cię zbanował .... sprawę zgłaszam do innych moderatorów i właściciela żeby Cię postawili do pionu.

Nie wstyd Ci ?

W tym wątku jesteś Persona non grata.

Żegnam.

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

Tomek,

po co wytaczać takie armaty ?

Przecież nie są to jakieś wulgarne obelgi.

Niedługo będzie strach coś stanowczego napisać.

Ale jozwa maryn nie powinien był tak napisać. Tym bardziej jako moderator. A skoro napisał - powinien przeprosić. Tym bardziej jako moderator.

  • Redaktorzy

Przepraszam za słowo zaczadziały. W rzeczywistości nie wiem, czy kolega jest zaczadziały. Natomiast propagandę i nieuctwo podtrzymuję, bo uważam za całkowicie udowodnione. Swoją drogą to ciekawe, że ktoś sobie hasa na całego wypisując głodne kawałki prosto z poradnika agitatora, a gdy ktoś nazwie to po imieniu, to się strasznie obraża, bo nadszarpnięto jego godność osobistą. Otóż nie: w pierwszej kolejności godność osobistą nadweręża wypisywanie rzeczy obrażających inteligencję. Mnie obraża tak nachalne wychwalanie PRL-u.

 

 

To może pod koniec socjalizmu . Ogólnie za PRL z kilograma mięsa wychodziło przeciętnie 70 deka wędliny , teraz wychodzi 1,7 kg wędliny

 

Polemizowałbym. Pamiętam występ Jacka Fedorowicza w latach 80, w którym przewrotnie chwalił państwowy przemysł mięsny, że "ostatnio z receptur wyeliminowano rogi i kopyta" (i ryk widowni, która była zdania, że wcale nie wyeliminowano). Pamiętam też kiełbasę zwyczajną, z której wysypywała się dziwna, mało zwięzła zawartość. O pasztetowej jak z papieru toaletowego ktoś już wspominał, a ja sam pamiętam jeszcze salceson w którym obecne było świńskie futro, czy jak tam się to uwłosienie nazywa.

Edytowane przez jozwa maryn

Osobiście wolałbym 1kg zwyczajnej z czasów za komuny niż 100 kg podwawelskiej za 50zł/kilo z dzisiejszego spożywczaka.

 

A ja się z kolegom zgadzam, potrzeba tylko trochę wyobraźni!

 

Co do jedzenia - bardzo smakowało bo to towar luksusowy był...nie dość, że 4,5 kg na łebka/mc to jeszcze jak się za nim postało 4h w kolejce to smakował jak prosciutto jakieś :)

 

Co do mieszkania - bo kiedy trzy rodziny mieszkały pod jednym dachem, to logiczne, że taniej było, a nikt specjalnie nosem nie kręcił bo własne spółdzielcze "M" po 20-30 latach się dostawało.

 

Sprzęt audio, również był dobry...bo lepszego ciężko było posłuchać(wszyscy mieli taki sam), jedynie polizać przez szybę pewexu...

 

...dalej można by tak było ciągnąć, ale po co? Kolega powinien emigrować na Białoruś i zaznać na własnej skórze tej prl-owskiej lepszej egzystencji.

Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Ciekawe, że nasz Tommiashi oburza się na Józwę a sam (a raczej do spółki z innymi wielbicielami PRL i Putina) rozpieprza wątek wpisami o parówkach i rozkoszach polskiego realnego socjalizmu.

 

Niech sobie o tym wątek założy i wspomina blask meblościanek i wyrafinowany bukiet smakowy margaryny i pasztetówki.

Niech jeszcze napisze, że piwo było lepsze ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

Hmmm. W temacie wędlin to może coś dorzucę.

O gatunkowych z dawnych czasów mało wiem, bo robiliśmy własne, z osobistego uboju.

Mielonki, były wręcz nieporównywalnie lepsze. Jeszcze mam w pamięci ten zapaszek. Do tego świeża bułeczka, i wolałem niż balerony i polędwice.

Parówkowa... bez takiego zapachu, ale smak był znakomity. Zchrzanił się dopiero od połowy lat 90.

Salceson, chyba porównywalny z obecnym, z tym że jadło się też jego uboższą wersję czyli czarny i to było straszne świństwo.

Jedynie boczek współczesny jest lepszy, przynajmniej w smaku. No i wybór gatunków.

 

I nie wiem dlaczego obecne media uwzięły się na ten ocet. Przez całe lata osiemdziesiąte dużo podróżowałem po miastach i wsiach, i ani razu nie byłem głodny z powodu niedostatku jedzenia w sklepach. A stania w kolejkach unikałem.

No, w niektórych wsiach trzeba było z pół godziny postać w geesie przy okazji kupna świeżego chleba. Ale ludność traktowała to jako rozrywkę. Chłopy wypili po piwie, kryjany po oranżadce, baby poplotkowały.

 

Piwo faktycznie było dużo gorsze. Wódka również. Ale gdy było w miarę świeże, to dało się wypić.

Wino w uznawanej na świecie wersji pojawiło się na prowincji dopiero gdzieś w 87. I było relatywnie tanie, lecz ludność go nie ceniła bo było "za kwaśne".

Niech jeszcze napisze, że piwo było lepsze

Pamiętam, jak w 1982 plaża w Jastarni nagle opustoszała. Pytam, co się stało, a ludzie - to pan nie wie? Piwo do sklepu przywieźli!

Polemizowałbym. Pamiętam występ Jacka Fedorowicza w latach 80, w którym przewrotnie chwalił państwowy przemysł mięsny, że "ostatnio z receptur wyeliminowano rogi i kopyta" (i ryk widowni, która była zdania, że wcale nie wyeliminowano). Pamiętam też kiełbasę zwyczajną, z której wysypywała się dziwna, mało zwięzła zawartość. O pasztetowej jak z papieru toaletowego ktoś już wspominał, a ja sam pamiętam jeszcze salceson w którym obecne było świńskie futro, czy jak tam się to uwłosienie nazywa.

Bez wątpienia takie przypadki zdarzały się w niektórych zakładach mięsnych , ja w mojej miejscowośći nie stwierdziłem tego . Opowieści o papierze toaletowym były częste . Salceson był do kitu , natomiast kiełbasa zwyczajna wysuszona na kaloryferze , lub leżąca długo w lodówce była jak kabanos .

W poniedziałek Putin podpisał decyzje wprowadzające zakaz publicznych zgromadzeń od godziny 22 w nocy do godziny 7 rano. Zakaz nie obejmuje obchodów ważnych wydarzeń w dziejach Rosji oraz imprez kulturalnych.

 

To z dobrego serca, żeby obywatelom od tej szalonej wolności w głowach się nie poprzewracało.

Jestem Europejczykiem.

 

Dobrze czuje się trochę "wywołany do tablicy".

To może uporządkujmy pewne rzeczy.

 

Dyskusja potoczyła się w stronę PRL, na skutek zakwestionowania przez niektórych kolegów faktu, który w mojej ocenie jest bardzo ważnym elementem makroekonomicznym jakim jest niewątpliwie "słabość bądź siła waluty danego kraju"

Udowodniłem kilkoma przykładami że "słaba waluta" wcale nie jest zła dla gospodarki jakby się mogło wydawać. Oczywiście są pewne wątpliwości , na ile jest ona powiązana z importem i eksportem i własną produkcją ale nie można zapominać o tym iż to właśnie słaba waluta przyczynia się do wzrostu krajowych inwestycji , zwiększenie zatrudnienia, zwiększenie popytu wewnętrznego. Przypominam że plan odejścia od $ jako waluty dominującej może mieć olbrzymie makroekonomiczne konsekwencje , jednak mam nadzieje że po początkowych turbulencjach ( jeśli nie dojdzie do wojny ) sytuacja się ustabilizuje.

Zarzucono mi nieuctwo i propagandę , choć argumentacja że za komuny było źle bo cytuje "mój tata dopiero w wieku 40 lat kupił sobie trabanta" jest co najmniej.... śmieszna :)

Podałem przykład tak zwanych "kosztów życia" żeby odnieść się do zacytowanych przez któregoś z kolegów porównania zarobków za tak zwanej "komuny" i "demokracji".......

oczywiście nikt nie pociągną wątku....bo temat jest dla niektórych .. co najmniej niewygodny.

Temat wędlin wyszedł nie ode mnie bezpośrednio a od jednego z moich interlokutorów,- proszę prześledzić wątek uważnie i nie wysuwać oskarżeń i obciążać kalumniami mojej osoby.

Edytowane przez Tommiashi

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

A sam pociągnąłeś wątek? Porównałeś roczniki GUS? ;)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

  • Redaktorzy

Ja polemizują z konkretnymi wypowiedziami, które uważam za bałwaństwa, a nie z tezą, jakoby słaba waluta sprzyjała wzrostowi gospodarczemu. Słaba waluta owszem, sprzyja wzrostowi ale do pewnego poziomu. Jeśli waluta jest zbyt słaba, to poziom zycia ludności jest bardzo niski (por. pensje Polaków a 30 USD na początku lat 80.), prywatnych inwestorów nie stać na zakup jakichkolwiek środków inwestycyjnych za granicą (chociaż w PRL prywatnych inwestorów na tę skalę, żeby mogli chcieć sprowadzić ciężarówkę ze Szwecji albo obrabiarkę z Niemiec po prostu nie było), natomiast inwestor państwowy chcąc kupować cokolwiek za granicą musi drenować gospodarkę lub się nadmiernie zapożyczać.

Nawiązanie do PRL w kontekście kursu waluty jest kompletnie bez sensu ponieważ wtedy kurs złotówki wyznaczany był arbitralnie. Teraz to nawet w Rosji jest to wypadkowa wielu czynników w tym oceny przez inwestorów (krajowych i zagranicznych).

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Nawiązanie do PRL w kontekście kursu waluty jest kompletnie bez sensu ponieważ wtedy kurs złotówki wyznaczany był arbitralnie.

 

A teraz kurs $ nie jest wyznaczany arbitralnie ?

Może przez rynek?

Wiesz co to jest FED i czym się zajmuje ?

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

  • Redaktorzy

W czasach o których mówimy, kurs wyznaczony przez państwo wynosił 6 zł/USD, a kurs wyznaczany przez czarny rynek wynosił 100 zł/USD. Właśnie zrównywanie czegoś takiego z sytuacją obecną nazwałbym propagandą.

A teraz kurs $ nie jest wyznaczany arbitralnie ?

Może przez rynek?

Wiesz co to jest FED i czym się zajmuje ?

 

Ludzieeeeee!!!

Trzymajcie mnie, i to mocno.

 

Ty masz Kolego kompletnie księżycowe pojęcie o współczesnej ekonomii. Nie jestem ekonomistą, nie znam wszystkich szczegółów czy niuansów ale nawet państwowe sterowanie kursem ma swoje granice i to bardzo wyraźne. Nawet FED nie jest wszechmocny, Putin tym bardziej nie jest w starciu z realiami światowej ekonomii.

Jestem Europejczykiem.

 

argumentacja że za komuny było źle bo cytuje "mój tata dopiero w wieku 40 lat kupił sobie trabanta" jest co najmniej.... śmieszna :)

A to niby dlaczego?

Tym bardziej, że ów tata nie był jakimś specjalnym wyjątkiem

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

kurs wyznaczany przez czarny rynek wynosił 100 zł/USD

Decydowała o tym cena pół litra wyborowej w PEWEXie

Nie jestem ekonomistą, nie znam wszystkich szczegółów czy niuansów ale nawet państwowe sterowanie kursem ma swoje granice i to bardzo wyraźne. Nawet FED nie jest wszechmocny, Putin tym bardziej nie jest w starciu z realiami światowej ekonomii.

 

Mając w ręku FED, Armię oraz Wywiad można manipulować światowym kursem jak się chce.

Wystarczy że sobie przypomnimy z niedalekiej przeszłości kto i w jakich okolicznościach chciał odejść od rozliczania się za surowce w $ i jak się to skończyło dla niego i dla kraju w którym podjęto tak karkołomną próbę.

Mam Ci przypomnieć Irak i Libię?

Podobnie jest teraz z Ukrainą , Hongkongiem wszystko w celu osłabienia bądź zastraszenmia państw skupionych w grupie BRICS.

 

Oczywiście można również wierzyć że to wszystko co się dzieje na świecie to walka w imię demokracji .....................

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

jaja... to moze jak mu juz wszystko pasuje wrócimy do wolnych mediuf w PRLu.Czyli było tanio, fajnie zabawowo i glucho.Ciekawe co specjalista ma na to.A pozniej podazymy dalej...

 

Wtedy zdaje sie pieniadze polskie regulowala rosja w tzw rublu transferowym i to było TO.W tym ceny surowców i maszyn.Bo teraz juz nie jest tak fajnie.

 

nie reguluja nam juz kur..wa mac.

jaja... to moze jak mu juz wszystko pasuje wrócimy do wolnych mediuf w PRLu.Czyli było tanio, fajnie zabawowo i glucho.Ciekawe co specjalista ma na to.A pozniej podazymy dalej.

 

Gdzie napisałem że mi PRL pasuje ?

Operuje na konkretnych przykładach, jeśli chodzi o przykład który podałeś czyli TV to osobiście mnie to nie dotyczy gdyż "pudła" skutecznie pozbyłem się kilka lat temu.

Jeśli chcesz już sprowokować dyskusję na temat zestawienia propagandy medialnej dziś a za komuny to myślę że dzisiejsza bierze górę.

Masz stworzony do tego specjalny wątek możesz się wykazać.

Wątek nazywa "Manipulacje Machiny Medialnej" i znajduje się kilka stron poniżej.

Do dzieła......

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

Mając w ręku FED, Armię oraz Wywiad można manipulować światowym kursem jak się chce.

Wystarczy że sobie przypomnimy z niedalekiej przeszłości kto i w jakich okolicznościach chciał odejść od rozliczania się za surowce w $ i jak się to skończyło dla niego i dla kraju w którym podjęto tak karkołomną próbę.

Mam Ci przypomnieć Irak i Libię?

Podobnie jest teraz z Ukrainą , Hongkongiem wszystko w celu osłabienia bądź zastraszenmia państw skupionych w grupie BRICS.

 

Oczywiście można również wierzyć że to wszystko co się dzieje na świecie to walka w imię demokracji .....................

 

Odpowiem prosto - [emocje, emocje].

Oczywistym jest, że manipulacje walutami mają miejsce, ale w skali globalnej po jakimś czasie wszystko wraca do poziomów dyktowanych przez rzeczywiste przepływy towarowo-finansowe.

 

O demokracji ty ty Kolego [emocje], bo w ogóle tego tematu nie kumasz, tak jak ekonomii zresztą też .

 

To tyle mojego udziału w tej "dyskusji", niech się inni męczą.

Edytowane przez jozwa maryn
Zbyt osobisty ton

Jestem Europejczykiem.

 

żałosne pierdoły dla anarchistycznych matołków.

:)))))

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odpowiem prosto - to żałosne pierdoły dla anarchistycznych matołków.

Oczywistym jest, że manipulacje walutami mają miejsce, ale w skali globalnej po jakimś czasie wszystko wraca do poziomów dyktowanych przez rzeczywiste przepływy towarowo-finansowe.

O demokracji ty ty Kolego nie pierdziel, bo w ogóle tego tematu nie kumasz, tak jak ekonomii zresztą też .

To tyle mojego udziału w tej "dyskusji", niech się inni męczą.

 

"Rzeczywiste przepływy Towarowo-Finansowe"

a co to takiego panie ekonomisto?

Czyżbyśmy się poruszali w jakiejś alternatywnej rzeczywistości?

Kolega pewnie tak , ja na 100% nie.

Jak brakuje argumentów to zawsze można powiedzieć że to jest temat jak o UFO czyli dla tutaj...zacytuję kolegę "anarchistycznych matołków"

 

 

I jeszcze jedno jak pewne państwo nie miałoby monopolu na drukowanie bez pamięci papierków to nie byłoby tej dyskusji i tego tematu.

Edytowane przez Tommiashi

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

Wracając do tematu:

 

2014-03-03 12:50

"Bank centralny Rosji sprzedał około 10 miliardów dolarów, aby powstrzymać osłabianie się rubla. To 2 proc. rezerw w walutach obcych i złocie - szacują moskiewscy dealarzy walutowi, na których powołuje się Reuters.

Kurs dolara w pierwszych minutach po otwarciu giełdy wzrósł aż o 86 kopiejek - do 36,75 RUB, a euro - o 1,24 rubla - do 50,82 RUB. W obu wypadkach są to historyczne maksima.

 

Bank Centralny Rosji (CBR) rano podniósł swoją podstawową stopę procentową z 5,5 proc. do 7 proc. Wiceminister rozwoju gospodarczego Rosji Andriej Klepacz przyznał, że histeria na rosyjskich rynkach jest konsekwencją wydarzeń na Ukrainie."

 

To było w marcu.

 

07.10.2014

"Rosja broni rubla. W dwa dni bank centralny wydał 1,68 mld dolarów.

Tylko 3 października bank centralny Rosji wydał równowartość 980 mln dol. na zahamowanie spadku wartości rubla. Ten krok niewiele dał, dlatego w poniedziałek bank zapowiedział, że podwyższa górną granicę tzw. dopuszczalnego korytarza wahań kursu rubla o 10 kopiejek (do 44,6 rubli za dolara). By to zrobić, musiał wydać na interwencje na rynku walutowym przynajmniej 700 mln dolarów"

 

09.10.2014

"Rosja walczy o rubla. W trzecim dniu interwencji walutowych bank centralny wydał 420 mln dol. z rezerw walutowych, by powstrzymać spadek wartości rosyjskiej waluty. Rubel to teraz najmocniej słabnąca waluta na świecie.

Władze monetarne Rosji 6 października dokonały kolejnej interwencji walutowej, aby wesprzeć swoją walutę – wynika z ostatnich danych opublikowanych na stronie internetowej banku centralnego Rosji. Bank po raz kolejny podniósł także wczoraj górną granicę korytarza wahań kursu rubla o 5 kopiejek."

 

Po cholerę w ciągu trzech dni wydali 2mld USD, skoro tani rubel jest podobno bardzo dobry?

 

Czyżby nie byli aż tacy inteligentni jak nasz fachowiec?

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Po cholerę w ciągu trzech dni wydali 2mld USD, skoro tani rubel jest podobno bardzo dobry?

 

Czyżby nie byli aż tacy inteligentni jak nasz fachowiec?

 

Pozbywają się "trefnej waluty" póki jeszcze jest coś warta.

Lepiej za tę kasę kupić złoto.

 

A tutaj masz opinie niemiecki ekspertów:

Za "Die Welt"

Większość ekonomistów uważa to za mądre postępowanie. Różnie tylko interpretują tę strategię. Niektórzy eksperci podejrzewają motywy gospodarcze, inni mówią o demonstracji potęgi finansowej i geopolitycznej kalkulacji.

- Rosja postępuje racjonalnie i chce przede wszystkim uniknąć błędów popełnionych przez Chińczyków: nie chce zbytnio uzależnić się od amerykańskich obligacji państwowych - przytacza "Die Welt" opinię Marca-Olivera Luxa, monachijskiego eksperta z firmy doradczej Dr. Lux & Praeuner. Chińczycy ulokowali swoje gigantyczne rezerwy walutowe - mowa jest o czterech bilionach dolarów - w większości w amerykańskich obligacjach. Jeżeli kurs dolara zacząłby spadać, Chińczycy musieliby pogodzić się z dramatycznymi stratami, które ruszyłyby podstawami ich gospodarki.

Dzięki rezerwom złota Rosjanie będą zawsze płynni i zawsze będą mogli w zaprzyjaźnionych krajach zapłacić kruszcem za wszelkie dobra. - W każdym kryzysie złoto jest uznaną walutą na międzynarodowym rynku, i w każdej chwili można je zamienić na dewizy lub żywność - zaznacza hamburski ekspert w rozmowie z "Die Welt".

 

 

Czyżby nie byli aż tacy inteligentni jak nasz fachowiec?

No i co Pan na to panie ekonomisto ?

Edytowane przez Tommiashi

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

Przecież to co robisz to ordynarne oszustwo albo kompletne niezrozumienie faktów. To, co wklejasz nie ma nic do tego, co ja piszę.

 

Przecież Rosjanie w trakcie opisanych interwencji nie kupili za dolary złota tylko swoje własne ruble. Naprawdę tego nie rozumiesz???

Jestem Europejczykiem.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.