Skocz do zawartości
IGNORED

ASR Emitter I + Harbeth Monitor 30 - jakie kable?


ender_wiggin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Chciałbym poprosić o poradę odnośnie doboru przewodów głośnikowych dla zestawu ASR Emitter I + Harbeth Monitor 30. Gra to wszystko z Meridianem 508.24 i całą baterią sprzętów analogowych.

 

Dotychczas uzyskiwałem bardzo dobre rezultaty łącząc Harbethy ze wzmacniaczem Moon I-5 ale choroba audiofilska postępuje i niedawno zmieniłem Moona na Emittera skuszony nieco powszechnymi opiniami na jego temat. Przed zakupem odsłuchałem wzmacniacz ale niestety tylko w zestawie osoby, od której go kupowałem, ponieważ z racji odległości inny odsłuch nie wchodził w grę. Wtedy było ok...

 

Niestety po podłączeniu wzmacniacza to swojego zestawu stwierdzam, że bas gdzieś się schował. Harbethy nie są mistrzami basu ale z Moonem ich brzmienie było zrównoważone. ASR wprowadził jeszcze więcej kultury, wybrzmienia wydają się jeszcze nieco lepsze (szczególnie podoba mi się np. jak brzmią talerze) ale bas, mimo że ładnie kontrolowany i dość nisko schodzący jest jakby z tyłu za całym przekazem. Dodatkowo przekaz jest jakby trochę mniej bezpośredni. Przyznam, że spodziewałem się czegoś trochę innego.

 

Przeczytałem sporo wątków na tym forum poświęconych temu wzmacniaczowi i generalnie zestawienie z Harbethami wydaje się być polecane. Parę osób jednak skarżyło się na lekkie odchudzenie basu w Emitterze. Spotkałem się też z opiniami, że Emitter nie gra optymalnie z przewodami na srebrze a u mnie prawie całe okablowanie jest właśnie na srebrze. Zanim więc postawię krzyżyk na tym wzmacniaczu zastanawiam się, czy nie powinienem poeksperymentować np. z przewodami głośnikowymi?

 

Przy okazji myślałem, żeby podłączyć Harbethy w bi-wiringu, więc zastanawiałem się m.in. nad tymi przewodami:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Może nie jest to wysoka półka ale nie chcę ryzykować zbyt dużej kwoty nie wiedząc czy nie będzie to przypadkiem krok w tył lub w bok. Czy osoby, które miały styczność z ASR-em, Harbethami lub przynajmniej tymi przewodami mogą podzielić się swoimi doświadczeniami? Jeśli ufać obiegowym opiniom MIT powinien nieco dociążyć brzmienie i zagrać bardziej "amerykańskim" dźwiękiem, który jeśli by się to sprawdziło może zbliży brzmienie mojego zestawu do tego, co próbowałem osiągnąć. Co myślicie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z tego, co udało mi się posłuchać Emittera I, to on właśnie tak gra, dość ostrożnie i zachowawczo w dole pasma, i nie przypuszczam żeby dobór kabli w jakiś zasadniczy sposób mógł odmienić ten stan rzeczy, ale rzecz jasna to jest tylko spekulacja.

Transparent ma fakturowy bas ale trochę odchudza wokale, bynajmniej u mnie tak jest. Jednak czy będzie go więcej, będzie inny wielowarstwowy taki mam na ASR razem z Magnepanami.

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

Dość dobre efekty możesz uzyskać na okablowaniu Vovox z modelem Textura.Bas stanie się dociążony bardziej punktowy ale nie na tyle aby był męczący. Wyższe niskie i średnie tony będą również miały swoją ' masę ' dżwiekową której oczekujesz.

Generalnie, przy biwire z Harbetów najlepszym posunięciem jest to co chcesz zrobić - biwire kabli głośnikowych.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Meridian też nie należy do urządzeń o ciężkim brzmieniu, więc całość zestawienia może brzmieć zbyt lekko. Dobór kabla zależy oczywiście od budżetu. Przede wszystkim musi to być bi-wiring. Kable które podałeś może nie są złe, ale to zestawu który masz jednak zbyt słabe. Jakikolwiek zakup w ciemno moim zdaniem nie wchodzi w grę. Ja bym rozważył przetestowanie u siebie poniższych kabli:

1. Straight Wire Crescendo

2. Kimber Bi-Focal XL

3. Wireworld Gold Eclipse

4. Harmonix HS-EXQ "Exquisite"

Jeszcze lepszy byłby MIT Magnum MA, ale to już bardzo wysoka cena.

Przy okazji myślałem, żeby podłączyć Harbethy w bi-wiringu

 

Poszukałbym w necie wpisów Alan Shawa,bo zdaje się sam konstruktor sceptycznie wyrażał się na temat takiego połączenia,i w zasadzie zrobił podwójne gniazda tylko na życzenie klientów.

Mogę się mylić,ale zdaje się,że gdzieś mi to wpadło :).

Chyba,że koledzy mają już jakieś doświadczenia bi-wiringowe z Harbethami.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Spotkałem się też z opiniami, że Emitter nie gra optymalnie z przewodami na srebrze a u mnie prawie całe okablowanie jest właśnie na srebrze. Zanim więc postawię krzyżyk na tym wzmacniaczu zastanawiam się, czy nie powinienem poeksperymentować np. z przewodami głośnikowymi?

 

Jak już kupiłeś to chwilę się zatrzymaj. ASR nie słuchałem, więc na jego temat nie mogę się wypowiadać. Z tego co widzę część ludzi daje delikatnie do zrozumienia, że bas w tym urządzeniu jest rozdzielczy, ale nie wgniata w fotel. JarlBjorn - może mieć rację. Mimo to przed zmianą zrobiłbym eksperyment z kablami. Zamienił srebro na miedź (sam nie użyłbym srebra do podłączenia Harbetów). Wypożyczyłbym np. któregoś Cardasa z pułapu na jaki Cię stać. Cardasy mają dobrze dociążony dół - tu nigdy nie miałem zastrzeżeń. Spróbuj może zmiana będzie na tyle odczuwalna, że skończy się na kablach.

 

Jest jeszcze jeden kabel głośnikowy, całkiem dobry z dobrze wyeksponowanym basem. Różnica w cenie jest jednak tak kosmiczna (kabel jest tani) że nawet nie podaję tutaj jego nazwy, coby niektórych osób nie zdenerwować.

Dziękuję wszystkim serdecznie za konstruktywne i rzeczowe wypowiedzi. Tak jak sam zasygnalizowałem i tak jak zasugerował Mrok sądzę, że warto trochę poeksperymentować. Odnoszę wrażenie, że jest to nieodłącznie wpisane w całą tę zabawę.

 

Żeby nie mieszać, postaram się kolejno ustosunkować do waszych postów.

oszukałbym w necie wpisów Alan Shawa,bo zdaje się sam konstruktor sceptycznie wyrażał się na temat takiego połączenia,i w zasadzie zrobił podwójne gniazda tylko na życzenie klientów.

 

Zgadza się i temat nie jest mi obcy. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że Alan Shaw jest sceptycznie nastawiony do większości tego, co jest przedmiotem ożywionych dyskusji wśród audiofili :-) Przykładem są jego poglądy na temat stosowania drogich przewodów połączeniowych, czy stosowanie rozmaitych standów pod kolumny. Dopiero niedawno dał się przekonać, że niektóre standy lepiej spełniają zadanie niż inne.

 

Ja sam sporo eksperymentowałem ze standami i moje doświadczenia są takie, że zależnie od tego na czym Harbethy (i pewnie wszelkie inne monitory) stoją, różnica w brzmieniu jest diametralna.

 

W ogóle dziękuję Ci, że zwróciłeś mi uwagę na tę sprawę bo idąc okrężną drogą przypomniałem sobie, że standy, które teraz stosuję a które były robione na zamówienie nieco odchudziły dźwięk czyniąc go jednocześnie bardziej zwiewnym i pełnym powietrza. Mam wrażenie, że wiele różnych elementów złożyło się na to, że po zmianie wzmacniacza miałem takie a nie inne wrażenie. Sam ASR nie jest tutaj tak do końca winien.

Mimo to przed zmianą zrobiłbym eksperyment z kablami. Zamienił srebro na miedź (sam nie użyłbym srebra do podłączenia Harbetów).

 

Ja generalnie nie jestem dużym fanem przewodów na srebrze ale pochodzą jeszcze z okresu, kiedy miałem dzielonego PhaSta na 6c33c i parę innych wzmacniaczy lampowych, z którymi te przewody dobrze się zgrywały. Jestem jednak całkowicie otwarty na możliwość, że srebro ani z Harbethami ani ASRem nie tworzy synergii. Zdecydowanie poeksperymentuję zanim zdecyduję się na coś drastycznego...

Meridian też nie należy do urządzeń o ciężkim brzmieniu, więc całość zestawienia może brzmieć zbyt lekko.

 

Rzeczywiście Meridian nie gra ciężko, natomiast nie gra też moim zdaniem przesadnie lekko. Testu dokonałem też na gramofonie, magnetofonie Revox B710 mkII i szpulowcu Revox B77 mkII, które na brak basu nie cierpią i dało się zauważyć lekkie cofnięcie brzmienia w stosunku do tego, co pamiętam z poprzedniego zestawu z lekkim naciskiem właśnie na bas. Był on przy tym barwny i dobrze kontrolowany.

 

Nie zmienia to faktu, że chciałbym dokonać próby lekkiej korekcji brzmienia kablami. Tak naprawdę im dłużej się wsłuchuję tym bardziej dochodzę do wniosku, że zmiana nie jest tak diametralna, jak wydawało mi się na początku (inna sprawa, że słuch się stopniowo przyzwyczaja). Dlatego nie porzucam myśli, że przewody mogą tu trochę pomóc. Jednocześnie zaczynam coraz bardziej doceniać inne zmiany, jakie wprowadził Emitter.

 

Przed chwilą aby wyrobić sobie zdanie na temat basu w Emitterze puściłem płytę Marcusa Millera "Renaissance" i jestem pod dużym wrażeniem. Do tej pory bas zawsze się odrobinę snuł, niezależnie od tego jakich kolumn czy jakiego wzmacniacza u siebie używałem. Emitter znakomicie kontroluje Harbethy i brzmienie jest naprawdę wysokiej próby. Myślę, że problem dotyczy głównie materiału, w którym bas już jest słabo zarysowany na nagraniu i w takim wypadku Emitter może jeszcze nieco eksponować tę cechę.

Transparent ma fakturowy bas ale trochę odchudza wokale, bynajmniej u mnie tak jest. Jednak czy będzie go więcej, będzie inny wielowarstwowy taki mam na ASR razem z Magnepanami.

 

Dzięki Lucky. Będę to miał na uwadze. Będę Cię musiał kiedyś podpytać o te Magnepany oraz także użytkownika Magnepan :-) Bardzo ciekawi mnie technologia magnetostatów. Analogia jest dość daleka ale mam dobre doświadczenia ze słuchawkami elektrostatycznymi i elektretowymi m.in. STAXa i jeśli można się tu doszukiwać jakichś podobieństw w sygnaturze brzmienia to muszą to być ciekawe kolumny.

Dość dobre efekty możesz uzyskać na okablowaniu Vovox z modelem Textura.

 

Dziękuję za poradę. Sprawdzę czy da się gdzieś przetestować te kable.

 

Generalnie, przy biwire z Harbetów najlepszym posunięciem jest to co chcesz zrobić - biwire kabli głośnikowych.

 

Kusi mnie, żeby spróbować z bi-wiringiem mimo, że jak przytomnie zauważył stefek sam konstruktor podchodzi do tego tematu sceptycznie. Gdyby jednak nie było eksperymentów to cała branża audio stała by w miejscu, czyż nie?

Ja bym rozważył przetestowanie u siebie poniższych kabli:

1. Straight Wire Crescendo

2. Kimber Bi-Focal XL

3. Wireworld Gold Eclipse

4. Harmonix HS-EXQ "Exquisite"

Jeszcze lepszy byłby MIT Magnum MA, ale to już bardzo wysoka cena.

 

Dziękuję za wytypowanie tych przewodów. Zorganizowanie ich wszystkich do testów może być zadaniem ambitnym ale poszczególne modele z pewnością da się wypożyczyć Z tego zestawienia miałem do tej pory do czynienia tylko z kablami Harmonixa, konkretnie HS 101 i muszę powiedzieć, że zrobiły na mnie duże wrażenie, więc może pójdę m.in. tym tropem.

Meridian też nie należy do urządzeń o ciężkim brzmieniu, więc całość zestawienia może brzmieć zbyt lekko.

 

Jest na to sposób aby Meridian miał dociążenie w paśmie.

Ja zastosowałem w Meridianie 508.20 Viprapody [ 100 zł za 4 szt] które umiejscowiłem blisko nózek Meridiana.

Poprawiła się scena i dzwięk nabrał tzw. masy przy wszystkich pozytywnych aspektach wybrzmień cdp.

Łaczyłem Meridiana tylko przez wejścia xlr z Emitterem.

 

Ender - wiggin nie piszesz o tym z którego roku jest twój Emitter 1 ponieważ zmiany konstrukcyjne następowały

sukcesywnie od 1989 roku.Najlepsze konstukcyjnie modele powstały na przełowie i po 2001/2002 gdzie pan Schaeffer wprowadził największe zmiany konstrukcyjne na plus w stosunku do wcześniejszych modeli. To ważne bo pomimo

kapitalnego dżwieku z pierwszych konstrukcji trudno jest coś uzyskać extra na dzisiejsze czasy.

Gdybym miał zainwestować w Emittera to raczej w konstrukcje po 2001/2002 roku gdzie oprócz samego wzmacniacza

została poprawiona sekcja zasilania każdego z kanałów. Zasilanie bateryjne urządzenia też daje sporo plusów - dżwięk

staje się wręcz aksamitny i bardzo dojrzały [ pozbawiony efekciarstwa ].

Spróbuj wpiąć wzmacniacz bezpośrednio do gniazdka a nie do Kondycjonera. Co do kabli to TMR Ramses. 2x2 powinny być za 800 Euro S/H.

Co do CD to był on dobry ale 10 lat temu. Spróbuj Primare CD 31 a zobaczysz jak zestaw się ożywi. S/H to 1000 Euro.

Co do CD to był on dobry ale 10 lat temu. Spróbuj Primare CD 31 a zobaczysz jak zestaw się ożywi. S/H to 1000 Euro.

 

Czy na pewno ? Nie byłbym Primare taki pewien ale i nie będzie lepszy po xlr od Meridiana 508.

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Masz 30 czy 30.1?to zasadnicza różnica.Znam wszystkie ASR od kiedy są w polskiej dystrybucji, znam też wszystkie modele Harbs a model 30 chciałem nawet kupić, odsłuch wykazał niestety,że 30 są znacząco słabsze od SHL5 i nie chodziło tu o bas, więc odpuściłem.Imo model 30 nie zagra z Emitterem, którego masz i tweaki, które wprowadzasz nie zmienią spraw zasadniczych, namawiam na odsłuch Lebena 300F, może się okazać,że synergia tego połączenia nie wypuści Cię z pokoju:)).Na koniec osobista rada, nie ufałbym opiniom szczególnie jednego pana, który udziela się w tym wątku, często zdarza mu się wypowiadać na temat sprzętu, którego nie widział na oczy, lub co śmieszniejsze, nie został jeszcze wyprodukowany.

Jest na to sposób aby Meridian miał dociążenie w paśmie.

Ja zastosowałem w Meridianie 508.20 Viprapody [ 100 zł za 4 szt] które umiejscowiłem blisko nózek Meridiana.

Poprawiła się scena i dzwięk nabrał tzw. masy przy wszystkich pozytywnych aspektach wybrzmień cdp.

Vibrapody to marne podkladki. Probowalem i zwyklych i cones. Wplyw na dzwiek minimalny jezeli wogole jakis. Polecam poszukac czegos lepszego.

Vibrapody to marne podkladki. Probowalem i zwyklych i cones. Wplyw na dzwiek minimalny jezeli wogole jakis. Polecam poszukac czegos lepszego.

 

Na pewno lepsze niż nic. Do Meridiana wystarczą aby zagrał referencyjnie.

Spróbuj wpiąć wzmacniacz bezpośrednio do gniazdka a nie do Kondycjonera.

Tak właśnie robię. Wzmacniacz do ściany, reszta do kondycjonera. Zgadzam się, że tego typu konfiguracja często daje najlepszy efekt.

 

Co do CD to był on dobry ale 10 lat temu.

Absolutnie nie uważam i nie będę bronił poglądu, że Meridian to "szczyt szczytów" ale też specjalnie bym się do niego nie przyczepiał. Grał u mnie w bardzo wielu konfiguracjach i inne elementy się zmieniały a Meridian dobrze wpasowywał się w każdy system. Kiedyś miałem przez krótki czas Audio Aero Capitole MKII i to było brzmienie, na które mógłbym się "przesiąść" ale ponieważ nie mogłem uzasadnić wtedy aż takiego wydatku to AA wrócił do właściciela a Meridian dzielnie spełnia funkcję głównego źródła cyfrowego w moim systemie i na razie nie będę się go pozbywał, zwłaszcza że mam do niego zapasowy laser, także nie muszę z niego "uciekać" ;-)

 

Dobre urzadzenia bronia sie nawet z porzadnego stolika, mimo to warto im zapewnic najlepsze warunki pracy.

Panowie nie spierajmy się. Doceniam dobre intencje obu dyskutantów. Ja nie jestem typem osoby, która zawzięcie będzie broniła i chwaliła swoją konfigurację, bo tak naprawdę każdy z nas przerzucił już tych sprzętów pewnie tony i wiadomo, że na żadnym z urządzeń świat się nie kończy. Ja mam bardzo dobre doświadczenia z Meridianem i mimo, że nie uważam go za jakieś niedoścignione mistrzostwo świata to specjalnie bym się do niego nie przyczepiał. Pewnie można lepiej ale w budżecie, który jestem skłonny przeznaczyć na CDP moim zdaniem 508.24 broni się nadal przyzwoicie.

 

Co do vibrapodów do od dłuższego czasu chciałem spróbować czy wniesie to coś do brzmienia ale mebel w którym mam ustawiony sprzęt pechowo nie umożliwia podniesienia CDP na tyle ile wymusza wysokość popularnych vibrapodów. Musiałbym go przenieść gdzie indziej a mam po prostu za dużo sprzętu... Może kiedyś uda mi się jednak coś z tym zrobić. Dzięki za poradę.

Tak jak wspomniałem najwieksze zmiany firma ASR zastosowała w Emitterach I i II w 2001 roku.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Od roku 2004 wprowadzono najlepszą wersję Emiterów I i II Exclusive

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ender - wiggin nie piszesz o tym z którego roku jest twój Emitter 1 ponieważ zmiany konstrukcyjne następowały

sukcesywnie od 1989 roku.

 

Słusznie - powinienem był o tym napisać. Przestudiowałem prawie całą stronę www ASR i zdaję sobie sprawę ze zmian, jakie na przestrzeni dekad wprowadził pan Schäfer. Swoją drogą to imponujące, że w dobie wprowadzania co i rusz nowych modeli ASR metodycznie i konsekwentnie rozwija stale tę samą linię produktów. Mój wzmacniacz jest z 1997r. Starałem się kupić urządzenie jak możliwie jak najmłodsze ale podaż Emitterów nie jest zbyt duża i dominują (w każdym razie na rodzimym rynku) urządzenia mocno leciwe. Kupiłem więc egzemplarz najmłodszy spośród tego, co było dostępne.

Z tego, co wyczytałem na stronie ASR urządzenia z linii, z której pochodzi mój egzemplarz są już konstrukcyjnie i brzmieniowo zbliżone do współczesnych. Spodziewam się, że nowe Emittery brzmią zauważalnie lepiej - zwłaszcza egzemplarze z zasilaniem bateryjnym. Tak jak jednak napisałem wybrałem spośród tego, co było dostępne a zakupu fabrycznie nowego urządzenia raczej nie rozważałem z uwagi na dość zaporową cenę.

Niestety pewnych rzeczy nie przeskoczysz używając nawet najlepszych ale dwudrożnych monitorów. Chcesz poznać potencjał tego wzmacniacza - tylko pełno pasmowe trójdrożne kolumny.

Kable? - szkoda czasu i pieniędzy, zabawa w "bi-wiring" - to śmiechu warte zabobony.

Źródło - tu może po prostu zachodzić (mało znane i niedoceniane zjawisko niedopasowania impedancyjnego (wy. źródła- we. amp.).

Ten wzmacniacz ma niekoniecznie typową wielkość parametru impedancja wejścia (zmienną, co ważne - 1kOm lub 10 kOm) a nie jak większość wzmacniaczy 47 kOm (dlatego też w tym przypadku kable IC nie mają prawa "zagrać").

Twój model powinien mieć już taką regulację - warto to sprawdzić bo może okazać się, że Meridian zagra zupełnie inaczej po zmianie tego parametru.

Nawiasem mówiąc właśnie to decyduje głównie o mitycznych i legendarnych a tajemniczych lecz zauważalnych "niedopasowaniach/niezgraniach" na linii źródło-wzmacniacz w audio.

 

PS. dla przypomnienia zasady ---> impedancja wyjścia źródła powinna być ok. 10x mniejsza niż impedancja wejścia wzmacniacza,

Jak jest wyraźnie <10 -----> "nie polubią się"

Przy znacznie >10 (47kOm wzm.) -----> zaczynają "grać" kable IC ...i o to chyba lobbują producenci kabli :)

Niestety pewnych rzeczy nie przeskoczysz używając nawet najlepszych ale dwudrożnych monitorów. Chcesz poznać potencjał tego wzmacniacza - tylko pełno pasmowe trójdrożne kolumny.

 

Dochodzę do wniosku, że to może być to. Po kilku dniach odsłuchów stwierdzam, że chyba najzwyczajniej warto rozejrzeć się za większymi paczkami i skorzystać z faktu, że wydajność prądowa Emittera powinna umożliwić zastosowanie nawet mało skutecznych konstrukcji.

 

Kable? - szkoda czasu i pieniędzy, zabawa w "bi-wiring" - to śmiechu warte zabobony.

 

Nie stosowałem do tej pory bi-wiringu, więc się nie wypowiadam. Spotkałem się z głosami krytyki standardowo stosowanych w Harbethach zworek i dla zaadresowania choćby tego problemu myślałem o eksperymencie z kablami w bi-wiringu.

 

Źródło - tu może po prostu zachodzić (mało znane i niedoceniane zjawisko niedopasowania impedancyjnego (wy. źródła- we. amp.).

 

Ciekawa sprawa. Nie wiedziałem o tym. Charakter brzmienia Emittera, który do tej pory zaobserwowałem wydaje się być spójny niezależnie od źródła, więc albo trzeba by dopasować impedancję każdego z nich albo być może raczej skupić się na dopasowaniu wzmacniacza do kolumn.

 

Przez ostatnie 3 dni wzmacniacz był włączony prawie cały czas i dokonałem odsłuchu rozmaitego materiału od Jamiroquai przez Roxy Music, mnóstwo jazzu na klasyce kończąc. W tym czasie brzmienie znacznie otworzyło się i wyrównało, na co zwracał mi uwagę poprzedni właściciel a co w początkowym przypływie paniki zignorowałem. Być może przedwcześnie wydałem opinię zanim sprzęt się wygrzał a ja miałem okazję dobrze wsłuchać w zaistniałe zmiany. Podtrzymuję stwierdzenie o mniej bezpośrednim brzmieniu Emittera w porównaniu do poprzednio posiadanego wzmacniacza (przynajmniej mojego egzemplarza i z tego konkretnego okresu produkcji) lecz mam teraz nieco inne obserwacje niż początkowo.

 

Moim zdaniem Harbeth Monitor 30 grają dość "intymnym" dźwiękiem i rzecz jasna posiadają ograniczenia wynikające ze swoich rozmiarów. Z moich doświadczeń wynika, że potrzebują bardzo przejrzyście brzmiącego wzmacniacza (nie mylić z jasno brzmiącym), żeby dobrze się zaprezentować a i przy tym zestawieniu szczególnie dobrze wypadają przy prezentacji małych składów jazzowych czy klasyce. W połączeniu z lekko cofniętym sposobem prezentacji mojego Emittera efekt końcowy jest taki, że przy pierwszym zetknięciu można mieć wrażenie braku błysku i odchudzenia basu.

 

W rzeczywistości jak pokazał odsłuch choćby płyty Michaela Breckera "Nearness of You" (zresztą wspaniale zrealizowanej) nie tylko detali pojawiło się więcej a wybrzmienia są bogatsze i dłuższe ale też bas jest tam, gdzie powinien być i o ile można to ocenić jest go tyle ile potrzeba. Wrażenie robi też dobrze rozbudowana scena ze stabilnie umiejscowionymi źródłami pozornymi. Poziom kultury i realizmu brzmienia, który wniósł Emitter jest niebagatelny. Nie chciałbym, żeby na podstawie lektury tego wątku osoby zainteresowane tym wzmacniaczem wyrobiły sobie błędne zdanie na jego temat, więc czuję się w obowiązku to sprostować. Na tyle podobają mi się pewne aspekty brzmienia Emittera, że obecnie bardziej skłonny jestem zmienić kolumny niż wzmacniacz.

 

To, czego początkowo nie napisałem a co ma istotne znaczenie to to, że mam dość gruntownie zaadaptowane akustycznie pomieszczenie odsłuchowe. Jest to salon ok. 30m2 z ustrojami pochłaniająco-rozpraszającymi za kolumnami i z tyłu pomiędzy nimi, w miejscu pierwszych odbić, za słuchaczem oraz wytłumienia w rogach i z tyłu pokoju. Do tego regały z książkami, gruby dywan i bardzo grube zasłony. Pomieszczenie nie jest zanadto "przetłumione" czy martwe akustycznie ale też nie jest żywe. W tych warunkach akustycznych słychać wyraźnie każdą zmianę w systemie.

 

Z uwagi na warunki akustyczne w moim pokoju i wspomniany charakter brzmienia zarówno wzmacniacza jak i kolumn dochodzę do wniosku, że dobrym krokiem mogłoby być zestawienie Emittera z pełnowymiarowymi kolumnami podłogowymi o równym, szybkim i raczej bezpośrednim brzmieniu.

 

Może więc pora zmienić pytanie z pierwotnego i skoncentrować się na kolumnach. Zdaje się, że niewiele jest na forum osób z doświadczeniem z tym wzmacniaczem. Wiem, że jest wśród nich grono entuzjastów Magnepanów. Czy oprócz magnetostatów ktoś, kto zetknął się z Emitterem może polecić jakieś udane połączenie z kolumnami podłogowymi, które dobrze zrównoważą cechy wzmacniacza?

Charakter brzmienia Emittera, który do tej pory zaobserwowałem wydaje się być spójny niezależnie od źródła, więc albo trzeba by dopasować impedancję każdego z nich albo być może raczej skupić się na dopasowaniu wzmacniacza do kolumn.

 

OK, więc nie należy martwić się źródłem a skupienie na temacie kolumny -----------------> to (moim zdaniem) dobra droga!

Jeśli nie "brzydzi" Cię sprzęt SH w przypadku kolumn, ode mnie dostajesz wiadomość o połączeniu (takie mam od lat) ASRa z Quadralem Montan (mk1 ...dziś 33 letnie(!) :) ...innych połączeń nie znam i nawet nie chcę znać, bo i po co? skoro jest doskonale, szkoda tracić czas, kiedy jest tyle muzyki do słuchania :)

[uwaga! Jeśli Quadral to tylko i wyłącznie seria Phonologue - lata 80. - 90. modele: Montan, Vulkan, Titan...a nawet duży "monitor" ale trójdrożny Wotan]

Jednym słowem niemiecki komplet niebanalnej technologii, wykonania i jakości :)

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Grasz w 30m2 na Monitor 30?to skąd ma być to wypełnienie, to jest powierzchnia na 40.1, które zdmuchnęły by Ci kapcie z nóg.

 

Kubatura to jedno a bliskość pola odsłuchowego to drugie. Ze względu na rozkład pomieszczenia i mebli stanowisko odsłuchowe znajduje się ok. 2m od kolumn. W tych warunkach monitor 30 radzi sobie dobrze oczywiście przy pewnych zastrzeżeniach wynikających z wielkości kolumn.

Z uwagi na warunki akustyczne w moim pokoju i wspomniany charakter brzmienia zarówno wzmacniacza jak i kolumn dochodzę do wniosku, że dobrym krokiem mogłoby być zestawienie Emittera z pełnowymiarowymi kolumnami podłogowymi o równym, szybkim i raczej bezpośrednim brzmieniu.

 

 

ASR'a najczęściej słuchałem na elektrostatach i magnepanach z doskonałym rezultatem. Mój dobry znajomy używa

modelu II z bateryjnym zasilaniem i MG 20.1. Do niedawna nie dbał o lepsze kable łączeniowe bo system grał naprawdę przyzwoicie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.