Skocz do zawartości
IGNORED

Lampizator DSD DAC


marslo

Rekomendowane odpowiedzi

Szacowne koleżanki obrażalskie z formowego kółka różańcowego proszę o ustalenie oficjalnej treści przeprosin przenajświętszego O. Marslaka, który z każdym łykiem francuskich trunków nabiera tamtejszych nienagannych manier. Jako niegdysiejsza szlachta wyjeżdżająca do Francyi. Panie miej jego i jego sprzęt (nie tylko audio) w opiece bo często się psuje.

Bardzo zgrzeszyłem i będę na wieki potępiony. Jawnie mięsem rzucałem i niekoszerne spożyłem. Tak, jego biblię podarłem i kable z chinolem błotem obrzuciłem.

 

Wnioski przyjmuję w najbliższą niedzielą różańcową w kościele NMP w Obornikach.

 

Z wyrazami diabelskiego poważania

Szymon Nergal Darski

No dobra, zeby nie bylo , ze nie mam poczucia humoru, nawet to dosyc smieszne jest.

Na przeprosiny to sie nie nadaje, nawet kolo nich nie lezalo. Odmowisz z 10 zdrowasiek , posluchasz Ayona, a potem dsd z lampiego i odpust dostaniesz. Bez tego ani chu- chu.

Konto w trakcie usuwania

Gość Roxi

(Konto usunięte)

Jak zmienisz marslo tego DAC na wercję DSD/CDA to może się okazać jednak, że zachwyt i taka wielka różnica z tym samym transportem przeminie. A w sumie laptopa to faktycznie można używać sobie w domu, ale do recencji prasowych jest to jednak niepoważne.

Znasz jakiś inny dac , który ma tak zrobione zasilanie jak C8?

Ja nie widziałem.

 

To trochę tak, jakby właściciel Vipera, tłumaczył: a czy widziałeś kiedyś inny samochód sportowy który ma silnik o pojemności 8 litrów ?

 

Oczywiście osoby, które mają pojęcie o samochodach i wiedzą że istnieją takie auta jak 911 Turbo S, Ferrari 458 czy MacLaren 650S, wybuchają w tym momencie śmiechem.

 

Tak jak pojemność to nie wszystko, tak i zasilanie to nie wszystko, gdy reszta jest z ubiegłego stulecia.

 

Recenzent stereophile stwierdzil ze auralic vega gra bardzo blisko jakosci full stacka vivaldiego. A u mnie lampi dsd dac gra wyraznie lepiej dsd , niz vega.

 

To zapewne napisał Atkinson. Moim zdaniem, trochę podobnie jak z Kisielem, do jego ocen produktów cyfrowych trzeba podchodzić z dużą dozą sceptycyzmu.

 

Szymon miał Auralica i Vivaldiego, to może napisać czy faktycznie grają prawie tak samo.

 

Tuby grają trochę siłowo. Można to lubić lub nie. Ale takie są fakty.

 

Mam zupełnie inne zdanie na ten temat. Moim zdaniem tuby graja własnie w sposób niezwykle swobodny, niedostępny zwykłym kolumnom. Wynika to z ich olbrzymiej efektywności, a co za tym idzie - niewielkiej kompresji termicznej w driverach. A że są przy tym podbarwione - to już zupełnie inna para kaloszy...

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Tak jak pojemność to nie wszystko, tak i zasilanie to nie wszystko, gdy reszta jest z ubiegłego stulecia.

Widzę ,że obudziły się dawne demony i spać Tobie nie dają.

Już pisałem ,że ja nie gram z laptopa jak Ty i mnie wejście USB ( w twoim mniemaniu jedyne warte zainteresowania) nie interesuje.

Słuchałem kilku dobrych urządzeń i wybrałem słuchem a nie ceną czy papierowymi parametrami lub special price jak to było w Twoim przypadku

I wiem ,wiem.... 'Trinity uber Alles , uber Alles auf der Welt ".

Prosze Ciebie abyś mnie tej ciemnoty nie pociskał bo ja się nabrać nie dam ;)

 

A odnosząc się do twojego motoryzacyjnego porównania nie każdy musi jeździć "wyczynowo" jak Ty.

Poza tym co z tego ,że ktoś ma Ferrari jak ma założony dres , białe skarpetki i sandały do jazdy i do tego ciągnie za sobą przyczepę .... z aluminium oczywiście ;)

 

 

P.S.

Skoro uważasz ,że tylko MHz i KHz są ważne a zasilanie może być od telefonu komórkowego ( jak ma to miejsce w Trinity dac) i jest to Everest high endu to nie mam nic więcej do dodania.

Moje porównanie motoryzacyjne jest bardzo celne i doskonale punktuje słabość Metronome (jak i Vipera).

 

Słowem nie wspomniałem o Trinity DAC (zatem nie bardzo wiem czyje demony się tu obudziły - raczej nie moje) - on oczywiście także załapie się do grupy urządzeń bardzo zaawansowanych technologicznie, w których kasę włożono w inne rzeczy niż sam zasilacz - ale nie jest przecież jedyny. W tej samej kategorii znajdować się będzie tak naprawdę każdy inny drogi DAC - z popularnym Vivaldim na czele.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Czy to jest tak trudno Tobie zrozumieć ,że ja nie przywiązuję uwagi do tego co jest napisane w instrukcji czy też recenzjach ?

I dla Twojej informacji : Miałem kilka dac-ów w tym rzeczonego DCS -a w bezpośrednim porównaniu i mnie akurat nie zachwycił choć pewnie ma grono swoich fanów i ja ich wybór szanuję.

Mnie techniczne cykanie nie podnieca wolę posłuchać muzyki a nie dźwięków.

Może jestem z poprzedniej epoki czy innej (nie Twojej ) ligi ale mnie to nie przeraża i przyjdzie mi jakoś z tym żyć.

I zapominasz o jednym :gra cały system a nie tylko sam dac ;)

 

Dobrej nocy.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

A w sumie laptopa to faktycznie można używać sobie w domu, ale do recencji prasowych jest to jednak niepoważne.

 

Otóż to, trafiłeś w sedno... Powiem więcej, prasa audiofilska wręcz narzuca pogląd, że to jest już jedyny standard i w ogóle pomija milczeniem istnienie czegoś takiego jak CD.

Czy to jest tak trudno Tobie zrozumieć ,że ja nie przywiązuję uwagi do tego co jest napisane w instrukcji czy też recenzjach ?

 

Nie zastanawiam się nad tym, o czym myślisz. Analizuję jedynie to co napisałeś.

 

A napisałeś o zasilaczu większym niż w jakimkolwiek innym DACu. I tylko do tego się ustosunkowałem. Reszta to twoje dygresje.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

 

 

Otóż to, trafiłeś w sedno... Powiem więcej, prasa audiofilska wręcz narzuca pogląd, że to jest już jedyny standard i w ogóle pomija milczeniem istnienie czegoś takiego jak CD.

 

 

No ale rozum i uszy mamy tak ze należy oba narządy jednak uzywać.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

No ale rozum i uszy mamy tak ze należy oba narządy jednak uzywać.

 

Zgoda. Ale większość czytelników nie jest aż tak doświadczona i ufa temu co czyta... Przyjmuje apriori jako dogmat, że tak musi być i już. To jest czyste pranie mózgu, po to żeby na siłę wylansować nowy standard, który na dziś jest jeszcze w powijakach.

 

 

Zgoda. Ale większość czytelników nie jest aż tak doświadczona i ufa temu co czyta... Przyjmuje apriori jako dogmat, że tak musi być i już. To jest czyste pranie mózgu, po to żeby na siłę wylansować nowy standard, który na dziś jest jeszcze w powijakach.

Już w starożytnym Egipcie kapłani prali ludziom mózgi tak że jakaś część populacji się na to uodporniła, pozostała musi cierpieć to wiadome i nieuniknione.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Otóż to, trafiłeś w sedno... Powiem więcej, prasa audiofilska wręcz narzuca pogląd, że to jest już jedyny standard i w ogóle pomija milczeniem istnienie czegoś takiego jak CD.

 

Pacuła tak nie pisze. Ani Kisiel. Ani Stryjecki. Ani Kłos. Przykłady można by mnożyć.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Pacuła tak nie pisze. Ani Kisiel. Ani Stryjecki. Ani Kłos. Przykłady można by mnożyć.

 

Adam, wiesz doskonale kogo miałem na myśli... Też swego czasu pisywałeś w tym periodyku;-)

To musisz pisać konkretnie a nie uogólniać ;)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Mam zupełnie inne zdanie na ten temat. Moim zdaniem tuby graja własnie w sposób niezwykle swobodny

 

Może nie zrozumieliśmy się. Gdy dźwięk mnie atakuje, a takie mam zawsze wrażenie przy tubach, że dźwięk wali na mnie z megafonów, to odbieram to trochę jako siłowe granie. Nie chodzi mi o to, że kolumny się "męczą" i ledwo dają radę, tylko o to, że atakują dynamiką, grają jakby forsownie, przez co akurat ja natychmiast odbieram potężne uderzenie, atak, dynamikę, ale już brak mi finezji, pewnej subtelności. To coś jak wspominany przez ciebie Viper. Jest brutalna siła i przepotężna moc oraz moment obrotowy, ale jest też pewna surowość, wręcz ubogość wnętrza, trochę nieokiełznanie podczas jazdy itd. No i oczywiście można to lubić lub niekoniecznie.

A ja dalej o meritum ,czyli o pcm i dsd.

Po wymianie phono stage i jego wstepnym wygrzaniu przyszla pora na prownanie tej samej muzy z 3 nosnikow.

Uzylem do tego Kind of Blue . Pcm jest z hdtracks 24/96 , dsd to ripp wydania japonskiego sacd, honoru winyla broni wydanie pierwszej rejestracji prze Columbia, tloczone w Niemczech.

Najbardziej przemawia do mnie pcm z jego przezroczystoscia i transparencja, potem winyl z doslownosica analogu, ale mniejsza kontrola dzwieku, szczegolnie w zakresie basu, najmniej podoba mi sie ripp sacd ktory jest mniej transparentny od pcm i mniej analogowy od winylu.

Trudno mi rozciagnac te obserwacje na wszystkie wydania i relaizacje ,ale w tym przypadku tak to wyglada.

Dodam ,ze sa winyle, po ktorych pliki brzmia plasko i takie hires , po kotrych winyl niczym sie nie wyroznia, a na pewno daje mniejsza kontrole basu. Oczywiscie na moim torze.

 

żebrać o przeprosiny - żałosne......

Brak poczucia humoru i traktowanie siebie zbyt powaznie jeszcze bardziej.

 

Jesli chodzi o opinie Elba i Sly o tubach to rozumiem Wasz stanowisko, po prostu uzywacie innych sformulowan.

Dla mnie zalety tub przewazaja nad nielicznymi wadami, szczegolnie w moim pomieszczeniu. Mialem w nim juz calkiem niezle kolumny pasywne i to zarowno z amplifikacja lampowa , jak i tranzystorowa.

Poki co moje avantgardy pokazuja kazda zmiane w torze, czy to w zakresie zrodel ,czy kabli czy innych ustrojow. Mam je od ponad 4 lat i nie znajduje nic co mnie w nich ogranicza albo nie domaga. Czekam na kolejna , trzecia genaracje avantgardow. Zadna dramatyczna zmiana kolumn nie bylaby stosowna wziawszy pod uwage jak pieczolowicie dobieralem reszte toru.

Poki co ciesze sie muza i porownaniami roznych formatow i nosnikow, czego i Wam zycze.

Konto w trakcie usuwania

Może nie zrozumieliśmy się. Gdy dźwięk mnie atakuje, a takie mam zawsze wrażenie przy tubach, że dźwięk wali na mnie z megafonów, to odbieram to trochę jako siłowe granie. Nie chodzi mi o to, że kolumny się "męczą" i ledwo dają radę, tylko o to, że atakują dynamiką, grają jakby forsownie, przez co akurat ja natychmiast odbieram potężne uderzenie, atak, dynamikę, ale już brak mi finezji, pewnej subtelności. To coś jak wspominany przez ciebie Viper. Jest brutalna siła i przepotężna moc oraz moment obrotowy, ale jest też pewna surowość, wręcz ubogość wnętrza, trochę nieokiełznanie podczas jazdy itd. No i oczywiście można to lubić lub niekoniecznie.

sly to co opisywałes jako siła to charakterystyczna dla Awantgradów szybkośc i swoboda i tak to jest przez ludzi najczęsciej opisywane stąd wyszlo niezrozumienie

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Mówimy pewnie o tym samym, tylko słowa nieco inne.

 

Dla mnie zalety tub przewazaja nad nielicznymi wadami, szczegolnie w moim pomieszczeniu

 

W twoim, wielkim i pięknym pokoju, który jednak nie ma adaptacji akustycznej i raczej nie ma jak jej tam zrobić to tuby będą chyba najlepszą opcją.

Pytanie tylko, które? Może Trio z subami? Wyglądają fajnie, a ty masz na nie miejsce.

Sylwek ile ja juz sie namierzylem zeby tu Trio weszly, to spektakularna forma:)

Pokoj mimo ze duzy, pozostawia okreslona ilosc miejsca na kolumny i niestety Trio nawet z malymi subami nie moglyby zagrac o basshornach nie wspominajac.

Duo Omega lub Grosso to sa kolumny dla mnie.

Nawet pzez chwile myslalem o Grosso, ale one maja tylko wieksze woofery i postanowilem czekac na trzecia generacje.

Konto w trakcie usuwania

Mówimy pewnie o tym samym, tylko słowa nieco inne.

 

 

 

W twoim, wielkim i pięknym pokoju, który jednak nie ma adaptacji akustycznej i raczej nie ma jak jej tam zrobić to tuby będą chyba najlepszą opcją.

Pytanie tylko, które? Może Trio z subami? Wyglądają fajnie, a ty masz na nie miejsce.

jedyny pokaz który "wyszedł " nautilusowi z Trio był w kościele /wg pracownika nautilusa/ więc to ryzykowny zakup :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

 

 

Może nie zrozumieliśmy się. Gdy dźwięk mnie atakuje, a takie mam zawsze wrażenie przy tubach, że dźwięk wali na mnie z megafonów, to odbieram to trochę jako siłowe granie. Nie chodzi mi o to, że kolumny się "męczą" i ledwo dają radę, tylko o to, że atakują dynamiką, grają jakby forsownie, przez co akurat ja natychmiast odbieram potężne uderzenie, atak, dynamikę, ale już brak mi finezji, pewnej subtelności. To coś jak wspominany przez ciebie Viper. Jest brutalna siła i przepotężna moc oraz moment obrotowy, ale jest też pewna surowość, wręcz ubogość wnętrza, trochę nieokiełznanie podczas jazdy itd. No i oczywiście można to lubić lub niekoniecznie.

Na to jest sposób warto poszukać pewnego kompromisu czyli kolumn z krótkimi tubami; wtedy nie będziesz musiał zagladać piosenkarce do gardła ;)

 

Ta surowość to dojscie do dna w informacji o materiale nagranym.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

To zapewne napisał Atkinson. Moim zdaniem, trochę podobnie jak z Kisielem, do jego ocen produktów cyfrowych trzeba podchodzić z dużą dozą sceptycyzmu.

 

Szymon miał Auralica i Vivaldiego, to może napisać czy faktycznie grają prawie tak samo.

To stwierdzenie w/w recenzenta jest prawdziwe w przypadku gdy się nazywa Rowan Atkinson bardziej znany jako Jaś Fasola.

Auralic gra na poziomie leciwego Elgara. Jedne aspekty ma trochę lepsze inne gorsze ale to jest ten poziom. Przy Scarlatti nie ma już czego szukać. Prawda jest smutna a podniecanie się zachwytami pismaków oczywiście nieuzasadnione. Wiele osób pytało mnie czy to jest prawda, że Auralic oferuje 95% brzmienia DCSa. Porównywałem go kilka miesięcy i dla mnie ni cholery te daczki nie grają podobnie.

Idąc dalej to Asus gra na 95% możliwości Auralica a Fiio na 95% Asusa. Czyli za 120zł mamy prawie Vivaldiego :) To są wierutne bzdury pisane tylko po to żeby napędzić sprzedaż.

W prawdziwie hi-endowym systemie przewaga Vivaldiego jest miażdżąca w każdym aspekcie. Problem polega jedynie na tym, że mało kto potrafi złożyć system w oparciu o DCSa. W sumie przez kilkanaście lat słyszałem jedynie 3 poprawnie zestawione systemy z urządzeniami tego producenta. Żadne elementy grające siłowo i natarczywie nie mają prawa się tu znaleźć, jakiekolwiek niedopasowanie zostanie natychmiast obnażone a właściciel doprowadzony do furii! Tu nie ma miejsca na garmażerkę w kablach i przypadkowe dobory sprzętu. Swój system oparty o lampki, Logany i DCSa składałem przez kilkanaście lat. Już w latach 90 miałem 200W monosy lampowe i SL3 Logana. Na samym końcu szlifując brzmienie kablami i kupując coraz wyższe modele sprawdzonych wcześniej rozwiązań. Tu nie ma miejsca na przypadek!

Gość cybant

(Konto usunięte)

Rozwinę dalej teorię Szymona ....Auralic Vega nie ma startu nawet do biednego Ancient Audio Prime...

Miałem okazję ostatnio do bezpośredniego porównania ...i Auralic nie grał z laptopa tylko porządnego transportu...

Gość cybant

(Konto usunięte)

A co to był za transport ?

Amplifon Tacd 01

 

To stwierdzenie w/w recenzenta jest prawdziwe w przypadku gdy się nazywa Rowan Atkinson bardziej znany jako Jaś Fasola.

Auralic gra na poziomie leciwego Elgara. Jedne aspekty ma trochę lepsze inne gorsze ale to jest ten poziom. Przy Scarlatti nie ma już czego szukać. Prawda jest smutna a podniecanie się zachwytami pismaków oczywiście nieuzasadnione. Wiele osób pytało mnie czy to jest prawda, że Auralic oferuje 95% brzmienia DCSa. Porównywałem go kilka miesięcy i dla mnie ni cholery te daczki nie grają podobnie.

Idąc dalej to Asus gra na 95% możliwości Auralica a Fiio na 95% Asusa. Czyli za 120zł mamy prawie Vivaldiego :) To są wierutne bzdury pisane tylko po to żeby napędzić sprzedaż.

W prawdziwie hi-endowym systemie przewaga Vivaldiego jest miażdżąca w każdym aspekcie. Problem polega jedynie na tym, że mało kto potrafi złożyć system w oparciu o DCSa. W sumie przez kilkanaście lat słyszałem jedynie 3 poprawnie zestawione systemy z urządzeniami tego producenta. Żadne elementy grające siłowo i natarczywie nie mają prawa się tu znaleźć, jakiekolwiek niedopasowanie zostanie natychmiast obnażone a właściciel doprowadzony do furii! Tu nie ma miejsca na garmażerkę w kablach i przypadkowe dobory sprzętu. Swój system oparty o lampki, Logany i DCSa składałem przez kilkanaście lat. Już w latach 90 miałem 200W monosy lampowe i SL3 Logana. Na samym końcu szlifując brzmienie kablami i kupując coraz wyższe modele sprawdzonych wcześniej rozwiązań. Tu nie ma miejsca na przypadek!

Szymon , przecież w latach 90 tych miałeś tak z 10 lat....no...no ...to się nazywa pasja!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.