Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Autografy fajna rzecz. Przyznam szczerze, że kiedyś miałem spory dystans do ich zbieractwa. Później stwierdziłem, że będzie lepsze "wiano" dla córki no i się uzbierało troszku... Kiedyś, jak na targach we Wrocławiu poprosiłem o dedykację dla niej pana Butenkę (kultowy Kwapiszon - pamięta ktoś? ) zapytał mnie, ile ona ma lat. Ja na to dwa ale będzie na przyszłość. A On: to w takim razie dla niej piszemy czy dla pana? :)

Ciekawe podejście miała Szymborska, która nienawidziła podpisywać swoich popełnień. Kiedyś opowiedziała mi historię, jak to nie mogąc się wywinąć ze spotkania autorskiego, założyła sobie ( będąc już noblistką) na prawą rękę temblak :D

Hahaha, dobre :-D Ile ma Twoja córka?

Ja też nie mam świra, ale jak mogę i kogoś bardzo lubię to robię sobie z kimś fotę i proszę o autograf. Miałam okazję mieć Chyry, ale się spietrałam :-( Ja jestem cykorem, ale jaja... ;-)

Muszę powiedzieć, że Huberath jest bardzo miły. Też mam, na białym kruku, bardzo rzadkim wydaniu "Ostatnich, którzy wyszli z raju".

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Córka ma 12 i pół.

U Lema zaś była na furtce tabliczka z napisem "Uwaga! Zły Pies" No i przed pierwszą wizytą u niego moi koledzy z pracy ostrzegli mnie z poważnymi minami, bym uważał, nie prowokował, bo to bestia jest. Gdy zadzwoniłem powitał mnie jednym szczeknięciem i merdaniem ogona mały kundelek...;)

Edytowane przez Cytrus

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Lema odwiedziłeś? :-D

Już od prawie 10 lat nie żyje (chyba). :-( Ale ten czas leci... A ja gadam, jak stara baba! Ale dopadł mnie sentyment, nostalgia letnia ;-)

Sapkowski będzie na Polconie w Poznaniu, jestem ciekawa kogo ten d***k znowu postanowi obrażać, w ogóle nie powinien mieć wstępu na konwenty w Poznaniu, za to co powiedział. >:-/

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Sapkowski będzie na Polconie

 

Z Sapkowskim też przeżyłem ciekawe chwile, ale to nie do napisania na forum jest anegdota;)

Na sam koniec mych wspominek:

Gdy odwoziłem Różewicza do Wrocławia po spotkaniu autorskim w Krakowie, na trasie odwróciłem się do niego o coś pytając. " Pan się nie odwraca. Pan pilnuje drogi. Ja piękny nie jestem" odpowiedział. A w samym już wtedy na skutek remontów mocno rozkopanym Wrocławiu, gdy skręciłem źle, usłyszałem: " No to Panowie jesteśmy w dupie". Na sam koniec powitała nas jego Żona mówiąc z wielką czułością: "Dzień dobry. Przywieźliście mój Skarb!"

To była bardzo miła chwila...

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Heh. A Ty się bawisz w różne klubu fantastyki etc.?

Dasz na priv to o przemiłym pisarzu? Nie wygadam, nawet nie mam komu :-)

Sapkowski, pomimo, że doceniam jego dzieła (mam całą serię "Wiedźmina" i parę innych) jest strasznym du***em. Często chodzi na prelekcje napity, odstawia bufonadę, wali chamskie teksty. Nawet nie chce mi się stać po autograf, kolejka będzie dłuższa niż do Pilipiuka, a jak będzie moja kolej, to się gościu pewnie czegoś dowali, aby tradycji stało się zadość.

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

A Ty się bawisz w różne klubu fantastyki etc

 

Kiedyś próbowałem. Byłem na Krakonie. Bardzo ciekawy wykład m.in. miał wtedy, jeszcze prawie nikomu nieznany Pilipuk. Parę lat później przypadkiem byłem w empiku w Lublinie gdy miał spotkanie autorskie niedługo po premierze Jakuba Wędrowycza. Przyszło wtedy 3-ech (sic!) czytelników. Słyszałem, jak ludzie z Fabryki Słów powiedzieli do kierowniczki działu książki: „Proszę się nie przejmować. To normalne”… A teraz? Pewnie tłumy. Tak a propos, nasze córki chodzą do tej samej szkoły. :)

 

Dasz na priv to o przemiłym pisarzu?

 

Może jak skończysz 21 lat ;)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Zaproponuję jeszcze nowele (nieduże jak na powieści, więc pozostanę przy tym) Neila Gaimana :

Nigdziebądź, Amerykańscy bogowie.

 

Dość wartkie w czytaniu - co prawda już dawno miałem je w ręku, ale pozostały trwale w pamięci.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Nigdziebądź,

Bardzo podobała mi się "sieć zależności/wymiana przysług" zbudowana przez jednego z bohaterów ;)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Znacie takie gry szmatokapitalistyczne?

 

Na przykład,

"Nie płacimy ubezpieczeń",

"Pan tu już nie pracuje",

"Amber Gold",

"Telegraf",

"Fundacja Solidarność",

"Akcja żelazo",

"Pomroczność jasna",

"Ułaskawienie Słowika",

"Tania prywatyzacja",

"Kulczyk Tradex",

"Trole Tuska".

 

To sa dopiero fascynujce gry.

 

Bo z tych waszych to najwyżej "Popiełuszko w zalewie" była interesująca.

 

Młody- gniewny.

 

Tak z ciekawości - jako rewolucjonista tak tylko żałośnie pier**lisz, czy jakoś działasz, żeby zmienić rzeczywistość?

 

Jeżeli chcesz zmienić, to podpowiedam przyłączenie się do przeszłej partii waadzy, czyli PiSS.

 

Ale czy kolana wytrzymają regulaminową porcje klęczenia w kościele? Jak będzie czuł sie anarchista całujący biskupi pierścień?

 

Ciekawe dylematy i niestety bardzo realne.

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

[...]

Jeżeli chcesz zmienić, to podpowiedam przyłączenie się do przeszłej partii waadzy, czyli PiSS.

Ale czy kolana wytrzymają regulaminową porcje klęczenia w kościele? Jak będzie czuł sie anarchista całujący biskupi pierścień?

Ciekawe dylematy i niestety bardzo realne.

ale bredzisz człowieku...

Wymieniano kilka tytułów imć Stanisława Lema.

 

Pozwolę sobie napomknąć - "Powrót z gwiazd" nie powinien być wyparty ze zbiorowej pamięci. Zwłaszcza.

Pirx, Tichy chyba nadal tam tkwią.

Aaa...

Jeszcze Asimov i cykl z Fundacją w tle oraz robotami. Tudzież tzw. "Pozytronowy detektyw" (winno być "pozytonowy..." ale przyjęła się inna wersja tłumaczenia)

Edytowane przez xetras

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Uwielbiam (a raczej) uwielbiałam Czeburaszkę. ;-) Super avek :-D

Polcon trwa. Dzisiaj trzeci dzień.

Wczoraj kolejka do Sapkowskiego była straszna, niektórzy stali po 3h, ale co się dziwić, jak niektórzy musieli iść z 7 i większą ilością książek. Nawet się nie zrąbał i się chyba nikogo nie dowalił ;-) Mi czekanie na autograf Siudmaka i Sapkowskiego zajęło niecałą godzinę. Jak Sapkowski zbyt sympatyczny nie był, tak Siudmak był bardzo miły, szkoda, że Huberatha jednak nie było (a miał być, podobnie miał być na Pyrkonie, a nie był), bardzo lubię go słuchać. Czekając na prelekcje skończyłam czytać "Wydział Rosja", fajna powieść, bardzo. Ekranizację też lubię.

I tak do mnie dotarło, że nie czytałam całego "Ziemiomorza" Ursuli LeGuin... Tylko nie pamiętam, co jeszcze mi zostało. :-( Pewnie gdzieś to zapisałam :-)

Aaa... Nowe wydania "Diuny" z obrazami Siudmaka są przepiękne, IMHO najlepsze wydania :-)

Edytowane przez Keef'98

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

I tak do mnie dotarło, że nie czytałam całego "Ziemiomorza" Ursuli LeGuin...

 

To jak już doczytasz ( wyd. Prószyński i S-ka wydało w jednym tomie wszystko) i pooglądasz "Opowieści z Ziemiomorza" ze studia Ghibli, które uwielbiam, sięgnij po Słowo las znaczy świat, Świat Rocannona, no i oczywiście Lewą rękę ciemności.

- jeśli jeszcze nie czytałaś.

Edytowane przez Cytrus

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

To właśnie wydanie mam :-)

Tylko z nim nie biegam, bo trochę mało poręczne, czytam tylko w domu.

Jeszcze nie, ale będę mieć sporo lektur, ale i tak są to książki, które chciałam przeczytać np. "Zbrodnia i kara", lektury w liceum w ogóle są kumate, sporo z nich już czytałam, ale Pani Psor poszerzyła nam zbiór do przeczytania - i dobrze. Lektury w podstawówce (np. "Pinokio", którego nie cierpię) czy gimnazjum (np. "Mały książę", :Poczwarka") są do pozmieniania. Wrzuciłabym w 3 gimnazjum "Imię róży", czytałam dawno i nie było trudne czy coś, a jest o niebo bardziej wartościowe niż książki-moralizatory. No, sobie poględziłam :-)

I chyba nie czytałam całego "Świata dysku" Pratchetta. :-(

Edytowane przez Keef'98

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Nie czytam tylko fantastyki.

Co ma oznaczać określenie "prawdziwa literatura"?

Edytowane przez Keef'98

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Przeczytaj to zrozumiesz. To nie czytadła dla zabicia czasu, tylko książki które mogą zmienić Twoje życie i widzenie świata. To jest właśnie prawdziwa literatura.

 

Jest jeszcze prawdziwa kinematografia, prawdziwa sztuka, prawdziwa muzyka - czasem warto się rozejrzeć ...

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Valis - przeczytałem raz i mało co zrozumiałem, drugi raz - i niewiele lepiej... dałem pokój.

 

Do wymienionych przez Ciebie to jeszcze absolutnie trzy stygmaty należy dopisać. szkoda że ani ubik ani stygmaty nie doczekały się adaptacji filmowej, chyba ze coś mnie ominęło.

 

Ubik, Trzy stygmaty, Blade runner, Nasi przyjaciele z frolixa 8. .. Stygmaty doczekały się...polskiej adaptacji teatralnej której jeszcze nie widziałem. Mam nadzieję że ani Ubik ani Stygmaty juz nie doczekają adaptacji filmowej. Jak mieliby zrobic chałę jak np z opowiadania Next ( pier....ny romans) to bym sie zastrzelił chyba... Chyba że zrobią 1 do 1ego jak komiksy Sin City Millera. Wtedy jestem za.

 

Scanner darkly jest swietnie zrobionym filmem, jak dla mnie ma naprawdę Dickowski klimat choc wiadomo trochę zmienili scenariusz.

Edytowane przez bartosz_55239

Sugerujesz, że "Czarodziejska góra" nie jest prawdziwą literaturą?

Prawdziwym kinem nie są filmy Scorsese?

A prawdziwą muzyką nie jest Penderecki?

Zastanów się.

 

Przeczytaj to zrozumiesz. To nie czytadła dla zabicia czasu, tylko książki które mogą zmienić Twoje życie i widzenie świata. To jest właśnie prawdziwa literatura.

 

Jest jeszcze prawdziwa kinematografia, prawdziwa sztuka, prawdziwa muzyka - czasem warto się rozejrzeć ...

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Ubik, Trzy stygmaty, Blade runner, Nasi przyjaciele z frolixa 8. .. Stygmaty doczekały się...polskiej adaptacji teatralnej której jeszcze nie widziałem. Mam nadzieję że ani Ubik ani Stygmaty juz nie doczekają adaptacji filmowej. Jak mieliby zrobic chałę jak np z opowiadania Next ( pier....ny romans) to bym sie zastrzelił chyba... Chyba że zrobią 1 do 1ego jak komiksy Sin City Millera. Wtedy jestem za.

 

Scanner darkly jest swietnie zrobionym filmem, jak dla mnie ma naprawdę Dickowski klimat choc wiadomo trochę zmienili scenariusz.

 

ale jakby zrobili na miarę scanner darkly tudzież łowcy androidów to byłoby nieźle. Pewnie się narażę ale uważam w przypadku łowcy że film lepszy od pierwowzoru. Tyle czy w dzisiejszych czasach to możliwe.

 

z innej beczki to muszę się przyznać że nie czytałem diuny, próbowałem za pacholęcia i nie zażarło, film lyncha jakoś był dla mnie obrzydliwy. ale zakupie sobie knigę niebawem i podejdę do tematu.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

ale jakby zrobili na miarę scanner darkly tudzież łowcy androidów to byłoby nieźle. Pewnie się narażę ale uważam w przypadku łowcy że film lepszy od pierwowzoru. Tyle czy w dzisiejszych czasach to możliwe.

 

Masz rację Ubik w stylu Scanner darkly byłby ciekawy. Dzisiejsza technika juz dałaby zrobic te wszystkie efekty specjalne jak cofanie się w czasie rzeczywistosci. Czytając Ubika mam w głowie jasne obrazy jakby to wygladało. Chyba scenariusz Ubik powstał. Ksiażki Blade runner nie dało sie za bardzo zrobic 1 do 1, nie jest to przeciez zwykła ksiazka z normalną akcją. Co ciekawe są gry komputerowe Ubik i Blade runner, stare z lat 90tych ale do nich pewnie trzeba jakis stary komp by zadziałały.

 

Zdobrych książek przeczytałem kilka razy grubasną Okręt. I tu trzeba przyznac że zarówno film jak i serial są swietne. Nie wspominając o tym techno przeboju :)

nie czytałem diuny, próbowałem za pacholęcia i nie zażarło, film lyncha jakoś był dla mnie obrzydliwy.

Baaa

Ten z 84 roku paskudny, jak to u Lyncha.

Miniserial z 2000 roku znacznie lepszy.

Pełen patosu, celebry - no ale zaledwie rzetelny.

Kompletnie suchy, pozbawiony natchnienia duchowego i mało ekologiczny.

 

Na szczęście brak smoków i tylko gdzieniegdzie magia, bo do tzw. "fantasy" podchodzę trochę jak do romansideł średniowieczno - napoleońskich.

Nudzi mnie to, chyba że to H.P.Lovecraft, Ambrose Bierce lub J.G.Ballard ale to już bardziej groza i dziwactwa niż bohaterska saga.

Cykl "Diuny" pasuje i tu i tam :)

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Tak, Blade Runner zdecydowanie przebił literacki pierwowzór. "Czy androidy..." ledwie skończyłem. Za to Ubika czytałem już z pięć razy i mam nadzieję co najmniej drugie pięć jeszcze przeczytać.

Trzymając się nadal fantastyki polecę "dorosłe" książki Rafała Kosika. Vertical wbił mnie w fotel. Dużo fantastyki w życiu przerobiłem, ale światy równie oryginalne to na palcach można liczyć. Mars to z kolei solidna tradycyjna fantastyka. Gdyby Zajdel żył, spokojnie dałbym się nabrać, że to jego. Porządna fantastyka socjologiczna na nasze czasy.

Cykl "Feliksów" dla młodzieży, ale dorosły też bez bólu przeczyta.

Jest taki Gość.

Rafał W. Orkan.

Popełnił w powieściach: "Głową w mur" i "Dziki Mesjasz:

Od sześciu lat czekam na trzeci tom. Może ktoś go zna i puknie po przyjacielsku, by w końcu skończył?

To, co do tej pory napisał jest "co najmniej warte pochylenia". Ale, nie jesteśmy w Anglii.

- chwyta, usidla, brudzi, zniechęca, dreszcze, bród-smród zmywać.Jeszcze...

Więc kiedy tom 3-ci?

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Może ktoś pomoże mi odnaleźć książki, których tematyką są wypadki drogowe,crash testy, omówienie co się dzieje z samochodem podczas wypadku, osobach w nim siedzących.

Kupiłem ostatnio "Sztywniaka" Mary Roach, jednak tematyce interesującej mnie poświęcono zaledwie kilkanaście stron.

Googlałem trochę po necie jednak wydaje mi się, że jest to niszowy temat, choć dla mnie niezmiernie ciekawy.

Pozdrawiam.

Może ktoś pomoże mi odnaleźć książki, których tematyką są wypadki drogowe,crash testy, omówienie co się dzieje z samochodem podczas wypadku, osobach w nim siedzących.

Kupiłem ostatnio "Sztywniaka" Mary Roach, jednak tematyce interesującej mnie poświęcono zaledwie kilkanaście stron.

Googlałem trochę po necie jednak wydaje mi się, że jest to niszowy temat, choć dla mnie niezmiernie ciekawy.

Pozdrawiam.

Może to trochę pomoże:

Kończykowski W. – Odtwarzanie i analiza przebiegu wypadku drogowego

Stowarzyszenie Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego, Paryż – Warszawa 1993r.

 

Reza A. – Oględziny miejsca wypadku drogowego i pojazdu.

Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie - Paragraf na drodze Nr 4 –12/99.

 

Praca zbiorowa: Wypadki drogowe. Vademecum biegłego sądowego.

Instytut Ekspertyz Sądowych, Kraków 2002

 

swoją drogą niezwykłe hobby...

Słucham tylko muzyki.

  • 2 tygodnie później...

Dużo fantastyki w życiu przerobiłem, ale światy równie oryginalne to na palcach można liczyć.

A czytałeś książkę Adama Wiśniewskiego-Snerga "Robot"?

Dla mnie to jedna z lepszych książek jakie w życiu czytałem.

Jak nie czytałeś to polecam ;)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.