Czy UFO istnieje, Czy będzie free energy, czy będzie ekonomiczny system dostatku?

[Rambo]

Komu znanych?

Kol. jozwa maryn, jest wiele autorytetów od spraw UFO, chociażby wielokrotnie zamieszczany na tym forum Pan Stanisław, w znakomitym cyklu "Nie uwierzycie". Zjawiskami z pogranicza UFO zajmował się też znany szwajcarski psychiatra C.G. Jung. Tak więc, jest o czy mówić i komentować, bowiem powstało wiele wywiadów i napisano bogatą literaturę na ten temat. Mnie osobiście interesuje najbardziej fenomen socjologiczny budowy na tym zagadnieniu para religii, co od strony psychologicznej próbował już dawno tłumaczyć nie kto inny jak sam C.G. Jung ("Nowoczesny mit. O rzeczach widywanych na niebie"). Jung sprowadza te obserwacje do rangi indywidualnych, bądź też kolektywnych projekcji, które stanowią materializację lęków ludzkości w epoce kryzysu cywilizacji. Tak więc, Kol. jozwa maryn, zachęcam do rzetelnego studiowania tematu i dzielenia się z nami twoimi poglądami. Każda, głęboko przemyślana i ciekawa wypowiedź jest przez nas, miłośników zjawiska UFO, bardzo pożądana.

[4m]

Cóż, przytoczenie teorii Junga w tytule mojego zakneblowanego już tematu moderacja potraktowała jako atak personalny na użytkowników, treść odnoszącą się do teorii Junga z tytułu tematu usunęła, a ja dostałem jakieś punkty karne, hehe hehe :) Więc byłbym ostrożny z rozmowami o Jungu tutaj przy takim podejściu moderacji. Co innego rozmowy o Elvisie balującym z JFK na statkach UFO rozmieszczonych na orbicie...

[kostropaty]

nie zapominajmy, że z nimi balują jeszcze pasażerowie zaginionego samolotu

[Genesis]

UFO oczywiście istnieje. Około 1976 roku latało nad Komitetem Centralnym PZPR i wzywało: Ufojcie nam, ufojcie nam!

[fox733]

A som se ufoj!

[il Dottore]

Po co się wysilacie, Panowie?

I tak proletariacka czujność zwycięży i ten temat Wam zamkną.

[-Pawel-]

[Gość]

ufo z gwoździem

 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ZZtD-WYiL84

[Rambo]

Panowie, może trochę bardziej merytorycznie poproszę!

Spójrzmy na Puma Punku:

 

Wydaje się, że prymitywny człowiek nie mógł stworzyć takich rzeczy a te zostały zrobione przed wieloma tysiącami lat a może nawet dziesiątkami tysięcy. Mamy dwie możliwości - albo starożytna historia człowieka jest zupełnie nieznana albo na Ziemi byli kosmici.

Zapraszam do merytorycznej dyskusji.

[pawcio]

UFO znów wylądowało tylko po to, żeby porobić kółka w jakimś życie :)

[Gość]

Zapraszam do merytorycznej dyskusji.

 

żartujesz

:(

[-Pawel-]

Mamy dwie możliwości - albo starożytna historia człowieka jest zupełnie nieznana albo na Ziemi byli kosmici.

 

heh...właściwie to tym stwierdzeniem można by zakończyć całą dyskusję :)

oida ouden eidos

[pawcio]

Zapomniałem o linku w poprzednim poście

 

UFO znów wylądowało tylko po to, żeby porobić kółka w jakimś życie :)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Rambo]

heh...właściwie to tym stwierdzeniem można by zakończyć całą dyskusję :)

oida ouden eidos

 

Być może właśnie tak jest .... . Jeśli przyjąć, że te bloki zostały wycięte przed wieloma tysiącami lat, to ostały się tylko głazy. Jeśli były jakieś inne ciekawe rzeczy jak np. maszyny liczące, narzędzia to raczej uległy zupełnemu rozkładowi.

[hydrogen]

nie uwierzysz.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[-Pawel-]

LOL, jak znalazłeś taki rare footage?

[hydrogen]

Przyznaje że ten materiał nie jest dla wszystkich.

[kostropaty]

to dokument?

[hydrogen]

to dokument?

 

najbardziwj wiarygodny dokument to ten:

 

[Rambo]

Wyjątkowy film!

Najbardziej zadziwiło mnie to, że na początku jestem za ludźmi a w miarę oglądania moja sympatia obraca się w stronę obcych. Naprawdę obowiązkowa pozycja dla miłośników S-F.

[hydrogen]

Wyjątkowy film!

Najbardziej zadziwiło mnie to, że na początku jestem za ludźmi a w miarę oglądania moja sympatia obraca się w stronę obcych. Naprawdę obowiązkowa pozycja dla miłośników S-F.

 

chcialbym delikatnie przypomniec ze to sie wydarzylo naprawde,zupelnie jak fabula gwiezdnych wrot jest oparta na faktach :P

[kostropaty]

 

kolejne fakty znane tylko niektórym!

[Robert Gdansk]

 

 

Wydaje się, że prymitywny człowiek nie mógł stworzyć takich rzeczy a te zostały zrobione przed wieloma tysiącami lat a może nawet dziesiątkami tysięcy. Mamy dwie możliwości - albo starożytna historia człowieka jest zupełnie nieznana albo na Ziemi byli kosmici.

Zapraszam do merytorycznej dyskusji.

 

Jest wiecej tego typu dowodow ze historia jest co najmniej dziurawa....

 

I co z tego?

 

Ludzie i tak Cie wysmieja za fakt ze probujesz myslec...przeciez wszystko juz ladnie nam wytlumaczyli w odpowiednej wersji w zaleznosci od rejonu urodzenia. I tak mamy ogniste krzewy i maszyne do manny itd....

W to ludzie wierza :)

Beka :D

[kostropaty]

nie zapominajmy o chodzeniu po wodzie i cudownych rozmnożeniach ;)

[Robert Gdansk]

Aaa tak...rzeczywiscie :)

 

No i mamy paradoks...kilka ml ludzi wykształconych wierzy w takie brednie (bo im lepiej na sercu) a przy tym ingerencja istot o wyzszym poziomie cywilizacyjnym w czasach zamierzchłych jest jak naukowy dowód i ma o wiele wieksze prawdopodobienstwo niz te "cuda".

 

Zreszta jak by ktos poczytał miedzy wierszami Biblie to tez by do tego wniosku doszedl sam ;)

 

No ale lepiej wierzyc w to co na tacy podaja...i na tace srebrniki klasc :)

[Gość]

Zreszta jak by ktos

 

na prawdę chciał wiedzieć co, jak i dlaczego, dowiedziałby się, że 'ktoś' wie, jak podejść człowieka, by zrobić z niego wariata. Wie, jak i czym go oszukać, by uwierzył. Wie, co i jak zrobić, by nie chciał myśleć inaczej niż myśli, o ile w ogóle wie, czym jest myślenie.

Można powiedzieć, że, to nie jest takie proste, jeśli nie ma się wiedzy i do niej dostępu. Bez wiedzy, człowiek rzuca się jak pies w klatce i mając to co posiada, a co posiada widać, robi z tego użytek taki, jakby miał wszystko inne, a przecież nie ma. To tak jak by machał rękoma nie posiadając rąk. A wiadomo,, że ciało w całości, ręce ma.

Wartościowanie własnej niewiedzy, i stwarzanie z niej podstawy, bazy odniesienia, jest, niestety tak powszechne, że, aż komiczne.

Ludziom nawet nie przychodzi "na myśl", jak blisko jest to, czego nie widzą, o czym nie wiedzą, a co, mimo to, przeczuwają.

[Rambo]

Jeśli chodzi o chodzenie po wodzie, to tylko albo aż pewien proces wewnętrzny. Woda to symbol .... najbliżej w języku współczesnym - podświadomość, zaś w tym przypadku Chrystus to Jaźń (w ujęciu jungowskim) lub wewnętrzne doświadczenie absolutu (w ujęciu mistycznym). Mamy to nieszczęście, że tylko garstka ludzi rozumie prawdziwy sens NT, poza tym został on przetłumaczony przez ludzi, którzy już nie rozumieli duchowego języka pierwszych chrześcijan. Wyszła z tego jedna kupa .... do tego stopnia, że człowiek współczesny potrafi się z tego tylko śmiać .... ale śmieje się bo nie dane mu było doświadczyć (ujmę to bardziej naukowo, by nie być wyśmianym), wielkiej "energii" tkwiącej w archetypie.

[kostropaty]

Chrystus zdecydowanym krokiem wstąpił na wody jeziora Genezaret. Apostołowie, wciąż jeszcze z niedowierzaniem, obserwowali stopy Pana. Jezus szedł po wodzie! Nie zanurzał się ani na milimetr! Z oczyma wzniesionymi ku niebu, zdawał się nie pamiętać, gdzie się znajduje. Krzyk wyrwał się z piersi apostołów. Za późno. Jezus nie zauważył skórki od banana. W czasie krótszym, niż można to sobie wyobrazić, poślizgnął się i roztrzaskał czaszkę o grzbiet fali.

[Gość]

Mamy to nieszczęście, że tylko garstka ludzi rozumie prawdziwy sens NT, poza tym został on przetłumaczony przez ludzi, którzy już nie rozumieli duchowego języka pierwszych chrześcijan. Wyszła z tego jedna kupa .... do tego stopnia, że człowiek współczesny potrafi się z tego tylko śmiać .... ale śmieje się bo nie dane mu było doświadczyć (ujmę to bardziej naukowo, by nie być wyśmianym), wielkiej "energii" tkwiącej w archetypie.

 

 

Raczej, "mamy to nieszczęście nierozumienia". Ci, którzy rozumieją, nie odnoszą się do tego, jako, ani szczęścia, ani nieszczęścia. A śmiech, to fizjologiczny odruch wywołany stanem umysłu. Człowiek który wie, śmieje się inaczej.

[Gość stary bej]

Zreszta jak by ktos poczytał miedzy wierszami Biblie to tez by do tego wniosku doszedl sam ;)

 

Nie trzeba czytać miedzy wierszami ;)

Poniższy opis, a zaczerpnięty z Księgi Ezechiela w Starym Testamencie jednoznacznie wskazuje na UFO;

"...otworzyły się niebiosa i miałem widzenie Boga . ... oto gwałtowny wiatr powiał z północy i pojawił się wielki obłok, płomienny ogień i blask dokoła niego, a z jego środka spośród ognia lśniło coś jakby błysk polerowanego kruszcu. A wpośród niego było coś w kształcie czterech żywych istot. A z wyglądu były podobne do człowieka. Lecz każda miała cztery twarze i każda cztery skrzydła. Nogi ich .. lśniły jak polerowany brąz. Pod ich skrzydłami z czterech stron były ludzkie ręce..

A pośrodku między żywymi istotami było coś jakby węgle rozżarzone w ogniu, z wyglądu jakby pochodnie; poruszało się to pomiędzy żywymi istotami. Ogień wydawał blask, a z ognia strzelały błyskawice. A gdy spojrzałem na żywe istoty, oto na ziemi obok każdej ze wszystkich czterech żywych istot było koło. A wygląd kół i wykonanie było jak chryzolit i wszystkie cztery miały jednakowy kształt; tak wyglądały i tak były wykonane, jakby jedno koło było w drugim. Gdy jechały, posuwały się w czterech kierunkach, a jadąc nie obracały się, wszystkie cztery miały obręcze i były dokoła pełne oczu. A gdy żywe istoty posuwały się naprzód, wtedy i koła posuwały się obok nich, a gdy wznosiły się ponad ziemię, wznosiły się i koła i słyszałem szum ich skrzydeł jak szum wielkich wód,.. Nad ich głowami, było coś z wyglądu jakby kamień szafirowy w kształcie tronu; a nad tym, co wyglądało na tron, u góry nad nim było coś z wyglądu podobnego do człowieka.

A wyżej .. widziałem jakby błysk polerowanego kruszcu, z wyglądu jak ogień wewnątrz niego".

 

Jakby tego było mało, a liczne obrazy sakralne na których widnieją dziwne dyskowe obiekty ?

 

Ale "zejdźmy na ziemie", ja "liznąwszy" jedynie temat, w dość krótkim czasie doszukałem się wielu informacji na temat UFO z których treści wynika, że niekoniecznie to UFO może być pochodzenia pozaziemskiego.

Zapewne jakieś przesłanki ku temu są, aby twierdzić że ta technologia nieziemską jest i że wszystko miało swój początek bardzo dawno dawno temu, czyli w czasach gdy chodziliśmy jeszcze po drzewach.

Ale były to czasy kiedy byliśmy prawdopodobnie obserwowani przez "przybyszów z gwiazd" ;)

 

Skoro z drzew już żeśmy zeszli, to teraz będzie o czasach nieco nam bliższych, przynajmniej terminologicznie, .

Poszukiwania na pytanie o UFO doprowadziły mnie do roku 1918, bo to właśnie po rewolucji listopadowej powstała Republika Weimarska, czyli Rzesza Niemiecka.

 

Aby było wszystko jasne - wszelkim przejawom faszyzmu mówię stanowcze NIE.

 

Nie będę opisywał chronologicznie, jak Adolf doszedł do władzy, bo ciekawscy sami dotrą do właściwych materiałów, dość powiedzieć, że jego zainteresowania (bardzo dużo czytał) były ukierunkowane i zgodne z późniejszymi dążeniami.

Chorobliwa wręcz skłonność do panowania nad światem była przyczynkiem do szukania broni ostatecznej, która miała mu to umożliwić.

Bardzo możliwe, że zainteresowania okultyzmem i innymi "dziwnymi przekazami" skłoniły Adolfa do podróży do Tybetu http://wyborcza.pl/1,75400,12722313,Co_nazistowscy_badacze_przywiezli_Hitlerowi_z_Tybetu_.html

I bardziej obszerny materiał http://www.berzinarchives.com/web/pl/archives/advanced/kalachakra/shambhala/nazi_connection_shambhala_tibet.html

Całkiem możliwe też, że przywieziono stamtąd m.in. dokładne plany Viman, czyli pojazdów o napędzie anty-grawitacyjnym.

Wszak Niemcy szukali w Tybecie wiedzy o zaginionych cywilizacjach i ich technologiach, i całkiem możliwe że coś znaleźli.

 

Oto fragment jednego z opisów angielskiego tłumaczenia:

"Konstrukcja musi być tak wykonana, aby była mocna i wytrzymała, jak wielkiego latającego ptaka, z lekkiego materiału. Wewnątrz należy zainstalować silnik rtęciowy z żelaznym aparatem podgrzewającym poniżej. Dzięki mocy zawartej w rtęci, która tworzy wir napędzający, człowiek siedzący wewnątrz może pokonywać ogromne odległości na niebie w najbardziej wspaniały sposób. Podobnie, wykorzystując proces opisany powyżej można budować Vimanę tak dużą, jak świątynia Boga-w-Ruchu. Cztery mocne pojemniki z rtęcią muszą być wbudowane w konstrukcję wewnętrzną. Gdy zostają one podgrzane przez kontrolowany ogień z pojemników żelaznych, Vimana rozwija moc gromu dzięki rtęci. I błyskawicznie staje się perłą na niebie.

(...) Poprzez przewody powinny zostać doprowadzone do pojemnika z kwasem siarkowym. Tworzą potem trzy siły, nazwane: marthanda, rowhinee, bhadra. Marthanda shakti powinna być doprowadzona do kamienia - ładunku, rtęci, miki i płynu wężowego.

(...) Po uruchomieniu dużego koła, koła sandhi w naala - dandas również zaczną się obracać z dużą prędkością a prąd doprowadzony najpierw do pięciobocznej keelaka, a potem do zbiornika z olejem nabierze mocy i przechodząc przez dwie naalas rozkręci wszystkie koła w kolumnie do potężnej prędkości, generując prędkość 25000 linkas, która pozwoli vimanie pokonać 105 krosa lub prawie 250 mil w ciągu ghatika /24 minuty/ (...) Konstrukcja musi być wykonana tak, aby była mocna i wytrzymała, jak wielkiego latającego ptaka, z lekkiego materiału. Wewnątrz należy zainstalować silnik rtęciowy, z żelaznym aparatem podgrzewającym poniżej. Dzięki mocy zawartej w rtęci, która tworzy wir napędzający, człowiek siedzący wewnątrz może pokonywać ogromne odległości na niebie w najbardziej wspaniały sposób". za http://pufoc.republika.pl/v7_orgv.htm

 

I kolejny fragment informacji dla "wątku niemieckiego" w poszukiwaniu UFO;

"Przygotowania do wielkiej operacji wojskowej na Antarktydzie Stany Zjednoczone rozpoczęły tuż po zakończeniu wojny, w rok po "poddaniu" się U-977 i przesłuchaniach załogi tego U-boota. Amerykanie operację traktowali z całą powagą. Była to operacja na niespotykaną wcześniej skalę.

Wyprawą współdowodził znany i doświadczony polarnik Richard Byrd. Człowiek ten w latach 1924, 1934 i 1939 wykonał kilka przelotów samolotem nad biegunem polarnym i strefami najzimniejszych obszarów ziemi. W listopadzie 1938 roku to właśnie on przybył na zaproszenie Niemców do Hamburga i pomagał rekrutować personel niemieckiej wyprawy.

Wśród badaczy Antarktydy mówiło się wtedy otwarcie, że Amerykanie przygotowują się do wojny na Antarktydzie." za http://pufoc.republika.pl/v7_inter.htm

 

pzdr.