Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end, co słychać a czego nie


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

Żadnego kabelka nie zmienialiśmy-a jednak każdego dnia odbieraliśmy nagrany materiał inaczej(raz fantastycznie raz do kitu)

Jesteśmy tylko ludzmi-i jesteśmy podatni na różne bodzce-nasz mózg w połączeniu ze słuchem płata nam figle ze względu na nasze różne nastroje-a nic nie zmienialiśmy.

Do tego dochodzi jeszcze to,że kiedy dany kabel pożyczymy,czy kupimy-zawsze ale to zawsze na jego temat coś wiemy-czy to z netu,czy od sprzedawcy czy od znajomego-tak czy siak pamiętamy co o nim czytaliśmy,czy co nam o nim powiedział sprzedający czy znajomy-czego możemy się po nim spodziewać-i to możemy właśnie słyszeć.

Tu rolę gra nasza podświadomość -bo niestety ale miernikiem szerokości sceny o jakiej czasem koledzy piszą zmierzyć się nie da-tylko naszą wyobraznią,a że każdy ma ją inną,więc ta scena może być u każdego innej wielkości,szerokości itd.

Oczywiście możesz w to wierzyć że kabel ma aż taki wpływ że ci scenę wydłuży,rozszerzy itd-ale ja w to nie wierzę,a w wyobraznie i owszem-każdy ją ma.

 

Straszny bełkot... a o co konkretnie chodzi Autorowi tego wpisu?

Tak, to jest sprawa twojej wiary

Żebyśmy się dobrze zrozumieli-nie chodzi o moją wiarę,bo nic bez przetestowania nie piszę,chciałem w kablach usłyszeć różnicę-ale nie stety,albo stety ich nie usłyszałem.

RUBY,SILVERSCREN,MATRIX II,obecny Odyssey II-każdy z nich z trochę innego pułapu-no w sumie Silverscren i ruby są po 30 pln,Matrix ii po 55pln a Odyssey po 130 pln chyba.

O IC już nie wspominam.

 

Straszny bełkot... a o co konkretnie chodzi Autorowi tego wpisu?

Bełkot ?-a o co chodzi ?,jak miał byś trochę inteligencji to byś się nie pytał.Przeczytaj rozmowę całą miedzy mną a kolegą Szub to zatrybisz.

 

Bzdura. Testowany musi to wiedzieć, aby odpowiednio skoncentrować się na porównaniu.

Inaczej wcale nie musi potrafić wyłapać różnice.

 

To takie trudne do zrozumienia krzyzakov?

 

Nie tylko nie musi, ale nie może. Spytaj SzuBa. Przecież wtedy na skutek presji traci słuch.

Po prostu dostaje do oceny kilka kabelków do posłuchania w domowym zaciszu, tylko nie wie, czy te kabelki się różnią i nie wie, że jego opinia będzie weryfikowana.

Czyli będzie robił dokładnie to, co robią recenzenci pism auduofilskich, albo audiofile przy wyborze kabelka.

 

krzyzakov

No ale, Grancjanie, ja nie mam problemu z tym, że nie słyszysz zmian. Ciesz się muzyką!

 

Nie tylko nie musi, ale nie może. Spytaj SzuBa. Przecież wtedy na skutek presji traci słuch.

Po prostu dostaje do oceny kilka kabelków do posłuchania w domowym zaciszu, tylko nie wie, czy te kabelki się różnią i nie wie, że jego opinia będzie weryfikowana.

Czyli będzie robił dokładnie to, co robią recenzenci pism auduofilskich, albo audiofile przy wyborze kabelka.

Opisujesz oszustwo, a nie test.

RUBY,SILVERSCREN,MATRIX II,obecny Odyssey II-każdy z nich z trochę innego pułapu-no w sumie Silverscren i ruby są po 30 pln,Matrix ii po 55pln a Odyssey po 130 pln chyba.

 

Jak była metodyka testu?Jaki system?

l'enfant sauvage

Jak sobie dobierałem kable, to po prostu słuchałem. I wybrałem te, które oferowały najlepsze brzmienie. Od dawna nie testuję kabli. Forsę wydaję na lampy i płyty oraz inne przyjemności. Od tego jest forsa, żeby ją wydawać, bo potem się umiera. Nie wiem, po co dorabiasz do tego ideologię. Stosuj brzytwę Ockhama. Wyjdzie ci na zdrowie.

Ale tu chodziło mi tylko o te kable, na co wydajesz kasę to nie ma znaczenia. Żeby stwierdzić, że jakiś kabel X gra inaczej od kabla Y musiałeś choć jeden test przeprowadzić, co jawnie teraz przyznałeś i dochodzimy do meritum:) Sam twierdzisz, że

 

Ślepy test to taka sama lipa jak jawny test.

W związku z tym powiedz mi jaką masz pewność, że twój wybór w jawnym odsłuchu nie był obarczonym błędem, skoro każdy rodzaj porównania jest dla Ciebie lipą?

Jak była metodyka testu?Jaki system?

Żeby cokolwiek zmiennego usłyszeć typu,góra na danym utworze przy wybrzmiewaniu blach brzmi jakoś inaczej,jest spokojniejsza,a może bardziej dobitna,czy wokale brzmią jakoś inaczej,czy stopa zmienia charakter,jest mocniejsza,czy jest jakaś zmiana względem przestrzeni tzw głębi itd.

2 pary kolumn MA GX300,FOCAL 816 W SE

NAD 546-SM6 jako DAC i PRE+końcówka mocy z NAD 356.

NAD 546 +NAD 356.=FOCAL i GX 300

Marantz Pearl Lite +CD= FOCAL i GX300

MARANTZ CD DAC SM6 MARANTZ PEARL LITE =oba zestawy kolumn.

Interconekt-Chameleon + Crimson+COAX CHORD PRODAK,PROFIGOLD 4000.

LOKAL 26-27 M2-zaadoptowany-kolumny po 1,0 m od ścian i po 1,2 m od bocznych

FOTO możesz dostać na PW

Ponieważ nie uwzględnia czynników psycho-fizjologicznych. Ślepy test to taka sama lipa jak jawny test. Umiesz nie odróżnić kabli w jawnym teście? Już sam fakt, że się bierze udział w teście, a nie w słuchaniu muzyki, sprawia, że żaden test nie ma szansy powodzenia. Tester wie, że bierze udział w teście - to wystarczy, by sam ten fakt zaburzał odbiór. Wiesz, presja, kto kogo, napięcie... Żaden test na żywych ludziach nie jest skuteczny, dlatego np. cała psychologia opierająca się na testach leży i kwiczy, bo zawsze dochodzi do wydumanych wniosków.

Bzdura. Testowany musi to wiedzieć, aby odpowiednio skoncentrować się na porównaniu.

Inaczej wcale nie musi potrafić wyłapać różnice.

 

Mam jeszcze takie pytanie do Panów słyszących, jaka jest w końcu wersja? Testowany może się skoncentrować czy nie ma szans? :)

Ale tu chodziło mi tylko o te kable, na co wydajesz kasę to nie ma znaczenia. Żeby stwierdzić, że jakiś kabel X gra inaczej od kabla Y musiałeś choć jeden test przeprowadzić, co jawnie teraz przyznałeś i dochodzimy do meritum:) Sam twierdzisz, że

W związku z tym powiedz mi jaką masz pewność, że twój wybór w jawnym odsłuchu nie był obarczonym błędem, skoro każdy rodzaj porównania jest dla Ciebie lipą?

Mój drogi, sprawa jest dziecinnie prosta: nie potrzebuję testów, żeby mieć kable, które mi odpowiadają. Po prostu słuchałem sobie muzyki, zmieniałem kable i wziąłem te, które dawały najlepsze brzmienie. To nie był żaden test. Użyłem uszu, w przyjemnej, luźnej, domowej atmosferze. Ty, gdy jeszcze miałeś dobry słuch i nie uległeś indoktrynacji misjonarzy, także wybierałeś sobie kable. A że wybrałeś ścieżkę neofity, to twój wybór. A więc wszystko jest sprawą wyboru.

Mój drogi, sprawa jest dziecinnie prosta: nie potrzebuję testów, żeby mieć kable, które mi odpowiadają. Po prostu słuchałem sobie muzyki, zmieniałem kable i wziąłem te, które dawały najlepsze brzmienie. To nie był żaden test. Użyłem uszu, w przyjemnej, luźnej, domowej atmosferze. Ty, gdy jeszcze miałeś dobry słuch i nie uległeś indoktrynacji misjonarzy, także wybierałeś sobie kable. A że wybrałeś ścieżkę neofity, to twój wybór. A więc wszystko jest sprawą wyboru.

 

SzuB to "Po prostu słuchałem sobie muzyki, zmieniałem kable i wziąłem te, które dawały najlepsze brzmienie." jest testowaniem kabli, można powiedzieć porównaniem. Za każdym razem używasz uszu nikt Ci nie broni, atmosfera również może być domowa:) Procedura takiego ślepego porównania byłaby taka. Po prostu słuchasz sobie muzyki, ale kable zmienia ktoś inny, a Ty bierzesz te, które będą dawały najlepsze brzmienie. Podkreślam, że to Twoja metoda zmienia się tylko osoba wpinająca kable czy coś to zmieni?

Oczywiście, bo obecność "drugiej osoby", która zmienia kable, oznacza test. Który to z was już pisał, że gra tu rolę podświadomość? Któryś pisał. Test to test, nigdy nie da poprawnego wyniku.

Oczywiście, bo obecność "drugiej osoby", która zmienia kable, oznacza test. Który to z was już pisał, że gra tu rolę podświadomość? Któryś pisał. Test to test, nigdy nie da poprawnego wyniku.

 

Bardzo często na różnych wystawach w salonach audio to sprzedawcy, przedstawiciele firm zmieniają kable i wszyscy słyszą, ale to nie test? W domu sam sobie zmieniasz kable, ale to również nie jest test ani porównanie :) To co to jest według Ciebie? A co byś powiedział na to, gdyby nie było drugiej osoby sam byś zmieniał kable, ale tak przygotowane, żeby nie dało się ich rozpoznać? Nie ma drugiej osoby odchodzi stres, co nie oznacza testu:)

Jeśli byłyby tak przygotowane, żeby nie można ich było rozpoznać, musiałbym o tym nie wiedzieć. Jak byś to zrobił? Dogadałbyś się ze sklepami? Poza tym, gdyby to były takie same kable w różnych "koszulkach", z pewnością brzmiałyby tak samo. Przecież to słychać, jaki kabel gra.

Cieszą matkę takie dzieci, lecz ją martwi ten syn trzeci, którym wielkim był zakałą, bo miał małżowinę bardzo małą...

To o jakie kable chodzi? Głośnikowe, interkonekty, czy może o sieciowe? Pogubiłem się już w tym gąszczu kablowej rozprawki...!

 

Parę lat temu wymieniłem kable ze słupa do mojego domu, tzn. ComEd wymienił - ja tylko zadzwoniłem i powiedziałem że są stare i niebezpieczne bo izolacja zdarta na maxa. Wymienili całe łącze, rurę do liczników i w ogóle wszystko - zegar też. Wpływ na brzmienie kolosalny - siada mnie coraz więcej ptaków na siecówkę główną i śpiewają, że hej! Pytam po raz czwarty chyba - o jakie kable się rozchodzi? SC, IC, AC - przecież nie pytam o USB, ani o HDMI - chodzi mnie o analog only! Czy odpowiedż jest jakąś tajną misją?

Parker's Mood

Ja ci, kochany, odpowiadam: mnie chodzi o IC i SC, ale o jakie kolegom, to dalibóg nie wiem.

 

Myślisz, że znają hrabiego prawdziwego? Małą, chudą, na kształt glizdy...

SzuB ty sobie robisz jaja, co?

Masz z nas niezłą polewkę zdaje sie?

Albo jesteś CzuB ?

Sorry, no ile można pierdzielić takie głupoty.

Twoje teorie są warte tyle samo, co teorie każdego fanatyka - są nic nie warte.

Po prostu przegięcie, upór (jak Twój) w połączeniu z brakiem umiejętności spojrzenia na kwestię szerszym horyzontem tworzy zło w ludziach.

 

*EDIT*

Dodaję Cie do ignorowanych, bo szkoda prądu na czytanie Twoich do znudzenia identycznych farmazonów :/

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Dodaję Cie do ignorowanych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nakręcił się, jakby naćpał się czegoś.

A wpis - pod publiczkę... dla takich jak Ty.

Dla mnie - mowa trawa, jak zawsze.

 

Oto przykład kultury (inaczej) Entuzjastów.

 

Bzdura. Testowany musi to wiedzieć, aby odpowiednio skoncentrować się na porównaniu.

Inaczej wcale nie musi potrafić wyłapać różnice.

 

To takie trudne do zrozumienia krzyzakov?

 

Pokrętna ekwilibrystyka logiczna w próbie obrony czegoś nie do obrony.

 

Mam jeszcze takie pytanie do Panów słyszących, jaka jest w końcu wersja? Testowany może się skoncentrować czy nie ma szans? :)

 

Przecież widzisz, że już dawno się zapętlili i gonią własny ogon.

 

 

Bardzo często na różnych wystawach w salonach audio to sprzedawcy, przedstawiciele firm zmieniają kable i wszyscy słyszą, ale to nie test? W domu sam sobie zmieniasz kable, ale to również nie jest test ani porównanie :) To co to jest według Ciebie? A co byś powiedział na to, gdyby nie było drugiej osoby sam byś zmieniał kable, ale tak przygotowane, żeby nie dało się ich rozpoznać? Nie ma drugiej osoby odchodzi stres, co nie oznacza testu:)

 

Sprawa jest dziecinnie prosta. Jeśli taka zabawa w przełączanie (samemu lub przez kogoś) wykaże różnice - wtedy jest to test, co więcej: jest on uczciwą, rzetelną i naukową metodą badawczą. Jeśli natomiast różnic nie wykaże - jest to oszustwo.

 

Operetkowe towarzystwo.

Ile Ty masz lat?? Skąd wiesz, że kolega SzuB ma złą akustykę pokoju?

91

Wszyscy mają złą lub bardzo złą akustykę, a niektórzy mają akustykę fatalną. A skąd ja to wiem? Stąd, że żaden kablarz nie zrobił nic, albo prawie nic z akustyką. Ktoś, kto ma za sobą trochę eksperymentów z akustyką wie, co to daje. A przynajmniej wie jedno. Że nie ma na świecie takiej żony, która by pozwoliła obwiesić salon taką ilością ustroi akustycznych, jak to jest potrzebne. Nie ma takiej o ile sama nie jest jakąś zagorzałą fanką muzyki. Czyli w praktyce takiej kobiety nie ma. Spokojnie można wytłumić pokój, który służy wyłącznie do słuchania.

 

Zajrzyj do działu Akustyka. Są zdjęcia. Jedna ich cecha wspólna - ustroi akustycznych 10x za mało, nie są takie jak potrzeba i są źle rozmieszczone czyli nic nie dają. A słuchanie w złej akustyce charakteryzuje się tym, że przypomina słuchanie muzyki z metalowym wiadrem na głowie.

SzuB ty sobie robisz jaja, co?

Masz z nas niezłą polewkę zdaje sie?

Albo jesteś CzuB ?

Sorry, no ile można pierdzielić takie głupoty.

Twoje teorie są warte tyle samo, co teorie każdego fanatyka - są nic nie warte.

Po prostu przegięcie, upór (jak Twój) w połączeniu z brakiem umiejętności spojrzenia na kwestię szerszym horyzontem tworzy zło w ludziach.

 

*EDIT*

Dodaję Cie do ignorowanych, bo szkoda prądu na czytanie Twoich do znudzenia identycznych farmazonów :/

 

Od samego początku robi sobie z nas jaja i pewnie znakomicie się tym bawi. Ja również dodałem jegomościa do Ignorowanych.

 

Zaraz się dowiesz, że to Ty jesteś fanatykiem (niesłyszenia) i wykazujesz upór.

 

Oraz że piszesz farmazony.

 

A co byś powiedział na to, gdyby nie było drugiej osoby sam byś zmieniał kable, ale tak przygotowane, żeby nie dało się ich rozpoznać? Nie ma drugiej osoby odchodzi stres, co nie oznacza testu:)

 

Wtedy to jest oszustwo!

 

krzyzakov

Napisano dziś, 00:48

No ale, Grancjanie, ja nie mam problemu z tym, że nie słyszysz zmian. Ciesz się muzyką!

 

Wyświetl postUżytkownik KRZYZAK dnia 21.09.2014 - 00:45 napisał

Nie tylko nie musi, ale nie może. Spytaj SzuBa. Przecież wtedy na skutek presji traci słuch.

Po prostu dostaje do oceny kilka kabelków do posłuchania w domowym zaciszu, tylko nie wie, czy te kabelki się różnią i nie wie, że jego opinia będzie weryfikowana.

Czyli będzie robił dokładnie to, co robią recenzenci pism auduofilskich, albo audiofile przy wyborze kabelka.

Opisujesz oszustwo, a nie test.

 

 

 

To nie jest żadne oszustwo - to jest PRAWDZIWY i w 100% miarodajny KLASYCZNY test ABX - PODWÓJNIE ŚLEPY TEST.

 

Testujący2 (nazwijmy go pomocnikiem) nie wie jaki kabel właśnie włączył w system, wie to Testujący1 (który dokumentuje przebieg), Testowany nie wie kiedy, a najlepiej - czy w ogóle jest testowany.

W takiej sytuacji testowany jest pozbawiony wszelkich traum, stresów, presji, o których tak krzyczą "entuzjaści", podając jako argumenty dyskwalifikujące takie testy.

Testowany ma komfort, nic nie testuje, słucha muzyki w swoim naturalnym środowisku na swoim sprzęcie dowolną ilość czasu i bez żadnej presji...tyle tylko, że nie zauważy - kiedy, (w założeniu, że oczywiście nie widzi oczkami okablowania za stoliczkiem) dowolny obcmokany kabel, który wcześniej "po audiofilsku" sobie wybrał (jakkolwiek by to się nie odbywało z "testem" czy [dzień dobry SzuB] nie), został podmieniony na taki zwykły, bleeeee, którym by nigdy świadomie swego systemu nie pokalał.

 

Sam kilka lat temu zrobiliśmy (ja +2 osoby) taki numer "sieciówkarzowi" znajomemu - ze skutkiem - wiadomo jakim (On o tym do dziś nie wie i dla jego zdrowia psychicznego tak już zostać musi - bo to hardkorowa jednostka jest).

 

Drugi przypadek znam opisu (tam niestety testowany dowiedział się) - skończyło się niestety, nie tylko koleżeństwo a nawet przyjaźń.

Tak to bywa brutalna prawda w skrajnych przypadkach - ma czasami porażającą siłę.

Trudno też w sumie "entuzjastom" dziwić się, że tak nerwowo reagują, właśnie tak mocną, uderzającą prawdę przeczuwając, czy tego chcą czy nie.

Sam fakt, że ktoś bierze udział w teście i wie o tym, oznacza, że będzie nastawiony, uprzedzony, zestresowany, stremowany samym faktem testu. Natomiast gdy nie wie o testowaniu, jest oszukiwany, niezbyt skoncentrowany, nastawiony na słuchanie, a nie na sprawdzanie różnić. W obu przypadkach można to o kant potłuc. Nigdy, powtarzam nigdy takie testy nie będą miarodajne. Zawsze, powtarzam zawsze będą fałszywe. Cały klucz do blagi wielu badań (pseudo)naukowych tkwi w tym, że nie biorą ci pożal się Boże badacze pod uwagę faktu, że reakcje testowanego zawsze są inne niż w warunkach naturalnych.

Jeśli byłyby tak przygotowane, żeby nie można ich było rozpoznać, musiałbym o tym nie wiedzieć. Jak byś to zrobił?

 

Musiałbyś wiedzieć, że porównujesz jakieś kable tak samo jak w jawnym teście słuchasz sobie sam kabli i wybierasz. Bez tego skąd możesz wiedzieć, co masz z tym zrobić? Za czasów szkolnych też nie lubiłeś testów i żaden Ci nie poszedł, bo to test? :))

 

Poza tym, gdyby to były takie same kable w różnych "koszulkach", z pewnością brzmiałyby tak samo. Przecież to słychać, jaki kabel gra.

 

Skoro tak twierdzisz to w czym problem? Jasne jest, że nie będziesz wiedział co to za kable a opcja, którą wymieniłeś to jedna z możliwych.

W czym problem, malikali? Napisałem, w czym:

 

Sam fakt, że ktoś bierze udział w teście i wie o tym, oznacza, że będzie nastawiony, uprzedzony, zestresowany, stremowany samym faktem testu. Natomiast gdy nie wie o testowaniu, jest oszukiwany, niezbyt skoncentrowany, nastawiony na słuchanie, a nie na sprawdzanie różnić. W obu przypadkach można to o kant potłuc. Nigdy, powtarzam nigdy takie testy nie będą miarodajne. Zawsze, powtarzam zawsze będą fałszywe. Cały klucz do blagi wielu badań (pseudo)naukowych tkwi w tym, że nie biorą ci pożal się Boże badacze pod uwagę faktu, że reakcje testowanego zawsze są inne niż w warunkach naturalnych.

Mnie zastanawia dlaczego ludzie marnotrawią tyle czasu i energii nad rzeczami nieistotnymi, jak np. kable, a zupełnie ignorują rzeczy ważne. Ważną rzeczą, najważniejszą jest akustyka. W praktyce nikt nie ma porządnie przygotowanego pomieszczenia odsłuchowego. W zasadzie nawet mało kto wie na czym to w ogóle polega. Druga rzecz to kolumny. Ludzie spierają się o tysięczne części procenta, ułamki decybeli, a w kolumnach zniekształcenia mierzy się całymi procentami, przy głośnym graniu zniekształcenia są na poziomie kilkudziesięciu procent. I co? I nic. Założyłem nawet wątek o zniekształceniach w kolumnach. Wątek nie cieszy się zainteresowaniem. Dodajmy do tego pogłos w pokoju i filtr grzebieniowy, który do nierównomierności charakterystyki samych kolumn, która wynosi +/- kilka decybeli dołoży nierównomierności +/- kilkadziesiąt dB.

 

Ale to, że w domu mamy nierównomierność pasma wielkości np. 50 dB i zniekształcenia na poziomie kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu procent, to nikogo nie interesuje. Ale bezpiecznik, kabel? O! To już tak. Nie rozumiem naprawdę, jak można być tak zafascynowanym rzeczami bez znaczenia, a te istotne i ważne całkowicie wyrzucić poza zakres zainteresowań i zignorować.

Sam fakt, że ktoś bierze udział w teście i wie o tym, oznacza, że będzie nastawiony, uprzedzony, zestresowany, stremowany samym faktem testu. Natomiast gdy nie wie o testowaniu, jest oszukiwany, niezbyt skoncentrowany, nastawiony na słuchanie, a nie na sprawdzanie różnić. W obu przypadkach można to o kant potłuc. Nigdy, powtarzam nigdy takie testy nie będą miarodajne. Zawsze, powtarzam zawsze będą fałszywe. Cały klucz do blagi wielu badań (pseudo)naukowych tkwi w tym, że nie biorą ci pożal się Boże badacze pod uwagę faktu, że reakcje testowanego zawsze są inne niż w warunkach naturalnych.

 

Przepraszam bardzo, skoro byś nie wiedział o testowaniu, to co ma niby wpłynąć na twoją koncentrację? Załóżmy czysto hipotetycznie, że ktoś kiedyś zaprasza Cię na odsłuchy kabli firmy X kolega np: i tam słuchacie sobie kabli jak zawsze w takim gronie wymieniacie się spostrzeżeniami itd. Do tego momentu jest to zwykły odsłuch nie ma mowy o żadnym teście, ale później okazuje się, że kable były specjalnie przygotowane dla was, bo to była forma utajonego testu i okazuję się, że wyniki nie pokrywają się z waszymi spostrzeżeniami, co wtedy?

Mam jeszcze takie pytanie do Panów słyszących, jaka jest w końcu wersja? Testowany może się skoncentrować czy nie ma szans?

 

To już zależy od samego testowanego. Jedni potrafią się skoncentrować i usłyszeć różnice, a innych paraliżuje udział w teście i mogą mieć problemy.

To tak jak ze wszystkim w życiu. Decydują indywidualne predyspozycje.

Wtedy masz jasno pokazane, jak fałszywe są wyniki i niemiarodajne.

 

Ale które wyniki będą fałszywe i dlaczego? Cały czas pamiętaj, że o teście nie miałbyś pojęcia.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.