Skocz do zawartości
IGNORED

Harry Potter i Zaczarowany Kabel


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego nie ma różnicy pomiędzy kablami cyfrowymi - postarałem się to wyjaśnić najlepiej jak mogłem. No tak. Ale człowiek nie może latać, zwłaszcza na Księżyc nie doleci.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tracki:

48. An ordinary audio interconnect.

49. A premium 75 ohm digital cable

50. An audiophile ultra-low jitter digital cable

 

Słychać różnicę w rozdzielczości, czystości i dynamice. Ogromną w przypadku porównania tracka 48 z 49 i 50, subtelną miedzy 49, a 50.

 

Też jestem przeciwnikiem grania kabli ale bracia Chesky to nie są jacyś szukający poklasku szarlatani więc pytanie brzmi czy to ich sprzęt nie radził sobie z gorszej jakości kablami czy to może rzeczywiście wina kabli? Nie znamy ich długości, nie wiemy co to za kable, nie wiemy na jakim to było nagrywane sprzęcie ale to są nagrania, które pozwalają stwierdzić, że dźwięk po zamianie kabli na lepsze zmienia się na lepsze. Także jest to problem dla wszystkich bo nie daje jednoznacznego argumentu przeciwnikom ani ich oponentom. Ja zachęcam, żeby kolega od prostytutek udostępnił podobne nagranie zwłaszcza, że to dość prosta w realizacji rzecz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muda:

 

I nie wykręcaj kota ogonem, bo wtedy, kiedy testy miały miejsce niewiele miałeś do powiedzenia.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tracki:

48. An ordinary audio interconnect.

49. A premium 75 ohm digital cable

50. An audiophile ultra-low jitter digital cable

 

Słychać różnicę w rozdzielczości, czystości i dynamice. Ogromną w przypadku porównania tracka 48 z 49 i 50, subtelną miedzy 49, a 50.

 

Też jestem przeciwnikiem grania kabli ale bracia Chesky to nie są jacyś szukający poklasku szarlatani więc pytanie brzmi czy to ich sprzęt nie radził sobie z gorszej jakości kablami czy to może rzeczywiście wina kabli? Nie znamy ich długości, nie wiemy co to za kable, nie wiemy na jakim to było nagrywane sprzęcie ale to są nagrania, które pozwalają stwierdzić, że dźwięk po zamianie kabli na lepsze zmienia się na lepsze. Także jest to problem dla wszystkich bo nie daje jednoznacznego argumentu przeciwnikom ani ich oponentom. Ja zachęcam, żeby kolega od prostytutek udostępnił podobne nagranie zwłaszcza, że to dość prosta w realizacji rzecz.

Wierzysz, jeśli tam rzeczywiście są różnice, że to co jest w tych nagraniach zostało rzetelnie przygotowane?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wierzysz, jeśli tam rzeczywiście są różnice, że to co jest w tych nagraniach zostało rzetelnie przygotowane?

 

To jest perkusja, raczej nagrywana równolegle różnymi kablami albo ktoś grał idealnie równo za każdym razem. Posłuchaj i sprawdź. Wierzę, że Chescy nie robiliby tego z premedytacją ale jak napisałem jest zbyt dużo dodatkowych niewiadomych, żeby bezmyślnie obarczać winą kable. Nie wykluczam natomiast, że to jedna z możliwych przyczyn.

Dokładnie. Nawet gdyby ktoś oferował milion dla tego, kto przyjdzie i w ślepym teście wskaże różnicę pomiędzy kablami, tak zupełnie bez jakichkolwiek zobowiązań, przychodzisz, słuchasz, odgadujesz, milion dla ciebie, to nikt nie przyjdzie. Bo wszyscy wiedzą, że to niemożliwe. Wszyscy wiedzą, że to marketingowcy i podstawieni i opłaceni ludzie piszą te bzdury o kablach.

Ja pierniczę .

Obiecałem sobie że nie dodam już tu wpisu a Ty mnie na łopatki rozwaliłeś :)))))))))))))))))

Ty i Tobie podobni teoretycy chcecie dowodu przytaczając teorie a jak jesteście zapraszani żeby na własne uszy przekonać się że różnice są - podwijacie ogon i czmychacie .

Przecież jeden z drugim Tobie podobny pieklicie się tu o to tygodniami a wystarczyło ruszyć dupsko , przejechać się kawałek i samemu przekonać czy to możliwe .

Proste ?

Piejecie o dowód . Kolega zapraszał i NIKT nie przyjechał .

Nie , bo Wy chcecie poklasku , rozgłosu i pisania o niczym .

Zaproszeni byli ci którzy najbardziej zaprzeczali że kabel cyfrowy może wpływać na brzmienie . Nie ludzie z ulicy ale Wy !

Strach obleciał ?

 

Przecież twarz zachować trzeba a co by się okazało gdyby ... ?

Gdybyście byli pewni tego co piszecie to by się zwaliła na odsłuch grupka gdybaczy i miała pokarm na wyżerkę w takim i podobnym temacie .

 

Przekręcasz. Wysłałeś mi płytkę z dwoma utworami. Każdy był w trzech wersjach. Wszystkie wersje były identyczne. Co do bitu. Więc kabelki, które wykorzystywałeś do nagrywania nie miały żadnego wpływu na to, co się zapisało na płycie. Nie porównywałem niczego z żadnym plikiem. Porównywałem wyłacznie to co było na płytce. A zabezpieczenia, wybacz, one działają ale tylko na nagrywarkach.

Były porównywane te pliki z oryginałem i jak się nie mylę to Edward to robił .

A zabezpieczenia, wybacz, one działają ale tylko na nagrywarkach.

Wasze porównania wykazały że zgodność bitowa jest co do bitu !

CO DO BITU więc gdzie te bity z zabezpieczenia ?

Pomijam jak one działają bo działają . Można nagrywarkę włączyć w różnym momencie odtwarzania takiej już skopiowanej płyty i po pewnym czasie wyskakuje komunikat .

Więc są a Wasze programiki i takie porównania można sobie w buty wsadzić .

 

Muda:

 

I nie wykręcaj kota ogonem, bo wtedy, kiedy testy miały miejsce niewiele miałeś do powiedzenia.

Miałem i to co miałem do powiedzenia napisałem .

Nagrałem , wysłałem a Edward nawet nie raczył tego posłuchać .

Elb też prosił o te pliki .

Wysłałeś mu ?

Zrobiłem co miałem zrobić a wy się wywinęliście więc po co miałem ten temat dalej ciągnąć ?

 

Ty za to drogi Bumie wykręcałeś się jak mogłeś żeby nie przyjechać do Disco na odsłuch a grałeś w zadymie pierwsze skrzypce .

Wykręcanie się czasem i odległością to tekst na poziomie nastolatka .

W świecie Hi-fi pokutuje wiele mitów. Przyjrzyjmy się mitowi, który polega na tym, że rzekomo cyfrowe kable mają wpływ na brzmienie. Już na samym wstępie musimy stwierdzić, że cyfrowe kable nie mają i nie mogą mieć żadnego wpływu na brzmienie. Z jednym wyjątkiem – jeśli kabel będzie uszkodzony lub nie będzie go wcale, to niczego nie usłyszymy.

 

Audiofile wyobrażają sobie, że cyfrowy kabel ma wpływa na brzmienie, bo przez kabel płynie dźwięk zupełnie jak przez kabel analogowy. Nic bardziej mylnego. Przez kabel cyfrowy nie płynie nic co w jakikolwiek sposób może przypominać dźwięk, zwłaszcza taki jak go znamy – dźwięk analogowy. Jednak musimy pójść o krok dalej. Okazuje się bowiem, że nawet na płytach CD, DVD Audio, BD Audio czy we wszystkich możliwych typach plików dźwięk jest zapisany w sposób kompletnie nie przypominający dźwięku analogowego.

 

Zacznijmy od płyty CD. Okazuje się, że z około 700MB danych na takiej płycie zaledwie mniej niż połowa to dane użyte do kodowania dźwięku. Wygląda to z grubsza w taki sposób (za Wikipedią): „Każda próbka dźwięku jest 16-bitową podpisaną liczbą w kodzie uzupełniania do dwóch, z wartością próbek w zakresie od -32768 do 32767. Źródłowe dane audio są podzielone na ramki, każda z nich zawiera dwanaście próbek (lewy i prawy kanał po sześć próbek, na przemian), łącznie 192 bity (24 bajty) danych audio w ramce.

 

Ten strumień ramek danych audio, jako całość poddaje się następnie kodowaniu CIRC, które dzieli dane na części przestawia je w innej kolejności i rozszerza je o bity parzystości w taki sposób, że możliwe jest wykrycie i skorygowanie błędów odczytu. Kodowanie CIRC ponadto przemieszcza ramki audio do kilku kolejnych ramek, aby w ten sposób podnieść odporność danych na błędy typu burst. Dlatego fizyczna ramka na płycie w rzeczywistości zawierają informacje z wielu logicznych ramek audio. Ten proces dodaje do każdej ramki 64 bity danymi do korekcji błędów. Następnie dodaje się 8 bitów danych subkodu lub subkanału do każdej z zakodowanych ramek, które to bity są używane do adresowania i sterowania odtwarzaniem CD.

 

Kodowanie CIRC wraz z bajtem subkodu tworzy ramkę mającą długość 33 bajtów, która jest nazywana ramką danych kanału. Ramki te są następnie modulowane przez EFM (modulacja EFM), w której każde 8 bitowe słowo jest zastępowane odpowiednim 14-bitowym słowem w celu redukcji ilości przejść pomiędzy 0 a 1. Zmniejsza to ilość fizycznych pitów na płycie i stanowi dodatkowy stopień podnoszący tolerancję na błędy. Trzy "łączące" bity dodaje się przed każdym słowem 14-bitowym dla ujednoznacznienia i synchronizacji. W sumie jest 33 × (14 + 3) = 561 bitów. Słowa 27-bitowe (wzór 24-bitowy oraz 3 bity łączące) dodaje się na początku każdej ramki, aby pomóc w synchronizacji, tak by urządzenie odczytujące mogło łatwo zlokalizować daną ramkę. Ostatecznie ramka zawiera 588 bitów "danych kanału" (z których zaledwie 192 bity są wykorzystane do dekodowane do muzyki).”

 

Więc dźwięk jest „poszatkowany” na kawałeczki, porozrzucany przypadkowo, zmodulowany, przemieszany z dużą ilością danych korekcyjnych i zakodowany. Odtwarzacz CD żeby odtworzyć płytę musi wczytać porcję danych do swojej pamięci podręcznej, zdekodować, zdemodulować, poukładać we właściwej kolejności, aż w końcu będzie mógł wysłać tak uzyskane sample do DAC-a odtwarzacza.

 

Tak się składa, że na twardym dysku, który jest podłączony kablem USB do odtwarzacza plików raczej nie mamy obrazów płyt CD. Będziemy mieć tam pliki dźwiękowe. Mogą być to np. pliki WAV. I tu okazuje się, że sytuacja jest pod względem struktury danych zupełnie taka sama, jak w przypadku samej płyty CD. Plik WAV ma taką samą strukturę danych jak to, co jest na CD i ma taką samą wagę. Jeśli dana płyta CD zawiera 700MB danych, to po zgraniu do WAV będziemy mieć również 700MB danych w plikach. Zatem również w pliku WAV mniej niż połowa danych będzie tymi, które są wykorzystane do kodowania dźwięku.

 

A jak się sytuacja ma z plikami FLAC? Tu się dopiero robi ciekawie. FLAC to skompresowana wersja pliku WAV. Jego wielkość będzie około o połowę mniejsza niż źródłowy WAV. W jaki sposób nasz odtwarzacz plików będzie odtwarzać taki plik FLAC? Otóż najpierw odtwarzacz wczyta do swojej pamięci fragment takiego pliku, względnie nawet całość jeśli plik jest mały a pamięć podręczna duża, podda ten plik lub jego fragment dekompresji czyli uzyska WAV i wreszcie będzie mógł przeprowadzić te wszystkie operacje, które pozwolą na wyodrębnienie oryginalnego ciągu sampli, który to ciąg, a właściwie to dwa ciągi, bo mamy do czynienia z dźwiękiem stereo, czyli zdemodulowanie, odkodowanie i poskładanie w całość we właściwej kolejności. Warto wspomnieć o korekcji błędów, w końcu przecież, jak już wspomniałem, ponad połowa danych to dane korekcyjne.

 

Ani w pliku WAV, ani w pliku FLAC nie mamy więc niczego, co by dźwięk nawet przypominało. Jest to z analogowego punktu widzenia chaotyczna sieczka, zmodulowana i zakodowana do postaci w żadnym stopniu dźwięku nie przypominającej. To samo dotyczy również plików stratnych czyli np. mp3. Takie pliki z analogowego punktu widzenia w niczym już muzyki nie przypominają. Są jeszcze bardziej skompresowane i o jeszcze jeden stopień kodowania dalej niż pliki bezstratne. No dobrze, audiofile mptrójek nie słuchają. Jednak jeśli chodzi o formaty bezstratne to nawet wartości samych sampli nie są zapisywane zwyczajnie czyli w postaci takiej wartości, jaką one mają. Jak to zostało zacytowane wcześniej, wartości sampli są zapisane w kodzie uzupełnienia do dwu. Wszystkie są zapisane jako kombinacje liczb, na których najpierw trzeba przeprowadzić obliczenia, żeby uzyskać wartość ostateczną sampli. Więc w pliku nawet nie ma nawet faktycznych wartości sampli lecz inne liczby na których kodek musi najpierw przeprowadzić działania, żeby wartość sampli wyliczyć.

 

Jeśli chodzi o pliki FLAC to trzeba dodać, że są one kodowane z wykorzystaniem tzw. predykcji. Kodek wylicza sobie jaka powinna być jego zdaniem wartość sampla w danym momencie, a potem porównuje tą wyliczoną "zgadywaną" wartość z rzeczywistą. To porównanie polega na odjęciu jednej wartości od drugiej i tą tóżnicę się koduje. Trick polega na tym, że różnica dwy próbek faktycznej i teoretycznej jest mniejszą liczbą niż oryginalna wartość sampla, a skoro ta liczba jest mniejsza, to po jej zakodowania będzie potrzeba mniejsza ilość bitów. Więc przez np. kabel USB w czasie odtwarzania FLAC nie idą rzeczywiste wartości sampli, tylko różnce pomiędzy samplem i jego predykcją.

 

Po tym bardzo długim wstępie możemy wreszcie przejść do kabli. Weźmy sobie za przykład kabel USB.

 

Wiemy już, że same pliki dźwiękowe są postacią zupełnie do muzyki niepodobną. Co ciekawsze jeśli będziemy transmitować pliki dźwiękowe przez kabel USB, to zostaną one przekształcone do postaci jeszcze innej. Dzieje się to dlatego, że sam protokół transmisji obejmuje kodowanie danych w sposób określony przez dany protokół transmisji danych. Polega to na tym, że przesyłany plik jest „krojony” na małe kawałki, które są z kolei kodowane do postaci rozumianej przez protokół, a po przesłaniu są odkodowane i łączone na powrót do postaci wyjściowej. Wobec tego to co jest faktycznie w kablu to pocięte i jeszcze raz zakodowane (ale w zupełnie inny sposób niż dane w pliku) kawałeczki oryginalnych plików.

 

Podsumujmy. Pliki muzyczne są czymś zupełnie muzyki nie przypominającym. To zupełnie abstrakcyjne z naszego punktu widzenia zakodowane porcje danych. W czasie transmisji przez USB są one dzielone na fragmenciki, jeszcze raz kodowane, potem odkodowywane i łączone w całość.

 

Wobec tego możemy zadać bardzo uzasadnione pytanie – jakie mianowicie cudowne przemiany w jednym kablu mogą mieć miejsce, że muzyka zagra ładniej. I z drugiej strony – cóż za straszne rzeczy mogą się stać w innym kablu, bo muzyka zagra gorzej?

 

Czy zmieni się sposób kodowania? Przypomnijmy – kilkukrotnego nawet kodowania? Inna będzie modulacja w pliku WAV? Oryginalnie jest to modulacja EFM. Inne będzie kodowanie? Oryginalnie jest to CIRC. W samym tanim kablu będzie inny protokół transmisji? Inne kodowanie danych w droższym? Inny będzie sam sterownik?

 

W czasie transmisji prze kabel USB może dojść tylko do jednego rodzaju zakłóceń. Będzie to utrata danych. Jednak w praktyce to się nie zdarza o ile kabel nie jest uszkodzony. Jeśli weźmiemy jakiś kabel i będziemy w stanie przesyłać przez niego inne pliki a nawet obraz wraz z dźwiękiem i nie wystąpi żadna utrata pakietów danych, to kabel będzie sprawny i będzie go można użyć do transmisji plików audio.

 

Na koniec jeszcze jedna ważna rzecz. Pliki WAV o wadze 700MB będą odpowiadać 80 minutom muzyki. 700MB danych przez kabel USB2 prześlemy w kilkanaście sekund. Jak ogromna musi być niewiedza żeby uważać, że transmisja tak mikroskopijnych ilości danych, jak mają pliki z dźwiękiem – nawet pliki 24 bity 192 kHz to są w porównaniu z możliwościami przesyłania danych przez kabel malusieńkie – może stanowić dla kabla jakiś problem? Bo przecież mamy do czynienia z sytuacją taką, że do przewiezienia jednej osoby mamy cały skład kolejowy z dwoma lokomotywami i kilkudziesięcioma wagonami. Możliwości kabla USB są takie np. jak hydrantu, przy czym na nasze potrzeby wystarczy, jak ten hydrant będzie kapał. Kropelka na kilka sekund.

 

No dobrze. Tak się mają sprawy z kablami USB. A co z innymi? Sytuacja jest taka sama. Przede wszystkim przez kable nie płynie dźwięk lecz coś co dźwięku w ogóle nie przypomina. To co idzie przez kable trzeba wczytać do pamięci odtwarzacza, zdekodować odszyfrować, poskładać w całość, przeprowadzić korekcję błędów i dopiero wysłać do DAC.

 

A czy ja wspomniałem o tym, że kabel jest jeden, a kanały co najmniej 2 więc nawet nie jest tak, że dźwięk idzie przez kabel równolegle dla dwóch kanałów? Najpierw mamy coś dla kanału prawego, potem coś dla lewego itd. A jeśli kanałów jest już 5+1 to sytuacja jest już zupełnie groteskowa z punktu audiofilskiego. Najpierw porcja danych dla kanału nr 1, potem dla kanału nr2 itd. aż do porcji danych dla kanału nr6 i od początku... Przecież kabel optyczny to jedna żyła. Kable elektryczne to też w sumie „jedna” żyła. W sprzęcie analogowym mamy dwa kable dla stereo. Dla 5.1 mamy już 6 kabli, gdzie dźwięk jest transmitowany równolegle. W kablu cyfrowym wszystko się odbywa stopniowo po kolei dla wszystkich kanałów. W sprzęcie cyfrowym przez jedną żyłę możemy przesłać kilka kanałów... Jeśli dźwięk analogowy wielokanałowy możemy porównać z wojskiem maszerującym po sześciu obok siebie, to w dźwięku cyfrowym będą iść gęsiego i dopiero dekoder zrobi z tego formację szóstkową!

 

Wobec powyższego chyba nie ma i nie może być wątpliwości, że kabel cyfrowy nie wpływa na brzmienie.

 

Na koniec jeszcze jedno. Technikę cyfrowej transmisji dźwięku wymyślono w takim celu, żeby właśnie wyeliminować wpływ kabla, nośnika, transmisji na dźwięk. W świecie analogowym mamy różnego rodzaju straty, zakłócenia, zniekształcenia. W dziedzinie cyfrowej już nie. Na cyfrowy dźwięk nie ma wpływu nośnik, kabel, odległość na jaką się dźwięk przesyła. Nie ma znaczenia czas magazynowania danych. W dziedzinie cyfrowej jest tylko jeden problem. Utrata danych. Stracimy dane - usłyszymy ciszę.

 

I na to nawet Harry Potter i zaczarowany kabel nic nie poradzą.

 

Bardzo dobry temat - czas by ludzie zaczęli myśleć i wyciągać wnioski.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Muda:

 

Widzisz zabezpieczenie to tkwi w katalogu plików, a nie w samym pliku. Blokuje transmisję na wyjściu cyfrowym. Na napędy komputerowe to nie działa i dlatego można sobie odczytać zawartość pliku chociażby po to by je porównać.

Niestety ja nie mam czasu na to by jeżdzić i słuchać czegoś co jest identyczne. Pomijając, że jest to zupełnie absurdalny pomysł, to po prostu z przyczyn rodzinnych nie mogę się ruszać z domu na czas dłuższy niż kilka godzin. Parę osób na forum wie dlaczego, a ja nie mam zamiaru wyjaśniać tego publicznie.Nie jest to moja złą wola, bo chętnie bym paru osobom pokazał, że jakoś dziwnie w mojej obecności znikają różnice pomiędzy sieciówkami IC, kablami cyfrowymi itp. Ale na razie nie mogę i tyle mam na ten temat do powiedzenia.

 

Elb o nic nie prosił, bo jak zwykle, jako gwiazda ma swoje kaprysy i nie chciało mu się nawet podać źródła informacji na które się powoływał.

 

I niestety nic nie jest w stanie zmienić faktu, że pliki były identyczne i żadnego wpływu kabelka nie dało się w ten sposób wykazać.

 

Co do disco, to owszem zapraszał, ale miał się najpierw podzielić wrażeniami z odsłuchu identycznych (!) plików, ale tego nie zrobił.

Ciekawe czemu?

 

Swoją drogą ciekawe czemu o tym zabezpieczeniu przypomniałeś sobie dopiero dziś? Chciałeś zastawić wtedy pułapkę, nie udało Ci się i teraz o tym wspominasz sądząc, że po dwóch latach uda Ci się zdyskredytować ewidentny dowód świadczący przeciw kablom? Jak widzisz nie udało się, ani wtedy, ani teraz.

Widzisz zabezpieczenie to tkwi w katalogu plików, a nie w samym pliku.

:)

Włączam zasilanie PDR 05 w połowie piosenki odtwarzanej na napędzie CD z kopią płyty zrobionej na PDR05 czy innej nagrywarce sprzed wielu lat .

Po chwili pojawia się napis - kopa niemożliwa .

Napęd gra na bieżąco i nie cofa się do katalogu . Zapamiętuje katalog ?

Blokuje transmisję na wyjściu cyfrowym.

Nic nie blokuje bo z PDR05 wychodzi sygnał z gniazd AUDIO i jej DACa

Niestety ja nie mam czasu na to by jeżdzić i słuchać czegoś co jest identyczne

Bum , ni daj spokój . Przecież Ty chciałeś poznać " prawdę " , chciałeś dowodów . One czekały , wystarczyło po nie sięgnąć .

Jak dziecko , normalnie jak dziecko ...

. Pomijając, że jest to zupełnie absurdalny pomysł, to po prostu z przyczyn rodzinnych nie mogę się ruszać z domu na czas dłuższy niż kilka godzin.

I tak przez 2 lata ?

OK , być może a gdzie reszta ?

Też nie mogli ?

Czas ?

Przecież Ty i reszta poświęciliście na swoje teoretyzowanie nie minuty ani nawet godziny , to były dni .

chętnie bym paru osobom pokazał, że jakoś dziwnie w mojej obecności znikają różnice pomiędzy sieciówkami IC, kablami cyfrowymi itp. Ale na razie nie mogę i tyle mam na ten temat do powiedzenia.

To po co się dalej wypowiadasz w temacie którego nie znasz i nie mogłeś poznać drugiej strony ?

Elb o nic nie prosił, bo jak zwykle, jako gwiazda ma swoje kaprysy i nie chciało mu się nawet podać źródła informacji na które się powoływał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tadaaaammmm !

Cyt

" Jeżeli Edward wyśle mi RIPy tych plików, to oczywiście posłucham. "

" Chciałbym otrzymać te wersje które wg kolegi Muda brzmią różnie "

Wystarczy ?

Dostał ?

Podesłałeś mu Ty lub Edward ?

 

I niestety nic nie jest w stanie zmienić faktu, że pliki były identyczne i żadnego wpływu kabelka nie dało się w ten sposób wykazać.

Ha ha ha ...

Sam sobie zaprzeczasz . Nie mogłeś porównać bo nie mogłeś pojechać na porównanie w miejsce gdzie ktoś twierdzi inaczej i ma ku temu dowody które mogłeś sam ocenić .

Co do disco, to owszem zapraszał, ale miał się najpierw podzielić wrażeniami z odsłuchu identycznych (!) plików, ale tego nie zrobił.

Nigdzie nie widziałem ze miał się najpierw czymś podzielić i nigdzie nie było mowy ze najpierw ma się czymś podzielić a później zaprosić .

Zapraszał i ... ?

 

Ciekawe czemu?

Odbijasz piłeczkę .

Może mu też się odechciało dalej w tym uczestniczyć ?

I tak żaden z Was by się na porównanie w relau nie odważył

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Katalog jest czytany po włączeniu zasilania nagrywarki i pozostaje w pamięci aż do jej wyłączenia.

Napiszę Ci na PW dlaczego nie mogę składać wizyt.

 

Nie wiem czemu Edward nie przesłał Ebowi tych plików. Widocznie uznał, że nie ma to sensu i miał rację. Ja nie mogłem, bo Elb nie odbiera mojej korespondencji ;-)

Na Elba szkoda czasu, on interesuje się tylko tym co daje mu zysk. A w tym wypadku zamiast dać. mogłoby mu go to odebrać ;-))

 

 

Sam sobie zaprzeczasz . Nie mogłeś porównać bo nie mogłeś pojechać na porównanie w miejsce gdzie ktoś twierdzi inaczej i ma ku temu dowody które mogłeś sam ocenić .

 

 

I co w tym miejscu bym zobaczył - próbę odsłuchową? Przecież pliki są identyczne - to co tu porównywać? Miałbym na miejscu zripować tę płytkę i pokazać, że pliki są identyczne?

Przecież to może kazdy zrobić - nie ma w tym żadnej filozofii.

tracki:

48. An ordinary audio interconnect.

49. A premium 75 ohm digital cable

50. An audiophile ultra-low jitter digital cable

 

Słychać różnicę w rozdzielczości, czystości i dynamice. Ogromną w przypadku porównania tracka 48 z 49 i 50, subtelną miedzy 49, a 50.

Nie wiem co tam za różnice słychać, nie wiem czy jakieś różnice słychać. Nie mam tej płyty, muszę ją dopiero zdobyć. Ale zakładając, że rzeczywiście różnice są, to można je wytłumaczyć. Oczywiście najpierw trzeba odgadnąć pomiędzy co ten kabel był wpięty. Musiał być wpięty pomiędzy jakieś źródło sygnału cyfrowego i DAC. Z kolei sygnał analogowy z wyjścia tego DAC-a musiał zostać przekonwertowany do postaci cyfrowej.

 

Nagranie jest z roku 1991. W tamtych czasach DAC mógł pracować w ten sposób, że brał takt zegara ze źródła sygnału. więc sygnał przechodząc przez kabel został trochę zaburzony przez jitter. Stąd nagranie przez kabelek, który ma mały jitter będzie brzmieć lepiej. Jednak trzeba mieć na uwadze, że obecnie taka sytuacja nie ma miejsca. Każdy DAC ma swój własny zegar i dlatego jitter w kablu lub jitter źródła sygnału nie ma żadnego znaczenia.

 

Pamiętacie chyba takie historie, kiedy dwa urządzenia musiały być ze sobą synchronizowane zegarem? Kiedy każdy robił swoje dźwięk był taki sobie. Jak zostały zsynchronizowane, to zaczęła się pokazywać inna jakość. Jak już napisałem teraz każdy DAC ma swój zegar i jitter kabla nie ma znaczenia. Kabel ma tylko pozwolić na przepisanie sygnału ze źródła do pamięci podręcznej DAC-a. Jeśli to się uda, dźwięk gra, jak nie - jest cisza.

 

W dźwięku cyfrowym mamy właśnie taką sytuację zero-jedynkową. Jak gra, to zawsze gra tak samo, z identyczną jakością. Jak coś w kablu pójdzie nie tak, to mamy ciszę.

W dźwięku cyfrowym mamy właśnie taką sytuację zero-jedynkową. Jak gra, to zawsze gra tak samo, z identyczną jakością. Jak coś w kablu pójdzie nie tak, to mamy ciszę.

 

Zgadzam się z wpisem w kwestii starego sprzętu ale nie do końca. Po coś powstała transmisja asynchroniczna.

... coraz więcej ludzi słucha tych kabli, usiłuje usłyszeć różnicę i mimo szczerych chęci jej nie słyszy.

 

 

Prowokator, troll, oszołom czy głuchy ? Na pewno ignorant z rozdmuchanym ego i zarozumiały teoretyk. :)

 

Idź chłopie do laryngologa oczyścić uszy, a następnie do dobrego salonu ze swoim kabelkiem za 2 pln. i

poproś o porównanie. Nigdzie nie napisałeś jakie kable porównywałeś, ani na jakim sprzęcie, a to chyba

najważniejsze, bo "wieża" jaką dysponujesz nie nadaje się do tego typu porównań ... niestety.

 

Odrobina dobrej woli wystarczy, a forumowiczów zadowolisz foto-reportażem na dowód tego, że naprawdę

gdzieś byłeś. Na forum jest wielu pracowników różnych salonów - poproś o możliwość takiego porównania,

a zapewne ktoś się nad Tobą zlituje i na takie spotkanie zaprosi ....

Prowokator, troll, oszołom czy głuchy

Zdecydowanie możesz to odnieść do siebie.

 

Tak, tak właśnie jest, że coraz więcej ludzi słucha tych kabli, usiłuje usłyszeć różnicę i mimo szczerych chęci jej nie słyszy. Nie tylko kabli nie słyszą. Ze sprzętem jest podobnie. To właśnie powoduje, że segment rynku hi-end się kurczy. Coraz jest ciaśniej, coraz jest mniej producentów, coraz w konsekwencji sprzęt jest droższy. I koło się zamyka. Nikt nie słyszy poprawy, ilość nabywców spada, ceny sprzętu szybują w górę.

 

Nie da się okłamywać wszystkich przez cały czas. Ten mit się kończy. Audiofile żyją już tylko w swoich gettach i iluzjach odcięci od realiów. A ich liczba, tych maniaków, wciąż spada. Bo mając już sprzęt nie sposób nie zauważyć braku różnicy. Albo się słyszy, że nic się nie zmienia, albo się brnie w iluzję, magię, sekciarstwo, garbate aniołki, UFO i grające kable.

 

Wasz świat się kończy. Nie ma na to rady.

Katalog jest czytany po włączeniu zasilania nagrywarki i pozostaje w pamięci aż do jej wyłączenia.

Nie czytasz -

Włączam zasilanie PDR 05 w połowie piosenki odtwarzanej na napędzie CD z kopią płyty zrobionej na PDR05 czy innej nagrywarce sprzed wielu lat .

Po chwili pojawia się napis - kopa niemożliwa .

Napęd gra na bieżąco i nie cofa się do katalogu . Zapamiętuje katalog ?

Nagrana płyta jest w napędzie CD nie w nagrywarce a ta jest włączana powiedzmy w połowie płyty i połowie piosenki.

Nie wiem czemu Edward nie przesłał Ebowi tych plików. Widocznie uznał, że nie ma to sensu i miał rację.

Bum , nie wydaje Ci się że to co piszesz jest śmiesznie dziecinne ?

Chciał poznać prawdę czy od razu " uznał " ?

 

I co w tym miejscu bym zobaczył - próbę odsłuchową?

Wątek dotyczył kabla cyfrowego i jego porównania i penie nikt by Ci nie zabronił zabrać i posłuchać tej mojej płytki .

 

Nie wiem co byś tam chciał zobaczyć ?

Rury i taniec Go Go ?

 

Przecież pliki są identyczne - to co tu porównywać?

No jasne , jak Edward :)

Po to nad bronieniem czego spędziłeś tu wiele , co tak bardzo chciałeś poznawać ...

Poznawać , teoretyzować - nie poznać .

 

Napiszę Ci na PW dlaczego nie mogę składać wizyt.

Współczuję ale Ty mi się nie musisz niczym tłumaczyć . Liczą się fakty i to o czym piszesz .

 

Przecież to może kazdy zrobić - nie ma w tym żadnej filozofii.

No właśnie nie każdy bo zaraz by padł i już padł taki wpis

Wszyscy wiedzą, że to marketingowcy i podstawieni i opłaceni ludzie piszą te bzdury o kablach. No i jeszcze są tzw. pożyteczni idioci. Ci piszą z potrzeby serca i z własnej i nieprzymuszonej głupoty.

Prowokator, troll, oszołom czy głuchy ? Na pewno ignorant z rozdmuchanym ego i zarozumiały teoretyk. :)

 

Kiedys nie słyszeli kabli, teraz dochodzi do tego ze nie słyszą różnic między ampami...jeszcze trochę a głuchota obejmie różnice między kolumnami :)

Wasz świat się kończy. Nie ma na to rady.

 

Ach ci audiofile płaczcie i zgrzytajcie zębami .Teraz nic nie będzie żadnych różnic. Tylko Jeden Dżwięk dla wszystkich.:)))))) ,,Szara masa ,szara masa"(Deuter)

 

Ale się podnieciłeś Piotr91 - problem z saturacją ?

Panowie .

 

Kiedyś , ktoś powiedział że faceci to tacy duzi chłopcy a z biegiem lat różnią się tylko ceną zabawek .

Więc trzymajmy poziom w tej Naszej piaskownicy .

 

Z czymś się nie zgadzasz , chcesz to poznać to poznaj , sprawdź , wyciągnij wnioski i pisz ...

 

Wasz świat się kończy. Nie ma na to rady.

........raczej twój i tobie podobnych,którzy imają się coraz bardziej pokrętnych sposobów żeby zanegować wszystko co nauka osiągnęła.

 

Dla ścisłości-kabel przewodzi prąd-lepiej lub gorzej---możesz to nie tylko usłyszeć ale również zobaczyć,wystarczy oscyloskop lub miernik o odpowiedniej czułości.

Kiedyś , ktoś powiedział że faceci to tacy duzi chłopcy

Odwiedziłem kiedyś przypadkiem jakieś forum kulinarne - same kobieciątka to dopiero była rzeźnia :))))

sorki za OT

 

Dla ścisłości-kabel przewodzi prąd-lepiej lub gorzej---możesz to nie tylko usłyszeć ale również zobaczyć,wystarczy oscyloskop lub miernik o odpowiedniej czułości.

 

No właśnie .To po co komu oscyloskop jak wszystko takie same, a wskazania jednak trochę inne i przebiegi nie zawsze(w kablach też ) prostokątne

A co, założyciel wątku uważa, że kable głośnikowe mają wpływ na dźwięk? Nie sądzę.

 

Temat jest kablach i transportach cyfrowych i tylko o tym pisze autor. Ty zaś wtrącasz coś o analogach i jeszcze podajesz nieprawdziwe informacje jakoby to osoba oferująca zakład się z niego wycofała, podczas gdy było zupełnie inaczej. Jestem w szoku, że osoba piastująca funkcję moderatora na tym forum pozwala sobie na tak niemerytoryczną dyskusję. Trolling?!

Nie czytasz -

 

Nagrana płyta jest w napędzie CD nie w nagrywarce a ta jest włączana powiedzmy w połowie płyty i połowie piosenki.

 

Bum , nie wydaje Ci się że to co piszesz jest śmiesznie dziecinne ?

Chciał poznać prawdę czy od razu " uznał " ?

 

 

Wątek dotyczył kabla cyfrowego i jego porównania i penie nikt by Ci nie zabronił zabrać i posłuchać tej mojej płytki .

 

Nie wiem co byś tam chciał zobaczyć ?

Rury i taniec Go Go ?

 

 

No jasne , jak Edward :)

Po to nad bronieniem czego spędziłeś tu wiele , co tak bardzo chciałeś poznawać ...

Poznawać , teoretyzować - nie poznać .

 

 

Współczuję ale Ty mi się nie musisz niczym tłumaczyć . Liczą się fakty i to o czym piszesz .

 

 

No właśnie nie każdy bo zaraz by padł i już padł taki wpis

 

Za wszelka cenę bronisz czegoś, czego się nie da obronić. I niech tak pozostanie. Niektórzy musza pozostać w ciemnościach, bo światło ich poraża swoją jasnoscią ;-)

Nie bedę juz dalej sie spierał, bo nie potrafię wyjaśnić czegoś co jest oczywiste, komus kto ustawił zaporę i nie dopuszcza do siebie niczego, co przeczy jego poglądom.

A są to rzeczy weryfikowalne i niestety wyniki tej weryfikacji nie sa po myśli tych, którzy "słyszą" kable cyfrowe, ale za nic w świecie nie chcą zrozumieć co to jest technika cyfrowa i po co została powołana do życia.

Trolling?!

Są fora i fora. Na jednych piszą ludzie, a moderator pilnuje, żeby się nie nazywali członkami i złamanymi pałkami. Ty natomiast moderacja polega na tym, żeby dyskusję skierować na "jedynie słuszne tory". A konkretnie - kup drogi sprzęt, to zaczniesz słyszeć, a jak kupisz jeszcze droższy to jeszcze więcej usłyszysz. Ale clou tego jest takie. Kupuj, kupuj, kupuj. A najlepiej kup u nas. U nas najdrożej.

 

Niemniej jednak fakty są takie, że rynek hi-end się pomału kurczy. Po prostu nie można okłamywać wszystkich przez cały czas. W końcu kiedy się posłucha odjechanych i nieprawdopodobnie drogich zestawów nie można nie zauważyć, że słyszy się wciąż to samo.

 

Prawdziwy problem hi-endowców w realnym świecie polega na tym, że jeszcze nikt nigdy nie usłyszał na bardzo drogim zestawie żadnego dźwięku, żadnego szczegółu, żadnego detalu, którego nie słyszał wcześniej na tańszym sprzęcie. Jeśli słyszysz szelest mankietów koszuli Erica Claptona na drogim zestawie, to usłyszysz to na tanim. Wystarczy tylko... dać trochę głośniej. Ot i cały sekret hi-endu.

Za wszelka cenę bronisz czegoś, czego się nie da obronić. I niech tak pozostanie. Niektórzy musza pozostać w ciemnościach, bo światło ich poraża swoją jasnoscią ;-)

Nie bedę juz dalej sie spierał, bo nie potrafię wyjaśnić czegoś co jest oczywiste, komus kto ustawił zaporę i nie dopuszcza do siebie niczego, co przeczy jego poglądom.

A są to rzeczy weryfikowalne i niestety wyniki tej weryfikacji nie sa po myśli tych, którzy "słyszą" kable cyfrowe, ale za nic w świecie nie chcą zrozumieć co to jest technika cyfrowa i po co została powołana do życia.

Miałem Cie za dojrzałego faceta .

A są to rzeczy weryfikowalne i niestety wyniki tej weryfikacji nie sa po myśli tych, którzy "słyszą" kable cyfrowe, ale za nic w świecie nie chcą zrozumieć co to jest technika cyfrowa i po co została powołana do życia.

Przepraszam , nie chcę Ciebie obrazić ale wypada Ciebie określić jako ograniczony w myśleniu .

Przecież mogłeś to zweryfikować OSOBIŚCIE. Ty i ci wszyscy teoretycy / pomiarowcy / gdybacze .

Mija 2 lata i co ?

 

Jeśli słyszysz szelest mankietów koszuli Erica Claptona na drogim zestawie, to usłyszysz to na tanim. Wystarczy tylko... dać trochę głośniej. Ot i cały sekret hi-endu.

Pewnie i może sobie na uszach spiąć gumką Altusy 140tki i pompować 200W

 

Niemniej jednak fakty są takie, że rynek hi-end się pomału kurczy. Po prostu nie można okłamywać wszystkich przez cały czas. W końcu kiedy się posłucha odjechanych i nieprawdopodobnie drogich zestawów nie można nie zauważyć, że słyszy się wciąż to samo.

Wypowiedział się o wrażeniach z jazdy luksusowym BMW właściciel UNO który jeździł tylko nim od początku zrobienia prawka i od NOWOŚCI :)

 

 

 

 

Kuźwa , ja wypadam z tej piaskownicy na poważnie ...

Mi jest wesoło jak czytam opisy przeżyć co poniektórych tutaj (w zakładce high-end oczywiście), o tych wszystkich szczegółach które usłyszeli na swoim sprzęcie high-end, których nie usłyszał reżyser dźwięku bo przecież używał budżetowego stereo (tylko że studyjnego, jakiekolwiek to ma znaczenie)

Na sprzęcie high-end słychać więcej niż w studiu nagraniowym :D

Jakie to urocze, nieprawdaż? ;)

 

Ale pamiętajcie bracia - wisienka w torcie to audiofilski bezpiecznik.

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Na sprzęcie high-end słychać więcej niż w studiu nagraniowym :D

Jakie to urocze, nieprawdaż? ;)

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że na sprzęcie hi-end słychać dokładnie to samo, co na budżetowym. Żadnego szczegółu, żadnego detalu, żadnego szmery, syknięcia, puknięcia, oddechu, szumu, szelestu słowem niczego więcej się nie usłyszy na drogim niż na tanim. To jest kolejne sprytne kłamstwo. Dlaczego tak się dzieje to będzie w nowym wątku.

Za wszelka cenę bronisz czegoś, czego się nie da obronić. I niech tak pozostanie. Niektórzy musza pozostać w ciemnościach, bo światło ich poraża swoją jasnoscią ;-)

Nie bedę juz dalej sie spierał, bo nie potrafię wyjaśnić czegoś co jest oczywiste, komus kto ustawił zaporę i nie dopuszcza do siebie niczego, co przeczy jego poglądom.

A są to rzeczy weryfikowalne i niestety wyniki tej weryfikacji nie sa po myśli tych, którzy "słyszą" kable cyfrowe, ale za nic w świecie nie chcą zrozumieć co to jest technika cyfrowa i po co została powołana do życia.

 

Jeśli ktoś twierdzi, że skopiowany plik, który jest zgodny co do bitu mimo to różni się, to nie świadczy dobrze o jego wiedzy w tym temacie i nie ma sensu z nim dyskutować, bo za głęboko wpadł do czarnej dziury, a Ty masz za krótkie ręce żeby go wyciągnąć :) Możesz mu rzucić linę, ale to tylko od niego zależy czy ją złapie.

Warto też zwrócić uwagę, że szanowne grono hajendowc'ów w sporej mierze kupuje muzykę w cyfrowej dystrybucji (a już muzyka w hi-res jest sprzedawana w zasadzie wyłącznie jako pliki)

Ehh ta nieaudiofilska sieć internetowa..

Po jakich to barbarzyńskich i podłych miedzianych drutach telekomunikacyjnych musi być przesyłany ten nieszczęsny plik .flac zanim trafi do przytulnego pokoju audiofila, gdzie całe okablowanie jest wolne od "spowolnienia transmisji elektrycznego sygnału"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A modem od domowego dostawcy internetu?

brrr.. strach się bać, co to za budżetówka.

 

Zresztą, Piotrek tam swoje wie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Słyszy znaczy.

 

*EDIT*

 

Chociaż już i Piotrek zaczyna się gubić w tych wszystkich kablach USB.

Rozpatrując technologie wytworzenia grającego kabla USB napotkał biedaczysko na pytania bez odpowiedzi, po czym odpowiedzi zaczął szukać w świecie Tolkiena:

 

cyt. "Nie wiem czy kable wytwarzają dla Etreqa szwedzkie trolle, irlandzkie gobliny, czy sami je sobie sporządzają z kłosów pszenicy, piór jaskółczych i brzasku poranka. Nic nie wiem o fabryce i prawie nic o technologii. Ale że grają, rzecz pewna."

 

Odpowiedź zna jedynie StasioP

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że na sprzęcie hi-end słychać dokładnie to samo, co na budżetowym. Żadnego szczegółu, żadnego detalu, żadnego szmery, syknięcia, puknięcia, oddechu, szumu, szelestu słowem niczego więcej się nie usłyszy na drogim niż na tanim. To jest kolejne sprytne kłamstwo. Dlaczego tak się dzieje to będzie w nowym wątku.

może konkretnie-przykłady sprzętu .na którym doszedłeś do takich wniosków?

może konkretnie-przykłady sprzętu .na którym doszedłeś do takich wniosków?

 

Uwaga! Nowość pytanie :D

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

może konkretnie - przykłady sprzętu .na którym doszedłeś do takich wniosków?

 

Nie pytaj - nie dowiesz się, bo to i tak zapewne "kino LG" ...

Jeszcze dwa tygodnie odreagowywania młodzieńczej frustracji, a potem tornister z kredkami na plecy i będzie spokój. :)

Pewnie się jeszcze rozbryka i da upust swojej fantazji ... ten typ tak ma - niestety.

Gość vittorio

(Konto usunięte)

http://www.chesky.com/various-artists--chesky-jazz-amp-tests-volume-2.html

 

tracki:

48. An ordinary audio interconnect.

49. A premium 75 ohm digital cable

50. An audiophile ultra-low jitter digital cable

 

Słychać różnicę w rozdzielczości, czystości i dynamice. Ogromną w przypadku porównania tracka 48 z 49 i 50, subtelną miedzy 49, a 50.

 

Też jestem przeciwnikiem grania kabli ale bracia Chesky to nie są jacyś szukający poklasku szarlatani więc pytanie brzmi czy to ich sprzęt nie radził sobie z gorszej jakości kablami czy to może rzeczywiście wina kabli? Nie znamy ich długości, nie wiemy co to za kable, nie wiemy na jakim to było nagrywane sprzęcie ale to są nagrania, które pozwalają stwierdzić, że dźwięk po zamianie kabli na lepsze zmienia się na lepsze. Także jest to problem dla wszystkich bo nie daje jednoznacznego argumentu przeciwnikom ani ich oponentom. Ja zachęcam, żeby kolega od prostytutek udostępnił podobne nagranie zwłaszcza, że to dość prosta w realizacji rzecz.

 

Nie byłbym taki pewien nieskazitelności braci Chesky zwłaszcza w odniesieniu do zawartości ścieżek które tu przytaczasz, wystarczy wziąć oscyloskop i zobaczyć co też ta nieskazitelna wytwórnia zamieściła na tych ścieżkach, nie pamiętam w tej chwili dokładnie co też na której ścieżce było (oglądałem to dobrych kilkanaście lat wstecz) ale przesunięcia poziomów sygnałów o kilka bitów w górę nie dało się w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć i obarczać za nie winą kabla transmitującego sygnał SPDIF, była i jest to celowa robota na poziomie cyfrowego masteringu na stole mikserskim kiedy to na własne oczy zobaczyłem straciłem kompletnie zaufanie do publikowanych przez jakoby niezależnych (a gruncie rzeczy uczestników tego rynku, mających z niego nie małe w końcu pieniądze) specjalistów będących dla grona audiofilskiego swoistymi ikonami.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.