Skocz do zawartości
IGNORED

Jazzowy Kanon - Kultowe Postacie & Kultowe Płyty


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

A tu moi drodzy spotkanie na szczycie dwojga gwiazd z różnych muzycznych światów Keith'a Emersona [ The Nice ]

z Oscarem Petersonem. Gra warta posłuchania.

 

 

Drogi Markie, za bardzo przejmujesz się,wyluzuj to tylko muzyka.Pamiętaj to są nasze preferencje i nic po za tym. Pozdrawiam.

 

Strzeliłem gafę - oczywiście że z supergrupy Emerson Lake & Palmer.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie strzeliłeś gafy, bo Keith Emerson to oprócz ELP przecież i The Nice. Kiedyś, dawno temu, miałem nawet ich płytkę wydaną przez 'Muza' - Polskie Nagrania.

Co do luzu, to przeca zacytowałem klasyka - reszta bez zmian i rozumiem, że się nie podoba.

 

P.S. Tego bluesa ELP zagrali na Tarkus, chyba tak to jakoś kojarzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominic2509 ani nic nie trafił, ani nic nie określił - po prostu strzelił babola nie zastanawiając się nad tym co chce powiedzieć i wyszło jak wyszło.

 

 

no ale dlaczego według Ciebie strzeliłem gafę ? Bo wbrew Twoim poglądom ?

Mam 7 jego płyt, miałem więcej, ale część oddałem, wiem, że to nie dużo, ale wystarczyło, aby ocenić go jako słodkie, aż za słodkie granie. np. takie "Motions And Emotions" to przepych słodyczy, że aż się zwraca.

 

I nie nazwałem go smooth czy też elevator, a jedynie, zadałem Wam pytanie, jak Wy go odbieracie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale dlaczego według Ciebie strzeliłem gafę ? Bo wbrew Twoim poglądom ?

 

Nie są ważne moje poglądy Dominicu2509 - skoncentruj się na sobie i swoich historiach, bo jak się żle nauczysz grać, pisać i czytać, to będzie ciężko w przyszłości pozbyć się tych złych nawyków... i z nimi zostaniesz forever.

 

> Sound

Moja pomyłka - już nie pamiętam co było na Tarkus i pewnie skojarzyłem Honky Tonky Train Blues z rockandrollem Are You Ready Eddie (jazzus, to było tak dawno - słuchałem Tarkus jeszcze w epoce analogowego winyla)

 

A teraz dzieciaki zostawmy już Emersona, ELP, The Nice... Hiromi i innych współczesnych wymiataczo-szybkobiegaczy i piszmy na temat - jak chcecie rzecz jasna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Poszukuję płyty (najlepiej CD Audio) big band'u jazz'owego, grającego standardy (np. epoki swing'u).

Pożądane jest, by jakość nagrań była dobra, tak by usłyszeć można było potęgę brzmienia dużego big band'u

(nagrania z lat 70-tych ub.w. w górę).

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukuję płyty (najlepiej CD Audio) big band'u jazz'owego, grającego standardy (np. epoki swing'u).

Pożądane jest, by jakość nagrań była dobra, tak by usłyszeć można było potęgę brzmienia dużego big band'u

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oscar Peterson - jeden z największych pianistów ever i kanon jazzowej pianistyki - można chyba rzec, że niezniszczalny i niezapomniany. Zdaniem słynnego kompozytora i aranżera Lalo Schifrina, Oscar Peterson reprezentował zagubioną tradycję jazzową XX wieku - tradycję wirtuozersko-improwizatorską biorącą początek w epoce Beethovena i osiągającą swoją kulminację w czasach Chopina i Liszta. Pianistyka Oscara Petersona scala w sobie wiele stylów, od New Orleans, boogie-woogie, poprzez swing, blues, bebop i jego pochodne. W jego grze słychać też jak najbardziej europejską, romantyczną i impresjonistyczną tradycję pianistyczną. Pomimo operowania tak wieloma stylami i ich elementami, Oscar Peterson wypracował sobie własny, charakterystyczny język muzyczny, który na wieki pozostanie jako petersonowski signature sound, roapoznawalny praktycznie od pierwszych nut i taktów. Mówi się o nim, że był kontynuatorem linii Arta Tatuma, Buda Powella i Charlie Parkera - grał długą, melodyczną frazą z absolutnie innowacyjnym prowadzeniem linii melodycznych równolegle dwoma rękami i dodatkowo, jakby tego było mało, w niezwykle szybkich tempach. Jednak najbardziej wyróżnającą go oryginalną cechą były formy bluesowe, które Oscar Peterson potrafił zagrać z niesamowicie szczególnym jazzowym feelingiem - brytyjski krytyk Richard Palmer powiedział, że Oscar Peterson jest jednym z największych bluesowych muzyków w historii jazzu - formuły te stosuje wielu innych jazzmanów, ale Peterson doprowadził je do mistrzostwa. Ich geneza tkwi głęboko w czarnym bluesie, zrodzonym przez murzyńskich niewolników - samouków. Oscar Peterson był bardzo silną i żywiołową indywidualnością, wirtuozem fortepianu o przebogatym arsenale możliwości, poruszającym się w mainstreamowej i tradycyjnej strefie jazzowej ekwilibrystyki. Był jednym z najlepszych akompaniatorów i pianistów sekcyjnych w historii jazzu i współtwórcą nowoczesnego tria fortepianowego. Drugiego takiego już nie będzie!

+100

Jesli to nie jest cytat, to jest to Twoj najlepszy teskt , ktory czytalem ever.

Brawo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest to Twoj najlepszy teskt

 

 

MarkN popełnił wiele dobrych tekstów na tym forum,musisz czasem oderwać się od zakładki hi end,

to będziesz na bieżąco :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki moi drodzy. Niektóre teksty faktycznie są niezłe i można coś z nich wybrać dla siebie, że się tak nieskromnie wyrażę. Jak sami widzicie staram się i oprócz słuchania płyt oraz dość częstego uczestnictwa w wydarzeniach live, bardzo dużo czytam o muzyce - wbrew i na przekór niektórym znawcom, którzy uważają, że muzyki się przede wszystkim słucha... Ja tam lubię też i poczytać o niej i przede wszystkim lubię słuchać co mają do powiedzenia mądrzejsi ode mnie.

 

Pozdr, M '-)

 

W ramach kultu niech dziś zagra Count Basie i jego Orkiestra - '88 Basie Street' w wersji xrcd zabija jakością i te rzeczy trzeba absolutnie mieć.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj to samo: Oscar i Dizzy w wydaniu xrcd2 powala dżwiękiem. Dobrze jest mieć kolumny które schodzą co najmniej do 20Hz. Słychać wtedy wszystkie niuanse i niskie rejestry jak na dłoni, włącznie ze stukotem obuwia. O artystycznym aspekcie tej muzyki nie będę nawet wspominał, bo to przeca mistrzowie, chociaż niektórym znawcom Oscar kojarzy się z elevatorem, ale coż zrobić panie, takie ich prawo słyszenia.

 

 

Do miłego dopalenia lampowego - pozdr, M '-)

 

s4450925.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

MarkN popełnił wiele dobrych tekstów na tym forum,musisz czasem oderwać się od zakładki hi end,

to będziesz na bieżąco :)

Ja zagladam tu dosyc regularnie, choc oczywiscie calosci tworczosci Marka nie ogarniam, podobnie jak jazzu:)

Count i Oscar to dwojka z mojej pierwszej piatki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

choc oczywiscie calosci tworczosci Marka nie ogarniam

 

Bo widzisz drogi marslo, opracowałem własny styl i wykreowałem swój sound, i tym właśnie soundem gram na forum - zresztą większość stałych i old-timerowych userów gra na forum własnym soundem, to dlaczego ja miałbym nie grać swoim, prawda? Choć muszę przyznać, że zdarzają się tutaj i blagierzyjuzerzy, tacy którzy po prostu nie rozumią... w ogóle, istoty jazzu.

 

Mój styl, to takie połączenie awangardy i mainstreamu ze swojskim ukłonem w stronę tradycji. Nie każdy juzer to wytrzymuje i ogarnia, to prawda i wiem o tym, czasami ja sam tego nie ogarniam!? Wiem, że najprawdziwsza klasa, taka najbardziej pro-zawodowa i na poziomie, to taka, która pozwoli panować jednocześnie nad emocjami i instrumentem, i dodałbym dodatkowo, że w dodatku w maksymalnym i dążącym do perfekcji stopniu - tacy są mistrzami! Niestety, ciężko takich dogonić w tym całym zgiełku i choć staram się jak mogę, to czasami nie wychodzi - inny timing, bardziej poszarpane harmonie, mocny ukłon w stronę tradycji... i jest to co jest!

Mogę tylko powiedzieć, że cały czas się staram, i uczę czegoś nowego i jak najbardziej masz rację marslo mówiąc, że ciężko ogarnąć cały jazz - absolutnie nie do przerobienia i jak to mądre słowa mówią - 'im więcej wiesz, tym mniej wiesz'.

 

Pozdr, M '-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Twoja erudycje jazzowa i w zaden sposob nie krytykuje.

Ja wyroslem na winylach z Armstrongiem i Ellingtonem w latach 70 tych i dla mnie jazz jest do konca lat 60 a potem sa poszukiwania:).

Oczywiscie zachwycam sie eklektycznie roznymi kompozycjami pozniejszymi, ale prawdziwy jazz zaczal sie od ragtimow i skonczyl gdzies jak sie urodzilem (59).

No i od 40 lat probuje sobie sam jazzowac na moim instrumencie, Oscar jest niedosciglym wzorem , choc juz jest pozniejszy w technice, ale jak slusznie napisales klasyczny w duszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei pokochałem jazz w US. Poznanie go i fascynacje nim były procesem stopniowym, systematycznym i edukacyjnym. Dziś, jak zapytałbyś mnie, kogo i co jazzowego najbardziej lubię i cenię, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Jazz i winka to niezła zadymka '-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba sie napije z tej okazji:), naprawde szczerze podziwiam Twoja wiedze i poswiecenie tak pieknej sprawie jak improwizowana muzyka.

Jak zaczalem studia w Poznaniu w 78 r chodzilem na czwartki jazzowe organizowane prze Dionizego Piatkowskiego w Bratniaku.

Opowiadal o jazzie, potem gasil swiatlo impuszczal muze, tam uslyszalem pierwszy raz Garbarka, nie zapomne tego wrazenia nigdy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest rzeczą piękną, wartościową i niesłychanie niebagatelną, posiadać jakiś instrument w domu i umiejętność swobodnego grania na nim. Rzecz bezcenna i powiedziałbym, że niesłychanie ważna, też m.in. w zrozumieniu istoty audio. Bardzo cenię Twoje wypowiedzi i jesteś moim ulubionym forumowiczem. Thx! '-)

 

Zagram fullem, czyli znakomitym kwintetem wydanym też i jak najbardziej w technice xrcd: 'Full House' - Wes Mongomery / nagranie 'live' at Tsubo, Berkeley, Kalafiornia!

Na pokładzie oprócz lidera: Johnny Griffin, Wynton Kelly, Paul Chambers, Jimmy Cobb. Rok nagrania: 25 czerwiec 1962. Produkcja: Orrin Keepnews.

 

XRCD mastering: Alan Yoshida

Supervision: Akira Taguchi

 

full.jpgfull-1.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam Twoja erudycje jazzowa i w zaden sposob nie krytykuje. Ja wyroslem na winylach z Armstrongiem i Ellingtonem w latach 70 tych i dla mnie jazz jest do konca lat 60 a potem sa poszukiwania:). Oczywiscie zachwycam sie eklektycznie roznymi kompozycjami pozniejszymi, ale prawdziwy jazz zaczal sie od ragtimow i skonczyl gdzies jak sie urodzilem (59). No i od 40 lat probuje sobie sam jazzowac na moim instrumencie, Oscar jest niedosciglym wzorem , choc juz jest pozniejszy w technice, ale jak slusznie napisales klasyczny w duszy.

 

Ragtime jest utożsamiany z instrumentem klawiszowym (pianino itp.) ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mark, piszę tu bo jestem zbanowany u Stefka.

 

Avashi Cohen plus rodzinka = słabiutko, bardzo słabiutko. Damulka nieżle sobie radzi jak na klarnecistkę i tylko ona

ratuje wizerunek muzyczny Cohenów

 

Płyta Avashi Cohena ma słabiutkie recenzje,więc szkoda kasy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Dominicu2509, rag jest utożsamiany z pianinem. Można powiedzieć, że jest to pierwszy styl jazzowy, poprzedzający styl nowo-orleański. Równie dobrze można powiedzieć, że ragtime nie był jazzem, ponieważ styl ten był muzyką komponowaną, w której brakowało kluczowego elementu jazzu, czyli improwizacji. Z drugiej strony większość ragtimowców znakomicie swingowała, a swing jak wiadomo jest podstawową figurą w jazzie określającą element rytmiczny. Tak czy siak, okres Ragtimu szacuje się na lata 1890-1900 i jest on zapisany w dziejach jazzowych jako styl, styl poprzedzający styl nowoorleański - powszechnie uznawany za początek jazzu, z czym się do końca nie mógłbym zgodzić.

 

P.S. Proszę nie zwracać uwagi na wypowiedzi use Magnepana. To biedny juser i popłądził już dawno, współczujmy mu i pomódlmy się za niego. Dziękuję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a kiedy piano zostało "włączone" do jazzu ? Wydaje mi się pamiętać iż wyczytałem, że na początku czyli jeszcze w Storyville, gardzono tym instrumentem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W momencie powstania ragtimu, ale tu są też zdania podzielone i część żródeł upiera się , że dopiero Art Tatum i Bud Powell stali się arcykapłanami pianistyki jazzowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto sięgać do dobrych źródeł. Ja polecam "Historię jazzu - rodowód" Andrzeja Schmidta, którą właśnie - w ramach przypomnienia o problemach ragtime'u - przeglądam po latach:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-38074-0-70555200-1421709680_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą jazzowe korzenie są bardziej zaskakujące niż się wydaje. Przed nami One String Sam:

I znów źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Naprawdę warto zdobyć tę trzytomową książkę (chyba była wznowiona w jednym tomie, ale ja mam w trzech, wydanych przez PSJ w 1988). Lektura obowiązkowa dla każdego znawcy kanonów.

 

To Ty też czytasz o muzyce?

Oczywiście. Berendt i Schmidt od dawna goszczą w mojej bibliotece. Może nie tak namiętnie jak ty, ale też jestem ciekawy jazzu i świata ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.