Skocz do zawartości
IGNORED

Jazzowy Kanon - Kultowe Postacie & Kultowe Płyty


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Ja w ogóle dużo czytam. Nie jesteś sam, niestety. A najgorsze jest to, że nie tylko ty pijesz wino. Niewielu już nas zostało fajnych chłopaków, ale ze czterech naliczymy ;-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pojechałeś!? Hohoho!

Monty Pythonem albo Hotelem Zacisze. BTW, nie lubisz Michela Petruccianiego? Jest kultową postacią, świeć Panie nad jego duszą, ale czy nagrał kultową płytę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michel Petrucciani to jeden z tych najlepszych pianistów których niestety już brakuje.

 

A najciekawsze jest to, że Michel Petrucciani stylistycznie przypomina połączenie pianistyki Jarretta i Oscara Petersona - czyli pianistów, których Ty mój drogi fantasto permanentnie krytykujesz. I to jest właśnie cała Twoja wiedza i słyszenie muzyki. Jaja jak berety! Pleciesz same brednie i wypisujesz kocopały.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mark to znakomity teoretyk z duszą niepoprawnego audiofila, który ceni dobrą jakość, ale chyba trochę przedkłada ją nad walory artystyczne.

Natomiast Magnepan to nie gorszy teoretyk, który jednak bardziej słucha muzyki niż jakości brzmienia.

 

Tak Was postrzegam drodzy Koledzy jazzowi. ;-)

I proszę nie odbierajcie tego jako jakiś prztyczek z mojej strony, bo ja też przykładam dużą wagę zarówno do jakości brzmienia, jak i do poziomu muzycznego nagrania.

 

By the way - co sądzicie o płycie Włodka Pawlika z Randy Breckerem - Night in Calisia?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mark to znakomity teoretyk z duszą niepoprawnego audiofila, który ceni dobrą jakość, ale chyba trochę przedkłada ją nad walory artystyczne.

Natomiast Magnepan to nie gorszy teoretyk, który jednak bardziej słucha muzyki niż jakości brzmienia.

 

Tak Was postrzegam drodzy Koledzy jazzowi. ;-)

I proszę nie odbierajcie tego jako jakiś prztyczek z mojej strony, bo ja też przykładam dużą wagę zarówno do jakości brzmienia, jak i do poziomu muzycznego nagrania.

 

By the way - co sądzicie o płycie Włodka Pawlika z Randy Breckerem - Night in Calisia?

 

Soundchaser, jest właśnie odwrotnie z jakością nagrań , dla Markiego nie będzie miało większego znaczenia jak płyta jest

nagrana - dobrze czy żle, liczy się tylko wartość muzyczna. Natomiast dla mnie jakość techniczna ma duże znaczenie

ale muzyka również i często dobrze nagrane płyty ale o małej wartości tresci muzycznej goszczą w playerze.

Idealnie jest wówczas kiedy muzyka jest na poziomie dobrego nagrania !!! - to tyle w temacie róznic i podobieństw.

 

Tak przy okazji system MarkaN pozostawia dużo do życzenia - moim zdaniem. Mark Levinson trąci smakiem

kapuśniaku gotowanego na kwaszonce z ziemniakami gdzie zapomniano o włożeniu pysznych żeberek aby

zupa nabrała prawdziwego smaku. Tak mniej więcej smak odzwierciedla sound Marka systemu o czym sygnalizowałem

wielokrotnie naszemu koledze ale jak na razie jest oporny lub nie przygotowany finansowo aby cokolwiek poprawić.

 

Co do gry Michela Petruccianiego to nie widzę najmniejszego podobieństwa w grze tego znakomitego pianisty

do gry stękającego Jarretta.Technicznie Petrucciani jest w absolutnej czołówce a poczucie improwizacji oraz feelingu

muzycznego i harmonii Jarrett mógłby tylko pozazdrościć włoskiemu koledze. Oscar Peterson to trochę nie moja bajka

ale mam kilka jego płyt które odtworzę aby przekonać się czy tutaj jest jakiekolwiek podobieństwo.

Jedno jest pewne, Michel Petrucciani pomimo wrodzonego kalectwa totalnie się nie oszczędzał i grał na koncertach

tak jakby za chwilę miał zatonąć Titanic albo jakby to był jego ostatni koncert. Taki wysiłek dla kalekiego artysty to

zupełna dewastacja dla organizmu - stąd jego przedwczesna śmierć. Był taką PIANISTYCZNĄ LOKOMOTYWĄ i często

on jeden jako solista był mega gwiazdą wieczoru. Kochał solo recitale którymi wprawiał publiczność w

trans i osłupienie swoją wirtuozerią. Zachęcam niedowiarków do posłuchania płyty MUSIC ( moja ulubiona ) i pierwszego

utworu z tej płyty - ' Looking Up ' .

Ile finezji w grze , zabawy melodią i mistrzowska technika to najlepsze atuty tego geniusza.Jarrett może tylko .......sobie posłuchać co wyczynia Petrucciani !!! Markie słuchaj, słuchaj bo tego nie doswiadczyłeś jeszcze i ucz się przy okazji !!!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Michel Petrucciani - Piano [steinway]

Drums – Lenny White

Electric Bass – Anthony Jackson

Percussion – Frank Colon

Synthesizer – Adam Holzman, Robbie Kondor

 

Płytę Pawlika odsłuchałem tylko raz kiedy ją kupiłem.Jest OK ale nie dajmy się zwariować że jest super.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mark to znakomity teoretyk z duszą niepoprawnego audiofila, który ceni dobrą jakość, ale chyba trochę przedkłada ją nad walory artystyczne.

 

Oj tak, świetnie trafiłeś, w samo sedno, tylko pokręciłeś i coś poprzeinaczałeś w ostatnim członie zdania, poza tym super. Oczywiście, że jestem duszą audiofilską - w realu też kocham jak dobrze brzmią, w ogóle lubię dobre brzmienie - brzmienie instrumentów, brzmienie muzyków, brzmienie klubu, pokoju... i audio brzmienie lubię, jak najbardziej. Brzmienie jest nierozerwalnie związane z muzyką -.brzmienie i timing są najważniejsze i proszę przestań pociskać kit, ok?

Czym są dla Ciebie walory artystyczne i co chcesz udowodnić pisząc, że przedkładam jakość nad walory artystyczne? Czy jakość nie jest walorem artystycznym? Brzmienie zespołu czy też solisty nie jest walorem artystycznym? No co Ty Sound wypisujesz? Ja miabym nie dostrzegać walorów artystycznych, natomiast widzisz ich dostrzeganie u Magnepana?...

Powiem tak: z Twojego tekstu wynika, że Magnepan słucha dużo muzyki, ma dużo do powiedzenia, zna się na muzyce i być może jest Twoim autorytetem muzycznym. Bardzo się cieszę z tego faktu i uważam, że pasujecie do siebie. Odbieracie na podobnych falach i nie ma nic w tym złego, że inspirujecie się wzajemnie. Popieram i pochwalam i jak najbardziej lubię swojego minimi.

 

Teraz przejdżmy już do tematu wątku i czekam na jakiś porządny tekst z przykładami jazzowych kanonów. Może być o Petruccianim.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz absolutna gratka dla fanów Milesa i lekcja nr.2 dla MarkaN - TUTU w wykonaniu:

Michel Petrucciani - piano

Marcus Miller - bass

Birelli Lagren - gitara

Kenny Garret - saksofony

Lenny White - perkusja

 

To jest jedno z najlepszych wykonań TUTU po za oryginałem. Petrucciani błyszczy absolutnie, Markie posłuchaj

jak gra i improwizuje - Keith Jarrett pogubił by się w drugim takcie albo nie wiedziałby, co grać dalej !!!

Genialna płyta - Dreyfuz Night in Paris

 

 

Kenny Garrett jest świetny, zresztą wszyscy muzycy dają z siebie wszystko,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Use Magnepan, proszę o zachowanie powściągliwości z wklejkami z YT - oczywiście można, jednak prosiłbym o umiar i utrzymanie balansu, bo balans przeca najważniejszy, prawda? Tym bardziej, że mam dużo płyt Petruccianiego - kiedyś dość mocno słuchałem jego muzyki. Album 'Music', nad którym się zachwycasz podobał mi się dwadzieścia lat temu - teraz mi się nie podoba. Dreyfus Night to fajny koncert, ale też już nie słucham takich rzeczy - co nie znaczy, że to jest jakaś słaba muzyka, absolutnie nie i wierzę, że Ci się ta płyta podoba zajebiście. Dorzuciłbym do kompletu live Power of Three z festiwalu, bo to całkiem fajna płyta jest, ale jakkolwiek fajna ona jest, to i tak Michel już mnie nie bierze, chociaż fajnie sobie przypomnieć i pobranzlować się trochę jego muzyką. Wielkim artystą Michel Petrucciani był i z wielkimi artystami był związany!

 

Ty naprawdę Magnepan sądziłeś, że mógłbym nie znać muzyki i płyt Petruccianiego?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Use Magnepan, proszę o zachowanie powściągliwości z wklejkami z YT - oczywiście można, jednak prosiłbym o umiar i utrzymanie balansu, bo balans przeca najważniejszy, prawda? Tym bardziej, że mam dużo płyt Petruccianiego - kiedyś dość mocno słuchałem jego muzyki. Album 'Music', nad którym się zachwycasz podobał mi się dwadzieścia lat temu - teraz mi się nie podoba. Dreyfus Night to fajny koncert, ale też już nie słucham takich rzeczy - co nie znaczy, że to jest jakaś słaba muzyka, absolutnie nie i wierzę, że Ci się ta płyta podoba zajebiście. Dorzuciłbym do kompletu live Power of Three z festiwalu, bo to całkiem fajna płyta jest, ale jakkolwiek fajna ona jest, to i tak Michel już mnie nie bierze, chociaż fajnie sobie przypomnieć i pobranzlować się trochę jego muzyką. Wielkim artystą Michel Petrucciani był i z wielkimi artystami był związany!

 

Ty naprawdę Magnepan sądziłeś, że mógłbym nie znać muzyki i płyt Petruccianiego?

 

Czuje się bezsilność w Twoich wypowiedziach i brak szczerości.Jedno jest pewne i wiadome, że przez lata wpisów na forum AS w różnych wątkach jazzowych ani razu nie zaproponowałeś tego świetnego pianisty który w PL jest za mało znany. Kilka razy wspominałem o znakomitym Petruccianim, dodatkowo wklejając link z YT ale ogólnie mówiąc zlałeś to bo uznałeś że kwękający Jarrett jest bezspornym mistrzem klawiatury i jak sądzę dalej tak uważasz.

Po raz kolejny mówię że nie i jesli już to Jarrett mógłby brać lekcje u Michela Petruccianiego aby poprawić grę

pod wieloma względami jak: technika , harmonia wybrzmień , improwizacja powiązana z liryzmem dżwieków itd.

Jesli tego nie słyszysz to najwyższy czas zadać sobie pytanie : czy ja naprawdę znam się dobrze na jazzie ???

 

Nazwiska,tytuły, rozprawy encyklopedyczne o jazzie nic nie znaczą jeśli nie będziesz rozumiał samej treści i techniki gry

na instrumentach. Bye, bye Markie , pozdrowienia nie z Marsa czy Saturna a z EU i PL.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie słucham Petruccianiego Live. Znakomity album z Adamem Holzmanen na parapetach.

Dla mnie Jarret się skończył jakieś 20 lat temu. Nie ma co porównywać tych dwóch muzyków, bo to są muzycznie inne planety

Magnepan- Petrucciani też jęczy :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest rzeczą piękną, wartościową i niesłychanie niebagatelną, posiadać jakiś instrument w domu i umiejętność swobodnego grania na nim. Rzecz bezcenna i powiedziałbym, że niesłychanie ważna, też m.in. w zrozumieniu istoty audio. Bardzo cenię Twoje wypowiedzi i jesteś moim ulubionym forumowiczem. Thx! '-)

 

Zagram fullem, czyli znakomitym kwintetem wydanym też i jak najbardziej w technice xrcd: 'Full House' - Wes Mongomery / nagranie 'live' at Tsubo, Berkeley, Kalafiornia!

Na pokładzie oprócz lidera: Johnny Griffin, Wynton Kelly, Paul Chambers, Jimmy Cobb. Rok nagrania: 25 czerwiec 1962. Produkcja: Orrin Keepnews.

 

XRCD mastering: Alan Yoshida

Supervision: Akira Taguchi

 

full.jpgfull-1.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wersja xrcd jest niedostepna w elusivedisc poki co , auzywka na amazonie uk za 80 funciakow!

Dostalem u Marka Koszura japonskie wydanie i wlasnie przesluchalem, dzieki za rekomendacje, piekna muza, a do tego ta atmosfera, czuc ,ze graja niesieni publika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest jakieś celowe działanie moderacyji, czy po prostu dany mod nie wie co ma robić? Ale jak może nie wiedzieć, skoro prosiłem konkretnie o wycięcie z tego wątku smrodu Magnepana i przy okazji mojego, tak od postu #96 w dół, a ktoś z moderatorów chyba złośliwie wyciął tylko tekst tylko forumowicza donga i forumowicza ja mówię - tak się nie robi moi drodzy i chciałbym wiedzieć, który to moderator tak pojechał i powycinał to, co mu pasowało - przecież to qrwa mój wątek i wyrażnie i konkretnie prosiłem o wycięcie wszystkiego od postu #96 w dół, do postu #107 włącznie. Czy trzeba mówić do was po chińsku, czy może po mongolsku?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Próżny Twój trud MarkN,po mandaryńsku też nie pomoże. Jeśli nie można napisać,że Petrucciani był Francuzem a nie Włochem,jak napisał Magne,to znaczy,że intelekt tych,którzy to wycięli sięgnął poziomu rynsztoka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę,że deprecjonowanie Jarretta stało się wykładnikiem nowoczesności!Oczywiście u niektórych.

Porównywanie Keitha z Michelem o tyle nie ma sensu,że obaj ( chodź wybitni) poruszają się w innych stylistykach.Chodź obaj zaczynali w zespole Lloyda.

Petrucciani to kontynuator ( w najlepszym znaczeniu tego słowa) najwybitniejszych pianistów maistreamowych,Garnera,Tatuma czy Petersona.A Jarrett to gigant poruszający się zarówno w klasyce (Bach,Mozart,Szostakowicz), we freejazzie (amerykański kwartet) jak i modernjazzie ( kwartet ze Skandynawami,trio z deJohnettem i Peacockiem).To również wybitny kompozytor.Rozważania kto u kogo powinien brać lekcje są bezsensowne.

Obu sobie cenię i mam nagrania obu w dużych ilościach.Jednak w kategorii muzyk muszę uznać wyższość Jarretta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodź

Nigdzie nie idę, choć widzę, że rozpętałem burzę nawiązaniem do Petruccianiego. Proponuję zatem inną kultową postać, także pianistę, Wyntona Kelly'ego. Oczywiście poznałem go dzięki Milesowi, ale czy zasługuje na zauważenie indywidualne? Moim zdaniem, tak.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest jakieś celowe działanie moderacyji, czy po prostu dany mod nie wie co ma robić? Ale jak może nie wiedzieć, skoro prosiłem konkretnie o wycięcie z tego wątku smrodu Magnepana i przy okazji mojego, tak od postu #96 w dół, a ktoś z moderatorów chyba złośliwie wyciął tylko tekst tylko forumowicza donga i forumowicza ja mówię - tak się nie robi moi drodzy i chciałbym wiedzieć, który to moderator tak pojechał i powycinał to, co mu pasowało - przecież to qrwa mój wątek i wyrażnie i konkretnie prosiłem o wycięcie wszystkiego od postu #96 w dół, do postu #107 włącznie. Czy trzeba mówić do was po chińsku, czy może po mongolsku?

 

Widocznie to forumowicz dong najbardziej rozrabiał w tym wątku. W końcu moderacja ma zawsze rację, czyż nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie idę, choć widzę, że rozpętałem burzę nawiązaniem do Petruccianiego. Proponuję zatem inną kultową postać, także pianistę, Wyntona Kelly'ego. Oczywiście poznałem go dzięki Milesowi, ale czy zasługuje na zauważenie indywidualne? Moim zdaniem, tak.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wynton dobrze wymieta na płycie Kelly Great, i jakie się tutaj zebrało towarzystwo na sesje;

Shorter

Morgan

"Philly Joe" Jones

i last but not least Chambers

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzo pianistów, to chciałbym zapytać co koledzy sądzą o takim pianiście jak Peter Beets?

Mam jego dwie płyty i bardzo je lubię, ale ja nie jestem tak osłuchany, żeby forować opinie i rozkładać technikę na czynniki pierwsze...

Dobrze gra, czy nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak go lubisz,to się ciesz muzyką i nie zawracaj sobie głowy czyjąś opinią, no bo co - przestaniesz go słuchać bo ktoś powie, że gra słabo...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak go lubisz,to się ciesz muzyką i nie zawracaj sobie głowy czyjąś opinią, no bo co - przestaniesz go słuchać bo ktoś powie, że gra słabo...

 

Dokładnie i bardzo dobrze powiedziane. Peter Beets raczej wychodzi poza ramy wątku, nie mniej jednak cieszy, że pianista ten jest kontynuatorem najlepszych tradycji pianistyki jazzowej. Z Holandii pochodzi też inny znakomity pianista, o ukraińskich korzeniach, obracający się zarówno w nowoczesnych mainstreamowych projektach jak i z powodzeniem odnajdujący się w awangardzie - czy ktoś wie o kim mowa? Do you have any idea or you have no idea?

 

I jeszcze jedna zagadka? Co mają wspólnego ze sobą dwie poniższe płyty?

 

51qOh9gPNKL._SX425_.jpg41RiLPYf%2BVL._SX425_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.