Skocz do zawartości
IGNORED

ECM versus ACT.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Naszedł mnie taki pomysł( może niesłuszny?) aby skonfrontować dwie niemieckie wytwórnie płytowe specjalizujące się w jazzie( ale nie tylko).Aby było ciekawiej obie mieszczą się podobno niedaleko od siebie,w Monachium.ECM jaki jest"każdy widzi".W tym gronie nie ma co się nad tym rozwodzić.Wytwórnia legenda,instytucja,wzorzec metra w dziedzinie brzmienia( choć nie dla wszystkich),obiekt kultu.ACT to młodziak, nuworysz ale z ambicjami.Zaczynali od jazzu niemieckiego,skandynawskiego,później ogólnie europejskiego a obecnie wydają coraz więcej jazzu amerykańskiego.Ostatnie lata to dla mnie wzrost znaczenia nagrań ACTu.W moim przekonaniu mogą być już alternatywą dla ECMu.I w zakresie repertuaru i brzmienia.Taka rywalizacja to dla nas,fanów tylko radość.Oby takich tandemów było jak najwięcej.

 

P.S.Jest jeszcze Enja!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/115237-ecm-versus-act/
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co porównywć! To tak, jakby zastanawiać się, czy litera "a" jest lepsza od "b" (bez wartościowania). To po prostu różne wytwórnie, z różną filozofią, różnym brzmieniem, różnymi wykonawcami.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/115237-ecm-versus-act/#findComment-3261197
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z SzuBem, choć porównywać zawsze można, bo niby dlaczego nie? Nie jestem fanem ACTu i cieplej traktuję ECM, chociaż prawda jest taka, że za dużo płyt z ACT Records nie mam - może trzydzieści tytułów. Kilka rzeczy bardzo lubię, jak E.S.T. plays Monk, David Binney - South, powiedzmy, że The Unforgettable NHOPa (chociaż nie słuchałem tego wieki całe i nie wiem, czy to będę teraz lubił)... i pewnie jeszcze Vijay Iyer, Mahanthappa plus coś tam jeszcze... Brzmieniowo label ten odbieram jako zbyt techniczny, zdygitalizowany, trochę za sterylny i bez, powiedzmy, aury - ale to tylko takie moje skojarzenia i pewnie każdy ma swoje wizje i wyrobione poglądy w temacie. Zresztą cokolwiek i jakkolwiek nie powiedzielibyśmy na temat ACTu, to trzeba przyznać, że zalicza się on bez cienia wątpliwości do porządnego i wartościowego labela o zasięgu globalnym. Dołożyłbym jeszcze dwie niemieckie, ważne jazzowe wytwórnie, którymi warto się zainteresować: Jazzwerkstatt - wydająca i specjalizująca się głównie w conterporary modern jazz, i rówieśniczka ACTu, też założona w 1992 - Nagel Heyer Records - specjalizująca się z kolei w klimatach klasycznego i tradycyjnego jazzu (bardzo dobre realizacje).

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/115237-ecm-versus-act/#findComment-3261235
Udostępnij na innych stronach

Właśnie słucham sobie piosenek Jana Kobuszewskiego z takiej zwykłej płyty z serii Złota Kolekcja, sygnowanej Polskie Radio - i powiem wam, że poziom realizacji nagrań jest na najwyższym poziomie, równym najlepszym specjalistycznym realizacjom. Dlaczego? Widocznie kiedyś, jeszcze za komuny sposób nagrywania był inny, analogowy. Podobnie jest z piosenkami Tadeusza Chyły np. Podobne odczucia mam słuchając pierwszej płyty Kultu, albo I Ching Hołdysa. Już nie wspomnę o realizacjach Polish Jazz. Ktoś o to dbał. Stereofonia, głębia, wszystko na swoim miejscu bez cienia cyfrowego nalotu. To tak na marginesie. Czyżby sztuka realizacji także odpływała popkulturowym rynsztokiem?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/115237-ecm-versus-act/#findComment-3262087
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Ja mam z kolei taką konstatację,że ECM kiedyś praktycznie nie zaliczał wpadek realizatorskich,co teraz niestety mu się zdarza. Tu oczywiście nie chodzi o jakąś zbiorową katastrofę ale teraz np słucham sobie Rambler Frisella i jest to przykład tego co łączy tak zwane starsze płyty ECM,rozdzielczość,separacja,stereofonia,wyraźne i nie rozmyte kontury i rezolucja,jak kryształ. Słuchając np Spark of Life,czy płyt Manu Katché,dzwięk jest jakby trochę zamazany,rozmyty z mniejszą dynamiką i bez tej legendarnej rezolucji. To są oczywiście jakieś tam podręczne przykłady ale takie od jakiegoś czasu mi się nasuwają

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/115237-ecm-versus-act/#findComment-3262883
Udostępnij na innych stronach

ecm to kultowa wytwórnia, super brzmienie, mega nazwiska i wielkie płyty. mówię o nagraniach głównie z lat 70-tych i potem to już bardziej pojedyncze tytuły.

 

act to jeszcze inna półka jest. w sumie taki jazz dla mas ;-) choć ostatnie lata idą ostro do przodu ;-) także dzięki naszym !

 

enja - świetne, ale bardzo duży misz-masz. kilka perełek i masa wypełniacza

 

poza tym cała masa świetnych labeli na świecie, a nasze - not two !? najlepsze być może !

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/115237-ecm-versus-act/#findComment-3269017
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.