Skocz do zawartości
IGNORED

Kabel USB - jakość ma znaczenie?


Bartek101

Rekomendowane odpowiedzi

.Jeden slyszy, drugi slyszy

Wszyscy powinniście mieć takie same baby; stare, szpetne, zgryźliwe, natrętne, upierdliwe i przepełnione chucią. To by raz na zawsze zniwelowało wszelkie różnice. ;)

No wlasnie, na chlopski rozum....

Jeden slyszy, drugi slyszy, trzeci nie chce byc gorszy, zwlaszcza jak ma tanszy sprzet. Czasem zony z kuchni tez slysza.

 

Naskrobane wirtualnie

I czasem - sąsiedzi.

 

Ale, skoro ma być, jak w innych drucianych wątkach, to trzeba tak:

Jeden słyszy, a drugi też słyszy.

Ale tylko gdy - widzi.

A ja niezmiernie uwielbiam takie dyskusje o wpływie kabelków, zwłaszcza tych cyfrowych, o wpływie na dźwięk!

 

Najbardziej mi się podoba, gdy zjawiska znane z dziedziny analogowej, zostają przełożone na cyfrę.

Czyli zakłócasz bity, a słyszysz zmiany w konkretnych cechach dźwięku.

 

Bo nawet zakładając, że sygnał zostanie skutecznie zakłócony, nie wiem jak można odnaleźć korelację pomiędzy dziedziną cyfrową i analogową.

Chodzi mi powtarzalność opisów (idącą zazwyczaj za pierwszą recenzją :-P), że dany kabel cyfrowy powoduje np.: uwypuklenie średnicy, zapewnia lepszą kontrolę basu, powoduje lepszą lokalizację źródeł.

Zakłócana jest dziedzina cyfrowa i podejrzewam, że osoba która wykaże przełożenie zakłócania poszczególnych bitów, na regularny opis tych zmian rzutujących na dziedzinę analogową ma szansę na napisanie niezłej pracy naukowej.

 

Smaczku temu dodaje to, że w różnych miejscach ewentualne zakłócenia są po prostu też różne.

Mają inny rozkład w czasie i różna jest siła.

Ba nawet w tym samy miejscu zakłócenia pojawiają się losowo.

Ale nawet zakładając, że pojawiają się wszędzie dokładnie takie same zakłócenia, to aby wszędzie móc tak samo opisywać ich wpływ na transmisję/dźwięk musiałyby one być wszędzie idealnie zsynchronizowane z transmitowanym sygnałem, czyli co ileś bitów (na szczęście dla uproszczenia USB mamy transmisję szeregową) musiałby wszędzie zachodzić to samo.

 

W tym momencie mówię pas i nie brnę w opary absurdu.

... żeby był jakiś porządek i sens tego wszystkiego nieznanego i tajemniczego, stworzył człowiek bogów, osadził ich w miejscach niedostępnych i ich mocom oddał swój los ...

I słusznie. Każdy musi "dopracować" się takiej wiedzy, by móc uważasz innych inaczej myślacych za idiotów.

Inaczej trzeba by było żyć w niepewności, czy się samemu idiotą nie jest. A to przecież "strasne jezd".

Marketing i tyle.

 

Zawsze się znajdzie, ktoś co kupi.

 

Cześć osób uwierzy sprzedawcom i kupi, część zaś kupi, bo ma kasę i tyle

 

 

 

 

"W kable analogowe wierzę w cyfrowe nie"

Kolejny teoretyk z Creative Audigy 2 ZS oraz głośniki: 2.0 Microlab Solo 7C .

Sorry , na tym różnić nie usłyszysz .

Masz nick elektrykk więc chyba coś wiesz o elektryce ?

Jak wiesz to powinieneś wiedzieć że w sieć w którą wpinasz sprzęt Audio są wpięte setki lodówek , pralek , przetwornic zasilaczy itd które sieja przeróżnymi zakłóceniami .

Taki kabel / listwa z filtrem na końcu działa jak filtr odfiltrowując część tych zakłóceń . Mało tego taki nasz DAC czy napęd CD też sieje zakłócenia po stronie zasilania i chodzi o to żeby te zakłócenia z naszego urządzenia nie zakłócały innego naszego urządzenia .

 

A jak to wpływa sonicznie - było o tym setki razy na tym forum . Poszukaj .

 

Szybka i celna audiofilska weryfikacja “ o mnie” - wpis ten robiłem w 2008 roku przy rejestracji.

 

O jakiego typu zakłóceniach dokładnie mówimy - EMI/RFI czy czymś poważniejszym?

 

Jeżeli instalacja elektryczna uniemożliwia PRAWIDŁOWĄ pracę urządzeń domowych, w tym tych audio-video, to może warto ją sprawdzić, poszukać źródła problemu.

 

 

 

PS. Czy ktoś po zastosowaniu drogiego przewodu słyszy w głośniku degradujący wpływ na dźwięk cały czas tanich przewodów YDY 2zł/mb, kabli YKY, wyłączników nadprądowych, podłych styków śrubowych itp.?

 

Np. przekrój przez wyłącznik nadprądowy (MEGA-TANI, jednofazowy to koszt ok. 10zł), większość ma w rozdzielnicy i zasila przez to swój DROGI system.

Circuitbreaker.jpg

 

Zwykły, bardzo brzydki i tani - to nie ma prawa "zagrać" :)

 

A najgorsze, jak transformator SN/nn ma uzwojenia aluminiowe...

Quadral Signum 90, Denon DRA-800H

Zakłócana jest dziedzina cyfrowa i podejrzewam, że osoba która wykaże przełożenie zakłócania poszczególnych bitów, na regularny opis tych zmian rzutujących na dziedzinę analogową ma szansę na napisanie niezłej pracy naukowej.

Chyba niedoszacowałeś. Wykazanie czegoś takiego, to pokazanie, że w przyrodzie istnieją i działają filtry cyfrowe, to oznacza, że szumy jako takie są "inteligentne" i potrafią wpływać w spoób przemyślany na ciągi binarne. To ma sznase o nobla zachoczyć. :)

Tak poważnie, to @metee wypunktował bardzo ważną rzecz. Dziedzina analogowa i cyfrowa to zupełnie co innego, one nie podlegają tym samym zjawiskom fizycznym.

Nie można tego w jakiś sensowny spoób porównać do czegos innego ale podobnie jest między dziedziną czasu a częstotliwości. Zakłócenie zapisu w dziedzinie częstotliwości zupełnie inaczej objawi się niż to samo zakłócenie zaaplikowane w dziedzinie czasu.

A to ciekawe? Może jakiś przykład?

 

chodzi Ci o przykład zjawiska?

Jak tak to proszę. Zwykły szum analogowy dodaje się liniowo w dziedzinie analogowej i w spoób silnie nieliniowy w dyskretnej. Najczęściej jest w niej redukowany do zera.

Do zera powiadasz? To są jakieś układy elektroniczne z zerowymi szumami?

Oczywiście, że są. Komputer z którego piszesz (jego procesor) pracuje przy zrowych szumach. Logiczna jedynka zawsze jest logiczną jedynką a logiczne zero zerem, niezależnie od tego co robi zasilacz i ile tranzystorów po drodze pokona z wejścia na wyjście twoje zero lub jedynka.

Oczywiście, że są. Komputer z którego piszesz (jego procesor) pracuje przy zrowych szumach. Logiczna jedynka zawsze jest logiczną jedynką a logiczne zero zerem

Stan logiczny (0 lub 1) to jedno a sygnał któy go powoduje (np. określona wartość napięcia, czas trwania impulsu itd.) to drugie, układy cyfrowe są normalnie zaszumione jak wszystko inne. Dobrze jest do momenu aż poziom szumu nie przeszkadza w poprawnym zrozumieniu tegoż sygnału ale to nie znaczy że go tam nie ma.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Nie powiedziałem, że tam nie ma szumy tylko, że jego wpływ jest zerowy a właściwie nieliniowy, tak jak piszesz, do momentu przekroczenia pewnych wartości granicznych. W praktyce wpływ szumu w układach cyfrowych wynosi 0 - tych działających. Nie ma więc co rozpisywać się o szumach które mają zerowy wpływ na sygnał bo technologia ten szum skutecznie eliminuje.

W przypadku dziedziny analogowej tak różowo nie jest.

Ja już ze 3 lata temu postulowałem żeby w sprzęcie audiofilskim logiczne zero i logiczną jedynkę różnił poziom ze 100 V, a nie jak teraz gówniany 1V. Po co się ograniczać, 100 V nie zaszumisz :)

 

Po co się bawić w jakieś precyzyjne wynalazki, kable, podkładki, olejki eteryczne, demagnetyzery aury i męczyć sprzęt zastanawianiem się czy dostał 0,9, czy 0,8 V?

 

100V k**wa!!!

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Oczywiście, że są. Komputer z którego piszesz (jego procesor) pracuje przy zrowych szumach. Logiczna jedynka zawsze jest logiczną jedynką a logiczne zero zerem, niezależnie od tego co robi zasilacz i ile tranzystorów po drodze pokona z wejścia na wyjście twoje zero lub jedynka.

Nieprawda. Logiczne jedynki i zera istnieją jedynie w świecie wirtualnuym, natomiast w rzeczywistości występuja w postaci impulsów elektrycznych (nota bene, zupełnie analogowych) i poddane są takim samym wpływom jak wszystko inne. Cała sztuka polega na tym, by tak zaprojektować i zrealizowac układ elektroniczny, by te wpływy nie przekraczały odpwoeidnich poziomów. Ale wcale nie jest to tak banalne zadanie, jak sobie wyobrażasz. Mimo tego, w większosci przypadków i tak wymagane są korekcje błędów i weryfikacja prawidlowy odczytanych danych. A polegają ona na tym, że odbiór paczki odbywa się nieraz wiele razy, by uzyskać jej prawidłowy obraz. Tak więc trzeba sobie zdawać z tego sprawę, a wysnuwać wnioski o fizyce na podstawie, czy komputer mi działa czy nie działa.

W wirtualnym świeci to bezszumowe mogą być krasnoludki. , w realnym szumy są standardem dla każdego elementu i układu.

 

Ja już ze 3 lata temu postulowałem żeby w sprzęcie audiofilskim logiczne zero i logiczną jedynkę różnił poziom ze 100 V, a nie jak teraz gówniany 1V. Po co się ograniczać, 100 V nie zaszumisz :)

 

Po co się bawić w jakieś precyzyjne wynalazki, kable, podkładki, olejki eteryczne, demagnetyzery aury i męczyć sprzęt zastanawianiem się czy dostał 0,9, czy 0,8 V?

 

100V k**wa!!!

Wyższe napięcia to generowanie większych szumów. Nie ma takiego napięcia, którego nie da się zaszumić tak, jak nie ma takiej dziury, której nie da się zapchać ;)

Wyższe napięcia to generowanie większych szumów. Nie ma takiego napięcia, którego nie da się zaszumić tak, jak nie ma takiej dziury, której nie da się zapchać ;)

 

No dobrze koleżko, ale skoro w 99,999999% przypadków nie da się zaszumić tego 1V, to chyba tym trudniej będzie zaszumić 100V. Oczywiście dalej będzie to możliwe, np. wybuch supernowej, jakieś potężne burze słoneczne, atak impulsem EMP, użycie lodówki w roli przewodnika, to wszystko jest oczywiście możliwe, ale dalej mamy ponad 100 krotnie większą pewność niż przy sygnale 1V, a to zakładając tylko liniowy spadek prawdopodobieństwa zakłóceń, kiedy zapewne powinien on być logarytmiczny, kiedy praktycznie wszelkie szumy i inne zakłócenia to kwestia jakichś mV - tak więc relacja powinna pewnie być bardziej z charakteru dwukrotny spadek prawdopodobieństwa zakłócenia transmisji na każdy dodatkowy Volt dzielący 0 od 1.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

@jar1, to co piszesz odnośnie problemóœ technicznych to prawda, ale one zostały właśnie rozwiązane. Właśnie daltego to jest technologia cyfrowa i jak powiedziałem szumys ą eliminowane, że umiemy przesłać dane z jednego miejsca na drugie bez zakłuceń. To nie ma znaczenia jak skomplikowane są te ukłądy bo to jedynie rozwiązanie techniczne, czy postawimy na zwiększenie napięcia czy próbowanie aż do skutku jak w przypadku dysków twardych to naprawdę nie nasz problem. Technologicznie te problemy zostały rozwiązane i to działa.

W przypadku komputerów najczęściej jak się jakiś bit przekłamie ( powiedzmy z powodu szumów zasilacza, co kiedyś się nawet często zdażało) to odrazu to wiesz, bo twój ekran robi się niebieski. :)

Tak to po prostu działa. Ja bym specjalnie techniką cyfrową się nie przejmował, bo tu inżynierowie poradzili sobie ze wszytkimi problemami. To co wpływa na jakość to nie szumy po stronie cyfrowej a po stronie analogowej z powodu o którym napisałem w pierwszym poście.

 

@Ujemny, wybory tego 1V czy 5V wynikają z pewnych kompromisów i nie ma co za bardzo w to wnikać. To po prostu działa. Ktoś po prostu znalazł rozwiązanie skuteczne i tanie.

No dobrze koleżko, ale skoro w 99,999999% przypadków nie da się zaszumić tego 1V, to chyba tym trudniej będzie zaszumić 100V. Oczywiście dalej będzie to możliwe, np. wybuch supernowej, jakieś potężne burze słoneczne, atak impulsem EMP, użycie lodówki w roli przewodnika, to wszystko jest oczywiście możliwe, ale dalej mamy ponad 100 krotnie większą pewność niż przy sygnale 1V, a to zakładając tylko liniowy spadek prawdopodobieństwa zakłóceń, kiedy zapewne powinien on być logarytmiczny, kiedy praktycznie wszelkie szumy i inne zakłócenia to kwestia jakichś mV - tak więc relacja powinna pewnie być bardziej z charakteru dwukrotny spadek prawdopodobieństwa zakłócenia transmisji na każdy dodatkowy Volt dzielący 0 od 1.

 

Proponuję sobie zbudować taki układ w realu i przestac snuć fanatazje młodego konstruktora jakie się ma przy klockach Duplo.

@Ujemny, wybory tego 1V czy 5V wynikają z pewnych kompromisów i nie ma co za bardzo w to wnikać. To po prostu działa. Ktoś po prostu znalazł rozwiązanie skuteczne i tanie.

 

Proszę, unikajmy truizmów ;)

jesteśmy na forum audiofilskim i tutaj są ludzie, którzy wykładają 10k na kabelek, bo na kompromisy się nie godzą właśnie. Skoro mogą wydać 10k na kabelek, żeby sobie podnieść jakość transmisji, to czemu zadowalać się tylko takimi wieśniackimi półśrodkami - przecież to jak leczenie otwartego złamania okładami z rumianku. trzeba wyjść poza te skostniałe ramy i zacząć myśleć outside the box. Skoro te wszystkie problemy z zakłóceniami, niedostarczonymi pakietami, gubiącymi się ramkami itd wynikają ze zbyt niskiej różnicy między logicznym 0 i 1, to należy tę różnice po prostu zwiększyć. Proste?

 

Proponuję sobie zbudować taki układ w realu i przestac snuć fanatazje młodego konstruktora jakie się ma przy klockach Duplo.

 

A co, nie da się? :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Zacznij od zaprojektowania procesora zdolnego do przetwarzania impulsów 100V.

 

A do czego ci procesor?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Proszę, unikajmy truizmów ;)

jesteśmy na forum audiofilskim i tutaj są ludzie, którzy wykładają 10k na kabelek, bo na kompromisy się nie godzą właśnie. Skoro mogą wydać 10k na kabelek, żeby sobie podnieść jakość transmisji, to czemu zadowalać się tylko takimi wieśniackimi półśrodkami - przecież to jak leczenie otwartego złamania okładami z rumianku. trzeba wyjść poza te skostniałe ramy i zacząć myśleć outside the box. Skoro te wszystkie problemy z zakłóceniami, niedostarczonymi pakietami, gubiącymi się ramkami itd wynikają ze zbyt niskiej różnicy między logicznym 0 i 1, to należy tę różnice po prostu zwiększyć. Proste?

Ale to nie są truizmy, naprawdę nie trzeba podnosić tych napięć bo to działa. Ilość zgubionych bitów przy tych napięciach wynosi 0. Tego się nie da poprawić. Oczywiście jak ktoś ma jakieś nietypowe rozwiązania w stylu praca w środowisku o bardzo dużych zakłuceniach potrzebuje specjalnych rozwiązań ale w normalnych domowych warunkach ta technologia działa. Tam już się nie da nic poprawić poza trwałością. To jednak bardziej kwestie materiałowe.

Nawet rozwiązania przemysłowe opierają się na tych samych technologiach i tam nie ma w ogóle mowy o tym, by się jakiś bit zagubił i się nie gubi. Tak długo jak długo stosujesz się do zaleceń technologicznych jest OK.

W przypadku technologii cyfrowej słowo kompromis oznacza troszkę co innego niż w analogowej, znów z powodu tego, że inaczej to działa. Dla przykładu możemy stracić na szybkości transmisji jak wybierzemy tańszą technologię. Jednak jakie to ma znaczenie jak nam wystarcza już 1/10 tego co jest?

Jednak jakie to ma znaczenie jak nam wystarcza już 1/10 tego co jest?

 

Tobie wystarcza, mi wystarcza i paru miliardom ludzi też wystarcza, ale audiofilowi który kupuje kabelek za 10k nie wystarcza, co zrobisz?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Tobie wystarcza, mi wystarcza i paru miliardom ludzi też wystarcza, ale audiofilowi który kupuje kabelek za 10k nie wystarcza, co zrobisz?

 

To dla mnie jest w porządku. Już kiedyś o tym pisałem. Na tym polega wolność. Ktoś chce mieć kabelek ze złota lub ze specjalnym nadrukiem i uzgodni cene ze sprzedawcą, to jest OK. Mi chodzi jedynie o to, by nie przekazywać nieprawdziwych informacji na forum. By decyzję co i za ile kupić móc oprzeć na podstawie wiarygodnych informacji. Chodzi mi o szczegóły techniczne.

To samo tyczy się już dźwięku. Jego barwa to rzecz gustu, ale zniekształcenia nieliniowe czy pozim szumów jest mierzalny i powinno się to robić zgodnie z procedurą. Klient ma prawo wybrać coś co ma większe szumy ale dla jego ucha jest fajniejsze. Przykładem takich nadużyć jest często podawana moc kolumny albo wzmacniacza.

No i ja na podstawie tejże wolności postuluję, żeby nie inwestować w kabelki po 10k, tylko zainwestować w 100V transmisję sygnału cyfrowego :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.