magnetofon kasetowy

[mariusz]

Zazdroszczę kolegom, którzy mają jeszcze kasety z lat licealnych. Moje wszystkie sie gdzieś rozmyły. Mam za to szpule z lat podstawówki. Może powrócić do magnetofonu szpulowego?

 

A wracając do decka: moje wątpliwości dotyczą głównie tego w jaki sprzęt do kopiowania inwestwać? Jeśli chcę załóżmy 1500 zł zainwestwoac w decka to bede miał klocek bardzo wysokiej klasy, jesli w nagrywarkę cd za tę samą cenę to będzie ona relatywnie niskiej jakości w stosunku do nagrywarek dobrych. Czy ktoś bawił sie w porównywanie jakości nagrań z dobrego decka i nagrywarki cd w tym samym przedziale cenowym? Jakieś ciekawe wnioski? Ja niestety doświadczen nie mam, ale wydaje mi się, że nagrywarka przegra z kretesem. Wkrótce zamierzam to sprawdzić.

[lolo]

Porównywanie nie ma sensu. Z samej specyfikacji technicznej poszczególnych formatów wynika, że CD jest lepszy od tasmy magnetycznej. Poza tym za 1500 PLN nie kupisz dobrego magnetofonu. Powinieneś wydać co najmniej 3000 (Teac lub Nak) lub najlepiec ok 7000 PLN (Tascam). Rachunek jest więc zatem prosty. A do szpuli można wrócić, czemu nie? Tylko znowu dla zabawy, a nie dla dzwięku. Jeszcze niedawno widziałem, że komis w W-wie na Wilczej sprzedaje Revoxa B77 za ok. 2300 PLN, a to to była b. dobra maszyna.

 

Pzdr.

[jozwa maryn]

1.5 kzl za decka to znaczy ze faktycznie kupujesz Nakamichi. Generalnie kupowanie w tej chwili nowych deckow w tej chwili mija sie z celem, bo firmy pozostawily sobie w ofertach bardzo juz slabe modele, zeby tylko radzily sobie z tymi gotowymi nagraniami, ktore mozna kupic w sklepie. Taniocha, wcale nie za tanie pieniadze. No, poza Nakamichi DR10, ktory jest ciagle w produkcji, ale to co najmniej 4kzl. Natomiast uzywany (ale TYLKO topowy model) zapewni ci wysoka jakosc dzwieku i konstrukcji za niska cene. Akai GX75-95 chodza po 50-150 euro, zalezy jak sie trafi. Naki drozej oczywiscie, ale do tysiaca EU dochodzi tylko Dragon i CR7. A taki np CR2 albo CR4 sa juz calkiem ludzkie. A dla amatorow wielkich srebrnych klockow Pioneer z serii CT-F numer powyzej 900.

[lolo]

Ja to Ci Jozwa zazdroszczę. Masz w tej chili dostęp do wielkiego rynku używanych komponetów, gdzie bez problemu można znaleźć extra rzeczy w "mint condition".

 

Pzdr.

[jozwa maryn]

Niby tak, ale polowa tej zabawy to ebay, ktory jednak zasadniczo jest ogolnie dostepny. Okolo polowy (no, jednej trzeciej) sprzedajacych deklaruje wysylke przynajmniej w obrebie europy. Drugim czyms gdzie zagladam jest www.hififorsale.com. To faktycznie juz jest scisle brytyjskie. A dopiero trzecie zrodlo to prywatne oferty, gdzie jest najtaniej (czasami). Ale po pierwsze, troche mniej pewnie, a po drugie kraj WIELKI jak cholera, a przynajmniej dlugi, i zeby np. odebrac kolumny od goscia jechalem raz 12 godzin do Londynu autobusem, jeszcze w kosciach czuje. A jesli chodzi o mniejsze przedmioty, to wysylac kase albo czek na podstawie rozmowy telefonicznej, a potem czekac tydzien albo dwa w nerwach... O jezu. Ale jednak nerwy graja, kiedy np. jak w zeszlym miesiacu, widzisz oferte prywatna sprzedazy LP12/Ittok/Lingo za 500 GBP (czyli jakas 1/4 ceny nowego). Dobrze ze nie mialem kasy... A na taka okolicznosc jest jedno uniwersalne tutejsze ostrzezenie: Oferta wygladajaca na za dobra, zeby byc prawdziwa, zwykla wlasnie taka jest.

[mariusz]

Widzialem u nas na Allegro Technicsy AZ 7, zdaje się, że ich najlepszy magnetofon za co najwyżej 500 zł. Z drugiej strony słyszałem że są one awaryjne. Potwierdzają to opinie na Audioreview (ale tylko kilka w sumie mają), poza tym amorficzna głowica nie należy do najtrwalszych. Jeśli chodzi o szpulowiec to pomimo niewątpliwych walorów dźwiękowych byłby chyba mały kłopot ze szpulami. Ktoś to jeszcze w ogóle produkuje?

 

POstanowiłem że za kilka miesięcy wykonam test porównawczy. Nagram te samą płytę na trzy różne nośniki: na najlepszą kasete na moim starym Technicsie, na Minidisc na moim Minidiscu Sony, i na nagrywarce Marantza (tej podwójnej, nazwy zapomniałem) w sklepie. Opisze szczegółowo rezultaty. Może jeszcze do testu włączę magnetowid Grundiga pracujący jako źródło dźwięku. Pozdrowienia, widzę że wątek się na razie wyczerpał, ale będe go wskrzeszal raz na jakiś czas.

[Arek]

do tej pory mam decka Technisc RSB-X808. Kiedyś (ok. 10lat temu) to był chyba top model w ofercie tej firmy. Kupiłem go za bardzo dobrą cenę (wtedy) w kraju. najważniejsze że jest bardzo dobrze wyposażony - 2 wałki/3 głowice, półautomatyczna regulacja poziomu i pradu podkładu z geneatorami sygnałów testowych - moim zdaniem działa to dużo lepiej niż regulacja automatyczna, wskaźnik taśmy ma 2 tryby pracy, w dokładniejszym pokazuje zakres od -8 do +7dB z skokiem co 1 dB +"zamraża" najwyższy poziom sygnału, i podczas obracania regulatorem poziomu nagrania ta wartośc przesuwa sie po wskażniku wysterowania - tak więc kalibrację taśmy i ustawienie właściwego poziomu nagrania można zrobić bardzo dokładnie. Na taśmach metalowych i dolbyC jakośc jest kopii jest bardzo dobra. mam ok 50-60 kopii CD z starych czasów, gdy w czasie studiów i zaraz po ciężko było kupować wszystkie interesujące płyty w oryginale, a CD-Rów jeszcze nie było. zresztą. mam czasem pozyczone CD-Ry takiej jakości, że naprawdę kopia na moim decku gra dużo lepeij. Teraz używam go rzadko, nowe kasety nagrywam sobie tylko do samochodu. Niemniej, mam do tego klocka sporo sentymentu i szacunku.

Aha, co do niezawodności -jedyne co robię to czyszczenie+demagnetyzacja tory przesuwu taśmy - teraz gdy uzywam decka rzadko - robię to "profilaktycznie" raz na rok. Nigdy nie było żadnych problemów, a przez pierwsze 3-4 lata klocek pracował nie mniej intensywnie od CD.

[mariusz]

Chciałbym oworzyc nowy wątek poświęcony magnetofonom kasetowym. Wiem, ze to urządzenie już przeminęło z wiatrem, ale mimo to, będąc audiofilem planuję w bliżej nieokreślonej przyszłości wymienić swojego Technicsa na cos lepszego. Dlaczego? Otóż postawię tutaj być może kontrowersyjną tezę, że dźwięk z magetofonu jest bardziej analogowy od dźwięku z cd-ka. Oczywiście mówię o dobrym decku, który z cd-kiem o tej samej cenie (czyli niewielkiej, bo decki są relatywnie tanie) może śmiało konkurować bez żadnych kompleksów. Mój deck ma 11 lat i gdy go ostatnio zapuścilem to stwierdzam, że go troche nie doceniałem. Na równie starych taśmach (ze średniej półki) gra całkiem obiecująco. Wkrótce zamierzam pobawić sie w nagrywanie i zobaczyć efekty. Poza tym, jest jeszcze jakiś sentyment - powrót do korzeni. Sprawdziłem w wyszukiwarce hasło magnetofon i niestety nie było tego zbyt dużo. Jeśli ktoś ma jakieś ciekawe obserwcje na temat jakości dźwięku z decka, jakości taśm, redukcji szumów itd. to zapraszam.

[jozwa maryn]

Zwsze mialem mniejsze lub wieksze klopoty z jakoscia nagran z techniscow. Mialem dwa, najpierw jakiegos dwukasetowca, potem BX501. Wydaje mi sie ze uklad autokalibracji pradu podkladu nie udal im sie zbytnio. W kazdym razie ostatnio wymienilem maszyne na Akai GX95, i uznalem ze mam problemy z magnetofonem dozywotnio z glowy.

[Paul]

niedawno zakupilem nowego Marantza SD 53 Dolby B/C. Mam kolo 200 kaset z czasow liceanych i myslalem ze sie przyda, jednak idzie na sprzedaz, brzmienie rzeczywiscie analogowe:), ale ...

[miroalien]

Audiofile nie powinni słuchać muzyki z analogowego magnetofonu w 2003 roku.

Nie te czasy, nie ta jakosć. Taśma choćby najlepsza to starzejący się syf.

Szkoda na to czasu, pieniędzy i zdrowia. Deck is dead.

Pozdrawiam!

[jozwa maryn]

Etam. Moze faktycznie z czasow licealnych to nie tego, moje z czasow licealnych np. same sie wykasowaly - byly to slynne Stilon Gorzow, i jak widac kupiono nie te co trzeba licencje. Ale wciaz mam okolo setki kaset z muzyka ktorej z roznych wzgledow nie mam na plytach, i Akai odtwarza to w sposob hi-endowy, i luksusowy. Natomiast nie probowalem jeszcze nagrywania na nim, ale jak wroce do Polski to sie pobawie, zwlaszcza jesli obsesja z zabezpieczeniam przeciw kopiowaniu bedzie sie rozszerzac.

[Gość rochu do Miroalien]

Sluchajac mojego starutkiego Nakamichi LX5 /czyli model raczej budźetowy w ofercie tego producenta/ wcale nie jestem pewien ze jest on dead. Wg. mnie kasuje on wiele kompaktow w przedziale do 2kzł.

[osiek]

ja tam magnetofonu nie mialem, ale w przypadku kolekcji muzyki na kasecie nie ma wyjscia.. trz miec "taśmociąg" ;) Jakies Nakamichi, wspomniany Akai GX95 z kieszenia w gornym rogu, jakiegos Sony ES... milego sluchania

Pawel

[jozwa maryn]

Ano wlasnie: Akai, Nakamichi... Pelno jeszcze zycia w staruszce...

[troy]

Jezeli zmienisz decka najprawdopodobniej wszystkie kasety nagrane na starym tasmociagu nie beda tak dobrze graly na nowym. Nawet minimalna zmiana ustawienia glowicy nowego decka spowoduje ze jakosc nagrania sie znacznie pogarszy. To byl powod dla ktorego ostatecznie sprzedalem swoja AIWE ADF 810 razem z kasetami kiedy po zmianie z

AIW-y ADF 800 okazalo sie ze "to juz nie jest to " mimo iz oba decki byly dobrej klasy ( mechanizmy z podwojnym walkiem, 3 glowice , regulacja pradu podkladu itd ,itp). Wydaje mi sie ze lepszym rozwiazaniem jest dokladne wyczyszczenie toru przesuwu tasmy oraz skopiowanie z magnetofonu na ktorym byly nagrywane nagrania calego materialu do komputera oraz wypalenie CDR z muzyka ktora jest niedostepna na innych nosnikach.

Jakosc pogorszy sie w mniejszym stopniu niz w przypadku wymiany na nowy magnetofon.

Przerabialem ten temat kilka razy i ZAWSZE przy zmianie magnetofonu wychodzil ten problem.

Aczkolwiek nie byly to decki klasy Nakamichi Dragon czy Revox...

[sms]

Ja sie tez podpisze pod dalszym stosowaniu deckow, ja mam denona drm-700 z podobnymi bajerami co kolega technicsa wyzej, jak sie powlacza wszystkie mozliwe udogodnienia to jest pieknie, ja raczej uzywam go do nagrania czegos z radia , cyfry, jak mam bawic sie kompem to troche mi sie niechce, choc niekiedy nagram cos na cdra, ale deck gra elegancko !!!

[McGyver]

Miałem różne deki, w tym Technicsa 828 (jak 808, tylko z pilotem), obok RSB 965 najlepszy Technics od 1990 roku do dziś, przy nim AZ7 to chała. Dobre są jeszcze Teac, Soniaki z serii ES (pancerniki nie do zajechania, wyposażenie, dźwięk), na pewno Akajec GX75 (najlepszy taśmociąg jaki miałem, bo nie miałem Nakamichi). Jeśli chodzi o Pioneery szczerze polecam stare modele z ręczną kalibracją i metalowym frontem o numeracji powyżej 600, super pod każdym względem,i tanio chodzą (sam sprzedałem CT 757 za 270zł. a nowy kosztował kiedyś 900 DM). A tak w ogóle to ja uznaję tylko 3głowicówki, bo tylko na tym da się prawidłowo skalibrować (TYLKO RĘCZNIE) taśmę. W ofercie wielu firm, głównie japońskich przed 1997 r. były perełki.

[marysia]

Witam wszystkich!

Niestety z moich doświadczeń z RS BX 501 Technicsa wynika, ze porównywanie go z jakimkolwiek cedekiem to lekka pomyłka. Oczywiście miło się słucha kaset Wilków, Iron Maiden czy składanek z listy przebojów trójki, ale głównie ze względów sentymentalnych. I jak ktoś lubi wpatrywać się w migające diodki decków. Ale nawet mój zjechany, mizerny denon dcd 735 podpięty do Diory "vintage" '86 deklasuje ten sprzęt. I nie ma przebacz, ale technicsa trzymam tylko po to, żeby nagrywać kasety do odtwarzacza samochodowego, bo tam poziom szumów ma mniejsze znaczenie (wobec szumów silnika) :-) I nawet dolby c nie da tu rady! Co prawda nie słuchałem dragona, ale taki worek zetów z większą korzyścią wydam na jakiegos cedeka....

Decki na złom!!

[McGyver]

Marysia, Twoje rozumowanie wygląda tak: "Kupiłem wino pierwszy raz w życiu, smakowało podle, wniosek: każde wino jest podłe." A nie zaświtało Ci w główce, że może trafiłeś na jabola?

[marysia]

Tak, na imie mu deck! Miałem onegdaj decka Diory, do kompletu. No i nie wiem który deck jest bardziej jabolowaty, ale oba wysiadają przy cedeku. Może rzeczywiście powinienem skompletować i przesłuchać z tuzin, żeby być obiektywnym, ale chyba mi sie nie chce... Nie przeczę, że dragon by mnie zabił, ale jego cena zabiłaby mnie wcześniej :-) Dynamika, brak wkurzających szumów, że nie wspomnę o wygodzie eksploatacji....

[albertini]

Marysia -> bez obrazy , ale wnioskowanie o deckach na podstawie RS-BX 501 to jak opisywanie dźwieku gramofonów na podstawie odsłuchu Bambino na pocztówkach dźwiękowych . Ja miałem bezpośrednią mozliwość porównania AZ 6 (sporo lepszego od 501 ) ze wspomnianą 808 (której posiadaczem kolekcjonersko wciąż jestem) . Przepaść na korzyść 808 . A zastosowanie Sonego TC-K 6ES daje jeszcze lepsze efekty . Aż mnie korci , żeby jakiegoś Nakamichi spróbować . Oczywiście dynamika i parę jeszcze aspektów ciut kuleje , ale kopia z CD na niezłej kasecie naprawdę brzmi bardzo przyjemnie . I spokojnie wystawiłbym ją "do boju" z Twoim Denonem .

[marysia]

Ostatnie zdanie dotyczy cd ofkors

[marysia]

>albertini

Zgadzam się, ale powiedz, ile kosztują wspomniane przez Ciebie modele. Mój denon jakieś dwie - trzy stówy (jak pozwalam sobie przypuszczać). Jeśli bym wydał taką kasę na dobry CD, to jaki bym uzyskał dźwięk? Czy te decki stanęłyby wtedy w szranki? Przypuszczam, że wątpię...

[McGyver]

Mój kumpel (osłuchany, nie jakiś "wieżowiec") pomylił kiedyś dźwięk Akai GX75 z CD Marantz 63 SE (900marek). Akajca trafiłem za 300 zł, nieczęsto, ale się zdarza.

[albertini]

marysia > dyskusja o wyzszości CD nad kaseciakiem w przedziale w cenie 300 zeta jest bez sensu . Szczególnie w kwestiach użytecznościowych . Tym bardziej , że kupno nagranych kaset to pomyłka . Myślę , że Twoi oponenci (w tym ja) chcą tylko obalić tezę , że każdy kaseciak jest kompletnie do bani . Wracając do porównania McGyvera - "dobry kaseciak" , to jak szlachetne wino , którego smaku nie kazdy potrafi docenić ( w domyśle kiepski kaseciak to coś jak słynne onegdaj Okęcie )

[zyzio]

To tak jak winylem ;-)

[robtango]

Jeśli nagracie płyty na magnetofonie, z wysokiej klasy źrodla i przy uzyciu dobrych kabli to gwarantuje wam, że poziom jakości dźwieku pod względem przestrzeni, powietrza i analogowości znacznie przewyższy dyskofony powyżej 3000zł!

[zyzio]

Ok, ale dynamika klęknie ;-)

[robtango]

To fakt dynamika klęka,ale reszta ...?pozostawiam bez komentarza.