Ustawa 141/02p.1176<===>Ustawa Prawa Konsumenta

[Zydelek]

Myślę, że wielu forumowiczów to przedsiębiorcy, więc temat dla nich ważny. Co sądzicie o zmianie przepisów, ich interpretacji i zasadach stosowania w praktyce?

[muls]

czy ty z TYCH zydelkow?

[Zydelek]

Temat warty dyskusji tym bardziej, że mało rzeczowe szkolenia kosztowały po ok. 800-1000zł

[Gość Gosc]

Myślę, że wielu forumowiczów to przedsiębiorcy, więc temat dla nich ważny.

Jeszcze więcej forumowiczów to klienci, i dla nich temat też jest bardzo istotny.

Warto, żeby każdy z klientów wiedział, jak ze swoich praw skorzystać.

[Tommiashi]

Myślę, że wielu forumowiczów to przedsiębiorcy, więc temat dla nich ważny. Co sądzicie o zmianie przepisów, ich interpretacji i zasadach stosowania w praktyce?

 

To Chyba jasne jak słońce.

Trzeba pozbyć się konkurencji, w handlu internetowym.

W stacjonarce się udało teraz czas na internet,,,,,oczywiście w imię hasła "wszystko dla dobra konsumenta".

Kolejny etap zabijania polskiej mikro ,małej i średniej przedsiębiorczości..............

[Shrek777]

Nie widzę w tej ustawie założeń pozbywania się kogokolwiek, może za wyjątkiem drobnych cwaniaczków i kanciarzy.

 

Polska się cywilizuje, bardzo powoli, ale jednak. Ale póki co nadal w temacie ochrony konsumentów jesteśmy w ogonie UE....

 

A i ciekawostka - pamiętacie lamet marketów jak prawnie wymuszono na nich czytniki cen ??? Olaboga sieci miały upadać, ceny o 500% skoczyć, miał być koniec świata i okolic.... I co ? I nic....

[Arku]

ostatnio dopiero pod przymusem UE zdołali dostosować prawo dot. reklamacji i odstąpienia od umowy do zaleceń KE.

[Tommiashi]

Nie widzę w tej ustawie założeń pozbywania się kogokolwiek, może za wyjątkiem drobnych cwaniaczków i kanciarzy.

 

Polska się cywilizuje, bardzo powoli, ale jednak. Ale póki co nadal w temacie ochrony konsumentów jesteśmy w ogonie UE....

 

A i ciekawostka - pamiętacie lamet marketów jak prawnie wymuszono na nich czytniki cen ??? Olaboga sieci miały upadać, ceny o 500% skoczyć, miał być koniec świata i okolic.... I co ? I nic....

 

Cywilizowanie polega na tym że drobni przedsiębiorcy nie będą w stanie konkurować z wielkimi graczami , i wcale nie mam na myśli Pana "Waldka" co to ma kilka nicków i szablonów na allegro.Mówimy o nawet średnich firmach takich z zatrudnionymi 20 osobami.

 

Podam przykład jak można załatwić taką firmę handlująca na necie sprzętem RTV,- kilkoma zamówieniami.

Przykładowo Grupa powiedzmy 10 podstawionych osób zamawia przed świętami w sklepie internetowym z elektroniką sprzęt za 100 000 zł....Wśród zamówionego sprzętu są lustrzanki cyfrowe, telewizory, laptopy itd itp......Testuje sobie ten sprzęt przez 10 dni po czym odstępuje od zawarcia umowy , odsyłając sprzęt bez oryginalnych pudełek ( bo im wolno ), sprzedawca zobowiązany jest oddać kasę .

Co robi sprzedawca??? przy średniej marży na RTV to max 3% zostaje mu sprzęt który nie może oddać do swojej hurtowni, musi go sprzedać jako niepełnowartościowy czyli poniżej kosztów zakupu..........

Sytuacja może się powtórzyć , gdyż nawet sprzedaż używanego sprzętu podlega ww.ustawie......

Reasumując mając 10 osób i trochę czasu można wykończyć średnią firmę która chce zaistnieć w sieci przy sprzedaży RTV ? Ile jest jeszcze takich firm w PL? Jeszcze jest sporo, po wejściu w życie tej ustawy zostanie 10/20 %. Zostaną najmocniejsi co to w PL nie płacą podatków a sprzęt sprzedają bez pośredników , czytaj są powiązani z producentami....

 

Ale informacja dla "konsumenta" jest taka że to dla ich dobra............

 

Oczywiście konsument się głupio cieszy z tej "cywilizacji" , która wkracza w ramy sprzedaży internetowej........cieszy się do czasu kiedy będzie miał wybór między firmami powiązanymi z jedną grupą kapitałową.............Żal że nie będzie miał nawet świadomości że płaci już 2X drożej za wszystko niż miałby u swojego ulubionego Pana Waldka z wypasionym szablonem zamiast prawdziwej firmy na allegro.

 

Oczywiście dalej tę historię można tylko dopisać, czyli zwolnionych 20 osób, brak wpływów do budżetu z VAT, PITów, ZUSu,etc.......

 

 

Tak oto Unia dba o polskiego konsumenta ...........

[Shrek777]

Podam przykład jak można załatwić taką firmę handlująca na necie sprzętem RTV,- kilkoma zamówieniami.

Przykładowo Grupa powiedzmy 10 podstawionych osób zamawia przed świętami w sklepie internetowym z elektroniką sprzęt za 100 000 zł....Wśród zamówionego sprzętu są lustrzanki cyfrowe, telewizory, laptopy itd itp......Testuje sobie ten sprzęt przez 10 dni po czym odstępuje od zawarcia umowy , odsyłając sprzęt bez oryginalnych pudełek ( bo im wolno ), sprzedawca zobowiązany jest oddać kasę .

 

Nie chcesz chodzić w sutannie - po czorta zostałeś księdzem ????!!!!

 

Oczywiście konsument się głupio cieszy z tej "cywilizacji" , która wkracza w ramy sprzedaży internetowej..

 

Taaaaa rząd jest wspaniały - ciemny naród do niego nie dorósł,.....

 

 

Obie aluzje są czytelne, czy wyjaśnić co autor miał na myśli ????

 

Tak oto Unia dba o polskiego konsumenta ...........

 

Za mało dba !!!!

Tylko w Polsce jak oddasz np. kartę graficzną do serwisu, potrafią urwać jakiś kondensator i odrzucić reklamację, bo uszkodzenie mechaniczne.

Tylko w Polsce potrafią sprzedawać ten sam telewizor po kilka razy (przez net) licząc iż któryś z rzędu klient odpuści... Albo da się wyłudzić ubezpieczenie od firmy kurierskiej....

Tylko w......

 

I mógłbym Ci tak z 5 stron....

Wytnij jeden taki numer w Niemczech i Cię nie ma.... U nas pełen luzzzzzzzz

 

A co do ZUS, podatków, biurokracji pełna zgoda....

Ale co mnie to kurka wodna obchodzi jako klienta ???

Ja płacę (pieniądze mi nie rosną w ogrodzie, a nawet jak rosną to mój ogród i wara od niego) ile życzy sobie sprzedawca i chce mieć przez okres 2 lat spokój, a jak rzecz padnie, mieć daną rzecz naprawioną, lub wymienioną.

A nie użerać się ze Zdzisiem w dresie...... Pewnie za wiele wymagam........ W XXI wieku, w centrum Europy ;-P

[Tommiashi]

Ja płacę (pieniądze mi nie rosną w ogrodzie, a nawet jak rosną to mój ogród i wara od niego) ile życzy sobie sprzedawca i chce mieć przez okres 2 lat spokój, a jak rzecz padnie, mieć daną rzecz naprawioną, lub wymienioną.

A nie użerać się ze Zdzisiem w dresie...... Pewnie za wiele wymagam........ W XXI wieku, w centrum Europy ;-P

 

Tak jak już nie będzie Zdzisia w dresie będzie "Pan w garniturze" z nim już nie pogadasz...zapytaj frankowiczów czy mogą odstąpić od "umowy"......

[Gość Gosc]

A jasne, że mogą. Wystarczy, że oddają kasę która pożyczyli.

[Tommiashi]

A jasne, że mogą. Wystarczy, że oddają kasę która pożyczyli.

 

Dlaczego muszą oddawać kasę ?Gdzie jest teraz UOKIK?

Nie ma !!!

 

Dlatego jak już Zdziska na allegro zabraknie i zostanie jeden wielki "Saturn" z firmami córkami co sprzedaje to samo tylko inaczej się sklep nazywa to też tego UOKIK-u zabraknie..........

No cóż ale "Będziesz Pan zadowolony"...............

[Shrek777]

No sam się wkopałeś.

Frankowiczów nikt nie zmuszał do brania kredytu we frankach. Sami brali we frankach śmiejąc się z głupków którzy brali w złotych... Bo oni frankowicze to taka elyta zaradnych.... (banki ich oszukały ? Wyłączyły też im myślenie ??? A włączyły chciwość ???) Sorry Winnetou wziąłeś płać. Nie pasi - ogłoś bankructwo.

 

Co do Zdzisia w dresie

żeby zakończyć, bo kręcimy się w kółko

1. Niech Zdzisio w dresie się nauczy, że jest Europejczykiem, a nie polsatowskim Fredkiem Kiepskim. A jak potrafi być tylko Fredkiem i kantować klientów na gumce od majtek - pies mu mordę lizał. Ja po nim nie będę płakał.

2. przed Bożym Narodzeniem kupiłem w sklepie nie dla idiotów odtwarzacz DVD - po przyniesieniu do domu okazało się iż nie czyta dwuwarstwowych DVD. Zakup nie przez net, ale osobiście w sklepie. Spakowałem, zawiozłem do sklepu, odebrałem pieniądze - całość 15 minut. I co Zdzisio w dresie by mnie tak potraktował ???? Buhahaha. (nie ma obowiązku przyjąć - zakup w sklepie)

 

Także na koniec, uczciwi nie mają się czego bać, cwaniaczki tak, prawodawca wziął ich za twarz - wreszcie !!!

 

 

P.S. Tommiashi liczyłem po cichu iż się zreflektujesz i napiszesz iż ten przysłowiowy Zdziś nie musi być oszustem i krętaczem.

Że może być uczciwy. Że osądzam jednostronnie

A Ty nic, bronisz tylko tego Zdzisia, udając iż nie widzisz że nie chodzi mi o jego istnienie, tylko o jego uczciwość....... Normalnie jest wstyd za Ciebie - idę popłakać do kącika.....

 

Serdeczności,

do miłego na Bocznicy

 

Chlip, chlip

 

P.S. Oczywiście to tylko moje stanowisko - klienta i to tego uczciwego, psia kość za stary jestem już żeby złodziejem zostać....

Ehhhhhh

[caleb66]

Trzeba chronic ludzi przed nieuczciwymi sprzedawcami,tyle syfu sprzedaja na allegro ze glowa mala,naprawde latwo wtopic,tez mialem kilka akcji,zaplacilem za nowe urzadzenie a ,po rozpakowaniu okazuje sie ze ma slady uzytkowania,wiec pakuje i odsylam,taki sprzedawca jest dla mnie przekreslony,wkurza tylko to ze na zwrot kasy trzeba czekac do 2 tygodni,ale lepiej poczekac niz wtopic,sporo takich nieuczciwych sprzedawcow to wlasnie duze sklepy internetowe,sprzedaja sprzet poserwisowy jako nowy,nalezy tepic takie praktyki !!!

[Tommiashi]

P.S. Tommiashi liczyłem po cichu iż się zreflektujesz i napiszesz iż ten przysłowiowy Zdziś nie musi być oszustem i krętaczem.

Że może być uczciwy. Że osądzam jednostronnie

A Ty nic, bronisz tylko tego Zdzisia, udając iż nie widzisz że nie chodzi mi o jego istnienie, tylko o jego uczciwość....... Normalnie jest wstyd za Ciebie - idę popłakać do kącika.....

 

Widzisz to ty skojarzyłeś "Zdzisia w dresie" z nieuczciwym sprzedawcą.

Ja nic takiego nie pisałem!!! :)

I tutaj właśnie jest pies pogrzebany. Konsumenci wola kupować w "molochach" , bo moloch kojarzy im się z profesjonalizmem i uczciwością. A "Zdzisek"z allegro na 100% musi być przekrętem.

 

Osobiście ja lubię kupować w małych firmach przez internet bo mają zupełnie inne podejście do klient a to że małą firmę reprezentuje Zdzisek w dresie w mieszkaniu w Warszawie mało mnie obchodzi , jeśli sprzedaje uczciwie to powinniśmy wszyscy go chronić bo nie jest pierwszym lepszym urzędasem i buduje dla wszystkich nas PKB, w przeciwieństwie do ww."molochów"..........

 

Co do frankowiczów to oczywiście podałem ten przykład jako "finał" zderzenia się konsumenta ze ścianą, jeśli zabraknie "Zdziska w dresie" to z tą ścianą mogą również się zdrzerzyć konsumenci tak chętnie kupujący w "molochach"

[Shrek777]

A "Zdzisek"z allegro na 100% musi być przekrętem.

 

A/ Bo taką opinię sobie wyrobili sami tysiącami oszustw

B/ Bo taką opinię im wyrobiły wielkie sieci

C/ Bo Zdzisiek to brzydkie imię jest

 

Odpowiedzi proszę słać do Kolegi Tommiashi sponsora naszego konkursu i fundatora nagród....

 

Mam dla Ciebie jeszcze jedną straszną wiadomość, usiądź proszę, bo mi na zawał zejdziesz...

Siedzisz ???

Otóż na całym świecie handel opiera się na molochach. Drobny Zdzisio funkcjonuje już tylko np. w Wietnamie....

I świat..... istnieje nadal. W stanach nastolatki sklepy nie raz traktują jako wypożyczalnie ciuchów i sprzętu i co ? I nic, biznes się kręci....

Przepraszam pozbawiłem Cię złudzeń.... ale będę świnia: świętego Mikołaja tez nie ma !!! (nie płakaj, żartowałem z tym Mikołajem)

 

Ok. teraz serio lecę

[Gość Gosc]

Dlaczego muszą oddawać kasę ?

Jak to dlaczego?!

To Cię dziwi?

Jak się pożyczyło, to trzeba oddać. Chcąc dostać kasę, za zakupiony na odległość towar, też go trzeba oddać.

A wracając do znowelizowanej ustawy jest tam jeden niepokojący kruczek przy zwrocie. Jeśli towar na skutek używania stracił na wartości, to sprzedawca ma prawo w zwracanej kasie uwzględnić spadek wartości towaru. I teraz mi powiedzcie jak oddam np. odtwarzacz BD użyty raz celem wypróbowania i dostanę np. -30% ceny, jak mam dochodzić zwrotu całej kwoty? Jak udowodnić Zdzichowi, że towar nic nie stracił na wartości?

[Jacchusia]

I teraz mi powiedzcie jak oddam np. odtwarzacz BD użyty raz celem wypróbowania i dostanę np. -30% ceny, jak mam dochodzić zwrotu całej kwoty?

A dlaczego masz zwracać skoro sprawny i wszystko w porządku?

[Gość Gosc]

Zgodnie z ustawą klient nie musi się tłumaczyć dlaczego. Może oddać bez podawania przyczyny.

Więc Twoje pytanie jest bezzasadne.

[Jacchusia]

Jest zasadne, bo sprzedający wraca ci pieniądze za przedmiot i wysyłkę, narażasz go na stratę finansową i stratę czasu, to jest uczciwe?

Poczytaj bliźniaczy wątek forumowicze już zacierali ręce,widząc możliwość brania sprzętu na odsłuchy i oddawania.

[fox733]

Handlujesz może czymś i nie w smak ci ciągłe zwroty od niezadowolonych klientów?

[Gość Gosc]

Jest zasadne, bo sprzedający wraca ci pieniądze za przedmiot i wysyłkę, narażasz go na stratę finansową i stratę czasu, to jest uczciwe?

Oczywiście. Zgodne z Ustawą i przysługującymi konsumentowi prawami. Czyli zgodne ze znanymi i ustalonymi zasadami gry dla obu stron. Więc uczciwe.

A i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się oddać sprawny towar. Teraz też pytałem czysto teoretycznie. Ale skoro takie mi przysługują prawa, to jako klient chcę mieć świadomość, że mogę to zrobić w każdej chwili. Mam do tego prawo. Mało tego mając świadomość tego, że teraz sprzedawcy dużo częściej będą dysponowali towarem ze zwrotów, każdorazowo przed transakcją wyraźnie i dobitnie zastrzegam sobie, że mam otrzymać towar w dziewiczym, nierozpakowanym pudełku. Tylko jak gwarantują wysyłkę takowego, kupuję. Jak by doszedł powystawowy, już używany przez kogoś innego, to bez włączania wrócił by do sprzedawcy.

[Arku]

Frankowiczów nikt nie zmuszał do brania kredytu we frankach. Sami brali we frankach śmiejąc się z głupków którzy brali w złotych... Bo oni frankowicze to taka elyta zaradnych....

Owszem zmuszał. Mówiąc im ze nie mają zdolności kredytowej na złotowy ale dziwnym trafem mieli na frankowy, wymagając przy tym większych zabezpieczeń na złotowy niż frankowy.

To się nazywa pozycjonowaniem produktu oraz polityka kredytową.

Polityka była taka że chcąc wziąć kredyt mogli brać frankowy albo żaden.

 

Sorry Winnetou wziąłeś płać. Nie pasi - ogłoś bankructwo.

Cytowałem już odpowiedni przepis z Ustawy Prawo Bankowe.

wg którego kazdy zobowiązany jest do zwrotu kwoty kredytu która wykorzystał. Jeśli dostał 100tys. złotych to ma oddać 100tys. złotych. Jeśli kredyt był denominowany to ma oddać równowartość 100tys. złotych we Frankach.

Chyba że wziął Franki, wtedy ma oddać Franki - ale o takich przypadkach nie słyszałem w tym rodzaju oszustwa.

[Gość Gosc]

Nieprawda. Mogli wziąć kredyt złotówkowy tylko w niższej kwocie. Ale po co kupować mieszkanie M-3, jak można udawać milionera i kupić sobie willę? Wystarczy połakomić się, na ryzykowny kredyt walutowy i jakoś to będzie. Przecież Frank nie podrożeje. Niemożliwe.

[Arku]

nie, nie mogli wziąć bo kredyt się bierze wg potrzeb, a nie wg tego co się może. Kredyt to nie widzimisie żeby brać dla samego mienia kredytu.

Wiec albo brali taki jaki bank udostępniał albo nie brali wcale. A banki udostępniały tak zwane frankowe mimo że jest to niezgodne z prawem bankowym

[Elektropunkt]

Rozmowa bez sensu zwroty i tak były zmienił się tylko termin z 10 na 14 dni co nie ma znaczenia bo jak ktoś chciał oddać to i tak oddał w 10. Jak już były zwroty to w pierwszych dniach od odbioru max 3 dni.

 

Problem raczej jest w rękojmi, prawo jest dobre ale zamiast sprzedawcy powinien odpowiadać producent/dystrybutor bo co ja winny że np amplituner nawalił. Ewentualnie powinno prawo obejmować też firmy a nie tylko konsumentów wtedy sklep miał by takie same prawa do dystrybutora/producenta jak konsument do sklepu.

 

A co do kredytu we frankach bo taki mam, to media robią Wam w głowach bałagan. Frank rośnie - oprocentowanie spada jest już minus 0,75% i rata jest mniej więcej cały czas taka sama. Jedynie nie opłaca się spłacić jednorazowo bo wtedy plecy straszne ale sama wysokość raty się prawie nie zmienia. Poza tym frank już leci w dół chwilowa lichwa się skończyła.

[Arku]

Problem raczej jest w rękojmi, prawo jest dobre ale zamiast sprzedawcy powinien odpowiadać producent/dystrybutor bo co ja winny że np amplituner nawalił.

Masz regres do producenta/dystrybutora, ewentualnie skorzystanie z gwarancji.

[Gość Gosc]

Producent sprzedawcy udziela gwarancję na swój towar?

[Arku]

Jedynie nie opłaca się spłacić jednorazowo bo wtedy plecy straszne ale sama wysokość raty się prawie nie zmienia. Poza tym frank już leci w dół chwilowa lichwa się skończyła.

Frank miał minimum gdzieś około 2,4 a potem już wyłącznie rósł wiec to nie prawda ze się tylko trochę zmienił.

Stosowano spread - w ogóle nie wiadomo skąd wyciągnięty - to były koszty ukryte

Wypłacano złotówki, nie Franki więc nie był kredytem walutowym. Jeśli pożyczasz 100 tys. złotych to winien jesteś 100 tys. złotych a nie jednego miesiąca 90 tys. złotych a innego 105 tys. złotych. Takie jest prawo.

 

Producent sprzedawcy udziela gwarancję na swój towar?

Przepisy KC regulują realizacje rękojmi pomiędzy podmiotami gospodarczymi. Sprzedawcy między producentem.

Sprzedawca ma realizować roszczenia klienta ze swojej rekojmi albo z gwarancji producenta

[Gość Gosc]

nie, nie mogli wziąć bo kredyt się bierze wg potrzeb, a nie wg tego co się może.

Kompletna bzdura, która właśnie jest podstawą problemów w spłacie zobowiązań.

Mogę wziąć tylko tyle kredytu na spłatę którego mnie stać. Mogę wziąć tylko taki na jaki mam zdolność kredytową.

I moje potrzeby są tutaj bez najmniejszego znaczenia. Znam wiele bezdomnych osób, które mają ogromne potrzeby i to jeszcze na już, bo zimno. Potrzebują kupić sobie mieszkania i nie są to wydumane potrzeby.

Nie oznacza to, powinni sie zadłużyć na kwotę, która zapewni im zaspokojenie ich potrzeb.

 

Frank miał minimum gdzieś około 2,4 a potem już wyłącznie rósł wiec to nie prawda ze się tylko trochę zmienił.

Stosowano niedozwolony spread - w ogóle nie wiadomo skąd wyciągnięty - to były koszty ukryte

Wypłacano złotówki, nie Franki więc nie był kredytem walutowym. Jeśli pożyczasz 100 tys. złotych to winien jesteś 100 tys. złotych a nie jednego miesiąca 90 tys. złotych a innego 105 tys. złotych. Takie jest prawo.

 

 

Przepisy KC regulują realizacje rękojmi pomiędzy podmiotami gospodarczymi. Sprzedawcy między producentem. Mogą sobie regulować stosunki w ramach umowy gwarancyjnej.

Sprzedawca ma realizować roszczenia klienta ze swojej rekojmi

Otóż to.

Ale nie jest to umowa gwarancyjna!