Skocz do zawartości
IGNORED

Debata o in vitro


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

Natomiast dzieci spłodzone przez księży jak najbardziej moralne

 

Ale rozumiesz różnicę między bzykaniem gdzieś na boku a mordowaniem ludzi, bo tym w istocie jest in vitro?

 

in%20vitro1.preview.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

To ilDottore nie jest medykiem? Wolno mu na publicznym forum udawać osobę szczególnego zaufania?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Jednym z kardynalnych etapów procedury zootechnicznej zwanej zapłodnieniem pozaustrojowym jest SELEKCJA.

I o to idzie w całej zabawie.

Zapłodnieniu zootechnik poddaje nie jedną a kilka komórek jajowych, potem obserwuje: jak się dzielą, jak rokują... z nich wybiera jego zdaniem najlepszą.

Reszta idzie do kibla albo do zamrażarki (zależy co tam zootechnicy mówią...).

Tak to wygląda. Narodziny jednego dziecka okupione są śmiercią kilku.

I tej eugenicznej procedurze selekcji rodem z hitlerowskich Niemiec sprzeciwiają się obrońcy życia.

Gdyby selekcji nie było i był obowiązek wszczepienia sobie jednej jedynej zapłodnionej komórki, to bardzo często by się rodziły potworki. Żeby tego uniknąć - selekcjonuje się zarodki.

 

To jest człowiek??

 

Oczywiście.

Tylko mniejszy.

Nie wolno zabijać ludzi - ani większych, ani mniejszych.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

To ilDottore nie jest medykiem? Wolno mu na publicznym forum udawać osobę szczególnego zaufania?

 

Są lekarze, których należy obchodzić szerokim łukiem, nawet w sytuacji pilnej potrzeby skorzystania z konsultacji medycznej.

 

Oczywiście.

Tylko mniejszy.

Nie wolno zabijać ludzi - ani większych, ani mniejszych.

 

Nie. To dopiero będzie człowiek. Jak się urodzi. Na razie jest to zygota. Człowiekiem jest wyłącznie w nowomowie wiadomych środowisk.

To dopiero będzie człowiek. Jak się urodzi.

 

A czym się różni dziecko dzień przed narodzeniem od tego co się właśnie urodziło?

W jaki sposób odróżniasz człowieka od nieczłowieka, którego pozbawiasz ludzkich praw?

Czy o naszym człowieczeństwie lub jego braku decyduje miejsce zamieszkania? I jak ktoś mieszka w macicy to nie jest człowiekiem a jak mieszka w inkubatorze - to już jest?

To jest bardzo ciekawa teoria... czyli zanim zostałeś człowiekiem to byłeś nieczłowiekiem? :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Zdolnością do samodzielnego życia nie będąc częścią organizmu matki.

 

Słaba definicja.

Bo już kombinują ze sztucznymi macicami jak z Matrixa.

Poza tym - idąc tropem twojego rozumowania, człowiekiem zostajemy dopiero w wieku lat kilkunastu. Bo dziecko jak się już urodzi,zdecydowanie nie jest zdolne do samodzielnego życia.

Trzeba je karmić itp.

Podobnie niedołężni starcy - też odbierasz im prawo do bycia ludźmi ponieważ nie są już zdolni do samodzielnego życia?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Zygota z pewnością nie jest człowiekiem, to zaledwie kilka komórek.

Kiedy dusza wchodzi do ciała doktorku?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Zygota z pewnością nie jest człowiekiem, to zaledwie kilka komórek.

 

Co z tego, że kilka? Od kiedy kryterium ilości komórek ma znaczenie?

Jeśli mam mniej komórek od Jadzi to Jadzia jest bardziej ludzka niż ja? :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

A skąd znasz Jadzię? :)

 

Też mi pytanie!

Każdy zna Jadzię! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Słaba definicja.

Bo już kombinują ze sztucznymi macicami jak z Matrixa.

Poza tym - idąc tropem twojego rozumowania, człowiekiem zostajemy dopiero w wieku lat kilkunastu. Bo dziecko jak się już urodzi,zdecydowanie nie jest zdolne do samodzielnego życia.

Trzeba je karmić itp.

Podobnie niedołężni starcy - też odbierasz im prawo do bycia ludźmi ponieważ nie są już zdolni do samodzielnego życia?

 

Rozumkowanie na poziomie małego Jasia z piaskownicy i logiczna żonglerka, aby tylko Wasze było na wierzchu. Nie jest i nie będzie.

 

To, że noworodkowi trzeba podać jedzenie nie ma nic do rzeczy. Czynności życiowe wykonuje samodzielnie. Na przykład mocz wydala przez nerki własne, a nie matki. Tlen czerpie przez płuca własne, a nie otrzymuje go przez płuca i krwioobieg matki. I tak dalej.

Tlen czerpie przez płuca własne, a nie otrzymuje go przez płuca i krwioobieg matki. I tak dalej.

 

Wcześniak - 5 miesięcy życia płodowego. Niezdolny do samodzielnego oddychania - musi być na respiratorze.

Nie jest człowiekiem? Można go zabić?

To po cholerę lekarze się wysilają?

Biedaku - znowu kulą w płot. Samodzielne oddychanie też nie może być kryterium człowieczeństwa, jak widzisz.

 

0002MVX07X6YDWJ0-C116-F4.png

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Dusza, doktorku, dusza to kryterium. Kiedy się pojawia?

 

U niektórych - nigdy. :)

Zatem nie może być kryterium.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Wcześniak - 5 miesięcy życia płodowego

 

Wspomaganie urządzeniami też nie ma nic do rzeczy. Generalnie używa własnych narządów, które tylko trzeba wspomóc. W 3 czy 4 miesiącu by nie przeżył mimo aparatury. Zresztą Twoje opinie mnie mało interesują. Możesz sobie uważać pojedynczy plemnik za pół-człowieka.

 

W 3 czy 4 miesiącu jest tylko tkanką w organizmie matki.

Wspomaganie urządzeniami też nie ma nic do rzeczy. Generalnie używa własnych narządów, które tylko trzeba wspomóc. W 3 czy 4 miesiącu by nie przeżył mimo aparatury. Zresztą Twoje opinie mnie mało interesują. Możesz sobie uważać pojedynczy plemnik za pół-człowieka.

 

W 3 czy 4 miesiącu jest tylko tkanką w organizmie matki.

 

No i dalej jak kulą w płot.

Posiadanie czynnych, działających płuc również nie może być wyznacznikiem bycia człowiekiem.

Na poniższym zdjęciu widzisz aparaturę medyczną tzw. sztuczne płuco-serce, która pompuje krew i natlenia ją. Wykorzystuje się ją przy zabiegach głównie kardiochirurgicznych. Serce i płuca delikwenta wówczas nie pracują. Ba! Może nawet wcale nie mieć serca albo płuc bo właśnie są wyjęte i czekają na podmiankę. :)

I co? I taki delikwent BEZ serca i bez płuc nie jest człowiekiem w/g ciebie?

Wciąż marne kryteria przyjmujesz... staraj się bardziej. :)

 

pompa.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Kontynuuj nadal swoje brednie. Aby tylko "udowodnić" to, co Ci kazali mówić: że zygota jest już człowiekiem. I Ty masz czelność coś wspominać o wolności zniewolony umyśle?

Kto tu brednie opowiada?

Widziałeś 3-4 miesięczny płód?

Sprawdź sobie na zdjęciu jak ta "tkanka" wygląda. ;(

 

"Kardynał Dziwisz: metoda in vitro niemoralna

 

Natomiast dzieci spłodzone przez księży jak najbardziej moralne.

 

Włodku po co ta manipulacja....przecież wiesz że księża mówią o metodzie nie o dzieciach. ;(

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Jednym z kardynalnych etapów procedury zootechnicznej zwanej zapłodnieniem pozaustrojowym jest SELEKCJA.

I o to idzie w całej zabawie.

Zapłodnieniu zootechnik poddaje nie jedną a kilka komórek jajowych, potem obserwuje: jak się dzielą, jak rokują... z nich wybiera jego zdaniem najlepszą.

Reszta idzie do kibla albo do zamrażarki (zależy co tam zootechnicy mówią...).

Tak to wygląda. Narodziny jednego dziecka okupione są śmiercią kilku.

I tej eugenicznej procedurze selekcji rodem z hitlerowskich Niemiec sprzeciwiają się obrońcy życia.

Gdyby selekcji nie było i był obowiązek wszczepienia sobie jednej jedynej zapłodnionej komórki, to bardzo często by się rodziły potworki. Żeby tego uniknąć - selekcjonuje się zarodki.

 

Do kibla to się chce iść jak się czyta takie farmazony.

Masz zerowe pojęcie o IVF albo wiesz tyle, co usłyszysz od katotalibów (nie mylić z chrześcijanami i normalnymi katolikami).

W najbliższym otoczeniu mam parę, gdzie w wyniku zastosowania procedury IVF pobrano 4 komórki jajowe, 2 się zapłodniły a rozwijała się 1 (jedna). To nie jest wyjątek, a przykład, by uzmysłowić jak prostackie generalizacje zaślepiają zdrowy osąd.

Twój deklarowany związek ze służbą zdrowia w świetle powyższych wypowiedzi jest po prostu mało prawdopodobny.

 

A czym się różni dziecko dzień przed narodzeniem od tego co się właśnie urodziło?

 

Jako lekarz powinieneś wiedzieć, że zygota (ciąża biohemiczna) zanim przekształci się w ciążę właściwą musi się zagnieździć w macicy. To jest b. newralgiczny etap i w wielu przypadkach już na tym etapie dochodzi do selekcji naturalnej.

Ale to wymaga choćby elementarnej wiedzy dostępnej dla każdego. Z tym, że w tym wypadku ta wiedza okazuje się czarną magią dla rzekomego lekarza po rzekomych studiach medycznych, na których ginekologia i położnictwo są, zdaje się, obowiązkową składową nauczania.

 

Co z tego, że kilka? Od kiedy kryterium ilości komórek ma znaczenie?

Jeśli mam mniej komórek od Jadzi to Jadzia jest bardziej ludzka niż ja? :)

 

No w KK nauczano, że dusza wchodzi w ciało u mężczyzn w 40 dniu ciąży, a u kobiet w 80. Więc wg tej nauki Ty byłeś na pewno szybciej ludzki od Jadzi...

Powrót po dłuższej przerwie...

.....wiesz tyle, co usłyszysz od katotalibów (nie mylić z chrześcijanami i normalnymi katolikami).

 

Skąd wiesz od kogo usłyszał?

Zapewne uważasz się za tego "normalnego katolika"? Ci normalni tak mają że rozmowę rozpoczynaję od insynuacji?

Pytam ze zwykłej ciekawości, nie by dzielić czy "klasyfikować" wietrzących.

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

No i dalej jak kulą w płot.

Posiadanie czynnych, działających płuc również nie może być wyznacznikiem bycia człowiekiem.

Na poniższym zdjęciu widzisz aparaturę medyczną tzw. sztuczne płuco-serce, która pompuje krew i natlenia ją. Wykorzystuje się ją przy zabiegach głównie kardiochirurgicznych. Serce i płuca delikwenta wówczas nie pracują. Ba! Może nawet wcale nie mieć serca albo płuc bo właśnie są wyjęte i czekają na podmiankę. :)

I co? I taki delikwent BEZ serca i bez płuc nie jest człowiekiem w/g ciebie?

Wciąż marne kryteria przyjmujesz... staraj się bardziej. :)

 

pompa.jpg

 

Czyli to płuco-serce można zastosować u dziecka w 3 miesiącu ciąży i czekać, aż jego płuca się wykształcą?

 

Nie piszę o tym jako o kryterium człowieczeństwa, tylko by pokazać manipulowanie faktami.

Mamy różne protezy obecnie, ale to nie gdzie indziej jak w tym wątku przeciwnicy IVF kwestionowali tą procedurę jako nienaturalną, jednocześnie nie potrafiąc wyjaśnić dlaczego protetyka, transplantologia, okulistyka, stomatologia, etc. są ok, mimo, że nienaturalne...

Powrót po dłuższej przerwie...

Ci normalni tak mają że rozmowę rozpoczynaję od insynuacji?

 

W dodatku bez najmniejszego pojęcia o temacie.

Biorą na wiarę co powiedział im zootechnik - "2 się zapłodniły, 1 sie rozwijała". A nad szalką Petriego unosiły się garbate aniołki... śmiechu warte!

 

Czyli to płuco-serce można zastosować u dziecka w 3 miesiącu ciąży i czekać, aż jego płuca się wykształcą?

 

Nie piszę o tym jako o kryterium człowieczeństwa, tylko by pokazać manipulowanie faktami.

Mamy różne protezy obecnie, ale to nie gdzie indziej jak w tym wątku przeciwnicy IVF kwestionowali tą procedurę jako nienaturalną, jednocześnie nie potrafiąc wyjaśnić dlaczego protetyka, transplantologia, okulistyka, stomatologia, etc. są ok, mimo, że nienaturalne...

 

Dlatego, że nie trzeba nikogo zabijać by zamontować komuś protezę czy przeszczepić narządy pobrane ze zwłok.

Natomiast żeby urodziło się 1 dziecko z probówki to trzeba dokonać selekcji wybrać najlepsze a pozostałe spuszcza się w kiblu.

Dlatego.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.